HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Nieskończona wieża - Page 4




 

Share
 

 Nieskończona wieża

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptySob Sty 09 2016, 03:30

First topic message reminder :

Znajdująca się w prawie samym centrum Wschodniego Lasu, ogromna, błękitna wieża. Szeroka na prawie sto metrów. Jej dokładnej wysokości nie da się określić. Dookoła niej pełno jest połamanych drzew i zniszczonych gałęzi. Wejściem do wieży jest szara, brama, wyglądająca na zamkniętą. Teren dookoła wieży nie wydaje się być bezpieczny. W okolicach wieży czuć orzeźwiające, dość wilgotne powietrze, jakby zaraz po burzy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688

AutorWiadomość
Gaspar


Gaspar


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 10/12/2015

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyWto Mar 29 2016, 08:01

Sam budynek biblioteki nie dawał żadnych wskazówek dotyczących pomyślnego ukończenia tej przygody. Kompletne zero wskazówek z całą pewnością utrudniało znacznie misję czyniąc ją niezwykle trudną o ile w ogóle możliwą do przejścia. Musiałem jednak nadal eksplorować jej wnętrze jeśli nie zamierzałem umrzeć w środku ze starości. Ciekawiło mnie ile czasu minęło w realnym czasie. Profilaktycznie zerknąłem na zegarek.

Przechodząc biblioteką chociaż nie znalazłem żadnych przedmiotów w końcu znalazłem staruszka, który rozpoczął ze mną rozmowę. Wcześniej widząc człowieka pewnie zacząłbym od zamordowania go, ale teraz jedyną opcją, aby wydostać się z stąd wydawało mi się porozmawianie z nim w celu uzyskania jakichkolwiek informacji.
- Widzę, że dość długo się tutaj nudzisz - oznajmiłem - Szukam sposobu na powrót do mojego wymiaru czy jak nazwać to ustrojstwo gdzie się znalazłem. Wiesz może cokolwiek o nieskończonej wieży, która wyrosła w Fiore, albo innych anomaliach, które tutaj nastąpiły? - zapytałem - Potrafisz jakoś mi pomóc czy też będziesz udawał idiotę, że nie wiesz, o co chodzi jak poprzednie iluzje. Szukałem tutaj jakiś skarbów, ale wydaje się, że pozostają one na razie poza moim zasięgiem i utknąłem tutaj na dobre.

Mogłem oczywiście od razu pozbyć się tej istoty za pomocą nawet pięści, ale być może współpraca była chwilowo jedyną możliwością, aby ruszyć dalej i cokolwiek ogarnąć z tej sytuacji. Na wszelki wypadek uważałem jednak na potencjalne ataki zarówno starca jak również ukrytych, niewidocznych w tej chwili osób. W razie ataków wykonuje unik prostopadle do trajektorii ataku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3219-gasparowe-konto#59697 https://ftpm.forumpolish.com/t3164-gaspar-valentin
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyWto Mar 29 2016, 15:22

MG:
Problem ze spojrzeniem na zegarek był taki, że aktualnie Gaspar nie posiadał zegarka, odkąd pojawił się w dziwnej bibliotece. Wbrew oczekiwaniom mężczyzny, starzec siedział całkowicie spokojnie, tylko uśmiechnął się nieco szerzej.
- Sam chętnie opuściłbym to miejsce, ale zdaje mi się, że to trochę niemożliwe. Trochę się tu zasiedziałem – powiedział pogodnie i wtedy Gaspar mógł dostrzec, iż staruszek był częściowo zrośnięty z krzesłem na którym siedział. – Fiore? Wybacz, ale nie wiem zbyt wiele na temat tego co się dzieje w wielkim świecie. Mam tutaj trochę ograniczony dostęp do informacji. Miałem jednak wystarczająco dużo czasu, by zbadać to miejsce i chętnie podzielę się swoimi informacjami, jeśli mają ci w czymś pomóc. Otóż nie znajdujemy się w iluzji, ale to coś działa bardzo podobnie. Wszystko co tutaj się znajduje jest zarówno prawdziwe, jak i nie. Sama wieża jest czymś niezwykłym. Nie pełni ona żadnej funkcji użytkowej, a jednak istnieje. Sama w sobie jest swoim twórcą i budowniczym, co również jest niezwykłe. Sama również stworzyła swoich strażników, którzy pilnują drogi na szczyt. Co tam jest… Tego nie wiem. Zaś obecnie zgaduję, że znajdujemy się pod wpływem mocy jednego z tych strażników, a jego celem jest opóźnienie drogi na górę. Lecz odkryłem sposób, na to, by się stąd wydostać. Jeśli się nie mylę, istnieją cztery podrzędne istoty czerpiące moc ze źródła, którym jest ów strażnik. Jedna z nich znajduje się w pomieszczeniu naprzeciwko. Może i nie jest groźna, ale nie da się jej zranić. Jedynym sposobem byłoby ją otruć. W pomieszczeniu obok jest stare laboratorium – rzekł starzec. Po czym odetchnął z ulgą i przyglądał się Gasparowi, jakby wyczekując jego reakcji.

Stan postaci:
40 MM;.
Black Hole Destruction Załadowany
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Gaspar


Gaspar


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 10/12/2015

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyWto Mar 29 2016, 23:18

Po próbie zerknięcia na zegarek zdałem sobie doskonale sprawę z tego jak bardzo byłem zmęczony i zmieszany zaistniałą sytuacją. Zapomniałem nawet o tym, że nie posiadałem swojego odmierzacza czasu od jakiegoś czasu. Machnąłem na to ręką i ruszyłem dalej zgodnie z planem. Starzec, którego spotkałem dość chętnie dzielił się posiadanymi informacjami. Szybko dowiedziałem się, że został tutaj uwięziony już wiele lat temu. Z pewnością nie miałem zamiaru i chęci potowarzyszyć mu w tej niedoli. Starzec przekazał mi informacje odnośnie możliwości wydostania się z zaklęcia, które podobno było tylko czymś na wzór iluzji. Swoja drogą chciałbym posiąść taką moc, wydawała się naprawdę potężna i przydatna. Teraz jednak należało wydostać się z tej mocy i pokazać strażnikowi swoją siłę, być może potem zmusić go do przekazania tej wiedzy. Oczywiście nie mogłem do końca ufać starcowi, który znajdował się tutaj. Równie dobrze sam mógł być drugim ze strażników wiedzy i starał się wyprowadzić mnie na manowce. Teraz jednak musiałem porzucić swoją podejrzliwość i pójść za jego radami nie mając kompletnie pojęcia co dalej należało czynić. Musiałem iść do przodu, nawet jeśli była to zła droga.

- Wiesz może jak przyrządzić skuteczną truciznę i jak mu ją podać - zapytał wprost - może wyczytałeś coś w tych książkach. Spróbuję na razie pójść za twoimi radami mam totalnie dość tego wymiaru.

Po tych słowach i ewentualnej odpowiedzi udam się w stronę laboratorium. Chciałem zobaczyć jakie substancje się tam znajdowały i ocenić czy potrafiłbym przyrządzić jakąś prostą truciznę, aby pokonać pierwszego ze strażników. Może znajdę jakiś przepis w jednej z książek, która nie będzie się rozmazywała. W razie ewentualnych ataków wrogów wykonuje unik prostopadle do trajektorii ataku uważając na przeszkody terenowe.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3219-gasparowe-konto#59697 https://ftpm.forumpolish.com/t3164-gaspar-valentin
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyCzw Mar 31 2016, 16:17

MG:
Brodacz odkaszlnął i rozejrzał się na boki, jakby to nie do niego było skierowane pytania. Jednak nie było tam nikogo innego oprócz jego i Gaspara.
- Pewnie… Jak zmieszasz wszystko co tam jest, to na pewno wyjdzie coś trującego. I chyba wystarczy, że mu ją podasz, to po prostu weźmie – powiedział wzruszając ramionami, zostawiając Gaspara samego z problemem.
Ten jednak mógł udać się do laboratorium, które było dość sporym pokojem. Na samym środku stał stół alchemiczny z grzejką, pustymi ampułkami i kociołkiem pełnym wody. Po prawej stronie stały słoje, w których w żółtym płynie pływały ludzkie wnętrzności, jak na przykład oczy, jelita, wątroby i ogółem to dużo tego było. Z lewej na kredensach stały szklane naczynia z płynami wszelkich barw. Od białych do gęstych, ciemnoszarych cieczy. Za stołem była jeszcze podłużna półka z ziołami, które wyglądały jak przyprawy. Czerwone, różowe, zielone, pomarańczowe i fioletowe. Ogółem wszystkiego było tak dużo, że raczej wszystko w garnku, by się nie zmieściło, ale nie można zaprzeczyć, by laboratorium było słabo zaopatrzone. Niestety, żadnej czytelnej książki tam nie dało się znaleźć.

Stan postaci:
40 MM;.
Black Hole Destruction Załadowany
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Gaspar


Gaspar


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 10/12/2015

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyCzw Mar 31 2016, 18:03

Starcowi z pewnością nie można było całkowicie ufać, ale teraz podążanie za jego słowami wydawało się jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Udałem się więc w stronę laboratorium, gdzie znalazłem mnóstwo różnych substancji. Podobno połączenie wszystkich powinno wystarczyć, bo pokonać pierwszego ze strażników. Po rozejrzeniu się dokładnie po pomieszczeniu postanowiłem zmieszać najbardziej podejrzanie wyglądające składniki. Mimo, że nie miałem zielonego pojęcia o alchemii, a poszlak nie było nigdzie widać mogłem kierować się zdrowym rozsądkiem przy wyborze składników. Wrzuciłem więc do kotła ciemne płyny oraz fioletowe, zielone, czarne, które wydawały się, że mogły w sobie zawierać truciznę. Z ziół wybrałem również te ciemniejsze, bardziej podejrzane barwy. Wywar uzupełniłem losowymi substancjami chcąc być pewny, że już pierwsza próba oszukania strażnika powiedzie się. Poszukałem czegoś czym mógłbym wszystko wymieszać, to mogła być nawet noga krzesła. Jeżeli nie będę w stanie unieść garnka to szukam jakiegoś pojemnika, do którego mógłbym przelać część jego zawartości.

Przyrządzając truciznę uważam, aby nic na mnie nie kapnęło, gdyż mogło mieć właściwości żrące, które spowodowałyby niepotrzebne urazy. Nie nachylam się również nad kotłem będąc przygotowanym na ewentualny wybuch. Jeśli taki nastąpi i nie odniosę obrażeń próbuje kolejne razy wykonać miksturę w innym pojemniku, jeśli pierwszy ulegnie zniszczeniu.

Z tak przygotowaną trucizną ruszam w stronę jednej z części strażnika wskazanej przez starca. Wchodzę z trucizna do środka. Nie miałem pojęcia jeszcze jak podać strażnikowi ten wywar więc najpierw staram się po wejściu rozejrzeć po pomieszczeniu i ocenić samego strażnika. Szukam jakiś wskazówek. Nie mogłem do końca wierzyć starcowi, wolałem zawierzyć własnemu rozsądkowi.

Gdybym został zaatakowany odskakuje prostopadle do trajektorii ataku uważając na przeszkody terenowe. Uważam też, aby nie wylać trucizny, a tym bardziej nie wylać jej na siebie.

PS. W trakcie przygotowania oczywiście nie próbuję żadnych substancji, gdyż mogło okazać się, ze nawet mała ilość mogła uśmiercić człowieka.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3219-gasparowe-konto#59697 https://ftpm.forumpolish.com/t3164-gaspar-valentin
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptySob Kwi 02 2016, 23:59

MG:
Mieszając najdziwniej wyglądające substancje Gaspar zaczął tworzyć wywar. Mieszane składniki syczały, zaczynały gęsto dymić, a w laboratorium po chwili rozniósł się obrzydliwy odór. Na szczęście dla mężczyzny nic tam nie wybuchło, a po kilkunastu wrzuconych do kotła substancji, wytworzona mieszanina wyglądała nie tyle co odrażająco, co niebezpiecznie. Ostatecznie miało to ciemnopomarańczową barwę, śmierdziało i było dość gęste. Nieco bardziej niż woda, nieco mniej niż kisiel. Znalazł się tam menzurka, którą Gaspar mógł napełnić do pełna trucizną. Z przygotowaną substancją przekroczył drzwi do kolejnego pomieszczenia. To było całkiem spore. Miało piętnaście, na piętnaście metrów. Panował tam dość spory bałagan. Meble były strzaskane, wszędzie porozrzucane papiery i poro zszarpywane okładki od książek. Jednakże żadnego strażnika nigdzie nie było. Bynajmniej do czasu, aż coś śmignęło Gasparowi przed oczami i ten zobaczył jak coś przemknęło po ścianie i zatrzymało się pod sufitem, na ścianie siedem metrów od Gaspara, po prawej stronie. Stworzenie wyglądało dość niepozornie. Przypominało trochę większą niż normalnie wiewiórkę. To coś wpatrywało się przez chwilę w Gaspara swoimi czerwonymi ślipiami i szczerzyło białe kły. Następnie znów popędziło po ścianie. Stworek ten poruszał się niezwykle szybko. Na tyle, że ciężko było za nim nadążyć samym wzrokiem.  

Stan postaci:
40 MM:
Black Hole Destruction Załadowany
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Gaspar


Gaspar


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 10/12/2015

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptySro Kwi 06 2016, 08:52

Pierwszy strażnik chociaż wygląd miał naprawdę niepozorny mógł okazać się bardziej groźny niż przypuszczałem ze względu na swoją siłę. W tym wymiarze nawet wiewiórek nie mogłem lekceważyć. Wiedziałem, że przetrwać mogę tutaj tylko dzięki własnej inteligencji oraz decyzji, które podejmę. Nie miałem zielonego pojęcia czy pierwszy ze strażników jest istotą myślącą, ale postanowiłem spróbować nawiązać z nim konwersację.
- To ty jesteś pierwszym ze strażników tego dziwnego wymiaru - zapytałem - jak się do diabła z niego wydostać.
Jeśli dziwna istota uznawana za strażnika podejmie jakieś humanoidalne akcje jak rozmowa nie wykonuję poniższych akcji. Będąc jednak doświadczony faktem, że wiewiórki rzadko mówią miałem już ułożony dalszy plan.

Musiałem w jakiś sposób namówić futrzaka do skosztowania mojego wywaru. Miałem nadzieję, że okaże się on trucizną. Albo przynajmniej dostanie sraczki co uniemożliwi mu tak szybkie poruszanie się. Też była to jakaś korzyść. Postanowiłem na początek postawić flakonik przy ścianie i zacząć słownie i gestami zachęcać do skonsumowania napoju.
- Podano zajebi*** Bourbon za darmo - mówiłem cmokając przy tym - Chodź i się napij zanim wszystko zniknie.
Co jeszcze mogłem zrobić. Rozejrzałem się po pomieszczeniu sprawdzając czy może gdzieś nie ma zakonserwowanych zapasów żywieniowych. Jeśli będzie takie miał kładę je obok nich licząc, że wiewiór nie zauważy i przy okazji napije się również mojego drinka.

Oczywiście cały czas starałem się uważać, aby przypadkiem buteleczka się nie potrzaskała i nie oblała mnie. Mogła mieć silne właściwości żrące, a wiewiór mógł pomóc w jej zniszczeniu. Jestem również przygotowany na atak strażnika z pomocą swoich małych ząbków. Mógł mieć wściekliznę, a ja nie pragnąłem zarazić się jakimś badziewiem. Dlatego w razie ataków staram się uniknąć ich lub złapać zwierzaka chociaż zdawałem sobie sprawę z tego, że przy jego szybkości będzie to nierealne. Zdawałem sobie również sprawę z faktu, że w walce z nim nawet moja kulka może okazać się za wolna, aby go trafić. Uważam również na ewentualne ataki z innych źródeł będąc przygotowanym do odskoku w bok w kierunku prostopadłym do trajektorii ataku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3219-gasparowe-konto#59697 https://ftpm.forumpolish.com/t3164-gaspar-valentin
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyWto Kwi 12 2016, 16:59

MG:
Czarne stworzenie nie wykazywało żadnych oznak zrozumienia, ani nie dawało jakichkolwiek sygnałów komunikatywnym, nie licząc przeciągłego syknięcia. Śnieżnobiałe zęby stanowiły wyraźny kontrast dla czarnego futra. Wraz z tym syknięciem, stworzenie zniknęło, albo raczej zaczęło pędzić po ścianach pomieszczenia. W pomieszczeniu nie było żadnych obiektów spożywczych. Jedynie strzaskane meble, poro zszarpywany papier. Nic wyjątkowego.
Choć Gaspar podał do konsumpcji przygotowany przez siebie wywar, to jednak zachęcenie istoty do spożycia niezbyt poskutkowało. Co innego stanowiło obiekt zainteresowania stworzenia. Mężczyzna ledwo zdążył się wyprostować, a białe kły zanurzyły się w jego prawej dłoni. Zabolało. Polała się krew. Mała istotka była zbyt szybka, by przewidzieć jak zaatakuje i gdzie. Wydawałoby się, że wgryzającą się w rękę łatwo byłoby złapać i ale kiedy tylko Gaspar spróbował to uczynić, stworzenie natychmiast wyślizgnęło się z jego dłoni, w taki sposób, że Gaspar nawet nie odczuł, iż jej dotykał. Znowu zaczęło pędzić po ścianach, a wywar stał nietknięty pod ścianą, zaś Gasparowi krwawiła dłoń.

Stan postaci:
40 MM; Nadgryziona prawa dłoń, krwawi i boli.
Black Hole Destruction Załadowany
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Gaspar


Gaspar


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 10/12/2015

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyPią Kwi 15 2016, 14:00

Okazało się, że strażnik zamiast mieć ochotę na wypicie trucizny preferował posilić się moją osobą. Żadne pokusy nie działały, widocznie był drapieżcą, którego bardziej interesowało mięso niż dziwna substancja, którą mu podsuwałem. Widocznie nie miało to przejść tak łatwo jak pragnąłem. Westchnąłem smutno chwytając się za dłoń, która krwawiło starając się w jakimś tam stopniu zatamować krwawienie. Szybko oceniłem sytuację dochodząc do wniosku, że zapewne nie miałbym szans jej złapać w trakcie biegu. Wydawała się stanowczo za szybka dla mojego wzroku i umiejętności. Nie mając więc pomysłów, a nie chcąc być zagryzionym na śmierć wyszedłem z tego pomieszczenia zostawiając w środku truciznę. Może pod moją nieobecność, nie mając lepszego obiadu ode mnie chwyci się pozostawionej trucizny.

Po wyjściu udam się do staruszka, z którym wcześniej miałem okazję rozmawiać. Podchodzę do niego, aby zadać kilka dodatkowych pytań.
- To znowu ja. - powiedziałem - Pieprzony gryzoń dorwał się do mojej ręki, szczęśliwie nie odgryzł mi czegoś ważniejszego. Nie była to przypadkiem jadowita wiewiórka, prawda? - zapytałem - Wiesz może w jaki sposób zwabić ją lub namówić do wypicia tego ustrojstwa? Wydaje się mieć głęboko w poważaniu przygotowany przeze mnie drink.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3219-gasparowe-konto#59697 https://ftpm.forumpolish.com/t3164-gaspar-valentin
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyPon Kwi 18 2016, 16:52

MG:
Będąc bezsilnym wobec szybkiego stworzenia, Gaspar czym prędzej wycofał się za drzwi z krwawiącą ręką. Zdążył to uczynić, zanim stwór wykonał kolejny atak. Istota pozostała w pomieszczeniu, zaś Gaspar ruszył ponownie spotkać się ze staruszkiem. W momencie kiedy wszedł do jego pokoju, ten zdawał się spać, bynajmniej głowę miał zwieszoną, a oczy zamknięte. Powoli ją podniósł spoglądając na mężczyznę i uśmiechnął się do niego w taki sposób, jakby zobaczył go po raz pierwszy.
- Witaj chłopcze. Szukasz tutaj czegoś? Nieczęsto miewam tutaj gości. Właściwie to żadnego od blisko stu osiemdziesięciu siedmiu lat – powiedział znowu tę samą formułkę, a jego głos był miły i przyjazny. Wysłuchał słów mężczyzny i pokiwał głową.
- Wiewiórka? Masz na myśli tę istotę w pokoju naprzeciwko? Nie wygląda to groźnie – powiedział spoglądając na ranę. Podrapał się po głowie, przez chwilę się zastanawiając. – Widocznie nie gustuje w trunkach… Ale to, że zostałeś ugryziony może świadczyć o jakichś upodobaniach tego stworzenia – wywnioskował i wzruszył ramionami, jak typowy staruszek.


Stan postaci:
40 MM; Nadgryziona prawa dłoń, krwawi i boli.
Black Hole Destruction Załadowany
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Gaspar


Gaspar


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 10/12/2015

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyCzw Kwi 21 2016, 20:08

Dowiedziałem się, że wiewiórka gustowała w mięsie, szczególnie tym ludzkim. Wystarczyło więc tylko wypić truciznę i czekać, aż mnie ugryzie. Był to prawdopodobnie najgorszy pomysł w historii, ale nawet ja tak głupi nie byłem. Dlatego rozpocząłem przeszukiwania okolicy starając się znaleźć coś co było mięsem. Może jakiś kurczak pozostał w lodówce, albo coś w tym rodzaju. W najgorszym wypadku byłem gotowy uciąć staruszkowi rękę i to ją naszprycować trucizną. Z pewnością potwór skusiłby się na tego typu danie. Sprawdziłem wcześniejsze laboratorium oraz okolicy w poszukiwaniu czegoś, co mogło nakierować mnie na znalezienie tego typu przedmiotu. Może znajdowała się tutaj jakaś lodówka, która mogła zawierac jakieś mięso. Przy okazji szukam również jakiejś apteczki lub bandażu, aby zatamować krwawienie. Jeśli znajdę jakiś ręcznik też pewnie się nada, aby chociaż owinąć go wokół ręki.

Jeśli znajdę takie mięso wchodzę szybko do pokoju z wiewiórką, zabieram truciznę i wychodzę starając się nie zostać ponownie ukąszonym. Chyba, że jednak skusi się na napój i nie będę musiał dalej kombinować. Po wzięciu mojej trucizny udaję się pownie do labolatorium i tam za pomocą jakiejś strzykawki jeśli ją znajde wstrzykuję ją do znalezionego kawałka mięsa. Jeśli nie znajde strzykawki polewam moje mięso trucizną starając się, aby jak najlepiej pokryć mięso.

Po wykonaniu operacji wrzucam je przez lekko uchylone drzwi do siedziby wiewiórki i czekam dłuższą chwilkę, aż w spokoju umrze. Nic łatwiejszego. Cały czas uważam oczywiście na ewentualne ataki. Jeśli zostanę zaatakowany odskakuję prostopadle do trajektorii ataku uważając na niebezpieczeństwa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3219-gasparowe-konto#59697 https://ftpm.forumpolish.com/t3164-gaspar-valentin
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyNie Kwi 24 2016, 13:37

MG:
Jakby się tak przyjrzeć lepiej staruszkowi i jego rękom, można było śmiało stwierdzić, że drewno z roztrzaskanych mebli było mniej spróchniałe, niż dziadek. Do tego Gaspar nie posiadał żadnych ostrych narzędzi, aby tę rękę odciąć. Lodówki też nikt nigdzie tam nie trzymał, ale w sumie w laboratorium było dość sporo słoików z wnętrznościami ludzkimi, albo też zwierzęcym. Chociaż niektóre wyglądały naprawdę dziwnie. Czy można było je uznać za mięso? Może… Wybór był dość duży, ale drogą przypadkowego wyboru padło na jakiś ochłap. Gaspar go wziął i powrócił do pomieszczenia ze stworem. Tego agresja się wzmogła i jak tylko mężczyzna przekroczył próg pokoju, czarny stwór rzucił się na niego, wgryzając mu się w lewą rękę, tuż nad łokciem. Gdyby nie uskoczył, stwór zapewne wgryzłby mu się w klatkę piersiową, albo co gorsza w szyję. Trochę poszarpał i znów ruszył ze swoją ogromną prędkością po ścianach, a Gaspar czym prędzej wziął truciznę i jak najszybciej ruszył do wyjścia. Stworek zdążył jeszcze rzucić się na jego prawą łydkę. Mało brakowało, a Gaspar nie utrzymałby równowagi i zwyczajnie, by padł. Na jego szczęście udało mu wydostać się z pokoju, zostawiając tam stwora, zabierając również truciznę. Jednakże rany bolały i krwawiły i choć posiadał mięso oraz truciznę, to ciężko mu było się przemieszczać i skończył w głównym pomieszczeniu.

Stan postaci:
40 MM; Nadgryziona prawa dłoń, krwawi i boli. Mocno nadgryziona lewa ręka nad łokciem, boli, krwawi, ciężko zgiąć rękę. Nadgryziona łydka. Boli i krwawi, został uszkodzony mięsień, ciężko jest ustać.
Black Hole Destruction Załadowany
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Gaspar


Gaspar


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 10/12/2015

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyCzw Kwi 28 2016, 12:06

Zostałem cholernie pogryziony przez nieznaną mi z kodeksu bestię. Naprawdę miałem ochotę ją rozszarpać, gdy wychodziłem z ranami z pomieszczenia. Na szczęście ciągle byłem w stanie ustać pomimo wielu nowych ran oraz bólu, który był trudny do opisania. Krew, którą miałem teraz na sobie wykorzystałem lekko brudząc nią mięso, które wyniosłem, ale oczywiście nie poświęcając kolejnej porcji krwi. Pragnąłem wykorzystać, tą która i tak znajdowała się poza krwioobiegiem. Wróciłem po raz kolejny do laboratorium, gdzie starałem się znaleźć bandaże, albo coś co mogło je zastąpić w celu udzielenia sobie pierwszej pomocy przynajmniej w stopniu, w którym byłem w stanie. Przeszukałem pomieszczenie również w celu znalezienia strzykawki. Jeśli ja znajdę to wstrzykuję wcześniej przygotowany specyfik do ochłapu, który wcześniej znalazłem, a potem ubrudziłem swoją krwią. Nakłuwam i wstrzykuje truciznę z kilku stron, a następnie masuję ochłap, aby trucizna rozeszła się po całym mięsie.

Tak przygotowany szybko otwieram drzwi od wiewiórki i wrzucam jej do środka ochłap trojański, aby zjadła, ugryzła i przy okazji się otruła. Potem zamykam drzwi, aby przypadkiem nie zdążyła wyskoczyć i nie zjadła mnie kawałek po kawałku. Byłem dość pewny, że mój plan zadziała, ale wolałem to sprawdzić. Po upływie jakiś 5 minut otwieram drzwi i sprawdzam czy wiewiórka jest już martwa i w jakim stanie jest moje mięso. Potem zamykam drzwi, aby obmyśleć nowy plan i nie zostać pogryzionym.

Cały czas uważam oczywiście również na ataki osób trzecich. W razie konieczności robię unik prostopadle do trajektorii ataku uważając na przeszkody terenowe jak ściany.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3219-gasparowe-konto#59697 https://ftpm.forumpolish.com/t3164-gaspar-valentin
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyPon Maj 02 2016, 23:52

MG:
Niełatwo przyszło Gasparowi doczłapać się z powrotem do laboratorium. Każdy krok potęgował ból, a krwawiące rany były mocno dokuczliwe. Jakoś jednak dał radę. Wszedł i rozejrzał się za bandażami i sprzętem, którym miałby zatruć ścierwo. Tych pierwszych nie odnalazł i nie miał jak opatrzyć swoich ran, ale za pomocą znalezionej pipety wstrzyknął substancję do mięsa, a następnie skierował się do pomieszczenia z małą bestią. Rychło otwarł drzwi, wrzucił zakrwawiony i zatruty ochłap i nim zdążył zauważyć stworzenie i jego reakcję, zamknął drzwi. A potem czekał, krwawiąc. Minęło kilka sekund i usłyszał odgłos przypominający wybuch, który doszedł z czwartego pomieszczenia, które pozostawało niesprawdzone przez Gaspara.
Po upływie czasu, mężczyzna ponownie zajrzał do bestii. Oprócz bałaganu dostrzegł tam stworzenie zastygłe w całkowitym bezruchu z kawałkiem mięsa w paszczy. Stało całkowicie znieruchomiałe i nie wykazywało żadnych oznak agresji, czy też życia.

Stan postaci:
40 MM; Nadgryziona prawa dłoń, krwawi i boli. Mocno nadgryziona lewa ręka nad łokciem, boli, krwawi, ciężko zgiąć rękę. Nadgryziona łydka. Boli i krwawi, został uszkodzony mięsień, ciężko jest ustać.
Black Hole Destruction Załadowany
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Gaspar


Gaspar


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 10/12/2015

Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 EmptyWto Maj 03 2016, 18:51

Łatwo nie było, ale udało się pokonać pierwszego ze strażników tej chorej rzeczywistości. Byłem dosyć zmęczony, ale zdawałem sobie sprawę, z tego, że czekało mnie jeszcze więcej walki. Każdy krok sprawiał ból, ale wiedziałem, że nie mogę tutaj zostać, a im dłużej tutaj pozostanę tym gorzej dla mnie. Poszedłem więc uważając na swoje rany w stronę staruszka, który mógł dać mi więcej podpowiedzi.
- Jeden strażnik pokonany - oznajmiłem mu - Co wiesz o kolejnym? Jak go pokonać? I czy są tutaj może jakieś środki, którymi mógłbym się opatrzyć?
Czekałem na odpowiedź, którą pragnąłem dostać jak najszybciej. W międzyczasie usiadłem na podłodze i oparłem się plecami o jakiś element wyposażenia chcąc nieco odpocząć. Jeżeli nie dowiedziałem się o żadnych medykamentach rozrywam rękaw swojej szaty i owijam go wokół swoich ran zaczynając od tego przy nodze, chociaż zdawałem sobie sprawę, że leczenie tej kończyny zajmie znacznie więcej czasu. Prawdopodobnie będę musiał udać się do szpitala, gdyż tutaj wyleczenie się nie było możliwe. Mogłem tylko nieco ograniczyć krwawienie i posłuchać o kolejnej przeszkodzie, z którą będę musiał się zmierzyć. Decyzja o wyjściu z wieży, gdy tylko stanie się to możliwe została już podjęta. Mój stan z pewnością nie pozwalał mi na to, aby całkowicie ją z eksplorować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3219-gasparowe-konto#59697 https://ftpm.forumpolish.com/t3164-gaspar-valentin
Sponsored content





Nieskończona wieża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Nieskończona wieża   Nieskończona wieża - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Nieskończona wieża
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Wieża
» Wieża Zegarowa
» Opuszczona wieża
» Wieża Perintis Lagu
» Grupa III - Wieża do nieba!

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Wschodni Las
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.