HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Brama Dojo-Gen - Page 3




 

Share
 

 Brama Dojo-Gen

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Kyle


Kyle


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 28/08/2013

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptySob Sty 09 2016, 17:58

First topic message reminder :

Brama Dojo-Gen - Page 3 Bttxnj5IUAAiD-H

Jadąc traktem z Hargeonu do Ery można spotkać niecodzienną konstrukcję zbudowaną w głębi lasu na polanie. Budynek na pierwszy rzut oka przypomina wielki drewniany klocek o wymiarach 100mx50mx10m, jednak kto wie co znajduje się w środku. Dach budynku pokrywają czerwone i starannie ułożone płytki w orientalnym stylu. Brama wykonana jest z litej skały, niezwykle ciężkiej z czerwonym napisem Dojo-gen.
Tuż przed nią znajduję się kamienny plac zbudowany na kształt koła. W jego wnetrzu znajdują się pojedyńcze kręgi, a na samym środku można znaleźć błyszczący symbol. Przed bramą stoi pojedyńczy strażnik, łysy, masywnie zbudowany, ubrany w Kimono z licznymi szramami i bliznami na całym ciele.

Ci którzy już kiedyś tutaj byli mogli dostrzec zmiany jakie tu zaszły od poprzedniego razu. Dojo było znacznie mniejsze niż kiedyś i bez mechanizmów na dachu. Obecność kamiennego kręgu przed bramą, pojedyńczy strażnik, brak anomalii pogodowych. Dodatkowo może zaskoczyć fakt, że ostatnimi razy to miejsce kompletnie zniknęło z powierzchni ziemi, a teraz powróciło.




Ostatnio zmieniony przez Kyle dnia Sro Maj 30 2018, 14:45, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2721-konto-bankowe-kyle#46648 https://ftpm.forumpolish.com/t1839-kyle-blackstone https://ftpm.forumpolish.com/t3360-kajlowe#62787

AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptySro Mar 23 2016, 14:51

Baylem spojrzał ze znudzeniem na obu kapłanów. Więc jakaś dwójka już z tym wielkim człowiekiem walczyła? Swietnie, więc przed walką z Baylemem będzie bardziej zmęczony.-Zaczekam-Odpowiedział spokojnie mnich siadając na ziemi przed dwójką magów i czekając na to co nieuniknione, czyli jego konfrontację z Isamu. nie zamierzał wdawać się w czcze rozmowy z dwójką strażników. W zasadzie interesowali oni Baylema tyle co pył. Aczkolwiek jeśli oni zaczną jakąś rozmowę, to oczywiście podejmie temat. W końcu był miłym kapłanem. Troski ludzi były dla niego bardzo ważne. A skoro o tym mowa to chyba jednak miał o czym z nimi rozmawiać.-Czy ty lub ten pan Isamu, jesteście magami?-Zapytał niby od niechcenia Baylem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptySro Mar 23 2016, 16:17

Mag powoli wypił napój z kielicha. Narastający przed chwilą ból powoli malał. Al Sorna poczuł jak powoli do jego ciała wraca czucie i siła. Może i przeżył pojedynek, ale fakt że Isamu tak łatwo go pokonał nie dawał mu spokoju. Jednym pocieszeniem było to, że pokonał go ktoś ktoś silny. Jednak teraz Mistrz Dojo trafił na równego sobie przeciwnika. Mimo tego że Ezra nie obserwował walki szczególnie uważnie, to wnioskując z samego wyglądu mieczy obu wojowników był w stanie ocenić, że nie służą jedynie do ozdoby i są najwyższej jakości. Członek GH uśmiechnął się krzywo. Miecz Isamu wydawał się być w jego oczach lepszy. Mimo iż ozdoby na mieczu nieznajomego nie przeszkadzały w walce, to jednak świadczyły o pewnej próżności właściciela. Nawet jeśli były wzmocnione magią, to jednak wstawianie wszelkich klejnotów w rękojeść osłabiało materiał. Im więcej części, tym łatwiej o usterkę. Im więcej ludzi cię otacza tym więcej noży w plecy możesz dostać... Ezra powoli uniósł rękę na wysokość twarzy i zacisnął ją w pięść, wpatrując się w bransoletkę na nadgarstku.

Depore. Następnym razem zmiażdżymy tego człowieka.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Kyle


Kyle


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 28/08/2013

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyPon Mar 28 2016, 01:27

"Tajemniczy Jegomość"

Isamu wyglądał na zaskoczonego nagłym atakiem oraz prędkością z jaką poruszał się i atakował jego przeciwnik. Udało mu się powstrzymać nadchodzące ataki, jednakże w tym momencie został zepchnięty na defensywę. Dodatkowo został doprowadzony do siłowania się na ostrzach swoich mieczy, a to już coś. Jeśli tylko może, Mistrz stara się nie podejmować takiej akcji.
Jedynie mina tego człowieka była taka... taka pusta. Walczył z niesamowicie pustym człowiekiem. Nie chodziło tu o inteligencje, ale o uczucia. Jedyne co posiadał ten człowiek to nudność wobec świata, a przynajmniej tak on stwierdził. W każdym bądź razie...
- Musiałbyś się bardziej postarać. - Rzekł prosto, bez akcentowania. Jego twarz wykazywała skupienie i ciągłą niezmieniającą się surowość od tego człowieka. Dało się ją wyczuć w każdej chwili, w każdym momencie.
Tworząc mocną zaporę nogami, przełożył impet ciała w ręce by z kolei odepchnąć od siebie gościa w płaszczu w tym i siebie samego.
Miecz ułożył przed siebie w standardowej pozycji kendo, jedną ręką trzymając mocno rękojeść, a drugą trzymając z rozluźnionymi palcami, dla lepszego poczucia równowagi miecza i przystosowania się do następnych czynności. Głęboki oddech, a następnie opuszczenie czubka ostrza na wysokość kolana.
Potem nagły zryw ciała i Isamu z prędkością wręcz niedostrzegalną dla zwykłych ludzkich oczu, znalazł się przed czarnookim. Ich ostrza zetknęły się, jednakże miecz Mistrza zdawał się uderzać i przesuwać na ostrzu przeciwnika powodując, że ciężkim by było doprowadzić znów do siłowania się. Katana sprawiała wrażenie tańczenia przez płynność ruchów i gibkość z jaką stykała się ze bronią Nieznajomego.
Po wyprowadzeniu pierwszego takiego ataku, nadal przemieszczając się z niesłychaną prędkością, przemieścił się parę metrów dalej, by wykonać go ponownie i ponownie. Za każdym razem zwiększała się prędkość uderzeń, a wraz z nią siła. Tym razem nawet nie dotykał strzałek, był wystarczająco szybki i bez tego.
Mimo iż z początku Nieznajomy mógł bez większej trudności blokować te nietypowe cięcia to po chwili wymagało już to znacznie więcej wysiłku. Ataki przychodziły z różnych stron i parowanie ich było coraz cięższe, choć nadal nie przekraczało jego możliwości. Isamu jednak wciąż przyśpieszał aż do momentu w którym jego ciało zdawało się być tylko zamazaną smugą otaczającą Czarnookiego.
-Harikēn.
Niespodziewanie ataki, które i tak już były na chwile obecną niespodziewanie szybkie, także zaczęły się "zlewać" ze sobą. Co to oznacza?
Uderzenia miecza które były wyprowadzane po sobie pojedyńczo, stały się teraz niczym jedno wielkie nielogicznie długie i pozawijane w wielu miejscach cięcie, które dosłownie otaczało swój cel. Niezdolny obserwator nie byłby w stanie nawet dostrzec co dokładnie się działo w sali, a gdyby się już jakiś znalazł, to miałby wrażenie, że katana wydłużyła się na jakieś 20m wyginając się na różne sposoby wokół Znudzonego Szermierza i poćwiartować. Nikt normalny nie mógłby dostrzec jak dokładnie to się dzieje.
Ale nasz przybysz nie zaliczał się do typowych osób. Jego zmysły były w stanie pojąć szybkość Isamu i wiedział, że stosował on jakąś niezwykłą technikę, która wprawiła jego ciała w trans prędkości, pozwalając mu na wykonanie cięć, które pojawiały się po kolei po sobie w praktycznie zerowym odstępie czasu, a ich specyficzna płynność dawała wizualne wrażenie zlewania się ze sobą. Strefą uderzenia było praktycznie całe ciało przeciwnika.
Tego nie dało się zablokować, ani sparować konwencjonalnie, tak jak dokonywano do tej pory. A płynne uderzenia powstrzymywały możliwość zatrzymania katany. Jakkolwiek silny i potężny był przeciwnik Mistrza, musiał sobie teraz poradzić z czymś co nie wyglądało już jak zwykły atak.
To był prawdziwy huragan ostrzy. Dodatkowo wyraz twarzy Isamu, którą udało mu się dostrzec był kompletnie pusty i bez wszelkich emocji. Mina zabójcy można by powiedzieć. Jedyne co można było na niej dostrzec to skupienie. Oraz oczy, który jarzyły się czerwienią.
Był czujny. Każda zmiana pozycji czy przemieszczenie się jakie by nastąpiły ze strony Jegomościa, skończyłaby się na błyskawicznej i precyzyjnej korekcie techniki.
Co teraz?



Ezra

Ciało Ezry powoli wracało do ładu i nawet nie musiał się przejmować bólem, który pewnie by zaczął mu rozrywać zmysły, gdyż ranny, które posiadał były śmiertelne i jedynie cud mógłby przed takimi ocalić. Jak mógł z trudem stwierdzić chłopak, jego ciało zostało prawie przecięte na pół wzdłuż od barku w dół. Miał wrażenie, że przecięło jego aortę, oraz inne newralgiczne narządy, które były niezbędne do życia, a jednak żył. Czemu? Cóż, może to jego siła woli przytrzymała go przy życiu wystarczająco długo, by można było go ocalić, a może to fakt, że ranny zasklepiały mu się jakby był pewnym włochaczem z X-men'a? Można zgadywać, ale jedno było pewne. Żyje.
Zamaskowany Uczeń usiadł na kolanach, spoglądając raz na ciebie, raz na toczącą się walkę. Ciężko było pomyśleć o czym myśli. Jego oczy naprawdę wyglądały jak paciorki u lalki, a mało co można coś z tego odczytać.
Kielich odłożył na niewielki drewniany stolik, koło posłania, na którym leżał białowłosy.
Ezra czuł się osłabiony i to porządnie, ale cieszył się, że sprostał czemuś tak śmiertelnemu. Jednakże zastanawiał go fakt czemu nie wyczuwa swojej mocy magicznej oraz czemu zamiast tego jego zbiornik MM zdaje się "wibrować". Przynajmniej tak to odczuwał.


"Baylem"

- Oczywiście jak pan sobie życzy, a jeżeli pragnąłby pan już wcześniej opłacić wejście do Dojo-Gen, to pieniądze o wartości 1.000 Klejnotów kładziemy do kamiennej misy. Przed wejściem także, prosilibyśmy o pańską godność. - Odezwał się po raz kolejny czerwonowłosy, pokazując gestem dłoni kamienną misę, przytwierdzoną do podestu, wykonanego z marmuru.
Następnie kiwnął dłonią i odsunął się parę kroków do tyłu, by dać nieco więcej przestrzenni Baylemowi i stanął w wyprostowanej pozycji, takiej jakiej można było u niego dostrzec na początku. Drugi strażnik nadal nie drgnął, jednakże kiedy wróżek zapytał o to, czy są magami, facet z opaską na głowie gwałtownie przekręcił głowę w jego kierunku i zmrużył brwi z niesmakiem.
- Nie jesteśmy magami. - Rzekł zachrypniętym, starym głosem, który bardziej by pasował dla 70 letniego dziadka niż na dobrze zbudowanego i raczej zdrowego faceta po trzydziestce.
W między czasie dało się słyszeć stłumiony przez ściany dźwięk uderzanej o siebie stali, który w miarę czasu przybierał na sile i intensywności. Wyglądała na to, że walka w środku wrze.

/Ezra - ?? MM, czujesz rozchodzące się, niesamowicie przyjemne ciepło. Możesz się delikatnie poruszać, jesteś w stanie trochę bardziej poczuć swoje ciało i zaczynasz odczuwać spory ból, który jednak jest w większości niwelowany przez napar. Niezwykły chłód w miejscach ran, które kończą zasklepiać się w zaskakująco szybkim tempie. Uczucie wibrowania zbiornika magicznego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2721-konto-bankowe-kyle#46648 https://ftpm.forumpolish.com/t1839-kyle-blackstone https://ftpm.forumpolish.com/t3360-kajlowe#62787
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyPon Mar 28 2016, 13:54

Eh. Baylem wstał i wrzucił pieniądze do misy.-Baylem XII Amondaemon-A następnie znów usiadł. Więc nie byli magami, a co za tym idzie jego zainteresowanie nimi natychmiastowo spadło, poniżej pewnego poziomu. Mężczyzna w oczekiwaniu na swoją kolej zaczłą oglądać motyla siedzącego na pobliskim kwiecie. Lepsza taka rozrywka niż żadna inna. To było na swój sposób nawet fajne, ale szczerze liczył że ta banda siedząca w Dojo już sobie po prostu pójdzie. No bo kurde ile można.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyPon Mar 28 2016, 20:09

NPC:

Mężczyzna spokojnie stał i odpierał ataki, praktycznie się nie przemieszczając. Nie widział w tym potrzeby. Mimo wszystko, nadal potrafił to obronić bez problemu, ale cóż. Liczyło się dla niego coś innego. I wcale nie wygrana z tym oto osobnikiem. Nie kusiło go to w najmniejszym stopniu.
-Niech będzie... zagram w tę twoją bezmyślną grę w mówienie nazw technik. - rzekł wyraźnie zażenowany tym, że Isamu wcześniej ładnie przedstawił o co chodzi. Oczywiście... nadal blokował ataki, ale w pewnym momencie, po prostu... machnął od niechcenia ostrzem w bok. Zupełnie jakby odganiał muchę, jednocześnie jednak mówiąc przy tym -Bushou no Zai - a wraz z tym cięciem stało się coś dziwnego. Isamu zatrzymał się przed mężczyzną, a jego ostrze zdawało się tkwić nieruchomie po jego prawej stronie... zupełne jakby to machnięcie przekierowało tam jego oręż, ale co ważniejsze... przywódca Dojo mógł poczuć dziwne pieczenie na klatce piersiowej. Czym było ono spowodowane? Równym, poziomym, niewielkim skaleczeniem, ciągnącym się na tej samej wysokości od jednego ramienia, do drugiego, poprzez klatkę piersiową mężczyzny. -No, niech będzie. Może nie stracisz go w pierwszej bitwie. - mruknął nieznajomy, chowając miecz do pochwy i odwracając się plecami do Isamu -Może kiedyś coś z ciebie będzie. - dodał po chwili, powoli kierując się w stronę wyjścia, rzucając jeszcze okiem w kierunku ściany, za którą znajdował się kielich. No i Ezra z uczniem, ale oni go raczej nie obchodzili.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyPon Mar 28 2016, 21:55

Ezra zamknął oczy. Czuł się...dziwnie. Nie chodziło już o ból jaki odczuwał z powodu ran, ten był tłumiony przez magię kielicha i zaklęcie nieznajomego który toczył właśnie pojedynek z Isamu. Niepokojące było to, że mag nie mógł wyczuć swojej mocy magicznej, Jego zbiornik MM wibrował. Al Sorna zmarszczył brwi. Co się dzieje? Czyżby efekt uboczny jednego z zaklęć które pozwoliły mu przeżyć i sprawiły że rany zasklepiały się w nienaturalnie szybkim tempie? Skupił się bardziej, starając się wsłuchać w wibracje i zignorować ból. Nagle uderzyła go pewna myśl. Skoro nie wyczuwa magii, to czy...
Depore? Jesteś tam? Co się dzieje? - Ezra wysłał mentalny komunikat, starając się, żeby nie było w nim ani śladu niepokoju jaki go trapił. Możliwe jednak, że demonica i tak przejrzy go na wylot, w końcu znała go jak nikt inny na świecie. Czasem miał wrażenie, że znała go nawet lepiej niż on sam.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Kyle


Kyle


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 28/08/2013

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyNie Kwi 10 2016, 15:16

"Tajemniczy Jegomość"

- Moja filozofia walki najwyraźniej nie zgadza się z twoją, nieznajomy. Jednakowoż dziękuje za skrzyżowanie ostrzy. Być może kiedyś znów się spotkamy. - Oznajmił Mistrz, chowając swoje ostrze do Sayi i pochylając delikatnie głowę, jak to miał w zwyczaju przed i po walce. Nie kontynuował walki, a jego stan "bitewny" znikł jak się pojawił.
Lewą ręką dotknął swojej klatki piersiowej na której teraz widniała niewielka rana. Dotknął ją w paru miejscach opuszkami palców, jakby chciał się upewnić czy jest prawdziwa. Wyglądało na to, że był zaskoczony, że w ogóle ją miał.
Tajemniczy Jegomość zbliżał się do wrót Dojo, które zaczęły się otwierać wypuszczając go na zewnątrz. Kolejna walka zakończyła się.


Baylem

Gdy Wróżek przedstawił się oficjalnie, jeden z uczniów Isamu stojący przed tablicą zapisał na niej: "Baylem XII Amondaemon /" .
Chwilę potem dźwięki ze środka gwałtownie ustały, a po chwili ciszy, uczniowie drgnęli, jakby otrzymali jakiś sygnał lub impuls i podeszli do bramy by ją otworzyć. Położyli oboje na niej swoje dłonie, gdzie dało się zauważyć lekką czerwoną poświatę, która ich otoczyła, po czym wrota zaczęły się otwierać.
Baylem mógł ujrzeć jak zza bramy wychodzi powolnymi krokami ciemno ubrana postać. Przeszedł go dreszcz. Samo patrzenie się na tą osobę, dawało mu poczucie, że coś zdecydowanie jest z nim nie tak. Tak jakby sama jego obecność dawała poczucie bliskiej śmierci...
Pomijając ten fakt, wrota były otwarte, zapraszając kapłana do środka.

Ezra

W głowie białowłosego rozległ się dobrze znany mu głos, jednakże był on trochę słabszy niż zazwyczaj. Jakby niepewny lub zmęczony.
~Nie czuję się najlepiej. - Rzekła. Po chwili wibrowanie zbiornika ustało, tak samo jak ciepło, które znajdowało się w nim już od dłuższego czasu. Rany się zasklepiły pozostawiając po sobie wyjątkowo słabo widoczną bliznę po pionowym cięciu. Cóż... magia.
Ezra widząc, że jego stan się polepszył oraz, że walka z nieznajomym się zakończyła, postanowił on wstać na własnych siłach na nogi, co okazało się być trudniejsze niż myślał. Całe jego ciało było odrętwiałe i wciąż w niektórych miejscach bolało, jak się poruszał zbyt gwałtownie. Ostatecznie jednak udało mu się podnieść.
Zabandażowany uczeń podszedł bliżej niego, by z kolei mógł mu pomóc w chodzeniu. Jeszcze by się przewrócił, a to by zabolało.
- Chodźmy. - Powiedział po raz pierwszy uczeń, a jego głos sugerował na to, że był... kobietą? Tak, to z pewnością był kobiecy głos. Dźwięczny wysoki alt. Zaprowadziła go do najbliższych drzwi, prowadząc najwyraźniej do pomieszczeń, znajdujących się wgłąb Dojo-Gen.



Nagroda: 15 PD LUB możliwość zakupu 2lvl szermierza za połowę ceny.

Ezra - 0/142 MM, Rozchodzące się ciepło zanikło. Możesz się poruszać, jednakże gwałtowne ruchy powodują ból na klatce piersiowej. Chłód na ranach zanikł wraz z ranami, po których została pionowa blizna. Jak będziesz gotów, daj z/t to przeniosę cię do nowego tematu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2721-konto-bankowe-kyle#46648 https://ftpm.forumpolish.com/t1839-kyle-blackstone https://ftpm.forumpolish.com/t3360-kajlowe#62787
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyNie Kwi 10 2016, 22:04

Al Sorna zaczął się niepokoić. Natrętne uczucie nie chciało dać się przegonić i cały czas czaiło gdzieś w głębi umysłu, nawet pomimo tego, że starał się go pozbyć. Nie chodziło o niezwykłe tempo leczenia. Ani nawet o postać tajemniczego nieznajomego, który najwyraźniej był bardzo silny. To czym martwił się w tej chwili chłopak był stan Depore. Najpierw to dziwne uczucie, a teraz to... Mag nie mógł powiedzieć, co dokładnie się z nią działo, ale coś było nie w porządku. Będzie musiał przemyśleć spokojnie całą sytuację.
- Dobrze.
Ezra nie okazał po sobie zdziwienia tym, że zabandażowany uczeń okazał się być kobietą, jednak wiedziony ciekawością przyjrzał się jej uważnie gdy podeszła do niego, zwracając uwagę na jej wzrost i sposób poruszania się. Prawdopodobnie była uczennicą Isamu. Ciekawe skąd te bandaże... Jego ciało w dalszym ciągu nie chciało go całkowicie słuchać, ale nie dziwiło go to. Cudem było, że ciągle żył. Co tam jakieś mniejsze niedogodności... Idąc za dziewczyną obejrzał się jeszcze, chcąc spojrzeć na Isamu. Na jego ustach pojawił się lekki uśmiech. Koniec końców zmusił Mistrza Dojo do użycia obu rąk. Szybko jednak skupił się na swojej nowej towarzyszce. Swoją drogą...ciekawe gdzie i w jakim celu go teraz prowadzi. W końcu był już w stanie samodzielnie się poruszać, więc równie dobrze mógł opuścić Dojo. Postanowił jednak zachować pytania na później. Był pewny, że i tak dowie się wszystkiego w odpowiednim czasie.
[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptySro Kwi 13 2016, 19:10

Czyżby nawet śmierć chciała zabić mistrza tego Dojo? A może zbierała plony, gdy mistrz nieopatrznie mordował niewinnych uczestników turnieju? Baylem uśmiechnął się sam do siebie gdy pomyślał ile zabawy może prznieść mu ta walka. Aż żałował że nie miał przy sobie włóczni, ale zupełnie nie to było celem jego wizyty, oj zupełnie nie to. Dlatego też wstał z ziemi i skierował swoje kroki ku wnętrzu Dojo, by zlokalizować mistrza tego miejsca i jeśli sprawy przybiorą najlepszy możliwy obrót - zabić go. Aczkolwiek wątpił w to by aż tak sprzyjał mu dziś jego bóg. Aczkolwiek zdecydowanie, zamierzał się zabawić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kyle


Kyle


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 28/08/2013

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyPon Kwi 25 2016, 23:40

Baylem przedostawszy się przez wrota, które oczekiwały go w swym wnętrzu, posłusznie zamknęły się z dźwiękiem zderzanych ze sobą kamieni.
Sala w której się znalazł była prosta i bardzo przestrzenna o wymiarach 50x40x15m(patrz ilustracja).
Ściany były w większości wykonane z prześwitującego światło materiału, oraz łączących je drewnianych belek, które rozstawione były tak, by odpowiednio przytrzymać konstrukcje sali. Panele na podłodze były bardzo długie i szerokie, wykonane prawdopodobnie z drzewa wiśni. Ich wykonanie było niezwykle precyzyjne, dzięki czemu można by pomyśleć, że wszystkie zostały złączone ze sobą postawione w sposób jednolity. Przechodząc po nich można było dostrzec, że nie skrzypią pod oporem stawianych stóp, a nawet zdają się wyciszać dźwięk kroków. W paru miejscach na podłodze można było dostrzec porąbane deski, prawdopodobnie za pomocą jakiejś broni o dużej wielkości.
Na końcu pomieszczenia znajdował się kamienny ołtarz obok którego wznosiły się dwa prostokątne, drewniane bloki na których paliły się kadzidła. Prócz tego przyczepione były do nich metalowe płyty, na których znajdowały się kaligrafowane białą farbą słowa, rozpisane w języku, którego przybysz nie rozpoznawał.
Na środku sali, jakieś 20m od kapłana stał Mistrz Dojo. Był to mężczyzna, z wyglądu 30 letni. Czarne włosy spięte wysoko w kitę, sięgające do podstawy szyi. Grzywka ułożona przedziałkiem po prawej strony głowy, zwisała luźno zasłaniając nieco lewą stronę twarzy.
Ciemniejsza karnacja skóry, oraz skośne oczy wskazywały na to, że raczej nie pochodził z Fiore. Rysy twarzy nie były zbyt surowe, nie były jednak też zbyt łagodne. Jego podbródek był wąski i odrobine wystający od szczęki. Nos mały, lekko zadarty ku górze. Brwi dość gęste i mocno skośne.
Oczy były koloru oliwkowego.
Widać było długą bliznę przechodzącą nad jego prawym okiem. Wyglądała na zdobytą dawno temu. Ubrany był w proste, skrócone czarne kimono z białymi prześwitami przy rękawkach oraz kołnierzu. Na to miał założony cienki, brązowy płaszcz z krótkimi rękawami, które zostały pocięte wzdłuż.
Na rękach posiada ciemno-szare materiałowe karwasze, które zapięte są rzemykiem tuż przed łokciem zaś część materiału zachodzi pomiędzy kciukiem, a palcem wskazującym.
Nie posiadał obuwia, jedynie materiał od spodni, przechodził mu przez śródstopie. Przy pasie przywiązaną miał Saiye w której spoczywała katana posiadająca na rękojeści i tsubie zawiązany szary kawałek lnianej wstążki, którego końcówka zwisała luźno.


Postać spojrzała się na Baylema z powagą oraz dobrze zamaskowanym zainteresowaniem. Z jego wyglądu można było wywnioskować, że trochę dzisiaj przeszedł. Jego kimono było rozdarte na poziomie klatki piersiowej, na której można było ujrzeć podłużną ranę po specyficznym oparzeniu oraz niewielką ranę ciętą na prawej klatce piersiowej, która najwyraźniej od niedawna przestała krwawić, gdyż wciąż można zobaczyć małe plamy osocza na ubraniu.
Czarnowłosy podszedł do jednej ze ścian i podniósł z ziemi tobołek, który wcześniej nie został zauważony przez wróżka. Następnie delikatnie otworzył niewielki otwór w jednej ze ścian, wrzucił tam torbę i zamknął otwór z powrotem.
Po tym skupił się w pełni na swoim gościu.
- Witaj Baylemie XII Amondaemonie. - Rzekł oficjalnie i stanowczo, w dość nietypowy sposób zmiękczając spółgłoski, prezentując tym samym akcent, przypominające języki z dalekiego wschodu.
Jego ręka powędrowała na rękojeść ostrza, opierając się na niej.
- Moje imię Isamu i jestem Mistrzem Dojo-Gen.
Po przedstawieniu się Mistrza, z sufitu, który okazał się posiadać sporą liczbę systemu dźwigni, kół zębatych i innych nieznanych mechanizmów, rozległ się głos, przy akompaniującym dźwięku jednego z specyficznych mechanizmów wyglądających jak pudełko, z kołami zębatymi.
- Zasada dodatkowa pojedynku została wylosowana i jest nią Arena! W sali pojawi się biały okrąg o średnicy 25m. Zawodnicy rozpoczynają pojedynek wewnątrz okręgu. Jeżeli któryś z walczących opuści okrąg, przegrywa walkę. Walka zakończy się także w przypadku poddania się którejś ze stron, bądź pozbawienia przeciwnika możliwości kontynuowania pojedynku!- Oświadczył chropowaty głos, który po wypowiedzi zamilkł wraz z mechanizmem.

Po wypowiedzi z "góry", Isamu pochylił delikatnie głowę do dołu w geście szacunku wobec przeciwnika i stanął w środku okręgu, który niespodziewanie pojawił się w sali. Poruszając parę razy ramionami oraz szyją wykonał krótką rozgrzewkę i prawdopodobnie nieco się rozluźnił. Potem już stanął w gotowości na czyny i słowa przybysza.
- Chcesz coś rzec nim zaczniemy?

- Oświadczył chropowaty głos, który po wypowiedzi zamilkł wraz z mechanizmem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2721-konto-bankowe-kyle#46648 https://ftpm.forumpolish.com/t1839-kyle-blackstone https://ftpm.forumpolish.com/t3360-kajlowe#62787
Pyza


Pyza


Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyWto Kwi 26 2016, 22:38

No i przepuciowane. Na moment się zapatrzyć i już zamiast drożdżowej istotki pojawia nam się szczur. Taki bardziej niby organiczny i niby bardziej logicznie żyjący od skaczącego ciasta ale wciąż. Brakowało tego "puciuu" i uroczej okrągłej posturki tej niewielkiej istotki. Teraz to tylko popiskiwało przemierzając szlaki nie wiedząc co dokładniej ma z sobą począć. Więc sobie tak w końcu zawędrowała do jakiegoś dziwnego budynku. I tak sobie na tych swoich czterech kończynach powoli podszedł nasz chwilo szczurek do schodków, stanął na tylnych odnóżach, przednimi opierając się o schodek i tak popatrzył w stronę drzwi i tylko takie ciche coś z niego się wydało:
-Piiisk~?

Posty szczurem 1/6
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2333-pyzuniowate-oszczednosci#40024 https://ftpm.forumpolish.com/t1963-pyza-z-miesem#33614
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyCzw Kwi 28 2016, 13:59

Ani Isamu ani jego Dojo nie zrobili na Baylemie najmniejszego wrażenia. Spojrzał na swojego przeciwnika i mimowolnie westchnął.-Witaj Isamu.-Odpowiedział kłaniając się lekko a następnie wysłuchując dodatkowej zasady, na którą się uśmiechnął. Zdecydowanie była mu ona na rękę, ale teraz, teraz... pora na trochę zamieszania czyż nie?-Ah, ah...-Baylem położył za okręgiem swoje sztylety.-Dostanę jakiś drewniany kij? No bo to przecież sparing, ostrą bronią moglibyśmy się pozabijać a u nas w Fiore to nielegalne~-Tak zauważył, może dostanie drewniany kij, może nie, grunt by jego przeciwnik nie mógł korzystać z miecza. W każdym razie jeśli Isamu zamierza walczyć normalnym mieczem, Baylem wzruszy ramionami i podniesie swoje sztylety. A następnie stanie jakieś 2m od Isamu. Ogólnie - nie potrafił walczyć sztyletami. Dlatego będzie je trzymał normalnie, jak typowe noże. Jeśli jednak dostanie kij... Prawa dłoń znajdzie się jakieś 5cm od krawędzi kija, reszta kija natomiast znajdzie się pod prawą pachą. Prawa strona odwrócona bokiem powędruje nieco za plecy Baylema, a lewa ręka wraz z stopą nieco do przodu. Lewa noga lekko zgięta w kolanie.-Zaczynaj.-Powie z uśmiechem Baylem a dalej...

Baylem niemal natychmiast używa zaklęcia Emisja. Nie dość że go nie widać, ani nawet nie czuć! to dodatkowo bezpieczny dystans to maksymalnie 2,5m od krawędzi areny, każdy poza nim, to znajdowanie się w zasięgu dcziałania tego zaklęcia. A Baylem zadba o to, by Isamu nie znalazł się w bezpiecznej strefie, ot, tak pozycjonując samego siebie by nigdy odległość między nimi nie wzrosła powyżej 10m. Na tak niewielkiej arenie jest to dziecinnie proste. Co do samej obrony czy ataku, bez znajomości broni było to awykonalne. Baylem grzecznie więc czekał na oficjalne rozpoczęcie pojedynku. Oficjalne, bo nie oficjalnie walka już się zaczęła, ale Isamu nie mógł wiedzieć że jego ciało jest w tej chwili bombardowane promieniowaniem.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kyle


Kyle


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 28/08/2013

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyCzw Cze 02 2016, 17:39

Nagły wstrząs i rozbłysk światła przerwał wszystko. Isamu rozejrzał się wokół. Każda część Dojo jak i on sam zaczęły się rozpadać na lewitujące kawałki światła.
- A jednak nie dane mi było doczekać się tej chwili... - Rzekł smutno uśmiechając się jakby sam do siebie.
Następnie spojrzał się na Baylema i podszedł do niego tak by skrócić dystans do 2m.
- Najwyraźniej nie będziemy mogli dokończyć naszego pojedynku. Przyjmij jednak to w podzięce. - Powiedział podając mu do ręki buzdygan( Link) obarczając go niewielkim uśmiechem po czym rozpłynął się w świetle wraz z Dojo, pozostawiając po sobie jedynie zwykłą pustą polanę...

Jeśli zaś chodzi o małego szczurka który przyplątał się niedawno, gdy tylko dotknął ściany budynku ta niespodziewanie zaczęła rozpadać się na światło i po chwili zniknęła. Pyzoszcurek za to zorientował się, że w jego jamie ustnej pojawił się no nowy obiekt, a mianowicie świecący złoty ząbek.


Baylem: 10 PD oraz Złoty Pastorał

Złoty Pastorał- Pięknie zdobiony i wytrzymały buzdygan. Posiada metr długości, grubość trzonka wynosi 6 cm. Na samym jego czubku znajduje się niewielka kryształowa kula, która świeci gdy broń jest gotowa.
Artefakt znacznie zwiększa efekt zaklęcia Błogosławieństwa/Klątwy dodając im nowych możliwości. Baylem może nałożyć na kogoś któreś z nich z pośrednictwem ZP(Złotego Pastorału) o ile znajdują się w zasięgu 10m od niego. Błogosławieństwo znacznie sprawniej i mocniej wspiera dotkniętą nim osobę, Klątwa zaś zwiększa nieszczęście dotkniętego. Gdy ZP zetknie się z ciałem osoby pobłogosławionej zwiększa tempo regeneracji jego ciała(krew szybciej krzepnie, słabe rany mniej dokuczają i łatwiej jest się z nimi obyć.  W przypadku ran ciężkich efekt jest nieznaczny, a przy ranach śmiertelnych zwiększa nieznacznie szanse przeżycia), oraz powoduje rosnące uczucie spokoju i szczęścia u dotykanego przez okres dnia.
Kontakt ZP z ciałem przeklętego zwiększa obrażenia (o pół rangi w górę) oraz powoduje dwa razy większy ból wobec niego.
Artefakt po użyciu potrzebuje godziny by móc z powrotem go użyć, co objawia się zaświeceniem się kryształowej kuli na czubku.

Pyza - 1PD i "Ząbek"

"Ząbek" - Złoty ząb trzonowy, który urósł w Pyzowej buźce jakby był górną czwórką. Ząbek ten emanuje delikatnym światłem i zwiększa umiejętność W czepku urodzony, o ile się go posiada(1lvl - +80%, 2lvl - +50%, 3lvl - +25%). Dodatkowo Pyza może zjeść, tudzież połknąć swój ząbek by w danym momencie spotkało go bardzo duże szczęście(zależne od MG). Po zjedzeniu ząbek wyrośnie mu w ciągu 24h.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2721-konto-bankowe-kyle#46648 https://ftpm.forumpolish.com/t1839-kyle-blackstone https://ftpm.forumpolish.com/t3360-kajlowe#62787
Pyza


Pyza


Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyCzw Cze 30 2016, 23:00

-Piiiisk!?~ - szok, zdumienie i niedowierzanie. Światełka! Gdyby tylko dało się puciować, a nie piskać, to byłoby puciuu szczęścia, radości i miłości, a potem szoku. Bo ząbek wyrósł! Pyza zaczyna być dużym chłopcem! Yay! Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy... także i światełka. I pozostało nic. Tylko puste pole. Smutek... żal... cierpienie... ból... szczur... No i co tu nasza drożdżowa latorośl, która obecnie nie była drożdżem miała począć? Chyba czas jednak wrócić... a przynajmniej próbować. Tak więc w drogę! Ku lepszemu życiu pyzoszczurów! Ku lepszej, świetlistej przyszłości, która z pewnością na nas wszystkich czeka!

Posty szczurem 2/6
z/t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2333-pyzuniowate-oszczednosci#40024 https://ftpm.forumpolish.com/t1963-pyza-z-miesem#33614
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 EmptyWto Lis 01 2016, 21:23

Nie wyszło. Jego przeciwnik się przestraszył i postanowił sobie pójść tym samym uniemożliwiając Baylemowi walkę ze sobą co go nawet trochę smuciło. Ale przynajmniej został szczęśliwym posiadaczem Pastorału a wiadomo że taki gadżet to bardzo dobra sprawa. Tymbardziej że przeczuwał iż nie jest to zwykły pastorał. No bo halo, kto normalny chodzi ze zwykłymi Buzdyganami pod ręką i rozdaje je ludziom? W każdym razie nie ważne. Dzięki temu zyskał nowe możliwości - możliwość dłuższego modlenia się. Modlenie było ważne i należało się do niego przyłożyć ot co.

[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sponsored content





Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brama Dojo-Gen   Brama Dojo-Gen - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Brama Dojo-Gen
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Główna brama miasta
» Dojo-Gen
» Dojo-Gen 2.0
» Walka Dojo

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Inne tereny :: Dojo-Gen
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.