Propozycje/Pomysły/Sugestie

First topic message reminder :


Zacznę od drobnej i malutkiej sugestii. Może by tak umieścić w polach profilu umiejętności? Bo jeśli mg powinien zwracać na to uwagę (a gracz nie powinien zapominać co ma) to łatwiej będzie patrzeć pod avek prowadząć misję niż szukać kp - zwłaszcza, że nie każdy jeszcze daje odnośnik do swej kp choć powinien.
Ot, byłoby to ułatwienie dla mg by potem gracz nie miał pretensji o to, że ma lepszą wytrzymałość, więc powinien mniej oberwać, a dostało mu się tak samo jak reszcie.

To śmieszne.
Skoro głosowanie było 3-2  (wersja w poście Asthora)  3 - 3 (ostateczny wynik) to sorry. 6 osób ma decydować za całość? To jest ta twoja demokracja Asthorze? Przy takiej frekwencji nie dziwię się, że ADMIN ma ostateczne zdanie, a całe głosownie byłoby jedynie sugestią.
Dlatego niech się dzieje wola nieba! Boska interwencja! Wyrok Mrocznego Władcy!

Dalsza część posta jest dla chętnych, bo po prostu śmiechłem.

Asthorze sam nie używasz broni egzotycznej, ale za to krzyczysz najgłośniej. Ulubieniec tłumu? Mesjasz narodu?

King Asthor napisał:

Tora prosił o zamknięcie tej dyskusji, poszło to w obrady. Ah, to czytanie ze zrozumieniem Kiriego. Ja za takie zachowanie dostałem osta, tutaj jednak nie zamierzam się włączać do dyskusji, a prosić Kiriego i innych graczy o spokój i zaprzestanie kontynuacji języka nienawiści na moją osobę.

Tym samym właśnie dołączyłeś się ponownie do dyskusji, którą tak bardzo chciałeś zakończyć. Jeśli uznałeś, że brak umiejętności czytania ze zrozumieniem jest wielką zniewagą, to odpisując teraz... potwierdziłeś to? Sam zaznaczając, że Tora prosił o zamknięcie dyskusji.
AHA.

King Asthor napisał:

Jeśli jednak masz do mojej osoby wątpliwości Kiri, zapraszam Cię na spotkanie, gdzie liczę, że będziesz miał na tyle samo odwagi, aby również publicznie mnie obrażać, to podyskutujemy na ten temat w bardziej odpowiednim do tego miejscu. Akurat mam urlop i mam dużo czasu, acz wątpię, abyś ty miał na tyle odwagi, aby obrażać kogoś w rzeczywistości, a nie tylko cwaniaczkować w internecie.

Serio?
SERIO?
Jeśli chcesz się z kimś umówić na piwo, zrób to na PW, a nie pisząc w wątku KTÓREGO NIE CHCIAŁEŚ PRZEDŁUŻAĆ, BO W KOŃCU TORA PROSIŁ.
Chyba, że robisz to pod publikę.
A co do samego Kiriego, to znam go trochę i powiem Ci, że nawet na żywo będzie ci mówił to co myśli. Taki już jest.

Dziękuje.
Toruś, przepraszam :<

5. Postać może fabularnie zginąć. Może ona wtedy zostać Duchem. Nie jest w stanie wtedy korzystać z magii i tylko jednostki z odpowiednią umiejętnością są w stanie ją dostrzec i porozmawiać. Mogą z kolei przechodzić przez ściany, a także w niewielkim stopniu poruszać przedmiotami nieożywionymi. Czas na podjęcie decyzji o statusie Ducha wynosi miesiąc.

Wiadome i zrozumiałe, że postać może zginąć. I wtedy może stać się duchem i można nią dalej grać (jako duchem) lub nie, jeśli gracz rezygnuje z martwej postaci. Moje pytanie jednak brzmi, co daje nam czas na podjęcie decyzji o tym statusie? Nie wnosi nic on nic do gry (bo przecież można zacząć straszyć ludzi na przykład pół roku po śmierci postaci, czemu nie? Żadna różnica?) a jedynie ogranicza możliwości i chęci graczy. A co jeśli komuś wpadnie do głowy pomysł na fabułę, albo na ulepszenie magii, którą miała martwa od roku postać? Pograłby nią, choćby duchem, ale nie może, bo ograniczenie czasowe. Utrudnia więc graczom grę i blokuje ich chęci, jeśli tak mogę to określić. Opierając się na tych argumentach, wnoszę o zniesienie ograniczenia czasowego z piątego punktu regulaminu fabuły forum.

Pozostawiam sprawę w temacie, ciekawa zdania innych graczy oraz administracji <3

Daje poczucie spełnienia złym postaciom. Ogólnie granie złą postacią która chce czasem kogoś zabić i tak jest "Średnie" bo trup zaraz może grać duchem lub najzwyczajniej w świecie spróbować się jakoś wskrzesić. Ograniczamy to chociaż do tego miesiąca na podjęcie decyzji żeby śmierć która jest ważnym elementem, w ogóle istniała, a nie żeby jakiś Leszek przypomniał sobie po 2 latach że on to by jednak sobie postacią pograł i wrócił jako duch, czy inny pierd. Macie miesiąc, żeby potem to co zmarło, pozostawało martwe. Miesiąc to i tak wiele. Równie dobrze mogliście wcale nie mieć możliwości wskrzeszania postaci czy grania duchem.

Nie wiem na ile moja wypowiedź będzie miała jakieś znaczenie, no ale zobaczy się. Tak od razu na wstępie, według mnie ograniczenie czasowe podjęcie decyzji co robimy z postacią nie wnosi nic. Najzwyczajniej w świecie nie widzę na tyle dobrego powodu by je nakładać.

Co do tego poczucia spełnienia złych postaci, naprawdę daje im to satysfakcję? Grając złą postacią, można równie dobrze mordować NPC jeśli ktoś pragnie satysfakcji. W końcu można poprosić jakiegoś MG o starcie na fabule z kimś potężnym, i mam nawet wrażenie że da im to większą satysfakcję jeśli kogoś takiego zabiją niż postać innego gracza. Jeśli taki jest tego sens i faktycznie daje to poczucie spełnienia, to dla mnie brzmi to jakby chciało się by postacie graczy ginęły, przez nałożenie tej zasady. W końcu jakby jej nie było, to pewnie mniej chętnie by się zabijało kogoś kto ma się zaraz wskrzesić, a raczej gracze mniej chętnie by się o to starali. Wątpię, żeby taki miała cel ta zasada.

W tej całej wypowiedzi mogłem się zagubić, więc jak coś nie jest spójne to przepraszam za to.
To, czy miesiąc to wiele jest właściwie kwestią sporną i bardzo zależną od perspektywy innych. Dlatego, nie wydaje mi się że długość ma tu tak bardzo znaczenie. Chociaż nie wątpię, że przykładowo 6 miesięcy prawie wszyscy uznaliby za dużo. Wydaje mi się w takim wypadku, że argument w stylu "macie miesiąc i się cieszcie" nie jest zbytnio... poprawny?

Co do kwestii samego powrotu. Nasz wyżej wspomniany kolega Leszek, najpewniej i tak nie mógłby wrócić do gry po tych 2 lata jakby tej zasady nie było. W końcu w temacie o śmierci jest jasno napisane:

Cytat :

Wskrzeszenia może dopuścić się jedynie gracz posiadający takie zaklęcie, lub NPC mając ważny powód do wskrzeszenia danej postaci, albowiem czary wskrzeszające niosą za sobą wielkie szkody dla użytkownika tego rodzaju magii.

Gracz używający wskrzeszenia najpewniej będzie potrzebował powodu żeby to zrobić. Wątpię, żeby istniała taka postać która chodzi sobie i wskrzesza każdą napotkaną duszę,  bo nie przeżyłaby wtedy długo. W końcu są wielkie szkody za używanie takiej magii. Prędzej ktoś przerobił by postać na marionetkę bez własnej woli. Czyli postać by wskrzesić inną postać potrzebowałaby powodu fabularnego. Właściwie, to nawet wyżej wspomniana postać wskrzeszająca każdego mogłaby być, jakby miała jakiś fabularny powód. Gdyby nagle seryjny morderca zaczął wszystkich tak wskrzeszać bo go olśniło... no niezbyt moim zdaniem.

W drugim przypadku potrzebny jest NPC. Tutaj jest to już zależne bardziej od grona MG i tego czy ktoś faktycznie może znać takiego NPC akurat o tej umiejętności. Jeśli nagle w życiu martwej postaci pojawi się stado wujków chcących ją wskrzesić, to wiadomo że coś jest nie tak.

Wychodzi na to, że postacie byłyby ożywione tylko z logicznych i fabularnych powodów. W takim wypadku, ograniczanie im tej możliwości ma naprawdę sens? Tylko po to, by złe postacie miała więcej satysfakcji i poczucia bycia lepszym? Jak na to nie spojrzysz to przejmujemy się przy tej zasadzie bardziej uczuciami postaci, niż gracza. A to jest.... dość miłe, ale raczej bezsensowne?

Z tego powodu, nadal wydaje mi się że to konkretne ograniczenie co do śmierci nie ma zbytnio sensu.

Zła postać, która chce mordować, nie patrzy na to czy to NPC czy postać gracza. Idziesz na misję z graczem A i według charakteru swojej postaci powinieneś gracza A zabić, więc to robisz. Lecz jaki sens jest robić to, jeśli ten gracz zaraz wstanie? Wszystko musi mieć sens, łącznie ze śmiercią. A ta ją traci kiedy wskrzeszenie staje się zbyt proste, lub wszędzie latają duchy. Miesiąc czasu na pojęcie tak prostej decyzji jak "Chcę zachować tą postać" to śmiesznie dużo czasu. To kwestia jednego słowa, jednej banalnej decyzji. Tak więc, owszem - dbanie o interesy postaci i o sens pewnych czynności jest ważne. A gracze też poszkodowani nie są - mają miesiąc na podjęcie decyzji.

Wydaje mi się, że w przypadku tej misji sens jest nadal. W końcu postać, która kogoś zabije nie wie że ten ktoś zmartwychwstanie, więc dla niej nadal ma sens. Postać martwa też nie ma pewności, iż zmartwychwstanie bo to nie jest coś co dzieje się często i nie jest to proste. I śmierć nadal będzie miała sens, bo wskrzeszenie w jaki sposób stanie się prostsze bez ograniczenia czasowego? W żaden. Tylko po prostu masz wtedy więcej czasu na podjęcie decyzji o wskrzeszeniu.

W czym będzie przeszkadzać duża ilość duchów? Ich możliwości:

Cytat :

Rozmawiać z (TYLKO I WYŁĄCZNIE) osobami, które posiadają umiejętności pozwalające im na komunikację z duchami, a także przemierzać świat i być naocznym świadkiem wielu wydarzeń. Ot luźna gra, eterycznym bytem.

Nie są zbyt wielkie. Jedyne czym właściwie mogą być to jakimś dodatkiem fabularnym, tłem. Jedynie dla osoby z zacytowaną umiejętnością mogą stać się źródłem informacji lub towarzyszem. Równie dobrze w naszym świecie mogłyby latać wszędzie duchy, i raczej nie zmniejszyłoby to sensu naszego życia bo i tak o tym nie wiemy.

Tak ja powiedziałem wyżej, miesiąc zależy od perspektywy. Dla Ciebie ta decyzja może być banalna, ale nie musi być dla innych. Ktoś może mieć jakiś trudniejszy etap w życiu, nagły przyrost problemów rodzinnych czy w pracy. I nie można nazwać tej decyzji "banalną".

Ktoś może potrzebuje czas żeby przemyśleć czy faktycznie chciałby tą postacią grać. Czy fajnie mu się nią grało, czy opłaca mu się ją wskrzeszać. To jest banalna decyzja kiedy patrzymy na to co jest w tym momencie, ale gdyby każdy tak robił to zaraz byście mieli stado osób chcących wskrzesić postać tylko po to by po miesiącu ją porzucić, bo nie przemyśleli swojej decyzji. A znowu, niektórzy na to czasu po prostu nie mają bo nie wszyscy mamy problemy w tym samym czasie w życiu, o czym z pewnością wie każdy.

Możliwe że po zdjęciu tej zasady sporo osób rzuci się na próbę wskrzeszenia swojej starej postaci lub czegoś w tym stylu. Ale właśnie w tym momencie nastąpi etap gdzie powinno się rozpatrzyć czy odbyłoby się to z sensem i zgodnie z fabułą, czy na siłę. Wiadomo, drugie to nie przechodzi, postać zostaje martwa i tyle. Ilość osób postaci zaliczających się do pierwszej grupy byłaby większa niż teraz, ale z pewnością nie taka liczna.

Miło by było jakby trochę więcej osób mających czas dołączyło się do omawiania tej sytuacji, bo w tym momencie to wątpliwe żebyśmy do czegoś doszli.

> Nie wiem na ile moja wypowiedź będzie miała jakieś znaczenie, no ale zobaczy się.

Każdy wypowiedź ma znaczenie, szanujmy się, dyskutujmy (ze zrozumieniem, ważna kwestia).

Co do samego tematu - śmierć na naszym forum i tak została już mocno zepchnięta na margines. Tak naprawdę nie jest ona ani tak bardzo "impactful" jak powinna być, ani nieodwracalna, znowuż jak powinno być. Dawanie graczom miesiąca na wyrażenie chęci powrotu do gry jako duch jest i tak dużym pójściem na rękę graczom, którzy z jakiegoś powodu dali się zabić. Z całym szacunkiem, ale nie jesteśmy SLami (no offence guys), by wprowadzać coraz więcej ułatwień dla graczy i możliwości powrotu do życia, jakiegokolwiek. Nie chcę pewnego dnia się obudzić i zobaczyć, że gracze wypełniają sobie teraz pola w profilu pt. "zgadzam się na okaleczenie mojej postaci".

Ba, moim zdaniem nawet gra duchem to już za dużo, śmierć powinna być konkretna i nieodwołalna, bo niestety tak to czasem jest, że w sesjach RPG się umiera (#Don, na ten przykład). Rozumiem, że ludzie inwestują dużo czasu w swoje postacie i czują się z nimi związani, ale z całym szacunkiem - na tym forum wciąż ludzie ścierają się masą niebezpieczeństw, a widmo REALNEGO zagrożenia życia dla postaci powinno być konkretne, a nie tylko hipotetyczne. Za starych, dobrych czasów ludzie na forum faktycznie bali się umrzeć, gdy szli swoimi postaciami na trudne czy bardzo trudne misje. Nie uważam, by w jakimkolwiek stopniu należało graczom/postaciom ułatwiać życie. Nawet to pozagrobowe.

> Ktoś może mieć jakiś trudniejszy etap w życiu, nagły przyrost problemów rodzinnych czy w pracy.

W takim wypadku naprawdę lepiej jest zająć się swoim życiem, a nie jakąś wyimaginowaną postacią na PBF. Z całym szacunkiem, ale nie cierpię tego argumentu w jakiejkolwiek postaci.

Innymi słowy, kompletnie bez żadnego zaskoczenia stoję za Donem murem, a nawet go przebijam (mur, nie Dona), bo jeszcze utrudniłbym to wszystko, gdyby to w tym momencie ode mnie zależało.

> Każdy wypowiedź ma znaczenie, szanujmy się, dyskutujmy (ze zrozumieniem, ważna kwestia).

Skoro tak to ja też się wypowiem : 3.

Wiem, wiem, że jestem uważany powszechnie za największego grindera i osobę, która nie gra dla funu, a dla lvla, ale ku zaskoczeniu stwierdzę, że właśnie uważam tak, iż gracze na frm powinni się przede wszystkim dobrze bawić. Dla jednych formą zabawy może być faktycznie grindowanie, dla innych ciekawe fabuły, a dla innych PVP. Można lubować się w czymkolwiek, robić to, co ktoś lubi i żadna z tych możliwości gry nie powinna być zapominana czy uważana za mniej ważną na frm, ale to byłby temat kolejnej dyskusji. Wracając do tematu jak wspomniałem najważniejsza powinna być dobra zabawa dla graczy.

Nie uważam, aby Irina w tej chwili dobrze się bawiła.

Taka jest moja opinia, a mnie stan, gdy gracz się nie bawi dobrze nie jest dobrym stanem rzeczy. Oczywiście do pewnego momentu, bo czasami jest tak, że zabawa jednego, może powodować cierpienie innej osoby. Nie sądzę jednak, aby wskrzeszenie gracza po czasie 1 ms-ca miało komuś w jakiś sposób popsuć rozgrywkę. O mordercy, który tego dokonał postać i tak nie będzie pamiętała, było tam gdzieś chyba wspomniane, że nie pamięta tych zdarzeń. Można zapytać jeszcze Torę, którego postać zabiła właśnie naszą petentkę czy bardzo by się złościł, gdyby jednak wstała ona z martwych. Fajnie jakby wypowiedział się, czy bardzo cierpiałby z tego powodu.

Czy śmierć pozostałaby wtedy bezkarna? Raczej nie, w końcu nadal gracz traci dość sporo progresu w rozwoju postaci, co jest dla mnie wystarczającą karą, a żeby to udowodnić wystarczy spojrzeć na Adama, którego m.in z tego powodu nie chce mi się wskrzeszać i go zostawiłem (inna kwestia, że nie czuje na razie specjalnie odgrywania tej postaci). Poza tym strata ekwipunku, nieobecność na fabule to dość mocne kary.

Pewnie właśnie przez nieco źle rozwiązany system śmierci moim zdaniem tak mało mamy na frm PVP, chociaż trzeba z tym oczywiście uważać, głupio, aby nagle każdy miał mordercę. Mnie od takiej postaci bardzo odstrasza możliwość zginięcia postacią i utracenia progresu.

Podsumowując moją mało składną wypowiedź, bo ostatnio za dużo piszę, uważam, że jeśli czyjeś wskrzeszenie nikomu nie przeszkadza nie rozumiem, dlaczego nie miałoby to mieć miejsca. Tora nie ma nic przeciwko, Irina będzie się lepiej bawić, wszyscy będą zadowoleni. Takie moje zdanie, ale ja jestem zbyt miękki pewnie.

> Miesiąc to i tak wiele. Równie dobrze mogliście wcale nie mieć możliwości wskrzeszania postaci czy grania duchem.

Równie dobrze mogliśmy tu w ogóle nie przychodzić i nie grać, a ty Don równie dobrze mógłbyś nie być MMG. Mówisz to tak, jakbyś robił łaskę, że możemy grać na forum... A z tego co wiem, to raczej forum jest dla graczy, nie odwrotnie.

> Każdy wypowiedź ma znaczenie, szanujmy się, dyskutujmy (ze zrozumieniem, ważna kwestia).

W nie każdym ustroju politycznym jest to mile widziane i czasami groziło to choćby śmiercią. A na forum mamy kulejącą demokrację, która demokracją liberalną na pewno nie jest.

>W takim wypadku naprawdę lepiej jest zająć się swoim życiem, a nie jakąś wyimaginowaną postacią na PBF. Z całym szacunkiem, ale nie cierpię tego argumentu w jakiejkolwiek postaci.

Może ci to wydać się dziwne, ale w pewnym sensie dyskryminujesz tych, którym się gorzej powodzi w życiu. Oni też chcą grać, a nie wszyscy mają wpływ na swoje życie i go nie mogą ot tak zmienić. I dlatego, że mają gorsze życie, to nie mogą grać? Mogą i chcą, a moją petycją próbuję ułatwić i uprzyjemnić im grę.

Podbijam dalej swoją petycję i zachęcam innych do wzięcia udziału w dyskusji.

Ogólnie zgadzam się z Ayako, ale dodam:

>A na forum mamy kulejącą demokrację, która demokracją liberalną na pewno nie jest.

Już zostało wielokrotnie stwierdzone, że na forum nie ma czegoś takiego jak demokracja i nigdy nie było, nie licz na nią. Ostatnia dyskusja to pokazała, więc tak jakby nie ważne, ile osób Cię poprze musisz przekonać administratorkę, aby wzięła to pod uwagę. Acz Taś zwykle liczy się w mniejszym lub większym stopniu ze zdaniem innych.

Nie czytałam tej dyskusji, bo mi się po prostu nie chce, ale wrzucę dopisek, który jak dla mnie powinien uspokoić zarzuty względem Tasi, szczególnie, że jej działania nie mają sobie nic do zarzucenia.

Cytat :

1. Najwyższą władzę na forum sprawuje Administracja. Ma ona ostateczne słowo podczas podejmowania decyzji oraz rozwiązywania sporów. Dba również o wygląd forum, przejrzystość tematów oraz ogólną sprawność Moderacji, MG oraz forum.

Wycinek z regulaminu, a rejestrując się i grając zgadzasz się na taki regulamin, więc w czym problem?

Brawa dla Melody, popieram :D

Meh tylko napisałem, że nie ma demokracji i jest to stwierdzone regulaminem, który zacytowała Melody i wiem o tym, zgadzam się z tym i po prostu wyprowadzam innych z błędu, którzy myślą, że jest inaczej i mają prawo decydowania większością o tym jak frm wygląda. Czytaj uważniej, co piszę Melody, bo napisałem dokładnie to samo, co ty w poście, w którym chciałaś zanegować moją informację.

Wróćmy jednak proszę do właściwego tematu.

Prawdopodobnie post Melody pojawił się dlatego, że z głównie posta Ayako przebija zarzut, jakoby demokracja była obowiązująca na forum na papierze, a gwałcona w rzeczywistości. Nie zmienia to faktu, że nie podejmuję decyzji na podstawie własnego widzimisię, i dlatego taka opinia np. Laena to coś, na co również biorę uwagę. I nie tylko na jego.

Tarko, doceniam twoją chęć poparcia słów Merodi, jednak wolałabym wtedy dodatkowo opinię na temat obowiązującego tematu. Nie róbmy spamu .w.

Ja swoją dam później, teraz robię inne rzeczy, nadrabiam posty i inne takie. W każdym razie proszę już o posty na temat.

Z mojej strony powiem tylko, że osobiście dodatkowe jeszcze ułatwienia co do wskrzeszania postaci mi osobiście leżą średnio.

Hejo, to ja też się wypowiem :>

Czuję się powiązany z tematem :>

Cytat :

Lecz jaki sens jest robić to, jeśli ten gracz zaraz wstanie? Wszystko musi mieć sens, łącznie ze śmiercią. A ta ją traci kiedy wskrzeszenie staje się zbyt proste, lub wszędzie latają duchy.

Według większości religii i wierzeń dusza nie znika po śmierci. Może wędrować w inne miejsce, pozostać w naszym świecie lub się reinkarnować, ale raczej nie znika. Granie duchem to nic innego jak granie właśnie taką duszą. Jeśli twoim, Don, zdaniem zabijanie postaci jest mało satysfakcjonujące, to może trzeba założyć osobny dział dla duchów, "Zaświaty". Ale to raczej nic nie zmieni, ponieważ i tak duchy wchodzą w interakcje tylko ze specjalnie uzdolnionymi osobami, które raczej byłyby również i wtedy zdolne do kontaktu ze zmarłymi.
Ergo niezależnie od tego czy duchy są w "Zaświatach" czy normalnie na fabule, ich znaczenie i rola raczej się nie zmieniają.

Co do wskrzeszenia - nie o to chodzi w tej dyskusji. Sama sprawa dotyczy czasu na decyzję o statusie ducha.

I ja jestem za usunięciem tego czasu. Jak pisałem wcześniej, ta dusza wciąż gdzieś jest, więc czemu nie miałaby zacząć podróżować przez świat później? Ona działa na takich samych zasadach co nieaktywny gracz - gdzieś tam jest, ale nie robi nic istotnego. A nieaktywni gracze mogą powrócić, więc nieaktywne duchy raczej też.

Jeśli nie - wyjaśnij mi proszę nekromancję. Jeśli dusze zostają dezintegrowane po śmierci i przestają istnieć, to jakim cudem można je sprowadzić specjalną magią?

Cytat :

Wątpię, żeby istniała taka postać która chodzi sobie i wskrzesza każdą napotkaną duszę,  bo nie przeżyłaby wtedy długo.

Masz rację, umarłem :>
Ale nie na długo :>
Mogę zareklamować swoje usługi - jak tylko powrócę, chętnie pomogę powrócić innym... o ile się nawrócą :>