#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
| Temat: Wioska drwali Wto Gru 06 2016, 01:42 | |
| First topic message reminder :Trochę, ale nie za daleko, w północnej części lasu znajduje się wioska drwali. Domy tam są drewniane. Ludność choć prosta, to jednak silna i siekierami wymachiwać potrafią. Żyje tam blisko dwudziestu tęgich mężów do wycinania drzew przywykłych. Tam też prowadzona jest wycinka lasu, z którego to drewno dostarczane jest do Fiore i sprzedawane zostaje. Niezaprzeczalnie jest to drewno bardzo dobrej jakości. MG:Do wioski drwali przybył Liang, a wraz z nim Evan. Słońce jasno świeciło, a ptaszki śpiewały. Zapowiadało się na naprawdę ładny dzień bez ani jednej chmurki i być może problemów. Jednak nie dla mieszkańców wioski drwali, w której tych problemów ostatnio było niemało. Idąc pośród wyciętych pni, Liang i Evan zdołali dostrzec jedno samotnie rosnące drzewo, a nieopodal był też zrujnowany drewniany dom. W niektórych były widoczne liczne usterki, a jednemu ze wszystkich okien i z komina wyrastały grube gałęzie. W końcu jednak dotarli tam gdzie mieli dotrzeć, czyli na główny plac wioski, gdzie czekało już na nich trzech brodatych drwali, a jeden był łysy i gładko ogolony. Pierwszy był rudy, drugi miał czarne włosy, a najstarszy był siwy. Podpierali się o siekiery, czekając przybycia magów. Na powitanie im wyszedł ten łysy. - Witojcie w naszych skromnych progach! Wyglądacie jak magowie i pewnie magami jesteście! - przemówił tymi słowami. - Tędzy to oni nie są - skomentował wzgardliwie rudy. - Ale czary majo! - wytłumaczył mu siwy. - Tak, tak... - napomknął łysy, machając na nich ręką, po czym zwrócił się z powrotem do magów. - Wiedźmę trza kłopotliwą ubić. Na północ stąd w przeklętym gaju mieszka - wytłumaczył pokrótce, nie owijając w bawełnę, aczkolwiek gotów był na pytania, gdyby te miały się pojawić. |
|