I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Samo południe, słońce ostro grzeje. Spokojnie 38 stopni celsjusza. Delikatny wiatr, prawie zerowa wilgotność. Areną była pustynia, wydmy były niewielkie ale poruszanie się po gorącym piasku i tak nie łatwe. Gdzieniegdzie znajdowały się nieco większe kamienie, pozostałości po pewnie jakichś świątyniach. Sama arena wyglądała dość ciekawie a i każdy z walczących znajdował się w jej innnym końcu. Niestety na samym środku znajdowało się wszystko widzące oko Horusa. Oko to było czerwonym rubinem umieszczonym na 30m, złotym obeliksie. Jak dało się zaobserwować po biednym ptaku który znalazł się w zasięgu oka, strzalało ono laserem we wszystko, co się za bardzo zbliżyło. Same "Areny" miały około 15x5m a przejścia między nimi 1x3m. Między arenami była przepaść więc nie zalecało się skoków. Jedynką był Gonzales a jego przeciwnikiem jakiś chłopak z dwoma mieczami. Dwójką okazał się być Torashiro a jego przeciwnikiem jakiś brodaty napakowany ziomeczek, natomiast Dax był trójeczką a jego przecinikiem jakiś koleś z głupim wyrazem twarzy. Tylko jak to teraz rozegrać?[Czerwone na mapie to zasięg oka]
Adam znalazł się w pokoju obserwatora. Miał cole, frytki, krzesło i monitor. Swoje zaklęcia telepatię z jedną osobą na raz, niestety jednostronną, status swoich "Postaci" oraz dodatkowe zaklęcia klasy "Paladyn"
*Jeśli walczy się w pobliżu obu sojuszników(10 metrów), buffy działają o turę dłużej 1. Osłabia o rangę wybrany, rzucony spell. Jeśli spell ma rangę D, zostaje zniszczony 2. Przywołuje w rękach wybranej postaci drewnianą tarczę. Ponowne użycie na tej samej postaci ulepsza tarczę do żelaznej a następnie Mythrilowej 3. Leczy obrażenia rangi D wszystkim postaciom w promieniu 5m, odbierając im też 2MM 4. Blokuje wybranej postaci, na jedną turę, pasywne działanie sanktuarium
Moc oznaczaona gwiazdką była pasywem. Pozostałych zaklęć mógł używać bez ubytku MM, jednak tylko jednego spella na turę.
Stan postaci: Adam: - Torashiro: Nie możesz używać magii żywiołów, nie możesz używać magii summonów. Twoje zaklęcia są darmowe ale użyjesz tylko jednego spella na turę Gonzales: Nie możesz używać magii żywiołów, nie możesz używać magii summonów. Twoje zaklęcia są darmowe ale użyjesz tylko jednego spella na turę Dax: -
~~ IvulAsthor: - IvulMatt: - IvulEjji: Nie możesz używać magii żywiołów, nie możesz używać magii summonów. Twoje zaklęcia są darmowe ale użyjesz tylko jednego spella na turę IvulBożer: Nie możesz używać magii żywiołów, nie możesz używać magii summonów. Twoje zaklęcia są darmowe ale użyjesz tylko jednego spella na turę
I tak też Tora stał i stał i stał i słuchał Adama, a uderzenie piorunem nie nadchodziło. Czyżby tym razem miał oberwać ktoś inny? Dax próbował iść do Gonzalesa, ból jednak, szybko go powalił. Złamanie kości było zbyt bolesne, by nawet bez jakiego kija czy innego wsparcia sobie pokuśtykać. Ale zawsze mógł się czołgać nie? Niestety w tym momencie w Daxa uderzyła błyskawica, wywołując ogromne ilości bólu. Po wszystkim, Dax miał rozmazany wzrok i czuł przypaloną skórę. Tak więc jedyną prawdziwie walczącą osobą, był Gonzales, a to wszystko dzięki wsparciu Adama. Gonzales użył swojego zaklęcia. Jednak Scorpio swoich też. Przede wszystkim Gonzales okropnie zwolnił, ze względu na ruchome piaski, a następnie oberwał dwa razy piaskowymi kulami, które zadały nieco demejdżu i jeszcze bardziej spowolniły Gonzalesa. Nim jednak Scorpio poslał trzecią, oberwał polową zaklęcia Gonzalesa i... zaczął się palić! Tym samym Przestał na chwilę zwracać uwagę na chłopaka. Dzięki temu Gonzales ruszył ku Mattowi, jednak nim sięgnął summonera, między nimi pojawiła się ogromna postać mężczyzny z tarczą i to ona przyjęła na siebie uderzenie chłopca. Tak więc teraz Gonzales kilka metrów za sobą mial palącego się Scorpio, a przed Sobą Perseusa, za którym chował się Matt.
Stan postaci: Adam: 83MM Torashiro: Nie możesz używać magii żywiołów, nie możesz używać magii summonów. Twoje zaklęcia są darmowe ale użyjesz tylko jednego spella na turę. Zawroty głowy. Lekko zdrętwiały nogi. Gonzales: Nie możesz używać magii żywiołów, nie możesz używać magii summonów. Twoje zaklęcia są darmowe ale użyjesz tylko jednego spella na turę. 60MM, odcięta prawa ręka w połowie ramienia. Cały poobijany. Dax: 78MM, Duże zawroty głowy, poparzone plecy, mocno otępiały. Złamany piszczel lewej nogi.
Temat: Re: Sanktuarium Skorpiona. Sob Gru 10 2016, 00:35
Cóż, tym razem nic go nie trafiło? To dobrze. Bo pewnie przez gadanie tego debila nie zdążyłby zareagować. W końcu nie miał zbytnio możliwości podróży pomiędzy arenami, prawda? Więc w razie czego czekał, aż przeciwnicy przyjdą do niego. Nadal siedział i nadal medytował. Musiał być gotowy na wszystko. Że jakiś ktoś go zechce piorunem zestrzelić. A skoro on sam nie miał zbytnio możliwości działania to cóż. Przeczeka. Jak będą musieli go wyeliminować, to do niego przyjdą. A on będzie czekał. Tak czy inaczej, plan jak ostatnio. Jak wyczuwa atak to Tarcza Absorpcji (B) by nie dostać i jeśli cokolwiek z koncentracji na szybkim castowaniu spella i wyczuciu ataku (Kontrola Przepływu Magii i Zmysł Walki) by zostało to próba uniku. Chyba, że wykryłby, że ktoś się tu pojawił. Wtedy widząc przeciwnika wstałby i dla bezpieczeństwa pieprznąłby laserem. Z ręki. Jak najmniejszym. W klatkę piersiową. I ewentualnie przekierował, by trafiło też po ewentualnym uniku oponenta. Bo... tak. I to w sumie wszystko. No i umki.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Sanktuarium Skorpiona. Sob Gru 10 2016, 14:46
Nie dość, że piorun... To jeszcze złamana noga... chyba Bóg nie bardzo go lubi na to wygląda. No cóż, pozostało jedynie osłonić się lodową tarczą (Tak, twór C) w miejscu oparzenia, taką żółwią, i się czołgać w stronę Gonza. Chyba będzie to najlepsze rozwiązanie w tym momencie, ewentualnie Daxy zacznie castować jakieś spelle by mu pomóc. Ciekawostka, lód nie przewodzi prądu, więc jak będą w niego jebali piorunami to może jakoś to przeżyje, a lód powinen przynajmniej załagodzić ból pleców. Jeśli znowu pojawi się jakiś przeciwnik koło Daxa to powie mu spierdalaj i ewentualnie spróbuje się zasłonić lodową tarczą.
Jeden wróg i nie potrafili go szybko pokonać we dwójkę. Jednego, przeciętnego summonera. Powinni już dawno go wykończyć, ale bez mojej pomocy widocznie nie potrafili wykonać nawet tak prostego zadania. Jak zwykle to ja musiałem im pomóc. Zacząłem ładować po raz kolejny swoją kulkę Faster Dark Hole Creation [ranga B] w celu uderzenia w przeciwnika z siłą zaklęcia rangi A. Nie znalazłem Nachosów, a to powodowało, że byłem jeszcze bardziej gotowy, aby szybko zakończyć tą walkę. Jeśli oni tego nie zrobią widocznie ja musiałem to zrobić.
Szybko zauważyłem lukę w obronie przeciwnika. Ogarniając jednocześnie walkę swoich summonów oraz przeciwników z przodu miał całkowicie odsłonięte plecy. To z pewnością był jego słaby punkt jak większości osób. A kulka zadawała dość spore obrażenia była to w końcu ranga A, która bezpośrednio zagrażała życiu. Tuż przed jej załadowaniem, które trwa 1 post informuję za pomocą komunikacji werbalnej nieznanego mi wcześniej towarzysza oraz Ducka, aby odsunęli się od Matta na przynajmniej 2 metry. Kulka wystrzelona zostaje zza pleców przeciwnika i ma wybuchnąć w miejscu, gdzie obecnie znajdował się splot słoneczny Matta czyli środek ciała. Jak zawsze to Bóg musiał kończyć walkę. Jeżeli przypadkiem Matt zniknąłby w jakiś sposób celuję w jednego z jego summonów lub po prostu w powietrze, aby kulka nie wybuchła mi w łapce.
I choć Gonzalesowi nie w pełni udało się to, co miał zamiar uczynić, to jednak nie miał zamiaru się poddawać. W końcu podpalił jednego przeciwnika, ale nim sięgnął drugiego, to wyrósł mu trzeci. A najgorsze było to, iż nie był w pełni w stanie wykorzystać potencjału swojej mobilności, ponieważ znowu coś go spowalniało. Zaś sytuacja nie była wcale ciekawa, jakby nie patrzeć. Wszakże chłopaczek chciał już odpalać ulta, Flash Snake A, ale chyba było tak, że nie mógł znowu używać zaklęć. No przerąbane tak trochę, przerąbane... Nie jemu zostałaby przypisana największa chwała i zaszczyty walki dnia dzisiejszego. A skoro nie mógł używać zaklęć, to cóż mógł zrobić z tym olbrzymem, oddzielającym go od tego najważniejszego przeciwnika? - Ej stary... Może się jakoś dogadamy? - zapytał niewinnie, machając łapką i kikutem i cofając się jednocześnie. Jednakże szybko zrozumiał swój błąd... Nie mógł się dogadywać z tymi, którzy walczyli z jego przyjaciółmi. Zapewne Dax wzgardziłby Gonzalesem, gdyby zobaczył jak ten dogaduje się z wrogiem, dlatego w walecznym, młodym serduszku zapłonęła odwaga, tak wielka, że Gonzales wyjechał olbrzymowi z cichobiega, pełne mocy, na tyle i Gonzalesowi pozwalała jego moc, frontalne kopnięcie. Może i nie miało ono zaboleć, czy też jakoś specjalnie zagrozić typkowi, ale miało pokazać jak chłopaczek był uparty i gotów do walki za swoich towarzyszy. Więc w to kopnięcie włożył swoją całą siłę, całe swe serduszko, co tylko mógł i jeszcze warknął przy tym wściekle. A przy okazji... Jakby ten co się palił, jeszcze by czymś strzelał, to Gonzales miałby na tyle szczęścia, że by się wtedy pośliznął, a piaskowy pocisk trafiłby tego kolosa. Jednakże chłopaczek obecnie był skupiony na tym, żeby jak najbardziej wykazać swoją waleczność i odwagę. Wszelkie inne rzeczy nie miały większego znaczenia.
Adam zrobił co zrobił, czyli nie włączył Gonzalesowi magii, utrudniając tym samym życie wróżkowie. Ale za to sam postanowił dołączyć do zabawy i rozpoczął ładowanie swojego zaklęcia. Dax znowu oberwał błyskawicą, tym razem puszczoną przy ziemi, tak że udeżyla w jego bok, natomiast Gonzales odbił się od przeciwnika niczym lalka. Na szczęście kula Adama poruszała się na tyle szybko, że ich obserwator nie zdążył zamienić Scorpio i Matta miejscami, tym samym eliminując przeciwnika.
Adam: 1.000 klejnotów, Naklejka Łuski PWM(Boost) ??? - Na prawej dłoni Adama pojawił się czerwony symbol płomyka. Od teraz każde zaklęcie Adama jeśli trafi przeciwnika, spala przeciwnikowi 2MM na post, przez 3 posty. Torashiro: 4.000 klejnotów, Naklejka Chlebu Zaklęcie rangi C ??? - Zaklęcie to pozwala Torze na swobodne usuwanie zaklęć ziemi(W tym piasku), metalu lub kryształu rangi C lub niższej. Po prostu, wskazuje zaklęcie palcem, używa swojego i zaklęcie przestaje istnieć. (Nie dotyczy PWMek) Dax: 1.000 klejnotów, Naklejka Łuski Zaklęcie rangi D ??? - Pojawia się beżowy symbol fali na brzuchu. Dax jest w stanie swobodnie przez 2 posty, kontrolować 1x1x1m Piasku. Gonzales: 1.000 klejnotów, Naklejka Buzdyganu Zaklęcie rangi B ??? - Na języku pojawił się fioletowy symbol chmurki. Gonzales przyzywa podskakujący wesoło świński pęcherzyk. Rzucony wybucha przy zderzeniu z jakąkolwiek powierzchnią. Wybuch nie zadaje żadnych obrażeń, rozsiewa jedynie pieprz powodujący kichanie. Przynajmniej tak wydaje się przeciwnikom, ponieważ z pieprzem wymieszana jest trucizna. 3 posty od wybuchu osoby które oberwały proszkiem tracą zmysł wzroku, czucie w ciele(jak po miejscowym znieczuleniu) oraz pogarsza im się równowaga. Efekty utrzymują się 3 posty a sam zasięg wybuchu to średnica 5 metrów. Osłabiona prawa ręka, napisz MG na Misjach/Fabułach/Eventach na których jesteś by zranili ci prawą rękę, obrażeniami rangi C/B
//W wypaku amputacji głowy czy innych śmiesznych rzeczy które sprawią że znaczek "Zniknie" będzie się on po prostu unosił w miejscu w którym powinien być gdyby postać miała to co powinna mieć. A jak to odzyska to sie po prostu zadomowi na nowym fragmencie skóry.//
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.