I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Miyu vs Cad - NATSU CUP Nie Lut 24 2013, 16:22
Mała wioska otoczona przez las była kolejną areną dla kolejnych magów. Arena była dość specificzna albowiem znajdowała się niemal w samym środku biednej wioski, ale wyglądało na to, że lud się przygotował, gdyż poza uczestnikami nie było tutaj żywego ducha. Inaczej...nie było nikogo innego widać, ale może ktoś tutaj był? Wszak panowała NOC, więc widać było księżyc i gwiazdki, gdzieniegdzie, chowające się za ciemnymi chmurkami. W każdym razie areną była polanka, z jednej strony otoczona dwoma, słomianymi domkami, a z drugiej jakimiś przedmiotami zrobionymi ze stal - głównie kawałki jakiś drzwi, rury itp. Gdzieniegdzie siedziały sobie nie zbyt przyjaźnie wyglądające, małe lalki voodoo, w tym, niektóre zrobione o dziwo ze stali. Na środku polany tliło się dość duże ognisko - nie super duże, ale przeskoczyć go się nie da chyba, że jest się naprawdę wysokim osobnikiem. Co do podłoża - zwykła, twarda ziemia, acz powierzchownie czarnym piachem pokryta. - Waaaalczcciiieeeee hiiieeehiiiiuuhiiiaaa! Usłyszeliście piskliwy, radosny oraz straszny głosik, wydobywając się znikąd.
Brak kolejności w tej turze. Możecie od razu zacząć walczyć, możecie nie - jak pierwsza osoba zaatakuje to druga oczywiście się broni, a nie atakuje.
STAN:
Miyu - ok. Cad - ok.
Niżej znajduje się prowizoryczna mapka, więc nie spodziewajcie się wiele. Wolę ślęczeć nad postami niż rysować super ultra mega mapkę, która jest tylko pomocą wizualną, dlatego nie starałam się przy niej za bardzo *robiła w paincie pomimo tego, że ma gimpa i photoshopa*. Pytania na gg/pw. MAPA
Cad
Liczba postów : 107
Dołączył/a : 14/02/2013
Skąd : Poznań
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Nie Lut 24 2013, 19:48
Chłopiec wszedł na arenę i się po niej rozejrzał. Pierwsze co rzuciło mu się w oczy to wielkie ognisko na środku wioski. Przez chwilę żałował, że nie wziął kiełbasek, które mógłby upiec, może nawet z przeciwnikiem, jeśli byłby miły. A właśnie, przeciwnik, stał sobie po drugiej stronie ogniska, była to dziewczyna, może kobieta, trudno było mu to rozpoznać bo stała za daleko. Uśmiechnął się do niej i pomachał. Potem porozglądał się dookoła, zauważył, że niedaleko od niego są rzeczy ze stali, podbiegł do nich i zaczął przeszukiwać, w poszukiwaniu jakichś fajnych rzeczy, od czasu czasu, rozglądając się, za tym co robi jego przeciwniczka, w razie gdyby zaczęła podchodzić za blisko, czyli na tyle blisko, że była w stanie go dotknąć, chłopiec się cofał, ale nie dlatego, że się bał, on po prostu się wstydził. Potem zauważył lalki. Parę zwyczajnych szmacianych lalek oraz parę stalowych. Podszedł do tych stalowych, jeśli jego oponentka podeszła wcześniej do niego, to minął ją trochę okrążając, przy okazji uśmiechając się i rumieniąc, w razie jakiegoś ruchu w jego stronę, lekko przestraszony odchodzi ze słowami: Przepraszam, ale uczono mnie, żeby nie zbliżać się do obcych. Kiedy doszedł do lalki, chwycił ją popatrzył chwilę na nią i stwierdził, że zrobi kiedyś lepszą, ale teraz nie ma na to czasu. Oczywiście, cały czas zwracał uwagę na rywalkę, więc jakby chciała do niego podejść za blisko, chłopiec jak zwykle by się odsunął. Na końcu zauważył stojące słomiane domy, stojące po drugiej stronie, które nie za bardzo go zainteresowały. Chwilę się zastanawiając, chłopiec stwierdził, że w końcu czas poznać swojego przeciwnika. Jako, że miał do czynienia, z kobietą, która mimo swojego niskiego wzrostu wyglądała na starszą, musiał zachować się kulturalnie. Stworzył, więc dla niej stalowy kwiat, za pomocą swojego PWM. Kwiat ten miał liście róży, kwiat tulipana i łodygę goździka, oplecioną winoroślą, kończącą się u podnóża kwiatu i opadającą w dół, na jakieś 2 cm. Podszedł do niej i powiedział dając kwiat, ciągle jednak zachowywał w miarę bezpieczny dystans, w końcu nic nie wiedział o swojej rywalce, więc nie chciał pozwolić jej zrobić cokolwiek, cokolwiek, coby mógł uznać za agresje, np. próba zbliżenia się do niego, cofał się od niej. Przepraszam, że wcześniej od Pani uciekałem, ale strasznie boję się obcych ludzi. Jestem Caden, ale wszyscy mówią na mnie Cad. Miło mi Panią poznać. - powiedział z uśmiechem i wielkim rumieńcem, ciągle uważając na ruchy jego oponentki, starając się zachować na tyle daleki dystans, by ta nie mogła go dotknąć. Nie wiem, jak Pani, ale ja nie lubię walczyć. To smutne jak ludziom dzieje się krzywda, więc może odpuścimy sobie te walkę i się pobawimy? Potem najwyżej rzucimy monetą i zobaczymy kto wygra, dobrze?
Miyu
Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Nie Lut 24 2013, 20:15
Czy areną można było nazwać takie miejsce? Wygląda jak oddalona znacznie część jakiejś wioski. Dwa słomiane domki, wielkie ognisko buchało od niego ciepło i dawało trochę światła w tą noc. Miyu miała przy sobie tylko jedną laleczkę, tą ulubioną czyli Dokeshi. Była przywiązana sznureczkiem jak pasek od spodni, ale dyndała sobie na jej lewym biodrze. Po za tym jeszcze jakieś metalowe rzeczy leżały sobie po drugiej stronie. Do tego jeszcze jakieś małe przedmioty w trawie. Po drugiej stronie ogniska stał chłopiec, od razu stwierdziła, że jest troszkę młodszy od Miyu. Był w sumie trochę taki... słodki. Tak samo jak on sama gdy była młodsza, chociaż czy tak się zachowywała? Oczywiście, że tak. Była świeżakiem w Szczurkach i wciąż żyła.. jakby beztrosko dopiero potem zrozumiała, że taką szczęśliwą może tylko grać. Podeszła do ogniska by poczuć bardziej jego ciepło i spojrzała na chłopca, który podszedł do tych metalowych śmieci i zaczął je przeglądać. Do ręki wziął... laleczkę. Teraz dokładnie ją zobaczyła. O kto by pomyślał, na pewno się przyda. Zapewne jest ich tu jeszcze kilka. Wplotła dłoń we włosy by wydawało się chłopakowi, że po prostu się nimi bawiła co chwilę na nią zerkał. Potajemnie złamała swojego włosa, co jak co, ale krótkie to one nie są i chciała by na laleczce wylądował jak najkrótszy kawałek. Tak też zrobiła i umieściła kawałek włosa na główce laleczki, a pozostała część włosa wylądowała na ziemi. Spojrzała w dół i na jej twarzy pojawił się uśmiech. Podeszła do chłopca, ale jeszcze nie miał do niej zaufania, więc chciał zachowywać dystans. Szkoda, że nie jest bardziej pewny siebie i nie boi się dziewczyny. Przecież nie chce mu zrobić krzywdy, przynajmniej nie na tą chwilę. Niespodziewanie blondynek stworzył metalowy kwiat i dał go Miyu. Bez zastanowienie wzięła go do ręki z uśmiechem. Może uda jej się zdobyć jego zaufanie i dorwie się do jego główki. -Śliczny jest, dziękuję - odpowiedziała i wysłuchała tego co mówił - Nie bój się. Może tylko czasem wydaje się taka straszna. Jestem Miyu, nie musisz do mnie mówić per pani. Czuję się staro[/b] - zaśmiała się, machając lekko kwiatkiem -Naprawdę? Jednak ty jesteś magiem i tutaj przyszedłeś, dlaczego? - spytała przechylając głowę na bok
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Pon Lut 25 2013, 09:40
MG
W stalowych rzeczach Cad mógł znaleźć głównie parę stalowych części po jakiś drzwiach, niektóre wyglądały na zwykłe, a inne jakby z sejfu - no, ale całkiem całych drzwi to nigdzie nie było. Poza tym leżało też parę pałek ze stali, różnych długości - od 20cm do góra 1m. Poza tym jakieś ozdóbki typu małe, stalowe kółka, klucze, pudełeczka. W każdym razie nie wyglądało na to by ktoś z uczestników atakował. Miyu niepostrzeżenie złamała swój włos, a Cad zabrał sobie stalową laleczkę. Naturalnie pojawił się również uroczy gest ze strony chłopczyka i jego różyczki.
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Pon Lut 25 2013, 18:58
-Wiesz skoro tutaj jesteśmy t powinniśmy chyba trochę powalczyć. Oczywiście nie na śmierć i życie, może tak kto pierwszy padnie na ziemie? - spytała kładąc rękę na głowie chłopaka, jeśli to się uda to chytrze zdobywa jego włos. Jeżeli jednak zdąży się cofnąć do tyłu to szkoda. Było by tak blisko. Przecież samo dotknięcie głowy nic mu nie zrobi, chciała być... miła, nawet cały czas się uśmiechała. Gdy zdoła uniknąć ręki Miyu to potajemnie wymawia nazwę zaklęcia Shogeki oddala od niego rękę i zamachuje się tak by go uderzyć w lewy policzek z piąstki. Jeśli tego również uniknie to cofa się kilka kroków do tyłu by zachować dystans.
//tak króciutko ^ ^"
Cad
Liczba postów : 107
Dołączył/a : 14/02/2013
Skąd : Poznań
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Pon Lut 25 2013, 19:17
Dlaczego tutaj przyszedłem? Dobre pytanie... W sumie chyba dlatego, że jestem samotny i chciałem znaleźć przyjaciół - odpowiedział na pytanie, po czym trochę się odsunął, bo bardzo rzadko mówił to komuś i po prostu się zawstydził. Miyu... ale ja nie chcę walczyć... Bo wiesz... ja mam taką małą tajemnice... We mnie jest, tak jakby drugi ja, a on kocha zabijać... boję się, że podczas walki zrobię Ci krzywdę... Ale skoro już musimy walczyć, to faktycznie, kto pierwszy padnie na ziemie jest chyba najlepszym pomysłem. - mówiąc to ciągle się odsuwał od swojej rywalki, w końcu mieli zacząć walczyć, a on o niej nic nie wiedział, poza tym, tego też raczej nikomu nie mówił, więc znowu się strasznie zawstydził, a nie chciał, żeby dziewczyna zobaczyła jak się rumieni. Odchodząc ciągle patrzył pod nogi, żeby się przypadkiem nie wywrócić, nie chciał w końcu głupio przegrać, po za tym, za pomocą swojego PWM stworzył na podeszwach butów małe kolce, żeby łatwiej mu było utrzymać równowagę. Kiedy Miyu robiła na niego zamach, chłopiec starał się go uniknąć. Rozumiem, że jednak pomysł z rzutem monetą odpada? - zażartował chłopak - Jeszcze nigdy nie biłem się z dziewczyną.... Nie wiem jak się zachować... Z góry przepraszam, jeśli zrobię Ci krzywdę
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Pon Lut 25 2013, 19:56
MG
Miyu postanowiła wkroczyć do początkowej akcji jako pierwsza. Niewinnie miała zamiar pogłaskać chłopaczka po główce by zabrać trofeum w postaci włoska, ale niestety się nie udało bo Cad cały czas się cofał - ogólnie utrzymywał odległość przez swą nieśmiałość. Jednakże nie pisał jak szybko się przesuwa, więc i pierwszy siłowy atak Miyu zadziałał - trzasnęła biednego chłopka w policzek. W wyniku tego zrobił pół obrotu i wyraźnie poczuł ból na twarzy po uderzeniu. Ba, nawet ząbki bolały w tamtym miejscu. Miał jednak szczęście w nieszczęściu bo nie upadł dzięki swym pwm na butkach. Aczkolwiek stał teraz bokiem do przeciwniczki.
Kolejka: Atak - Cad Obrona - Miyu
STAN:
Miyu - 90%MM Cad - Boli lewy policzek wraz z paroma ząbkami, które się tam kryją.
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Pon Lut 25 2013, 20:59
Chłopiec miał łzy w oczach bo ciosie Miyu, ale jakoś się trzymał, najważniejsze jest to, że nie upadł. Na nieszczęście dla przeciwniczki chłopca, po ciosie jakim otrzymał chłopak usłyszał w głowie znajomy głos mówiący: Widzę, że sobie beze mnie nie radzisz, nawet ze zwykłą dziewczyną... Spokojnie, zrelaksuj się, a ja się tym zajmę. Władze nad ciałem przejęła druga osobowość chłopaka, co oczywiście zmieniało całą walkę. To już nie był przyjacielski sparing, to była walka na śmierć i życie. W czasie obrotu chłopak stworzył dookoła niej trzy ściany za pomocą Steal: Wall, także mogła ruszyć tylko w jego stronę, każda ze ścian ma szerokość metra i wysokość 3 metrów, więc dziewczyna nie za bardzo ma jak się ruszyć. Do tego chłopiec szybko stworzył 3 noże do rzucania, każdy wielkości pięści, za pomocą PWM, ewentualnie, jeśli nie uda mu się to za pomocą PWM, wykorzystuje do tego czar Steal: Creating: Weapon Model 1st, i rzucił je w jej stronę. Jeśli jednak Miyu zdążyła odskoczyć, nim chłopak zrobił ściany, stara się jakąś ścianę wykonać pod jej nogą, tak by dziewczyna się przewróciła na brzuch, a ściana, którą stworzył znajdowała się za jej nogami, zaś twarz była skierowana w stronę chłopaka. Stara się też, by upadła najbardziej bolesny sposób, a następnie, dorabia kolejne dwie ściany po jej bokach. Nie zależnie, który z planów się powiedzie, chłopak tworzy trzy orły za pomocą Steal: Eagles, następnie jednego z nich posyła pierw w górę, a potem lotem pikującym w dół, tak żeby leciały prosto na Miyu, jednego prosto na nią, celując nim w jej brzuch, a trzeciego posyła chwilę po drugim, również prosto, lecz tym razem celując nim w jej głowę.
Miyu
Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Pon Lut 25 2013, 21:22
No i się zaczęło. Jednak chłopczyk nie był tak nie śmiały, zauważyła w jego oczkach łezki, które powstrzymał. Brawo! Najwidoczniej tylko udawał takiego słodziaszka, na to właśnie dziewczyna czekała żeby to spotkanie miało jakikolwiek sens. Czyżby uderzenie dziewczyny jakoś na to wpłynęło? W końcu ona bardziej oczekiwała tej walki. Jednak nie mogła go zlekceważyć, cicha woda brzegi rwie. Nagle od trzech stron Miyu otoczyły stalowe ściany przy czym mogła skierować się tylko do przodu czyli wprost na Cad'a. Nie myślała co będzie on robił dalej tylko szybko aktywowała zaklęcie Haru by mogła się wydostać z tego czegoś ale równocześnie nie zrobić kroku w stronę chłopaka. Podskoczyła do góry by to odbić się jedną nóżką o krawędź metalowej ściany i skierować się wprost na chłopak z wyciągniętą lewą ręką do przodu by... złapać go za jego wspaniałe złote włosy i przy okazji go kilku pozbawić. Jeśli jednak w chwili gdy była jeszcze na górze zobaczy, że chłopak coś kombinuje skacze tak by go po prostu przeskoczyć i znaleźć się za nim i uderzyć z łokcia w plecy, zaklęcie Shogeki wciąż działało i uderzenie powinno być mocne. Kiedy już to zrobi obraca się i drugą ręką chwyta go za głowę by oczywiście zdobyć jego włosa. Gdy jednak w tym czasie zobaczy, że w jej kierunku już coś leci lub on sam się na nią rzuci czy coś, to osuwa stopę tak by zeskoczyła za stalową ścianą.
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Wto Lut 26 2013, 10:21
MG
No i się zaczęło...Uderzenie Miyu, sprowokowało i chłopca do walki, który dopuścił do głosu swą drugą osobowość...która notabene nie miała zamiaru się lenić. Użył, więc swych stalowych ścian - zużywając trochę MM jak wiadomo. Ściany otoczyły Miyu z trzech stron tak jak Cad chciał. Następnie stworzył trzy noże..Niestety pwm nie służy do ataków, więc nawet jeśli chłopiec wytworzył by noże to byłyby malutkie i ostre niczym gąbka...Dlatego użył on czaru - noże większe bo normalne, a normalne są większe niż dłoń i co najważniejsze były ostre. Nadmienić należy jeszcze raz, że ściany wyrosły wokół Miyu nim ona odskoczyła, więc Cad nie robił ścian pod nogami dziewczęcia... W każdym razie rzucił noże w stronę dziewczyny, która użyła swego zaklęcia by uniknąć ataku. Czy uniknęła? W połowie...albowiem dzięki szybkiej reakcji jeden nóż przeleciał obok, jeden tuż przy prawej łydce Miyu, przez co zrobił jej zadrapanie na nodze, a trzeci...trzeci wbił się wprost w jej prawe udo. W dodatku chłopaczek nie poprzestał na nożykach i przywołał trzy stalowe orły, które zaatakowały ranne dziewczę bez problemu. Pierwszy orełek trafił dziewczynę w brzuch, a drugi w głowę (trzeci latał sobie w górze bo nie napisane co miał robić). Nie można się temu dziwić - w końcu chwilę wcześniej nóż wbił się jej w nogę przez co panowało chwilowe zdezorientowanie bólem. W wyniku tego padła na ziemię, przecierając się kawałek przez nią i lądując za przeciwnikiem, prawie, że przy ognisku.
Kolejka: Atak - Miyu Obrona - Cad
STAN:
Miyu - Przecięcie niewielkie na prawej łydce - niewielkie, ale szczypie i leci stróżka krwi. W prawym udzie wbity nóż. Boli brzuch oraz głowa + lekkie zawroty głowy przez chwilę. Lekko zdarta broda po upadku na ziemię. 80%MM <- przy okazji post obrony to post obrony, więc nie wolno w nim tak otwarcie atakować. Z tego też powodu skończyło się tak jak skończyło. Cad - Boli lewy policzek wraz z paroma ząbkami, które się tam kryją. 50%MM
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Wto Lut 26 2013, 15:41
No i klops! Wylądowała na ziemi, sam upadek nie był tak zły w porównaniu z tym, że miała nóż w udzie! Jeśli go wyciągnie rana zacznie krwawić, a to chyba będzie gorsze. W każdym razie musiała się jakoś pozbierać z tej ziemi i złapać głęboki oddech. Chyba mogła otrzymać od chłopaka tą minutkę czy dwie w końcu nie kopie się leżącego. Jedyne co było w głowie dziewczyny to zdobyć tej jeden głupi włos. Wstała i lekko rozciągnęła trochę kręgosłup. W sumie mogło się wydawać, że na razie chce się otrząsnąć po upadku, ale tak nie było. Musiała być spontaniczna i po prostu zrobić coś zaskakującego. Podeszła do niego kawałek lekko kulejąc przez ten nóż z rękoma w górze, niczego nie kombinowała. Nawet wyjęła nóż z nogi i go wyrzuciła, musiała jakoś przeżyć to krwawienie. Ustaliła sobie tylko jaka odległość między nimi będzie odpowiednia. Zwykle używa tego zaklęcia do obrony, ale jak tak spojrzała na Cad'a.. taka chudzinka, da sobie radę w ciężarem większym od niego? Miyu była dość skoczna, więc mogła znajdować się przed nim mniej więcej 2,5 metra jeszcze biorąc pod uwagę nogę, która na wiele jej nie pozwoli. Gdy już znalazła się w odpowiedniej odległości po prostu rzuciła się na chłopaka, równocześnie używając zaklęcia Aian by stać się cięższą i twardszą by jej upadek na chłopaka był bardziej bolesny. Rzadko używa tego zaklęcia w ten sposób, ale patrząc na gabaryty przeciwnika jej ciało może być nie mal jak atak. Właściwie to skoczyła tak by złapać go na wysokości bioder i w ten sposób go powalić na ziemię. Kiedy już tak się stanie robi wszystko by dorwać się do jego złotych włosów, nie może pozwolić się zepchnąć wystarczy jej tylko, że na sekundę dojdzie do kontaktu między jej dłonią i główką chłopaka by wyrwać mu kilka włosów. Jak będzie miała to szczęście to szybko schodzi z chłopaka, chociażby miała się skaturlać lub odlecieć kawałek z powodu jakiegoś uderzenia, ale nie może wypuścić włosa z dłoni.
Cad
Liczba postów : 107
Dołączył/a : 14/02/2013
Skąd : Poznań
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Wto Lut 26 2013, 16:19
Nie czekając aż przeciwniczka wstanie chłopiec szybko się od niej cofnął, na odległość ok 5 metrów, po drodze rzucając kulki, tak, żeby Miyu nie miała jak dojść do chłopaka. Kiedy się zatrzymał, dalej rzucał kulki, teraz dookoła siebie, w ten sposób, nie ważne skąd nadejdzie atak, jego przeciwniczka powinna się potknąć o kulki, szczególnie biorąc pod uwagę jej rany. Jakby jednak jakimś cudem udało się jej przedrzeć przez pole z kulkami, chłopiec sam je wykorzystuje, i w sposób kontrolowany upada tak, aby uniknąć ataku. Jeśli jednak zauważy, że w ten sposób nie uniknie ataku, po prostu posyła orła, który ciągle jest w powietrzu jako tarczę, więc jeśli jego przeciwniczka go zaatakuje rączkami jak ostatnio, powinno ja trochę zaboleć. W końcu to stal, nie? A co jeśli jednak nie da rady odejść na odpowiednią odległość? Po prostu używa Steal: Curtain, żeby Miyu straciła chwilowo widoczność, sam cofa stara się powoli i ostrożnie wyjść z chmury jaką wytworzył, ciągle jednak uważając na przeciwniczkę, więc był gotowy na ewentualny blok lub unik. A co jeśli Miyu posiada zdolności, które jej pomogą widzieć w zasłonie i zaatakuje chłopca, nim ten zdąży się ruszyć? To też nie jest jakoś skomplikowane, chłopiec wykorzysta swój niski wzrost i postara się przejść pod jej atakiem, chyba, że będzie to niemożliwe, wtedy postara się odskoczyć ewentualnie zablokować. Załóżmy jednak, że to był zwyczajny atak jak ostatnio, czyli zwyczajne uderzenie pięścią albo kopnięcie, wtedy to chłopiec stara się przejść pod tym atakiem a potem przejść za plecy Miyu, po czym stara się wyjść z chmury jaką wytworzył.
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Czw Lut 28 2013, 11:04
MG
Miyu niespiesznie wstała i tym samym niespiesznym krokiem rannej, podeszła do Cada ze swym planem. Po drodze jednak wyciągnęła nóż z uda co przyprawiło ją nie tylko o dodatkowy ból, przez który skrzywiła się strasznie, ale oczywiście i krew zaczęła sobie swobodnie wypływać na wierzch - a że mała ranka to nie była...dużo krwi zaczęło ubywać. W każdym razie - dziwnym trafem ignorując krew i ból - dziewczyna użyła swego kolejnego zaklęcia by w następnej chwili rzucić się ze swym ciężarem na chłopczyka. Ten jednak już wcześniej cofnął się od przeciwniczki - miał sporo czasu bo Miyu się nie spieszyła ze wstaniem. Co prawda wyczarował kulki w celu niby obrony, ale jak było wspomniane, oponentka szła niespiesznie i miała ranną nogę, więc zamiast na jakąś nadepnąć, po prostu szurała sobie spokojnie stopami o ziemię, odsuwają kulki. Jak widać niespieszność miała w sobie swoje dobre strony. Przez to Cad postanowił upaść kontrolowanie i uniknąć ataku dziewczęcia. Kulki znajdowały się dookoła, więc i chyba sam chłopaczek nie pomyślał, że się na jakąś natknie - wszak to kulki, jest ruch na ziemi to i one zmieniają swe położenie, turlając się, gdzie popadnie. Tak czy siak chłopak myślał, że uniknie ataku ze strony przeciwniczki, więc orła nie posłał...ale cóż się stało w końcu? Cad miał zamiar upaść kontrolowanie, ale jedna z kulek podstępnie zjawiła się pod jego nogą, więc upadek kontrolowany w pełni nie był. Chłopczyk upadł, ale przez to, że Miyu wręcz się wcześniej na niego rzuciła to chwyciła go tylko za prawą nogę. Czyj sukces? Kto wie...ale nawet taki atak ze strony Miyu, zabolał chłopaka - wszak akurat teraz dziewczę nie było zwykłym dziewczęciem.
Kolejka: Atak - Cad Obrona - Miyu
STAN:
Miyu - Przecięcie niewielkie na prawej łydce - niewielkie, ale szczypie i leci stróżka krwi. W prawym udzie dziura po nożu, z której leci spooroo krwi - boli. 70%MM <- trzymasz prawą łydkę przeciwnika. Cad - Boli lewy policzek wraz z paroma ząbkami, które się tam kryją. Czujesz jakby prawa łydka była miażdżona co wywołuje ból...i to cały czas póki dziewczyna trzyma - wyraźnie widać pojawiający się siniak. 50%MM
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Czw Lut 28 2013, 12:00
Chłopiec mimo bólu nogi szybko podjął decyzje co teraz zrobi. Chwycił Miyu obiema rękoma za jej nadgarstki, niemal od razu po tym jak ta go chwyciła i trzymał z całych sił, także w znacznie ograniczył ruchy przeciwniczki, uważając na to co robi, żeby się przypadkiem nie uwolniła. Kiedy był już pewien, że jego przeciwniczka nie ucieknie, orzeł, który ciągle sobie lata, zaczął pikować prosto w głowę jego oponentki, zaś chłopiec, zaczął ją kopać wszędzie tak gdzie może, starając się trafiać podeszwą buta, na którym ciągle znajdowały się kolce, ciągle ostre dzięki PWM. Nie zależnie od tego czy orzeł trafił czy nie, chłopiec puszcza jedną ręką nadgarstki przeciwniczki i tworzy w niej grubą i ostrą igłę wielkości dłoni, którą wbija jej w ranę na nodze, najgłębiej jak tylko może, po czym powtarza to 5 razy, żeby rana jak najbardziej bolała i krwawiła. Zakładając, że Miyu puściła nogę chłopca, w końcu naturalnym odruchem jest zasłonięcie rękoma bolącej części cała, więc powinna rozluźnić uchwyt, na tyle, że chłopiec uwolnił nogę, chłopak wstaje i wykorzystując to, że dziewczyna ciągle powinna leżeć i kopie ją w ranę na nodze i ciągle trzymając tam nogę tworzy dwie igły, tej samej grubości i wielkości co poprzednie, po czym rzuca je w twarz przeciwniczki, starając się trafić w jej oczy, potem tworzy łańcuch, za pomocą Steal: Creating: Chain i uderza nim w jej głowę, po czym staje na jedną nogą na jej jednej ręce, a drugą na drugiej, klęka nad nią i zaczyna zawiązywać łańcuch w okół jej szyi, po czym zaczyna go ciągnąć i skracać, tak żeby dziewczyna powoli się dusiła. W trakcie wykonywania wszystkich tych czynności, ciągle uważnie patrzy na jej ruchy, więc jeśli zauważy chęć wykonania jakiegoś, po prostu kopie ją podeszwą buta z całych sił. Jeśli jednak, dziewczyna nie rozluźni uchwytu, chłopiec stara się rzucić piaskiem w jej oczy i okłada pięścią jej ranę. A jeśli dziewczyna wstanie razem z nim, chłopiec wykorzystuje to, że jest obolała i kuleje na jedną nogę rzucając pierw piasek w jej ranę, co powoduje większy ból, a dalej rzuca się całym ciężarem ciała na jej ranną nogę przy okazji starając się jeszcze bardziej pogłębić ranę igłą, którą stworzył, kiedy się rzucał.
Miyu
Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012
Temat: Re: Miyu vs Cad - NATSU CUP Czw Lut 28 2013, 19:52
Było blisko, nie na to liczyła, ale przynajmniej trzyma Cad'a za łydkę to już coś. Leżała na praktycznie na brzuchu i jeśli chciałaby się jakoś podnieść nie puszczając go to tylko dzięki nogom, ale musiała zrobić coś innego. PW sumie to miał w ogóle włosy na nogach, przecież to chłopak... chyba... całkowitym dzieckiem nie był to przynajmniej nie wyglądał to chyba dałoby by się coś wyłapać pomiędzy palcami. Jeśli tak to plus dla Miyu, bo przy okazji mogłaby jakoś zdobyć ten jeden swoimi zwinnymi paluszkami, wyrywanie włosa to dla niej żadna sztuka. Z brwiami jest najgorzej. Po za tym dobrze wiedziała, że chłopaczyna będzie chciał się pozbyć jakoś dziewczyny to użyła zaklęcia Aian by to się uchronić przed wbiciem czegoś w jej ciało, uderzenia czy czegoś podobnego. Do tego stała się cięższa i chyba trudno powinno mu być ją jakoś odepchnąć od siebie. Po za tym sama z siebie nie była zbyt silna dlatego też użyła ponownie zaklęcia Shogeki by jej siła się zwiększyła. Nie chciała puścić chłopaka i tak dość mocno go trzymała, teraz powinna mieć pewność, że gdy chłopak będzie chciał oderwać jej dłoń to tak łatwo nie puści. Jeśli jednak jakimś trafem mu się to uda, czego by nie chciała to stara się oddalić od chłopaka, właściwie to na nogach i rękach.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.