Liczba postów : 2
Dołączył/a : 20/06/2016
| Temat: Memerio/ Alv (Do ponownego sprawdzenia) Wto Cze 28 2016, 19:39 | |
| Imię: Alvrik
Pseudonim: Alv
Nazwisko: -
Płeć: Mężczyzna
Waga: 76 kg
Wzrost: 180 cm
Wiek:21
Gildia: -
Miejsce umieszczenia znaku gildii: -
Klasa Maga: 0 Wygląd: Wysoki chłopak; ma lekkie skrzywienie kręgosłupa co daje złudny efekt i Alv wygląda, jakby miał wcięcie w talii i biodra prawie tak szerokie jak ramiona, które przez wyżej wymienioną wadę postawy wydają się być węższe. Nie jest ani umięśniony, ani "pofałdowany", jest po prostu szczupły. Kończyny górne sprawne, wąskie, posiadają mięśnie ale w nierozbudowanej formie. Dłonie zadbane, nie przesadnie, ale na tyle, żeby wyglądały schludnie, zawsze ma bardzo krótkie paznokcie, nie wystające poza czubek palca. Nogi jak nogi, masywne uda zwężające się do kolan, a od kolan do kostek zgrabne, kształtne łydki. Stopy zwyczajne, bez płaskostopia. Twarz, nie licząc lekko krzaczastych brwi i nieregularnych rzęs też niczym się nie wyróżnia. Może jeszcze lekko "pyrkowaty" nos... I w sumie dziwne usta, zdecydowanie zbyt wyraziste i wydajne jak na faceta. Oczy otoczone wcześniej wspomnianym, nieregularnym wianuszkiem rzęs są koloru brązowego, w zależności od światła przyjmują różne nasycenie, ale kolor oscyluje w granicach ciemnego brązu. Włosy na głowie nieco dłuższe. Na jego twarzy zawsze gości drobny uśmiech, a całokształt wyrazu daje do zrozumienia, że jest to osoba, której nie da się wyprowadzić z równowagi. Prawie zawsze ma ten sam wyraz twarzy. Jeśli chodzi o ubiór, to nosi beżowej barwy koszulkę bez żadnych szczególnych cech, ciemne spodnie oraz buty przypominające japonki (nosi je bez skarpet). Spodnie ma związane pod koszulką solidnym sznurem, zaś na koszulce, na wysokości talii nosi pas, do którego przyczepia różne rzeczy, jednak stałym elementem wyposażenia pasa jest smyczek noszony niczym miecz. Narzędzie to (smyczek) służy do używania instrumentu zawieszonego na jego plecach, a mianowicie skrzypiec. Chodzi nieco pokracznie, tak nijak. Ani się nie wozi, strącając wszystko barkami, ani nie kręci tyłkiem jak kobieta na wybiegu. Po prostu chodzi, trochę jak pingwin, trochę jak kaczka, tylko w ludzkiej wersji. Całokształt Alvrika jest raczej nudny.
Charakter: Główne cechy charakteru to: spokój i umiejętność panowania nad sobą. Nie uważa siebie za dorosłego i to raczej nigdy się nie zmieni. Podczas rozmowy jest miły i miło mu patrzy z oczu, ale równocześnie jego spojrzenie emanuje spokojem i samoopanowaniem. Rzadko kiedy śmieje się z czegoś za bardzo, zwykle jego przeciętny uśmiech po prostu nieco rośnie. Tak samo też raczej nie płacze, nie okazuje żalu, nie popada w depresje. Unika też bycia dla kogoś podporą emocjonalną; jeżeli ktoś chce się wypłakać to jego ramie mu nie posłuży, a gdy ktoś liczy na przytulenie Alv nie będzie dobrym celem tego działania. Jest empatyczny ale okazuje to na swój sposób, będąc miłym i szczerym, nie mydląc nikomu oczu stwierdzeniami typu: "będzie dobrze". Właśnie, jest szczery, ale ma też słabą pamięć jeśli chodzi o rozmowy i potrafi w trakcie konwersacji zapomnieć jej tematu albo co chciał powiedzieć, zdarza mu się to nagminnie; w zamian za to ma dobrą pamięć do kompletnie bezsensownych i niepotrzebnych informacji. Taki jest przeważnie dla osób, których nie zna lub zna w niskim stopniu. Gdy jednak kogoś zna, żyje w grupie, wtedy dostraja się do towarzystwa, w mniejszym lub większym stopniu. Jest słabym dowódcą, nie potrafi wydawać rozkazów, raczej nie wzbudza dużego respektu i szacunku. Nie lubi też jeżeli ktoś młodszy od niego i niższy rangą mu rozkazuje, nie lubi dzieci i zbyt infantylnych zachowań.
Historia: "...W roku X791 w niewielkim gospodarstwie na północ od portowego miasta Hargeon doszło do brutalnego morderstwa wielodzietnej rodziny..." Tyle w ramach wstępu. Tak, ta rodzina była rodziną Alva i tak, on przeżył. Morderca nie został odnaleziony a sprawa po kilku dniach ucichła i nie była już nigdy rozgrzebywana. Ale przenieśmy się kilka miesięcy wcześniej i skupmy na szczegółach tej sprawy: gospodarstwo należało do pana Finn'a Osaake i jego żony, Ann. Mieli oni pięcioro dzieci, trzy córki i dwóch synów:(w kolejności od najstarszego do najmłodszego) Mako (syn), Sutera (córka), Alvrik(syn) oraz Mika i Suki, siostry bliźniaczki. Pan Finn lubił sobie od czasu do czasu przesadzić z alkoholem i tego nie ukrywał, jednak na szczęście był to ten typ, który po nadmiarze alkoholu zasypia a nie robi awantury. Był on głównym źródłem utrzymania rodziny, ponieważ pracował w mieście. Gospodarstwem zajmowała się pani Ann z dziećmi, a najbardziej z Mako, ponieważ bardzo lubił prace z tym związane, więc był to po prostu zwykły chłopak lubiący pracę w gospodarstwie, z wyglądu przypominał ojca; postawny, o silnych ramionach, wysoki, miał rzadkie, czarne i proste włosy. Jego młodsza siostra, Sutera, przeciwnie do niego pracy w gospodarstwie wręcz nie tolerowała, jednak okazywała to w spokojny sposób dlatego matka przymykała na to oko i pozwalała jej żyć po swojemu. Sutera uwielbiała czytać książki, całymi dniami siedziała i zatracała się w nich, zapominając o otaczającym ją świecie. Małe bliźniaczki, Mika i Suki też zawsze służyły pomocą na gospodarstwie i, jak to dzieci, zawsze wszędzie było ich pełno. A to przy kurniku, a to w oborze, a to na polu, a to w kuchni... Dziewczynki miały duże szczęście, ponieważ były ulubieńcami rodziny, były w miarę grzeczne i pomocne, rzadko kiedy były złośliwe czy nie miłe. Na dodatek były wyjątkowe, ponieważ Mika miała przepiękny głos i miała talent do śpiewania, a Suki potrafiła zagrać na wszystkim, co wydawało dźwięk przepiękną melodię. Ich talent ujawnił się, gdy w chwili przerwy Suki zerwała źdźbło trawy i instynktownie zaczęła wygrywać na niej melodie kołysanki, którą często mama śpiewała im przed snem, gdy były młodsze. Mika szybko podłapała inicjatywę i zaczęła śpiewać słowa owej kołysanki. Na tym przyłapała je mama wraz z Mako, byli pozytywnie zaskoczeni. Z czasem dziewczynki chodziły nawet na lekcje śpiewu i gry na skrzypcach. Jedynym wybrykiem był Alvrik, w niczym nie był dobry, szybko się wszystkim nudził i zawsze był za bardzo ciekawski i dociekliwy. Pomagał w gospodarstwie, jednak kiepsko mu to szło, często popełniał błędy i mama odsyłała go do innych robót. Mako zawsze starał się mu pomagać mimo jego nieudolności. Starsza siostra uważała go za półgłówka i rzadko z nim rozmawiała. Bliźniaczki miały swój muzyczno-wokalny świat więc Alvrik bardzo często był sam. W tym czasie rozmyślał nad wieloma rzeczami "Dlaczego niebo jest niebieskie? Dlaczego słyszę szum liści, śpiew siostry, odgłosy zwierząt? Dlaczego myślę? Czy bogowie istnieją?" i wiele innych. Oczywiście najbardziej go zastanawiało, czemu jest inny, dlaczego nie pasuje do rodziny. Prócz ciemnego koloru włosów nie miał z nimi żadnych innych wspólnych cech wyglądu. Charakteru też za bardzo nie, każdy był tutaj miły, rozmowny i sympatyczny względem innych, a Alvrik bardzo lubił się wygłupiać. Dodatkowo nie miał żadnego talentu. Pewnego razu, gdy w domu nie było nikogo, ponieważ mama z Mako i bliźniaczkami byli na polu a Sutera wyszła do miasta, Alvrik zdecydował pogrzebać w wielkim księgozbiorze starszej siostry. Większość zajmowały książki fabularne, zmyślone (lub też nie?) książki o bohaterach, księżniczkach i potężnych magach. Te ostatnie zainteresowały młodego chłopca najbardziej i zaczął zgłębiać zawartą w nich wiedzę, dotyczącą samej natury magii, ich rodzajów, opowiadań o różnych czarodziejach i wiele innych. Gdy tylko starsza siostra znikała z domu Alrik porywał kolejną książkę a pozostałe odkładał, pilnował też, żeby brać tylko te, które siostra już przeczytała albo te, o których nie pamięta, żeby się nie zorientowała w jego poczynaniach. Przez swoją pospolitość środkowe dziecko rodziny Osaake było mniej dostrzegane przez rodziców i zdecydowanie za mało czasu mu poświęcano. Życie leciało swoim tokiem, Suki dostała od taty skrzypce, które pokochała od pierwszego przesunięcia po ich strunach smyczkiem. Mika oczywiście towarzyszyła siostrze albo śpiewając, albo po prostu nucąc graną przez siostrę melodię. Sutera zaczęła pisać wiersze i krótkie opowiadania w ramach zajęcia czasu i zaczęła, z niewiadomych przyczyn, coraz częściej pomagać na gospodarstwie. W tym okresie Alvrik wychodził na praktycznie cały dzień do jakiegoś zacisznego miejsca w lesie i czytał następne księgi, zgłębiając swoją wiedzę i próbując coś wyczarować. Szło mu to raczej marnie, jednak powtarzał sobie 2 zdania, które utknęły mu w pamięci z książek: "Możesz mieć wszystko, ale musisz wtedy poświęcić wszystko inne"- rozumiał to tak, że musi poświęcić cały swój wolny czas na ćwiczenia - i "Jeżeli w coś wierzy przynajmniej jedna osoba, to to istnieje" - tu zaś myślał, że chodzi o to, że jeśli on wierzy, że mu się uda to wystarczy do sukcesu. Tym kierował się starając czarować. Tutaj też ukazał się słomiany zapał naszego bohatera, ponieważ po kilkudziesięciu niepowodzeniach zaprzestał próbować. Nadal jednak chciał coś potrafić, dlatego zaczął modlić się do boga, jakiegokolwiek, tego, który go wysłucha. W codziennej modlitwie prosił o talent i determinacje do jego rozwoju. Nie trwało długo zanim chłopiec zaczął "słyszeć obce głosy" w głowie. Modlił się w ciszy, zawsze sam, by nikt nie widział i nie wiedział, jednak coraz częściej podczas modlitwy zaczynał czuć się nieswojo, jakby nie był sam; odbierał to jako odzew na swoje modły i zaczął precyzować swoją prośbę, chciał umieć grać na instrumencie, śpiewać i pisać wiersze lepiej niż jego rodzeństwo, chciał też być silny. Tej pamiętnej nocy, w przeddzień morderstwa chłopcu objawiła się postać, nie potrafił jej zdefiniować czy też opisać. Postać niskim głosem przemówiła do chłopca: "Możesz mieć wszystko, ale musisz poświęcić wszystko inne" "Zwątpienie jest Twoim wrogiem, jeżeli zwątpisz teraz, będziesz wątpił do końca życia" "Działaj, a Twoje czyny zostaną nagrodzone" - słowom towarzyszyły wizje... Wizje pełne okropnych widoków, krwi, zwłok, brutalnych czynów. Gdy rano Alv się obudził, wiedział, co zrobić. Wiedział, jak zakończy się dzisiejszy dzień, wystarczyło tylko czekać. Kilka razy tylko w ciągu całego dnia wyszedł z pokoju tylko kilka razy. Po kolacji, gdy wszyscy położyli się spać nadal czekał, aż wszyscy zasną. Wtedy znów objawił mu się jego "bóg" i nakazał mu, jak ma działać: "Nóż wbijaj głęboko w serce, a potem w oczy". Chłopiec był jakby w transie, wyszedł ze swojego pokoju i ruszył. Zrobił to bez opamiętania, 11 letni chłopiec zamordował całą swoją rodzinę, z powodu takiej głupoty jak słomiany zapał i brak konkretnego talentu. Ogłupienie trwało jeszcze kilka godzin, jednak wszystko zostało oddane, albo raczej: złożone w ofierze. Wszystkim nie był tylko jego czas, lecz również rodzina, domostwo, które teraz musiał porzucić. Istota, która w tym czasie nim kierowała zmusiła go do zabrania zapasów jedzenia i trochę większej ilości pieniędzy. Teraz będzie musiał prowadzić życie jako bezdomna sierota. Alvrik obudził się w lesie, słońce świeciło na niebie. Dotarło do niego to, co zrobił. Nie płakał, nie krzyczał, upadł na ziemię i leżał tak, zapominając o tym, co go otacza. Nie było miejsca na łzy, nie było na nic miejsca. Dziecko wymordowało rodzinę w imię.... Właśnie? W imię czego? Alv miał talent, nadal go ma, jest nim bystrość umysłu i inteligencja, jednak przez artystycznie utalentowane rodzeństwo nie zwrócił na to uwagi i zaślepił się chęcią zyskania tego, co oni. "Zrobiłem to, czego oczekiwałeś" - mówił bez emocji, jakby był tylko pustą skorupą. "Teraz Ty mi daj to, co obiecałeś". Nie był już dzieckiem, dorosłym też nie, stał się w pewnym sensie nadludzkiej istoty, którą nazwał "bogiem muzyki", ponieważ, gdy mordował, w jego głowie grała muzyka wykonywana przez siostrę na skrzypcach. Wiedział, że nie da się cofnąć tego, co zrobił, wiedział, że nie ma już nikogo i w sumie jego życie też już jest niczym. "Chcę Twojej magii, prosiłem o talent, więc mi go daj" - nadal powtarzał. "Prosiłem o magię, więc mi ja daj" "Prosiłem o potęgę, więc mi ją daj!". Odzewu nie było, jednak Alv zorientował się, że dostał to, czego oczekiwał. Jego głos był śpiewny, jego dłonie potrafiły wytworzyć magię, dzięki której był w stanie przywołać instrument muzyczny jaki tylko zapragnął, jednak nie był on trwały. W swoim pakunku wyniesionym z domu miał skrzypce Suki. Często siadał i wyjmował skrzypce, zatracając się w grze na nich, wspominając rodzinę. W takich momentach łzy płynęły strumieniem po jego twarzy. Zdarzało mu się również wspominać "istotę", która obdarzyła go jego magią; nie czuł nic względem niego, gdy dziękował za talent, automatycznie oskarżał o zmanipulowanie. Minęło kilka lat zanim się z tym pogodził i stał się obojętn. Tak oto Alv wędrował po świecie, nigdy nie był już taki jak za czasów dzieciństwa, dzięki talentowi zarabiał pogrywając na ulicy. Z czasem wyćwiczył swoją magię jako rodzaj magii wsparcia, żeby grana przez niego muzyka wpływała pozytywnie na ludzi lub żeby powodowała u nich obłęd. Z czasem też dowiedział się, że "bóg" jak go nazwał, nie był bogiem, lecz potężnym czarodziejem, który wykorzystał małego chłopca poprzez potężne zaklęcia telepatyczne do wymordowania swojej rodziny w ofierze. Alv nigdy nie poznał jego prawdziwego imienia, nawet nie spotkał go nigdy we własnej osobie, nie zależało mu.
Umiejętności: Kontrola lvl 1 Support lvl 1 Blokada emocjonalna lvl 1
Ekwipunek: Skrzypce i smyczek, przy pasie jest jeszcze zestaw do pierwszej pomocy.
Rodzaj Magii: Magia muzyki polegająca na wsparciu.
Pasywne Właściwości Magii: - słuch Alvrika jest bardzo wyczulony na muzykę, przez co łatwiej mu się na niej skupić podczas rzucania czarów bez popełniania błędów, - aby rzucić zaklęcie Alv musi odegrać pełną, konkretną sekwencję dźwięków w odpowiedniej kolejności, jest to warunek użycia czaru, dodatkowo większość zaklęć wymaga także odpowiedniej inkantacji, - Postać może przyzwać na czas kilku (10) tur dowolny instrument muzyczny w zastępstwie za swój pierwotny, - zaklęcia mają obszar o wiele mniejszy niż słyszalny zasięg muzyki - w wypadku, gdy Alv nie ma żadnej możliwości zagrania melodii na instrumencie może ją zanucić, jednak w ten sposób rzucone zaklęcie będzie słabsze, - Alv decyduje o tym, kto w oczach jego muzyki jest sojusznikiem a kto wrogiem i w zależności od jego woli działają efekty magii, bo przecież muzykę słyszy o wiele więcej osób niż tylko sojusznicy lub wrogowie, - grane zaklęcia, jeżeli są grane odpowiednio długo, mogą zwiększyć o 1 swoją rangę, jednak w takim wypadku efekt zaklęcia utrzyma się 2 tury od momentu zwiększenia poziomu zaklęcia, niezależnie od tego, czy zaklęcie na wyższym poziomie nadal będzie grane czy też nie; dodatkowo zostaną skonsumowane większe ilości MM aby utrzymać i wzmocnić zaklęcie; ilość potrzebnych tur na wzmocnienie jest zależna od zaklęcia, jego bazowego poziomu, jego efektu, objętych nim osób, stanu Alva, jednak dla zaklęć kategorii [D] jest stała i wynosi 4 tury.
Zaklęcia: Kōdo: Dauto [D] - muzyka w nieco mrocznych klimatach, skierowana na przeciwnika, wywoła u niego zwątpienie i zacznie wprowadzać go w początkowe stadium paniki. Czar użyty na sojuszniku uspokoi go, jeśli jest w takim stanie, a jeśli nie, delikatnie go na to uodporni. Im dłużej ktoś jest nastawiony na słuchanie tej melodii tym stopniowo bardziej popada w panikę lub jest bardziej opanowany. Zaklęcie po 4 turach przechodzi na zaklęcie poziomu [C]; zwiększa lub zmniejsza współczynnik umiejętności: "Blokada emocjonalna" o 20% lub 40%
Kōdo: Hogo [C] - krótkie, melodyjne zaklęcie obejmuje osobę, w którą zostało skierowane tymczasową ochroną na negatywne efekty wywołane przez wrogów. Ochrona dotyczy zwiększenia odporności na zaklęcia iluzji, kontroli umysłu. Zaklęcie zwiększa współczynnik umiejętności: "Bariera umysłowa" o 40%.
Kōdo: Sapōto [C] - szybko rozegrana melodia pozwala przywołać widmowego grajka z losowym instrumentem muzycznym, który pojawi się przy wyznaczonym celu i wzmocni lubi osłabi jego koncentrację. Jeżeli zaklęcie zostanie użyte jako wzmocnienie, grajek z niewielkim stopniu zredukuje następne otrzymane przez cel obrażenia, ale zniknie i razem z nim wzmocnienie koncentracji. Zaklęcie zwiększa lub zmniejsza współczynnik umiejętności: "Kontrola przepływu magii" o 40%.
Kōdo: Tsuyo [C] - mocne brzmienie, wywołuje wzrost lub osłabienie tężyzny i sprawności fizycznej namierzonego celu. Zaklęcie zwiększa lub zmniejsza współczynnik umiejętności: "Siłacz" o 40%.
Kōdo: Burō [C] - szybkie szarpnięcie po strunach wywołuje falę uderzeniową, która jest w stanie przewrócić przeciwnika i zadać mu obrażenia, a nawet na chwilę ogłuszyć. Zaklęcie może zostać również użyte na poziomie [D].
Kōdo: Nijū shiji [A] - Przywołuje dwóch widmowych grajków na czas 4 tur. Póki grajkowie nie znikną, zaklęcie nie może zostać użyte ponownie. Każdy grajek może użyć jednego zaklęcia wzmacniającego lub osłabiającego niezależnie od siebie na którymkolwiek sojuszniku lub przeciwniku, zależnie od woli Alva. Obiekt zainteresowania grajków może się zmienić, jednak nie może zmienić się grane przez nich zaklęcie. W tym czasie Alv również może rzucać inne zaklęcia.
Ostatnio zmieniony przez Memerio dnia Pią Sie 12 2016, 09:41, w całości zmieniany 4 razy |
|