I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
„Odródźmy Syrenki, będzie fajnie” „Musimy tylko znaleźć graczy i będzie z górki!” „Fiołek na prezydenta!” „Hej, z chęcią wam pomogę odbudować gildię!” „WOWOWOW, super. Będzie fajnie!” „Spotkajmy się w jednym miejscu, ogarniemy wszystko za jednym zamachem.” „Pójdziemy całym teamem na misję, żeby pokazać, że się udzielamy fabularnie.” „Nie powinni nam chyba tego utrudniać, przecież inicjatywa graczy, coś się dzieje, powinni być zadowoleni, że gracze się zebrali.”
Z utopijnej wizji odradzania MC przejdźmy do praktyki. Wszystko pięknie ładnie, zgadaliśmy się wszyscy co i jak. Asteria i Fiołek wyruszyły do urzędu (żeby nie być chamem i nie wejść do budynku MC i powiedzieć „przejmujemy ten lokal” i mieć wszystko w dupie). Dziewczyny poszły, żeby ODZYSKAĆ własność. A czego się dowiadują? Że to nie jest ich i akt własności jest nieważny. Urzędnik okazuje się być kompletnym kretynem, bo nie rozumie zdania „Dzień dobry. My w sprawie odzyskania własności”, co oznacza „Straciliśmy to, ale chcemy odzyskać.” Dostajemy cały wywód na temat tego, jak się zakłada gildię, choć wcale się o to nie prosiłyśmy. Na dodatek urzędnik okazuje się być magiem (chuj z tym, że tylko 10% populacji posiada magię, a w Akane wcześniej tylko Syreny były magami, pani z warzywniaka pewnie też jest magiem i podtrzymuje swoje warzywka dłużej świeże dzięki magii) i tak po prostu odczytuje prawdziwą tożsamość Fiołek. Nie żeby była prawnie martwa. Nie żeby przez ostatnie pięć lat Fiołek się ukrywała. Po co brać takie rzeczy pod uwagę? „Jakbyś się nie przedstawiła nie byłoby problemu” – Taką odpowiedź uzyskałam na to, jakim prawem urzędnik zna tożsamość Fiołek. Oraz to, że i tak zostałyśmy lekko potraktowane. Jak zaczęłam rzucać argumentami, że Cafe Morges mogłoby być gildią dla Syren (z racji, że to własność ex – Syreny rangi S), to usłyszałam, że BUDYNEK NIE SPEŁNIA WYMOGÓW. No bo nie pomieści odpowiedniej ilości graczy i kawiarenka będzie przepełniona. A przecież mogłoby to funkcjonować na zasadzie jak u DHC – na górze siedziba, na dole kawiarenka, zamiast baru jak to jest w przypadku DHC. Zabijanie inicjatywy graczy, którzy się zebrali niemalże w tempie ekspresowym (2 tygodnie, może trzy?), podjarani faktem, że mogą wskrzesić gildię, która od x czasu jest martwa i nikt nie ruszył się, by coś z tym zrobić. Ale nie, utrudnijmy to! Niech się gracze pierdolą z tym trzy miesiące – w zależności od tego, jak to rozegramy. Czujemy się zmieszane z błotem, jakby ktoś nam sprzedał siarczystego liścia, bo „jestem MG i chuj, mam do tego prawo”, zasłaniając się „żeby było sprawiedliwie”… Sprawiedliwie wobec czego? Forum nie będzie się rozwijało, jeżeli będziecie ograniczać graczy i ich inicjatywy. A Syreny nie muszą mieć koloru. Gildia to mentalność, a nie budynek.
Tyle ode mnie.
Arisu
Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Syreni Wkurw Pią Lis 18 2016, 23:42
Ja tam nie wiem, ale to lada wyzwanie zebrać aktywnych graczy i stworzyć dodatkowo gildię. Naprawdę się cieszyłam, że coś takiego powstanie. No ale pierwsza radość minęła kiedy dowiedziałam się, że mg stawia nam graczom kłodę pod nogi. Bo po? Bo nie mamy budynku Gildii i nie możemy nią być? Nie potrzebujemy jej bo Gildia to ludzie a nie budynek czy miejsce. No sorry ale w taki sposób to mg/admin w tym momencie przeszkadzają userom w grze. Ja do samych mg i admina nie mam ale boli mnie fakt, że nie pozwalają userom się rozwijać na forum bo do tego ono służy.
Z serii: user swoje admin swoje. Miejcie wyjebane na serów my możemy się odwdzięczyć tym samym ;v
W sumie jako przynależący osobnik do rasy tak zwanej MG, człowiek z kłótni się śmiejący itd. Pozwolę sobie się wypowiedzieć w sprawie tej, która się dzieje, bo w sumie czemu by nie, skoro mogę, bo chyba nikt nie zabroni, a najwyżej posypią się osty :3 YAY!
No to jedziem...
Otóż widzę, że sprawa jest bardzo poważnie poważna, ponieważ chodzi tu o zabijanie inicjatyw graczy i nie jest to wcale inicjatywa Nevera! Dobra, ale fajnie, iż owa inicjatywa graczy została zabita zaledwie jednym postem MG, którzy to mają już w naturze uprzykrzanie życia ludziom... Ale zamiast coś próbować, to nie... Musi być tak zwany "@kur@" bo grzecznie to nie da się takich spraw załatwić...
I dobra... Nie mam pojęcia jakim prawe Tora się w tę sprawę się wmieszał i kto mu na to pozwolił, ale fabularnym zakładaniem gildii, w sensie prawnym raczej ktoś powinien się zająć... I cóż... Narzekać na decyzje MG można zawsze, ale gdy po jednym jego poście już się prawie całkowicie odpuszcza i rzuca się skargami, no to widać jak wam super zależy... A wiele pomysłów w wielu głowach się rodzi no i? Zebrałyście się w dwa tygodnie, a w następne dwa tygodnie mogłoby już być całkowicie po sprawie, bo nikomu by się nie chciało... Chociaż nie... Nie minęły nawet dwa tygodnie... Wystarczył jeden "utrudniający życie" post, by rzucić całą sprawę... Brawo za wytrwałość... I mogło być o wiele gorzej! Ja na przykład na pozwolenie założenia gildii kazałbym ubić smoka! Dobra... Może inaczej bym to rozwiązał...
Ale podsomywowywując, to myślę, iż działanie Tory nie miało na celu utrudnianie komukolwiek życia, a jedynie sprawdzenie jak bardzo ta inicjatywa jest trwała, czy się sprawdzi i czy przetrwa... Ale to tylko moje zdanie...
Możecie się kłócić, ja się pośmieję :3
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Syreni Wkurw Sob Lis 19 2016, 00:13
Dobra, to teraz chwilka na moje słowa. Które proponuję by przemyśleć bo to nie tak, że MG robi wszystko, by wam utrudnić.
Założenie gildii nie miało polegać na ugadaniu się na SB, walnięciu dwóch postów i cieszyć się z "gildii". To miał być trud w jej założeniu, tak to kiedyś ustalaliśmy. Żeby nie było to coś łatwego, ale coś, co naprawdę wymusi na graczach trochę więcej inwencji niż "hura, zróbmy to!".
Ten NPC... Anka ma takie samo zaklęcie, więc w sumie no. Ale to nie ma znaczenia. I to, że kiedyś tylko Syrenki miały w Akane magię (co mnie w sumie bardzo dziwi, bo lol wat), nie znaczy, że nagle wszystkim magom z frm męskim przestanie tam magia działać, bo takie jest Akane.
Kwestia budynku: Nie należał do żadnej z postaci. Ba, nawet nie było jakiejś próby dostania, o czym wyraźnie pisze, że budynek musi być siedzibą. I jest to dokładnie opisane co i jak. I nie ma tam nigdzie napisane, że może być to pierwszy lepszy budynek.
I ostatni punkt, czyli "3 miesiące na budynek". Cafe Morgens nie spełnia wymogów, ale gdzie problem, by napisać chociażby tam posta, czy właściciel nie przerobiłby kawiarenki na siedzibę? Jest świat magii, coś takiego może się stać nawet w jeden dzień! Gdzie chociażby pomysł na to, by napisać gdziekolwiek na mieście, czy ktoś ich nie wesprze? Syrenki przecież napędzały to miasto i wszyscy chcą im pomóc! Gdzie zapytanie czy nie poprowadziłby ktoś właściciela obecnego budynku, by to załatwić. A uwierzcie dziewczyny, Akane jest za tym, by gildia się odrodziła. Ba, sam jestem za tym, ale nie tak, by działało to na zasadzie "ogłoszenie - wejście i wyjście z urzędu - gildia".
A wracając do tego Akane, wyobraźcie sobie, że przychodzicie do urzędu i mówicie, że w sumie dom pana X jest w sumie mój, bo mam papierek. Co z tego, że on też ma akt własności? Naprawdę sądziłem, że zamiast rzucać oszczerstwa i obrażać (co w sumie mogło być zrozumiałe, bo mój post może wszystkiego nie wyjaśnił jako MG), to jednak liczyłem, na trochę weny i kombinatoryki.
Alert spoiler: Budynek dostałybyście i nadal dostaniecie ode mnie gratis po prostym pogadaniu z właścicielem, choć nie musicie iść z tym do mnie. Odrodzona gildia to większa atrakcja, a to są większe profity! Wystarczyło napisać 3 posta. Z właścicielem tego budynku. By spróbować fabularnie zdobyć budynek. Nikt nie kazał wam robić wielkiej fabuły po to.
Więc jeżeli mój post was uraził, to bardzo przepraszam, ale nie taki był jego zamiar.
I, uwaga, uwaga, po spełnieniu tych 3 warunków nadal nie byłoby kolorku. Jak jest to opisane w temacie. Link do niego daję na dole jbc.
Niepełnosprawny umysłowo NPC, który nie rozumie tego, co się do niego mówi i zamiast skierować od razu do odpowiednich osób, postanowił pieprzyć farmazony o tym, że nie spełniają warunków założenia gildii. Zwłaszcza, że on taką sprawą nie powinien się w ogóle zająć. Fiołek przez 5 lat się ukrywała. FORMALNIE jest martwa i posługuje się fałszywymi papierami, bo jakoś sobie trzeba w życiu radzić i nie każdy przyjmuje samo „Fiołek”, prawda? Więc nie podoba mi się to, że nagle cała moja koncepcja postaci poszła się paść… bo tak. Biorąc pod uwagę też fakt, że Fiołek ma przeszłość jaką ma. Jakbym miała wpisane w profilu, że była najemnym zabójcą to też by się tego o niej dowiedział? + te argumenty „skąd mogę mieć pewność, że są niepodrobione”. Miałam tam przyjść ze wszystkimi syrenami, żeby poświadczyły prawdziwość swoich podpisów? Kurde, tyle razy już podpisywałam petycje, a jeszcze nikt się u mnie nie stawił, żeby mnie zapytać, czy to na pewno mój podpis i czy przypadkiem nikt mi nie ukradł dowodu tożsamości, bo można stwierdzić, że jakieś tam dokumenty w Fiore istnieją. No tak, najlepiej teraz odwrócić kota ogonem, że przecież kawiarenkę można dostosować – tylko czemu nie powiedziałeś tego wcześniej? „Słuchaj Nori, Cafe Morges by się nadawało jeżeli będzie mieć to, to, to i to”. I tu nie chodzi o zgadanie się na SB i załatwienia wszystkiego w dwóch postach. Nie podoba mi się to, że moja postać została potraktowana w taki sposób, jakby była upośledzona umysłowo. Wystarczyłoby powiedzieć „Proszę skierować się z tą sprawą do tej i tej osoby.” I nie robiłabym problemu. Myślisz, że dlaczego wszystkie Syreny poszły do Bosco? Żeby pokazać, że jesteśmy aktywnie fabularnie i zasłużymy na kolor. Tylko moje dziwne przeczucie mówi, że przeszłybyśmy Bosco, a gildii i tak byśmy nie miały. A swoją drogą – na forum budynek MC nadal wisi pod nazwą „Budynek gildii Mermaid Crest”, co pokazuje, że on wciąż jest nasz i jakbyśmy się uparły mogły zrobić po prostu wjazd na chatę i powiedzieć „TADAIMA!”, że użyję takiego rakowskiego zwrotu :v
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Syreni Wkurw Sob Lis 19 2016, 01:59
Chciałem tylko powiedzieć, że śmieszy mnie ta skarga i uważam, że Tora zrobił dobrze. Pozdrawiam i życzę miłego dnia : D powodzenia w prawdziwym życiu
Sally
Liczba postów : 21
Dołączył/a : 12/11/2016
Temat: Re: Syreni Wkurw Sob Lis 19 2016, 15:57
Trochę faktycznie bezpodstawna kłótnia. W sensie ok, Tora nie powinien tak po prostu odkrywać tożsamości Fiołek, ale to zaraz pewnie poprawi (*wgap w Torę*).
Co do reszty - cóż, nie wiem, jak pozostałe syrenki, ale mi zależy na tym, żeby gildię mieć. A żeby coś dostać, trzeba na to trochę zapracować. Kilka dodatkowych postów w urzędzie w zamian za gildię? Mi pasuje. Jak nie chcesz tego robić, Fiołek, to ja i Asteria możemy to załatwić, prawda, Ast? Bo napisanie 2 postów i "bam, mamy gildię" to trochę zbyt łatwe chyba :S
A to, jak urzędnik traktuje ludzi, to jego sprawa. Najwyżej się napisze fabularną skargę do jego przełożonego i tyle.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Syreni Wkurw Sob Lis 19 2016, 16:16
Ogólnie to... tak...
Przede wszystkim - budynek gildii Tora dobrze robi utrudniają wam jego zdobycie. W momencie rozwiązania gildii budynek przestał należeć do Mermaidów, a zdobycie takiego budynku nie powinno być czymś super łatwym. Musicie sobie na super fajną siedzibę zapracować postami. Kilka postów rozmowy? Spoko. U mnie to byłoby pewnie dużo więcej.
Co do formacji gildii... osobiście uważam że spokojnie można wam przyznać kolorek. Lena aktywna długo, Asteria aktywna długo, Windows XP aktywna długo, Fiołek, Sally, Hermiona i Kaoma nowe postaci ale aktywnych graczy, którym aktywna gra postacią przez miesiąc nie sprawi problemów, więc... no, IMO możecie już dostać kolorek i legalnie nazywać się gildią. Chociaż fabularnie w kilku postach i tak wypada byście to załatwili - w radzie magów, Tora, nie u ciebie.
Co do akcji z nazwiskiem Fiołek. No i tutaj jest trochę kappa bo Tora miał do tego prawo. Jest MG i prowadząc NPC może dać im różne moce. W tym moc znania imienia czy tam nazwiska Fiołek. Aczkolwiek to nie misja, tylko luźna fabuła, więc wystarczy w takim momencie napisać spokojnie do takiego pana T. i powiedzieć mu że w sumie nie podoba ci się taki obrót sprawy i czy mógłby to jakoś odtentegować bo taki motyw ci się nie podoba, a to nie jest misja/jakaś ważniejsza fabuła twojej postaci.
Podsumowując, co do Fiołek dogadaj się prywatnie z Torą jak to rozwiążecie, a ty Tora miej na uwadze fakt że ta akcja nie była zupełnie potrzebna a jednak graczowi bardzo się nie podoba bo gwałci jej koncept. Co do budynku i kolorku - troszkę musicie popracować postami, ale ogólnie jak załatwicie budynek i w radzie magów zarejestrujecie gildie, to kolorek się wam należy.
ps. Post jest napisany totalnie neutralnie a nawet miło, jak kogoś obraża to nie moja wina. Moja retoryka trochę kuleje, ciężko kupić tą umkę IRL
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Syreni Wkurw Nie Lis 20 2016, 07:57
Dobrze, to po kolei ^.^
Nori: Kwestię sprawności bądź nie NPCa pozostawiam do luźnej interpretacji i wyboru. Nie mnie to oceniać. Kwestia ukrywania się: Są magie u graczy, które umożliwiają takie rzeczy. Kwestia poprawności: On się nie czepiał, nie mówił, że kłamstwo czy coś. Po prostu stwierdził to od niechcenia. Ale to trzeba chcieć zobaczyć, zamiast ciągle rzucać oskarżenia Kwestia budynku: Mogłem tak powiedzieć. Ale również mogłaś się zapytać, czy można coś zrobić, by Cafe Morgens było siedzibą. A nie rzucać randomowe budynki i domagać się, by były one "wasze". To nie kwestia udupiania was, tylko właśnie tego, byście trochę na to zapracowały. Jako MG nie powinienem ograniczać twórczości graczy. Rzuciłem wam "kłodę", jak to ładnie nazwano i teraz patrzę, czy chcecie ją obejść czy rzucać w nią kamieniami i narzekać jaki to świat jest zły. Kwestia potraktowania postaci: Pisałem na SB, że można to zmienić. Można to ugadać. Dalej, ten NPC nie musiał tego rozpowiadać. Dalej, gdy jakoś Jester się dowiedział nie było nagle, że wszyscy wiedzą, omg koncept postaci. Tutaj to jest, bo... no nie wiem. W ogóle to jest temat o syrenkach czy o Fiołek? Jak mówiłem, z chęcią zmienią posta, jeżeli uważasz, że nie powinno się tak potraktować Fiołek bo psuje to koncept postaci. I to pisałem na SB, chyba nawet przed twoim postem. Kwestia syrenek w Bosco: I chwała wam za to! Właśnie o takie zachowanie mi chodziło, gdy oczekuję na wasze pojawienie się na forum już z kolorkiem i z dumą jako gildia ^.^ Kwestia budynku: Czyli jak jest zamek królewski na Wawelu to może się tam wpieprzyć Filip VI Burbon, bo on jest w sumie królem Hiszpanii i ma do niego większe prawa niż Polacy?
Fem: Dziękuję
Sally/Shi: Kwestię Fiołka: Czekam na odpowiedź od Nori, czy chce to jakoś naprawiać czy nie. Kwestia posiadania gildii: I to jest właśnie fajne. By się postarano, że jest gildia. Jedynie smutno mi, że widzę dwie postaci, które chcą to zrobić, bo reszta gdzieś wybyła. Znaczy ok, nie czepiam się, że poszłyście sprzątać gildię, bo to się liczy i w ogóle no i nie wiem jaką fabułę zrobi Kaoma z Tasią, ale no... założenie gildii to nie dwa posty z garstką znajomków na SB. To długa praca i jak ja będę chciał fabularnie jakąś organizację założyć, to chciałbym się dłużej bawić w jej zakładanie, niż późniejsze prowadzenie. Bo uważam za bardzo fajne robienie sobie "wspomnień", jak to wyglądało. I z jakimi trudnościami (MG) się mierzyłem ja i ci, którzy zechcieliby do takiej organizacji wstąpić. Bo to jest naprawdę fajne w zakładaniu. Nawet jak już się oficjalnie jest, ale nie ma kolorku to istnieje fabuła. A ta fabuła jest po to, by można było zyskać plusy i minusy fabularne, wynikające z tego, jaki mieliście start w fabule. A Abri widzi, że te, zaproponowane przeze mnie naprawdę się pokrywają z tym, co się dzieje na syreniej fabule. Kwestia urzędnika: Śmiało pisać skargę.
Don: Kwestia budynku gildii: Dziękuję Kwestia formacji gildii: Otóż mówię, uważam, że okres aktywnej gry "bez kolorku" jest po to, by gildia nabrała jakiegoś znaczenia w świecie i fabule. By zyskała to, co można nazwać ich cechami, ich plusami i minusami fabularnymi oraz technicznymi. Bo to w momencie kolorku je dostaję. A jakby dostały "przysłowiowym" ugadaniu się na SB i dwóch postach w urzędzie? Gadały z Cafe Morgens? Nie piję do tego, że miałyście tam fabułę, by było to jasne. To było spoko. Nawet jak osobiście uważam, że trochę sztucznie tak nagle to wyszło, ale to świat magii, przygód, zabawy. Więc to nie jest problem. Ale właśnie macie teraz czas i okazję, by po prostu... wykreować gildię wedle własnej wizji. Spersonalizować ją. Nadać jej cech. Które następnie przekażecie następnym jej członkom. Kwestia Fiołek: Jak już mówiłem, z chęcią zmienię, ustalę co i jak. Kwestia mnie, która powinna być przy formacji gildii: Wiem, że nie u mnie, ale otrzymałem zgłoszenie bym coś poprowadził. Owszem, może w trochę złym kierunku ja poszedłem z prowadzeniem, za co biję się w pierś, ale ogólnie tak, post w Radzie o założeniu gildii też byłby spoko. Ale najpierw budynek. Cafe Morgens czeka ^.^
I podobnie jak Don, robię dopisek, że w sumie nie chcę nikogo urażać czy coś tym postem i staram się go pisać w miarę neutralnie, choć zdaję sobie sprawę, że mogą w nim wystąpić swoiste zaczepki, za co z góry przepraszam.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.