HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Del Anlor - Page 3




 

Share
 

 Del Anlor

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyPon Kwi 28 2014, 18:27

First topic message reminder :

Del Anlor to niewielkie miasteczko znajdujące się pomiędzy Oak, a Cloi Delafon. Nie jest ono zbyt znane, głównie dlatego że składa się z parunastu chat, karczmy i kilku sklepów. Na środku stoi studnia, z której mieszkańcy czerpią wodę, w koło niej mieści się plac targowy, od którego odchodzą cztery ulicę. Jest ono tak małe, że aby przejść z jednego końca na drugi wystarczy 30 minut marszu. Ludzie stąd w większości zajmują się rolnictwem, kilku rzemieślnictwem, w mieścinie znajduje się jeden lekarz. Ot i cała historia.

MG:
Droga była nie równa. Powóz podskakiwał na każdej nierówności, sprawiając że podróż stawała się co raz to mniej komfortowa. Woźnica był mężczyzną o białych włosach, których został już bardzo mało. Ubrany w szara płócienną koszulę i długie czarne spodnie, w ręku trzymał bat, który raz po raz uderzał zmęczonego życiem kasztana, który ciągnął drewnianą konstrukcje.

Woźnica śpiewał. Wydawał się być miłym gościem, jednak jakoś nie chciało mu się z wami gadać, zamiast tego nucić pod nosem jakąś pieśń, której nie znaliście. Opowiadała ona o romansie jakiegoś zamożnego mężczyzny z wieśniaczką, ale zanim zdążył skończyć ów historie, dotarliście do celu.

Wasz powóz zatrzymał się kilkaset metrów od Del Anlor. Woźnica przestał nucić, cmoknął na konia i spojrzał na rudowłosą kobietę, która siedziała na środku drogi i zmarszczył brwi. Ta wstała, otrzepała prostą spódnice z kurzu i powoli podeszła do konia.
-Tutaj starczy, dalej nie możecie jechać, bo zaczniesz się śmiać.-powiedziała do woźnica i ten kiwnął głową.-Wysiadajcie.
Była nawet ładna, chociaż wyglądała dość przeciętnie, ale rude włosy nadawały jej uroku, tak samo zresztą jak zielone oczy i piegi, które pokrywały jej twarz.
-Witajcie magowie, jestem Sam... Przybyliście tutaj, aby ściągnąć z nas tą klątwę, prawda?-zapytała, nie pewna czy rozmawia z odpowiednimi osobami.

Czas na odpis: 01.05 godzina 20.00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth

AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyPon Maj 12 2014, 14:27

MG:

Väinö dorysował twarz Kamykowi. Przez chwile wydawało się, że nic to nie dało, ale w końcu ołówkowe usta poruszyły się lekko.
-Ojeju, to na prawdę działa.-powiedział cicho kamyczek, a jego narysowane oczka rozszerzyły się ze zdziwienia.-Ojej.-rzucił jeszcze i się uśmiechnął. Nie był pewien co chce zrobić z nową... mocą.
-Nie, wydaje mi się, że Koza po prostu się zawstydziła, proszę pana. Albo nie spodziewała się takiego potoku słów z pańskiej strony, proszę pana.

Studnia wyglądała na stara, miała 120 centymetrów wysokości i tyle samo średnicy, więc była stosunkowo szeroka. Obudowała w drewnianą osłonkę, nad nią na dwóch metalowych ramionach wisiał walec z grubym sznurkiem, za pewno do wyciągania wody z jej głębin. W tej chwili wiadro opuszczone było na jej dno. Kiedy tam zajrzeliście, nie mogliście dostrzec dna, ani nawet ujrzeć tafli wody. Albo było na prawdę głęboko, albo... ta studnia wyschła. W środku znajdowały się stalowe pręty wystające z kamiennej ściany, które najprawdopodobniej stanowiły drabinkę. W każdy razie kiedy Väinö krzykną, odpowiedziało mu echo.
-Hoooop hooop hoooop hooop hooop ooop ooop op.-powiedziało.-I co się tak drzesz?! Słyszę Cię przecież. Chcecie zejść na dół?-dodało po chwili.

Czas na odpis: 14.05 godzina 16.00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Ash


Ash


Liczba postów : 36
Dołączył/a : 05/04/2014

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyWto Maj 13 2014, 11:13

Malarz praktycznie cały czas kątem oka spoglądał na pracę towarzysza. Krzywo spojrzał w stronę kamyczka, którego oczy i usta narysowane były niechlujnie. Kompletna beznadzieja. Totalne beztalencie. Ktoś taki trzymał jego ołówek? Toteż z pewną dozą irytacji odebrał pisak i schował na miejsce. No cóż, jego umiejętności widocznie odzwierciedlają też charakter i poziom inteligencji. Jak może tak bardzo przywiązywać się do rzeczy, stworzonych przez, możliwe że rozwydrzonego dzieciaka o nieprzeciętnej mocy magicznej? Przypadkiem także usłyszał zapytanie, dlaczego uraził kozę? Jejku, naprawdę nic nie rozumie? Jak zwierzę może ogarnąć tyle słów? Boże, zlituj się nad tym rudzielcu. Właśnie, i na dodatek jest rudy!

W końcu, gdy skończył wewnętrzną debatę nad oceną chłopaka, przeszedł na tryb trzeźwego myślenia. Co go kilka sekund temu zadziwiło? Otóż dorysowane kamyczkowi narządy zespoliły się z nim i także poddały czarowi. Wygląda na to, że wszystkie ożywione obiekty wydzielają pewną ilość energii. Chociaż, co to tak naprawdę wyjaśnia? W zasadzie nic. A co do studni, po zaglądnięciu do środka nie dowiedział się niczego nowego. Ot, prosta drabinka, wiadro na wodę i ciemność, widocznie musi być naprawdę głęboka. Jedyne co mogło dziwić, to brak jakiegokolwiek źródła wody na dnie. Coś musiała być na rzeczy. Teza się potwierdziła, gdy na zakrzyknięcie Väina odpowiedziało mu echo, przeistaczające się później w osobne słowa. To nie odbicie dźwięku, ktoś tam wyraźnie się znajdował i zapraszał do środka. No cóż, to zadanie dla odważnego rudzielca!
- Jeśli chcesz, wejdź pierwszy. Ja mam lęk wysokości - głupio się wytłumaczył i odszedł na bok. I wcale nie interesowały jego historie z rodzinnego miasteczka. Swoich także nie miał zamiaru zdradzać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2072-ashton-account#35879 https://ftpm.forumpolish.com/t2060-ashton#35645
Väinö


Väinö


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 27/04/2014

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyWto Maj 13 2014, 13:39

Zachichotał znowu cicho, gdy zobaczył jak jego nowy przyjaciel robi miny. Gdzieś tam w okolicach serca zrobiło mu się jakby cieplej. Było to bardzo miłe uczucie, którego raczej rzadko dotychczas doświadczał. Kolejne ciekawe przeżycie do zanotowania w jego biografii.
- Więc mówisz, że powinienem ograniczyć swoje słowotoki?- ponownie zapyta pytanie Kamyczkowi. Był on teraz dla niego swoistą wyrocznią, którą chciał pytać o wszystko, szczególnie gdy nie wiedział, czy postąpił słusznie. Jego szarawy przyjaciel sam nie był od niego starszy, ale wydawał się bardziej doświadczony w tych sprawach.
 
Takiej odpowiedzi od strony studni się na pewno nie spodziewał. Zanurzył głowę głębiej, zupełnie jakby miało mu to pozwolić dojrzeć dno lub też samo echo. Niestety na niewiele się to zdało, ale wcale mu ten fakt nie przeszkadzał.
- Przepraszam, nie wiedziałem, że będę przeszkadzał…-odpowiedział już normalnym tonem w stronę dziury.- Byłbym wdzięczny, gdybyś pomogła albo pomógł nam zejść. Oczywiście jeżeli tylko nie sprawi Ci to żadnych problemów.
 
W przeciwieństwie do Kamyczka, z Asha nie było żadnego pożytku. Obraził ziemię, pokłócił się prawie z Kamyczkiem, koza go przestraszył, a studnia była za głęboka. Westchnął ciężko nad swoim losem. Nigdy by się nie spodziewał, że taki inwalida życiowy jak on, będzie musiał w pewien sposób przewodzić takiej wyprawie.
Pokręcił głową na słowa szarowłosego.
- Ty powinieneś iść pierwszy. Ja mam pewne problemy… z chodzeniem, więc to by było nieco niezręczne iść przodem. Poza tym… ile ważysz?

Pytanie wydawało się nie mieć żadnego związku z całą tą sprawą, ale on już posiadał pewien plan, który mógłby się przydać, gdyby tylko studnia nie wykazała chęci pomocy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2071-parasolkowe-konto#35839 https://ftpm.forumpolish.com/t2064-raining-man
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyWto Maj 13 2014, 14:11

MG:

Kamyczek wyglądał na zakłopotanego kiedy usłyszał to pytanie. Właściwie... jemu to nie przeszkadzało.
-Nie, mi to nie przeszkadza proszę pana.-odpowiedział i lekko się uśmiechnął.-A Koza po prostu jeszcze się nie przyzwyczaiła. Wiem pan, jeszcze nie dawno nie potrafiliśmy mówić... a co dopiero interpretować słowa... Skąd ja w ogóle wiem takie mądre rzeczy?-zamyślił się nagle. Był kamykiem, a kawałki skały zwykły ograniczać swoje wypowiedzi do "..." ewentualnie do głośniejszej wersji ciszy.
Studnia przez chwilę nie odpowiedziała, nawet echo milczało.
-Ja wam nie pomogę zejść jestem tylko studnią, jak chcecie to spytajcie Wciągacza.-mruknęło po chwili. Na dźwięk swojego imienia walec drgnął, ale postanowił że dalej będzie udawał, że nie jest ożywionym przedmiotem, więc milczał i trwał tak w skupieniu, mając nadzieje, że przybysze nie skojarzyli jego imienia. Wyglądali na głupich, szczególnie ten szary, ale ... cóż.
-On wam powinien pomóc.-dodała studnia i aby zwiększyć efekt dodała do tego echo.-Pomóc óc óc óc...
Lina czknęła.

Czas na odpis: 15.05 godzina 16.00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Ash


Ash


Liczba postów : 36
Dołączył/a : 05/04/2014

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyWto Maj 13 2014, 22:27

Przez ostatnią część podróży spoglądał ukradkiem na swojego dziwnego towarzysza. Dlaczego w taki sposób nawiązuje więź z... kamieniem? Ożywionym przedmiotem, wymysłem jakiegoś znudzonego maga? No proszę, czy tacy ludzie w ogóle istnieją? Może w realnym świecie nie ma przyjaciół, toteż znajduje sobie bratnie dusze w takich osobnikach, jeśli można to nazwać żywym. No cóż, nie ma zamiaru się z nim zbytnio spoufalać. Skończą misję i hop, zaraz znajdzie się w domu, wypije gorącą czekoladę i wyskoczy na panienki!

Emocje ożywionej skałki budziły w malarzu coraz większą ciekawość i zdziwienie. Ostatecznie postanowił nie tym się nie przejmować, odrzucić temat na bok i skupić się na pracy. No i nie ma zamiaru z tym rozmawiać, co to, to nie. Echo tym razem nic nie odpowiedziało. Natomiast postanowiła ukazać się studnia, która wspomniała coś o "Wciągaczu". Najpewniej to walec, który zresztą na dźwięk swojego imienia drgnął, choć nic nie powiedział. Przypuszczenia potwierdziły słowa kamyczka, który jakoby wskazał właśnie na niego.
- Może On pomoże Ci zejść. Ja nie dam rady - upierał się przy swoim, uważając to po trochu za zabawne. Uparcie stał przy swoim, niby dlaczego to on ma się wysilać? Skoro rudy jest taki wygadany, to niech teraz tam złazi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2072-ashton-account#35879 https://ftpm.forumpolish.com/t2060-ashton#35645
Väinö


Väinö


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 27/04/2014

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyWto Maj 13 2014, 23:14

Co prawda Kamyczkowi w ogóle to nie przeszkadzało, ale innym mogło. Na przykład takiej kozie lub Ashowi. Powinien zrobić pewną próbę. Ograniczy się lekko w słownictwie, sprawdzając reakcję szarowłosego. Jeżeli ten będzie odnosił się do niego inaczej na pewno to zauważy, a wtedy będzie mógł postanowić, czy aby na pewno dobrze postępuje.
- Nie mów do mnie per „pan”, czuję się wtedy lekko niezręcznie…
Pewnie mógłby się zaczerwienić, gdyby nie fakt, że obecne łażenie przez wioskę trochę nadszarpnęło jego i tak wątłą kondycję. Na dodatek Ash nadal nie miał zamiaru zejść pierwszy. Z całej siły próbował opanować swój długi jęzor, jednak było to zadanie wyjątkowo trudne. Możliwe, że łatwiejszym byłoby nawet walczenie z jakimiś demonami i pomiotami piekieł, niż takie utrzymanie ciszy siłą woli. Słowa wręcz cisnęły mu się na usta, a już szczególnie, gdy usłyszał odpowiedź studni. I jak miał w takich momentach milczeć?

Po prostu nie mógł. Cały jego misterny plan musiał odejść na bok, gdy ludzie byli w potrzebie, a tajemnice musiały się rozwiązać. Nikt inny nie mógł tego dokonać. Widać tylko on posiadał na tyle cierpliwości i empatii, by nawet z kozą się dogadać.
- Sama informacja jest wielką pomocą, także dziękuję. A Ty, drogi Wyciągaczu, masz zamiar może pomóc temu małemu, biednemu Kamyczkowi, czy też okażesz się bezlitosnym i zimnym draniem, który nie ma w sobie ani krzty dobra?

Zostawała jeszcze kwestia tego, który z nich pierwszy ma się udać na samo dno Studni. Jego kolega może miał w sobie duże pokłady upartości, lecz chyba nic nie mogło się mierzyć z gadulstwem Väinö. Większość osób prędzej czy później musiała mu ulec lub w jakiś sposób się go pozbyć, by uzyskać swoją upragnioną chwilę spokoju.
- No to posiadamy tutaj konflikt tragiczny, skoro żadne z nas nie chce być tym pierwszym. Swoją drogą czuję się lekko wykorzystany, bo póki co do momentu, w którym się właśnie znajdujemy mogłem dojść zupełnie sam. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że udałoby mi się zajść dalej, gdybyś nie spowodował pewnych problemów swoją kłótnią z ziemią. Sam natomiast niewiele dotychczas zdziałałeś i w sumie mogłeś polec na samym starcie. Ale ja nie naciskam. Nie potrzebuję sławy czy pieniędzy, więc misja ta nie jest dla mnie aż tak priorytetowa. Mimo wszystko chciałem pomóc tym biednym ludziom, którzy stracili swoje domy, bo to przykre nie mieć miejsca, do którego można wrócić.- Zaśmiał się nagle bardzo nerwowo.- Tak, to bardzo przykre…
Swój monolog zakończył cichym westchnięciem. Po nim opadł lekko na ziemię, siadając na niej, opierając się plecami o mur studni.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2071-parasolkowe-konto#35839 https://ftpm.forumpolish.com/t2064-raining-man
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptySro Maj 14 2014, 01:45

MG:

Chyba ostatni raz piszę w nocy bo nie jest to dobry wyjściem...

Kamyczek nie odpowiedział, ale zakodował to sobie w swojej małej, skalnej główce. Nie mówić pan, okey. Zrozumiał. I zapamiętał.
Walec jeszcze przez chwilę udawał, że to nie o jego chodzi, ale w końcu nie wytrzymał.
-Jasny gwint... Serio? Liczyłem na to, że dacie mi spokój... chciałem chociaż raz sobie w spokoju powisieć... Pomogę! Pewnie, że pomogę!... Dajcie mi chwile.-zaczął krzyczeć po czym... począł kręcić w prawą stronę, tym samym zwijając linę... I wkrótce waszym oczom ukazało się Wiaderko, które znajdowało się na krańcu sznurka.
-ŁIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII~-piszczało Wiaderko, ciesząc się z nieoczekiwanej podróży w górę. W jego środku jednak nie było wody... co mogło wydać się dziwne.-ŁIIIIIIIIIIIIIIII~-piszczało nawet wtedy, kiedy znalazło się już na powierzchni i walec się zatrzymał.
-Jak w końcu się zdecydujecie... to wsiądźcie do Wiaderka to was zawiozę w dół...-powiedział Walec, chociaż można było wyczuć w jego głosie, że wolał by się w tej chwili lenić. Wiaderko było na tyle wielkie, że spokojnie można było wsadzić do niego jedną nogę. I było drewniane. Całe. Oprócz stalowych oków.
Lina czknęła.

Czas na odpis: 16.05 godzina 12:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Ash


Ash


Liczba postów : 36
Dołączył/a : 05/04/2014

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyCzw Maj 15 2014, 16:03

Kolejne uosabianie zwykłego, małego kamulca! Jejku, ile można prowadzić tę idiotyczną grę? Zwrot proszę pana wyraża szacunek przedmiotu do człowieka. Dlaczego miałby przestać tak mówić? Czuje się niezręcznie. On chyba naprawdę jeszcze nie do końca dojrzał i dalej żyje gdzieś tam daleko we własnym świecie bajek. Jednakże to w końcu tylko i wyłącznie opinie zadufanego w sobie malarza. Co ktoś taki może wiedzieć o ludziach?

Tym razem swój charakter ukazał inny ożywiony przedmiot - walec. Widocznie odznaczał się lenistwem i małą frustracją, z powodu przywołania. Jakim cudem kawałek kamienia może być obrażony i zły na to, że wykonuje swoją pracę. Jakby sam przywilej uczestniczenia w świecie żywych nie był wystarczający. Siwowłosy przeciągnął dłoń po twarzy w geście rozpaczy. Jeszcze kilka takich scen i całkiem zwątpi w ten świat. A wiaderko przynajmniej cały czas emanowało radością. To w pewnym sensie było urocze; chłopak skrycie się na tę myśl uśmiechnął. W tym czasie rudzielec zaczął prawić jakie bzdety o moralności i przydatności Ash'a. Naturalnie wszystkie te słowa przyjął z najzwyklejszą w świecie obojętnością. Spojrzał tylko na towarzysz zmęczonym wzrokiem.
- Skoro jesteś taki wspaniały, to pakuj się do wiaderka i jedź w dół. Gadaniem sprawy nie załatwisz - oznajmił, wskazując na piszczący kubeł. Hah, rozegrał to nawet mądrze. Może wymigać się z zejścia do studni, a przedstawiony argument jest na pewno mocny. Co teraz, panie mądralo!?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2072-ashton-account#35879 https://ftpm.forumpolish.com/t2060-ashton#35645
Väinö


Väinö


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 27/04/2014

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyCzw Maj 15 2014, 18:42

Walec chyba nie był aż tak bardzo zadowolony z pomocy im. Väinö poczuł się nieco niezręcznie, że musiał na nim wymusić w pewien sposób działanie. W końcu, jeżeli ktoś chciał w końcu odpocząć, trzeba było to uszanować, a tutaj oni tak weszli "z buta", panosząc się lekko i wypytując każdą rzecz o pomoc. Koniec końców zgodził się, jednak chłopak nadal czuł się w pewien sposób winny.

Nadal jeszcze pozostawała kwestia Asha, który nadal był niezbyt przydatnym ogniwem w tej drużynie. Bez niego jednak łańcuch nie był by pełen. Musiał więc go znosić, prawda? Westchnął znowu, próbując przekonać sam siebie do działania. W końcu wstał z powrotem na równe nogi. Podszedł bez słowa do studni i ponownie spojrzał w jej otchłań. Przynajmniej był pewien, że na dole jest dno (chyba) i nie utknie w jakimś zawieszeniu.
- Cóż skoro nie pozostawiasz mi żadnego innego wyjścia...
Odwrócił się w stronę Asha, uśmiechając się lekko. Kamyczka schował tymczasowo do kieszeni (bo na pewno jakąś miał). Do ręki natomiast przyzwał... parasolkę, lecz nie taką zwykłą. Miała ona mu pomóc zlecieć na dół bez żadnego szwanku. Oczywiście dostosował jej średnicę, by ta nie zahaczyła przypadkiem o kamienne krawędzie.
- ... mam nadzieję, że zobaczymy się na dole!
Dopiero po tych słowach postanowił wskoczyć do środka, otwierając za wczaasu parasolkę. Może nic mu się nie stanie, gdy będzie opadać...

Spoiler:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2071-parasolkowe-konto#35839 https://ftpm.forumpolish.com/t2064-raining-man
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyPią Maj 16 2014, 19:30

MG:

Lina czknęła jeszcze raz, tym razem głośniej, dając o sobie znać po raz trzeci. Walec z uwagą przysłuchiwał się dyskusji chłopaków, ale ten drugi dalej nie zamierzał zejść na dół studni... Wiaderko przestało wydawać z siebie dziwne dźwięki i czekało. Ale kiedy Väinö po prostu wskoczył do środka i zaczął szybować na parasolce, wydały z siebie dość głośny dźwięk dezaprobaty.
-No i na co było mi zawracać głowę...-skomentował Wciągacz.

Rudowłosy powoli spadał na dół, mijając przy tym stalowe pręty, kilka walczących z sobą porostów i co raz bardziej zagłębiał się w ciemność, która tam panowała. Po chwili do jego uszu dotarł dziwny dźwięk - nie był to szum wody, ani nawet odgłos kapania - nie, nie... Tym dźwiękiem był śmiech. Ktoś się śmiał i to głośno. Nie była to jednak jedna osoba - na dole znajdowało się co najmniej... 5 albo sześć innych śmiechów.
W pewnym momencie jego nogi uderzyły o podłożę, a jego oczy dostały nagłego "szoku" z powodu tego... jak jasno było w tym pomieszczeniu. Sala była ogromna, właściwie nie w sposób było określić gdzie się zaczynała, a gdzie kończyła. Przez jej środek płynął mały strumyk. Sufit i podłoga pokryte były licznymi, świecącymi się na różne kolory kamieniami.
-Oh, chyba mamy gościa.-usłyszał.
Kilka metrów na prawo od niego znajdował się kamienny stół, a na nim, otoczony przez liczne przedmioty siedział mężczyzna. Świecił się na niebiesko tak jak mówili. Był raczej niski, mierzył może 150 cm wzrostu, był za to bardzo pulchny. Ubrany w kolorowy strój klauna, jednak jego twarz nie zdobiła charakteryzacja. Włosów nie miał, a jego twarzy nie dało się dostrzec z tej odległości. Śmiech ucichły.

Czas na odpis: 18.05 godzina 20.00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Ash


Ash


Liczba postów : 36
Dołączył/a : 05/04/2014

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptySob Maj 17 2014, 15:40

Udawanie nieporadnego i całkiem nieprzydatnego maga miało swoje dobre strony. I tak nie zależało mu na opinii rudzielca, toteż od początku wyręczał się towarzyszem w każdy możliwy sposób. Gra gestów i słów była totalnie lepszą zabawą, niż zamartwianie się misją i rozmowa z ożywionymi przedmiotami. W żaden sposób nie należały one do dzieł sztuki, toteż nie były warte choćby odrobiny uwagi ekscentrycznego malarza. W końcu jego osobisty cel się powiódł - Väinö wskoczył do studzienki w poszukiwaniu źródła całego zamieszania. Co w tej sytuacji miałby robić Ashton? Stał teraz na powierzchni z wiecznie czkającą liną i leniwym walcem. Oh, oczywiście nie można zapomnieć o rozweselonym wiaderku.

Pierwsze co sobie postanowił, to nie próbować nawet schodzić do tych ścieków. Naturalnie nie wiedział, że właśnie stoi pod luksusowym kompleksem kilkunastu komnat. Tym jednak miał się zająć jego nowy znajomy - on w tym czasie poświęci chwilkę na spisanie ostatnich wydarzeń i może jakiś rysunek? Usiadł więc gdzieś oparty o pobliskie dzieło, wyjął dzienniczek i spoglądając na studzienkę, zaczął szkicować ów przedmiot, dodając kilka cech od siebie - oczy, perlisty uśmiech i małe kończyny. Jednocześnie głośno zawołał, tak by rudzielec na dole wszystko usłyszał :
- Jak będą jakieś kłopoty, to wołaj - krzyknął wesoło. Jak dobrze jest się lenić...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2072-ashton-account#35879 https://ftpm.forumpolish.com/t2060-ashton#35645
Väinö


Väinö


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 27/04/2014

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptySob Maj 17 2014, 19:11

Zamrugał kilkukrotnie, by przyzwyczaić się do panującej w środku jasności. Podróż przebiegła mu wyjątkowo dobrze, więc nie miał powodów do zmartwień. Gdy już udało mu się przyzwyczaić do natężenia światła, wyjął z powrotem z kieszeni Kamyczka. W drugiej nadal za to trzymał parasolkę, tym razem już złożoną. Wydawała się być cała, więc szkoda byłoby ją wyrzucić. Poza tym nie powinien śmiecić w czyimś domu.

Dopiero tak przygotowany zwrócił się twarzą w kierunku stołu. Skłonił się uprzejmie w kierunku starca otoczonego przez różne przedmioty. Ten to musiał mieć ciekawe życie. Trochę mu zazdrościł takiej mocy.
- Dzień Dobry… Mam nadzieję, że nie przeszkadzam…
Zaśmiał się znowu i powoli zaczął podchodzić do stołu, korzystając przy tym z parasolki jak z laski.
Krzyczenie Asha profesjonalnie zignorował.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2071-parasolkowe-konto#35839 https://ftpm.forumpolish.com/t2064-raining-man
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptySob Maj 17 2014, 20:26

MG:

Ash zdecydował, że nie będzie pomagał swojemu rudemu koledze w wykonaniu zadania i po prostu zaczął zajmować się malowaniem.
-Nie zamierzasz pomagać swojemu znajomemu?-zaciekawił się po chwili Walec.
Po za tym na rynku nic się nie działo... Prawie nic. Bowiem z ulicy równoległej do tej, którą tutaj przyszli zaczął wydobywać się głośny śmiech. Brzmiał on jednak na całkowicie ludźmi. Czy Ash dalej nie zrobi nic pożytecznego i zwali wszystko na Vaino?

Tym razem na dole rudowłosy chłopak postanowił zacząć od powitania. Starzec kiwnął głową w jego kierunku i gestem zaprosił go do stołu.
-Ależ nie, skądże znowu. Miło, że ktoś nas odwiedził.... Ale to dziwne. Ty się nie śmiejesz. Jesteś magiem, prawda?-zapytał i pogłaskał kubek, który znajdował się koło jego lewej dłoni.
-Zagrasz z nami?-dodał i wyjął z kieszeni karty. Te jednak wydawały się być całkowicie nie ożywione. No i świeciły na niebiesko.-Zgaduję, że nie przyszedłeś tutaj bez powodu. Ludzie z tej wioski już sobie uciekli... i zostawili nas samych.
I zaśmiał się głośno, a ten dźwięk rozszedł się echem po sali. I brzmiał... na prawdę pięknie.

Czas na odpis: 19.05 godzina 20:30
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Väinö


Väinö


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 27/04/2014

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyNie Maj 18 2014, 15:45

Widząc ciepłe powitanie starca podszedł pewniej do stołu. Nie zasiadł jednak przy nim. Na blacie za to postawił Kamyczka, który rzecz biorąc był powodem numer dwa jego wyprawy na samo dno otchłani. Teraz mógł sobie porozmawiać ze swoim ożywicielem, a sam Väinö podyskutować o pewnych sprawach niecierpiących zwłoki.
- Śmiać się ciągle to byłby pewien problem… I nie jestem pewny, czy jestem magiem. Coś potrafię, lecz to nic nadzwyczajnego.
Chciał już dalej kontynuować swój wywód, lecz poczuł, że takie stanie nad wszystkimi nie było chyba zbyt uprzejme. Usiadł zatem na jakimś wolnym miejscu i wpatrzył się w talię kart, którą trzymał starzec.
- Nie umiem grać w karty- odpowiedział lekko zażenowany.- I ma Pan rację. Ludzie poprosili mnie, bym zbadał czemu wszystko ożywa i, jeżeli będę mógł, przywrócił wszystko do normy…
Poczuł się teraz wyjątkowo źle. Starzec nie wydawał się w żaden sposób złą osobą. Raczej bardzo samotną. Nie miał nawet odwagi spojrzeć mu w twarz, toteż spuścił wzrok i zaczął przyglądać się swoim butom, które w danym momencie wydawały się być wyjątkowo interesujące.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2071-parasolkowe-konto#35839 https://ftpm.forumpolish.com/t2064-raining-man
Ash


Ash


Liczba postów : 36
Dołączył/a : 05/04/2014

Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 EmptyPon Maj 19 2014, 15:06

Lekki powiew jesiennego wiatru, szum liści drzew i dosyć ładna pogoda - czego chcieć więcej. Chłopak w ciszy siedział pośród rzeszy ożywionych przedmiotów, jednakże skupiony na własnej pracy, całkiem zapomniał o otaczającym go świecie. Skupiony, wytrwale dopieszczał każdy szczegół przy szkicowaniu studni - ot normalnego przedmiotu, z kilkoma dodatkami charakterystycznymi cechami dla człowieka. W chwili błogości odcień jego włosów zmienił się na ciemniejszy z domieszką błękitu - już nie przedstawiał szarej obojętności. Uśmiechnięty, zrelaksowany co chwilę spoglądał na obiekt inspiracji. Z chwili zadumy wyrwał go walec, jakby zniesmaczony brakiem reakcji ze strony malarza. Osiemnastolatek błyskawicznie dokończył rysunek i zamknąwszy dzienniczek, przypiął go do pasa.
- To nie tak. Po prostu czekałem, aż się ode mnie odczepi. Wydawał mi się jakiś dziwny, nietypowy i nieswój, jak dla mnie. - Odparł, czując nagłą chęć rozmowy z innymi. Jednocześnie z równoległej ulicy usłyszał głośny śmiech. Nie chcąc siedzieć bezczynnie, zasalutował obecnym tu rzeczom i z skrytym uśmiechem na ustach, powędrował w kierunku źródła hałasu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2072-ashton-account#35879 https://ftpm.forumpolish.com/t2060-ashton#35645
Sponsored content





Del Anlor - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Del Anlor   Del Anlor - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Del Anlor
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Południowe Fiore :: Oak
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.