I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Las, tylko jego inna część. Też drzewka, też roślinki, paprotki, zwierzątka i takie tam.
__________________________
Znalezienie lasu? Wykonane. Znalezienie ziół? Jeszcze nie, ale było to coś, co miejmy nadzieję, w niedalekiej przyszłości się zmieni. Soo weszła do lasu uzbrojona w bułeczki, wodę i torbę na to wszystko, jak i na same zioła. Po czym zaczęła coś, co można było nazwać spokojną przechadzką po lesie, a w rzeczywistości było ważnym zadaniem, by uratować... Kogo w sumie? Pewnie jakiś kolega braciszka. A skoro kolega braciszka, to chyba winna mu pomóc. No. I tak sobie szła szukając ziół z czerwoną nazwą na podstawie obrazków i informacji. Niebieskie pudełeczko miała przy sobie. Nie miała pojęcia, jak się tym posługiwać, ale go miała.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Ta inna część lasu Nie Gru 04 2016, 20:59
Prawie-MG
Soo była dzielna i gotowa, by odnaleźć potrzebne roślinki. Było ich tylko pięć, więc co mogło pójść nie tak? Miała aż trzy dni na wykonanie zadania, a zioła też nie wydawały się jakieś trudne do znalezienia. W najgorszym wypadku przecież może uznać, że weźmie pierwszą z brzegu roślinkę i nikt się nie pozna... Przynajmniej nie powinien. W każdym wypadku, dookoła było mnóstwo różnych roślin - mchów, paproci, leśnych ziół, ale z tego, co patrzyła, to żadne nie przypominało szukanych.
//5 ziół do wyboru, wybierz, od którego zaczynasz: Złota lilia Grzywczyk błotny Hor Jasteria nadleśna Błętkitnolistek joński
Seo-yeon
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 10/01/2014
Temat: Re: Ta inna część lasu Pią Gru 23 2016, 17:53
Niby mogła wziąć pierwszą lepszą z brzegu, no ale nie na tym misja polegała. I pewnie jakby pierwsza z brzegu się nadawała, to by nie szukała reszty bo po co uprzykrzać sobie życie? Wiec musiała znaleźć te właściwe, jak ciężkie by to nie było. No i zaczęła od złotej lilii, bo w sumie tak pierwsza trochę na liście. Postarała się przypomnieć wszystko o tym, gdzie rosła i jak wyglądała i tak uzbrojona w wiedzę ruszyła szukać roślinki będąc czujna, bo w sumie zawsze po drodze może jej się rzucić inna z listy. A latać w tę i we w tę po dwadzieścia razy też nie bardzo chciała, nawet, jeśli miała na wszystko aż trzy dni. A może tylko trzy dni? W każdym razie musiała dać radę. Po prostu. Nie mogła zawieść braciszka, no. A braciszek na pewno na nią liczył.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Ta inna część lasu Pon Sty 02 2017, 22:26
MG
Sooyoung wzięła sobie do serca wszystkie przestrogi, jakie kiedykolwiek słyszała i doskonale zdawała sobie sprawę, że coś, co pozornie wygląda na proste, w rzeczywistości takie nie jest. Zdecydowała więc zacząć od złotej lilii, która wydawała się być najłatwiejsza w tym całym ambarasie i przywołała do siebie wszystkie informacje, które przekazała jej Johana. Dowiedziała się, że złota lilia rośnie w zacienionych miejscach, wygląda jak normalna, dzika lilia z wyjątkiem w ubarwieniu liści oaz łodygi - te właśnie były złote, przez co łatwo rozpoznawalne nawet z dużej odległości. Z tego powodu kwiat był chroniony i na granicy wyginięcia. Ekstrakt ze złotej lilii znany był jeszcze dwieście lat temu jako niezwykle silny środek uzdrawiający, ale równie silnie uzależniający. Jedno skupisko, które oznaczyła na mapce Johana, znajdowało się głęboko, głęboko w lesie. Pojawiła się również wzmianka o tym, że lilia znajduje się "pod opieka lasu", nie było jednak wyjaśnione, co właściwie to oznacza. Mimo tego, Soo ruszyła przed siebie w stronę, którą wyznaczał jej wewnętrzny kompas. Po godzinie spokojnego marszu nie była pewna, czy idzie w dobrą stronę. Las robił się coraz mroczniejszy pomimo tego, że przez listowie widziała przebijające się słońce, a dookoła słyszała niepokojące dźwięki zwierząt. Podświadomie czuła ich wrogość, jakby nieproszona weszła na teren prywatny. Kompas z kolei dalej jej wskazywał obrany kierunek.
Seo-yeon
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 10/01/2014
Temat: Re: Ta inna część lasu Pon Sty 09 2017, 15:25
Prawdopodobnie pchała się w jakieś niebezpieczeństwo. Spore niebezpieczeństwo. Las robił się co raz ciemniejszy i mroczniejszy, zaś na sobie czuła wzrok zwierząt, które chyba nie były specjalnie jej przychylne. Z tego wszystkiego zwolniła, a ona sama zaczęła się denerwować. No bo co, jeżeli ją zaatakują? A ona wcale nie miała złych zamiarów. Chciała lilię, by kogoś uratować. Tyle. Ale czy jeżeli oznajmi to wszem i wobec lasowi, to czy las zrozumie? Mogła więc tylko brnąć do przodu mimo strachu i niepokoju, jakim napawał ją las rozglądając się uważnie nie tylko za złotą lilią, ale również za niebezpieczeństwem. Bycie pożartą przez wilki wcale jej się nie podobało, dlatego czujna brnęła dalej przez gęste listowie gotowa na to, by w razie niebezpieczeństwa uratować się szybkim odskokiem w bezpiecznym kierunku uważając przy tym na wszelakie kamienie i korzenie.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Ta inna część lasu Sro Sty 18 2017, 23:56
MG
Ochrona przez las mogła być niczym więcej, jak tylko takim straszeniem Soo ciemnym i nieprzyjemnym otoczeniem. Troszkę więcej adrenaliny i tyle, po krzyku, o co tyle hałasu? Weźmie lilię i będzie mogła ruszyć dalej. A mogło być też tak, że dziewczyna stanie się celem bliżej nieokreślonej siły, która miałaby jej uniemożliwić zdobycie kwiatu. Cokolwiek by się miało zadziać, ona wolała być gotowa na każdą ewentualność. Jej krok zwolnił, a zmysły były wyostrzone do granic możliwości, więc gdy tylko usłyszała podejrzany trzask i huk z lewej strony, szybko odskoczyła w prawą, by... Zauważyć, że nie ma gruntu pod stopami. Sooyoung runęła w dół, turlając się po poszyciu i wzbudzając więcej hałasu, niż by sobie życzyła. Obiła całe ciało, obtarła ręce i nogi, a gdy w końcu się zatrzymała na grubym zawalonym pniu, przez chwilę zrobiło jej się słabo. Było ciemno. Cicho. Nie była pewna, czy straciła przytomność, czy może to wzrok płatał jej figle, ale na jej obitym i krwawiącym kolanie usiadła sówka. Ptak przekrzywił głowę o dziwny kąt, patrząc na nią z zainteresowaniem. Po czym znowu cichutko huknął. Czarnowłosa z kolei nie miała pojęcia, gdzie jest, gdzie jest ścieżka, a droga pod górę wyglądała na bardziej karkołomną, niż odczuła na własnej skórze.
Seo-yeon
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 10/01/2014
Temat: Re: Ta inna część lasu Sob Sty 21 2017, 12:33
Nic nie szło tak, jak chciała. Walczyła z lasem, chociaż ciężko było to nazwać walką na podłożu czysto fizycznym. Bardziej zmagała się z nim jej własna psychika, a dopiero później ciało, które właśnie przed chwilą stoczyło się ze skarpy. A to wszystko tylko przez zbytnią ostrożność. A może nie? A może gdyby nie to, stałoby się jej coś gorszego? Nie wiedziała. Jęknęła cicho czując niemal każdy skrawek ciała, które obiło się o kamienie, zaś na kolanach i dłoniach pojawiły się czerwone ślady, w których dopiero po chwili rozpoznała własną krew. Jęknęła kilka razy początkowo nie myśląc nawet, by się ruszyć. Uderzenie o pień dość szybko sprawił, że ta została zdezorientowana i... Zgubiła się? Nie miała pojęcia, co dalej. Gdzie jest? Gdzie droga? Gdzie lilia? I dlaczego sowa usiadła na jej kolanie? Czy sowy nie trzymają się z dala od ludzi? Tak na gałęziach? Może uznała ją za niegroźną? A może chce jej zrobić krzywdę. Prawą dłonią zaczęła masować obolałą głowę, po czym przyjrzała się dokładnie ptaszynie. - P-przepraszam panie Sowo. - zaczęła cicho i niepewnie jakby nie chciała kogoś obudzić. Albo czegoś. Na przykład jakiś złych, mrocznych, leśnych mocy. - Muszę uratować takiego pana bo może umrzeć i potrzebuję do tego złotej lilii. Czy mogłabym liczyć na pomoc...? - zapytała uważnie obserwując sowę. Może to było głupie, ale może trafiła na pomocną, odważną sówkę, która chce jej pomóc! Z resztą i tak nie wiedziała, co dalej, a sowa zdawała się być jedyną żywą istotą w okolicy. Co jej szkodzi? Nie ruszała kolanem, nie wykonywała też innych, gwałtownych ruchów. Nie chciała jej spłoszyć.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Ta inna część lasu Pon Lut 06 2017, 13:52
MG
Rozmowa z sową była niezwykle dziwnym wydarzeniem w życiu Soo. Ptak spojrzał na nią i ponownie przekrzywił głowę, gdy ona próbowała przekonać go do współpracy. Gdy dziewczyna skończyła, sowa rozłożyła skrzydła i wzleciała w powietrze, po czym zaczęła zataczać nad czarodziejką kręgi, jakby czekając, aż wstanie i podąży drogą, którą zwierzę jej wskaże. Sooyoung bardzo powoli i ostrożnie podniosła się w górę, niemalże czując każdą kosteczkę ciała i rownie obolałym krokiem ruszyła za sowim przewodnikiem. Problem był taki, że sowy z natury nie potrafiły mówić i nie mogła być pewna, gdzie trafi.
Seo-yeon
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 10/01/2014
Temat: Re: Ta inna część lasu Pon Lut 06 2017, 15:24
Czy jej plan miał rację bytu? Nie wiedziała. Czy miał sens? Był słusznym wyjściem? Nie miała pojęcia, jednak z pewnością czas pokaże. Powolnemu wstawaniu dziewczyny towarzyszył cichy jęk i podpieranie się o pień drzewa, by w końcu w miarę stabilnie stanąć na nogach. Sowa zdawała się grzecznie czekać na dziewczynę, na co tylko uśmiechnęła się do zwierzątka i gdy tylko była w stanie ruszyć dalej, zaczęła iść w ślad za sową w pełni ufając przypadkowo spotkanemu dzikiemu ptakowi. Przecież każda heroina bajek dla dzieci tak robi, dlaczego miałaby więc nie zrobić tego Soo? A no Soo nie wiedziała, czemu by nie. Zwłaszcza, ze byłą jedyną istotą, która zdawała się chcieć jej pomóc tego też zadowolona ze swej zaradności i pomysłowości szła dalej ciemnym razem, teraz jednak z ptasim towarzyszem który nie był Gołompem. Nie ważne, że bolało. Musiała dać radę. Jak nie ona, to kto? No a jeśli da radę, to z pewnością braciszek będzie dumny. A to zdawało się dla Soo najważniejsze. Dopiero jakoś na drugim planie był fakt, że uratuje tym komuś życie.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Ta inna część lasu Sob Lut 11 2017, 01:40
MG
Soo bardzo powoli podniosła się ze swojego miejsca, czując każdą kosteczkę, ale mając przewodnika czuła się nieco raźniej. W końcu ta sówka nie mogła być przypadkowa, prawda? Dlatego też dzielna czarodziejka parła na przód kierowana przez ptaszynę przez ciemny i nieprzyjemny las. Wciąż czuła na sobie dziwne spojrzenia, a aura tego miejsca odbierałaby jej wszelką motywację do parcia na przód, gdyby nie obecność sowy. Po dłuższym spacerze Sooyoung natrafiła na niewielki prześwit między drzewami, a tuż przed nią pojawiła się lilia - białe płatki niezwykle kontrastowały ze złotymi liśćmi, które otulały kwiat. Po chwili radości pojawiła się jednak chwila grozy - tuż za lilią smacznie spał potężny stwór przypominający bizona, obrośnięty mchem. Na jednym z jego potężnych rogów usiadła sówka, patrząc na czarnowłosą jakby z zaciekawieniem.
Seo-yeon
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 10/01/2014
Temat: Re: Ta inna część lasu Wto Lut 14 2017, 20:20
Okropne miejsce. Okropny las. Straszny i ponury, ale jej światełko nadziei pod postacią sówki dzielnie prowadziło ją przez ten nieprzyjazny jej teren. Nie raz by się zlękła. Nie raz by zawróciła porzucając misję. Ale nie była sama. Była z sówką. Jedna, dobra duszyczka postanowiła wspomóc ją w tej wyprawie, a ona nie mogła sówki zawieść. Nie mogła stchórzyć. Nie mogła okazać słabości w obliczu natury. Nie mogła, bowiem nie zaskarbiłaby sobie wtedy uznania braciszka. Przejęta grozą, z lękiem w sercu ale też z nadzieją podążała za sową. W końcu zaś dotarła do miejsca, gdzie znajdował się cel jej podróży. I wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie ON! Potężny zwierz, którego nie umiałaby pewnie nawet nazwać i zapewne nie wiedziała, ze coś takiego mogło istnieć. Wyglądał tak... Pradawnie. Tak majestatycznie. I, niestety, groźnie. Postanowiła zrobić więc jedyną słuszną rzecz, której podjęłaby się na pewno każda jedna, trzeźwo myśląca osoba (jak Soo) na miejscu dziewczyny. - O wielebny strażniku tego pięknego kwiatu, wybacz, że zakłócam twój spokój. - powiedziała cicho i nie pewnie czując, że winna oddać mu należyty szacunek. Skłoniła się również delikatnie, zaś sam jej głos był nieco ściszony, a jednak słyszalny. Czuła się jak bohaterka jednej z bajek, o k której słyszała. A przecież wszyscy wiedzą, że bajki są pisane na podstawie autentycznych faktów. - Pewna osoba jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, dlatego przyszłam prosić o pomoc. Tylko złota lilia jest w stanie go uratować. - powiedziała widocznie zestresowana. No bo co, jeżeli bizon nie mówi? Albo jej nie pomoże? Albo jest ludożercą? O nie, musiała być dobrej myśli. - Wiem, że proszę o wiele, i jeśli mogę zrobić coś, by zasłużyć na nią... - urwała czując, że nie da rady powiedzieć nic więcej. Głos jej ze strachu uwiązł w gardle, a ona tkwiąc w pół ukłonie mogła tylko liczyć na dobrą wolę zwierzęcia. Nie specjalnie nawet wiedziała, czy mogłaby w obecnym stanie się ruszyć. Gdyby jednak bizon czy inne zwierzę chciało na nią zaszarżować, postara się szybko rzucić w bezpieczny bok z nadzieją, że ból tym wywołany będzie mniejszą ceną niż znalezienie się pod kopytami olbrzyma.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Ta inna część lasu Nie Lut 26 2017, 01:12
MG
Sooyoung była w kropce. Wielki stwór sprawiał, że nogi miała jak z waty i nawet wizja zdobycia lilii nie była w stanie sprawić, by ruszyła się z miejsca. To potężne cielsko z pewnością miało wystarczająco sił, by dosłownie ją staranować i zrobić czerwoną plamę na trawie. Niezwykle okazałe rogi wyglądał tyk, jakby tylko czekały na jakąś świeżą dostawę dziewiczej krwi... Nie, Soo zdecydowanie nie chciała zdenerwować bestii, dlatego zaczęła cichutko i ostrożnie do niej mówić, nie szczędząc ukłonów i szacunku. A sówka patrzyła, przekrzywiając głowę o dziewięćdziesiąt stopni. Nic jednak się nie działo. Bestia nie zareagowała na słowa czarnowłosej, dalej smacznie śpiąc, choć nieco pochrapując. Nie pozostawało jej chyba nic innego, jak... działać! Dlatego też powolutku, ostrożnie, cichutko podeszła do bizoniego stworzenia i bardzo ostrożnie wyciągnęła dłoń w stronę pyska stworzenia i dotknęła jego nosa, a później czoła, delikatnie je gładząc. I zamarła. Bizon patrzył prosto na nią jednym okiem, wydając z siebie cichy, niezadowolony pomruk. Sówka nie reagowała, dalej siedząc na rogu.
Seo-yeon
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 10/01/2014
Temat: Re: Ta inna część lasu Sro Mar 01 2017, 20:04
Ojej... Obudziła go... Co teraz... Bo w sumie to tak trochę chyba teraz gorzej, tak? A może nie? Teraz przynajmniej jednak miała pewność, że jej słucha. Bo może cała wcześniejsza przemowa poszła na marne? Nie była złodziejką. Nie mogła tak po prostu zabrać lilii, to by było nie w porządku, a sam las mógłby chcieć ją za to karać. Nie, ona ją zdobędzie tak, jak należy. Raz jeszcze się skłoniła, wykonując krok do tyłu. - Przepraszam bardzo panie bizonie, ale czy pozwoliłby mi pan bizon na zabranie lilii? Ja wiem, ze proszę o wiele, ale to jedyny sposób, by ocalić pewnego człowieka przed śmiercią... - powiedziała raz jeszcze czując, jak jej serce przyśpiesza jeszcze bardziej. Dalej jednak mówiła tym samym, spokojnym tonem licząc na współpracę. Środki ostrożności jednak dalej zachowywała.
Sonia
Liczba postów : 208
Dołączył/a : 24/11/2013
Temat: Re: Ta inna część lasu Pią Mar 03 2017, 23:04
MG
Obudzony bizon bacznie obserwował wszystkie czynności, które wykonywał Sooyoung, a ona czuła na sobie wielką presję. Jejku, a jeżeli zrobi coś źle? Ukłon. Grzeczna formułka przepraszająca. Cel wizyty i określenie, do czego potrzebowała lilii. Tak, chyba wszystko tak, jak być powinno. Chyba nie zepsuła, prawda? Zamarła, niemalże wstrzymując oddech, czekając na jakieś... słowo? Znak? Czego właściwie oczekuje się od magicznego bizona w środku lasu? Dlatego gdy tylko czarnowłosa skończyła swoją scenkę, zwierzak rzucił je ostatnie spojrzenie, po czym parsknął i przewrócił się na drugi bok, wracając do drzemki. Sówka nieco się zachwiała i wzleciała w górę, by usiąść na drugim rogu stworzenia. Po tym ptak spojrzał na Soo. To chyba znaczyło... tak?
Seo-yeon
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 10/01/2014
Temat: Re: Ta inna część lasu Pon Mar 06 2017, 19:25
Problem z bizonem polegał na tym, że liczyła na odrobinę żywszą reakcję. Obecnie czuła się strasznie niechciana a to nie pomagało w wypadku odczuwania przejmującej grozy przed bizonem. Nie mniej widząc, że przeszkadzała nie zamierzała zabierać zwierzakowi więcej czasu, chociaż z chęcią by to zrobiła, bo miała jeszcze jedną, pilną sprawę do niego. Nie mogła jednak nadużywać jego dobroci. - Dziękuję. - rzuciła cicho, po czym ostrożnie schyliła się po kwiat zrywając go, a następnie znowu się skłoniła. Więc teraz kolejna pozycja z listy. Grzywczyk błotny - postanowiła przypomnieć sobie o nim wszystko, co wie. Nie zamierzała jednak ruszać po niego sama. Potrzebowała przewodnika. - Sówko najdroższa, czy mogłabyś mi pomóc teraz zaleźć Grzywczyka błotnego? - zapytała grzecznie patrząc na ptaszynę. Jak błotny, to może na jakiś mokradłach albo wilgotniejszym terenie. Wolała jednak zdać się na weterana tych kniei.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.