HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Górskie szlaki




 

Share
 

 Górskie szlaki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyPon Gru 04 2017, 20:26

Seria wielu górskich szlaków, wiodących niekiedy stromymi urwiskami, niekiedy dolinami rzek, a niekiedy kotlinami. Wszystko to w okolicach Khazadu, jednej z osad gigantów. Bez mapy, można pogubić się tymi wszystkimi ścieżkami, jednakże im bliżej centrum, tym bardziej dostrzega się, że nie tylko zwierzęta, ale też wszelaka roślinność jest zdecydowanie znacznie większa niż jakakolwiek spotykana w innym miejscu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

MG:

Po kilku dniach podróży, kierowanych raczej wskazówkami Riesta aniżeli jakąś mapą dotarli do miejsca, gdzie Ill czuł się naprawdę niczym mrówka. Sama kosodrzewina przypominała prędzej wysoki, iglasty las, a gdy spotkał przypadkiem jakąś mrówkę, była ona wielkości małego kuca. Szczęśliwie, nie przejęły się one czarodziejem.
-Zbliżamy się. - zauważył duch kapłana, po czym zalecił powolne rozejrzenie się za schronieniem. Zbliżał się wieczór, a lepiej nie zostać zaskoczonym przez gigantyczną biedronkę, która zechce nas zmiażdżyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Raekwon


Raekwon


Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyNie Gru 10 2017, 20:34

Ill przeniósł się do innego świata. Dosłownie. Im bliżej krainy gigantów, tym teren bardziej przypominał krainę gigantów. Krzewy, które w Fiore sięgały mu po kolana, a najwyższe były niewiele wyższe od niego samego, tutaj przypominały drzewa, choć to nie one przyprawiały Raekwona o gęsią skórkę. Widząc mrówkę wielkości niewielkiego konia blady mag zbladł, choć nie było tego widać. Przełknął ślinę gapiąc się na kolosalna mrówkę, w myślach modląc się, by tutejsza flora i fauna nie zwracała na niego uwagi tak jak do tej pory.
-Na sto procent jesteśmy w Khazadzie...-odparł krótko na słowa Reista, spoglądając na szczyt jednego z 'drzew'. Czego tam szukał, nie wiadomo. Może schronienia, może kolejnej wielkiej mrówki, gąsienicy, albo glizdy. Na kolejne słowa Petera na temat schronienia odetchnął z ulgą, przypominając sobie o namiocie w słomce. Prędko wyjął rurkę z torby, po czym podszedł po jedno z grubszych drzew i zaczął dmuchać, by po dłuższej chwili przed bladym magiem pojawił się piękny namiot z funkcją maskowania.
-Najlepszy zakup w życiu.-Ill był z siebie zdecydowanie dumny. Gdyby musiał spać pod gołym niebem w TAKIM miejscu... Aż strach pomyśleć, co mogłoby go tu zeżreć. Po wydmuchaniu i rozstawieniu namiotu Ill wlazł do środka, zrobił i zjadł sobie kolację i powoli zbierał się do snu, będąc gotowym na ewentualne pytania Petera.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1265-skrzynka-raekwona https://ftpm.forumpolish.com/t1117-raekwon-ill-spinebreaker https://ftpm.forumpolish.com/t2275-ill#39356
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyCzw Gru 21 2017, 22:12

MG:

Mag rozłożył swój namiot, który to bardzo ładnie również ukrył się w tejże okolicy, zapewniając swoiste bezpieczeństwo i schronienie. W nim też spokojnie zjadł i szykował się do spania. Riest nie był jednak zbyt rozmowny. Przed tym, jak Raekwon zasnął powiedział jeszcze tylko:
-Jutro powinniśmy trafić do wioski. Przygotuj się mentalnie do tego czasu. - po czym pozwolił Illowi odejść w krainę snów.

Następny dzień nie różnił się zbytnio od poprzedniego. Wędrując przez las niewielki człowieczek nie wzbudzał zbytniego zainteresowania wśród okolicznej fauny i flory. A po kilkunastu godzinach jego oczom ukazał się rozległy płaskowyż, na którym stało kilka budynków. Oczywiście, budynki te spokojnie pomieściłyby kilkudziesięciu ludzi. Ale jednak ich mieszkańcy byli od nich znacznie więksi. Jednak z tego dystansu Raekwon nie mógł ocenić jak bardzo był on znikomy w porównaniu do przeciętnego mieszkańca tej osady. A troszkę ich było. Kobiet i mężczyzn olbrzymów. Ich kroki wstrząsały lekko ziemią, choć z tego co widział, osada ta nie była "wielka", jeśli chodzi o liczebność. Pewnie nie dorówywała ludzkim miastom. No i na razie nikt go nie znalazł.

-Khazad... Osada Ziemi. - powiedział Peter spoglądając na proste, kamienne zabudowania.

Info od MG:
Hej, chciałbym trochę polepszyć swoje zdolności MGowania etc. i do tego bardzo bym prosił o wypełnienie tej ankiety. Z góry dzięki!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Raekwon


Raekwon


Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyPią Sty 05 2018, 20:37

"Jutro powinniśmy trafić do wioski."
-Doskonale.-odparł Raekwon, rozkładając się wygodniej w namiocie, a na jego bladej gębie przez krótką moment można było dostrzec śladowy uśmiech. Zamykając zmęczone oczy, Ill stał przed wielką, zakrywającą cały horyzont zamgloną przestrzenią. Wysokie, znikające w chmurach budynki, przy których olbrzymy byli niewielcy, niczym ludzcy strażnicy na murach Magnolii, czy Shirotsume. Czy miasta olbrzymów, poza oczywistą wielkością, różniły się czymkolwiek od ich ludzkich odpowiedników? Czy Khazad również posiadał takie dobrodziejstwa, jak górująca nad wszystkim innym katedra, architektoniczny cud w postaci pałaców, brukowanych ulic, budynku magicznej gildii? Czy Khazad w ogóle posiadał magiczną gildię? Czy tamtejsi magowie przyjęliby w swoje szeregi niewielkiego dzieciaka z bladym ryjem i wybuchającymi gwiazdkami? Na te wszystkie pytania była o dziwo tylko jedna odpowiedź:
-Być może...-to były ostatnie słowa, jakie Spinebreaker wypowiedział, nim całkowicie odpłynął.
Następnego dnia po śniadaniu i wessaniu namiotu z powrotem do słomki przyszedł czas na odpowiedzi. Już z oddali widział olbrzymie humanoidalne sylwetki i zarysy wysokich budynków, czuł drgania spowodowane krokami tych olbrzymich ludzi. Ill bez słowa spojrzał na Petera, gdy ten przedstawił mu osadę, do której przez tyle czasu próbował się dostać. Na pierwszy rzut oka rzeczywiście przypominała bardziej osadę, niż miasto. Kilka prostych kamiennych budynków umieszczonych na płaskowyżu.
-Ruszajmy. Liczę na Ciebie przyjacielu. Inaczej nawet mnie nie zauważą.-Blady Mag przełknął ślinę, po czym zaczął kierować się w stronę Wielkiej Osady Ziemi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1265-skrzynka-raekwona https://ftpm.forumpolish.com/t1117-raekwon-ill-spinebreaker https://ftpm.forumpolish.com/t2275-ill#39356
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyNie Sty 07 2018, 00:07

MG:

-Ruszajmy... znajdźmy siedzibę tutejszego przywódcy lub mędrca... - powiedział Peter, sam chyba nie do końca wiedząc, jak się tu odnaleźć. Kapłan bądź co bądź był bardzo tajemniczym osobnikiem. Zarówno z ogromem wiedzy, jak i takim, o którego historii niewiele było wiadome. Idąc tak przez osadę, nie dało się nie odnieść wrażenia, że było ono rozmiarów tak wielkich miast jak Crocus czy Magnolia, a może nawet i większe. Było tam zaledwie kilka domków umieszczonych na krzyż z czystego kamienia. Pewnie dla nich, nie zmieściłoby się tam więcej niż 20 ludzi. Jednak płaskowyż dalej się ciągnął. Dla samego Illa pewnie dalsza podróż tym płaskowyżem zajęłaby zdecydowanie więcej niż jeden dzień. Jednak dla gigantów... trudno było znaleźć porównanie. Spinebreaker czuł się tak niski, że nawet nie widział, czy któryś z tych "budynków" był bardziej okazały niż górująca nad osadą, niczym Kardia nad Magnolią, katedra. Dostrzegł natomiast także kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt zejść pod ziemię lub wgłąb gór. Kilkanaście Gigantów było tu obecnych i rozmawiało. Jednak ich głos był tak głośny dla maga, że przypominały mu one grzmoty piorunów, które niezrozumiałe były dla niego. Sam Peter też wyglądał na zagubionego, gdy nagle do uszu Spinebreakera, poza nieustannym łomotem wibrującej ziemi, dobiegł jakiś pomruk. Pomruk dobiegający od jednego z wejść do jaskiń. Był znacznie bardziej delikatny od grzmiących i donośnych głosów gigantów, które rozbrzmiewały w oddali i... zdawały się mieć jakieś znaczenie? A przynajmniej czarodziejowi wybuchów zdawały się bardziej zrozumiałe. Podchodząc bliżej usłyszałby tylko:
-Rzadko ludzie do naszej domeny zaglądają... - był to niski, dudniący głos. Ale o dziwo zrozumiały. I dobiegający z oddali, że jego właściciela mag nie widział. Ani Peter.
-Hm... lepszy taki trop niż nic... - stwierdził martwy już kapłan, kierując swe widmowe kroki właśnie w tamtą stronę.

Chcąc zwiedzić miejsce, z którego dobiegał owy pomruk, znalazłby się w przestrzennych, kilkudziesięciometrowych korytarzach. Zarówno na szerokość jak i wysokość. I idąc za tym pomrukiem lub też potem przeczuciem, wkrótce znaleźli się w jeszcze bardziej przestrzennej sali, której rozmiary pewnie można było liczyć w kilometrach. Naprzeciwko gigantycznego wręcz wejścia, na kamiennym siedzeniu, w otoczeniu 4 innych siedzeń, siedział starszy... osobnik. A przynajmniej na to by wskazywała broda. I choć w tej odległości wydawał się być w rozmiarach typowo ludzkich, tak strach pomyśleć co to będzie, jak zbliżą się do niego o te kilka kilometrów.
-Witajcie malutcy... - znów rozgrzmiał pomruk, a stary gigant, lekko ruszył się na krześle, choć wydawał się być znużony, czy też... zmęczony... Jak to starsze osoby.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Raekwon


Raekwon


Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyCzw Sty 11 2018, 09:30

-Khazad to osada W ziemi...-widząc zejścia pod ziemię, mag zażartował w myślach, wywołując na swojej bladej gębie szeroki uśmiech. Cóż, wyspał się, wypoczął, więc miał dobry humor i drobne żarciki trzymały się go od samego przebudzenia. Idąc przez osadę był równie zagubiony, co Peter. Nie znał języka gigantów, a po twarzy kapłana Ill mógł założyć, że dawno, albo wcale, go tu nie było. Z tyłu głowy Spinebreakerowi kołatała się myśl, czy rzeczywiście znajdował się w odpowiednim miejscu. Nie pozostało mu jednak nic innego, jak odnaleźć mędrca. Jeśli ten nie będzie w stanie mu pomóc, to może chociaż wskazałby mu drogę. Słysząc zrozumiałe dla siebie słowa, Ill przez moment stał w bezruchu z rozszerzonymi do granic możliwości powiekami. Niby chłopak miał przy sobie kapłana, który z pewnością znał rodzimy język Olbrzymów, jednak właśnie usłyszał zdanie we Wspólnej Mowie.
-Mhm...-pokiwał jedynie twierdząco głową, po czym ruszył za kapłanem pod ziemię. -Więc te kilka domków...-tak kurwa, domków, wielkości Kardii.-... to jakby brama. Cała reszta jest pod ziemią.-rzekł cicho. Gdy dotarli do jeszcze większej sali Ill dostrzegł siedzącego w oddali osobnika z brodą. Nie było mowy, by stary gigant usłyszał zachrypnięty głos Bladego Maga z takiej odległości, więc Ill ruszył przed siebie, chcąc zmniejszyć dystans. Dopiero po około trzydziestu minutach marszu Ill zdecydował się odpowiedzieć.
-Witam. Nazywam się Raekwon, mam prośbę. Chodzi o pomoc w opanowaniu pewnego daru. Podobno tutaj mógłbym nauczyć się, jak go kontrolować.-mówił głośno i tak nie mając pewności, czy Olbrzym w ogóle go słyszy.
-Znasz klątwę Al-Sahem?-zapytał, wciąż mając opory, by nazywać to klątwą. Zbyt wiele razy uratowała mu życie, by być tak nazywana.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1265-skrzynka-raekwona https://ftpm.forumpolish.com/t1117-raekwon-ill-spinebreaker https://ftpm.forumpolish.com/t2275-ill#39356
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyPią Sty 19 2018, 17:10

MG:

Gigant był cierpliwy, gdy niepozornych, tym bardziej dla niego, rozmiarów istota zaczęła się zbliżać. Z jego perspektywy równie dobrze mogło to wyglądać na obserwowanie, jak ślimak bądź mrówka przemieszcza się po pomieszczeniu. Minuty, które Ill poświęcił na tę wędrówkę przybliżyły nieznacznie postać siedzącą na kamiennym siedzisku, jednak to tylko utwierdziło maga wybuchów w przekonaniu, jak ogromnym był on osobnikiem.
-Klątwa nie jest darem... - odpowiedział pomruk -Ale jest uśpiona. Stąd jej przebłyski. By ją kontrolować, trzeba ją uwolnić. Z pełną mocą. - cichy, wprawiający skały w wibracje głos dobiegł do uszu Raekwona. -I w tym celu przychodzisz tu z kimś, kto dawno już powinien opuścić ten świat?
-Jesteś świadomy mojej obecności? - spytał nagle Peter, będąc zdziwionym słowami giganta.
-Zakłócasz naturalny obieg energii w Khazad. Choć pewnie przeszkodzi on może maksymalnie 10 z naszych. - odparł, po czym dodał -Czy uwolnić klątwę? - pytanie. A jakże istotne.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Raekwon


Raekwon


Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyNie Sty 21 2018, 17:54

-Niby tak...-zaczął chłopak w czapce, gdy Olbrzym poprawił go odnośnie tego, czym tak naprawdę jest jego "dar". Przybrał poważny wyraz twarzy, po czym usiadł na kamiennej podłodze. -... jednak to między innymi dzięki niej tutaj jestem. Klątwa...-za każdym razem to słowo ciężko przechodziło mu przez gardło. -...Al-Sahem co najmniej dwa razy uratowało mi życie.-odparł, wciąż przystając przy nazywaniu tego niespotykanego prezentu jako "to", jako błogosławieństwo. Gdyby nie Klątwa, pewnie już w Górach Południowych nie zostałoby z niego nic, poza szkieletem. To on był wtedy pierwszą przeszkodą dla chcącego się uwolnić demona. A tak przeżył ucieczkę Mefistofelesa, z którym miał sposobność spotkać się ponownie podczas wydarzeń w Kardii oraz Ilbisa, którego widział jedynie przelotem podczas wydarzeń w Bosco, czy teraz Norgath. Gdy wraz z tamtą dziewczyną od zgniecionych nóg leżał pod ruinami Kardii był pewien, że Mefistofeles i jego demoniczna pomocnica widzieli, że ktoś pod tymi gruzami leżał. Ktoś oprócz tej małej. Być może tylko dzięki Klątwie, która odstrasza Demony Mefistofeles nic do niego nie miał. Może zadziałała jak płaszcz, który czyni posiadacza niewidzialnym. Podobnie na Równinie...
Ill momentalnie obrócił głowę w stronę Petera, gdy Olbrzym o nim wspomniał, samemu będąc zaskoczonym. Po chwili jednak znów wpatrywał się w wielkiego mężczyznę.
-Arcykapłan Peter Riest z Wielkiej Katedry Angledrii to drugi powód, dzięki któremu rozmawiamy. To dzięki niemu wiem o Al-Sahem. On mnie tu przyprowadził.-celowo nie wypowiedział słowa "klątwa", ale również powstrzymał się od nazywania jej błogosławieństwem. -Klątwa, która ratuje życie. To będzie dobra nazwa.-pokiwał lekko głową, przyjmując ostateczną wersję. Po pytaniu Obrzyma nastała najdłuższa sekunda ciszy, jaką można było sobie wyobrazić. Po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna Ill się bał. Obawiał się tego, co za chwilę może się stać, a jeszcze bardziej obawiał się tego, że nie miał planu, jak sobie z tym poradzić. Zacisnął pięści.
-Obiecałem chronić ten świat przed demonami w zamian za umiejętność kontroli nad Klątwa...która być może uratuje więcej, niż tylko jedno życie.-Raekwon dokończył w myślach, spoglądając na Arcykapłana. Mag miał nadzieję, że ten pamiętał o umowie, jaką zawarli jeszcze w szpitalnej sali. Artefakt z Sanktuarium Kevana i kontrola nad Klątwą Al Sahem w zamian za pomoc.
-Tak.-odpowiedział Olbrzymowi, rozluźniając uścisk. Klamka zapadła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1265-skrzynka-raekwona https://ftpm.forumpolish.com/t1117-raekwon-ill-spinebreaker https://ftpm.forumpolish.com/t2275-ill#39356
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptySro Sty 31 2018, 23:55

MG:

Olbrzym westchnął. A z racji jego ogromu Ill miał wrażenie, że cała ziemia się zatrzęsła.
-I odbierze ci życie jakie znasz. - dudniący głos dobiegł do uszu Raekwona, gdy jego rozmówca uniósł masywną rękę. Po chwili ziemia dookoła czarodzieja wybuchów stała się plastyczna i zaczęły z niej wystawać igły i powoli unosić dookoła maga eksplozji. -Riest? - powtórzył jednak nagle usłyszane nazwisko i na moment się zatrzymał. -Klątwa Al-Sahem, Klątwa Odrzucenia, Przez nią staniesz się nikim. Cała reputacja, jaką miałeś zostanie utracona. Cała chwała zapomniana. Wszyscy bliscy odejdą, a ukochani wyprą cię z pamięci. W zamian za to, co nazwałeś ocaleniem życia? Czy już wcześniej nie czułeś się niechciany? Nigdy więcej nikomu nie potrzebny? Od najmłodszych już lat? I chcesz to zintensyfikować? - ponowił swe pytanie przedstawiając wszystko co za sobą wiąże klątwa.
-Nie. - odpowiedział Peter wtrącając się. -Jesteś jednym z gigancich mędrców, mistrzów w Zaklinaniu, Jednej z Pięciu Wielkich Sztuk. Klątwy nie należy intensyfikować, ale czy dałoby radę wyciągnąć część jej aspektów na wierzch? Albo kontrolować Ten moment? - wyraźnie zaakcentował słowo "ten".
-Kontrola klątwy bez ryzyka... To albo głupota, albo żądanie czegoś niemalże niemożliwego. - odpowiedział Gigant wstając z "krzesła". -Klątwę można uwolnić naciskając odpowiednie punkty uciskowe w ludzkim ciele i przepuszczając przez nie odpowiedni rodzaj energii naturalnej. Proces równie bolesny co aktywacja drugiego źródła. - poinformował rozmówcę i wykonał krok w ich stronę. Krok, który gwałtownie przybliżył go do duetu ludzkiego. -Jednak nawet jeśli... czemu miałbym to robić? - spytał spokojnie, powoli się zbliżając (acz i tak znacznie szybciej niż gdyby miał to robić Spinebreaker).
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Raekwon


Raekwon


Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyNie Lut 04 2018, 22:17

Ill wyraźnie poczuł drgnięcie spowodowane westchnięciem Olbrzyma. Z trwogą na bladej gębie spojrzał na wielką rękę unoszącą się w górę. Nie był do końca pewny, czy Mędrzec nie chciał zrobić z niego mokrej plamy, co przy jego gabarytach nie byłoby trudne. Widząc igły unoszące się dookoła Ill zaczął poważnie zastanawiać się, czy podjęta w szpitalu decyzja była dobra, czy nie było innego, mniej doraźnego rozwiązania.
-Opanuj się debilu!-w myślach personifikacja zdrowego rozsądku strzelił sobie z otwartej, a głośne 'plask' rozeszło się po sali. Jednak tak szybko, jak odgłos się pojawił, tak szybko zniknął. Raekwon definitywnie tracił rezon i musiał go szybko odzyskać.
Wrócił do spoglądania na Olbrzyma, słuchając jego kolejnych słów. Opuścił lekko głowę, wpatrując się w kamienną posadzkę. Reputacja... Chwała... Piękne słowa tworzące wyraźny kontrast do odrzucenia i odosobnienia.
-Można się przyzwyczaić...-odparł krótko. Widział przed sobą dziecko o bladej skórze i wzroku szukającym kogokolwiek do zabawy. Nikogo nie było... Widział chłopaka, który w samotności gniewnie ciskał kradzionymi shurikenami w wystrugane tarcze z drewna. Nikogo nie było...
-Nie są po...-chciał coś odpowiedzieć, jednak w tej chwili szczęśliwie wtrącił się Riest. Ill wrócił do wyczekującego wpatrywania się w Mędrca. Lewitujące igły zeszły na drugi plan. -Tylko tyle?-Ill otworzył szerzej oczy. -AŻ tyle!-kolejny strzał z otwartej, po tym będzie ślad. Rozsądek nie dawał o sobie zapomnieć. Uparty skurwiel był nie do zdarcia, jeśli chodzi o takie rzeczy. Zawsze gotowy nawrócić Bladego Maga na właściwe tory.
-Demony wydostały się z Avalonu. Z każdą chwilą rosną w siłę. Mefistofeles przygarnął sobie już ludzkiego sługę. Nie wiem, czy Ilbis też. Peter mówił, ze możesz pomóc opanować Al-Sahem. Nie damy rady powstrzymać Demonów bez kontroli nad klątwą. Zaczynaj.-odparł z nadzieją, że taka odpowiedź wystarczy i czekał na to, co za chwilę miało się stać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1265-skrzynka-raekwona https://ftpm.forumpolish.com/t1117-raekwon-ill-spinebreaker https://ftpm.forumpolish.com/t2275-ill#39356
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptySro Lut 14 2018, 21:47

MG:

Gigant spoglądał na duet, słuchając tego co mają do powiedzenia. I... roześmiał się.
-Demony. Ha! Stwory z legend! Prędzej uwierzyłbym wam w smoki. - stwierdził, wyraźnie rozbawiony, choć dla tego duetu przypominało to bardziej trzęsienie ziemi, aniżeli normalny śmiech. -Mogę uwolnić klątwę. Ale coś za coś. Głęboko pod Khazad jest żyła Rha'ghna. Od jakiegoś czasu wyczuwamy spośród skał wibracje oraz odgłosy. Niestety, przejście jest dla nas zbyt małe. Ale wy malutcy możecie nam pomóc odkryć co tam jest. I opcjonalnie wyeliminować. Umowa stoi? - zapytał spokojnie. Tylko... dlaczego tak ogromne istoty jak olbrzymy potrzebowali akurat kogoś tak malutkiego. Dlaczego nie mogli zwyczajnie poszerzyć otworu. Ale jedno było pewnie. Riest się nie odzywał. Ale wyglądał na niezbyt pocieszonego faktem bycia chłopcem na posyłki gigantów. Którzy najwyraźniej nie rozumieli zagrożenia tak dobrze jak Spinebreaker.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Raekwon


Raekwon


Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyNie Lut 18 2018, 18:41

Śmiech Olbrzyma nie był czymś, co Ill chciał usłyszeć. Raz, nie chciał zostać przysypany przez spadający sufit. Dwa i to o wiele gorsze, gigant nie uwierzył. Nie uwierzył w stworzenia, z którymi Ill zmagał się już od jakiegoś czasu.
-...-mruknął coś niezrozumiałego pod nosem, a w myślach pokiwał jedynie głową z dezaprobatą. Również chciałby, by to były smoki. Po tym świecie chodziło kilka osób władających specjalną Magią Zabójców Smoków i byłoby łatwiej. Na swoje nieszczęście, Spinebreaker nie spotkał jeszcze nikogo z Magią Zabójców Demonów. Nie był nawet pewien, czy coś takiego w ogóle istniało. Może gdyby Mędrzec poprzebijał ciało chłopaka kolcami, narodziłby się pierwszy z nich. Widząc jednak niechęć olbrzyma, Ill był co raz bardziej i bardziej przekonany, że cała droga z Fiore została przebyta na próżno.
-Na pewno jest jakaś inna droga...-pomyślał, spoglądając na Riesta. On na pewno będzie znał inne wyjście na poskromienie "daru" bladego maga.
-Więc o to chodziło...-wysłuchał 'prośby' Olbrzyma, która w rozumieniu Raekwona zupełnie tak nie brzmiała. Bardziej przypominała rachunek, który Ill będzie musiał zapłacić za robotę.
-W takim razie po co teraz te kolce? Chciałeś mnie nastraszyć?-podniósł się z podłogi, kompletnie olewając lewitujące kawałki ostrej skały. -Dobra, zgadzam się.-odpowiedział bez dłuższego namysłu. Z każdą sekundą czas naglił ich co raz bardziej. Nie było czasu do stracenia. -Prowadź.-podobnie jak Riest, Ill również nie był zadowolony z obrotu, jaki przybrała całą ta sytuacja, jednak nie było wyjścia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1265-skrzynka-raekwona https://ftpm.forumpolish.com/t1117-raekwon-ill-spinebreaker https://ftpm.forumpolish.com/t2275-ill#39356
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyNie Lut 25 2018, 23:38

MG:

Gigant podszedł bliżej malutkich, a następnie schylił się i podniósł ich z ziemi, umieszczając w swojej dłoni. Przynajmniej Illa. Riest się załapał przy okazji. Kolce zniknęły, a gigant idąc mówił dalej.
-Głupców łatwo nastraszyć. Wy zaś jesteście zdeterminowani. - stwierdził spokojnie. -Czasami ludzie szukają czegoś, czego nie rozumieją. Nie mają motywacji by stawić czoła prawdzie lub bólowi. Bycie przebitym setkami kamiennych igieł to dobra metoda na pozbycie się niechcianych maluczkich. - stwierdził gigant idąc do przodu. Jego palce osłaniały duet od wiatru, a po drodze spotkali jednego, czy może dwa giganty, które z szacunkiem się do niego odnosiły. Gdzieś z oddali słyszeli odgłosy zmagań i walk jak na jakiejś arenie. Ale oni szli dalej. Głębiej. Wkrótce blade światło pochodni, czy też raczej płonących drzew oświetlało przejście, a Ill dostrzegł znaną mu, rdzawą barwę kamienia. Wkrótce zaś stanęli przed całą ścianą wielkości giganta z tego materiału. Spinebreaker dostrzegł, że Riest... zanika. -Wydobywając Rha'ghna wydobywa się okalający go kamień, a następnie się go topi i wypłukuje. Dopiero potem podgrzewa się go do ogromnych temperatur oraz topi, tworząc przedmioty. Jest to jednak bardzo niebezpieczny proces i z tego powodu - zaniechany. Rha'ghn absorbuje wszelaki rodzaj energii - kinetyczny, magiczny, zaklinania, klątw, błogosławieństw, potęg, fizyczny, jakikolwiek i zwraca go zwielokrotnionego. Jest to też dla nas bardzo ważny, wręcz święty kamień, stąd nie wydobywamy go już od niepamiętnych czasów. Niewielkie złoża, które można bez problemu wydobyć nie nadają się dla naszych potrzeb. - wyjaśnił gigant, kładąc Raekwona przed niewielką szczeliną, dla giganta wielkości może stopy. Dla Illa jednak była ona dość szeroka, by kilkunastoosobowa grupa ludzi się tu zmieściła. -Stamtąd dochodzą te odgłosy. Zbadaj ich źródło i jeśli to coś niebezpiecznego - zlikwiduj. Wtedy pomyślimy nad moją pomocą. - stwierdził Gigant, po czym zaczął się oddalać.
-Nie dam rady tam wejść. Ten kamień osłabia moje zdolności. Nie wiem czy utrzymam swoją duszę w tym świecie, będąc otoczonym tym kamieniem... już teraz mam problemy. - przyznał się Peter.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Raekwon


Raekwon


Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptySro Mar 14 2018, 10:39

-O kurwa, zgniecie mnie...-pomyślał Ill, gdy Olbrzym ruszył się z miejsca i zaczął iść w jego kierunku. Starał się jednak nie okazywać narastającego strachu na bladej gębie. Na szczęście dla Spinebreakera, gigant jedynie wytłumaczył mu swoje działania i podniósł wysoko do góry.
-Musi ich tu przychodzić wielki ogrom, skoro musisz aż igły skalne tworzyć do przepędzenia.-zaczął z lekką dozą uszczypliwości, patrząc na mędrca. Po chwili jednak odwrócił głowę w kierunku, w którym niósł go gigant, a wyraz jego twarz zmienił się na skupiony.
-Gdybym na własne oczy nie zobaczył Mefistofelesa, czy Ilbisa, lub któregokolwiek z ich demonicznych znajomków, też prędzej uwierzyłbym w smoki.-dodał z wyraźnie słyszalnym zrozumieniem w głosie przyznał mędrcowi rację. Gdyby arcykapłan Riest nie opowiedziałby o tym przeklętym prezenciku, klątwa byłaby ostatnim rozwiązaniem jego stanu, lub wcale nie byłaby brana pod uwagę.
-Osobiście nie chcę robić za służącego JAKIEMUKOLWIEK demonowi, choć widziałem takich, którzy niemal walczyli o ten zaszczyt.-kontynuował, nadając ostatniemu słowu typowo ironiczny wydźwięk. Mijając napotkanych olbrzymów Ill doszedł do wniosku, że osobnik, z którym rozmawiał faktycznie był tutaj kimś ważnym, kto wie, może nawet najważniejszym. Słysząc dziwne odgłosy z oddali odwrócił głowę w tamtą stronę, a następnie spojrzał za siebie na Olbrzyma. Ten wydawał się jednak nie być wcale przejętym. Najprędzej doskonale wiedział, co się dzieje w tamtym miejscu, a według Ila nie było nawet sensu pytać.
-Jak Ci na imię?-o ile pytanie na temat odgłosów było zbędne, pytanie o imię, mimo, że spóźnione, dalej było ważne.
-Ten kamień...-Ill zaniemówił, wracając myślami do gór na południu. -...Rha'ghn. Wiem co robi. W moim kraju też są miejsca, gdzie można spotkać rdzawe ściany, które odbiją każdy atak.-teraz Ill dokładnie wiedział czym były. Odbijały z kilkukrotnie większą mocą dosłownie wszystko. Gdy dotarli do szczeliny, w której zmieściłaby się spora grupka magów z Fiore, przyszła pora na kolejne zadanie. -Uspokoić cokolwiek, co odpowiada za dziwne odgłosy.
-Wtedy mi pomożesz.-spojrzał po raz ostatni na Olbrzyma, po czym kiwnął Riestowi głową. -W porządku.-Ill poprawił czapkę i ruszył w głąb szczeliny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1265-skrzynka-raekwona https://ftpm.forumpolish.com/t1117-raekwon-ill-spinebreaker https://ftpm.forumpolish.com/t2275-ill#39356
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki EmptyNie Mar 18 2018, 15:18

MG:

-Zdziwiłbyś się. Dla mnie to zaledwie podstawowe zdolności zaklinania, coś co wam pozwala nie wiem, wytworzyć drobinki pyłu na magii. A skuteczne. - stwierdził spokojnie gigant, na "zaczepkę" Illa. Nie skomentował też jego słów o demonach, smokach czy służbie takowym. -Draghram - przedstawił się, a jego głos dudnił magowi w uszach. Nie dlatego, że ten chciał mu wyrządzić krzywdę, ale dlatego, że był teraz znacznie bliżej źródła dźwięku.-Niemożliwe. Rha'ghn nie występował poza Kha'zad. Dlatego była to osada ziemi. Miejsce, gdzie istnieje Święty Kamień. - powiedział zdziwiony, jeszcze bardziej niedowierzając Illowi. Mimo wszystko, nie drążył tego tematu. Mag wybuchów bowiem wiele mówił, ale nie zawsze jego słowa w jakikolwiek sposób wydawały się gigantowi prawdziwe lub w ogóle - godne zaufania.

Spinebreaker ruszył jednak dalej, zostawiając za sobą Riesta. Szczelina niestety tylko z początku była aż tak "regularna". Wkrótce zaczynała się wić, miejscami zwężać, a następnie rozszerzać. Wkrótce też zaczęła iść w głąb, a mu samemu przypomniały się wydarzenia w Południowych Górach. Ścieżka była łudząco podobna, tylko tu, rdzawy kamień był wszechobecny. Nawet stawiane kroki zdawały się lekko odrzucać maga w górę, niemalże jak na trampolinie. Bez kontroli pewnie zacząłby skakać we wszystkie strony, ostatecznie zmieniając się w papkę.

Gdy w końcu światło przestało tu docierać, w oddali... zobaczył jego nowe źródło. Idąc tam, bardziej po omacku niż widząc cokolwiek wkrótce na znalazł się w gigantycznej hali. W przeciwieństwie jednak do Południowych Gór, nie widział tu bramy Avalonu. Ale widział.. coś. To coś wyglądało na człowieka. Z tą różnicą, że miało cztery ręce. Oba spętane łańcuchami z Rha'ghn, które to były przytwierdzone do filarów z podobnymi płaskorzeźbami co w Górach Południowych. Tak samo obręcz miał wokół szyi z tego samego materiału. Osobnik ten spokojnie siedział na kolanach, a łańcuchy były napięte niemalże do granic możliwości. Osobnik zdawał się spać, jednak gdy tylko Ill postawił pierwsze kroki w komnacie wybuchnął gromkim śmiechem:
-HAHAAHAAAHAHAHHHAHHAAHAH! - tym samym wprawił w wibracje łańcuchy i obręcz, którą miał wokół szyi. Wkrótce kamień zaczął zwracać tę energię i miotać całym ciałem osobnika. Teoretycznie powinno zrobić to z niego miazgę, ale na razie wygenerowało istną falę uderzeniową, która odrzuciła Raekwona kilka metrów w tył, że o mało nie stracił przytomności, gdy plecami uderzył o ścianę. Chyba znalazł źródło problemu gigantów.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Sponsored content





Górskie szlaki Empty
PisanieTemat: Re: Górskie szlaki   Górskie szlaki Empty

Powrót do góry Go down
 
Górskie szlaki
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 5Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Górskie przejście do Wioski i sama Wioska
» Ca=elumskie szlaki
» Dorożkarskie Szlaki Przewozowe

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Khazad
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.