I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu - Page 4
Temat: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Sro Sty 30 2013, 17:44
First topic message reminder :
Gąszcz, jak gąszcz mało co widać, lecz jeżeli nie wieje wiatr, to da się usłyszeć cichy szum morza. Nieopodal, płynie mały strumień, który wpływa do morza, dzięki czemu w pobliżu jest wspaniała plaża. Jednakże, przez swoje położenie mało kto tutaj się wybiera, gdyż trzeba przebrnąć przez wiele kilometrów gęstego i nieprzyjaznego lasu. Jeżeli szło by się w górę strumienia, trafiło by się na wspaniałą polanę. Równa powierzchnia i mało krzaków czy paproci, tworzy z tej polany, idealne miejsce na samotny odpoczynek i rozmyślanie. Na środku łąki rośnie drzewo, pod którym można się skryć przed słońcem, lub deszczem.
Autor
Wiadomość
Itai
Liczba postów : 40
Dołączył/a : 26/01/2013
Skąd : Racibórz
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Mar 03 2013, 13:30
No i po sprawie, pozbyliśmy się tych macek. Ech i ten śluz nie możliwe jaki jest irytujący.m Mógłby już że mnie spłynąć. Może uda mi się w jakiś sposób go pozbyć, staram się go zetrzeć, chociaż coś mi się nie wydaje, aby mi to miało pomóc. Zamknąć oczy? No ok. Zamykam je i dodatkowo zasłaniam twarz, przed jakimś światłem od tego kapelusznika. Czekam do końca chociaż nie jestem pewien jak długo to będzie trwało. Jeżeli przeciwnik zostanie oślepiony podbiegam do niego i staram się zadać kilka ciosów w korpus. Mam nadzieję, że w końcu się na coś nadam z moją magią.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Mar 03 2013, 14:03
MG
Xerxes rzucił w przeciwnika swoją kulką, reszcie każąc zasłonić oczy. Kaidou nie zdążył reszta dała radę. Niemniej jednak starcie śluzu było niemożliwe, tym bardziej że jak zauważyli magowie, zrobił się on nieco twardawy, ograniczając mocno ruchy. Tymczasme przeciwnik wrzasnął z bólu, w czym wturował mu Kaidou, oboje oślepieni mocnym światłem, tak czy siak przeciwnik wydawał się nieco rozkojarzony a macki wiły się wokół niego.
Stan postaci: Kaidou: Lekki szok. Pewnie będą siniaki. 88%MM. Oblepiony śluzem, który stwardniał i utrudnia ruchy. Chwilowa ślepota Xerxes: 62%MM, Yumoou: 74%MM, rozcięta warga z której ścieka krew, w głowie nieco huczy, lekko obolały, pewnie będą siniaki. Oblepiony śluzem który stwardniał i utrudnia ruchy, lekko szczypią oczy Itai: 50%MM czuj się obklejony śluzem, który stwardniał i utrudnia ruchy
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Mar 03 2013, 19:26
To teraz powinno pójść z górki czyż nie? przeciwnik jest w szoku więc tylko go doprawić! no nie bardzo. Xerxesowi udał się plan to fakt, przeciwnik jest ogłuszony lecz jego właśni towarzysze nie wyglądają za dobrze. -Panowie ... bym powiedział że powinniśmy teraz zrobić kontrę i dokopać natrętowi lecz ..- tu przyglądną się kompanom którzy twardnieli na jego oczach - ... radze zrobić odwrót, mamy parę minut na wzięcie swych manatków i zwianie ponieważ nawet jeśli zrobimy kontrę to nie wiemy czy to wystarczy, zważywszy na fakt że ten śluz którym jesteście pokryci raczej nie umożliwi wam poprawnego czarowania a obawiam się że to jeszcze nie koniec jego działania i w pewnej chwili po prostu staniecie jak słup soli i to będzie tyle- Po tej wypowiedzi Xerxes przyglądną się wrogowi który wił się, tak go kusiło by pokazać typowi co to znaczy zaczynać walkę z czteroma magami no ale miał swe obawy. -Więc panowie ja radze odwrót, ja się zajmę Kaidou a wam no cóż radze powoli zmykać lecz uważajcie na tego typa bo może coś zrobić- Xerxesowi swój własny pomysł się nie podobał lecz uważał że to sensowne zagranie gdyż lepiej jest żyć i walczyć w kolejny dzień a niż ... no właśnie niewiadomo co teraz. Po swej przemowie podszedł do Kaidou i starał się go wziąć pod ramie by go wytransportować z okolicy, naturalnie zanim podszedł pod niego powiedział że to on by czasem Kaidou nie walną go z pół obrotu w twarz. Pomimo tego również starał się mieć oko na wroga by zrobić unik przed jakimś niespodziewanym atakiem.
Itai
Liczba postów : 40
Dołączył/a : 26/01/2013
Skąd : Racibórz
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Pon Mar 04 2013, 21:03
Ach ten śluz jest niemożliwy, a na dodatek zaczął twardnieć, skutecznie ograniczając moje ruchy. W takim tempie to nie będę w stanie go nawet połaskotać. Chociaż, skoro śluz zatrzymał nas to powinien też zatrzymać jego. Wpadając na ten genialny pomysł używam zaklęcia Supairaru na jednej z macek obok naszego przeciwnika. Odwrót? W sumie nie głupie przynajmniej przeżyjemy, ale teraz znowu mamy okazję żeby coś zdziałać, jeżeli szybko pozbędziemy się tej skorupy z ciała, to będziemy w stanie się ruszać i go zaatakować. Rozglądam się i zerkam jak daleko jest strumień. Gdzieś w okolicach, naszego przeciwnika. Nie powinien być tak daleko mnie, może uda mi się do niego przedostać. Jeżeli na mojej drodze stoi przeciwniki, podchodzę jak najbliżej się da i używam Furasshu aby go ominąć i wejść do strumienia. Jeżeli go nie ma tam, a nie jestem w stanie sam tam dojść także używam Furasshu, aby się tam dostać za wszelką cenę. To jedyna szansa aby się wyswobodzić z tej przeklętej skorupy.
Yumoou
Liczba postów : 21
Dołączył/a : 10/10/2012
Skąd : ja mam to wiedzieć?
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Wto Mar 05 2013, 20:15
Śluz twardniał coraz bardziej, uniemożliwiając mi ruchy. Nie wiedziałem do jakiego stopnia będzie on twardniał, więc postanowiłem podjąć działania. Moim planem było użycie Awansu, po to, aby zwiększyć objętość ciała, co powinno spowodować pęknięcie świeżo stwardniałego śluzu. - Poddawać się? Nigdy w życiu! Walczymy do końca, na pewno stracił już dość sporo mocy używając tych wszystkich sztuczek i przemian. Róbcie co chcecie, ja będę walczył. Nie wiem czy to była dobra decyzja, ale jeżeli uda mi się uwolnić z twardniejącego śluzu ruszam wprost na przeciwnika. Nie wierze, że ktoś mógłby być tak silny. Z awansem i umiejętnością łamacza kości, powinienem go pokonać. Jeżeli kompani się poddadzą to trudno, ja walczę do samego końca, na pewno ma jakieś słabe punkty, które prędzej czy później u niego odkryję. Magicznej mocy u mnie ubywa, ale mam nadzieję, że tak samo jest u przeciwnika, w końcu jego potężne ataki muszą go wiele kosztować. Teraz tylko muszę mieć nadzieję, że nie wykombinuje czegoś super mocnego, co mogłoby mnie skaleczyć w postaci Awansu. Jeszcze mam kilka zaklęć w zapasie, coś na pewno okaże się skuteczne.
MM= 58%
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Sro Mar 06 2013, 18:06
MG
Xerxes jako jedyny w drużynie wykazywał przebłyski instynktu samozachowawczego i postanowił spierdala* widząc przytłaczającą siłę przeciwnika. Ale kto by tam słuchał karła w kapeluszu? Tak czy siak, rasowy karzeł ruszył po Kaidou, do którego nawet udało mu się nawet dojść! Tym czasem dwójka pozostałych magów, każdy na swój sposób, postanowili pozbyć się śluzu. Yumoou użył Awansu po raz kolejny, co prócz pęknięcia twardej skorupy i odpadnięcia kilku jej kawałków, wywołało też nie miłe uczucie w kończynach, widać mięśnie non stop pompowane, powoli zaczynały się buntować. Tym czasem Itai, zniszczył mackę przeciwnika, ochlapując go przy tym śluzem, ten jednak wydawał się tym nie przejmować. Stojąc zaś na drodze maga załamania, zmusił go do zwastowania Mocy, co gorsza woda w strumieniu nie wydawała się usuwać twardej skorupy. Zniszczona macka szybko odrosła zaś Itai usłyszał tylko jedno zdanie, złe zdanie. "Moja kolej", mówił wasz przeciwnik i jakby się tak zastanowić... on jeszcze za bardzo nie atakował, bo w gruncie rzeczy tylko kontratakował lub też się bronił. A w ataku był szybki i mimo że ślepy, błyskawicznie pokonał odległość dzielącą go od maga trucizn, jak go znalazł nie wiadomo, bynajmniej nie patyczkował się i złapał chłopaka za gardło dusząc go i pozbawiając tlenu.
Stan postaci: Kaidou: Lekki szok. Pewnie będą siniaki. 88%MM. Oblepiony śluzem, który stwardniał i utrudnia ruchy. Chwilowa ślepota Xerxes: 62%MM, Yumoou: 58%MM, rozcięta warga z której ścieka krew, w głowie nieco huczy, lekko obolały, pewnie będą siniaki. Oblepiony śluzem który stwardniał i utrudnia ruchy, dusisz się Itai: 30%MM czuj się obklejony śluzem, który stwardniał i utrudnia ruchy
Itai
Liczba postów : 40
Dołączył/a : 26/01/2013
Skąd : Racibórz
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Pią Mar 08 2013, 20:01
Cholera, nie działa. Nie mam pomysłu co mogę teraz zrobić... najlepiej to by było jakbym postarał się pomóc kolesiowi od trucizn, ale już jestem na końcówce many, może jakieś zaklęcie D. Używam Katto naokoło Zielonowłosego (wroga), może spowoduje to chwilową dekoncentracje i możliwość dla moich towarzyszy do wykonania kontrataku, nie będę w stanie za bardzo pomóc. Liczyłem, że woda będzie w stanie uwolnić mnie z tej skorupy. Przyglądam się jej może zauważę coś co pomoże mi się z niej wydostać. Może ten śluz naokoło wroga także zacznie się utwardzać i kapelusznik, który nie jest oblepiony będzie mógł go wykończyć... No nic na razie pozostało mi wymyślić sposób na zniszczenie tej skorupy, może uda mi się poruszyć którąś ręką aby rozerwać skorupę. To by nie było głupie.
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Sob Mar 09 2013, 21:38
-Cholerni idioci! - zgrzytną sobie pod nosem Xerxes. Był dylemat, uciekać zostawiając magów na no cóż raczej niemiły los bądź im pomóc. Czas jakby się dłużył dla Xerxesa co mu sie nie podobało, lecz ... nie mógł tak sobie poleźć w nihuhu i zostawić ich na pastwę. - Ehhhhh - westknął Xerxes po czym położył pół kontaktującego Kaidou gdzieś na bok by aż tak nie wpadał w oczy a nuż widelec nic mu się nie stanie. Po tym zagraniu oczy Xerxesa zaczęły wpatrywać się we wroga. - Arcane Barrage - wymamrotał Xerxes i czekał na zmaksymalizowanie siły ataku po czym gdy tak się stało wystrzelił pociski we wroga który był zajęty duszeniem Yumoou. Xerxes nie martwił się o stan Yumoou pomimo że był tak blisko przeciwnika gdyż pociski powinny spokojnie trafić we wroga a jeśli nawet parę by musneło Yumoou to ten śluz który twardniał na nim mógł a raczej powinien zamortyzować te parę uderzeń. Xerxes naprawdę nie miał bladego pojęcia jak załatwić tego typa, gdyż wyglądał jak jedno osobowa armia co nie wróżyło dla Xerxesa i jego kompanów nic dobrego, miał też nadzieje że Kaidou dojdzie do siebie i ich wspomoże bądź ktoś spadnie z nieba i pomoże bezpośrednio w walce .... im nie wrogowi.
62%MM - 16%MM = 46%
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Mar 10 2013, 18:54
MG
Itai użył katto naokoło przeciwnika, twarde łuski chroniły go jednak przed niewielkimi cięciami. Atak Xerxesa po raz kolejny przyniósł nieco więcej skutku. Jednak samego przeciwnika ochroniły macki, zgarniając na siebie wszystkie kule chłopaka. Przeciwnik pozostał bez swoich macek, puścił więc nieprzytomnego już Yumoou i odwrócił się w kierunku dwóch kolejnych pasożytów. Co gorsza, coś zaczęło kotłować mu się na plecach. Chyba potrafił tworzyć sobie nowe "Macki". Szybko rzucił się w kierunku tym razem Xerxesa, z zamiarem uderzenia go prawicą w twarz. Był dość szybki więc chłopak powinien reagować szybko. No tak, przeciwnik chyba odzyskał wzrok.
Stan postaci: Kaidou: Lekki szok. Pewnie będą siniaki. 88%MM. Oblepiony śluzem, który stwardniał i utrudnia ruchy. Xerxes: 46%MM Yumoou: 58%MM, rozcięta warga z której ścieka krew, w głowie nieco huczy, lekko obolały, pewnie będą siniaki. Oblepiony śluzem który stwardniał i utrudnia ruchy, straciłeś przytomność Itai: 24%MM czuj się obklejony śluzem, który stwardniał i utrudnia ruchy
Itai
Liczba postów : 40
Dołączył/a : 26/01/2013
Skąd : Racibórz
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Mar 10 2013, 21:22
No i zostało nas już tylko dwóch... niedobrze, szczególnie biorąc pod uwagę, że moje ataki nie działają na przeciwnika. Wygląda na to, że zostałem wybrany jako ostatni cel. No nic może uda nam się to zakończyć zanim kapelusznik zostanie obezwładniony i pokonany. Szybko muszę mu pomóc, używam Supairaru aby zatrzymać atak przeciwnika. Może mój towarzysz, zdąży użyć jakiegoś zaklęcia, które będzie w stanie mu cokolwiek zrobić. Ech i jeszcze ta skorupa, nie jestem w stanie, efektywnie uciekać ani walczyć. Nie możliwe że nie da się jej zniszczyć... Wychodzę ze strumyka i zbliżam się w stronę przeciwnika, może mój towarzysz go w jakiś sposób obezwładni i będziemy w stanie go zaatakować. I jeszcze ten pancerz... jest tak bardzo źle. Wyeliminował już jedną drugą naszej siły, a co najgorsze były to osoby, które były w stanie jakikolwiek sposób walczyć z nim w zwarciu. Zauważyłem, że kapelusznik także jest typem maga... Jeżeli w tym ataku nie uda nam się chociażby zadrasnąć naszego przeciwnika, będziemy musieli się ewakuować...
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Mar 10 2013, 23:26
No i dziewczynka wraz z towarzyszką Kotomi poszła w las.. W sumie Kotocosiek przypominał Hotarci ją sama tyle, że mniejszą. Mała Hocia.. W sumie podobieństwo jest uderzające. Dlatego podczas drogi Hocia szła z wielkim bananem na twarzyczce. - Wiesz.. - zamilkła na chwilę - Przypominasz mi trochę mnie.. Tyle że trochę młodszą, trochę to śmieszne nie sądzisz? Hotaru.. Przez ten krótki czas przywiązała się do dziewczynki, trochę to śmieszne nie uważacie? Trochę za szybko różowa wypełnia swoje pustki.. Chcę mieć blisko siebie kogoś ważnego. Może to może być ciężkie w końcu przywiązywanie się do prawie każdej osoby jest co najmniej dziwne. Ale po prostu Hotaru już taka jest i nic tego nie zmieni. W końcu.. Pierwszy raz Hotaru zgubiła się we Wschodnim lesie. O dziwo nie mogła znaleźć żadnej drogi do Magnoli i weszła do buszu... Coś jej podpowiedziała, może Szatan? Pewnie tak, bo Pachirisu zacisnęła swoje piątki i głośno przełknęła ślinę. Coś ją kusiło żeby wejść i po prostu weszła wgłąb lasu skąd usłyszała odgłosy walki.. Miała nadzieję, że jej towarzyszka Kotomi pójdzie razem z nią.. Uśmiechnęła się do niej chłodno i pewnym siebie krokiem ruszyła w stronę, skąd usłyszała odgłosy.Zatrzymała się w miejscu skąd widziała zbiorowisko. Ukryła się za drzewem i zbadała całą sytuację. Ilu jest, co się dzieje, jakie są szanse że zamieszana jest w to Inkwizycja? Jeśli tak to tym bardziej dziewczyna się w to wkręciła.. Różowa się napaliła i po cichu może i nawet z Kotomi przemieszczała się w gąszczu tak, co by jej na razie mackodziwne coś nie zauważyło. Hotaru podeszła jak najbliżej mogła, a że byli raczej zajęci walką nie powinno to coś ją zauważyć, nie? Podeszła potworka tak by być z jego tyłu. Różowa nie powinna być w sumie zauważona, nie? Jeżeli nie to od razu atakuje yoroi no arashi i robi z ośmiorniczki sieczke. I tak kilka razy.. Niech poczuje ból... Mianowicie dziewczątko używa tego zaklęcia z trzy razy? Od tak dla zabawy.. Ośmiorniczka kogoś raniła.. - Gdzie jest ósemka Ośmiornico?! - wykrzyknęła dziewczyna.. Właściwie.. To Teraz była wściekła.. Sama nie wiedziała czemu, ale od tak dla zabawy. Nie wiedziała właściwie, czy ośmiorniczka to inkwizytor b, ale zawsze warto spróbować, no nie? Jak nie jest to trudno.. A jak jest... To dziewczyna ma zacieszona mordkę i w razie ataków macek używa bakufu, co by uniknąć złapania w macki i po prostu odskakuje, uważając na drzewka.. Jeżeli zostanie zauważona wcześniej.. Podlatuje do ośmiorniczki na tyle ile to możliwe i spamuje yoroi no arashi, aż no.. Będzie jęczeć z bólu i w sumie i tak zadaje to pytanie co padło wyżej. Tyle że wcześniej, a tak później...
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Pon Mar 11 2013, 17:06
Xerxes radził sobie w zwarciu średnio lecz na pewno potrafił utrzymać się w bójce, szkoda tylko że nie była to zwykła uliczna bójka, plus osoby które miały największe szanse w zwarciu z wrogiem leżały sobie wygodnie plackiem na ziemi. Czary które wymagały "czasu" odpadały więc zostawała mu tylko dywersja. - Arcane Flash - wymamrotał Xerxes i zaczął tworzyć kule światła w rękach , gdy kula nabierała mocy Xerxes zrobił coś (prawdopodobnie) głupiego, sam zaczął biec w stronę przeciwnika. Epicka wymiana uderzeń ? czemu nie!. - Arcane blast! - rykną Xerxes w trakcie szarży na wroga by ten myślał że stara się dojść do wymiany zdań. Tak naprawdę Xerxes chciał ponownie oślepić wroga by zebrać graty i zwiać a ten heroiczny krzyk czaru miał zmylić przeciwnika by ten myślał że jest to jakiś czar ofensywny a nie ten który go oślepił, w sumie jego czary wyglądały na początku tak samo więc ... Xerxes trzymał kule w swej lewicy gdy dochodziło do zderzenia i miał za zadanie sprecyzować ją jak najbliżej twarzy wroga (jakby chciał go nią uderzyć), minusem tego było to że sam znajdował się blisko epicentrum i wiedział że nie wyjdzie przez to z całym wzrokiem. By zminimalizować objawy ślepoty Xerxes tuż prze "uderzeniem" zamkną oczy i pochylił głowę (duży rondel na głowie powinien pomóc ciutke) by nie zostać tak bardzo oślepiony, miał też nadzieje że wróg się nie zorientuje i da się znowu omotać dając czas na ucieczkę plus że jego kompan przejrzy zmyłkę i zamknie oczy.
46%MM - 10%MM = 36%MM
Kotomi
Liczba postów : 86
Dołączył/a : 17/01/2013
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Pon Mar 11 2013, 18:23
Nowoprzyjęta członkini Fairy Tail przemierzała wraz z koleżanką z misji, i teraz również z gildii leśne ostępy. Kotomi była świeżo po treningu nowego zaklęcia, które miała nadzieję w najbliższym czasie wypróbować. -Ja niby mam być mniejszą Cycatą Panią? Pff, dobre sobie- pomyślała niższa różowowłosa i leciutko wydymając policzki przytakiwała główką. Rzuciła ukradkowe spojrzenie na Hotaru, a następnie na siebie, nawet w rączkę chwyciła pukiel swoich różowych włosów, by porównać je z tymi starszej dziewczyny z Fairy Tail. -T-to miłe...- szepnęła Kotomi, rumieniąc się i idąc tuż obok starszej koleżanki. W sumie miała rację, wyglądały ociupinę podobnie, choć dziewczyna nie chciała tego sama przed sobą przyznać. Może nawet z boku wyglądały jak siostry? Znały się jednak bardzo krótko, bo były razem na zaledwie jednej misji, na której zresztą bardzo szybko się rozdzieliły. Kotomi została oddelegowana z Kuro, a Hotaru? Chyba z Takarą, chociaż fakty już się zlewały w małej główce dziewczyny. Skoro już dziewczyny zgubiły drogę, Kotomi postanowiła nie zbaczać z tej, przyjętej przez Hotaru. Niech się dzieje, co ma się dziać. Najwyżej różowowłosa zwyzywa koleżankę z gildii za nieudalność w wybieraniu trasy. Gdy dziewczyna zbliży się do miejsca spotkania czwórki osób i dziwnego mackowatego rekina, wciąż będzie poruszała się jak najciszej się da, ostrożnie stąpając, by nie połamać niepotrzebnie patyków. Element zaskoczenia mógłby być przydatny, jednak kto to był wrogiem? Przez ułamek sekundy przed twarzą Kotomi pojawiły się dwa menele z misji. Jej buzia wykrzywiła się w grymasie niezadowolenia i zdenerwowania. -Rekino-mackowe coś, drewniany ludź, pół-koń łucznik? Brzmi podobnie- pomyślała dziewczyna, chwytając się kurczowo bicza prawą ręką. Gdy Hotaru zacznie wysyłać swoje ostrza wiatru, mag trucizn wyśle Trujący Rój, by zdekoncentrował przeciwnika, lecąc troszkę od boku, by nie zderzyć się z ostrzami wiatrowymi Hotaru. W sumie to Kotomi po raz pierwszy widziała magię koleżanki i ona też pierwszy raz widziała, co potrafi młodsza i mniej doświadczona dziewczyna o włosach w tym samym kolorze. Tuż po wysłaniu Roju, Kotomi ponad swoją lewa dłonią tworzy pocisk w kształcie spłaszczonej elipsoidy obrotowej, co jednoznacznie wskazuje na wytworzenie Pocisku Wzmocnienia Receptorów i od razu po przygotowaniu zaklęcia, wysyła go by trafić w dziwnego przeciwnika. Nie mierzyła specjalnie w głowę, czy kończyny. Każde miejsce było dobre, byle tylko trafiła. -Debile, czterech na jednego nie możecie wygrać?- krzyknęła do porozrzucanych dookoła mężczyzn. Tu nasuwały się dwie możliwości. Albo oni byli piekielnie słabi, albo mackowy twór był supersilny. Kotomi nie mogła jednak uwierzyć, by ktoś o bardzo wielkiej sile zapuszczał się od tak na terytorium wroga, to pewnie jakiś podrzędny pies inkwizycji, który musi zostać poniżony i ukarany jak najszybciej. Cóż więc musiały zrobić Kotomi i Hotaru? Uratować tyłki tym bezużytecznych facetom, choć oczywiście pomoc nigdy nie była darmowa i bezinteresowna, o nie!
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Czw Mar 14 2013, 10:43
MG
Czyżby miało dojść do wielkie tryumfu? Osłabieni walką magowie dostali wsparcie! Co to będzie~! Zaczęło się od Itaia który spamnął przeciwnika swoim zaklęciem co na chwilę go zdezorientowało i pozwoliło Xerxesowi naładować spella i ruszyć na przeciwnika. Gdy tylko znalazł się przy rybce uderzył w niego Arcane Flashem, fakt przeciwnik nie wiedział co to ale nie znaczy to że się nie odmachnął. Zwłaszcza że oślepiony, w furii uderzył prawą dłonią w łeb Xerxesa, aż tego odrzuciło na bok. Ale na tym nie koniec złych informacji dla rybki. Zaraz bowiem otoczył go jakiś rój robali i oberwał z kilku ostrzy wiatru a jakaś pinda zaczęła coś do niego krzyczeć. Na szczęście robale padły, obrywając z wiatru a elipsoida nie trafiła w przeciwnika przelatując obok niego. Nie mniej jednak w kilku miejscach łuski pękły a z ran zaczęła wyciekać krew. Co to to nie. -Full Exorcism- Wysyczał przeciwnik a wszyscy poczuli nagłe uderzenie wody, tak, tak. Woda pokryła całą polankę, sięgając ludziom do kolan. zaś przeciwnik magów znów się zmienił. Tym razem przypominał wielką bo około 6m galaretowatą kluskę mającą około 100 oczu i 100 macek. macki były dosłownie wszędzie. A tylko dwoje oczu było zamknięte. Nie czekając za długo, uderzył w Hotaru macką i bardzo ją to zabolało, posyłając w tył.
//Xerxes leży jakieś 3m za rybcią. Kaidou i Yumoou wsiąknęli, Hotaru i Itai stoją jakieś 5m na lewo od rybci a Kotomi jakieś 20, ukryta w krzaczkach.
Stan postaci: Kaidou: Lekki szok. Pewnie będą siniaki. 88%MM. Oblepiony śluzem, który stwardniał i utrudnia ruchy. Topisz się Xerxes: 36%MM, mroczki przed oczami, spory ból głowy, problemy z zachowaniem równowagi, mdłości Yumoou: 58%MM, rozcięta warga z której ścieka krew, w głowie nieco huczy, lekko obolały, pewnie będą siniaki. Oblepiony śluzem który stwardniał i utrudnia ruchy, straciłeś przytomność. Topisz się Itai: 14%MM czuj się obklejony śluzem, który stwardniał i utrudnia ruchy Kotomi: 80%MM Hotaru: 80%MM, ból klatki piersiowej przy każdym ruchu
Czas na odpis: 17.03
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Mar 17 2013, 17:26
Xerxes zachwiał się na nogach i starał rozmasować sobie oczy by wzrok się polepszył po swym spellu, jak również trzymał się jedną ręką za głowe. - Niedobrze mi - burkną sobie Xerxes pod nosem o mało co nie puszczając pawia. Po chwili, gdy ogarną się ciutke zerkną na wroga który przemienił się z zielonowłosego topniaka w wielki zielony śpik obklejony tentaklami. - Kurna co to do jasnej ciasnej ma być - powiedział ogarniając powoli obecną sytuacje. Wróg miał przewagę, graliśmy za bardzo w jego grę na jego stronie a sami ... no cóż walaliśmy się jak zbłąkane owieczki. Xerxes potrzebował zebrać myśli, czuł że nie zostało mu wiele magii, przez co dużo nie mógł zrobić, musiał uważać. Wsparcie jakie było takie było pewnie mogło zając wielkiego śpika na kilka minut jeśli mają odpowiednie czary. Taktyczny odwrót tego im było trzeba i nie ma że ani be. - Ej wy tam! - wrzasną Xerxes do wsparcia. - Możecie to "coś" zając przez parę minut byśmy mogli pozbierać nieprzytomnych i wziąć ich stąd w jakieś bardziej bezpieczne miejsce?! - Miał nadzieje że dziewczyny się zgodzą bo naprawdę co sie tu działo wykraczało lekko poza ich możliwości. Nie czekając długo Xerxes starał się podejść pod topiącego się ciała Yummou by po chwili go wziąć pod rękę i odprowadzić w las, tzn. wciągnąć go bardziej głębiej w las by był poza walką a czary przeciwnika czasem go nie dosięgły (nie wychodzę bezpośrednio z okolicy). Gdy Xerxes starał się wykonać tą czynność spojrzał a przynajmniej starał się dostrzec Itai po czym wypalił. - Bierz drugiego i przestaw go w bezpieczniejsze miejsce- Naturalnie Xerxes nie był głupi, pomimo planu miał się na baczność by w razie czego zrobić unik bądź odskok od nadchodzącego ataku, gdyż nie pomógł by nikomu jakby sam potrzebował pomocy czyż nie?
Sponsored content
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.