I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Ot, cukiernia. Bez żadnej zmyślnej nazwy, jednak przyciąga. Czym? A no wyrobami. jedne z lepszych w mieście. Ta sama mieści się w niewielkim budynku przy bramie wyjazdowej z miasta. Nad drzwiami widnieje szyld sygnalizującym, że jest się na miejscu. Budynek pomalowany na kremowo, kilka okien wpuszcza światło do schludnego pomieszczenia które to składało się z jasnej, drewnianej podłogi oraz jasnoniebieskich ścian. Na suficie wisiało oświetlenie, zaś na przeciwko drzwi była lada ze smakołykami. Resztę pomieszczenia zajmowały krzesła i stoliki.
Chwała temu, kto wpadł na pomysł z cukiernią. Normalnie raj dla Nocki. Może tak samo wyglądają zaświaty? Kto tam wie... Drzwi uchyliły się a w środku kto? No Nocka właśnie! Ale nie sama, o nie! Tym razem z kimś! A no wlazła razem ze Scroogiem do środka. Czym prędzej podeszła do lady. Rany zdążyły się po drodze zagoić, więc już z chodzeniem nie miała problemów. Chwała magii za to. - Dwa serniki, do tego filiżanka czerwonej herbaty z dwoma płaskimi łyżkami cukru. A ty coś chcesz do picia? O, jak już zamawia to fajnie by było wiedzieć. Po złożeniu zamówienia kładzie należność na ladzie. Tak! Dzisiaj nie będzie pochłaniać blach ciasta. Wtedy to chyba ze 3 poszły.... Plus ciacha. Do tego Nocka to normalnie jak odkurzacz. No, tak też po otrzymaniu smakołyków chwyciła ucho filiżanki serdecznym prawek ręki, a dwa talerzyki już normalnie. Trochę techniki i jak to życie ułatwia? A resztę, o ile jakaś będzie to i może on wziąć, nie? Tak też następne co robi to kładzie wszystko na jednym ze stolików gdzieś w kącie, jak najdalej okien (policja to jednak policja, a Nocka nie chce walczyć w cukierni....) i... siada. Nie, nie robi przy tym karkołomnych akrobacji. No i liczymy na to, że i Scrooge zrobi to samo, nie? Chyba że woli stać. - No więc... co to ma być za przysługa?
Autor
Wiadomość
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Cukiernia Nie Sty 13 2019, 23:57
MG: Są na świecie zbrodnie, na które żaden sąd nie zdoła wydać właściwego wyroku. Czasem należy odłożyć odznakę na bok i wziąć sprawę we własne ręce. Tak było w tym przypadku. To nie był czas na długotrwałe procesy, pozwy, czekanie na adwokatów, by w końcu miał zapaść niesprawiedliwy wyrok, mogący nic nie zmienić w sytuacji Precli. Tu trzeba było działać. - Jest ich pięciu - staruszka wyciągnęła przed siebie dłoń. Okazało się, że miała tylko cztery palce. - Qarp Qarol, Dorsz Dorian, Węgorz Wergiliusz, Łosoś Łandrzej i ich przywódca... -staruszka popatrzyła na swoją dłoń, nieco skonfundowana, że zabrakło jej jednego palca do wyliczeń. Użyła więc ciupagi, unosząc ją wysoko, żeby policzyć ostatniego członka gangu. - Śledź Śymon. Wspólnie tworzą zorganizowaną grupę przestępczą, zwaną Gangiem Śledziaków. Grasują głównie nocą. Każde z nich ma własne terytorium tu, w tym mieście. Nawiedzają mroczne uliczki... Blokowiska... Dworce kolejowe... Przedmieścia... Rozpoznasz ich po charakterystycznych rybich czapkach. Zazwyczaj działają osobno, podporządkowani swemu przywódcy. Żeby go znaleźć, musisz wpierw spotkać się z jego podwładnymi i wydusić z nich informacje o tym, gdzie przebywa Śledź. Jedynie jego odnalezienie i pokonanie może przywrócić porządek temu miejscu - staruszka po skończonej wypowiedzi głęboko odetchnęła i rozejrzała się niepewnie, jakby cała jej przemowa odbyła się pod wpływem jakiegoś natchnienia, bądź też jakiegoś wyjątkowo kwaśnego cukierka.
Aria
Liczba postów : 41
Dołączył/a : 19/01/2017
Temat: Re: Cukiernia Wto Sty 15 2019, 00:13
Brązowowłosa zaczęła stopniowo kiwać głową, w celu zakomunikowania zrozumienia wszystkich szczegółów. Układała sobie w głowie wszystko, plan formował się sam. No może nie do końca, bo wyjście na przedmieścia w nocy i czekanie na nich to średnio można nazwać planem, ale zawsze coś. Gdy staruszka skończyła mówić, dziewuszka złapała ją za ramie. - Zajmę się tym, poznają gniew Atery! Zabrzmiało to prawie jakby miał być to gniew bogini wszelkich słodyczy. Odwróciła się do pani/pano, człowieka za ladą. - Dajcie jeszcze z trzy rogaliki, będzie to ciężka noc, ale zajmę się tym! Jak tylko dostanie w łapki swoje słodkości, wyciągnie jedną muffinkę i szybciutko wsunie ją do ust. Gdy poczuje tą słodycz rozpromienieje. Pomyśleć, że Precel miał być jeszcze lepszy. Zdobędzie go, zdobędzie za wszelką cenę. Jeżeli swojej mocy nie miała do takich rzeczy, jaka jest jej wartość? Usiądzie w cukierni czekając na późniejszą godzinę. Mogła wrócić do domu ale po co, skoro lokal jest zagrożony? Po załatwionej sprawie wróci.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Cukiernia Wto Sty 15 2019, 00:43
MG: Staruszka uśmiechnęła się, słysząc w głosie Arii zapał i chęć do złapania przestępców. Skłoniła się wdzięcznie przed policjantką, po czym podpierając się na swej ciupadze i ciągnąc za sobą skrzypiący wózek zakupowy, opuściła cukiernię. Aria zamówiła jeszcze rogaliki, po czym przystąpiła do czekania. Sceneria za oknem z czasem zmieniła się na nocną. Na niebie pojawiły się pierwsze gwiazdy. Pojawił się również księżyc. Odgłosy miasta ucichły i tylko gdzieniegdzie szczekały psy. Na ulicach zrobiło się pusto. Zaś osoba sprzedająca, po obsłużeniu ostatniego klienta, wytarła ladę ściereczką, po czym podeszłą do Arii. - Cukiereczku, za chwilkę zamykamy - powiedział/a łagodnie, nie wyganiając co prawda policjantki, ale informując ją zaledwie, że niedługo w cukierni może zostać zupełnie sama.
Aria
Liczba postów : 41
Dołączył/a : 19/01/2017
Temat: Re: Cukiernia Wto Sty 15 2019, 12:50
Cieszyła się jeszcze tym chwilowym spokojem w przyjemnym miejscu. Przyglądała się jak pora dnia przemijała, a sama nie potrzebowała robić nic. Ludzie się przewijali, ile to ona dobrego im sprawi! Ale najpierw musi to zrobić, nie można nie doceniać wroga, w końcu jeszcze grasowali. To znaczy, że policja w Oshibanie, szczególnie jej ojciec. Może uznali to za mało priorytetowe? Tylko, że tu nie chodziło o pączki, tylko o działanie na terenie całego miasta. Wzrok momentalnie się zasępił, a gdy właściciel poinformował o zamykaniu cukierni, ta wyrwała się z rozmyślań. - Za moment wyruszę. Powiedziała sobie pod nosem tworząc plasterek PWM: 21, by spróbować w nim schować słodycze PWM: 15, może akurat się zmieszczą i nie zniszczą podczas walki. Jak nie wyjdzie, schowa gdzieś po ubraniach wcinając rogalika, by było mniej nieść. - Na mnie już czas, nie zawiodę Cię. Wstanie i wyjdzie przed cukiernie. Gdzie by tu się zaczaić. Jak w okolicy będzie duża przestrzeń, tam się uda, jak nie po prostu się zaczai przed cukiernią. Stanie w jakimś cieniu tworząc przed sobą pułapkę C: Suprise. Wyciągnie refniferkową jedną gumę, by żuć, a zarazem starając się być skupionej i ku możliwości wyczuć/zauważyć wroga (pomoże jej w tym może PWM: 17.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Cukiernia Wto Sty 15 2019, 19:41
MG: Dziewczyna spakowała ciasteczka w gumę, po czym opuściła cukiernię, by przygotować pułapkę na miejscowych bandziorów. Przez chwilę nic się nie działo, aż Aria poczuła, że zbliżał się ktoś głośno żujący gumę. Przybył z jednej z bocznych uliczek, innej niż ta, w której przyczajona była Aria. Był to półtorametrowy mężczyzna w ubrany w szare dresy i biały garnitur. Mimo, iż była już ciemna noc, osobnik ten miał na oczach ciemne okulary. Zwieńczeniem jego dość nietypowego ubioru był turban z węgorza, który mężczyzna nosił na głowie. Szedł on pewnym krokiem w stronę cukierni, z szeroko rozstawionymi ramionami, iż idąc zajmował pół chodnika. Idąc tak nie zauważył latarni, z którą zderzył się barkiem. Od razu załączyła mu się agresja. - Uważaj jak chodzisz śmieciu! Porachować ci ości?! - zapytał wściekle latarni. Latarnia, zaś nie odpowiadała na jego prowokacje.
Aria: 120 MM, Suprise 1/5
Aria
Liczba postów : 41
Dołączył/a : 19/01/2017
Temat: Re: Cukiernia Czw Sty 17 2019, 00:03
Udało się spakować ciasteczka w gumę, przylepiła więc plasterek na nos. Nie musiała długo czekać. Chyba to było dosyć szczęśliwe, że jeden bandzior z Gangu Śledziaków pojawił się akurat tu. Wyglądał też nieco na pijanego, w końcu walnął w latarnie i zaczął się do niej rzucać. Na to Arianna cicho zachichotała. Może nie był pijany, jak ma tak na trzeźwo, to nie wskazuje na wysoką inteligencję tej jednostki. Chociaż może to jest przez te okulary, ale inaczej by zdjął. Brunetka nie miała wątpliwości, że to jeden z potworów, których musi nauczyć porządku. Ścisnęła w prawej łapce plastikowy pistolet (oczywiście jeżeli go mogła mieć, kwestia niby może, ale lepiej fabularnie coś takiego Nan z Torą pisali, dunno. Up to you), jeżeli go nie posiadała, ściskając sztylet. - Hej ty! Widać, że nie jesteś zbyt rozumny gadając do latarnii, powiedz mi więc szybko gdzie mogę znaleźć szefa, Śledzia Śymona, a nie będę już nadwyrężać twojego mózgu. Krzyknęła dziarsko do przeciwnika. Mogła albo oprzeć się na elemencie zaskoczenia, że jej nie widział, albo na pułapce. Pułapka wydała jej się bezpieczniejsza patrząc, że już i tak był gotowy go bójki z słupem. W razie jak przeciwnik wykona jakiś niebezpieczny ruch w stronę Arianny, grożący zranieniem, śmiercią lub unieruchomieniem, dziewczyna spróbuje wykonać unik częścią bądź całym ciałem w boki. W razie potrzeby, by nadać sobie większą siłę i prędkość, lub po prostu uniknąć pocisku/ciosu, skoczy w do góry lub w bok. Jak zaś będzie coś leciało na większej wysokości, kucnie/przykucnie.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Cukiernia Czw Sty 17 2019, 00:39
MG: Policjantka postanowiła działać z ukrycia, a w każdym razie, nie ruszając się z zajętej wcześniej pozycji. Stamtąd też wyprowadziła z błędu mężczyznę, który krążył agresywnie wokół latarni. Usłyszawszy głos Arii, odwrócił się w jej kierunku, przesunął okulary na nos, po czym spojrzał z powrotem na latarnię. - Weszła mi w drogę! - powiedział, odwracając się z powrotem w kierunku Arii, po czym z powrotem zsunął okulary na oczy. Wsunął dłonie do kieszeni garnituru, gdzie mieściły mu się dłonie tylko do połowy. Nie poczuł się jednak na tyle sprowokowany, by ruszyć się spod latarni w celu zaatakowania dziewczyny. Lub po prostu przestraszył się tak bardzo plastikowego pistoleciku, że nie ośmielił się zaatakować dziewczyny. Zrobił kilka kroków w miejscu, najwyraźniej głęboko się zastanawiając nad słowami dziewczyny. - Ty... Skąd wiesz o Śledziu? Co masz do Śledzia? Skąd wiesz, że szef Śledź, to mój szef? Może to ja tu jestem szefem? - mówiąc cały czas przebierał w miejscu nogami, mimowolnie się odwracając i ostatnie pytanie skierował nie do Arii, lecz znajdującej się obok niego latarni.
Aria: 120 MM, Suprise 1/5
Aria
Liczba postów : 41
Dołączył/a : 19/01/2017
Temat: Re: Cukiernia Czw Sty 31 2019, 19:07
Zaśmiała się cichutko. Kiedyś miewała podobne problemy po używkach, ale już x raz nauczył ją, że słupy nie utorują przejścia ludziom. Może niektóre mają takie bajery, ale na pewno nie w tej wiosce. Raczej z nirgo sprytnie nic nie wyciśnie, zostaje plan z daniem manta i wyduszenia tego siłą. W końcu kto nie lubi takich form przesłuchań? Dawno się nie bawiła i nie jest na służbie. Dawno, dzień, może mniej, kto wie, już nie pamiętała nawet... - Niestety nie miała jak wejść, bo się nie rusza. Westchnęła zaczepiająco. Policyjna prowokacja, wiecie o co chodzi. Trzeba było kontynuować, bo ta latarnia go ciągnęła aż Atera się irytowała. To ona jest tutaj gwiazdą. Jeszcze ziomek zaczął zadawać głupie pytania. Czy ryby posiadają jakiś minimalny mózg? Raczej powinni, ale napewno mniej rozbudowany od człowieka. - Już na pierwszy rzut oka widać, że nie jesteś śledziem. Znaczy szefem. Śledź to prawdziwy król wód, nie jakiś węgorz co rzuca się do latarni, tylko wić się umie. Śliski typ z niego. Mówiła totalne pierdoły, ale w końcu w tym jest dobra. Dalej będzie żuła gumę, jak nie wyjdzie zaczepka słowna, po prostu rzuci go wyżytą gumą. W wolnej ręce stworzy dzięki PWM: Shell pięć gumowe naboje i naładuje do pistoletu. W razie jak przeciwnik wykona jakiś niebezpieczny ruch w stronę Arianny, grożący zranieniem, śmiercią lub unieruchomieniem, dziewczyna spróbuje wykonać unik częścią bądź całym ciałem w boki. W razie potrzeby, by nadać sobie większą siłę i prędkość, lub po prostu uniknąć pocisku/ciosu, skoczy w do góry lub w bok. Jak zaś będzie coś leciało na większej wysokości, kucnie/przykucnie. Jak nie zadziała pułapka, Ariuś użyje zaklęcie D: Shot 1.1 , by zranić/spowolnić przeciwnika wabiąc go, by wdepnął w pułapkę.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Cukiernia Sro Lut 06 2019, 23:39
MG: Policjantka spróbowała prowokacji, lecz Węgorz okazywał się być o wiele bardziej oporny wobec niej, niż wobec latarni, która to jakimś sposobem dotkliwiej uraziła Węgorza. Aczkolwiek nie pozostał on obojętny na słowa dziewczyny. - Cooo?! - zapytał gwałtownie zdejmując okulary. - Cooo?! - powtórzył pytanie. - Nie lekceważ węgorzy! - rzekł, machając ostrzegawczo palcem. Żadnych ofensywnych działań jednak jeszcze nie podjął i nawet rzucona w jego stronę guma go do tego nie sprowokowała. Co jednak dało się zauważyć, Węgorzowi lekko zaczęły drżeć nogi. - Chyba, że chcesz, żebym ci wyjechał moim specjalnym Atakiem Węgorza! Daję ci chwilę, abyś natychmiast przeprosiła i wycofała swoje słowa, zanim się naprawdę zdenerwuję! - powiedział, po czym spojrzał wściekle na latarnię, jakby to do niej również kierował swoje słowa.
Aria: 120 MM, Suprise 2/5
Aria
Liczba postów : 41
Dołączył/a : 19/01/2017
Temat: Re: Cukiernia Nie Mar 10 2019, 22:44
Typek był naprawdę odporny na policyjne prowokacje, więc chyba wypadałoby się z nim dogadać. Węgorz sam jej dał szansę przeprosić, więc w sumie czemu nie, w końcu to on może doprowadzić ją do Śledzia Szymona.
- Masz rację, przepraszam. Węgorze są super, a ty jesteś przemocarny. Potrzebuję pomocy takiej osoby, nikt inny nie dał rady... Tylko ty możesz, panie wód, co szczupaki przed nim wieją. Pistolet nadal będzie trzymała w dłoni, jednak opuszczony.
W razie jak przeciwnik wykona jakiś niebezpieczny ruch w stronę Arianny, grożący zranieniem, śmiercią lub unieruchomieniem, dziewczyna spróbuje wykonać unik częścią bądź całym ciałem w boki. W razie potrzeby, by nadać sobie większą siłę i prędkość, lub po prostu uniknąć pocisku/ciosu, skoczy w do góry lub w bok. Jak zaś będzie coś leciało na większej wysokości, kucnie/przykucnie. Jak nie zadziała pułapka, Ariuś użyje zaklęcie D: Shot 1.1 , by zranić/spowolnić przeciwnika wabiąc go, by wdepnął w pułapkę.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Cukiernia Wto Mar 12 2019, 19:29
MG: Węgorz wpierw odetchnął sobie głęboko, po czym roześmiał się, po usłyszeniu przeprosin od dziewczyny i pochwał skierowanych w kierunku najszlechetniejszego poskramiacza wód. - Więc sama w takim razie widzisz z kim masz do czynienia - powiedział, po czym podniósł z ziemi rzuconą wcześniej przez Arię gumę i wrzucił ją sobie do ust. - Dzięki. Całkiem spoko z ciebie laska jest, wiesz? - zagadał i oparł się bokiem o latarnię, z którą jeszcze kilka sekund temu walczyć. Ześlizgnął się z niej jednak, o mało co się nie przewracając. Postanowił więc stać wyprostowanym, z rękoma wciśniętymi w kieszenie. - To szczym takim masz problem i jak go miałbym rozwiązać?
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.