HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Szpital w Erze - Page 2




 

Share
 

 Szpital w Erze

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Laveth


Laveth


Liczba postów : 180
Dołączył/a : 19/10/2012

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyNie Lis 18 2012, 16:12

First topic message reminder :

Wielki budynek położony niedaleko centrum miasta. Została tu stworzona, baza medyczna. Czy też mówiąc normalnie szpital, dla przyjezdnych i mieszkańców. Jako, że w mieście ulokowana jest główna siedziba Rady, jak i główny komisariat. Zostało również, wyznaczone specjalne skrzydło jedynie dla radnych czy też funkcjonariuszy, którzy zostali ranni podczas swoich misji.
Pracują tu sami zawodowcy, niemalże 24 godziny na dobę. Mimo tak wielu lekarzy i tylu godzin pracy, pacjentów nie maleje...

--------------------

W końcu mógł wyrwać się z komisariatu. Miał nadzieje, że resztę dnia spędzi błąkając się to tu.. to tam lub też po prostu, będzie odpoczywał w jakimś ustronnym miejscu. Nigdy by się nie spodziewał, że sekretarz. Któremu oddał owy kryształ, każe mu zameldować się w szpitalu, w celu obejrzenia tego poparzenia. Komu to potrzebne... jak się okazało na miejscu.. każą mu zostać! Eh... no cóż, zażądał małego stosiku żelastwa do swojej "izolatki". Musiał w końcu odzyskać siły po misji. a nie ma nic lepszego, niż dobry posiłek!
Oczywiście w Erze paradował w pełnym mundurze, jak i NOWEJ masce! Starą kazał stopić... brr... fragmenty mózgu na masce.. nie wyglądały zbyt apetycznie więc musiał się jej pozbyć...
Teraz wylegiwał się, na łóżku z podwiniętą nogawką i opatrunkiem na nodze. Nie zamierzał paradować w szpitalnych ciuchach.. o nie!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t365-zelastwo-lav-a#3266

AutorWiadomość
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyPią Lut 08 2013, 19:39

Kubek gorącej kawy w dłoni to prawdziwy dar życia dla każdego lekarza. Zwłaszcza jeśli ów lekarz był Dżekiem. Poprawił zresztą plakietkie z namazanym flamastrem napisikiem "Dżek" i uśmieszkiem. Tak czy siak wmaszerował raźnym krokiem do sali na 18, do której podobno nie dawno i dostarczono... dwa ciekawe eksponaty. A ciekawe bo przyszły tu znikąd bez użycia nóg. Magowie! Pomagał tylko w szpitalu ale pamiętał z jakich gildii są, pomagał przy badaniu i składaniu tych dzieciaków do kupy więc musiał pamiętać. Wszedł bez pukania i od razu zauważył ze dziewczyna i chłopak się obudzili, podszedł więc w milczeniu do stolika i położył na nim kubek parującej kawy, samemu zajmując miejsce na krześle.
-Dzień dobry. Jak się czujecie? Kości bolą? Nie łamcie się, będzie dobrze.-Powiedział miłym i uprzejmym głosem i upijając łyk kawy i spoglądając spokojnie na osoby przed nim.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyPią Lut 08 2013, 20:12

Przyszedł jeden wariat, pojawił się następny, zwany lekarzem. Westchnęła ciężko i poprawiła się na łóżku, chcąc unieść się nieco wyżej, do siadu. Zrobiła to po chwili zmagań i przyjrzała się uważnie mężczyźnie. Pierwsze, co rzuciło się w ozy... czy to była śruba? Chyba jednak nie pomyliła się co do wariatów, więc ciężko westchnęła. A więc ten ktoś był lekarzem? Ciekawie się zapowiadało już od samego początku. Przy okazji zauważyła, że coś wzdychanie jakby niosła na plecach tonę weszło jej ostatnimi czasy w nawyk...
- Zawsze mogło być lepiej... - odpowiedziała mrukliwie, ale doszła do wniosku, że powinna nabrać większej kultury, zważywszy na to, że nic nie wie, a sam w sobie lekarz nie był odpowiedzialny za jej ponury nastrój. - Mógłbyś powiedzieć, jak się tu znaleźliśmy i ile... spaliśmy? Byliśmy nieprzytomni? Nie wiem nawet, jak to nazwać... - zapytała już nieco milszym dla ucha tonem. - No i gdzie jest Finn? Znaczy, taki blondasek, co był z nami, niziutki, gdzieś mojego wzrostu? - Tak, kolejna ważna sprawa, wszak zostawiła go w spiżarni kiedy TO się stało. Cokolwiek to było, bo sama nawet nie wiedziała, jak znaleźli się w szpitalu a co dopiero jak opuścili klasztor i przetarabanili się przez góry.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyPią Lut 08 2013, 21:29

Kolejny łyk kawy między słowami dziewczyny był tym czego Dżekowi było potrzeba. W sumie była z konkurencyjnej gildii pewnie poiwinien jej nie lubić czy coś? Powinien czy nie powinien, Dżek nie wiedział a obecnie to była pacjentka a nie żaden tam mag, więc gildijne kłótnie lecą na bok. Sam Dżek przyjrzał się też milczącemu chłopakowi z lamii, ale w sumie nie było co oglądać, widział ich nagich podczas leczenia i przebierania i szczerze nie było nic wyjątkowego. Ech, zwykli ludzie, jak zwykle.
-Jak się tu znaleźliście? W sumie nie wiem, ale banda poobijanych i pokrwawionych dzieciaczków siedząca w holu szpitala, w którym wcześniej ich nie było, pojawiła się tam nie dawno. To o was? A spaliście, niezbyt długo ale mam dla ciebie dobrą wiadomość, dostałaś okresu. Nie jesteś w ciąży.-Zaiste dobra wiadomość prawda?-Finn? A mówisz o tym bez języka? Hmm... mam zacząć od złej czy dobrej informacji?- Mówił podnosząc ze stoliczka akta z wampirzej misji i zaczął zatapiać się w lekturze... widać mimo bycia lekarzem raczej nie szanował waszej prywatności. No i w czasie lektury znów uraczył się łykiem kawy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyPią Lut 08 2013, 22:00

Tak, to chyba było o nich. Ale to wciąż nie tłumaczyło, jakim cudem się tu znaleźli. Siły wyższe czy opatrzność tak czy siak wskazywały na kogoś potężnego... Za dużo pytań, za mało odpowiedzi, nadal. Nagle się znaleźli... To przez to światło? Wszystko to było tak dziwne, że... że... ŻE CO?! Jedyną właściwą reakcję na temat stwierdzenia o stanie dziewczyny był facepalm i schowanie czerwonej twarzy w dłoniach. Jak można tak bezpośrednio... Tak, była to dobra wiadomość, ale nie przy wszystkich...
- Dobrze wiedzieć - wykrztusiła z siebie po chwili krępującego dla niej milczenia. - Co do Finna to... - zaczęła, ale nie skończyła, widząc, co też mężczyzna wyczynia. - Hej. Hej! Zostaw to! - wykrzyczała i zerwała się z łóżka (lub przynajmniej spróbowała zerwać się z łóżka, a nie zejść z niego jęcząc jak stara babcia), po czym wyrwała papiery lekarzowi. - Nie czyta się cudzych rzeczy bez pozwolenia - warknęła, układając papiery i zabierając je ze sobą, zamknięte, kładąc pod poduszkę. - Są granice wścibiania nosa w nie swoje sprawy, nawet jak jest się lekarzem - fuknęła, siadając na łóżku. Skoro wiedział, że krwawi to... Pewnie też wiedział, kim jest. Westchnęła ciężko. Ponownie.
- Co takiego jest z Finnem. Nie obchodzi mnie, od której wiadomości zaczniesz. Chcę wiedzieć wszystko, co mogę - uspokoiła się nieco i dokończyła to, co chciała powiedzieć nim ten zaczął czytać informacje, do których nawet ten pieprzony kronikarz się dostał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyPią Lut 08 2013, 22:12

Dżek siedział i patrzył jak dziewczyna wyszarpuje mu z dłoni papiery. Dobrze że nie wylała kawy. Jego kawy w rushoffym kubeczku. No ale mniejsza, bo stracił ciekawą lekturę... jaka szkoda, oj jaka szkoda.
-Nie ładnie to tak zabierać lekarzowi czytaną właśnie rzecz... a co jak przyjdziesz kiedyś się zbadać a ja ci wmówię że masz Raka piersi? Też nie będzie ci miło!- Rzekł z udawanym wyrzutem robiąc minę zbitego pieska.-I w ogóle nie powinnaś mówić do mnie per "Panie doktorze" w sumie uratowałem życie twojemu... małomównemu, blondwłosemu koledze.- Oczywiście cały czas droczył się jedynie z Nanayą co ta i tak pewnie to zauważyła. Aczkolwiek zaraz spoważniał, bo może w grze aktorskiej normalnie był słaby ale nie kiedy przychodziło do trollingu.
-No to dobra wiadomość, żyje a jedno oko nawet widzi, drugie... drugie ma, ale nie sprawne jest ślepy na lewe oko. Ze złych informacji musieliśmy odciąć mu przyrodzenie. Dopuszczalna liczba Amylaz w jego jądrach przekroczyła dozwolone stężenie i groziło to śmiercią. Więc musieliśmy no wiesz... ciach, ciach. Chcesz zobaczyć? Chyba Fryderyk wsadził do słoiczka. No mniejsza, czy ten blondasek spożywał ostatnio jakieś dziwne rzeczy? Bo ja wiem, pleśń, kupkę, nasienie konia? Bo wiesz, to może być powodem kastracji.-Może zachowywał się nieco dziwacznie ale cały czas mówił dość poważnie, zachowując się jak na lekarza przystało, nawet udawał ze interesuje go dieta chłopaka! Może dziewczyna kupi kastracje i się z nich potem trochę pośmieje. Już pomijał fakt że Amylaza rozkładała skrobie... no i była produkowana w sokach trzustkowych a nie jądrach. No ale dziewczyna nie musiała o tym wiedzieć prawda?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptySob Lut 09 2013, 00:06

- Nie ładnie to czytać cudze rzeczy - odparła burkliwie, upewniając się, czy na pewno wszystkie papiery są w teczce. I tak już miała dość problemów na głowie, nie potrzebowała jeszcze paniki na świecie. - A więc, Panie Doktorze - zaczęła, uśmiechając się przymilnie, - nie powinny obchodzić pana moje cycki. - Ale bądź co bądź, może uratował Finnowi życie. Nie wiedziała do końca. Choć trzeba przyznać, że potrzebował lekarza bardziej niż kogoś jej pokroju, co o medycynie wiedział tylko tyle, że istnieje ktoś taki jak lekarz i idzie się do niego, jak jest źle. Choć z Finem było źle... Nie, dobra, bo zaraz się pogubi we własnych myślach. Nie widzi na jedno oko... Czyli to jej wina? A więc wtedy go to... Westchnęła ciężko.
- Przynajmniej dało się odratować jedno oko... - mruknęła, a później... Zaśmiała się. Głośno i czysto, choć w pewnym momencie musiała przestać z powodu straszliwego bólu brzucha. Nie no czegoś takiego to w życiu nie słyszała! Cóż, w sumie, nie jej problem, ale biedny blondasek pozbawiony swojego małego ptaszka! - Nie wiem, czy jadł, nie jestem jego niańką - odpowiedziała, kiedy już mogła a ból brzucha nie był taki nieznośny. - Ale może się mocno zdziwić, jak już się obudzi... W sumie to, w której sali on jest... Panie doktorze? - Ostatnie powiedziała z niemałą złośliwością. Ale po chwili jej przeszło, ponownie. - Kiedy mogę wyjść ze szpitala?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptySob Lut 09 2013, 11:21

Uwierzyła, nie uwierzyła, na pewno ją to rozbawiło. Dżeka rozbawi jeszcze bardziej mina chłopaka gdy dziewczyna poruszy ten temat. Kobietę już w sumie polubił, mimo bycia w GH. Boże czy to znaczy że jest zdrajcą? Nie no, obecnie to pacjent nie członek GH, pamiętajmy o tym.
-Nie interesują mnie twoje cycki, przynajmniej nie w formie zabawki erotycznej. Widziałem je już, dotykałem... powiedzmy sobie szczerze, cycki jak cycki. Ale, są zdrowe, nie masz raka piersi!- Powiedział prawą dłonią poprawiając okulary a lewą wyciągając do przodu i unosząc kciuk do góry. Tak, chciał dodać kobiecie otuchy! Rakiem piersi też nie musi się martwić!
-Co do twojego kolei to jest na OIOMIE. A co do twojego wyjścia moja droga to nigdzie bym się nie śpieszył.- Powiedział upijając kolejny łyk kawy-Wy magowie macie jakąś dziwną tendencję to psucia waszych ciał. Nie wiem z kim walczyliście ale dość mocno oberwałaś. Więc jakiś czas tu poleżysz. Poza tym jak się zgodzisz to chciałbym cię pokroić i obejrzeć od środka, bo za dużo mi nie dali zrobić ostatnio.- Powiedział z uśmiechem jak by to co przed chwilą rzekł było najnormalniejszą w świecie rzeczą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptySob Lut 09 2013, 21:15

Nie obchodziło jej, co sądzi o jej cyckach, ale... TROCHĘ PRYWATNOŚCI! Tym razem załamana bezpośredniością lekarza schowała twarz w dłoniach na dłuższą chwilę. Boże... Właśnie rozmawiała o swoich cyckach i ich stanie przy Sethorze. Myślała, że się zapadnie pod ziemię. W sumie dobrze było wiedzieć, ale... Co jeszcze wiedział ten lekarz? Nie, nie chciała wiedzieć...
- Dobrze wiedzieć... - wyrzuciła z siebie, z rezygnacją, kiedy już mogła jako tako normalnie mówić. Finn na OIOMie... Czyli było źle lub gorzej, niż myślała. A sama też wiedziała, że w najlepszym stanie nie jest. W końcu takiego bólu brzucha to w życiu jeszcze nie miała. - Ja nawet nie wiem, kiedy oberwałam... - odpowiedziała, zastanawiając się, czy położenie się na łóżku, kiedy było się już w siadzie to dobry pomysł. Ostatecznie jednak zdecydowała, że posiedzi. Uśmiechnęła się uroczo do pana doktora. - Skoro cycki mam jak każda kobieta to zapewne w środku wyglądam tak samo jak każda inna. Nie widzę sensu, żeby mnie kroić - odpowiedziała lekko, rozglądając się. Tu było wyjście... Tam leżał Seth, a to był stoliczek i pan doktor z kubkiem kawy w ręku. - Mogę wiedzieć, gdzie ten OIOM? I gdzie jest nasza broń? Bo chyba pojawiła się razem z nami? Jakkolwiek się tu dostaliśmy... - Podrapała się po policzku, zastanawiając nad tym, jak nie marnować czasu w szpitalu, leżąc bezczynnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyNie Lut 10 2013, 00:37

Kobiecie chyba nie spodobał się pomysł z ćwiartowaniem a szkoda, szkoda, mogła się przecież tym samym przysłużyć światowej medycynie! Tyle stracić... ech szkoda, bo dziewczyna młoda, zdrowa to i wiele można byłoby z jej ciała... wywnioskować, wiele się dowiedzieć! No ale co poradzić skoro była niechętna? Zamiast tego już na OIOM chciała pędzić
-Wybacz moja droga ale jako lekarz nie mogę pozwolić ci forsować ciała i udać się do tamtego chłopca. Zresztą i tak nie ma jaj, nie lepiej go rzucić dla tego obok?- Wywnioskował po swojemu Dżek, wszak ten obok ciągle miał jaja. Jak już z kimś być powinna to z tym który ją chociaż zadowoli jako kobietę. Ale nie myślcie że Dżek to jakiś maniak erotyczny czy psychol! Nie, nie, on już się cieszył na samą myśl o odbieraniu porodu!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyNie Lut 10 2013, 00:59

Tak, lekarze bardzo się bali o jej stan. Ale cóż, nawet nie wiedziała, gdzie ten OIOM jest, choć pewnie gdyby tylko wyściubiła nos z pokoju i popytała, toby się dowiedziała. Ale jak na razie przejawiała wielką niechęć do poruszania się bardziej, niż było to konieczne. Westchnęła, po czym od razu zgromiła wzrokiem doktorka, czując, jak na jej twarz wychodzą rumieńce. J-j-jak on w-w ogóle śmiał coś takiego...! Tak, talent do podnoszenia ciśnienia też miał...
- Nie idę go zobaczyć, bo obchodzą mnie jego jaja czy też ich brak! I... I to też nie tak, że nie uważam Sethora za przystojnego, ale nie łączą nas tego typu relacje!- zaprotestowała głośno, co objawiło się kolejnym nieprzyjemnym bólem z okolicach żołądka. - Po prostu się martwię. A przekonać się na własne oczy zawsze najlepiej. Poza tym to moja wina, że oślepł, więc chociaż tak mogę go przeprosić - żachnęła się, okrywając kołderką, wciąż siedząc na skraju łóżka. W tych szpitalnych piżamkach było zimno. I wciąż nie odpowiedział na pytanie. - Gdzie jest broń? - ponowiła swoje zapytanie, nieco spokojniej, wpatrując się w mężczyznę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyNie Lut 10 2013, 01:03

Dżek w zamyśleniu podrapał się pogłowie a jego twarz niczym maska z gipsu nie wyrażała wewnętrznego rozbawienia a jedynie obojętną minę lekarza.
-Nie powiedziałem że interesują cię jego jaja, jedynie stwierdziłem ich brak i zauważyłem fakt że kolega obok je ma.-Powiedział po czym rzucił do Sethora-Widzisz, podobasz się jej możesz podrywać.- Uniósł znów kciuk w górę. Przecież dziewczyna przed chwilą stwierdziła sama, że wcale nie uważa Seta za nie nieprzystojnego... kurcze, nie za brzydkiego.
-Co do broni, to jakaś szarada? Kurcze nie wiem... może w zbrojowni?- Spytał udając głupiego i drocząc się jeszcze z dziewczyną.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyNie Lut 10 2013, 01:30

Powiedziała tak, czy przekręcił jej słowa? A może nie zrozumiał? Zupełnie nie wiedziała, ale opatuliła się szczelniej, zupełnie nie wiedząc, jak postępować z takim człowiekiem. Po prostu za każdym razem wprawiał ją w zakłopotanie, więc może najlepiej będzie, jak nie będzie się odzywać? Nie! Nie może tak, bo przecież musi się dowiedzieć, gdzie jest Finny i gdzie broń. Bo przecież nie po to wydawała cenne klejnoty, żeby teraz nagle wszystko stracić... No dobrze, niech pobawi się w zgrywanie idioty...
- To nie tak, że Sethor mi się podoba... Znaczy... - Nie wiedziała, jak z tego wybrnąć, skoro już się wpakowała w bagno słówek, półsłówek i najróżniejszych interpretacji. Koniec, zarzućmy temat, wytłumaczy mu to kiedy indziej! Są ważniejsze sprawy! - To inaczej, gdzie są nasze rzeczy? Jakoś wątpię, byśmy od razu pojawili się od razu w piżamkach! - zapytała dobitnie. Gdyby na to spojrzeć z boku, czuć było, że dziewczyna wraca do siebie, a całe napięcie w związku z misją i strasznymi wydarzeniami uchodziło z niej jak powietrze z pękniętego balona. Powolutku, ale sukcesywnie. Chcąc nie chcąc, Dżek poprawiał jej humor, choć droczył się ile mógł.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyNie Lut 10 2013, 01:42

Westchnął przeciągle, widać dziewczyna podjęła najlepszą możliwą decyzję w tej chwili, rzecz w tym ze teraz było ciężko się z nią podroczyć. Chcąc nie chcąc Dżek dopił kawę i wstał z krzesła podchodząc do dziewczyny.
-Wasze rzeczy... pomyślmy... no chyba wychodzi na to że u mnie w gabinecie, znaczy broń bo ciuchy w magazynie. Spokojnie, nie oglądałem twojej bielizny.-Spróbował po raz ostatni wprawić dziewczynę w zakłopotanie. Tak czy siak bez względu od jej reakcji wyciągnął w jej kierunku ramię.
-No ale dobrze jeśli tak boisz się o swojego małego kastrata to mogę cię do niego zaprowadzić, ale wtedy pamiętaj że będziesz wisiała mi przysługę, młoda panno. To jak, chcesz się zobaczyć ze swoim pięknisiem czy może jednak wracasz grzecznie do łóżeczka?- Spytał uśmiechając się delikatnie no i w jakiś tam sposób miło. Co z tego że dziewczyna była z GH skoro jemu się z nią dobrze droczyło? Człek jak człek, nie gildia czyni człowieka. Bynajmniej po odpowiedzi dziewczyny nachyla on głowę nieco w jej stronę i szepcze do ucha.
-Swoją drogą co to za dziwna drużyna? Pozostałych rozumiem ale ty nie bardzo do niej pasujesz.- W sumie faktycznie go to ciekawiło. Dlaczego członek Grimoire Heart współpracował z pozostałymi? Nurtowało go to z lekka, ale co tam. Albo mu powie albo nie powie, ciekawość ciekawością, bardziej był ciekaw innych kwestii ale je poruszy później...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyNie Lut 10 2013, 02:07

W końcu udało jej się dojść do czegoś sensownego. W miarę. Wzmianka o bieliźnie bynajmniej nie wprawiła jej w zakłopotanie, raczej tylko wywołała uśmieszek, który również nie należał do tych "Kurczę, masz mnie..."
- Skoro widziałeś mnie nagą, to czemu miałabym przejmować się bielizną? - zapytała z rozbawieniem. Okej, jedna rzecz mniej z głowy. Bron w gabinecie, ubrania w magazynie. Dowiedzieć się tylko co gdzie jest... - Mam nadzieję, że nasze nagłe pojawienie się nie spowodowało żadnych uszkodzeń... - Oczywiście miała na myśli broń, ale cóż, mogło zabrzmieć to nieco inaczej. W końcu taki łuk kosztuje, strzały też. Nie wspominając o sajdaku. Pozostawało mieć nadzieję, że nic nie było jej ekwipunkowi. Hmm... Czy on właśnie zamierzał... Przekrzywiła głowę, czekając, aż skończy mówić. Coś za miłe to... wszystko. No tam, 'jej' piękniś. To już się chyba nie zmieni. Westchnęła i pokręciła głową z rozbawieniem, ale korzystając z użyczonego jej ramienia.
- Postaram się spłacić przysługę jak najszybciej... Jak widzisz, panie doktorze, daleko mi do leżenia w łóżeczku... - odpowiedziała, uparcie przemilczając kwestię blondaska. Nie potrzebowała insynuacji na temat własnych uczuć. Choć... Ściągnęła brwi, słysząc szept przy swoim uchu. A więc jednak... Uśmiechnęła się z zadowoleniem do mężczyzny.
- Jedyna w swoim rodzaju.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Sethor Fiberos




Liczba postów : 289
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Poznań

Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 EmptyNie Lut 10 2013, 13:19

Długo zeszło Sethowi na dojście do siebie. Myślał przez cały czas o przeszłości, o tym, co się wydarzyło w Klasztorze Zori. Pamiętał tylko jakieś skrawki walki i nagle poof! Teleportacja, dostarczenie dokumentów, misja zakończona. To ucieszyło Setha. Był bliski śmierci, lecz tajemniczy zleceniodawca uratował ich. To nie było jednak tak, że Seth był jedynie ciałem w szpitalu. Przemyślenia przerywał by posłuchać dialogu pomiędzy Panem Doktorem, a Nanayą. Dobrze, że nie miał siły, bo pewnie teraz płakałby ze śmiechu. Przez kwestie wypowiadane przez Pana Doktora, który zapewne ich wyratował, albo i nie, nieprzytomność nie pozwoliła mu na ocenę, w Nanayi obudził się duch tsundere. Każdym kolejnym stwierdzeniem, Doktor zawstydzał ją coraz bardziej, po kilku wymianach zdań Nanaya wyglądała jakby miała zaawansowaną gorączkę.
-Biedna Nanaya, szybciej doszła do pełni świadomości- pomyślał chłopak.
Z jednej strony Seth chciał włączyć się do konwersacji, mógł się pośmiać razem z Doktorkiem, a z drugiej wolałby zostać to tylko ciałem. Zaraz pewnie przyjdzie i na niego kolej.
-Nawet teraz, w takim stanie, idziesz odwiedzić tę niemowę? Nie wiedziałem, że lubisz takich słodziutkich, małych chłopców- mrugnął, śmiejąc się. Seth nie chciał się ruszać z łóżka, nie miał żadnego powodu by wstać. Chciał odpocząć i się wykurować. W planach miał już trening, lecz by do niego doszło, Sethor musi wyzdrowieć.
-A Pan, Panie Doktorze? Już Pan coś insynuuje? Ale z drugiej strony, kto by się mieszał w te wszystkie konflikty gildyjne, mroczne gildie, najemnicze gildie, legalne gildie, dla mnie to jeden pies- tu udał, że nad czymś duma, przypatrując się koleżance z misji. Miał jednak nadzieję, że Nanaya odbierze to jako żart. Mimo, że podobała mu się, nie było raczej szans na cokolwiek więcej. Mroczne gildi powinny zostać zniszczone, jednak ponieważ Nanaya pomogła mu, teraz chłopak się odpłaci i nigdy jej nie zrani swą kataną, czy czarami. To sobie postanowił i nigdy tego danego sobie samemu słowa nie złamie.
-Gdzie jesteśmy?- spytał odwracając głowę w kierunku łóżka Nanayi. Szpital. To było pewne. Lecz gdzie? Chociaż... czy to miało jakiekolwiek znaczenie? Ważne, że żyli. Nawet ten cały Finny i cała reszta ludzi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t364-lokata-sethora https://ftpm.forumpolish.com/t356-sethor-fiberos https://ftpm.forumpolish.com/t678-sethor-i-jego-pierdolki
Sponsored content





Szpital w Erze - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Erze   Szpital w Erze - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Szpital w Erze
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Problemy w Erze
» Szpital
» Szpital
» Szpital Magnolii
» Szpital Hargeon

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: Szpital
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.