HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Lantia - Page 5




 

Share
 

 Lantia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Heisher


Heisher


Liczba postów : 241
Dołączył/a : 26/09/2012

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyPon Gru 15 2014, 19:09

First topic message reminder :

Niewielka wieś, w której budynki mieszkalne skupione są wokół jednego traktu, ciągnącego się przez całą jej długość. Ceglane, malowane domy gdzieniegdzie pokazywały swe "kości". Trudno powiedzieć, czy powodem tego była bieda mieszkańców, czy niewielka szkodliwość zniszczeń. Tak czy inaczej, potęgowało to wiejski klimat okolicy nie mniej, niż rozgdakane kurniki, rozmuczane obory czy rozszczekane budy. Tu i ówdzie zobaczyć można również starszą Gieńkę, dreptającą gdzieś w tylko sobie znanym celu czy też starszego Gienka, wpatrującego się z dumą w swe złote stosy zbóż.

____________________

MyGy
Lantia zdawała się żyć własnym życiem, kiedy nasi bohaterowie przybyli na miejsce, podstawioną przez policję, bryczką. To tu giną ludzie. W tej wsi. Na pierwszy rzut oka - zwykłej wsi. Na każdy kolejny, z obecnej perspektywy - normalnej do granic. Lecz zaraz! Co to?! Szybko okazało się, że miejsce to jest pełne akcji i niespodzianek!
- Hau hau! - Zrobił pies, podbiegając do gromadki. Jamnikopodobny stwór upodobał sobie Pace'a. Stanął przy nim, wywijając swą kitą i kontynuował wykład.
- Ah! Paróweńko! Widze żeś przywitał gości! - (#intended_literówki) Rzekła, pojawiająca się babuszka. - Państwo czarodzije! Witam, witam! Państwo pewnie w sprawie zaginięć. Straszne rzeczy! Oj straszne! Ale ja to nie wiem. I w ogóle Bilflopa żem nie widziała też od dawna. Żeby się biedaczysko w nic nie wpakował!... No ale nic. Co ja będę wam, dziatki, głowę zawracać. Znajdźcie tych dzieciaków. - Skończywszy, pani pomachała Wam na pożegnanie i podreptała dalej. Po chwili nawet Paróweńka się ulotniła.

//Tu ma miejsce magia i możecie się w dowolny (sensowny) sposób dowiedzieć rzeczy, które zostały zawarte w temacie z misją. Oczywiście dalsze postanowienia mile widziane.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t493-zasoby-korupcyjne-heishera https://ftpm.forumpolish.com/t481-heisher

AutorWiadomość
Ave


Ave


Liczba postów : 14
Dołączył/a : 05/01/2017

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyPią Maj 12 2017, 15:32

Gra..? Sport? Ugh... rozrywka - cóż za strata czasu, chociaż... z drugiej strony może dało by radę jakoś na tym zarobić? Zwykli ludzie lubią oglądać te zabawy, prawda? Gdyby tak zdobyć prawa do emitowania czegoś takiego? Wtedy prawdopodobnie byłby z tego profit, ale dokonanie tego nie było by zbyt łatwe. Zaobserwowana swymi rozmyśleniami Ave na drobną chwilę jakby się zacieła, opamiętując się dopiero po paru dłuższych sekundach. - "Oh... zakupy..."
Podsumował króciutko oczywistość przeglądając dostępne towary, testując przy tym ten cały komunikator. Zwykle Augusta była okropnym sknerą, ale te pieniądze tak właściwie nie były nawet jej więc w sumie mogła zaszaleć. Chciała od razu zakupić wielki miecz, jednak najwyraźniej nie było to możliwe, toteż zadowoliła się groźnie wyglądającą maczetą za resztę pieniążków kupując potki i darmowy "totem widzenia", heh niby wszyscy to brali ale czy to w ogóle było coś użytecznego? Darmowe rzeczy zwykle są beznadziejnie, pewnie nawet nikt nie będzie musiał tego używać.
- Tak tylko uprzedzę, że wolę działać samotnie. Poinformowała myślami ponownie korzystając z dziwnych realiów tego miejsca, ruszając się nieco z miejsca i opierając o "fontannę" czekając na nowe instrukcje dotyczące tego "sportu". Może nie było, aż tak źle? W końcu nie wylądowali na jakimś daremnym lodowym moście po środku niczego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3895-ave-victory-ave-augusta
Bard


Bard


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 24/09/2012

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptySro Maj 17 2017, 20:42

O cholerka, nie bardzo wiedział co tu się działo, ale co z tego! Był tutaj ze swoimi znajomymi, oraz jedną przyjaciółką! Wybrał sobie, jakiś losowy przedmiot z dostępnych za pieniądze które posiadał, po cztm podszedł do Saki i już tam przy niej został. Gdzie tylko pójdzie jego nowa przyjaciółka, tam znajdzie się też Bard, bo co! Przecież musieli sobie pomagać. Rozglądał się po mapie, w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Zastanawiał się, czy znajdzie tu jakiś zaczarowany instrument. Na przykład magiczny dzwonek, byłby fajną opcją, która strasznie by go ucieszyła. Od dawna marzył o takim dzwonku. Kiedyś chciał dołączyć do zespołu dzwonkowego, ale główny dzwonkowy, nie bardzo go lubił. W każdym razie, ten dzień zapowiadał się zarąbiście!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3889-skarbonka-barda https://ftpm.forumpolish.com/t3685-bard https://ftpm.forumpolish.com/t4457-zbior-tworczosci-barda#92723
Heisher


Heisher


Liczba postów : 241
Dołączył/a : 26/09/2012

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyWto Maj 23 2017, 10:47

MyGy

Zakupy przebiegły bez większych problemów. Bard po wymacaniu większej części dóbr oferowanych przez sklepikarza nagle doznał olśnienia i wziął Spellthief's Edge. W zasadzie nie wiedział, co robi, ale jego uwagę przykuł taki fajny chłodek. Kupił też trzy czerwone flaszki, bo miały ładny kolor.

- Wedle tradycji zawodnicy dzielili się na role. Top laner szedł drogą, którą widzicie na lewo od Nexusa, tego wielkiego budynku, którego najbardziej rzucającym się w oczy elementem jest ogromny kryształ. Mid laner szedł środkową drogą, a ADC i Support razem udawali się na prawo. Ostatnia osoba, Jungler, przemieszczał się po tutejszych lasach, walcząc z potworami i wspomagając swych towarzyszy na liniach - drogach. Na liniach stoją wieże, które bronią bazy danej drużyny i zaatakują wszystko wrogie, co się do nich zbliży. Z jakiejś przyczyny po otrzymaniu wystarczającej ilości obrażeń te wieże ulegają zawaleniu. Jest to o tyle dziwne, że w stosunkowo krótkim czasie moglibyście je zniszczyć nawet bijąc w nie dłońmi. Na liniach co jakiś czas pojawiają się tak zwani stronnicy. To jakieś małe istoty o bardzo ograniczonej inteligencji, które, w skrócie, idą do przodu, czasem skręcając, i atakują pierwszy nieprzyjazny obiekt, który nadaje się do ataku. Za zabijanie... w zasadzie wszystkiego, co nie jest Wam przyjazne, otrzymujecie złoto oraz zwiększa to Wasze możliwości na czas meczu. A, stosunkowo istotne jest też to, że rywalizujecie z przeciwną drużyną... I też nie wiem, dlaczego wilki mają przy sobie złoto. A teraz...

Świat nagle zawirował, a magowie pojawili się w zupełnie innych miejscach.
- Nie byłem pewien, czy to się uda, ale zadziałało wybornie. Zaoszczędziłem Wam trochę czasu. Dave, będziesz top lanerem. Ave, Jungler, Melody Mid, Bard Support, Saki ADC. Niedługo rozpocznie się mecz. Powodzenia.

Niemal wszyscy magowie mogli już dostrzec osoby, które prawdopodobnie stanowiły ich rywali. Dave zobaczył kobietę w zbroi, z peleryną i rapierem. Melody dostrzegła żółtolśniącego mackostwora z wielkim okiem, który bezustannie wykonywał zamaszyste ruchy jedną z macek. Gdyby się trochę skupiła, mogłaby usłyszeć ciche "Oh Darn!" dochodzące sprzed kompa. Ziomeczki na bocie widziały drobną, metalową kobietę, wokół której latała kula z podobnego tworzywa oraz dziewczynę o fioletowych włosach i pelerynie złożonej z piór.

- JAKA FAJNA LOLI! To nowa postać?
- Zdradzasz Lulu?
- To jest naajleeepsza Lulu!
- A Ty Renektona?
- Spier*alaj
- Top kek
- W ogóle dlaczego słyszę siebie w grze? Przecież gadamy na TSie?
- ... Dziwne...
- CHŁOPAKU, przecież to taki nowy ficzer. Nie widziałeś tego? W mandze?


Osobliwe, niezidentyfikowane głosy kontynuowały swoje dyskusje. Tymczasem, spokojny, kobiecy głos obwieścił, że "Minions have spawned", a po jakimś czasie na linie przydreptały takie śmieszne, małe stworki i zaczęły tłuc się nazwajem. Z kolei Ave, dotychczas stojąca przed jakimś ślepym, drzewnym zaułkiem, teraz znajdowała się przed niby drzewnym potworkiem z czerwono - pomarańczowymi elementami. Był stosunkowo duży i wyglądał na stosunkowo groźnego.

Pani z rapierkiem podeszła każualowo do stronników i zaczęła je okazjonalnie obijać, chodząc przy tym w randomowe strony.

Mackostwór robił HYTYSZ i w miniony leciał taki promień, który robił takie małe bzyt. Też chodził w randomowe strony, ale trzymał się na dystans.

Piórkowa rzucała w maluchy częściami swojego ciała, a kulka jej towarzyszki poleciała w stronę Barda i Saki. Nie dosięgnęła ich, ale lewitowała i obracała się, a to bardzo niebezpieczne.

Itemy:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t493-zasoby-korupcyjne-heishera https://ftpm.forumpolish.com/t481-heisher
Saki


Saki


Liczba postów : 56
Dołączył/a : 27/10/2015

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyPią Maj 26 2017, 21:09

- ...fantastycznie, że wiemy co oznaczają te nazwy. - rzuciła pod nosem Saki, słuchając w jaki sposób zostały rozdzielone ich role. Nie miała bladego pojęcia co miał robić ADC, a co na przykład jungler pomijając, że znajdowali się w kompletnie innych miejscach mapy, ale co tam. Jeśli to wszystko było rodzajem jakiegoś sportu to komuś naprawdę musiało się nudzić, że wymyślił aż tak dziwne zasady. To już kopanie piłki w stronę bramki ludziom tej cywilizacji nie wystarczało? Chętnie ucięłaby sobie z nimi pogawędkę gdyby tylko mogła i zapytała o powody. O wszystkie powody. Tymczasem jednak wyglądało na to, że utknęła w tym momencie na swojej drodze wraz z Bardem, który biorąc pod uwagę bliskość jaką zachowywał względem jej osoby chyba... ją polubił? Gdzieś z tyłu głowy Saki poczuła ukłucie bólu. O nie, zdecydowanie nie teraz migreno. Nie tutaj. Nie w mieście.

- No cóż... powodzenia? - zakomunikowała swoim towarzyszom w sposób o jakim wcześniej się dowiedziała. Przynajmniej mogli się w miarę szybko komunikować gdyby któremuś z nich coś groziło. A zapewne będzie grozić, skoro jednak chodziło tu o zabijanie innych. Barbarzyńska gra polegająca na mordowaniu innych zdecydowanie była jej nie w smak, z tego jednak co rozumiała do tej pory wystarczyło, że będzie pokonywać te mniejsze stworki jednocześnie chroniąc swoje, a wszystko będzie dobrze. Dziwne trochę i nieco pogmatwane, ale w pewien sposób wyglądało to na starcie zazdrosnych o siebie wzajemnie hodowców. No cóż. - Bardzie? Niestety nie dane mi było zaznać się z twoimi możliwościami, ale liczę na twoją pomoc. - rzuciła Saki, której szczerze mówiąc nie zależało aż tak bardzo na zwycięstwie w tym "meczu". To zdecydowanie nie była jej broszka. Tak czy siak nie zamierzała jednak całkowicie rezygnować z udziału w tym wydarzeniu, ostatecznie warto było poznać nową kulturę i tak dalej, więc przynajmniej połowę serca chciała włożyć w rozgrywkę. Tyle powinno wystarczyć.

Machnęła też ręką do przeciwników, którymi szczerze mówiąc bardziej była zainteresowana niż samą zabawą. Zwłaszcza metalowa kobieta z jakiegoś powodu wydawała się jej dość nie na miejscu, zupełnie jakby nie pasowała tutaj, zwłaszcza skontrastowana z jej koleżanką. - Powodzenia. Jestem Saki, a to Bard. Niech wygra lepszy. - trele morele, wszystko jedno kto wygra. Nie zamierzała nic więcej mówić. Ostatecznie to nie ona była tą najbardziej socjalną osobą w grupie. Ba, prawdopodobnie pod kątem tego wskaźnika była gdzieś na szarym końcu.

Tak czy siak Saki użyła zaklęcia Weapon (D) by przywołać do ręki długą włócznię, którą z bezpiecznej odległości mogłaby spokojnie atakować mniejsze stworki należące do drużyny przeciwnika. Robiła to metodycznie i spokojnie, starając się zawsze działać tak, by jej stworków było przynajmniej o jeden więcej niż przeciwnika. Nie podchodziła też za blisko faktycznych przeciwników. Jeszcze się nie daj Boże okaże, że ten sport jest jednak kontaktowy...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3173-konto-saki#57927 https://ftpm.forumpolish.com/t3129-saki-aspen#56343
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyCzw Cze 01 2017, 16:12

Starała się słuchać uważnie, by później nie zostać w tyle za swoją drużyną. Nie wiadomo czy chcieliby jej pomóc, a kto sobie nie radzi, ten odpada, a albinoska wolałaby jednak przetrwać tą dziwną misję. Kto niby grał w taki sport? Przecież to wszystkie jest takie dziwne, bardzo dziwne. Pojawiło się dużo nowych słów, ale powoli przyswajała je sobie. W końcu mogą się przydać. Jednak wzmianka o potworach nieco zaniepokoiła Melo. A co jak opuszczą one "Jungle" i zaczną atakować innych? Byłoby niefajnie.
Idąc dalej. Wierze atakujące wszystko? Bardzo bezmyślne i głupie! Przecież tak nie może być, nawet jak chce się pokojowo przejść to okrutne rzeczy atakują. Nie podobała się jej ta myśl, najwidoczniej nie powinna próbować się z nimi dogadywać tylko od razu siłą. Może być to nieco problematyczne biorąc pod uwagę jej dotychczasowe doświadczenia i umiejętności. Tyle dobre, że można się ich pozbyć.
Jakby tego wszystkiego było mało, jeszcze jakieś stwory miały łazić i bić. Przecież to bez sensu, szczególnie jak są upośledzone i nie potrafią rozumować, ani tym bardziej wykonywać poleceń drużyny. No jak to to, to powinno być jakoś inaczej. Nie wiedziała do końca jak, ale tak powinno być! Później momentalnie jej uwaga przeniosło się na słowo złoto i inne pobliskie. Czyli dają pieniążki tak? A te pieniążki pomagają im w tym wszystkim? I to za zabijanie? To brzmi prawie jak codzienność GH, więc jakoś specjalnego wrażenia na niej nie wywarło. No może prócz poczucia się bardziej pewnie na Summoner's Rifto.
Później zrobiło się bumm, siuuu i zawirowanie jak podwójnej małpie @@, a Lanely trafiła na środek mapy. Czyli została tym całym midlanerem czy jakoś tak, co mówiono było. Chwile zajęło jej się oswojenie z otaczającym ją terenem i samym faktem zrobienia puf. A to co zobaczyła przeraziło ją nieco. Dużo żółtych macek, laserów. Gdzie ona trafiła? Rozchyliła delikatnie usta dając ujście niememu krzykowi. Tego się nie spodziewała. Czy to ten stwór z jugnli? Czemu jest tu teraz i strzela laserami?! Tyle pytań bez odpowiedzi! To było strasznie frustrujące, ale po chwili ogarnęła swoją panikę i delikatnie uderzyła się w policzki starając doprowadzić się do spokoju. Z bolesnym dla ucha plaskiem jej rączki przystały do bielutkich policzków sprowadzając przyjemne mrowienie. Ciarki przeszły jej po ciele rozluźniając ją. Wyjęła swój sztylet i powoli zbliżyła się do mininków, których oczywiście tak nie nazwała, ale na potrzeby odpisu pozwoliłam sobie je tak nazwać. Uważając na wszelkie ruchy macek także starała się nie stać za długo w miejscu, a powoli i dokładnie ranić malutkie stworki. Celowała głównie w główki i tułowia dbając, by to ona zadała w ten ostatni cios. Przecież gold jest za zabijanie, nie pomoc w zabijaniu, albo ranienie. A ona na pewno nie chce przegrać. Uważnie obserwowała więc dużego tentakla starając się w obliczu zagrożenia wykonywać szybkie skoki w bok, gwiazdy bądź przewroty, byleby uniknąć żółtowyglądających rzeczy. Nie przejęła się za bardzo wypowiedzią Saki, w końcu musiała się skupić na zabijaniu i unikaniu ewentualnych ataków.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Bard


Bard


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 24/09/2012

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptySob Cze 03 2017, 16:10

Bard to właściwie nie słuchał za bardzo, bo był zajęty. Nie bardzo wiedział czym, ale na pewno był zajęty. Tak, bycie zajętym to właśnie było to, co właśnie robił Bard. Dłubał bowiem w ziemi, posługując się tym dziwnym przedmiotem, który sobie upatrzył w sklepie. Nie był do końca pewien, jak to powinno działać, zauważył jednak samotną mrówkę, więc postanowił jej pomóc. I wykonać jej dół. Tam właśnie chyba mieszkały mrówki. Wydawało mu się, że czytał kiedyś o tym w jakieś książce. Albo może to była jakaś piosenka? W każdym razie Bard był zajęty. Dłubaniem w ziemi. I śpiewaniem mrówce "Już mi niosą suknie z welonem".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3889-skarbonka-barda https://ftpm.forumpolish.com/t3685-bard https://ftpm.forumpolish.com/t4457-zbior-tworczosci-barda#92723
Ave


Ave


Liczba postów : 14
Dołączył/a : 05/01/2017

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptySob Cze 03 2017, 18:14

"Cóż za osobliwy ...sport" Pomyślała sobie Augusta starając się ułożyć wszystkie zdobyte informacje w logiczną całość co umówmy się, nawet dla geniusza pokroju Ave nie było łatwym zadaniem, kto byłby wstanie znajdować w tym wszystkim przyjemność? Może te dziwne głosy z nieba? Właśnie, skoro o nich mowa to po jakiemu oni właściwie mówili? Czym było te całe loli albo Lulu, w czym było to najlepsze no i co miało znaczyć słowo Renekton? To było imię? Co za okrutny człowiek nazwał by tak własne dziecko!? Dziewczę westchnęło bezdźwięcznie po czym bez słowa czy też jakiegokolwiek wysiłku aktywowała swą osobliwą magię tworząc nowe życie na wzór własnego. Co jak co ale Aveline nie jest na tyle szalona by zaatakować te dziwne, drzewne ...cuś bez jakiegokolwiek wsparcia a dodatkowo jest zbyt dumna by poprosić kogoś z drużyny o pomoc.
- Witaj ma droga Aveline, załatwmy to szybko. Metoda bij i uciekaj. Raz ja odwracam uwagę a raz ty, nie dajmy mu szansy połapanie się w naszych ruchach. Uważaj, nie wiemy jak groźne jest to coś. W razie najgorszego - uciekamy.
Odparła ave, będąca istniejącym już ciałem licząc na współpracę swojego klona. Oby tym razem trafił się pomocny okaz. Znaczy... większość taka była, wszak wszystkie miały cudne geny Augusty! W każdej rodzinie jednak trafiają się czarne owce. W każdym razie plan był prostu - "zabawa w komara". Na przemian atakować stwora pałką i maczetą, współpracować z drugą Ave, unikać jego ciosów i zamieszać mu w głowie tak co by to bydle się w niczym nie połapało.


Użyto zaklecia "klon".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3895-ave-victory-ave-augusta
Dave


Dave


Liczba postów : 15
Dołączył/a : 16/11/2016

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptySro Cze 07 2017, 00:41

Zastanawiając się w sumie co ma robić top laner sam Dave za bardzo nie wiedział co miał robić dlatego też tak randomowo chodził z miejscu od prawej do lewej szukając okazji do uderzenia przeciwnych stworków by je dobijać, musiał w sumie wyczuć, nie bardzo miał czym się bić, więc no, miał pierścionek, fajny pierścionek więc nie jest tak źle. No cóż, z tym rapierem to nie wiedział za bardzo jak ma się wymieniać panczami czy też czym tam miał. Chyba będzie musiał pomyśleć nad tym przez chwile, dlatego też będzie stał koło swoich stworków, a jakby w niego wlatywała to Dave spróbuje odejść na bok i jej oddać w twarz czy coś, nie może pozwolić się obijać za darmo, a jakby miał okazje to walnie jej z Rasengana (C) czy coś i będzie wtedy próbował się z tym bawić. Ewentualnie jak się uda to cofnie się na bezpieczną pozycje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3900-dave-gibson
Heisher


Heisher


Liczba postów : 241
Dołączył/a : 26/09/2012

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyPon Lip 03 2017, 23:30

MyGy

Wszystko wskazywało na to, że w górnej części "mapy" walka toczyć się będzie w bliskim dystansie. Tu bowiem Mistrzyni Fechtunku ściera się z postacią Daxa. Już of samego początku dwójka łypała na siebie z odpowiednim sobie wyrazem twarzy, przekazującym komunikat "dojadę cię". Pierwsza z inicjatywą "dojechania" przeciwnika wyszła kobieta, doskakując do boku Dave'a. Choć atak był szybko, Dave zdążył zejść z toru ataku na tyle, by raził on biednego miniona. Nie czekając, chłopak, doskakując do ofiary, wyprowadził ripostę w postaci Rasengana. Kula elektrycznych wyładowań pojawiła się w dłoni maga i natychmiast, razem z dłonią, powędrowała w stronę dziewczyny. Ta jednak szybkim ruchem skontrowała natarcie, zbijając ostrzem rapiera przedramię oponenta, przy okazji nacinając je, by skorzystać z jego pędu u przebić jego brzuch w dolnej, lewej części. W kolejnej chwili oboje grzecznie się oddalili, a Kaktus zaaplikował Rasengana minionowi, czując, że ze stanem jego mocy magicznej jest lepiej, niż być powinno. W zasadzie rany też nie bolały aż tak, jak powinny.

W dżungli również działy się rzeczy. Ave, wymieniając uprzejmości ze swym klonem, który okazał się szczupłym mężczyzną, reagującym na tego typu sytuacje przez uniesienie kciuka. Stwór okazał się być godnym przeciwnikiem, wymieniając ciosy z oboma osobnikami, lecz Ave była przekonana, że wyjdzie z tej walki zwycięsko. Poobijana, z licznymi stłuczeniami, ale zwyciężyła. Co ciekawe, pokonanie tego przeciwnika zapewniło jej nagły przypływ sił. Mogła też zobaczyć latające wokół niej i jej klona czerwone runy.

Z kolei na środkowej linii panienka Melody musiała sobie radzić ze swego rodzaju wynaturzeniem, które większą część wolnych chwil wykorzystywało na radosne oh darn'owanie. W międzyczasie tylko bzytało dogorywające miniony i panienkę Melody, gdy tylko ta zbliżała się, by sama coś zarobić. Jego bzyty były zbyt szybkie, by ich uniknąć, choć ich efektem były jedynie umiarkowane poparzenia. Raz też z wielkiego okotentacle'a wyleciał złoty glut, którego dziewczynie udało się uniknąć. Nie mogła jednak podejrzewać, że złoty glut rozpadnie się na dwa złote gluty, lecące prostopadle do wcześniejszego toru lotu, równolegle do ziemi i o przeciwnych zwrotach. Jeden z rzeczonych glutów dosiegnął ją, co skutkowało rozleglejszymi i bardziej dotkliwymi poparzeniami i oblepieniem glutem, który spływał z niej przez jakieś dwie sekundy, spowalniając ją, by następnie się rozpuścić. W tym czasie oczywiście kolega mackowaty bzytnął ją kilka razy.
- Slap that ass~. - Niezidentyfikowany głos męski rozległ się nad Summoners Rift.


- GLHF - Jeden z tajemniczych głosów odpowiedział na powitanie Saki, która od razu wzięła się za last hitowanie z użyciem zmaterializowanej przez siebie włóczni. W pewnym momencie, kiedy kobieta skupiała się na dobijaniu małych istot, w jej stronę ruszyła metalowa kulka, która do tej pory obracała się nieszkodliwie. Uderzyła panią mag, poleciała nieco dalej i się zatrzymała. Poszkodowana doznała w wyniku tego niewielkich stłuczeń prawej ręki. Tę niewielką dezorientację pobudziły dodatkowo pióra fioletowej dziewczyny, które miast leżeć spokojnie na ziemi, pomknęły w stronę swej właścicielki, pozbawiając przy tym życia dwa miniony.
Tymczasem Bard wykopał mrówce dołek. Mrówka pomachała mu nóżką, że na chulerkę jej kopie dołek, ale ten tylko dalej śpiewał.


Itemy:

Stan:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t493-zasoby-korupcyjne-heishera https://ftpm.forumpolish.com/t481-heisher
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyWto Lip 04 2017, 02:08

Melody Lanely, wystarczy Melody, żadna panienka. Nie przyznaje się do jej rodziny, która wcale nie zachowywała się jak ona. Przez nich miała taką historię, przez nich cierpiała. Albinoska popatrzyła wściekle na to wielkie, tentaclowe coś. Ciekawe jak śmiesznie będzie powoli odrywać, ciąć, kuć jego macki. Uśmiechnęła się w swoim obłędzie. Na pewno nie nadawała się na mida z swoimi tendencjami samobójczymi. Bowiem na razie jedyne co to dostawała po dupie, a oparzenia bolały. Udało jej się uniknąć gluta, ale ten coś wyczynił i się rozwalił. Więc to jedno z jego zaklęć, zapamięta. Jednak zdążyła tylko ogarnąć jak to leci, nie jaką ma magię czy coś, bo popatrzyła ze złością na przeciwnika. W dupie z goldem, jak tylko się zbliży bliżej do jej wieży zaatakuje. W tej chwili równie dobrze mógł jej zwiać pod swoją, więc Merka wycofała się pod swojego turreta. Gdyby znała angielski pokazałaby środkowy palec horyzontowi, bliżej nieznanemu kierunkowi. Tam poczeka, aż zacznie bić przeciwników, a sama użyje (B) Puf Puf czyli klaśnie w dłonie. Po chwili wystrzeli do przodu omijając małe stwory i kierując się do żółtka trzymając w rękach swój sztylet. Gdy znajdzie się blisko będzie celować, w oko, by bolało i był oślepiony. Jeżeli znowu wystrzeli tym glutem, skoczy do przodu po skosie, by i pierwszego, i drugiego uniknąć. Jak zobaczy cokolwiek złotego, niebieskiego, randomowego, odskoczy, odchyli się, wykona unik, salto, gwiazdę, byle nie dotykać tego i tym samym gonić mackowa. Dobić, ciąć, kłuć i zabić, tak brzmiał jej plan na życie. Aktualne życie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Saki


Saki


Liczba postów : 56
Dołączył/a : 27/10/2015

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyPią Lip 07 2017, 17:03

Oho. Jasne. Oczywiście, to by było dość mało interesujące, gdyby cała zabawa polegała tylko na biciu tych małych stworków i niszczeniu wież. Siebie nawzajem też mogli atakować. Skoro żaden sędzia nie wpadł na teren z żółtą kartką dla jej przeciwniczki to tak właśnie musiało być. Ech. Ciche westchnięcie opuściło wargi Saki, która uświadomiła sobie, że nie mogła tutaj po prostu być sobie spokojną, cichą farmerką, a musiała przejść do bardziej zdecydowanych działań. Skoro jej przeciwnicy już ją zaczepili, to dlaczego ona nie miała zaczepić ich? Saki przypatrzyła się obu przeciwnikom, a następnie kobiecie używającej piór użyczyła swojej Needle Trap (C). W ramach wymieniania uprzejmości. Poza tym jednak pozostawała sobie z tyłu, dalej bijąc te maleńkie istoty. Chciała zobaczyć jak wiele proste zaklęcie wyrządzi nieprzyjemności przeciwniczce, by ewentualnie potem dopiero użyć czegoś mocniejszego.
- Bard, będę wdzięczna gdybyś zajął czymś nasze koleżanki. Możesz nawet je zranić. - rzuciła spokojnie i przyjaźnie w kierunku swojego partnera dziewczyna. Ciekawe czy ten zareaguje na jej prośbę.
Sama dziewczyna zaś spokojnie biła minionki, jednocześnie starając się pozostawać poza zasięgiem przeciwników. Oberwała już raz z kulki metalowej dziewczyny, więc starała się na oko określić, jak daleko powinna stać od swojej przeciwniczki by ponownie to się nie zdarzyło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3173-konto-saki#57927 https://ftpm.forumpolish.com/t3129-saki-aspen#56343
Bard


Bard


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 24/09/2012

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptySob Lip 08 2017, 18:44

Mrówka była mu tak dozgonnie wdzięczna, że nie wiedziała co powiedzieć i tylko pomachała mu łapką. Bard oczywiście odwzajemnił gest. Mógłby ją poklepać po głowie, ale bał się, że jeszcze ją zgniecie i dopiero będzie. Ale wtedy jego przyjaciółka zawołała o pomoc! Musiał interweniować. Zająć czymś koleżanki? No to zagra im piosenkę! Tylko którą, która, kurde miał ich tyle w repertuarze... Nie chciał ich jeszcze katować przy pomocy Baby, chyba że Ci zranią jego przyjaciółkę, wtedy nie będzie litości i będzie musiał to zrobić. Dlatego przywołał lutnię i zaczął grać Lullaby of Woe (B), tanecznym krokiem przemieszczając się blisko Saki, aby w razie czego bronić ją przed nachodzącymi atakami!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3889-skarbonka-barda https://ftpm.forumpolish.com/t3685-bard https://ftpm.forumpolish.com/t4457-zbior-tworczosci-barda#92723
Ave


Ave


Liczba postów : 14
Dołączył/a : 05/01/2017

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyPon Lip 17 2017, 20:28

W wielkiej dżungli, ogromnej dżungli dwie Ave sobie są~ Ałimaba, ałimbała.....
Eee, dobra lepiej zostawić takie rzeczy Bardowi. Dziewczę nie zdziwiło się zbytnio z wyglądu swego klona - ot tego typu rzeczy zdążały się często, bardziej przejęła się faktem, iż ten nic nie mówił. No ale przynajmniej potrafił współpracować a to było najważniejsze w każdym z braci i sióstr Augusty. Czując nową moc po pokonaniu dziwnego stwora, Ave zrobiła sobie drobną przerwę i wypiła jeden z tych tajemniczych potków, licząc potajemnie, że będzie przypominał jakiś malinowy soczek. Po przerwie, wraz z niemym klonem była już gotowa by zająć się kolejną grupą - złowrogimi kurczętami! Wedle zasady "bij słabszych poczujesz się spoko" w pierwszej kolejności zajmując się mniejszymi ptakami a dopiero potem tatusiem-kurą. Taktyka? Cóż... po co zmieniać coś co już raz zadziałało. Bij i uciekaj zdawało się dziewczynie najlepszą metodą, przynajmniej aby ocenić potęgę przeciwników.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3895-ave-victory-ave-augusta
Dave


Dave


Liczba postów : 15
Dołączył/a : 16/11/2016

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyPon Lip 24 2017, 23:29

Serce zabiło znacznie mocniej gdy poczuł rapier wbijający się w niego. Było to mimo wszystko znacznie inne niż powinno, nie bolało to tak bardzo jak powinno. Lekko się wycofał i nie wiedział jak ma na to zareagować. To było zupełnie inne uczucie niż powinno. Mimo wszystko dalej chciał poobijać parę minionków i złapać za łyczek jednej z jego miksturek. Gdyby kobieta znowu zaatakowała go to wtedy wykonać unik i wykonać kontrę celując w jej głowę. Wiadomo, obrażeń może znowu doznać, więc będzie bardziej ostrożny i ewentualnie wykorzysta Pikachu (A), by zadać jak najwięcej obrażeń będzie mógł i modlić się o to, by się ta szmaciura oduczyła się na niego rzucać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3900-dave-gibson
Heisher


Heisher


Liczba postów : 241
Dołączył/a : 26/09/2012

Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 EmptyCzw Lip 27 2017, 16:53

MyGy

W górnej części mapy odbywało się harde, tak zwane, csowanie. Co ciekawe, po wypiciu przez Dave'a około jednej trzeciej zawartości mikstury, którą dysponował, jego rany zaczęły się goić w szybkim tempie. Co ciekawe, kobieta, z którą magowi przyszło walczyć zdawała się zmienić styl toczenia tego starcia. Starała się jedynie dobijać małe stworki, nie prowokując sytuacji prowdzących do wymiany ciosów.

Dżangela zdawała się nie robić większego wrażenia na Ave, która, wypiwszy czerwony roztwór, zaobserwowała, że jej rany zaczynają goić się w szybkim tempie. Dziarsko ruszyła więc w kierunku kolejnego miejsca, w którym znajdowały się ptakopotworki. Choć zarówno ona, jak i jej klon doznali stosunkowo dotkliwych obrażeń, udało im się zwyciężyć licznych przeciwników.

U (panienki) Melody Lanely rzeczy zdawały się iść po jej myśli. Do pewnego momentu. Kiedy dała sobie spokój ze zbieraniem tutejszej waluty, wrogie stworki faktycznie zaczęły się powoli zbliżać do jej wieży, a wraz z nimi arcymackostwór, który kasował kolejne dziesiątki złotych monet. W pewnym momencie dziewczyna runęła do przodu, pufując i omijając istoty stosunkowo pomijalne. Okobestia w trybie natychmiastowym rozpoczęła procedurę odwrotu. Jednak gdy dziewczyna była już blisko, monstrum wystrzyliło w jej stronę gluta innej natury, takiego górnolotnego, który następnie spadał. Albinosce udało się uniknąć swoistej glutplozji, która miała miejsce tam, gdzie pocisk zetknął się z ziemią. Udało jej się również ominąć glutowy, rozdrabniający się pocisk, jednak gdy już miała zaatakować, jej cel nagle zniknął, czemu towarzyszył umiarkowanej intensywności. Jak się okazało, przeciwnik już bezpiecznie oh darnował pod turretem.

Na dolnej linii zdawało się, że nieznajome kobiety powoli pozycjonowały się, by zaatakować samotną Saki, jednak kiedy usłyszały melodię Barda, zaczęły się nieśpiesznie cofać. W efekcie nowo powstałe igły autorstwa radnej zaczęły zbliżać się do ciała ptasiej dziewczyny.
- Chyba zaraz będzie jungler. Zwarduję. - Męski głos rozległ się w okolicy, gdy metalowa kobieta ruszyła w stronę miejsca, w którym zdaje się miał swój początek jakiegoś rodzaju zbiornik wodny. Po chwili coś śmignęło w kierunku krzaków znajdujących się w tym zbiorniku. Obie przeciwniczki starały się trzymać z daleka od magów, szczególnie że igły zdawały się być niebezpiecznie bliskie wbicia się w fioletowowłosą.



- Hmmm... Ciekawi mnie jeszcze kilka rzeczy. Przeniosę Was, oprócz Saki i Barda, w czasie i przestrzeni w miejsce, gdzie walczyć będziecie z jednym ze smoków znanych tej kulturze. Z tego, co czytałem, nie były one zbyt potężne. Powinniście sobie poradzić. Nie powinniście stracić kontaktu telepatycznego, ale możecie mieć problem z fizycznym odnalezieniem się w różnym czasie. - Znany magom głos Asseda rozbrzmiał w ich głowach. Niemal w tej samej chwili w głowach Dave'a, Melody oraz Ave zawirowało, na chwilę stracili wszelkie bodźce pochodzące od ich zmysłów, by pojawić się w okrągłej, wysokiej formacji kamieni, z której wyjście znajdowało się za ich plecami. Przed nimi natomiast leżał smok długości około pięciu metrów. Wszyscy zgromadzeni poczuli nagłą potrzebę uderzania go i to też zaczęli robić. Co prawda zaniepokojony gad podleciał na chwilę w górę, rozrzucając zgromadzonych, ale z jakiejś przyczyny nie trwało to zbyt długo i obniżył swoje cielsko tak, by wszyscy mogli go spokojnie bić. Jego ataki w zasadzie ograniczały się do ziania ogniem, który zadawał obrażenia po równo całej zgromadzonej czwórce. Znajdował się tam też bowiem jeden z klonów Ave.

// Ekipa smokobójców - Obecnie jesteście zboceni. Jeśli opuścicie kolejkę, tj. do 3 dni po tym jak będą posty i Saki i Barda nie napiszecie, będziecie po prostu na ślepo okładać smoka.

Itemy:

Stan:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t493-zasoby-korupcyjne-heishera https://ftpm.forumpolish.com/t481-heisher
Sponsored content





Lantia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lantia   Lantia - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Lantia
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Inne tereny
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.