I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu - Page 2
Temat: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Sro Sty 30 2013, 17:44
First topic message reminder :
Gąszcz, jak gąszcz mało co widać, lecz jeżeli nie wieje wiatr, to da się usłyszeć cichy szum morza. Nieopodal, płynie mały strumień, który wpływa do morza, dzięki czemu w pobliżu jest wspaniała plaża. Jednakże, przez swoje położenie mało kto tutaj się wybiera, gdyż trzeba przebrnąć przez wiele kilometrów gęstego i nieprzyjaznego lasu. Jeżeli szło by się w górę strumienia, trafiło by się na wspaniałą polanę. Równa powierzchnia i mało krzaków czy paproci, tworzy z tej polany, idealne miejsce na samotny odpoczynek i rozmyślanie. Na środku łąki rośnie drzewo, pod którym można się skryć przed słońcem, lub deszczem.
Autor
Wiadomość
Itai
Liczba postów : 40
Dołączył/a : 26/01/2013
Skąd : Racibórz
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Pon Lut 04 2013, 09:30
Zdążyłem, zrobić kilka kroków, gdy nagle, zielonowłosy mag złapał mnie za ramię... I co on mi teraz zrobi? stłucze mnie na kwaśne jabłko? No i co z tego nie będzie to pierwszy raz, ale skoro tak bardzo chce się dowiedzieć co to za magia, to może troszeczkę mu zademonstruje, jeżeli jest tak głupi na jakiego wygląda, to pewnie i tak się nie domyśli. Nagle usłyszałem coś jeszcze, jakiś koleś wyszedł z krzaków, i się pyta o drogę wyjścia. Biedy człowiek nie wie gdzie jest c chyba będę musiał mu pomóc. Szybko używam Furasshu (C) w stronę drzewa, które jest oddalone ode mnie o jakieś 13m. Przemieszczam się w tamto miejsce i kucam, efekt powinien być taki, że mój przeciwnik rozpędzi się do ogromnej prędkości a przez moje kucnięcie, przeleci nad moją głową i uderzy w drzewo. Ewentualnie po prostu przestanie mnie trzymać.Po uwolnieniu się z chwytu, patrzę prosto w oczy napastnika, z lekkim poirytowaniem i politowaniem. Po czy odwracam się i idę w stronę przybysza, aby mu szybko pokazać gdzie iść i zwinąć się z tej tłocznej polany. Wiem, że mój przeciwnik pewnie nie podda się tak łatwo. Pewnie wpadł już w totalny szał. Cały czas jestem ostrożny i gotowy do odskoczenia.
-------------------------------------
90-10 = 80% MP
Kaidou
Liczba postów : 18
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Pon Lut 04 2013, 18:22
Kaidou naprawdę powoli stawał się niecierpliwy, miał nadzieję, że mężczyźni zaraz do niego w końcu dojdą, a tym czasem nie było widać nikogo na horyzoncie. Wstał więc on, otrzepał spodnie z ewentualnej trawy, a następnie powolnym krokiem zaczął kierować się do miejsca, w którym ostatnio widział nieznajomych. Miał jednak mały problemik... jak tu przejść rzeczkę tak, by się przy tym zbytnio nie zmoczyć? No cóż, zaczął podwijać nogawki do góry, najpierw prawa, a potem lewa, zdjął buty i wszedł do strumyka, po czym powoli zaczął przechodzić przez niego. - Uła...kamienie. Przeprawa po kamieniach była naprawdę bolesna, a do tego temperatura tej wody...brr...zimna. No dobra, gdy strumyk został już pokonany, Kai założył buty, opuścił obie nogawki i z rękoma w kieszeni powolnym krokiem zbliżał się do trójki mężczyzn. Hę? Trójka? Czy nie było ich dwóch? Zaciekawił się tym trzecim osobnikiem... Kaidou wcześniej zauważył, że zielonka trzyma tego od teleportacji za ramię i na pierwszy rzut oka stwierdził, że to początek pięknej przyjaźni poprzedzonej oczywiście bójką. Nagle, okazało się że teleportujący się nieznajomy może teleportować także innych. Hmm... Kai nawet zbytnio się nie przejął faktem, że zaraz może wybuchnąć bójka, bo to przecież wspaniała zabawa, no lepsze to niż nudne siedzenie pod drzewem i gapienie się w przestrzeń. Po chwili podszedł do nich i staną obok tego nowego kolesia, który prawdopodobnie dopiero co przybył. - Witaj. Jeśli jesteś tu przez przypadek to wiedz, że wygląda na to, że wszyscy jesteśmy w takiej samej sytuacji... zapowiada się niezła bójka, ciekawi mnie jaką magią włada ta dwójka...
Yumoou
Liczba postów : 21
Dołączył/a : 10/10/2012
Skąd : ja mam to wiedzieć?
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Pon Lut 04 2013, 19:20
Trzymając chłopaka za ramię, doświadczyłem czegoś dziwnego, nagle znalazłem się w innym miejscu, już prawie domyśliłem się co to za magia. Według mnie celem tego zaklęcia było to, aby mnie jakimś sposobem skrzywdzić. To niestety nie mogło się udać. Co prawda ciągle trzymałem jego bark, ale jego zaklęcie nie polegało na gwałtownym przyspieszeniu. On po prostu zrobił sobie coś na styl tunelu w przestrzeni, przez który przebrnąłem również ja, trzymając go mocno za bark. Gdybym nie był w formie mięśniaka, zapewne wyrwał by mi się. Doznałem małego szoku i dzwoniło mi trochę w uszach, ponieważ nie jestem przyzwyczajony do takich wycieczek przestrzennych. Bardziej szczegółowo mówiąc, był to mój pierwszy raz. -Ooo i o to mi chodziło. Dzięki temu, że sam doświadczyłem twojej magii, nie mam już mniejszych wątpliwości. Mógłbym się wahać pomiędzy super szybkością, ale wtedy odbijanie gałązek nie miałoby z tym nic wspólnego, mogłem też myśleć, że potrafisz się teleportować, ale dzięki temu, że trzymałem cię za bark i zauważyłem załamujący się obraz przede mną śmiało mogę stwierdzić, że władasz magią pozwalająca odbijać jakieś przedmioty i przemieszczać się. Ładnie. Powoli zaczęła ze mnie schodzić trutka, która wywołała nagły przypływ mocy i masy, tym samym moja agresja powoli słabła. -No to teraz już wiem jaką magią władasz. Ciekaw jestem czy domyśliłeś się, jaka moc magiczna kryje się we mnie? Mag ciągle sprawiał wrażenie ignorowania mnie, ale może podejmie się rozmowy. Po całym tym zamieszeniu przyszła jeszcze jedna osoba. -Wątpię, aby ktoś znał wyjście, ja ci niestety nie pomogę, ponieważ sam się tutaj zgubiłem, na pomoc tego ignoranta raczej nie licz, nie jest on zbytnio towarzyski, jak już zapewne zauważyłeś, musiałem użyć siły, aby dowiedzieć się jaką magią włada. Pewnie zorientowałeś się, że jesteśmy magami. Ty też? W razie czego możemy odnaleźć drogę razem. Był tu jeszcze inny koleś, ale został trochę z tyłu, bo nie chciał przechodzić przez strumyk. Odwróciłem się i właśnie zauważyłem go idącego, podszedł do nieznajomego, który niedawno wyszedł z pobliskich krzaków i z tego co zdążyłem zauważyć kątem oka, jednocześnie patrząc na maga załamania, też mu coś powiedział.
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Wto Lut 05 2013, 19:06
-Eeeeh ...- Xerxes po wysłuchaniu odpowiedzi schylił głowę po czym popatrzył sie na wszystkich trzech i odwrócił się by zobaczyć ten cały gąszcz przez który właśnie się przebił. -Nie ma opcji ja tam nie wracam- powiedział dość cicho. Po chwili rozmyślania Xerxes przeszedł obok dwóch jegomości którzy zaczynali krzepką wymianę zdań i klepną przy drzewku. -To jeśli panowie wybaczą ja tu chwilkę odpocznę i zejdę wam z drogi, bo widzę że właśnie wasza rozmowa przemienia się w czyn właściwy.- Powiedziawszy to ściągną kapelusz i położył go obok siebie po czym prze czochrać sobie głowę, wydając przy tym jakieś odgłosy niezadowolenia.
Itai
Liczba postów : 40
Dołączył/a : 26/01/2013
Skąd : Racibórz
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Wto Lut 05 2013, 21:28
Eh no co za wścibski człowiek. Widać nie da za wygraną, przynajmniej przestał się puszyć i zaczął jakoś normalnie się wypowiadać. Jednak pierwsze wrażenie wciąż pozostało i nie tak łatwo będzie mi się do niego przekonać. Gratulacje. Trafiłeś, dokładnie jest to magia odbicia - załamania. Skoro już ogarnąłeś na czym polega więcej nie będę Ci opowiadał. Co do twojej magii, to na podstawie wzroku mógłbym stwierdzić, ze to magia ciała czy czegoś takiego, bo byłeś w stanie dość sporo urosnąć w ciągu kilku sekund. Jednak zapach rozprzestrzeniany naokoło ciebie sugeruje bardziej, że to jakieś substancje tak na ciebie wpływają. Chyba że się nie myjesz, ale założę, że po prostu używasz magicznych substancji do wywoływania różnych efektów. Po mojej odpowiedzi podszedłem do drzewa gdzie usiadł czwarty mężczyzna, mam nadzieję że nikt więcej już tutaj nie zawita. Tyle osób to i tak nadmiar. Jeżeli chcesz wydostać się z lasu to, idź wzdłuż tego strumienia dotrzesz na plaże. Stwierdziłem, że w sumie już za dużo powiedziałem, aby teraz sobie odejść więc usiadłem obok i liczyłem, że ktoś zagai rozmowę. W sumie miejsce było wręcz idealne, mógłbym tu zostać na całą wieczność, gdyby tylko nie było tu takiego tłumu.
Kaidou
Liczba postów : 18
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Sro Lut 06 2013, 20:51
Kai tylko z założonymi rękoma zaczął kiwać głową, w górę i w dół, słysząc jak brązowowłosy potwierdza teorię zielonowłosego. A więc magia odbicia i załamania? Ciekawe, ciekawe. Dalej kiwając głową... Substancje? Tak, tak...to na pewno to... Kai w myślach komentował sobie i jednocześnie akceptował teorię o magicznych substancjach, które wpływają na ciało zielonowłosego. Czuł jednak niedosyt, miał nadzieję, że rozgorzeje prawdziwy bój, że troszkę się krwi poleje itp. Szkoda, że tak szybko zakończyli pojedynek... Nie miał nawet szans praktycznie ich zobaczyć, widział jedynie próbę wyrzucenia zielonego gdzieś, przez brązowego. W pewnej chwili się bardzo się skrzywił. Czyżby, ten o zielonych włosach preferował mycie się jedynie od święta? Hmm...stwierdzam fakt, że fuuj.. Zaciekawiła go jednak kwestia, o tym, że by wydostać się z tego miejsca, wystarczy...iść wzdłuż strumienia. A więc to tak. - Skąd wiesz? Musiałeś tu już bywać. Hmm...śmiem twierdzić, że jesteś typem samotnika, który lubi spędzać czas z dala od rzeczywistości. Inaczej nie bywałbyś tutaj, gdzie inni mają problem z dostaniem się tu. Rozumiesz...krzaczory.. Wybacz, jeśli wtryniam nos w nie swoje sprawy. Hej, mam pomysł zapoznajmy się wszyscy, zaprzyjaźnijmy, a jak nie to rozstańmy się w pokoju. Jeśli to możliwe, to chciałbym uniknąć zbiorowej walki, tak więc proszę zachowajmy spokój. No więc, może zacznijmy od przedstawienia się? Ja nazywam się Kaidou, a wy? Jest mi niezmiernie miło was poznać, oczywiście zrozumiem jeśli wam nieszczególnie, wówczas zapomnijcie o moim imieniu i o całej sprawie, udajmy, że się nie przedstawiłem i nie jest mi miło was poznać, chodź jeszcze was nie znam. Oj, wybaczcie się rozgadałem. Czasem miewam ataki nagłej potrzeby gadania do znudzenia, mam nadzieję, że nie czujecie z tego powodu jakiegoś przynudzenia? Osobiście, bardzo nie lubię nudy...No to jeszcze raz... nazywam się Kaidou. Musze przyznać, że wasze zdolności mi zaimponowały. Mam namyśli waszą magię... Kai w końcu skończył swoją gadkę, która w większości była pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Pozostało mu więc, tylko się do nich uśmiechnąć.
Yumoou
Liczba postów : 21
Dołączył/a : 10/10/2012
Skąd : ja mam to wiedzieć?
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Sob Lut 09 2013, 16:22
*Ulga.. Krew ze mięśni w końcu zeszła.. Uff. Moja agresja opadła. Teraz znowu mogę rozmawiać, bez używania siły.* Czarnowłosy, napotkany przeze mnie jako drugi w tym gąszczu zapoczątkował jakąś normalną rozmowę. Zapragnął abyśmy się poznali. Czemu nie.. Ale najpierw wyjaśnię im mój specyficzny zapach: - A więc, zapach który czujesz, nie jest spowodowany nie zbyt częstym myciem się, lecz pochodzi on od fiolek, które trzymam przy sobie. Mam w nich trucizny. Nie wiem dlaczego dla was ten zapach jest niemiły, ja go uwielbiam. Z magią byłeś blisko, jestem magiem trucizn. Mogę np. wprowadzać w krwiobieg truciznę, która doprowadzi moje mięśnie do infekcji, przez co stają się silniejsze i wydajniejsze. Na pewno pomyśleliście jak to do infekcji i do tego dodatkowe moce? Jestem odporny na złe działania trucizn, albo nie.. Każda trucizna działa na mnie w pozytywny sposób. Tyle zdradziłem im swojej magii. Teraz jeszcze miałem się przedstawić, jak to zechciał Kaidou, ale w sumie dużo już powiedziałem wcześniej, więc teraz mogę tylko dodać, że : -A na imię mi Yumoou. Kaidou, może opowiesz o sobie coś więcej? Kontynuowałem rozmowę.
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Lut 10 2013, 17:41
-Xerxes...- powiedział to poprawiając włosy i zakładając spowrotem na głowe cylinder. -Mam na imie Xerxes- -Nie pochodze z tych okolic no iii ... zmierzam do Magnoli i w sumie to tyle- Po tych słowach Xerxes zaczą przyglądać się osobom które go otaczały, w sumie nie powiedział nic interesującego no ale to co miał dokładnie powiedzieć jak nic nie było do mówienia. "Cześć, zapomniałem dodać nie umiem manewrować po lesie bo moja orientacja w terenie wynosi zero?" , raczej nie muszą takich rzeczy wiedzieć. A jak będą coś chcieli wiedzieć więcej to zawsze może coś powiedzieć.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Sro Lut 13 2013, 13:22
MG
Magowie w samotności stojący i rozmawiający w leśnym gąszczu ni jak mogli spodziewać się nietypowej sceny której świadkami byli. Otóż z strumyczka płynącego nieopodal wynurzył się pół nagi mężczyzna. Miał długie do pasa zielone włosy w który można było dostrzec wplecione muszelki. W uszach miał kolczyki przedstawiające morskiego kraba, długi nos widocznie był złamany a powieki pomalowane fioletowym tuszem, zasłaniały lazurowe oczy. Rozbudowana klatka piersiowa nie skalana była żadną blizną. Muskuły były godne podziwu a nadgarstki jego dłoni przyozdobione złotymi bransoletami. Od pasa w dół... posiadał coś co przypominało długą do ziemi suknię z rybich łusek w różnych kolorach, pięknie mieniących się różnymi kolorami. Z boku ów suknia miała rozcięcia, przez co manewrowanie bosymi stopami a także resztą kończyn dolnych nie sprawiało postaci żadnego problemu. Uwagę zwracała też lewa dłoń dziwnego osobnika, dłoń na której znajdowała się jedna, jedyna gwiazdka. Postać rozejrzała się po polanie. Dostrzegła drzewo, a także czwórkę magów siedzącą nieopodal. Jak dla niego - idealnie. Czterech to nawet za mało... Przynajmniej tak uważała ów dziwna postać, z góry zakładając że jej potężnego majestatu czwórka zasranych magów nawet nie ruszy. -Czas umierać...-Wycedził nieco ostrym i dziwnym, jakby gardłowym głosem osobnik, zmierzając w kierunku siedzących postaci.
//Gomen ale zaplątaliście się w fabularne wydarzenie. Niemniej jednak możecie SPRÓBOWAĆ wyjść. Od tej pory na odpis macie 72h. Odległość od przeciwnika który nadchodzi od strony strumienia wynosi 15m. Pytania na PW//
Kaidou
Liczba postów : 18
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Sro Lut 13 2013, 20:19
[Itai nie odpisuje, więc odpisałem przed nim. W końcu czas ucieka. Dzięki Don, za to wydarzenie :)] ----
Kaidou słuchał z wielką uwagę, co mają mu dopowiedzenia jego nowi znajomi, Yumoou i Xerxes. Zastanawiał się, dlaczego ten trzeci milczy, no ale mniejsza z nim. Pozytywne działanie trucizn? Człowiek trucizna, ciekawe. Zdawało się, że ten w kapeluszu też jakoś specjalnie się nie palił by opowiadać o cobie ciut więcej, ciekawe czy jest magiem? Mam opowiedzieć, o sobie coś więcej? Hmm... no więc...tak jak wy, ja również jestem Magiem. Wole jednak nie pokazywać swojej magii, gdyż bardzo mnie to wyczerpuje. Coś jeszcze chciałbyś wiedzieć, eee... Yumoou? Odpowiedział na pytanie człowieka trucizny o niebieskich włosach. Nagle jego oczom ukazała się jakaś postać. Długie, zielone włosy? Czy to ktoś z twojej rodziny? Skeirował pytanie do Yumoou, kierując się podobieństwem, jakie u obu stanowiły długie, zielone włosy. Po tym dalej obserwował mężczyznę, którego było coraz więcej. Było oczywiste, że to musi być coś związanego z magią wody i nie trzeba być jakimś super inteligentnym by dojść do tego wniosku. Wyszedł z wody, ubrania zrobione z rybich łusek, tylko taka możliwość przychodziła mu do głowy...mag wody, ale mógł się mylić. Ciekawe czego chce? Może pogadać? Tak na początku pomyślał sobie Kai, ale po chwili ta myśl została szybko rozwiana, przez słowa półnagiego kolesia. Czas umierać? Co to miało niby znaczyć? Zdaje się, że nie obejdzie się bez walki, a ucieczka nie wchodzi w grę. Skoro ma odwagę wyzwać trójkę, ewentualnie czwórkę magów to musi być albo głupi, albo taki silny. Kai podszedł bliżej swoich znajomych i rzekł do nich szeptem. Pokarzmy mu, że jego głupota daleko go nie zaprowadzi. To jasne, że jeśli my nie zaatakujemy, to on to zrobi. Specjalizuję się w walce w zwarciu, dlatego walka na dystans mi nie leży. Ja zaatakuje pierwszy i postaram się go jakoś przygwoździć. Kaidou wycofał się dwa kroki w tył, a następnie bardziej rozluźnił krawat i podwinął rękawy w koszuli. Kai nagle aktywuje swoje zaklęcie Onitama no henkan i zamienia się miejscami z demonem, który zamieszkuje drugą połowę jego duszy. Natychmiast, rozkłada skrzydła i szybko mknie na przeciwnika starając się zadać mu kilka silnych i szybkich ciosów. Ale ciosy te miałby być jedynie podpuchą, a w rzeczywistości jego celem było złapanie przeciwnika. Gdy już dla Kaidou uda się zbliżyć do obcego, stara się oplątać go ogonem i mocno ścisnąć, na wysokości ramion, tak by nie mógł ruszać rękoma. Dodatkowo, ściska go również rękoma, dla pewności, a gdy już porządnie go trzyma, wzlatuje razem z przeciwnikiem w niebo, a następnie będąc na dużej wysokości zaczyna szybko lecieć w dół, by tuż przy ziemi puścić go tak by ten wbił się w ziemię, a sam Kai po tym bezpiecznie się wycofuje pozostając kilka metrów nad ziemią.
---- MOC: 110 - 25 = 85. 鬼魂の変換 -Onitama no henkan [Ranga A] - Jest to jedyne, a zarazem najpotężniejsze zaklęcie Kaidou, które polega na kompletnej zamianie ciała z demonem, który ukrywa się w jego duszy. Wówczas jego głos się znacząco zmienia, a także sam charakterek jest bardziej złowrogi, ale w dalszym ciągu Kaidou ma nad nim całkowitą kontrolę. Po wykonaniu zaklęcia, jego wygląd również się bardzo zmienia, wyrastają mu skrzydła, ogon i rogi, a całość wygląda TAK!. Jego ogon jest niesamowicie długi, a także bardzo silny, dzięki niemu Kaidou może oplątać nim swojego przeciwnika. Jego skrzydła mają bardzo dużą rozpiętość, dlatego ich słabym punktem jest to, że rozłożone bardzo zawadzają w małych pomieszczeniach. Są one jednak bardzo wytrzymałe i doskonale mogą zakryć przed atakiem większość jego ciała. Powiedzmy, że są w stanie wytrzymać uderzenie niektóre zaklęcia ofensywne do poziomu C włącznie nie odnosząc obrażeń. W tej formie rosną 3x również podstawowe statystyki takie jak siła, szybkość, wytrzymałość etc. Jednak forma ta nie wpływa na wielkość poziomu umiejętności. Jego siła jest odzwierciedleniem siły zaklęć na poziomie B, tak jak wytrzymałość jest odzwierciedleniem zaklęć obronnych na poziomie B. Ta forma ma jednak duże ograniczenie. Kaidou jest w stanie pozostać w tej formie przez 5 tur, a potem musi odczekać 2 tury by być w stanie ponownie się przemienić.
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Pią Lut 15 2013, 11:12
[sorka za taką wcinke lecz widze że czas nagli a nikt inny nie odpisuje.]
Xerxes słuchał swych kompanów do momentu aż Kaidou nie zwrócił uwagi na piątą osobę w zestawieniu która wynurzyła się z nikąd. Czas umierać? , nie to raczej był czas na herbatkę a nie umieranie. Pierwszą myślą Xerxesa po usłyszeniu tych owych słów była ucieczka bo po co miał by walczyć z typem, lecz usłyszawszy co planuje Kaidou zmienił zdanie, wszak nie był osobą która zostawia innych na pastwę losu a teoretycznie to oni mieli przewagę. Xerxesowi jednak nie podobało się strasznie zachowane wodniaka, był naprawdę aż tak pewny siebie że pokona czterech magów na raz? Gdy Kaidou pokazał swą magie i zaczął atakować przeciwnika Xerxes wstał szybko na nogi i zaczął planować swój atak, burkną pod nosem tylko dwa słowa Arcane Barrage po czym zaczął "ładować" swój atak koncentrując swą uwagę na wodniaku. Plan ataku Xerxesa był prosty, Kaidou zajmował czas przeciwnika przez co Xerxes miał (chyba) wystarczająco dużo sekund by zmaksymalizować efekt swego czaru. Walka odbywała się też na terenie mniej zalesionym przez co szansa że jakiś pocisk nie trafi we wroga były minimalne (no chyba że przeciwnik zwieje w las). Xerxes czekał aż Kaidou oddali się od wroga na wystarczającą bezpieczną odległość by użyć czaru i przygwoździć wroga salwą magicznych pocisków, jednak w przypadku gdyby nie nastała taka okazja "bezpiecznego ataku" bądź przeciwnik by użył kompana jako żywej tarczy wstrzymuje się z użyciem czaru (tzn. czar jest gotowy lecz nie zostaje użyty).
---- Moc 100-16 =84 Zaklęcia B: Arcane Barrage: Rozwinięta wersja Arcane Missiles. Xerxes stoi w miejscu i tworzy około 30 małych pocisków jeszcze by tego było mało pociski namierzają się na cel przez co będą go gonić (tzn. nie perfekcyjnie np. jak przeciwnik wbiegnie w las czy zrobi unik w odpowiednim Momocie to części pocisków na pewno nie wyrobi i walnie w przeszkodę). Znaczną wadą tego czaru jest skupienie którego wymag. Xerxesowi nie można przeszkadzać przez pare sekund by czar nabrał pełnej mocy jeśli jednak zostanie przeszkodzony to Xerxes wystrzeliwuje tyle pocisków ile zrobił w przeciwnika.(pociski w takim wypadku nie gonią przeciwnika lecz znaczna ich ilość i tak jest groźna i może zrobić niezły uszczerbek na życiu …. Przyjęcie pełnej 30 „na klatę” bez zabezpieczenia może grozić nawet śmiercią).
Yumoou
Liczba postów : 21
Dołączył/a : 10/10/2012
Skąd : ja mam to wiedzieć?
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Lut 17 2013, 16:35
[sory ziomki, ale nie mogłem odpisać przez te kilka dni :( ]
Kiedy tak rozmawialiśmy ze strumyka wyskoczył jakiś człowiek. Tak na 100% nie byłem pewien czy to człowiek, bo wyglądał nieco inaczej, ale tu nie o to chodzi. Powiedział, że czas umierać. Teraz? Kiedy zacząłem swoją przygodę? Przyjrzałem mu się bardziej i zobaczyłem jego kolor włosów. W tym samym momencie Kaidou zwrócił na to samo uwagę: -Nie to nie jest mój krewny! odpowiedziałem mu, po czym zwróciłem się do topielca [?] -Ktoś ci pozwolił odgapiać fryzurę? Później zauważyłem tylko jak koledzy biorą się do roboty. Największym zdziwieniem była dla mnie przemiana Kaidou, nieco się przestraszyłem. Nie mogłem być gorszy. Użyłem awansu, aby zwiększyć swoją moc. Każdy z nich zapewne układał sobie w głowie plan, lecz mi nic nie przychodziło do głowy. W razie kiedy ruszą na niego, ja zrobie to samo. Podbiegnę i zacznę go obijać moimi dużymi łapskami. Nie wiem czy to dobre posunięcie, ale jeżeli ode mnie oberwie, nie powinno mu być wesoło. Używanie większej ilości zaklęć byłoby głupie, gdyż nie znam przeciwnika, więc na razie będę trwał w kilkupostowej przemianie.
---
MM= 84% [B] Awans - do mojego organizmu trafia trucizna, która jest transportowana do mięśni. Mięśnie doznają infekcji, przez co ich włókna się powiększają i robią się bardziej wytrzymalsze. Organizm nauczył się odbierać to zachowanie jako pozytywne. Zaklęcie to zwiększa moją siłę i wytrzymałość mięśni na okres 3 postów.
od teraz będę odpisywał regularnie.
Itai
Liczba postów : 40
Dołączył/a : 26/01/2013
Skąd : Racibórz
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Lut 17 2013, 16:57
[już jestem ludziki, byłem w górach i nie miałem dostępu do internetu]
Siedziałem sobie i słuchałem jak moi chyba już znajomi czymś tam się dzielą, lecz mnie to zbytnio nie interesowało i sam też nie miałem zamiaru nic nikomu mówić. Jakiś dziwny koleś wylazł ze strumienia. Wyglądał bardzo podobnie do tego gościa od trucizn. Akcja potoczyła się bardzo szybko wszyscy się zmobilizowali, za moimi wyjątkiem bo nie za bardzo ogarniałem sytuacje. Czarnowłosy i trujący chłopiec, urośli i się pozmieniali i zaczęli szarżować na przeciwnika, a przecież on mógł sobie żartować... Ten w kapeluszu zaczął tworzyć jakieś pociski, nie wiedziałem co robić, jakbym tam podbiegł to i tak bym nic nie zrobił tych dwóch tak urosło, że nie było tam miejsca a moje ataki fizyczne nie mogą się równać z ich atakami. Postanowiłem, jednak że im pomogę bo, mogą się nadawać do mojego planu. Podbiegłem do przodu, tak aby odległość między mną a przeciwnikiem zmniejszyła się na zasięg mojego przeskoku. Czekałem na rozwój sytuacji. Wytężyłem wszystkie zmysły, bo ten koleś też mógł mieć kolegów. W razie ataku staram się zrobić unik, lecz nie mam zamiaru jeszcze zużywać mojej magii, może się przydać później.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Nie Lut 17 2013, 17:27
MG
Ah walka... to cudowne uczucie towarzyszące wymianie ciosów. Adrenalina która zaczyna krążyć po naszym organizmie, tylko umila zdarzenie jakim jest dobry pojedynek. I tak było tym razem, no może nie do końca, bo w mniemaniu co najmniej jednej osoby, ten pojedynek nie miał być dobry. Miał być z góra przesądzony. Czy jednak magowie zaskoczą tajemniczego przybysza i pokażą mu swoją moc? Zaczął Kaidou, pokazując od razu "Pazura". Nowa forma budziła jakiś niewielki respekt, ale raczej płci pięknej by nie skusiła. Demoniczny mag ruszył na przeciwnika, za nim zaś podążył kolejny zielonowłosy. Należy jednak przyznać ze szybkość Kaidou była dużo większa, pierwszy dotarł do przeciwnika i pierwszy przekonał się o jego umiejętnościach. Bowiem nim Kaidou przeciwnika choćby drasnął(brak opisu ataku), ten uderzył go kolańskiem w podbrzusze podbijając nieznacznie do góry, po czym machnął lewą ręką trafiając go w twarz i niczym muchę odrzucając na bok... po to by odsłonić sobie szarżującego Yumoou. Ten zaś machnął łapskiem jak dziki niedźwiedź na faceta z batem w ruskim cyrku. Oczywiście efektywność owego ciosu można przyrównać do zręczności sumo, podczas tańcu w balecie. Blok lewym przedramieniem i prawa stopa uderzająca w klatkę piersiową starczyły by i maga trucizn powalić na ziemię... a wasz przeciwnik nie użył nawet niczego przypominającego magię! Wtedy jednak wtrącił się i Xerxes, ze swoimi pociskami. Przeciwnik je jednak zobaczył. Niestety nie znając umiejętności ów pocisków, sześć z nich trafiło go w lewą nogę, a reszta w plecy, tak że aż się zachwiał i zrobił kilka kroków w tył. Zmyślna taktyka pozwoliła zranić niebezpiecznego(chyba) człowieka. To jednak nie wyglądało na koniec, bowiem miejsca w których stali magowie, zaczęły robić się dziwnie pulchne, z nich zaś wynurzyły się... tentacle! po 3 macki, dwie z boku jedna z przodu każdego maga, miały około chwilowo 50cm długości i 20cm średnicy, ale kto wie czy nie urosną. "Rybka" ruszyła zaś powoli ku Yumoou. Trujący mag leżał jakieś 2m od przeciwnika, Demon około 5m, zaś Itai zbliżył się na jakieś 10m
Stan postaci: Kaidou: lekki szok. Poczułeś uderzenia mimo swojej wytrzymałości. Zapewne tylko dzięki niej, nic ci nie jest. Demon 1/5 postów, 88%MM Xerxes: 84%MM Yumoou: 84%MM, 1/3 posty Awansu, uderzenie zabolało, a to znaczy że nieco pary w łapie to przeciwnik ma
Kaidou
Liczba postów : 18
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu Pon Lut 18 2013, 22:17
Cholera, Kai został łatwiej powstrzymany niż się tego mógł spodziewać. Zapewne to jego brak doświadczenia o tym zdecydował. Postanowił się jednak zrehabilitować i odpłacić mu pięknym za nadobne. Demon podniósł się wiec, a jego oczom ukazał się jakiś dziwaczny stwór. Co to kurde było? Ma macki, ale to nie ośmiornica, czy kałamarnica, ale coś w ten desień. Kai, postanowił się nie zbliżać chwilowo do niej. Nie widział jednak jak ma się za nią zabrać. Jednak, postanowił przystąpić do ataku, miał mało czasu... Rozłożył skrzydła i odbił się z całej siły od podłoża w kierunku stwora z mackami, dla większej szybkości pomagał sobie, machając skrzydłami. W locie tuż nad ziemią, spróbował się zbliżyć do tentacla, a gdy już przy nim był, spróbował go mocno chwycić rękoma, po czym jeśli mu się to udało, pędzi w locie prosto z nim na drzewo, a gdy się do jakiegoś zbliża wystawia rękę do przodu i stara się rozbić stwora o drzewo. W przypadku, gdyby akcja z rozbiciem się nie powodzi, ale schwytanie go, się udało to Kai stara się go jakoś rozerwać na pół, dzięki swojej sile, którą nabył, osiągając tę formę.
[Wybaczcie, nie jestem doświadczonym graczem, więc mam problemy z dobrym opisem ataku. Bądźcie wyrozumiali :D ]
Sponsored content
Temat: Re: Gąszcz w pobliżu strumyka w północnej części lasu
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.