I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
No więc... duża połać ziemi, którą na obrzeżach stanowi jałowa, sucha ziemia, a dalej wgłąb lądu, tony piasku, wchodzącego w buty podróżnych. Dużo burz piaskowych, fatamorgan i ogólnie wszystkiego co na pustyni jest nie fajne. Temperatury spokojnie sięgają 50 stopni, a wody w okolicach nie wiele. Ponoć gdzieś na pustyni jest kilka Oaz, a nawet, znajdzie się kilka koczowniczych plemion, aczkolwiek strasznie trudno na nich trafić. A za to łatwo tu zginąć.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Pustynia Sro Lis 20 2013, 15:28
I tak oto Takaś znalazła się na pustyni. Pustyni bez drzwi, okien, ścian. Ot, duża przestrzeń nie zawierająca w sobie naturalnych takasinych wrogów. Doczłapała się tam całą paradą środków lokomocji przez kilka krajów. I właściwie przebywała miliony mil tylko dlatego, że miała w tamtych rejonach trenować. Spoko. To przecie tak bardzo normalne... Nie mniej pozostawiając kwestię normalności na bok, parła do przodu przez Dessertio wraz z E przemierzając groźne pustynie oraz inne niefajne tereny. Były jej nie straszne - uzbroiła się w wodopój. Miał on robić za główną broń w walce z niezbyt przyjaznym klimatem. Mróz? Ok. Śnieg? Spoko. Ulewy? Się przeżyje. Upał? No właśnie tutaj nie wiadomo, nie mnie była dobrej myśli. Musiała. Inaczej nawet by nie przyszła do Kardii. - Tak się tylko upewniam... Nie będę musiała przeliczać ziarenek piasku na całej pustyni, prawda...? - zapytała dojeżdżając na miejsce. To było jedno z tych zajęć, które jej się nie widziało. Nie tylko dlatego, że to nieco upierdliwa praca, ale i wyjątkowo czasochłonna. Żeby ją wykonać potrzebowałaby tak przejść kilka razy reinkarnacje i wtedy może by się doliczyła, choć i to było wątpliwe. Nie mniej nie pozostało nic innego jak liczyć na jakieś ładne, ogarnięte zadanie, prawdziwy trening i takie tam.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Pustynia Sro Lis 20 2013, 18:38
MG
Właściwie to obyło się bez piasku, bo E ich dwuosobowy orszak, zatrzymał jeszcze na jałowej pustyni. Żar lał się nieba, żar bił z ziemi, kości jakiegoś zwierza zdobiły podłoże z twardej, wyschniętej ziemi... żyć nie umierać normalnie! E szybko stworzył za pomocą magi skałę, dającą cień podróżnym.-Obejdzie się bez liczenia. Rozbij namioty i przebież się w to.-Rzucił dziewczynie nowe ciuchy. Czyli sandały, szerokie białe spodnie, niewielka biała bluzeczka z krótkim rękawem, sięgająca może z 2cm poniżej piersi i turban. Sam miał podobny strój, tylko on miał goły tors. Zresztą podróżował tak już od 4h, od kiedy znaleźli się na pustyni. A podróżowała z E już od tygodnia i w sumie co nieco się o nim dowiedziała. Mało jadał - przez co ona też, do picia dostawali głównie kawę, a szczytem rozmowy była krótka pogawędka o krowach i dowalanie Taśce coraz więcej papierkowej roboty w czasie podróży, cóż, żyć nie umierać. W każdym razie kiedy Takara skończyła rozbijać namioty, on ustawił dwa krzesełka turystyczne w cieniu skały i usiadł na jednym.-A teraz... powiedz mi, w jakim stanie jest twoje ciało.-Pytanie dość proste, ale nikt nie mówił że zacznie się trening od walnie dłonią w kamień czy skomplikowanych zadań geologicznych.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Pustynia Sro Lis 20 2013, 21:02
Nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić, jaka radość ogarnęła Taskę kiedy ogarnęła, że nie będą chodzić po wyspach. Tfu, wydmach. Tak czy siak piachu nie będzie. Tydzień wędrówki, która de facto polegała jeno na przemieszczaniu się, próbie nie zejścia z głodu i wypełniania papierów, zakończyła się wylądowaniem na jakiejś jałowej pustyni. Wszystko lepsze niż góry piachu, choć ta opcja też zbyt pocieszna nie była. Dalej jednak było to lepszą alternatywą. Ostatecznie po dojechaniu dostała pierwsze, dość bardzo wykonalne zadanie, bo rozbicie namiotu. Przez kilka lat zdążyła opanować ową sztukę do perfekcji, to i sie uwinęła w miarę szybko, choć ziemia stawiała opór. Odeszła sobie z nowym wdziankiem (właściwie niedługo uzbiera jej się cała szafa ubranek...) przebierając się w jakimś nie widocznym miejscu. O ile sandałki i spodnie były ok, to już bluzka jej się nijak podobała, a w turbanie miała wrażenie, że przypomina Abdula. Chociaż ten był brzydszy. No nic, najwyżej się opali i powie, że była na jakiejś Majorce. - Nie przymałe to nieco...? - zapytała wychodząc przebrana, chociaż odpowiedź z jego strony to było ostatnie czego się spodziewała. Ostatnio trafiała na dość małomównych ludzi. Albo może wstydliwych...? A kto tam wie. Usiadła sobie na krzesełku, chociaż zamiast jakiegoś zadania poleciało najzwyklejsze w świecie pytanie. Proste pytanie, na które miała zamiar i prosto odpowiedzieć, dopóki nie przypomniała sobie o złożoności odpowiedzi, która pokomplikowała się po Koh. - No więc....yy... - mówić? Nie mówić? Właściwie to tak trochę głupio, bo przychodzi do największej szychy w stanie... no, nie takim jaki być powinien i męczy człowieka. Ale jak już jest jej miszczem to raczej wiedzieć powinien, to i niechętnie przystała na powiedzenie prawdy. - O rety... Wyżej niż pod kątem 90* lewej reki nie podniosę. Efekt parowania w Koh kosy ręką... - ba, nawet dała wyjaśnienie czego tak a nie inaczej, chociaż była świadoma, że to pewnie jest mało istotne. Nie mniej to koniec nie był. - I coś mi się z prawą nogą porobiło bo się szybciej męczy, ale to raczej najmniejszy problem, o ile w ogóle jest problemem. A tak to jestem okazem zdrowia, serio. - chyba o niczym nie zapomniała. Większą łamagą bodajże nie była. Chociaż do tego jej nie potrzebne były i takie upierdliwości.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Pustynia Sro Lis 20 2013, 21:12
MG
Lord E westchnął, słysząc odpowiedź Takary i podrapał się po lewej skroni, zastanawiając co dalej.-Tak jak słyszałem... nie blokuj ostrza kosy. Najlepiej go unikać lub zbijać. No, inna sprawa jak masz tarczę i sporo siły.-Wytłumaczył dziewczynie po czym zaczął jej się przyglądać.-Ah co do ubrania... nie. Co jakiś czas na dodatek będzie skracany... dobrze. Kolejne pytanie.-Odpowiedział ale palcami tarł podbródek ciągle przyglądając się ręce i nodze Taśki, pewnie myśląc już nad czymś wytrwale.-Jak uważasz, jakie są aspekty żywiołów?-Zapytał, patrząc już dziewczynie w oczy, aczkolwiek szybko pojął że taki nieuk jak Takara, może nie zrozumieć o co mu chodzi.-Inaczej, gdyby Ziemia, wiatr, woda i ogień, stanęli przed tobą, jakie cechy charakteru by ich charakteryzowały?-Zapytał, chodź pytanie było dość dziwne, to chyba wymagał na nie odpowiedzi.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Pustynia Sro Lis 20 2013, 21:53
Słyszał? Rety... Co jeszcze? Moze od Grshny wie? Najbardziej prawdopodobne. Z uwagą wysłuchała uwagi E dotyczącym owej kosy. Na pewno sie przyda... kiedyś. Ale teraz to na bank nie mowił powaznie. Nie było o innej ewentualności mowy. - Yyyyy... - był to jedyny komentarz na jaką ją było stać. Skracać cos co i tak jest jak na dziecko? Rety... po kiego grzyba? Fakt początkowo pytania nie ogarnęła. Owszem zastanawiała sie ale nie na odpowiedzią a nad ogolnym sensem zdania. Dopiero po chwili nadeszło inaczej skonstruowane pytanie ktore faktycznie pomogło. To choć proste wymagało zastanowienia. Właściwie nigdy sie nad jakimikolwiek aspektami nie zastanawiała. Nie widziała ku temu nigdy powodu. A teraz się znalazł. - To pewnie ogień byłby porywczy. Najpierw coś robi a potem dopiero myśli. Woda by była cicha i pozornie spokojna, ale mściwa. Wiatr wesoły i ciągle w biegu. A ziemia... spokój i rozsądek, tak jakoś mi pasuje. I cierpliwość... - właściwie były to pierwsze cechy charakteru jakie jej sie nasunęły na myśl przy każdym z zywiołow.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Pustynia Czw Lis 21 2013, 14:02
MG
No, E nie wydawał się załamany odpowiedzią Taś, ale też nie do końca sprawiał wrażenie zadowolonego. Widać na pochwałę czy szacunek E, trzeba się naprawdę napracować.-Cierpliwy, spokojny. Tak to na pewno. Prócz tego twardy, niezachwiany... można wymienić ich wiele, ale te są chyba najważniejsze.-Dodał od siebie.-Wszystkie zadania które wypełniłaś do teraz miały cię czegoś nauczyć. Nie były tylko karą czy nauką pokory. Ziemia musi umieć cierpliwie czekać, znosić niedogodności losu, takie jak siekący zimny wiatr, żłobiąca swe tunele woda, czy skwar wysuszający na wiór.-Wskazał słońce, a potem strój Takary, co jakby w prosty sposób tłumaczyło jego rolę.-To że jesteś twarda pokazałaś już nie raz, ciekawiła mnie raczej twoja cierpliwość i spokój, tych ci brakuje, mimo wszystko, popracuj nad tymi cechami bo są ważne dla magów Ziemi. Ponieważ prawdziwy mag ziemi nie jest osobą która używa ziemi, a osobą która się z ziemią brata.-Dotknął dłonią podłoża.-Musisz ją poczuć, zrozumieć, stać się z nią jednością. Traktować jak przyjaciela, a nie przedmiot.-Dość konserwatywne podejście w tych czasach, ale może coś w tym było? Jak podejdzie do tego Takara, było jej sprawą.-Powiedz mi, czego dokładnie spodziewasz się, po nauce u mnie?-Zapytał dziewczynę znów się prostując i na nią patrząc.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Pustynia Czw Lis 21 2013, 14:49
Teoria to ponoć podstawa. Coś, na czym powinna opierać się magia. Tymczasem Taśka o teorii nie wiedziała nic i miotała spellami na lewo i prawo. Czas nadrobić braki. Całe szczęście nie dostała podejrzanych wykresów i tajemniczych wzorów w towarzystwie niezbyt przekonujących do siebie regułek i definicji. Miło, że sztuka magiczna to nie matematyka bo by serio było źle. Z uwagą słuchała słów E. Chociaż dla niektórych byłaby to bezsensowna gadanina, Taska była jednak przekonana, że ten wie co mówi. I właściwie kluczowe pytanie "Dlaczego Dessertio?" zostało rozwiązane. Dobra, czyli tak. Mam tutaj trenować próbując nie zginąć i wrócić w nie gorszym stanie niż suszona śliwka. Tak bardzo nie zdziwi mnie jak będę musiała płynąć pod prąd rzeki i wytrwać na zimnie...Właściwie zawsze mogło być gorzej. A no, mogło. Wylądowanie w obecnym stroju na północy mogłoby nie należeć do przyjemnych przeżyć, a tym bardziej takich do przeżycia. Nie wszystko jednak koniecznie rozumiała. O ile przekaz był jasny, o tyle ogarnięcie o co konkretnie chodzi to była inna liga, przynajmniej dla samej wróżki. Chociażby to, jak można ją traktować jak przyjaciela skoro tak jakby nie jest zbytnio żywa. No jak z taką jakąkolwiek relacje nawiązać? W porównaniu z glebą, E gadał jak najęty. I nadeszło kolejne pytanie z serii "banalne, ale odpowiedź już nie...". Na pewno się czegoś spodziewała. Inna sprawa, że ubranie tego w słowa nie było czymś prostym. - Dokładnie to ciężko mi powiedzieć. Póki co wszystkiego uczyłam się w biegu i niby coś umiem, ale to dalej za mało. Liczę na to, że trenując u mistrza nauczę się czegoś więcej, czym właściwie jest magia ziemi i jak jej odpowiednio używać. To co umiem to ledwo zalążki. Jeżeli serio chce wykazywać jakiś sensowny poziom to potrzebuje pomocy, inaczej zajmie mi to całe milenia... - stwierdziła nieco niezadowolona owym faktem nie będąc pewna, czy wszystko co chciała to powiedziała.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Pustynia Czw Lis 21 2013, 15:07
MG
E pokiwał w zamyśleniu głową i zszedł z krzesełka, siadając na ziemi ze skrzyżowanymi nogami. To samo zresztą nakazał Takarze. Kiedy ta usiadła na ziemi mogła niemal od razu odczuć jak bardzo gorąca ziemia daje się we znaki jej biednemu tyłkowi. Mimo wszystko, E bez słowa przymknął oczy, oparł ręce na nogach i zrobił głęboki wdech a potem wydech.-Poczuj się jednością z ziemią. Niech jej ból będzie twoim bólem,a twój ból, jej bólem.-Powiedział, ale nie liczył chyba na odpowiedź.-Pozwól by ziemia cię przepełniła i sama oddaj część siebie ziemi, spróbuj się z nią zjednać, poczuć się jak gleba po której stąpamy.-Oddychał powoli, przez nos.-Poczuj się jak ziemia i powiedz mi co czujesz.-Prawie jak zebranie jakiejś sekty ludzi niespełna rozumu. Dziwne metody nauczania, ale może coś w tym jednak było!? Albo E nabijał się z Tasi/Był niespełna rozumu. Wszelkie opcje trza brać pod uwagę.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Pustynia Czw Lis 21 2013, 15:21
Ludzie marzną gdzieś w różnych częściach świata. Taska zaś dostała ogrzewanie podłogowe i sufitowe, jakkolwiek by ono nie miało wyglądać. Szkoda tylko, ze ktoś zapomniał zamontować jakiegoś regulatora temperatury. Przydałby się tym bardziej, że musiała zejść z krzesełka i wylądować na ziemi. Test wytrzymałości, nie ma co. Nie mniej nie na grzaniu odwłoku jej zadanie polegało, wszak po tym, jak sobie usiadła, dostała pierwsze zadanie. Tylko czemu nie ogarniała, jak ma je wykonać? Tego raczej chyba nie będzie dane jej się dowiedzieć, a zmuszona będzie dojść do tego absolutnie sama. Właściwie początkowo zakładała coś na zasadzie medytacji, chociaż miała wątpliwości, czy to to. Nie mniej postanowiła skupić się na glebie na której to siedziała. Ignorować większość bodźców jak chociażby żar lejący się z nieba. Jak się za to zabrać żeby był efekt - nie miała pojęcia, jednak starała się poczuć cokolwiek innego niż bijący z niej upał. A to z pewnością wymagało ogromnej koncentracji, przynajmniej w mniemaniu takiego łosia jak Takara. - Gorąc. - odpowiedziała krótko z braku innych wrażeń, jednak od razu wracając do zadania. Właściwie nie liczyła na to, że od tak jej się cokolwiek uda, to i była przygotowana na siedzenia do wieczora.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Pustynia Czw Lis 21 2013, 15:31
MG
Słysząc odpowiedź Takary, E z początku nie zareagował, ale chyba pojął w czym leżał jej problem.-Nie czekaj na zbawienny wpływ magii. Wyobraź sobie że magia nie istnieje. Poczuj się ziemią bez niej. Złącz swój umysł z umysłem gleby.-Mówił dalej nieco bez sensu.-Potraktuj ziemię jak człowieka, jak jeden wielki organizm, twój organizm. Czujesz wszystko na i w ziemi. Wyobraź sobie otaczającą cię przestrzeń, wszystko co żywe i martwe i zrozum, jak czuje się ziemia.-Tłumaczył dalej, chodź na pewno nie należało to do najprostszych zadań. Bo nie polegało na psuciu.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Pustynia Czw Lis 21 2013, 15:59
Chyba faktycznie nie o to chodziło. Nie, to na pewno nie o to chodziło. Zakodowała kolejne wskazówki po czym zaczęła znowu, tylko od innej strony. O ile jakiekolwiek skupianie się guzik dawało, tak teraz postanowiła zrobić coś, co nie zdarzało się często, a konkretnie użyć głowy i odpalić czerwony przycisk "wyobraźnia". Cały problem polegał na tym, że nie wiedziała, jak się możne czuć ziemia. Pewnie dlatego, że nią nie była. Nie mniej próbowała wyobraźnią ogarnąć całą ziemię jako planetę próbując użyć czegoś takiego jak wyobraźnia przestrzenna. Ta, nieco zakurzona, wydawała się obecnie potrzebna. Starała się ogarnąć w niej każdy skrawek ziemi, wszystko co się na niej i w niej znajdywało i siebie w centrum tego wszystkiego. I o ile to wydawało się niezbyt skomplikowane, o tyle zrozumienie jej mogło już być problemem. Nie mniej liczyła na to, że jeżeli wyobraźnia weźmie się do roboty, to odpowiedź, jak się czuje ziemia przyjdzie sama. Trochę szkoda, że nie może jej listu wysłać z zapytaniem...
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Pustynia Czw Lis 21 2013, 20:26
MG
Zarówno E jak i Takara siedzieli i zażywali kąpieli słonecznej, chociaż to Takaś, mimo cienia, skwar dokuczał o wiele bardziej. Pośladki bolały, ba wręcz piekły, a Takas musiała skupić się na zadaniu, nie ma zmiłuj, nie ważne czy było się mężczyzną czy kobietą. Dlatego też Taśka siedziała tam, zgłębiając sekrety ziemi.-Więc... co czujesz?-Zapytał raz jeszcze E, wymagając od dziewczyny odpowiedzi.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Pustynia Czw Lis 21 2013, 20:53
Siedziała. Siedziała i dalej próbowała ogarnąć zadanie, nie zwracając uwagi na wszystko wokół, a jeno na obraz w swojej głowie. Gorąc dokuczał, jednak jakiekolwiek pozwolenie żeby ją pokonał nie wchodziło w grę tym bardziej, że teraz pochłonięta była zupełnie czymś innym. Obrazy przemykały jej przez głowę próbując rozwiązać zagadkę tysiąclecia, która okazała się bardziej zawiła niż szukanie drzwi w Koh. Nie zwróciła początkowo nawet uwagi na słowa E. Te dopiero z opóźnionym zapłonem doszły do jej świadomości która teraz była urobiona po łokcie, a przynajmniej byłaby jakby takowa posiadała ręce. Co może czuć ziemia, po której łazi biliony istot a kolejne kilka milionów kopie sobie w niej jak gdyby nigdy nic. Co więcej ziemia, która smaży się i zamarza w różnych miejscach na ziemi nie koniecznie z własnej woli. Może to samo co Taśka wysilając się do dojścia do odpowiedniej odpowiedzi. Pojęcia nie miała, ale pytanie padło i choć z chęcią odwlekłaby potrzebę odpowiedzi w czasie, musiała ją podać teraz choć pojęcia nie miała, czy to jest to czy jej zwykłe urojenie. - Zmęczenie... - odpowiedziała i jak gdyby nigdy nic wróciła do dalszej analizy. Zrozumieć glebę to sztuka, łatwiej jest z drugim człowiekiem choć i tutaj zawsze mogą pojawić się zgrzyty. Dalej starała się ignorować żar, próbując usiedzieć i przywyknąć do temperatury ziemi. Ta się raczej nie miała zamiaru zmienić do wieczora, a nic nie zapowiadało tego by mogła wstać i schronić się w jakiś okopach. Taa... chyba tam sobie rozbije tymczasowy obóz, jeśli na wieczór będą temperatury żywcem z piekła. No chyba że piekło dawno zamarzło a Taśce nic o tym nie wiadomo. Tak czy inaczej dalej siedziała licząc na to, że szybko usłyszy że udzieliła poprawnej odpowiedzi.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Pustynia Czw Lis 21 2013, 21:00
MG
Myślenie boli, myślenie męczy, a świetnie wiedziała o tym Kamishirosawa Takara. Która mimo usilnych prób, odpowiedzi na pytania E, nie miała. Słysząc jej odpowiedź westchnął i wstał z ziemi.-Idę wypełniać papiery, zawołaj mnie, jak poznasz odpowiedź i nie oszukuj! Ziemia mi o wszystkim powie...-Żartował? A może wcale nie? Takaś zadanie wykona, czy może sprawdzi, jak dalece sięgają umiejętności E? Kto wie, kto wie...
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.