I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Spotkanie Grimoire Heart Wto Gru 27 2016, 16:04
Wyspa nieopodal Akane Resort, którą tymczasowo zawłaszczyła sobie gildia pod przykrywką spotkania biznesowego. Na wyspie znajdował się nieduży hotel, w którym mieli zapewniony nocleg oraz zapas jedzenia w formie bufetu i wypełnionej po brzegi lodówce. Brakowało obsługi, ale przynajmniej nikt obcy nie kręcił im się po obiekcie. Przy hotelu znajdował się basen i taras z widokiem na morze, natomiast sama plaża zachęcała miękkim piaskiem. Planowane było, by spędzili na wyspie trzy dni we wspólnym gronie, choć mówimy o GH - oni rzadko trzymali się razem. Na parterze hotelu znajduje się recepcja i jadalnia z kuchnią, dostępna do użytku przez każdego. Z parteru można wyjść na taras widokowy oraz do ukrytego basenu. Znajduje się tam spory zapas przeróżnych produktów. Na pierwszym piętrze są sale konferencyjne, a na drugim pojedyncze sypialnie.
Mistrz Gildii
Każdy dostał informację o zbliżającym się spotkaniu na wyspach w Akane, dając wystarczająco dużo czasu, by rozpatrzyć wszystkie za i przeciw, i może wyjść z dusznego sterowca choć na chwilę. Spotkanie było sygnowane imieniem nowego mistrza, a nieco dzienna lokalizacja mogła budzić mieszane uczucia, ale Nanaya wiedziała, co robi. Przynajmniej pod tym względem. Zaproszenie zostało również wysłanie do Goomoonryonga, Sooyoung i Rena, gdyby mieli chęć się spotkać. Najpierw jednak Byaku zaprosiła wszystkich do sali konferencyjnej w hotelu, by chociaż wiedzieć, ile osób postanowiło przybyć na to niecodzienne spotkanie. Sala była niezwykle prosta. Był w niej obszerny stół, na którym wcześniej porozstawiano butelki z wodą, odpowiednia ilość krzeseł oraz tablica, na której mogli pisać. I widok na plażę. Nic niezwykłego, nic nadzwyczajnego. Zobaczy, kto przyjechał, a później hulaj dusza, piekła nie ma. Urlop należał się im wszystkim.
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Wto Gru 27 2016, 16:48
Melody nie śmiała odmówić mistrzyni, osobie, która uratowała ją od piekła Rady i tego laboratorium. Traktowała ją bardziej jak boginie, chociaż w tytule mistrzyni też kryje się coś boskiego. Dotarła więc posłusznie do hotelu, nie pytała o nic. Ubrała się w prostą, czarną sukienkę z kokardą na talii. Włosy zostały ułożone przez dziewczynę jak zwykle, za to ubrała pantofle na niewysokim obcasie. Na szyi wisiał naszyjnik zabrany od doktora, teraz wypełniony jego krwią. Meluś weszła do pokoju i zajęła krzesło uważnie czekając na rozkazy/słowa Nanaś.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Wto Gru 27 2016, 18:16
Krótkie westchnienie wydobyło się ze strony czarnej kulki futra, kiedy ta przewróciła się brzuchem do góry. Nie do końca wiedział, skąd się tutaj znalazł, jednak nie przeszkadzało mu to w tradycyjnej, cogodzinnej drzemce. Ta mimo wszystko po podróży wydłużała się niemiłosiernie w akompaniamencie pochrapywania. Także ten, tego... kotowaty spędził większość czasu w tymże pomieszczeniu. Dokładniej to na jego stole, nieopodal pustej paczki po czipsach o smaku kebabu. Że też musiało trwać aktualnie upierdliwe lato. Cały ten gorąc zdecydowanie nie wpływał pozytywnie na nastrój wampirzego zwierzaka, jednak najwyraźniej Byakushitsune wiedziała lepiej, co dla niego dobre. Lepsze to, jak migrena. Oby przynajmniej przyniosła jakieś nowe jedzenie...
Irina
Liczba postów : 198
Dołączył/a : 13/02/2016
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Wto Gru 27 2016, 18:41
Do sali wkroczyła drobna osóbka obrana całkowicie na czarno, nie licząc czerwonego szalika, który luźno obwiązany wokół szyi, zwisał z przodu i z tyłu prawie do bioder. Oprócz tego dziewczyna miała na sobie czarną sukienkę na ramiączkach, czarne, bezpalcowe rękawiczki do łokci, czarne pończochy i czarne buciki na niezbyt wysokiej koturnie. Do paska sukienki miała przyczepione klucze, które przy każdym kroku dziewczyny delikatnie pobrzękiwały. Rozejrzała się po pomieszczeniu i utkwiła swój wzrok w Nanaś, aby potem zacząć przyglądać się przybyłym. Czuła się trochę nieswojo, nie znając nikogo z nich, ale cóż miała poradzić. Może teraz uda jej się kogoś nowego poznać.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Sro Gru 28 2016, 00:15
Ezra odchylił się na krzesełku i ziewnął, przesłaniając usta swoją jedyną dłonią. Po znudzonej minie widać było, że niezbyt chętnie przybył na spotkanie. Cóż, Mistrzyni każe, GH musi... Nawet gdyby tutaj nie przyszedł, to i tak przez cały ten czas zastanawiałby się co porabia Nanayia. W końcu nie mógł być pewny, ze na spotkaniu nie dojdzie do żadnych...incydentów. W końcu jej pozycja była jeszcze nieugruntowana. Zawsze mógł się znaleźć jakiś desperat który sięgnie po władzę.
Wzrok bursztynowych tęczówek spoczął na pierścieniu zdobiącym serdeczny palec maga. Praktycznie w tym samym momencie tuż obok niego pojawiła się niewielka, około 20-centymetrowa postać, unosząca się w powietrzu. Witaj Dep. Witaj Ez~ Coś ciekawego? Jak do tej pory nudy. - pomyślał, przesyłając jej telepatycznie odpowiedź. Szermierz zmarszczył lekko brwi. - Jesteś pewna, że nikt cię nie zobaczy? Tak. O ile tego nie zachcę. A patrząc na te wszystkie kobiety na sali mam ochotę pokazać im, że jesteś zajęty... Dep... Żartuję, żartuję~
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Sro Gru 28 2016, 01:16
Zjawił się. Niechętnie co prawda, ale jednak ciekawość pchała go do pojawiania się na tym śmiesznym... przyjęciu. Był ciekaw jaki był nowy mistrz Grymuaru, dlatego pojawił się by móc poobserwować. Tym bardziej że wciąż nie wiedział czy wróci. I tak jak nie miał nic przeciw kojarzeniu go z gildią, tak nie chciał by stara gwardia go rozpoznała. Tak też na przyjęciu jego włosy nieco się skróciły, przybrały złotawą barwę, rysy twarzy stały się toporniejsze. Zmienił się też jego głos. Był nie do rozpoznania, ktokolwiek znał go jako Gumisia, nie mógł rozpoznać go w osobie którą był teraz. A był zwykłym niskorangowym rębaczem Gryumaru, Musashim. Ubrany w biały garnitur, czarną koszulę i biały krawat, stanął przy ścianie nie daleko drzwi, dłonie chowając w kieszeniach. Dwie nowe dziunie, których nie kojarzył, zapewne nowe nabytki Nanayi. Poza tym jeszcze jakiś kot i Ezra. Ech, w sumie to z zaskoczeniem odkrył, że nie tęsknił. Znaczy za samym sterowcem - owszem. Za... luksusem, płynącym z bycia członkiem gildii, również. Ale czy za samymi członkami? Części nie lubił, a większości nie znał. Jak tu za kimś tęsknić? Z Nanayą łączyły go aktualnie raczej dość chłodne stosunki, Soo miał przy sobie, Jino chyba zdechł... Laury nie widział wieki a Ringo nie lubił pewnie bardziej niż Araty, chociaż to akurat wymagało przemyślenia. W każdym razie oczekiwał pojawienia się władczyni gildii i rozpoczęcie tego śmieszanego przyjęcia. A potem się zobaczy co dalej.
//Poglądowo, aktualnie wygląda jak Dio Brando//
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Sro Gru 28 2016, 02:41
Pojawiła się nieco później, ale to wszystko przez załatwianie ostatnich spraw. Wolała, by na wyspie naprawdę nie było nikogo spoza gildii, a całą resztą zajmie się sama. Tak długo, jak obiecała, że nie dojdzie do żadnych zniszczeń, mieli wolną ręką. Szczęście polegało na tym, że nie byli oni magami z Fairy Tail i to mogła zagwarantować bez najmniejszego zająknięcia. Odetchnęła głębiej i poprawiła białą bluzkę, nim weszła do środka. A tam było kilka osób, których się spodziewała, i których obecność kompletnie ją zaskoczyła. Uśmiechnęła się żywo do zebranych, zupełnie nie przypominając obojętnej siebie z odmętów sterowca. Jakby coś się zmieniło. Po pierwsze nie miała migreny. Po drugie przyniosła Weltowi solone orzeszki, które od razu rzuciła na stół przed kotem. Jeden problem z głowy. Innym problemem byli magowie Grimoire. Spodziewała się, ze przybędzie więcej osób, ale zawsze może znajdzie się ich więcej gdzieś po drodze. Kompleks był dość spory. A ona nie była tu ani w celach rekrutacyjnych czy biznesowych, nie była tu też, by prowadzić narady z magami. Teraz była tu tylko i wyłącznie po to, by oni mogli się bliżej poznać nawzajem. - Witam na trzydniowym urlopie - powiedziała na wstępie i usiadła tak, by widzieć wszystkich w pomieszczeniu. Melody, Irina, Ezra i... nieznajomy ktoś, który wywołał na jej ustach nieco tajemniczy uśmiech. - Prawdopodobnie jest to pierwszy raz, kiedy dane nam będzie spędzić ze sobą więcej czasu, niż w korytarzach sterowca lub na kolejnej wymagającej misji, więc proszę, cieszcie się tym czasem i wykorzystajcie go w pełni, by poznać się jak najlepiej. Zaczynając jednak od pierwszych rzeczy - poznajcie Melody. Jest najświeższym członkiem gildii, dlatego liczę, że szybko się z nią dogadacie. Chciałabym spędzić jak najwięcej czasu z każdym z was, ale równie ważne jest, byście poznali się nawzajem. Co do typowo wspólnych czynności... - Zatrzymała się na chwilkę, dając informacjom wsiąknąć. - Rankiem zapraszam was na wspólne śniadanie w jadalni, a wieczorami na taras widokowy, by zjeść kolację. Resztę dnia możecie spożytkować, jak chcecie. To wszystko. Chyba, że macie jakieś pytania lub pomysły - zakończyła z lekkim uśmiechem na ustach. Był to dziwny plan na zapoznawanie ludzi ze sobą i nie sądziła, by ktokolwiek skorzystał z "wolnego czasu", chcąc jak najszybciej się wyrwać z nudnej wyspy, ale może jej myśli ją zwodziły i szukała dziury w całym. Najbardziej cieszyła się z tego, że zobaczyła kilka dawno niewidzianych osób i zamierzała wykorzystać tą szansę, by nadrobić zaległości. Oraz odpocząć. Nawet, gdyby miała to robić sama.
Irina
Liczba postów : 198
Dołączył/a : 13/02/2016
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Sro Gru 28 2016, 03:16
Słuchała w ciszy tego, co miała pani Byakushitsune do powiedzenia. Wspólne śniadania? Zaśmiała się w duszy, gdyś jakkolwiek nie patrzyć, ten pomysł mógł, a nawet wydawał się dziwny. Większość z nich nie znała się nawzajem, a wspólne śniadania spędza się w gronie bliskich osób, a przynajmniej taką wersję znała Irina. Zerknęła na lisa, który stał obok niej i przyjrzała się wszystkim przybyłym. Zaczynała się cieszyć, że miała ze sobą Vulpeculę, sama by pewnie spanikowała. Czas wolny... Jak ona może spędzić czas wolny? Pierwszym pomysłem, jaki jej wpadł do głowy było pójście na plażę. Nie wzięła ze sobą stroju kąpielowego, ale była na sto procent pewna, że Virgo ten problem rozwiąże. Powinna zacieśnić więzi ze swoimi duchami, a fakt, że jeden z nich wymagał wody do wezwania tylko sprzyjał bliskości morza. Zaczęła też szybko w myślach kalkulować, jak wielkie szanse ma na zawarcie bliższej znajomości z kimkolwiek. Była chodzącym, milczącym indywiduum. To było wręcz niemożliwe, ale jeśli taka wola mistrzyni... Irina będzie musiała się wysilić, na to wygląda. Zaczęła też szybko rozmyślać, kim mogą być ci ludzie oraz jakie mają cele w życiu. No i przede wszystkim, jak silni są. Była ciekawa, czy gildia Grimoire Heart była gildią silną, czy jedynie gildią pełną dziwnych ludzi. Jednego z nich, białowłosego znała. Spotkała go kiedyś w sali treningowej. Nawet jeśli, to i tak nie miała w sobie tyle odwagi, aby do kogokolwiek zagadać. Nie była osobą, która odzywała się pierwsza, dlatego, że gdy tak robiła, zazwyczaj wpadała w głupią sytuację. Preferowała, gdy była na wyższej pozycji w rozmowie. Niestety, to się rzadko zdarzało, efektem czego zawsze i wszędzie była sama. A więc teraz, powinna iść i poszukać sobie zajęcia czy tu zostać i pilnować ściany? Jeśli stąd wyjdzie, prawdopodobnie nie natknie się na innego członka gildii w "czasie wolnym", a więc nikogo bliżej nie pozna. Jeśli zaś zostanie tutaj, może wpaść w głupią sytuację. Ostatecznie podrapała Vulpeculę za uchem i postanowiła chwilowo nie wybywać z sali.
Jester
Liczba postów : 43
Dołączył/a : 03/11/2016
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Sro Gru 28 2016, 10:35
Jester jak zwykle spóźniony, ale czego oczekiwać? Z pracy policjanta ciężko się wyrwać czasami. Ostatnio przecież dojebali mu nawet dorywczą robotę w Erze, gdy chciał wziąć sobie wolne. Jednak tym razem wymówka była taka, że nawet sama śmierć, by go zwolniła z umierania na ten czas, ale jaka była to już Jester pozostawi sobie. Przyszedł praktycznie wyglądając jak turysta, klapki na nogach, plażówki, koszulka na ramiączkach w białym kolorze oraz słomiany kapelusz, a w ręku drink w połówce kokosa z parasolką. Co w nim było też lepiej pozostawi dla siebie. - Puk, puk - wszedł, gdy tylko Nanaya skończyła mówić i pytała o pomysły. Pociągnął tylko mały łyczek i rozglądnął się po pomieszczeniu kto tu jest. Jakieś kobiety, jakiś pajac z blond włosami wyglądający jakby chciał w kogoś rzucić walcem drogowym (#Dio), a jeszcze był Ezra, od razu przypomniał sobie jego niewyparzony język, który w sumie z chęcią by mu wyrwał, ale to kiedy indziej. Zajął jakieś pierwsze lepsze miejsce bez żadnego słowa i jedynie czekał aż ktoś coś będzie chciał, może co najwyżej opowiedzieć kawał o Jasiu i 3 żółtych kuleczkach.
Rõ Black
Liczba postów : 147
Dołączył/a : 29/06/2013
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Czw Gru 29 2016, 16:26
Miał wracać prosto na sterowiec,jednak przypomniał sobie o spotkaniu w kurorcie na południu kraju. Mag Owadów wiedział, że wreszcie będzie mógł normalnie porozmawiać z Byakushitsune, nie za pośrednictwem dziwnych magicznych ustrojstw. Gdy dotarł na miejsce, oczom Blacka ukazał się piękny hotel na osobnej wyspie. -Ma rozmach dziewczyna...-rzekł sam do siebie, przechodząc przez główną bramę i dostrzegając wszystkie atrakcje, które oferowało to miejsce. Plaża i basen , a w środku pewnie sauna i masaże. Black wzdrygnął się na samą myśl. Nie był typem osoby, która przepadałaby za tego typu atrakcjami. Wolał skupić się na robocie, zostawiając przyjemności na później. Może później posiedzi gdzieś w zacienionym miejscu pod jakimś parasolem, dając zmęczonym nogom chwilę odpoczynku. Fakt absencji całej służby hotelowej wprawił Black w lekkie zdziwienie. Nie co dzień widziało się hotel wynajęty tylko i wyłącznie dla członków gildii... A właśnie... -Gdzie te szajbusy się pochowały?-Rō zaczął szukać jakichś śladów obecności, czy to Mistrzyni, czy to któregoś pachoła, choć po prawdzie pasował mu taki układ. Poza Byakushitsune nie interesowały go dziwne gadki, jakich nasłuchał się na sterowcu. Ruszył w głąb budynku, posyłając jednego ze swoich małych żołnierzy, który z czystej ciekawości wystrzelił spod płaszcza i zaczął na własną rękę penetrować hotelowe zakamarki. Stanął na środku holu, oczekując powrotu małego owada. Gdy usłyszał znajome bzyczenie, wystawił rękę przed siebie, a na palcu wylądował mały szerszeń, który zniknął pod krwistoczerwonym płaszczem. Z holu udał się wprost do miejsca, gdzie według szerszenia znajdowała się cała hałastra. Otworzył drzwi i przeszedł przez próg. Czarno-białe oczy zaczęły, każde obserwując swoją stronę, szukać czerwonowłosej dziewczyny. -Najpierw robota.-stwierdził stanowczo, ruszając przez całą salę w stronę Nanayi. -Dam radę załatwić, ale Ogień drogi.-rzekł, gdy usiadł na jednym z najbliższych miejsc obok dziewczyny. -Teraz jest kilku "naszych". Widzisz kogoś przydatnego?-spytał.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Czw Gru 29 2016, 21:34
Niektóre czynności wykonywało się instynktownie. Czarnej kulce futra wystarczył zaledwie szelest paczki wypełnionej orzeszkami, aby zmobilizować się do przeturlania na drugi bok. Wszystko miało to na celu pochwycenie przyszłego pokarmu w łapki, aby przywłaszczyć go sobie niczym sennego pluszaka. Nie kwapił się z tym, aby wstawać. Budzenie się było wielce przereklamowane, zaś sama Byakushitsune miała niejedną okazje, aby wtajemniczyć go we własne plany. Mruknął jedynie pod nosem coś o niepotrzebnym hałasie, czy przyciszeniu go, jednak to dotarło pewnie co najwyżej do uszu mistrzyni gildii, zaś sam kotowaty... dalej sobie drzemał, starając się nie słuchać tak bardzo, jak tylko się dało. Jakoś nie chciał mierzyć nikogo wzrokiem przebudzonego siłą ze snu drapieżnika i to z poziomu trzeciego, a jak!
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Pią Gru 30 2016, 17:18
Melody słuchała uważnie mistrzynię Nanaś i gdy usłyszała swoje imie zarumieniła sie lekko, oraz Potaknęłam głową na znak przywitania. Nie mogła jednak pokazać swojej słabości, skąd te zwątpienie towarzyszu? Byaku kazała się poznawać i innym dogadać sie z nią, więc tak zrobią i raczej nie zjedzą białowłosej. Popatrzyła sie po zebranych. Najmniej groźna wydała jej sie różowowłosa dziewczyna w czarnej sukience. Od niej także rozpocznie poznawanie ludzi. Niektórzy maja białe fragmenty ubrań czy to włosów, ale nie powinno to za bardzo wpłynąć na nią. Odezwie sie do dziewczyny nie wstając z miejsca jezeli bedzie na tyle blisko by swobodnie rozmawiać, jezeli jednak siedzą dosyc daleko od siebie Meluś wstanie i podejdzie starając sie nie znikać im w oczach. Już i tak kilku magow zrobiło "wielkie wejście" wiec raczej nikt nie bedzi miał dziewczynie tego za złe. Gdy juz bedzie w stanie rozpocznie. - Witaj, jestem Melody Lanely mag krwii, a Ty? Sztywne i oklepane, ale jak inaczej mogła zacząć rozmowę? Patrzcie fajnego mam pierożka? No chyba nie, mistrzem dowcipu takze nie jest. Wiec wyszło jak wyszło i tyle.
Irina
Liczba postów : 198
Dołączył/a : 13/02/2016
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Nie Sty 01 2017, 21:38
Nie siedziała, ino stała pod ścianą, więc Mel musiała podejść. Uniosła głowę, bo patrzyła na lisa i spojrzała dziewczynie w oczy - Irina Yurikso, mag Gwiezdnych Duchów. Gratulację dołączenia do Grimoire Heart - rozłożyła rękę w powitalnym geście - Wiesz może, czy musimy tu dalej być, czy możemy iść? Skoro mistrzyni tak się postarała, wypadałoby to chociaż, ja wiem... Zwiedzić i popodziwiać, czy coś - uniosła lekko ramiona w geście niewiedzy. Spojrzała na Byakushitsune, nie wiedząc, czy "zapoznaje się" z innymi członkami gildii należycie - No i chcę sobie zarezerwować najlepszy pokój w tym hotelu - uśmiechnęła się przebiegle acz przyjaźnie do nowo poznanej towarzyszki broni.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Nie Sty 01 2017, 21:47
Gumiś nawet planował podejść do Nanaś, przywitać się, pogadać coś ten ale niestety plany poszły się paść wraz z przybyciem Ro. Kolejny stary członek. No i jeszcze ten facet... Jester... skądś go kojarzył. W każdym razie, nie bylo po co podchodzić aktualnie do mistrzyni. Zamiast tego więc rozejrzał się po sali, przyglądając nowym nabytkom. Irinie i Melody, a w myślach zastanawiając się która z nich jest w zasadzie ładniejsza. Oczywiście obie wymiękały przy Atatai, ale cóż. Każdy był brzydszy od Atatai i nie było to nic specjalnie wyjątkowego. Raz jeszcze spojrzał na Jestera...-Też nowy?-Zapytał chłopaka, próbując sobie cały czas przypomnieć, skąd go zna.
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Spotkanie Grimoire Heart Nie Sty 01 2017, 23:10
Tak więc Melody podeszła do dziewczyny poznawać innych smoków. Nie wiem dlaczego, ale określenie smoki bardzo mi i jej przypadło do gustu. Dlatego używać go będzie, aż jej się nie znudzi. Inni są wróżkami, lamiami... Serca nie brzmią jakoś potężnie, za to smoki to co innego. Jednak kończąc te nic nieznaczące zapychacze tekstu tworzące wrażenie długiego i pięknego posta Mel dała radę! Nawiązała relację z innym magiem, a ona nawet zaproponowała dziewczynie wspólne zwiedzanie przybytku! No patrzcie jaka z niej dusza towarzyska, co z tego, że tyle lat spędziła w odosobnieniu. Uśmiechnęła się delikatnie, ale później popatrzyła na Nanaś. - Dziękuję, niestety nie znam szczegółów. To jest bardzo fajny pomysł, ale może chociaż wszystkim się przedstawimy jak mistrzyni planowała nas poznać. Wzrok dziewczyny padł na gościu w białej koszulce i mężczyźnie, który przed chwilą do niego podszedł. - Dwóch za jednym zamachem. Była tu nowa, więc nie spodziewała się, że pierwsi do niej podejdą. Ruszyła więc do nich, tylko raz, w połowie drogi patrząc się czy Irina idzie za nią. Jeżeli nie to trudno, jak tak to fajnie. Podeszła z miłym uśmiechem na twarzy. - Melody Lanely. Później jej wzrok padł na jego białej bluzce. - Biały to piękny kolor nie uważacie? Szczególnie w połączeniu z czerwienią... Powiedziała lekko rozmarzonym głosem, a jej ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Zachowywała się naturalnie, ale co ja poradzę na reakcje jej organizmu... Przynajmniej myślała, że to tylko organizm przyzwyczajony do tego, czy to już nie jest sprawka jej umysł... Kto wie.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.