Inicjatywa Balansu Rozgrywki - Offense is the best Defense and Sacred More (OitbDaSM)

Witajcie wszyscy. Z tej strony wasz zawsze lubiany i przez wszystkich wyszydzany Never Winter! Tyle czekaliście, lecz oto nadchodzi nareszcie: NOWA INICJATYWA!
1) Może zacznę od najważniejszego problemu, który mnie gryzie, czyli zaklęciach ofensywnych. I nie, nie chodzi mi tutaj o laser Tory i dyskusje o jego OPckości. Tutaj chodzi przede wszystkim o słabszej rangi zaklęcia. Jakby na to nie spojrzeć - zaklęć C i D zadających obrażenia w ogóle nie warto używać. Bo zadają zadrapania, sinaki... czyli coś, co można spokojnie zignorować. Dopiero te B i A cokolwiek robią, aby się nad nimi pochylić. Z powodu niskiej jakości zaklęć ofensywnych rośnie znaczenie broni białej, która nie trzyma się "sztywnego podziału obrażeń" (walnięcie silne z topora dwuręcznego to zawsze A, łuk wali na B/C, kusza na A...), więc ma przewagę... Więc naturalnym jest że magia będzie służyła bardziej do wspomagania ciała, żeby samemu nawijać, aniżeli używania jej do zadawania bezpośrednich obrażeń. Dlatego buffy są takie mocne - buffując się można łatwiej pokonać większą liczbę przeciwników mniejszym kosztem.
Stąd też moja inicjatywa - zbuffowania obrażeń zadawanych przez czary. Proponuję, aby D zadawało normalne obrażenia (a nie zadrapania - duh, kto normalny by potrzebował czegoś takiego uniknąć), C zadawało poważne rany, B zadawało bardzo poważne/śmiertelne rany, A zadawało zawsze śmiertelne rany z efektami specjalnymi.
2) Tak, wciąż nie jestem przekonany do SRa. Jak dla mnie za dużo trzeba w niego zainwestować, aby odniósł skutek. Przede wszystkim chodzi o czas trwania - nie ma określonego cooldownu, a bazowo trwa 1 turę. A żeby wydłużyć, trzeba wydać PDki.... I to dużo.
Ja akurat właśnie do tego ostatniego punktu chciałbym się odnieść. Proponuję, żeby zamiast wydawania tych cennych PD można było użyć innego zamiennika, aby rozwinąć SR. Klejnotów, misji czy po prostu za 1/2 poziomy dostawałoby się turę gratis. Taka jest moja propozycja.
Także wrzucam jeszcze propozycję by Samael [TM]. Proponuje, jak niestandardowe ulepszenia zaklęć, niestandardowe ulepszenia SR, oczywiście za odpowiednią cenę.

Wasz drogi,
Never Winter

(sigh, że ty wciąż próbujesz te inicjatywy przepchnąć... przecież wiesz, że cię odrzucą dla zasady-przyp. Grey [moje inicjatywy służą głównie do wywołania dyskusji, przecież każdy widzi że ten system co tutaj jest zrobiony nie jest idealny - przyp. Ja] oczywiście, ale musisz zdać sobie sprawę że tutaj osoby pałają nienawiścią do jakichkolwiek zmian w stylu ich narodowości "jak coś działa, chociażby chrypiało i sapało, nie ruszać", nawet gdy jest oczywiście wadliwe - przyp. Grey [... - przyp. Ja] już nie bądź taki załamany, popatrzmy może na wypowiedź tutejszych śmiertelników, kto wie może powiedzą coś ciekawego - przyp. Grey)

Ja do punktu pierwszego.
Gdyby wprowadzić proponowaną przez Ciebie skalę, można by właściwie zamknąć te zaklęcia do A, B i C. Bo wtedy takie zaklęcia A byłyby chyba zbyt epickie.
I ogólnie zaklęcia D są fajne, bo można tam wrzucić różne użyteczne rzeczy, których i tak w żaden sposób nie da się specjalnie ulepszyć (Ururkowe pająki do odwrócenia uwagi, Nilowy patyczek wskazujący drogę).

Już odpowiadam. Obecnie nie skupiam się na spellach typu utility, a czystej ofensywy. Nie wydaje mi się, żeby było opłacalnie używać do ofensywny zaklęć C i D (zważywszy na ich koszta w MM). Można powiedzieć, że są ściśle sytuacyjne i tylko wtedy ich używa się, gdy po prostu nie ma MM (a i tak tylko po to aby sfinishować robotę bronią białą).

No to w sumie jak ktoś nie chce robić ofensywnych zaklęć C lub D to niech nie robi.
Tylko martwi mnie to porówanie magii do ataku bronią. To faktycznie trochę słabo, bo w końcu MAG powinien walczyć MAGIĄ i smutne, że z powodu jej używania, a nie kawałka blachy ma gorzej. Rozumiem też, że mag to z dystansu i trudniej się do niego dostać, ale to zawsze tylko tak teoretycznie...
No ale cóż, Gandalf też walczył kijem i mieczem |:
Trudno mi też określić jaką siłę może mieć tu magia, bo nie znam FT, więc tak tylko sobie piszę.

1. Zgadzam się z Neverem. Już jakiś czas temu dało się wyczuć tak zwany kult broni i umiejętności walki pomijając całkowicie magię. Jak ktoś umiał walnąć toporem to zazwyczaj wygrywał walki. Dlatego większość zaklęć czysto destruktywnych jest kiepska. Zaklęciem rangi A zrobimy takie same obrażenia jak dobrze przywaloną bronią dwuręczną. Tylko, że zaklęcie rangi A kosztuje 33 MM, w tym czasie można się buffnąć za te 33 MM, że każdy przeciwnik bęzdie padał jak muchy i nasza siła i obrażenia wzrosną na czas kilku postów dużo bardziej niż pojedyncza kulka z obrażeniami rangi A. Nie wspomnę już o tym, że po opisie zaklęcia rangi A, to my możemy sobie pół roku walić w shielda Tasi i go nie rozwalimy z obecną siłą zaklęć.
2. Na ten SR się nie wypowiem, bo mam takie prawo.

Lol ogólnie bez sensu. Zaklęcia są idealnie wyważone i nie piszę tego tylko dlatego, że sam nie mam ofensywnych zaklęć.
Jednak widać trzeba to ludziom tłumaczyć. Po pierwsze wszystko ma swoje plusy i minusy, a jedyną OP kategorią były bronie palne, do których dostęp został na szczęście mocno ograniczony. Jednak co do samych zaklęć to nie one są tutaj problemem a obecna "meta" i czas rozwoju postaci na forum. Bo aby być tzw. "Voltronem" czyli postacią opierającą się na buffach i broni, wystarczy nam tylko startowa ilość PD. Bo czar buffujacy rangi A kosztuje 40PD, a resztę PD można zamienić na broń i już coś za 85k można ciekawego dostać lub wydać na umiejki i też jest fajnie. Więc jak widzimy taka opcja jest po prostu najtańszą i aktualnie najefektywniejszą na sam start, czyli jak w karciankach czymś takim jest aggro.
Jednak teraz pytanie czy może być na forum coś innego? Czy można inaczej rozwinąć postać? No w sumie można i to na parę sposobów. Bo niby można być supportem, który wspiera swoich lub przeszkadza przeciwnikom, można być casterem no i niby tankiem. Bez obrazy ale sam tank jest ciężki do wykonania na forum bo to on ma zgarniać obrażenia, ale kto o zdrowych zmysłach mając do wyboru jakiegoś agresywnego, papierowego maga atakowałby tanka? No racja nikt.
Ale wróćmy do supporta, który jest mocno zaniedbany. Bo to w sumie podobne do tematu, bo też daje buffy jednak może dawać również debuffy oraz rozwija się bardziej pod magię w umiejętnościach niż w fizyczne atrybuty. Dlatego support jako broń na takich ludzi może im dam po prostu debuffem po twarzy i nagle taka postać z jednym ofensywnym czarem nie ma co zrobić bo nie ma jak atakować.
Dlatego skupmy się na casterze, który jest jakby "drugą przodującą klasą na forum". Caster polega jak zapewne większość wie, na spamowaniu czarami ile wlezie. Lecz u nas jest to na samym starcie mocno utrudnione, bo wymaga to sporo many. Jednak jeżeli ktoś się zaprze i dojdzie do pełnej siły to może niszczyć. Ale zapewne zapytacie jak? Otóż mamy na forum świetne umiejętności magiczne, które jak dla mnie połykają fizyczne w przedbiegach jeżeli dobrze je połączymy. Aby było jasne zobrazuję to, bo może być że kręcę. [list]Zapasy magiczne 3 | Niszczyciel 3 | Kumulacja energii 2/list]To taka podstawa kosztuje sporo bo są tam aż 2 umiejętności na 3 poziomie więc kupując wszystko solo zapłacimy 300PD no i jeszcze trzeba mieć jakieś czary. Jednak jest opcja kupienia tego w pakiecie jednym lub nawet paru oraz zaczęcia z tymi umiejętnościami na pierwszym poziomie wtedy cena wykupienia umiejek normalnie spada do 240PD a w paczce do 210 PD (wykupując wszystkie 8 poziomów) lub 168PD (jeżeli 1 wzięliśmy na start). Aby było przyjemniej skupmy się na tej najtańszej opcji i dajmy sobie zakres dwa razy większy niż startowy na chwilę obecną czyli 240PD. Skoro 168PD wydaliśmy na umiejki to zostają nam 72 punkty. Je wydajemy na czary 3 czary ofensywne zaczynając od rangi D do rangi B plus ofensywne pwm, które najpierw nic nie robi, ale daje nam ulgę. Więc na te czary wydajemy równo 4 | 8 | 15. Zostaje nam 45 punkty możemy teraz dać jakiś czar obronny na B, coś do przemieszczania na C i dodatkowo jakąś sztuczkę na C i D. Czyli jest nieźle, ale teraz jak to ma działać? Przyjmując, że mamy to ofensywne pwm, które samo w sobie nie robiło nic i było w formie startowej pociskiem o zasięgu 2m i sile papierowej kulki dzięki naszym umiejętnościom zyskuje siłę czaru rangi D oraz zasięg 5m i najważniejsze nie wydajemy na to MM (z przedłużaczem nawet na 1 mamy nagle 8m na tym cacku). Więc jeżeli tak rosną nam czary to na randze B, mamy tak naprawdę czar o sile i osiągach czaru rangi A, który kosztuje 18MM za jedno wykorzystanie, ale my mamy 230MM więc możemy nim walnąć 12 razy. No nie za wiele, ale to jednak siła rangi A, więc aby było bardziej agresywnie spójrzmy na czar rangi C, który u nas ma siłę rangi B i kosztuje 8MM za wykorzystanie. Więc patrząc na nasze ilości MM możemy rzucić go 28 razy. No to już jest różnica jednak czar rangi D jest jeszcze większą opcją do spamowania. Bo kosztuje 6MM i ma siłę rangi C czyli tego strzału z łuku. A możemy nim pruć 38 razy. Przyjmując, że walka trwa 4-6 postów naszego ataku to już jest nieźle. Jednak co dalej z rozwojem postaci? No możemy pakować całe PD w dodatkowe MM lub dokupić jakieś czary obronne/wspomagające ucieczkę/utrudniające życie przeciwnikowi, lub dobrać dodatkowe umiejętności, które jeszcze bardziej dopakują nasze zaklęcia. Możliwości jest parę, jednak jest dość drogo, ale na pewno nie słabo. Bo patrząc na to co teraz napisał Never wraz z niszczycielem taka postać wymagająca dobrze ukierunkowanego rozwoju by robiła rzeźnię i nawet by się nie spociła, bo buff zaklęć rangi D daje nam darmowe czary, którymi możemy "zasrać" przeciwnika.
Dobra wiem, że mnie poniosło i sporo jest czytania, ale wolałem wytłumaczyć bardzo jasno jak to działa. Co do naszego wzmacniacza zapomniałem dodać, że on wraz z rozpoczęciem walki odpala "zegar" i jeżeli nie położy nas do końca swojego buffa to już raczej tą walkę przegrał, a strata jednej tury może go bardzo zaboleć. Więc nie uznawajmy, że coś jest op skoro po prostu jeszcze nie wiemy jak na to walczyć bo to nowość :3

Co do SR to jest problem, bo to nowa rzecz. Znaczy nie taka już nowa, ale jeszcze nikt nie osiągnął 5 poziomu i nie wiemy jak to jest z tym poziomem. Jednak sam zamysł SR był taki aby to był jedynie dodatek do postaci i zależnie od decyzji gracza albo wzmacniał siłę postaci w jej najlepszych aspektach, albo wypełniał jej luki tam gdzie ich brakuje lub był nową drogą może nie tyle co rozwoju a dodatkiem do obecnych możliwości. Dlatego na razie nie ma co myśleć nad dodatkowymi możliwościami rozwoju.

Możliwe, że chaotycznie ale grałem sobie w hs'a i pisałem to tak patrząc kątem oka.

Zgadzam się z przedmówcami (wyłączając Bane-a, ten za chwilę), że coś tu jest nie tak, bo też mam wrażenie że większość roboty w walkach robią gołe pięści i ostrza, ale nie wiem na tę chwilę jak by to można sensowniej rozwiązać. Zwyczajne podniesienie obrażeń na wszystkich rangach nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Owszem zaklęcia D i C są słabe w kwestii obrażeń, ale to tylko przy założeniu że spellem trzeba trafić. Ja mam taką filozofię że nie można komuś oderwać ręki samym wzrokiem, ale gdyby ktoś miał takie zaklęcie to byłoby niewesoło gdyby przeszło na randze C.
Natomiast z Bane-m się zgadzam co do tego, że magowie po prostu osiągają później swój potencjał. Wątpię by Torashiro czy Takara (wybaczcie pozostali potomkowie pudziana, nie czytam walk) mogli przegrać z kimś kto polega na zbufowaniu się i machaniu mieczem. Może to kwestia tego że początkowa siła graczy jest trochę zbyt mała, ale jest nieco za późno na wprowadzanie gruntownych zmian w tej kwestii. (O co mi chodzi? O to że z początkową ilością PD czuję iż nie jestem w stanie stworzyć postaci, która w moich oczach zasługuje w ogóle na przynależność do gildii magów czy wykonywanie zleceń. Rzuci najwyżej kilka niekoniecznie użytecznych zaklęć i koniec.)

Co do SR musiałbym się sporo naczytać żeby coś wiedzieć, na razie mi wisi.

Ale to jest bez sensu. To od końca

SR - Jest dobre takie, jakie jest. Przynajmniej aktualnie. Relatywnie wysokie koszta powodują że we wczesnej fazie rozwoju SR jest dość słaby dodatkiem, którego jednak poprawne użycie daje ogromne plusy w konkretnych sytuacjach. W końcofej fazie rozwoju to cholernie OP broń. Nie ma sensu tego wzmacniać. Ale zobaczymy w przyszłości

Spelle ofensywne - A masło jest lepsze od Margaryny. Przede wszystkim dlaczego porównywane są tak różne rzeczy? Broń? Buffy? Obrażenia zaklęć? Ale przede wszystkim nawet obrażenia zaklęć prócz samych obrażeń mają inne zmienne decydujące o ogólnej sile zaklęcia(rodzaj obrażeń, predkość, czas trwania etc.). No i przede wszystkim, posiadacie jakiś przelicznik, mówiący o tym że cios toporem jest bardziej opłacalny niż użycie 33MM? Bo ok, trafienie przeciwnika może skończyć sie zadaniem ran rangi A. Ale to - broń. Broń na tym polega. Zazanczam że na zaklęciu rangi D możesz stworzyć sobie broń która uważaj - zada obrażenia rangi A. Ale mimo tego ludzie siegają po zaklęcia zadajace czysty demejdż rangi A. Jakiś powód ku temu musi być. Coś co sprawia że jednak przywalenie spellem rangi A jest bardziej mordercze niż bieganie i machanie Toporem. Magia jest ok, ale nie jest i nigdy nie będzie jedyną drogą rozwoju. Jeśli Czary rangi D staną się czarami rangi C, to po co czary rangi D? A może od razu daj zabić na randze A? Akutalna rozpiska jest ok.

Kwestia z "OP defensywnymi spellami" to bullshit. Ścianę Tasi da się rozwwalić spokojnnie spelami rangi B a nawet niższymi. Ale nie wszystkimi w tym rzeczy. Ergo, twój spell Gasparze rangi A zadający ledwo obrażenia rangi B, też sobie z zaklęciem Tasi poradzi. Ale co ja tam wiem, przecież jestem tylko MG i technicznym.

Yeah - wciąż twierdzę że racja nie jest po waszej stronie. Bo spell A ma zabijać - w końcu nie bez przypadek nazwany jest spellem A. Tylko mówię, że generalnie, o ile nie bierzesz niszczyciela na 3 lvl, same w sobie spelle C i D są bardzo meh. Kosztowne i bardzo mało użyteczne. A co do ciebie Doner, to mam odpowiedź Nanaś, z którą gadałem na facebooku:
(a po prawdzie dmg robią summony i spelle, które nie są stricte pod dmg :D)
I ty wręcz wyłożyłeś problem. Jasne, możesz przyzwać broń. Możesz nawet na C wrzucić summona, który hitem będzie zadawał obrażenia A. Ale, jak mówiłem, zaklęcia ofensywne mniej liczące się od B to czysta strata many. Dlatego ludzie biorą C i D pod utility, nie żeby pokonać wroga. Zamiast zadawać tzw. scratch obrażenia, lepiej np stworzyć spell na D który przewraca, rozbraja i robi wszystko inne. Poza obrażeniami.
That's it.

Więc nie bierz spelli rangi D i C robiących dmg skoro ich dmg ci nie odpowiada. Ja takie mam i w zupełności mi pasują. Zwiększenie dmg. spelli D i C sprawi że w zasadzie niewielkim kosztem MM będzie można mordować bez większych trudności. IMBA "Fireball rangi C urywający kończyny" no elo, taki problem wycastować fireballa.

SR - boostowanie i zwiększanie czasu trwania za misje/fabuły z MG jest okej. Za hajs niezbyt; Spelle - Są okej.

Zamykam