Witajcie Moje Panie w tym szczególnym dla was dniu
Jako administrator oraz przede wszystkim mężczyzna chciałbym przekazać na ręce wszystkich userek tego forum jak najszczersze życzenia z okazji waszego święta, dnia kobiet. Życzę wam dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności, abyście dalej odwiedzały forum i zaszczycały nas, chłopaków, swoją obecnością. Bez waszej subtelnej delikatności i uwodzicielskiej kobiecości nasze forum stałoby się nudne, posty fabularne nie byłyby już tak ciekawe i interesujące, bez was nasze forum nie byłoby tym samym czym jest teraz. Życzę wam, abyście dalej były sobą, nie zmieniały się, abyśmy dalej mogli podziwiać wiecznie żywe kwiaty naszego forum, którymi wy przecież jesteście. Wszystkie jesteście niepowtarzalnymi okazami w tym ogrodzie, każda inna, niepowtarzalna, ale wspaniała, będąca największym dziełem sztuki, który zapiera nam dech w piersiach. Każda z was jest innym kwiatem, dlatego musicie wybaczyć mi moją wylewność, ale nie potrafię opisać was razem jako całość. Pragnę, jeżeli pozwolicie opisać po kolei każdy z kwiatów w tym ogrodzie wspaniałości.
Shinek zacznę od Ciebie, bo bez twojej determinacji nie byłoby mnie tutaj. To ty założyłaś to forum i potrafisz je utrzymać, dokonałaś wielkiego czynu, który wcześniej nie udał się wielu mężczyznom przed tobą. To ty stworzyłaś nam azyl, w którym istniejemy, bez Ciebie nigdy nie spotkalibyśmy tak wielu wspaniałych osób, jesteśmy Ci za to naprawdę wdzięczni. Poza tym, że jesteś moją współpracowniczką przy tworzeniu strony mogę również cieszyć się z tego, że jesteś dla mnie prawdziwą przyjaciółką. Nigdy nie zawiodłaś mojego zaufania, chociaż ja, marny mężczyzna, zrobiłem to wielokrotnie, czego niejednokrotnie żałowałem czując się jak śmieć. Mimo to zawsze mi wybaczyłaś, a nasze relacje wracały do wcześniejszego stanu. Zawsze z przyjemnością wyruszałem z tobą na przygody na forum, pokochałem twój beztroski styl pisania, który od zawsze budził mój zachwyt. Poza tym to ty byłaś pierwszą osobą, którą poznałem na pbfach. Pamiętam jak razem startowaliśmy do Southern Wolves, naszą pierwszą walkę. Shinku jesteś dla mnie prawdziwą przyjaciółką i wiem, że zawsze nią pozostaniesz, nigdy nie wbijesz mi noża w plecy. Naprawdę cieszę się, że mogłem Cię poznać.
Akane jesteś dziewczyną, którą naprawdę polubiłem na tym forum. Znam Cię już od dawna, chciałbym móc znać jeszcze dłużej, chciałbym abyś już na zawsze pozostała w moim sercu księżniczką, którą mogę ubierać w strój pokojówki. Wiem, że być może jestem zbyt śmiały robiąc takie rzeczy, ale chcę po prostu abyś zwróciła na mnie choć odrobinę swojej uwagi. Wiem, że jest to bardzo egoistyczne z mojej strony, ale naprawdę inaczej nie potrafię. Mimo, że zazwyczaj obrywam wtedy cegiełkami nie jestem za to zły, nie mogę być zły, bo mimo wszystko zauważyłaś mnie i poświęciłaś dla mnie, żałosnego mężczyzny, nieco swojego czasu, co jest dla mnie naprawdę czymś wspaniałym i niezwykłym. Może i piszę wtedy na sb, że jestem z tego powodu zły, ale tak naprawdę uśmiecham się do monitora i cieszę z tego, że możemy chwilę popisać tylko we dwoje, bo nikt inny nie bierze udziału w naszej małej walce. Może i jestem egoistą, ale jeżeli oznacza to, że dzięki temu mogę spędzać z tobą czas chcę nim pozostać i być przez Ciebie zauważanym coraz częściej. Niestety musisz mi to wybaczyć.
Envy kiedyś byłaś moją żoną na forum, ale porzuciłem Cię i wziąłem rozwód. Na pewno uznałaś mnie wtedy za największego dupka we wszechświecie, który bawi się kobietami. Wiem, że teraz moje słowa niewiele znaczą, ale naprawdę przykro mi, że zawiodłem twoje zaufanie, chciałbym to wszystko jakoś odkręcić, ale nie potrafię cofnąć czasu. Prawdopodobnie już na zawsze będę żył w poczuciu tego jak żałosny wtedy byłem. A ty zawsze za mną podążałaś, nigdy nie odwróciłaś się do mnie plecami. Wiedziałaś, co czuję i co myślę, znałaś doskonale każdą moją potrzebę. Nie raz potrafiłaś pocieszyć mnie, uśmiechnąć się do mnie w ciężkich chwilach. Tym bardziej boli mnie serce, że mimo twej dobroci wyrządziłem Ci tyle krzywdy. Nigdy nie byłem godny stać przy tobie, zawsze zostawałem z tyłu.
Samantha byłaś pierwszą osobą, którą poznałem, a mieszkała tak blisko mnie. Naprawdę mam z tobą mnóstwo wspaniałych wspomnień, do końca życia zapamiętam naszą pierwszą misję, gdzie udało Ci się okiełznać moją postać. Wtedy byliśmy daleko, ale powoli zbliżaliśmy się do siebie, aż w końcu zaczęliśmy współpracować przy tworzeniu forum. W ciągu dwóch lat stałaś się dla mnie bardzo ważną osobą, która nie tylko jest moją przyjaciółką, ale kimś więcej. Zawsze zauważałaś moje błędy w moich postach, potrafiłaś pomóc mi przy sprawdzaniu KP, zawsze mogę liczyć na słuszną wskazówkę i radę. Zawsze byłaś szczera, nigdy nie próbowałaś mnie oszukać. Jesteś jak doskonały kryształ, twardy z zewnątrz, ale ja dojrzałem również czułą i delikatną kobietą, która odczuwa wszystko dwa razy mocniej wewnątrz swojego serca. Mimo, że na forum wydajesz się być zimną profesjonalistką znam twoją kruchość i już kiedyś zobowiązałem się jej bronić, aby nikt nigdy nie ośmielił się bezkarnie zniszczyć tego klejnotu, którym jesteś.
Alicio nie mógłbym zapomnieć o takim wyjątkowym kwiecie w tym wspaniałym ogrodzie. Pamiętam jak Cię pierwszy raz zobaczyłem w rzeczywistości, gdy przyjechałem odwiedzić swoją babcię, która mieszka bardzo blisko Ciebie, niemalże jak w przeznaczeniu. Wierzysz w przeznaczenie? Pierwszego dnia czułem się głupio, nawet nie wiedziałem co powiedzieć widząc i czując twoją aurę. Wiedziałem już wtedy, że jestem dużo gorszy, a próba porównywania się mogłaby być dla mnie grzechem, którego nawet Bóg by mi nie wybaczył. Kolejnego dnia mogliśmy udać się na happening, w którym mogłem Ci pomóc. Uwierz mi, ale naprawdę nigdy nie bawiłem się tak dobrze, chciałbym to ciągle powtarzać. Teraz jednak jesteś szczęśliwa z Donem i chyba będzie to niemożliwe, a ja będę mógł tylko zachować to wspomnienie wspólnych chwil w swoim sercu.
Makbet czemu ty grasz męskimi postaciami na forum? Przyznaj się, chcesz się ze mną droczyć i naśmiewać, że podziwiam męskie postacie, że interesują mnie wysocy szatyni. Jeżeli tak odpowiem Ci tutaj i teraz. Nie interesują mnie oni, nigdy ich nie podziwiałem! Podziwiam za to kobietę, która prowadzi tą postać, która chowa się za męskim kamuflażem, właśnie Ciebie! Choć przyznaję to nie fair z twojej strony, że chcesz się ze mnie naśmiewać, kiedy ja Cie podziwiam. Nie wiem czy kiedyś na to zasłużę, ale zrobię wszystko by udowodnić Ci, że jestem godzien tego, abyś przestała się ze mnie nabijać. Chcę byś uznała mnie za kogoś godnego przynajmniej rozmowy z tobą, z tobą jako kobietą, nie jako Makbet-mężczyzna. Zrobię wszystko, abyś stworzyła kobiecą postać tylko po to, abym mógł ją spotkać na fabule i móc beztrosko spędzać z nią czas. Tyle mi wystarczy. O więcej nie śmiałbym prosić.
Lacye, moje kochana siostrzyczka, której pewnie nigdy już nie będę mógł tak nazwać. W wyniku głupich kłótni zerwaliśmy prawie całkowicie nasz kontakt. Usunęliśmy siebie z gg, ale nie potrafiłem usunąć Ciebie i spędzonych z tobą chwil ze swojej pamięci. Uwierz mi, że próbowałem, nienawidzę się za to, ale po prostu nie potrafiłem. Jak mógłbym nie pamiętać o tym jak nazywałem Cię imouto-chan, jak ty opiekowałaś się mną jako młodsza siostrzyczka, jak w końcu zawsze chętnie ze mną pisałaś czy grałaś w osu. Brakuje mi tego. Nigdy nie miałem rodzeństwa, dlatego cieszyłem się, gdy kilka lat temu zgodziłaś się, abym mógł nazywać Cię swoją młodszą siostrzyczką. Może początkowo faktycznie uważałem to tylko za zabawę, ale z czasem zacząłem traktować Cię jak moją prawdziwą, rodzoną siostrę. Pragnąłem Cię ochraniać, troszczyć się o Ciebie, teraz jednak bezpowrotnie utraciłem swoje jedyne prawdziwe rodzeństwo, którego już nigdy nie odzyskam i na zawsze pozostanę w tym czarnym, morzu samotności.
Alezjo jesteś prawdziwą kobieta, która na każdym kroku, w każdej sytuacji potrafi to pokazać. Zawsze przesz do przodu nie patrząc na przeciwności losu, nie znasz takiego słowa jak porażka. Już dawno zostawiłaś mnie daleko za sobą, ale zawsze spoglądałaś na mnie z przodu i machałaś do mnie radośnie ręką pokazując, abym nigdy się nie poddawał i dalej szedł za tobą z uniesioną głową. Choć czasami jesteś trochę dziecinna, co tylko dodaje Ci atrakcyjności jesteś również naprawdę inteligentna. Potrafisz wysłuchać problemu, a twoje rady są naprawdę pomocne. Wiem jednak również jaka potrafisz być delikatna. Jesteś przykładem, że im wyżej ktoś się wespnie tym boleśniejszy będzie jego upadek. Zawsze dążysz do swego celu, nie pokazujesz słabości, ale wiem jaka jesteś naprawdę, nie musisz tego przede mną ukrywać. Chciałbym poznać Cie jeszcze lepiej. Naprawdę jest to moim marzeniem i planem, ale chyba proszę o zbyt wiele, prawda?
Caroline gdyby ktoś mnie zapytał czym jest śmiech, radość, beztroska i szczęście nie powiedziałbym ani słowa. Wskazałbym mu Ciebie, aby przyjrzał się twojej wiecznie uśmiechniętej, pełnej życia buzi. Może i wyglądałoby to dziwnie, ale jestem pewny, że twoje spojrzenie wyraziłoby mu więcej niż moja długa jak posty odpowiedź. To wyłącznie twoja zasługa, że zawsze chodzę uśmiechnięty, ty po prostu zarażasz swoim szczęściem każdego kogo spotkasz. Lubię to jednak. Chciałbym być przy tobie, aby wiecznie czuć to szczęście płynące z twojej osoby, aby już zawsze uśmiechać się bez powodu z samego faktu, że tylko żyję. Moje życie nabiera przy tobie barw. To ty jesteś na forum kwiatem szczęścia, dzięki któremu każdy się uśmiecha, jest radosny i pełen energii życia. To ty jesteś szczęściem, przy którym chciałbym już zawsze odpoczywać. Niczego więcej nie potrzebuję poza twoim uśmiechem.
Infinity mogę powtarzać wkoło, że masz niesamowite oczy. Od pierwszej chwili, gdy w nie spojrzałem urzekły mnie i do tej pory patrzę się na nie z podziwem. Są głębokie, pełne czegoś nieznanego co mnie intryguje, a jednocześnie ciekawi. Możesz się teraz wypierać, ale doskonale wiem, że skrywają one jakąś tajemnicę. Przysięgam, że ją odkryję. Zrobię wszystko, aby poznać nie tylko tą, ale każdą z twych tajemnic. Chcę poznać Cię jak najlepiej, teraz jesteś dla mnie prawdziwą zagadką, która w nieznany mi do tej pory sposób przyciąga mnie. Już teraz wiem, że nie potrafię zostawić Cię samej sobie bez rozwiązania twych tajemnic. Chcę wiedzieć o tobie naprawdę wszystko.
Yugato pamiętasz jak tyle razy pisałem Ci, że oczarowałaś mnie swoją kartą postaci? Nadal jest dla mnie najwspanialszą opowieścią jaką czytałem na forum i zawsze będę z chęcią ją powtarzał. Naprawdę oczarowałaś mnie swoją smoczą zabójczynią. Przynajmniej tak było na początku, bo potem mogłem poznać Cię na komunikatorze. Zaczęliśmy razem pisać, a ja poza Kartą postaci Yugaty zostałem oczarowany również twoją osobowością, nie, twoja osoba oczarowała mnie jeszcze bardziej. Swobodna w każdym słowie, ale mimo to zawzięta. Nie wiem czemu, ale w twoich słowach widziałem prawdziwą żywą Yugatę, którą uwielbiałem w KP. Nie potrafiłaś pogodzić się z porażką w konkursie, a walczyłaś o swoje ze wszystkich sił, potrafiłaś pokazać ząbki. Zupełnie jak twoja postać. W ten sposób nie wiem już, która Yugatę, tą prawdziwą czy tą z KP powinienem podziwiać.
Vaim znamy się od niedawna, prawda? Ale mimo to stałaś mi się bardzo bliska przez ten czas. Już w pierwszej chwili wiedziałem, że nie będziesz moją zwykłą przyjaciółką, a pokrewną duszą, z która nie tylko będzie przy mnie, ale również mnie zrozumie. Nie wierzyłem, że mogę kiedykolwiek spotkać na forum kogoś, kto nie tylko gra w tego samego pbfa co ja, ale również gra w te same mmorpgie co ja, mieszka bardzo blisko mnie, ma ze mną mnóstwo wspólnych znajomych z realnego życia. Było to jak ziszczenie marzenia, w którego spełnienie nigdy nie wierzyłem. Jakby tego było mało już po kilku dniach nasze postacie polubiły się i zaczęły razem działać na fabule. Wszystko dzieje się jak w pięknej komedii romantycznej, tyle że naprawdę! Nie mogę w to uwierzyć. Chcę doprowadzić do jej końca i zobaczyć jak zakończyć ten film. Swoją drogą uwielbiam Happy endy.
Kwiatów w naszym ogrodzie jest z pewnością więcej jednak ja nie jestem ich twórcą, aby znać je wszystkie. Nigdy nie przypisałbym swoim zasługom stworzenie czegoś tak pięknego i doskonałego. Ja jestem tylko marnym obserwatorem, który poznał już w mniejszym lub większym stopniu niektóre kwiaty i opisuje je będąc nimi oczarowany. Myślę, że dzień kobiet jest idealnym momentem na takie słowa, które płyną nie spod mojej maski, a z mojego wnętrza. Myślę, że w ten dzień mogę pozwolić sobie na nieco więcej szczerości.
Na koniec chciałbym dać wam mały prezent, który mam nadzieję chociaż po części wynagrodzi wam wszystko to co dla mnie zrobiłyście. Proszę otwórzcie link poniżej, a potem wybierzcie jednego i tylko jednego z chłopaków pokazanego na zdjęciu.
PREZENT Wybrałyście? To właśnie mój prezent. Możecie wierzyć lub nie, ale ten obrazek w dzień kobiet zyskuje magiczną moc. Kiedy dziewczyna wybierze sobie jednego z chłopaków wśród przedstawionych na obrazku ten z pewnością przyśni się jej w nocy! I zrobi wszystko co tylko jego Pani będzie chciała. Kolorowych snów ; p
Indeks 
