Vibi- do sprawdzenia

Imię: Vibi
Pseudonim:Vibi ziomek
Nazwisko:brak
Płeć:  meska
Waga:80
Wzrost:178
Wiek: 15
Gildia: Fairy tail
Miejsce umieszczenia znaku gildii: ramie
Klasa Maga: 0

Wygląd: Jest wmiare wysoki, jak na 15 latka.  Jego postura to zbudowane ciało, z wysuniętym miesniem piersiowym. Widoczna cechą charakterystyczną są jego ciemno niebieskie włosy, dłuższe i roztrzepane, jednak nie na tyle długie by sięgały mu za ramię. Do włosów kolorystycznie pasuje w pewnym sensie jego karnacja, bo jest blady i posiada na ciele wiele niebieskich zylek, również na twarzy. Odczucie pogłębiają wory pod oczami. Nosi na sobie luźną bluzę rozpinana z dużym kapturem niebieską i często nosi założony kaptur. Pod nią xl wielkości, w paski, czarno biała koszulke z długim rękawem. Rękaw ten wystaje często z bluzy kiedy podwinie jej rękawy do łokci. Reszta jego ubran to bojowe spodnie z kieszeniami, oraz bojowe ciężkie moro buty. Tyle.
Charakter: Stara sie reprezentowac nastawienie checi gry innymi ludzmi, z powodu bycia materialistą. Latwo godzi sie z ludzmi, a napuszczanie ich często daje mu profity, więc się nie boi. Lubi żartować i często, jak zdarzy mu sie np. Jak jakiś zielarz pokaże mu jakąś przyprawę, zazartowac sytuacyjnie, czy wystarczy raz powachac żeby się upic. Jest osobą ekscentryczną, posiada jednak i swoją klasę osobistą,  która umożliwia mu być sobą jako ekscentryk i dalej być lubianym. Jego klasa czasami zacisza osoby, które proboja mu coś zarzucić, mimo iz jest ekscentrykiem. Czasami wydaje się być szalony i chodzić "po ścianach " kiedy jest mocno ekscentryczny.

Historia: Jako 7 latek, wybrał dla siebie szkole Run i magicznych kryształów w mechanizmach. Podczas uczęszczania do tej szkoły wygrał wiele pojedynków magów, które działy się przy okazji. Wiele osób z klasy nie lubilo go jednak w szkole z powodu jego siły, głównie z powodu jego charakteru, a nie jedna osoba z szkoły życzyła mu nie dostania się do gildi do której dostać się chciał po szkole czyli Fairy tail. Szkole skończył jednak już w wieku 14 lat i urwał znajomości z kolegami z klasy. Trochę czasu wtedy spędził w karczmach poznając nowych znajomych, po czym udał się do Fairy tail by dostać się do gildii. Dodatkowo spędził w swoim życiu kawał czasu by tworzyć wszelkie mechanizmy, których podstawy nauczył się w szkole. Na tyle długo by popisać się możliwością zrobienie czegoś z niczego.

Z takich najciekawszych historii, przytoczyć moge jedną.
Działo się to, kiedy towarzyszył magowi lamia scalel w misji. Spotykając swój cel misji (rabusiow skarbcow magów), nie powstrzymanie uległ pokusie magicznych artefaktów , co związek miało z jego cechą charakteru, i tak zdradził swojego tworzysza, oferując przeciwnikom swoją lojalność w zamian za przyłączenie się do ich grupy. Nie chciał walczyć, do momentu, kiedy ustala co z współpracą jednak co płętą tej jednej histori, kiedy jego sojusznik wpadł w pułapkę na niedźwiedzie postanowił wykorzystać sytuację i zamiast czekać na ich zgodę, sam rzucił się by zabić towarzysza. Jest to na tyle ciekawa historia iz zakończyło się to powodzeniem i jego dar przekonywania spowodował ze zaplatal się wokół tej grupy na dużej i mógł władac w przyszłości nie jednym z artefaktow, które dostal od nich w swoje ręce. Jednak można w tej histori znaleźć również jego cechę charakteru o której też chciał bym napisać. Zabił maga towarzysza, dla jego to nie był problem. Cała ta przygoda była ważnym momentem w którym utwierdził się w przekonaniu kim chcę być. Zyskał tak wielu znajomych którzy polubili go takim jakim jest bo tak się im przedstawił, i materializm utrzymywał ich relacje.

Umiejętności fabularne:
Plywanie
Znajomość mechaniki magicznych kryształów w mechanizmach czy polapkach.
Znajomość mechaniki Run w mechanizmach czy polapkach.

Umiejętności:
Szermierz-1level
Arcymag-1level
Niszczyciel-1level


Ekwipunek:

250 klejnotów x 20 nóż miotany

Rodzaj Magii:
Fauna besti: Akwarelowa wywerna
Ten miecz bo o mieczu pierwotnie było mowa stworzył jego dziadek szaman. Ta wywerna bo o wywernie mowa pochodziła z tropikalnych plaży. Jak wiemy bądź nie wiemy wywerny są bardzo toksyczne, śmierć takich na plaży powodowała wiele atmosferycznych rozgrzań i zamiany piasku wokół trupa w szkło. Jego dziadek zamknął duszę wywerny w mieczu, za pomocą zaklęcia ducha smoka, bo mimo iż wywerna smokiem nie jest w szamanich encyklopedii nazwana była smoko podobnym i rytuał się powiódł. Poza zaklęciem ducha smoka którym popisać się mógł artefakt, co dla szamanow znaczy pewnie wiele, artefakt ten dzięki żarowi i rozgrzaniom związanymi z duchem wywerny tej plażowej, opanował moc panowania nad mocą rozgrzania. Samo rozgrzanie w sobie umożliwia w wirze walki odpychać posiadacza od ciepła, jednak to nie sedno mocy artefaktu z tym związanej. Sam piasek ma tu również znaczenie, dzięki rozgrzaniu powiązany z śmiercią piasek znów pojawia się w mocy artefaktu, i możemy za pomocą artefaktu, konkretniej za pomocą rozgrzania wyciągnąć ziarenka piasku z ziemi i przemienić je w szkło, którym za pomocą ponownie rozgrzania, panować możemy jako wrzącą materią.  
Artefakt zmienił się w moc posiadacza kiedy czarem ducha smoka posiadacz scalil ducha ze swoim.



Zaklecia:
Korzeń piasku.
Dzięki tej umiejętności możemy wyciągać ziarenka piasku z ziemi i przetwarzac je w szkło. Za pomocą rozgrzania możemy odpychać szkło od siebie i manipulować nim w powietrzu.

Hartowane szkło.
Dzięki tej umiejętności możemy na chwilę ostudzić szkło jednak panując nad rozgrzaniem, sami ustalamy jak szkło ma ostygnac, dlatego też tworzymy jego odpowiednik twardy bardziej od stali i ostry jak skalpel. Dodatkowo jeśli zbroja nam się pokruszy łatwo ciepłym szkłem możemy ją znów naprawić.

Duch smoka.
Używając techniki ducha smoka, możemy panować aurą naszej wywerny.

Odpychanie szkła
Za pomocą rozgrzania odpychamy rozgrzane szkło od siebie z dużą prędkością.

Up

Ze względów, że osoba która miała Cie oceniać zniknęła na jakiś czas, przejmuję.


1. Wow, polskie znaki. Wow x2, lepsza składnia.

2. Nie rozumiem jakim cudem z takim charakterem jesteś akceptowany wśród wróżek. Na każdą kosę znajdzie się kamień.

3. Historia za mało szczegółów na mówi.

4. Magia nie ma przede wszystkim nazwy, opis jest niezrozumiały. Nie widzę pwm oraz zaklęć jak i czym są te techniki.

Ogólnie - BRAK AKCEPTU

Coś tam edytowalem

Coś tak za mało - nadal nie odniosłeś się do wszystkiego co napisałem poprzednio. Zaklecie niezgodne z magią.

Zmieniłem magię

magia nie ma nic wspólnego z historią.

Zmieniłem opis magii

Up

Nadal stylistycznie nie spełniasz wymogów forum, niektóre rzeczy nie trzymają się kupy, są bez sensu itd.

Ale powiedz o co chodzi.

!mam dyslekcje, forum jest od 13 lat.... Daruj

Dysleksja czy nie, jakiś poziom trzeba spełnić aby grać na forum, a tobie lekko mówiąc - jeszcze brakuje. Jeżeli miałbym powiedzieć co najlepiej napisałeś to by powiedział, że opis wyglądu oraz zaklęć -są to też jedyne rzeczy jakie przepuściłbym z przymrużeniem oka. Takie trzy z minusem jakby jeszcze ocenić, kiedy reszta to taka mocno naciągana dwójka albo jedynka (zależy gdzie).
Dalej, pytasz o różne błędy i ich wskazanie. Bardzo często zjada ci ą, ę, ń, ć itd. jak i niektóre wyrazy bywają nieodmienione co wywołuje chaos i niepotrzebne zamieszanie. Sprawia to, że musiałem przy niektórych zdaniach stanąć stanąć i pomyśleć co miały dokładnie przekazać. Tak samo, m.in. w opisie magii, nawalenie zbyt duże informacji robi mętlik podobny do tego związanego z niedostateczną ilością informacji.
Spójność. Tutaj twoją historię widzę tak jakbym otworzył książkę gdzieś tak na dziesiątej stronie pomijając poprzednie kartki, przeczytał kilka i nagle trafił na dziurę z... 20 kartek. Coś koło tego. Tym bardziej, że postać którą przedstawiasz ma 15 lat! Wyobraź sobie, że jedna kartka to jeden rok życia, a tu mamy wyrwę po tym jak zaprzestał nauki. A nie, zaraz. Jest randomowa przygoda. Postać z historii w moim mniemaniu byłaby koło trzydziestki albo czterdziestki. I nagle koniec i przechodzimy do magii, gdzie jest jakaś wzmianka o dziadku szamanie i wiwernie - pomysł spoko ale wykonanie straszne.
To wszystko brzmi jak jakieś streszczenie, czym według mnie historia nie powinna być. Tym bardziej to jak to przedstawiłeś. Nie dość, że pogubiłeś kilka wstępnych punktów, to postanowiłeś również uciąć i nie dać zakończenia.
A, no i jeszcze umiejki fabularne. To też trzeba rozwinąć abyś sobie nagle czegoś stąd czy owąd nie wyciągnął zasłaniając się umiejętnością.

Z racji, że prace nad KP nie poruszają się do przodu, przenoszę temat do archiwum. W przypadku chęci powrotu do KP lub oceny, proszę o informację np. na PW, a Karta ponownie zostanie ponownie przeniesiona do kartoteki.

Pozdrawiam