I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Lon Lao Lei jako miasto znajdujące się w okolicy masywu górskiego, zdaje się naturalną twierdzą, którą ciężko od tej strony zaatakować. Z gór do miasta prowadzi jedynie jedna i to dość stroma ścieżka ~
MG
Stojąc na jednym ze wzniesień Samael wraz z Chingiem mieli świetny widok na miasto rozciągnięte kilka kilometrów od nich. Na tyle dobry widok że widzieli płomienie, palące się wkoło miasta a może i w nim. Grube całuny czarnego dymu od kilku godzin buchały w niebo, a co bylo jeszcze bardziej przerażające to ta nienaturalna cisza. Cisza która nie tylko mówiła dwójce podróżnych że nikt ognia nie próbuje ugasić, ale także że nikt nie panikuje. Może była to wina odległości? Ciężko było określić, pewnym jednak było że sytuacja w mieście nie była ciekawa.-Co teraz towarzyszu?-Zapytał Ching patrząc na to z niezadowolonym wyrazem twarzy. Wszak nie był on żołnierzem i pchanie się w sam środek "Czegoś takiego" nijak mu nie odpowiadało. Zresztą tak samo jak szybki powrót. Po trudach podróży liczył bowiem na kilka dni odpoczynku w jakiejś karczmie.
Autor
Wiadomość
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Droga w góry Sob Lis 12 2016, 23:46
Po raz kolejny było dziwnie, a przynajmniej tak uznał Białowłosy, widząc na to jak zareagowały kobiety na wypowiedziane przez niego słowa. Nawet nie próbował zrozumiem, dlaczego właśnie tak a nie inaczej one się zachowywały, nie chciał nad tym myśleć. Był trochę zmęczony, chciał odpocząć podobnie jak jego przewodnik no i był przede wszystkim zainteresowany tym, jaką ma otrzymać pomoc w tej wyprawie. - Pamiętasz co mi nie tak dawno powiedziałeś ? To miasto kobiet i dzieci... Mało karczm i miejsc gdzie można przenocować... Może nam trochę to zająć znalezienie jakie... Może udajmy się tam gdzie wskazało to dziecko ? Zawsze to coś - powiedział mag błyskawic do swojego towarzysza, po czym ukłonił się w stronę znajdujących się tutaj osobom. - Przepraszam. Dziękuje - powiedział jeszcze krótko Wróżek po Pergrandzku, po czym skierował się w wcześniej pokazanym mu kierunek oznaczający północ. Podczas tej przechadzki w dalszym ciągu obserwuje to miasto, czy tak samo jak na jego początku pali się całe, czy zauważy tak jakiś innych ludzi na zewnątrz. Ciekawiło go także, czy po raz kolejny będzie miał okazję spotkać się twarzą w twarz lub w jakiś inny sposób z tym całym Czerwony. Sama on interesował od wtedy, gdy się przed nim pojawił, kim lub raczej czym był oraz czy potrafił coś powiedzieć oprócz tego całego pomrukiwaniu.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Droga w góry Nie Lis 13 2016, 12:24
MG
Ching słysząc co ma sam do powiedzenia, jedynie wzruszył ramionami-Byle żeby nie było tam tych strasznych ludzi-Rozejrzał się jeszcze po domu i wzdrygnął. To miejsce zdecydowanie przyprawiało go o gęsią skórkę. Całkiem zabawnie biorąc pod uwagę fakt że całe miasto płonęło. Na ulicach dało się dostrzec nielicznych przechodniów, były to same kobiety i wszystkie równie apatyczne jak te dwie spotkane we wcześniejszym domu. Kierując się w kierunku wskazanym przez chłopaka, dwójka podróżnych dotarła do zajazdu, więc jednak dziecko pokazało im gdzie spędzić noc.
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Droga w góry Nie Lis 13 2016, 23:21
Białowłosy pomimo poruszania się w wskazanym mu w tamtym budynku kierunku, obserwował i myślał, dużo myślał. W czasie tej kolejnej podróży w jego głowie pojawiła się teoria na temat tego całego ognia jak i zachowania tutaj zamieszkujących kobiet. Dostrzegł jednak za mało pewnych zjawisk, które połączyły by te dwie rzeczy jak i wzmocniły sens jego teorii, dlatego na razie postanowił zachować ją dla siebie. Nie podzielić się nią ze swoim przewodnikiem jak na razie, może to się zmieni w przyszłości, choć równie dobrze może się zdarzyć, że stanie sie coś, co obali jego teorię całkowicie. Tak czy siak obecnie jak się okazało, zmierzali oboje w stronę jakiegoś zajazdu w którym mieli szanse na jakiś nocleg, lepszy niż pod gołym niebem, przynajmniej raz. - Zauważyłeś pewnie to, co nie ? Te kobiety zachowują się oraz wyglądają tak samo jak te które widzieliśmy w tamtym budynku. Może dzieje się tutaj coś, co powoduje takie właśnie u nich zachowanie - powiedział mag błyskawic do swojego towarzysza, jeszcze zanim zbliżyli się na odległość kilku kroków do miejsca ich podróży w tym mieście. Stara się wejść do tego miejsca spokojnie, jeśli drzwi będą otwarte i poszukać w nim kogoś, z kim może porozmawiać na temat noclegu. Interesuje go jeden pokój, tyle że dwuosobowy z osobnymi łóżkami, lepiej w takim nieznanym miejscu trzymać się razem, a przynajmniej tak się wydawało Wróżkowi. W razie, gdyby drzwi były zamknięte czy coś, to puka w kilkukrotnie, po czym czeka na jakąkolwiek odpowiedź z wewnątrz. W razie braku jakiekolwiek, raz jeszcze uderza w nie, tym razem jednak nieco mocniej, jednak bez przesady, potrzebowali noclegu, a nie straszenia tutejszych mieszkańców. A to drugie może sprowadzić na nich problemy, których Sam jak i pewnie tak samo Ching, w obecniej sytuacji nie chcieli mieć.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Droga w góry Wto Lis 15 2016, 21:23
MG
Ching słysząc słowa Samaela spojrzał nieco jak na idiotę. Widać że był już dość poddenerwowany i zestresowany.-Nie wiem co się dzieje w tym popieprzonym mieście ale aktualnie czuję się jak w jakimś koszmarze. Następnym razem rób wycieczkę do jakiegoś kurortu nad morzem ok?-Zapytał błagalnie. Tak to było z tym Lordem E. Jak już czegoś chciał, to musiało być przynajmniej trudno. Nigdy nikt nie chciał przewodników do kurortów wypoczynkowych. I to nie tak ze Ching był tchórzem. Ludzie, zwierzęta, zła pogoda... z tym mógł walczyć. Ale płonące miasto zombie i siły nieczyste? Nie ma opcji. Co do samej karczmy, ta była otwarta, acz w środku pusta. Jedynie ogień w palenisku wesoło trzaskał i kobieta stała za ladą. Była spokojnie po dwudziestce. Śniada cera, kręcone czarne włosy i pełen pewności siebie wzrok. Wyglądała zupełnie inaczej niż inne kobiety tego miasta.-Podróżni to rzadki widok. Co was tu sprowadza?-Zapytała czyszcząc kufel. Ching nie czekając siadł na taborecie przy ladzie.-Gorzała i jakaś ciepła strawa.-Powiedział zacierając dłonie. Na problemy alkohol.
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Droga w góry Sro Lis 16 2016, 21:11
Szybka ocena Białowłosego i równie szybka myśl, która pojawiła się w jego głowie, po odpowiedzi na jego pytanie zadane przewodnikowi. Nie przepadał jakoś on bardzo za magią, albo pomimo pracowania dla Lorda E nie miał zbyt wiele z nią do czynienia. Czy było tak jak mag błyskawic myślał, czy było jednak zupełnie inaczej, mógł tylko i wyłącznie zgadywać. W sumie to nawet szybko przestał myśleć nad tym, gdyż jak się okazało, lokal był otwarty i można rzecz całkowicie różnił się od tego co było na zewnątrz. A przynajmniej różniła się osoba znajdująca się wewnątrz od tych, których mijali czy tamte kobiety do których domu wszedł. - Tylko coś ciepłego do zjedzenia. Podróżujemy, miasto znajduje się na naszej trasie, odpoczynek z dala od dzikich zwierząt i złej pogody. Jest możliwy tutaj nocleg dla dwóch osób ? - powiedział, a przynajmniej starał się powiedzieć coś takiego kobiecie, która najwyraźniej była również właścicielem tej karczmy. Jak na razie na temat miasta i tego co się dzieje w nim oraz inne rzeczy postanowił nie pytać od razu, tak na wszelki wypadek.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Droga w góry Sro Lis 16 2016, 23:51
MG
Barmanka wyjęła spod lady butelkę dobrze znanej Samaelowi z gildyjnych biesiad wódki, a następnie nalała do kielona, który posunęła w stronę Chinga.-No, chyba znajdę ze dwa wolne pokoje.-Powiedziała rozglądajac sie po karczmie, w której w zasadzie nie było nikogo.-Obiad za dwadzieścia minut.-Rzuciła w odpowiedzi na ich wcześniejsze prośby.-Więc, skąd przybywacie?-Zapytała opierając się na łokciach i przyglądajac, to Chingowi, to Samaelowi.
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Droga w góry Czw Lis 17 2016, 20:53
Widok znanej Białowłosemu wódki szczególnie, że widział ją niejednokrotnie podczas biesiad w swojej gildii, nieco go zaskoczył, chociaż od razu starał się to ukryć. Na szybko przyszły do głowy dwa możliwe rozwiązania, albo ta kobieta wiedziała co warto pić, znała się na dobrze na mocniejszych alkoholach. Albo postawiła go w stronę dwóch podróżnych, gdyż w jakiś sposób wie lub podejrzewa, skąd może któryś z nich pochodzić. Kobieta oczywiście wyglądała inaczej niż ci, których mijali na zewnątrz, wydawała się być inna nie tylko jeśli chodzi o sam wygląd. Jednak to nie znaczyło, że będąc w obcym kraju, zacznie ufać od razu pierwszej osobie, która będzie się wydawała różnić od pozostałych. - Nasza podróż zaczęła się daleko stąd, przybywamy z zachodu - powiedział krótko mag błyskawic do kobiety, uznając że taka odpowiedź na obecną chwilę będzie najlepsza. Z tego co pamiętał, w tamtym kierunku znajdowało się jeszcze parę innych państw niż Fiore czy Isenberg, dlatego postanowił odpowiedzieć nieco wymijająco. Musiał jeszcze chwilę pomyśleć, dlatego sięgnął po papierosa, po czym następnie włożył go do ust i na razie na tym poprzestając, nie licząc wyciągnięcia z innej kieszeni zapalniczki. - Można tutaj palić ? - powiedział Wróżek do właścicielki lokalu, po czym czekał na jej odpowiedź w sprawie możliwości wypuszczania dymu, który nie wszystkim się podoba. Trzymał zapalniczkę w ręce i był gotowy do odpalenia tego trzymanego w ustach jak i również odpowiedzi odmownej, po której schowa zapalniczkę, jak i papieros.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Droga w góry Czw Lis 17 2016, 21:13
MG
Kobieta nijak nie pokazała że ją ta wiadomość jakoś obeszła. Widocznie może po prostu była ciekawska? A może informacje udzielone przez Samaela były za mało szczegółowe?-Zachód co? Teraz tam wojna, w tym całym Isenbergu. Nie wiecie jak się może sprawy mają? Albo niesiecie jakieś ciekawe informacje ze świata? Mało tu podróżnych-Powiedziała zaciekawiona historiami spoza Pergrande.-Raczej niczego tu nie spalisz.-Odpowiedziała na pytanie Samaela, tym samym przyzwalając mu na palenie.-Na razie impas ponoć. Tak mówili w wiosce.-Powiedział Ching, podając kieliszek i domagając się więcej wódki.
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Droga w góry Czw Lis 17 2016, 21:31
No i był jakiś plus wejścia do tego lokalu, który znajdował się w kierunku w którym pokazał tamten dzieciak, Białowłosy mógł spokojnie sobie zapalić po uzyskaniu zgody. I co zrobił niezwłocznie, starając się nie dmuchać w swojego towarzysza podróży czy w znajdującą się tutaj kobietę. Co do niej samej, wydawała się być bardzo ciekawska, ale to chyba cecha każdej osoby prowadzącej podobne miejsca, interesują ich obcy ludzie. A w czymś takim mag błyskawic nie widział nic złego ba, przecież i mu coś takiego się zdarza, pamiętał dobrze jak jeszcze przed wyruszeniem z swoim przewodnikiem zadał mu kilka pytań. - W Isenbergu bardzo dużo śniegu. I bardzo zimno. Przez ten kraj nie podróżuje się szybko, a ta cała wojna jeszcze bardziej spowalnia i utrudnia. I nic nie zapowiada, że skończy to się szybko, o ile któraś ze stron nie wpadnie na jakiś pomysł, aby przełamać ten impas. Na szczęście nie mieliśmy jakiś większych problemów po tamtej czy po tej stronie - kolejna odpowiedź poszła w kierunku karczmarki, po której poszedł również kłębek dymu z ust, tym samym rozwijając odpowiedź swojego towarzysza.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Droga w góry Nie Lis 20 2016, 18:37
MG
No cóż, kobieta wzruszyła ramionami wysłuchawszy ich odpowiedzi i przepraszajac na chwilę poszła do kuchni. Po chwili wróciła.-Dzisiaj potrawka z królika i jarzynowa.-Powiedziała kobieta następnie usiadła i zaczęła czytać gazetę pozostawiajac dalej mężczyzn samym sobie, w końcu co tam na świecie już się dowiedziała. Przewodnik spojrzał na Samaela, nalał sobie wódki i potrząsnął butelką.-To jak towarzyszu, polać?-Zapytał, oferując alkohol.
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Droga w góry Nie Lis 20 2016, 21:02
Właścicielka karczmy przestała wypytywać Białowłosego oraz jego towarzysza na temat ich podróży, a przynajmniej przez jakiś postanowiła dać im spokój. Trochę ciekawiło maga błyskawic, czy i kiedy kobieta ponownie zacznie zadawać chociaż teraz wydawała się zajmować czymś zupełnie innym. Był również ciekaw, czy danie które ma im zostać podać do zjedzenia będzie smakowało podobnie do tych które tak samo się nazywają we Fiore. Pewnie będzie inaczej, to inny kraj, inne przyprawy, ale i tak chętnie spróbuje tego co zostanie mu podane. - Wybacz, ale nie - powiedział Wróżek do swojego towarzysza, kiedy powoli kończył palić papierosa. Może i jego przewodnik pił szybko, może nawet trochę za szybko, ale nie zamierzał go pouczać czy coś, jego sprawa ile wypije. Za to postanowił spytać się czytającej tutaj gazetę kobietę, jednak najpierw puścił ostatni dymek z ust kończąc tym samym palenie. - Jeśli można się spytać, to o co chodzi tutaj z tym całym ogniem na zewnątrz ? Pierwszy raz widzimy coś takiego - powiedział sam do karczmarki.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Droga w góry Pon Lis 21 2016, 22:41
MG
Ching wzruszył ramionami, a role się odwróciły. Teraz to Sam był tym, który zadawał pytania.-Święty ogień. Przyszli kapłani, rozpalili i tak płonie, broniąc miasta. Widocznie nie uznał was za wrogów, skoro dalej żyjecie. Ponoć jest w nich zaklęty Bóg płomieni, ale ile w tym prawdy to nie wiem, nigdy żadnego nie widziałam.-Powiedziała, a Ching spojrzał pytająco na Samaela. Czyżby spotkany przez nich stwór, był Bogiem płomieni o którym mówiła kobieta?
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Droga w góry Sro Lis 23 2016, 19:45
Słowa wypowiedziane przez kobietę zainteresowały Białowłosego, nawet bardzo, było to coś wartego uwagi, co też pewnie uznał jego towarzysz kierując na niego swój wzrok. Warte uwagi również było to, jak kobieta określiła to czym podobno jest ten cały ogień, jaki panuje w tym mieście. Bóg. Wróżek przypomniał sobie słowa lorda E, gdy ten niechętnie opowiedział mu w skrócie, co się stało w Isenbergu. Czy naprawdę to była ta sama istota o której w tamtym miejscu słyszał ? Może, jednak słowa karczmarki o tym, że żadnego nigdy nie widziała, może świadczyć o tym, że takich potężnych może być więcej niż jeden. Jeśli było tak jak kobieta powiedziała, że ogień nie uznał ich za wrogów to dlaczego ? Uznał, że mag błyskawic nie stanowi żadnego zagrożenia ? Miał wobec nich jakieś plany ? A może po prostu uznał ich za zwykłych podróżników, nikim po za tym ? Wiele pytań, a na żadne z nich Sam nie posiadał w tej chwili odpowiedzi, mógł jedynie snuć jakieś domysły. Musiał się nad tym zastanowić, nie chciał zrobić czegoś głupiego oraz nieodpowiedniego, dlatego wyciągną kolejnego papierosa, który szybko odpalony pojawił się w jego ustach. - Wszystkie osoby, których widzieliśmy na zewnątrz w mieście jak tutaj zmierzaliśmy wyglądali wycieńczonych, jakby wrócili z jakieś bardzo męczącej pracy - powiedział czarodziej do właścicielki lokalu, po czym wypuścił pierwszy dym z ust z nowego papierosa.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Droga w góry Czw Lis 24 2016, 20:23
MG
Kobieta nieodpowiedziała od razu, bez wyrazu wpatrując się w blat stołu, po chwili dopiero podniosła wzrok i westchnęła.-To miasto ma swoje mroki, jak każde inne. W tym są one bardziej widoczne i dotykają większości mieszkańców. Nie mieszajcie się w to, póki nie musicie. I tak nic nie zrobicie, a może zaszkodzić.-Powiedziała cicho, a potem poszła do kuchni, by po dłuższej chwili wrócić z jedzeniem. Dwie miski z zupą, do tego po dwie pajdy chleba oraz dwa drewniane talrze z potrawką.
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Droga w góry Sob Lis 26 2016, 22:17
Białowłosy czekając na posiłek usłyszał coś ciekawego, jednak już nie raz miał okazję słyszeć o czymś takim. O sprawach nie dotyczących jego bezpośrednio, osób które były mu bliskie lub takie, które znacznie przerastają jego zdolności przez co może tylko pogorszyć. Tak więc mag błyskawic postanowił wziąć sobie do serca słowa kobiety, aby nie mieszać się w to coś co dzieje się w tym mieście, a przynajmniej będzie próbował to robić. Gdy został za to mu podany ciepły posiłek, podziękował po położeniu jego przed nim, po czym zaczął opróżniać to co było na drewnianym talerzu. - Mogłabyś pokazać mi, gdzie i które są te pokoje dla nas ? - powiedział do kobiety Sam, gdy skończył jeść oraz dłuższą chwilę posiedział tym samym odpoczywając po posiłku. Co pewien czas tak z czystej ciekawości podczas jedzenia rzucał okiem, a to na swojego towarzysza, czy dalej pije i co robi, oraz także na właścicielkę tego lokalu.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.