Astharoth

Dobra. Zwykle staram się być miła i jakoś znaleźć rozwiązanie*, ale są osoby, z którymi nie da się żyć i nie chodzi tu nawet tylko o mnie, bo ja potrafię zignorować pewne fakty, ale nie potrafię już przejść obojętnie, jak ktoś ciągle się czepia osób, z którymi mimo wszystko dobrze mi się żyje.

Koegzystencja na forum przez te pół roku, jak już tu jestem odbywała się raczej w miłej atmosferze. Owszem, były spiny, jednak wszystko jakoś szybko rozchodziło się po kościach i ludzie (oraz Śmiercie i Szatany) szybko zapominały (lub nie i tylko czekają na odwet, ale nie wnikam aż tak głęboko w czyjąś psychikę). Do czego jednak piję (biję), po tak długim wstępie…

Dwa razy wyłączone CB (tyle naliczyłam, wcześniej tego chyba nie było…) i jeden temat, który z (w teorii) dyskusji przerodził się w, jakby nie patrzeć, kłótnię. W ciągu… tygodnia? Może ciut więcej, ale straciłam ostatnio poczucie czasu. Nie chce nikogo osądzać publicznie, jednak jakoś wcześniej tego nie uświadczyłam na tym forum. I pewnie większość już zaczyna kojarzyć, o kogo mi chodzi. Nie? Wystarczy przejrzeć temat z propozycją o zmianę systemu walki.

Nie wiem, jak to dokładnie opisać, bo jeszcze taka sytuacja mi się nie zdarzyła. Chodzi mi o Astarotha. Przekazywać swój światopogląd to jedno, ale wywołując nim rewolucje niczym w 1905 to już rzecz nieco inna. Obrywa się przy tym po uszach innym, bo mimo wszystko mamy osoby na forum, które będą bronić swoich racji jak lwica dzieci (Don szony) a i krew mają gorącą to czasem się coś wymsknie.

I o co mi właściwie chodzi… O uwagę. Przyjrzeć się, kto jest źródłem konfliktu, kto wszczyna. Mieć nań oko. A jeżeli nadal atmosfera będzie taka, że nożem można kawałek pociąć… Wtedy złożę wniosek o usunięcie z listy graczy, że tak określę .-.

Dziękuję za przeczytanie „wypocin”



* Dobra, kłamałam |:

Krótko:
Popieram Sen. Tyle.

Przyznaję, że i mnie bardzo ciężko się dogadać z tym użytkownikiem ale po to jest system 4 ostów, by to załatwić. Jeśli nie nauczymy się z sobą rozmawiać a Astaroth będzie brał udział w kłótniach, jak każdy, dostanie osta. 4 osty załatwiają sprawę. Dodatkowe piętnowanie nie jest potrzebne...

Cytat :

mimo wszystko mamy osoby na forum, które będą bronić swoich racji jak lwica dzieci (Don szony)

No właśnie on też broni nieugięcie swoich racji...

Cytat :

a i krew mają gorącą to czasem się coś wymsknie.

To nie jest argument. Lepiej wyjść z SB, ochłonąć i wrócić...


Zlinczujcie mnie ale mimo wkur...zenia jakiego sama doświadczyłam w dwa posty wyżej wspomnianych kwestiach, uważam, że ten temat nie powinien był powstać. Ale to tylko moje zdanie...

Nie wiem co tu pisze, jeszcze nie przeczytałem, ale jestem sławny jahuuu xD


Dobra przeczytałem.


W sumie śmieszy mnie to co tutaj pisze. Fakt jestem buntownikiem i rebeliantem, jednak widzicie jedyny problem we mnie, zamiast doszukiwać go w sobie. Zarzucacie mi tyle rzeczy, że stajecie się hipokrytami ponieważ wymieniacie to co sami robicie. Zacznijcie szukać winy w sobie, zamiast zwalać wszystko na mnie. Nie mówię, że jestem bez winy, ale to wy zaczynacie się podburzać o byle co i często właśnie cała afera wychodzi od was, nie odemnie.


Dziękuję to tyle :*


PS: ASTAROTH NIE ASTHAROTH, to zupełnie dwie inne rzeczy


Astaroth: demon


Astharoth: zespół metalowy, ludzie nauczcie się xD


@DOWN:

Wtf? xD

podpieram sie nogami do Astharotha

Szczerze powiedziawszy, zgadzam się trochę (nie we wszystkim) z Astarothem. Zlinczujcie mnie o:

Dziękuję Bane i wszystkim którzy w stopniu mniejszym bądź większym mnie poparli.

Nie chce nic dodawać, dam wam możłiwość wypowiedzenia się, dopiero potem coś dodam od siebie, ale póki co tylko tyle do Bane:

Nie martw się, nie wypale się. Jestem uparty, chociaż może to też czasami nie najlepiej. ^^

@down

WTF, ale się zdziwiłem Anemone, że mi nick zmienieli xD

Astaroth - Jest dziwny i walnięty pozytywnie, a rewolucje są spoko <3
Zabijcie mnie za to ale jestem za nim :3

Astaroth jest dziwny i walnięty negatywnie, rewolucje są spoko dopóki nie kłócisz się o wszystko ze wszystkimi i nei wmawiasz innym swoich racji tak długo, aż je uznają.
Przepraszam, jestem za twórcą tematu =w=

A ja jestem przeciw.

Nie lubię forumowych nagonek na jedną osobę, nawet jeśli nie jest bez winny.

Skoro Seth się wyraził to ja też.


Serth, jesteś również osobą należącą do tej "paczki" która coś do mnie ma. Osobiście uważam, że podejmowanie takich działań jak takie, jest co najmniej śmieszne i ciekawe, ponieważ to oznacza że nie potraficie zrobić nic więcej.

Moge wam podać proste przykłady, rozmawiając z czterema bodajże osobami, każda wciąż powtarzała to samo i tylko "potwierdzała" słowa reszty, zarzucając mi powtarzanie. No cóż, jak mam się nie powtarzać jeżeli każdy mówi to samo.

Zarzucasz mi robienie niezdrowej atmosfery, jednak zauważyłem, że właśnie ja staram się zachować jakieś zasady rozmowy i kultury, gdzie niestety nie widać tego po części osób z którymi miałem styczność.