I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
W miejscu położonym poza czasem i przestrzenią istnieje sobie cmentarz. Spoczywają na nim zmarli, których nikt nigdy nie odwiedził. Zapomniani, niekochani przez swoją rodzinę. Albo ci, których nikt nie mógł odwiedzić. Tak, tacy też się zdarzają. Niekiedy ludzie nie wiedzą, gdzie została pochowana bliska im osoba. A tym miejscem jest właśnie Cmentarz. Umarli nigdy nie byli tu zbyt spokojni. Jak mieliby spać, widząc tę wielką niesprawiedliwość, która ich spotyka? Czemu inne trupy są odwiedzane, szanowane? Czemu niby są od nich gorsi? Napiętą już sytuację pogorszyło jeszcze pojawienie się Króla Halloween. On właśnie w to magiczne święto umożliwił biednym zmarłym wyżycie się na grupce przypadkowych magów, którzy odważyli się stawić się na wyzwanie...
Błysk. Dym. Puff. Pyza, Abri i Arisu pojawili się na cmentarzu.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Cmentarz Alpha Pon Paź 31 2016, 20:50
Po pojawieniu się na miejscu, Abri najpierw spojrzała na siebie. Nie wiedziała jak to się stało, że w ręce trzymała miotłę. Nie wspominając już o tej dziwnej sukience i szpiczastym kapeluszu. Mimo to - podobał jej się ten strój. Oczywiście jak na Abri przystało - nie wiedziała o co chodzi ani po co się tutaj znalazła. Jedyna rzeczą jaką pamiętała z wcześniej był dyniowy breloczek - chyba tak się to nazywa prawda? Magia to jednak cudowna sprawa. Dopiero po chwili rozejrzała się wokół. Obok niej stała Arisu i ktoś, lub coś jeszcze. Uśmiechnęła się szeroko, niemalże od ucha do ucha. Wyglądało na to, że w tym miejscu nie będzie musiała się starać tak, jak zawsze. - A więc...dynie, tak? - powiedziała rozglądając się po cmentarzu. Było mrocznie - za mrocznie. Normalnie nie lubiła takich miejsc. Unikała podobnych jak tylko mogła. Zimne nagrobki, martwe ciała zakopane pod ziemią, brrr. Ale teraz jakoś, w tym stroju nawet jej to za bardzo nie przeszkadzało. - W takim razie, działamy każdy dla siebie, czy razem? Możemy liczyć na wzajemną pomoc? - zapytała zdając sobie sprawę jak dziwnie to zabrzmiało w jej ustach. Pytanie było chyba zbyt poważne, nawet jak na nią, ale nie przejęła się tym zbytnio. Miała na sobie szpiczasty kapelusz, zupełnie jakby on dawał jej siłę!
Arisu
Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Cmentarz Alpha Pon Paź 31 2016, 21:02
Pojawiła się z nikąd. Upadła na tyłek i jęknęła z bólu cichu. Wstała I rozejrzała się, była na cmentarzu. Uniosła brew do góry. Co ona tutaj robi i w jaki sposób? Póki co raczej się tego nie dowie. Westchnęła i podrapała się po głowie próbując ogarnąć co się tutaj właściwie dzieje. Może nie jest tu sama? Albo przybyła tutaj pierwsza. Póki co po prostu stała i obserwowała otoczenie, może coś się zmieni. Zauważyła iż ma sukienkę i czapkę niczym jakaś czarownica. Cóż całkiem wygodna i nie najbrzydsza. Spodobała jej się. Widząc Abri uśmiechnęła się wesoło. -Dynie. Brzmi prosto, ale chyba jest jakiś haczyk - rzekła spokojnie, otoczenie nie wyglądało podejrzanie ani nic. Jednak wolała być czujna. -Hm. Ja nie mam nic przeciwko by pozostać w grupie - dodała. Jej magia nie nadawała się do bezpośredniej walki, jednak potrafiła siebie zbuffować, nie była całkowicie bezbronna.
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Cmentarz Alpha Pon Paź 31 2016, 21:14
W życiu każdego pirata bywa taki dzień, co zachleje się pałę w karczmie i następnego dnia budzisz się sprzedany do niewoli na galerze jakiegoś angielskiego śmiecia. To było niemalże to samo, lecz Pyza po prostu zasnęła. I... się obudziła. I były dwie dziewczynki. I cmentarz! -PUCIUUUU!~ - krzyknęła przestraszona i zaczęła wskakiwać Abri do kapelusza, by się schować. Co z jej kapitanim kapeluszem średnio współdziałało, ale no. Się bała cmentarzy. Zwłaszcza po przebudzeniu. -MAMIŚŚŚŚ!~ - krzyknęła wysokim głosikiem, licząc, że mamusia się pojawi i ocali swoje drożdżowe dziecko z opresji. Bo była porwana. A Pyzunia nie lubi być porywana. Bo to niefajne. I mamusia się wówczas martwi. A Pyza nie lubi, jak mamusia się martwi. I ogólnie nikt nie lubi jak mamusia się martwi.
Shiyume
Liczba postów : 454
Dołączył/a : 18/09/2016
Skąd : Zaświaty
Temat: Re: Cmentarz Alpha Pon Paź 31 2016, 21:36
- Yo. - rozległ się nagle głos donośny i wcale niecichy. Zanim ktokolwiek spośród magów Fairy Tail się zorientował, tuż koło nich pojawiła się dość tajemnicza postać. Przypominała trochę człowieka, człowiekiem jednak zdecydowanie nie była. Miała dynię zamiast głowy, parę czarnych skrzydełek i garnitur. No i pelerynkę, całkiem fajną. Ale ni o pelerynkę w całej tej sytuacji chodziło, tego można było być pewnym.
- Możecie się domyślać, co tu robicie - kontynuował głos donośny i wcale niecichy - Macie znaleźć dynie, to dość proste. Są dynie małe i są dynie duże. W dyniach małych są cukierki. Oczywiście magiczne. W dużych dyniach są z kolei losy na loterię, która odbędzie się później. A, i nie martwcie się - jesteście tu poza czasem i przestrzenią, nic wam się tu nie stanie. Chyba. Pamiętajcie jednak - ten, kto znajdzie najwięcej dyń, dostanie ode mnie specjalną nagrodę!
Po czym zniknął, równie nagle, jak się pojawił. Zapewne był znudzony, była to bowiem już druga grupka śmiałków dzisiaj. Chociaż "dzisiaj" w tym miejscu to pojęcie względne. W każdym bądź razie zostawił dwójkę dziewczyn i Pyzę samych z wychodzącymi spod ziemi zombie. Te, zdawać się mogło, jeszcze ich nie zauważyły. Poza zombie było tu coś jeszcze - każdy z dzielnej trójki otrzymał bowiem po jednej dyni małej i jednej dyni dużej.
Abri: 1*Cukierek Gruszkowy, 1*los na loterię halloweenową Arisu: 1*Cukierek Truskawkowy, 1*los na loterię Pyza: 1*Cukierek Truskawkowy, 1*los na loterię
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Cmentarz Alpha Pon Paź 31 2016, 21:47
Patrzyła na istotę z dynią zamiast głowy i nawet jej to nie dziwiło. Pamiętała jak Ururu przyszła na misję z dynią zamiast głowy. Nie chciała o tym rozmawiać, ale jakoś Abri to nie przeszkadzało. Każdy miał swoje sekrety. - Ten kto znajdzie najwięcej? Czyli chyba jednak osobno - podsumowała poprawiając kapelusz, który spadał jej na oczy za każdym razem kiedy Pyza się w nim ruszała. Westchnęła. Działanie w pojedynkę jakoś jej nie pasowało, ale podejrzewała, że każdy będzie coś chciał. - W takim razie ja idę tam. Jeśli chcecie iść ze mną, to zapraszam, na pewno jakoś się dogadamy co do dyń - powiedziała wskazując kierunek w prawą stronę. I po tych słowach ruszyła. Nie ważne czy z Pyzą na głowie i nie ważne czy z Arisu u boku. Ważne że zaczęła się uważnie rozglądać na każdym kroku za dyniami. Nie spodziewała się, żeby to było bardzo trudne zadanie - te owoce (bo to owoce, prawda?) przecież nie były małe. Nie były jakimiś porzeczkami czy jagódkami. Ale jednak spodziewała się, że będą w najmniej spodziewanych miejscach, dlatego wszelkie większe krzaki zacznie odsuwać aby sprawdzić, czy przypadkiem jakaś dynia się tam nie schowała.
Arisu
Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Cmentarz Alpha Pon Paź 31 2016, 22:27
Spojrzała na nowego gościa. Miał dynie zamiast głowy, niezły garnitur i fajne skrzydła. Przypominał jej trochę stracha na wróble. Słuchała jego słów uważnie. Zbieranie dyń wydawało się prostym, a nawet banalnym zadaniem. Przez chwilę spoglądała zainteresowanym wzrokiem na Pyzę, uśmiechnęła się ciepło do tej małej kulki na kapeluszu Abri. -Nie specjalnie zależy mi na zebraniu największej ilości dyń. Brzmi trochę jak dobra zabawa - rzekła zrelaksowana. Poszła za dziewczyną wolnym krokiem. Wiedziała zombie, jednak póki co zamierzała się rozejrzeć nim ją dostrzegą. Jak przyjdzie co do czego to będzie walczyć, póki co nie zamierzała tego robić. W trakcie zaczęła się rozglądać za dyniami, zaczęła ich szukać na grobach i jej okolicach. Zajrzała nawet do wazonu na kwiaty i puste znicze. To raczej nie były zbyt oczywiste miejsca na dynie. Może uda jej się coś znaleźć, było by fajnie. Ciekawe co robi taka magiczny cukierek? Powoduje, że na przykład zaczniesz latać, wyrosną ci skrzydła? A może wyrośnie Ci dynia zamiast głowy?! Kurde brzmi głupio, ale kto wie co one tak naprawdę mogą zrobić. Jak nie spróbuję to się nie dowie! Dlatego musi znaleźć kilka by je wypróbować.
Shiyume
Liczba postów : 454
Dołączył/a : 18/09/2016
Skąd : Zaświaty
Temat: Re: Cmentarz Alpha Wto Lis 01 2016, 00:07
Arisu zdobywa poprzez Halloweenową niespodziankę Cukierek Poziomkowy.
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Cmentarz Alpha Wto Lis 01 2016, 18:06
No i Pyzuś się bał. Bardzo. No bo Pyza. No i zombie. I cmentarz. No i mamuś nie było. Ale głowa cioci Abriś była miła. Bo włosy, takie prawie gniazdko mógł sobie Pyzuś zrobić. Więc w sumie po chwili się troszkę uspokoił. No i się rozglądał. I patrzył za tym wszystkim. -C-chcę iść z ciociami! - obwieścił płaczliwym, przerażonym tonem spod kapelusza czarodziejki przejęcia. No zombie nie są fajnymi przyjaciółmi. I mogą przeszkadzać. A drożdże się boją zombie. Więc nie wychodziły spod kapelusza Abri. Ale się rozglądał. Za dyńmi. Bo chyba ich mieli szukać nie? I nagle olśnienie! Pyza jest dużym magiem, więc umie latać! Bamboo Dragonfly (C) i bziuuum spod kapelutka! -Pyzuś będzie oglądał z powietrza dynie! Dobrze ciocie? - spytała rozochocona troszkę Pyza i zaczęła robić takie bzium! Wzium! Frum! I inne takie. Zataczać ósemki w powietrzu i patrzeć czy dynie nie rosną na drzewach lub się gdzieś nie chowają. Cały czas będąc blisko cioć.
Shiyume
Liczba postów : 454
Dołączył/a : 18/09/2016
Skąd : Zaświaty
Temat: Re: Cmentarz Alpha Wto Lis 01 2016, 18:31
I wyruszyli, na poszukiwanie dyń! Jak Arisu słusznie zauważyła, to mogła być całkiem niezła zabawa. Szczególnie w sytuacji, gdy pominęłoby się fakt, że jest to cmentarz, nocą w Halloween. I wszędzie dookoła są zombie. Przez to było ciutkę mniej przyjemnie, ale kto by się tam przejmował jakimiś żywymi trupami. No, Pyzuś się przejmował, to było po nim widać. Podążył za swoimi "ciociami", początkowo przerażony, potem zaś wpadł na genialny pomysł i wzbił się w powietrze.
Ciekawe. Wiedźmy umieją latać. Czarodziejki przejęcia z FT potrafią latać. Nawet Pyza z mięsem jest do tego zdolna. A biedny, losowy najemnik z DHC nie może. Mniejsza z tym, to teraz nieważne...
W każdym bądź razie ruszyli, starannie przeszukując każdą możliwą kryjówkę dyń. I szło im to całkiem nieźle. Ba, przeszukali nawet drzewa! O dziwo Pyzuś nawet coś tam znalazł, całe 2 małe dynie. Na ziemi Abri i Arisu też dobrze sobie radziły, znajdując po tyle samo dyń, co ich smaczny kolega. Albo i niesmaczny.
Zombie zdawały się być nieco poirytowane tym, że się je zignorowało. Grupka około 8 ruszyła w stronę dziewczyn. Z drugiej strony natarła mniejsza grupka, pięciozombiowa. Mimo to, nigdzie nie widać było żadnego minibossa. Ani dużej dyni.
Abri: 2*Cukierek Gruszkowy, 1*Cukierek Jabłkowy, 1*los na loterię Arisu: 1*Cukierek Truskawkowy, 2*Cukierek Poziomkowy, 1*Cukierek Ananasowy, 1*los na loterię Pyza: 1*Cukierek Truskawkowy, 1*Cukierek Poziomkowy, 1*Cukierek Gruszkowy, 1*los na loterię
W magiczny sposób znacie działanie poszczególnych cukierków!
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Cmentarz Alpha Wto Lis 01 2016, 18:51
Drzewa rodzą dynie! Pyzuś był zadowolony. Tak bardzo, że prawie zapomniał o zombie! I szukałby dalej dyń, gdyby nie ciocie. A ponieważ ważka działała 2 posty, to miał jeszcze czas na latanie. Tak czy inaczej szukał sobie wesoło dyń, gdy nagle zauważył dużo zombie. Zbyt dużo zombie. -ZIOMBIIIIII!~ - krzyczał przerażony, wlatując w objęcia Abri. Tak jakoś jej kapelusz dał jej schronienie, teraz Pyza z Mięsem liczyła, że jej łapki pomogą ocalić tą słodką drożdżową latorośl przez "ziombi" No i ogólnie to się bał. Ale też ukradkiem szukał jakiejś kryjówki. W drzewach najlepiej. Bo chyba ziombi nie umieją w latanie i wspinaczkę. Przynajmniej tak jego dziecięcy móżdżek mu podpowiadał. A gdyby znalazł tak dynię? To mo-że tam by podleciał. I szybko by krzyczał do cioć -CIOCIE! TUTAJ!~ - bo to nie tak, że właśnie zdradzał kryjówkę. Ale był Pyzą no. Drożdżom się wybacza takie niedopracowania. Chyba.
Arisu
Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Cmentarz Alpha Wto Lis 01 2016, 22:33
-Mam cukierki, a cukierki to móc, a to oznacza tylko jedno. Ja mam cukierki ja mam moc i pokonam wszystkie zombie w trymiga! - śpiewała wesoło kiedy okazało się, że znalazła kilka słodkości. Humor jej dopisywał jak nigdy. Niech nikt Ci nie mówi jak masz żyć. Chcesz żyć? Zostań Zombie. Ba dum tsss. A te co tutaj były brzydkie i bez gustu, a w dodatku bawić się nie umiały! Bo ona zbierała cukierki! CUKIERKI. Toż to była jej najważniejsza misja w życiu. No poza tym miały być dynie, ale te to są czwane bestie, a raczej owoce. Pochowały się po kątach by nikt ich nie widział! Ktoś tu ewidentnie oszukuje i to nie była ona tylko dynie. No patrz pan takie małe, a chowa się jak profesjonalista. -Pyzia mizia, ty tam się lepiej schowaj - powiedziała wesoło do Pyzy. Położyła rękę na biodrze i spoglądała na swoich przeciwników. Ale, ale moi drodzy państwa Ari miała jeszcze w zabadrzut cukierki mocy! Tak, to właśnie one sprawią iż ta walka może mieć przeróżne różne ciekawe efekty. A stanie się to w najbliższej przyszłości. Czyli możliwe, że za parę sekund hihi. Zjadła cukierek ananasowy i truskawkowy i ciumkała je leniwie w buzi. Miały śmieszny smak, takie dwa w jednym, a może jedno w dwóch? A to ci dopiero zagadka!
/Ps: z powodu lekkiego upojenia alkoholowego Ari i dobrego humoru mam nadzieje, ze się uśmiechniecie czytając te brednie xDDD/
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Cmentarz Alpha Sro Lis 02 2016, 08:40
Abri zaś schowała wszystkie cukierki do magicznej kieszeni w swojej sukience i zastanawiała się co z tym fantem zrobić dalej. Pyza wylazła z kapelusza i szukała na własną rękę, Arisu wpadła w niespodziewanie dobry humor, więc Abri postanowiła też się nie powstrzymywać. Uśmiechnęła się jeszcze szerzej i popędziła za Arisu, kiedy to właśnie dostrzegła poirytowane zombiaki. A co za tym idzie - należalo zacząć jakieś działanie. - Trzy, dwa jeden - puf. Abri zmienia się w białą wilczycę w kapeluszu i nie daje sobie nawet chwili na zastanowienie. Oddaje się instynktom całkowicie - zombi to wróg. A ona się nim zajmie, nawet jeśli zostanie sama na placu boju! Warknie, szczeknie i ruszy do walki z zombiakami. Na razie olać cukierki, i olać dynie. Rzuca się w stronę pierwszego z nich, z zębami i pazurami. Zamierza rozszarpać przeciwnika tak, aby z niego nic nie pozostało. Jeśli do pierwszego dołączają kolejni, to manewrując pomiędzy przeciwnikami zamierza pogryźć wszystkich zombi w pobliżu. Liczyła jednak na to, ze zombi nie myślą...
Shiyume
Liczba postów : 454
Dołączył/a : 18/09/2016
Skąd : Zaświaty
Temat: Re: Cmentarz Alpha Sro Lis 02 2016, 18:03
Owszem, dziwne to było, cukierki w dyniach. Jedno jednak było pewne, cukierki były magiczne, cmentarz był magiczny, Halloween było również magiczne. No to po co się logiką przejmować, jak w ten magiczny czas zmarli wstają z... martwych. Z grobów w sensie. A to przeczy wszelkim prawom tego świata, jak również teleportacja czy przemiana w wilczycę, czego dokonała Abri.
No i rozpoczęła się walka z zombie. Ruszyła na nich dzielna kobieta... wilczyca... mewa... zwierzę... człowiek... no, Abri w każdym bądź razie. I zagryzła, "chaps" pierwszego wroga, "chaps" drugiego. Trzeci jednak tak prostym przeciwnikiem nie był, bowiem zaatakować próbował. Ale mu nie wyszło. I też został zachapany na śmierć. Czy też na bezruch, bo o śmierci trudno tu było mówić.
Arisu z kolei trochę bardziej wesoło do tego podeszła. Miała cukierki. Widziała zombie. No to zaczęła je ciumkać, bo czemu by nie? Oczywiście cukierki, nie zombie. Ciumkanie zombie zbyt zdrowe nie było, jakby bowiem nie patrzeć, zombie to... no, trupy. Gnijące. Niejadalne. I jak tak jadła sobie cukierki, poczuła się trochę mądrzejsza, choć tylko minimalnie. W końcu to były pożywne cukierki, z jakimiś dragamisubstancjami wpływającymi pozytywnie na umysł. Drugi cukierek efektu niestety w pierwszej chwili nie miał, nie była bowiem ranna ani trochę. Aż tu nagle huk, błysk, dym i na niebie wyświetlił się napis. Coś w nim było takiego, że sprawiał wrażenie donośnego i zdecydowanie niecichego.
Cytat :
"Drodzy Śmiałkowie! Halloweenowa Loteria ruszyła! Każdy z was może wygrać wspaniałe nagrody! Wystarczy, że pójdziecie kilkaset metrów w tamtą (tu strzałka) stronę. Oczywiście nie musicie tego robić teraz, loteria działać będzie do końca waszego pobytu tutaj.
Życzę dobrej zabawy, wielu zombie i dużo dyń!
Halloweenowy Król"
Pyza natomiast... cóż, Pyza jak to Pyza. Odleciała na drzewo, żeby się przed zombie schronić. A na drzewie niespodzianka, bo kolejna mała dynia. Ale dobre drzewo to nie było. Z jakiegoś większego zgrupowania liści dobiegał szelest, jakby kryło się tam coś posępnego.
Abri: 2*Cukierek Gruszkowy, 1*Cukierek Jabłkowy, 1*los na loterię Arisu: 2*Cukierek Poziomkowy, 1*los na loterię Pyza: 1*Cukierek Truskawkowy, 2*Cukierek Poziomkowy, 1*Cukierek Gruszkowy, 1*los na loterię
Arisu, możesz sobie dopisać 2 PD.
Ostatnio zmieniony przez Shiyume dnia Sro Lis 02 2016, 18:21, w całości zmieniany 1 raz
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Cmentarz Alpha Sro Lis 02 2016, 18:16
Rozgląda się za zombiakami - czy jeszcze jakieś tu zostały? Czy trzeba jeszcze kogoś rozszarpać? Jeśli tak, to od razu rzuca się w zombiaki - ale pojedynczo. Nie chodzi o to, aby zwrócić na siebie zbyt dużą uwagę. Zamierza oczywiście tak samo jak poprzednio rozszarpać nieżywe stwory. A tu noge, a tu ręke... Cokolwiek jej w zęby wpadnie. Ale co jeśli zombiaki sie skończyły? Nic nie szkodzi. Abri jak to niedobra, brzydka i podstępna Abri, podejdzie do Arisu i obwącha ją ze wszystkich stron. Aby zapamiętać jej zapach. Zapach Pyzy już znała - jedyny mięsny zapach. A mięso, to Abri znajdzie wszędzie (aby od niego trzymać się jak najdalej) Ale nie o to tutaj chodziło! Zwróciła uwagę na zapach cukierków, których papierki posiadała Arisu (swoje już znała) i starała się złapać trop owych cukierków. Wszak ich zapach powinien doprowadzić ją do dyni, a dynia oznaczała cukierka... albo więcej cukierków. Czy jest coś lepszego dla wege-wilka od owocowych cukierków?
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.