I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Niewielkie miasteczko leżące kilkanaście kilometrów na północ od Onibus. Wybudowane zostało przy brzegu jednego z większych jezior, dlatego też latem nieźle zarabia na turystyce. Obecna liczna mieszkańców liczy nieco ponad pięćset osób.
Cóż nasze dzielne trio w ramach egzaminu zamiast Ariusa Ryeh zostało wysłane by zbadać sprawę tej miejscowości. Jako że Ragna niechętnie udzielił im niezbędnych informacji, to już wiedzieli mniej więcej o co chodzi. Mianowicie okazało się, że od zeszłego miesiąca, każdej nocy znika po paru mieszkańców tego miasta. Obecnie zaginęła już jedna trzecia mieszkających tu osób, tak więc ludzie zaniepokojeni tym faktem poprosili by dowiedzieć się, co się dzieje oraz by zapobiec temu. Warto zaznaczyć, zniknięcia podobno zaczęły się od strony jeziora. Przechodząc jednak do rzeczy, to nasi odważni właśnie spokojnym krokiem główną drogą wkroczyli do miasta. Lud tutejszy jednak patrzył na nich z przestrachem lub nadzieją. Cóż ludzie ludzie mogli was brać porywaczy nękających ich społeczeństwo lub tych którzy przerwą ten przeklęty incydent. Jakby nie patrzeć w takiej sytuacji ludzie potrafili być podejrzliwi. W końcu jednak ktoś postanowił podejść. Był to młody mężczyzna o kruczoczarnych włosach. Trzeba przyznać, iż jego kulturystyczna postura nudziła podziw. - Witam w Londist, jestem Thomas. Mógłbym wiedzieć z kim mam przyjemność i co was sprowadza do naszego miasteczka? - Rzucił spokojnym i raczej neutralnym tonem.
Autor
Wiadomość
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Londist Sob Maj 03 2014, 22:54
Nic... pustka... żadnych drzwi powrotnych. Potrzeba czegoś więcej do złamania zaklęcia. Otworzyłem powoli oczy. Coś chyba jednak osiągnąłem... Zobaczyłem trzy strzałki. Jedną wskazującą na schody, drugą na mnie i trzecią w przepaść... Rozpatrując wszystkie trzy możliwości, pozostała mi tylko jedna. Iść po schodach jest bezsensowne... W sobie też próbowałem znaleźć drzwi, zostało wybrać przepaść... Tylko... jeśli po skoku, mój umysł... nigdy nie powróci do ciała? Ale... jeśli czegoś szybko nie wymyślę, mój umysł nie będzie miał gdzie wracać... Cholera... Nie mogę czekać... Muszę skoczyć... Wstałem i wziąłem głęboki oddech... Podszedłem do krawędzi i odwróciłem się tyłem... Rzuciłem się w przepaść...
Huang Zhen
Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012
Temat: Re: Londist Nie Maj 04 2014, 20:20
Na szczęście przesłuchiwany był bardzo rozmowny. Mogłem dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Jego profesji, tego, że został najęty by znaleźć fragment pewnego urządzenia a także najważniejszego. To jest informacji, że ludzie żyją, są tylko gdzieś przetrzymywani. Muszę, wykorzystać to, że złodziejaszek jest tak bardzo rozmowny... -Powiedz mi jeszcze fragment czego magicznego szukałeś. Co to było muszę to wiedzieć. Cały czas na nim siedząc czekam na wyjaśnienia. Gdy powie wszystko co wie, lub co chce powiedzieć wstaje i podnoszę go z ziemi tylko po to by za chwilę szybkim ciosem znowu go ogłuszyć. Nie jest mi już potrzebny przytomny. Natychmiast podbiegam do okna by zobaczyć co się tam dzieje. Bardzo uważnie obserwuję tych ludzi, tak by mnie nie przyuważyli. Czy są to sami cywile, może są przez kogoś prowadzeni. Muszę mieć te informacje zanim mam tam zejść i zacząć działać... Przy okazji patrze również na mojego partnera, co się z nim dzieje, przydałaby mi się teraz jego pomoc dlatego dobrze by było gdyby zaczął się wybudzać..
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Londist Pon Maj 05 2014, 14:45
MG
Pace
Drogą eliminacji wodny mag wybrał "jedyną" skuteczną drogę. Czy aby na pewno? Cóż tego się już raczej nie dowiemy. Tak czy siak rzucił się w przepaść, po czym zaczął spadać głową w dół. Ciągnęło się to dobre 20 sekund a on widział wciąż zbliżającą się do niego białą ziemię. Z każdym metrem czuł wzmagający się w nim strach przed śmiercią. W ostatnich sekundach zderzenie wydawało się nieuchronne, lecz parę parę centymetrów przed tym wszystko nagle zniknęło i pozostała sama ciemność. Następnie z kolei Pace odniósł wrażenie jakby wypływał z dna jeziora na powierzchnię.
Huang i pod koniec Pace
Nasz mnich jako poważny duchowny nie pozwolił skończyć spowiedzi od tak i postanowił ją jeszcze chwilę pociągnąć. Złodziej nie był z tego powodu zbytnio zadowolony, lecz się temu poddał. - Nie powiedzieli mi co to jest. Jedynie jak wygląda i bardzo niedokładne urządzenie do namierzania tego. Przypomina trójkątny wyszczerbiony fragment brązowego talerza. - Rzucił szybko. Po tych słowach "wyznania win" Huang postanowił przeciwnikowi wymierzyć pokutę, którą było pozbawienie go przytomności. Następnie przyglądając się ludziom za oknem dostrzegł, że wszyscy są w piżamach lub czymś podobnym i co najmniej połowa chadza boso. Co jakiś czas dało się słyszeć jakieś krzyki strach. - Hej, co ty robisz? Usypiaj ich! Dobra wyślę ci przytomnych. - Dało się się słyszeć czyjś rozkazujący ton na zewnątrz, lecz Huang nie zauważył nikogo, kto mógł to powiedzieć. Następnie z dołu dobiegły kroki co najmniej pięciu osób,ilość przestraszonych głosów tylko to potwierdziła. Najwyraźniej kierowali się na górę. W między czasie Pace zaczął się wybudzać.
Stan i pozostałe:
Sethor: Nieprzytomny, wyleciałeś z misji, prawe ramie zmiażdżone nawet po leczeniu będzie wolniejsze i boleć przy gwałtowniejszych ruchach. Leczenie 10 dni i tydzień przerwy od misji. Na pożegnanie 10 PD
Pace: 4 klony zawieszone 3/5
piątek 20:00
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Londist Sob Maj 10 2014, 20:58
Spadałem w dół... Czułem obezwładniający strach przed upadkiem... Biała ziemia z każdą sekundą coraz bliżej... Wiedziałem, że gdy o nią uderzę, rozpadnę się na miliony kawałków, jak upuszczona szklanka... Nagle jednak, tuż przed zderzeniem wszystko pochłonęła ciemność... Poczułem, że się topię... Nagle, biorąc głęboki haust powietrza obudziłem się na podłodze w domu, w którym złapaliśmy hipnotyzera. A więc się udało... Powróciłem cały i żywy... Sprawdziłem jeszcze oględnie, czy na pewno wszystko mam na miejscu i nic nie brakuje. Nic mi nie zginęło... Rozejrzałem się po pokoju... Wszystko było jak na początku... Nieopodal znajdował się złapany delikwent, dalej stał Huang, pod ścianą zaś klony czekające na rozkazy... Coś jednak się nie zgadzało... Co to za dźwięki? Ktoś się zbliża? -Huang? Co się dzieje?- Po chwili dotarło do mnie, że ktoś zbliża się do nas i jest już blisko, praktycznie na schodach... -Musimy coś zrobić- szepnąłem, by ci na dole mnie nie usłyszeli... -Zakneblujmy go w razie, gdyby się obudził...- Rozkazałem jednemu klonu (klonowi?) jak najciszej wziąć jakiś kawał materiału, zwinąć w kulkę, włożyć do ust napastnika i kolejnym paskiem materiału zakneblować... Następnie wszystkim klonom rozkazałem się schować... gdziekolwiek... szafa, za drzwiami... w innym pokoju, jeśli do jakiegoś prowadziły drzwi z tego pokoju... Ja zaś, postanowiłem zaczekać przy samych drzwiach... Przytulony do ściany czekałem na kolejnych napastników... Jeśli do środka wpierw wejdą cywile, pokazuje im, by zachowali ciszę i nie pokazywali po sobie, że tu jesteśmy. Ruchem warg "mówię" im, że chcemy pomóc... Kiedy zaś do pokoju wejdzie przestępca, od razu nabijam go na katanę... Jeśli od razu umrze, trudno... Zależy mi na unieszkodliwieniu go... Jeśli padnie na podłogę żywy, ale jeszcze przytomny, przykładam mu ostrze do gardła i daje mu do zrozumienia, że jeśli się odezwie, to zginie na miejscu... Nie czas był teraz na przesłuchania... Ogłuszenie to teraz najlepszy sposób... Jeśli do pokoju wejdzie więcej niż jeden napastnik, kolejnym musi zająć się Huang...
Huang Zhen
Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012
Temat: Re: Londist Nie Maj 11 2014, 21:23
Zaczyna się robić coraz ciekawiej. Pierwszą rzeczą jaką muszę zrobić to dokładne przeszukanie złodzieja. Bardzo zależy mi na tym by znaleźć to urządzenie do namierzania tego magicznego fragmentu. Gdy już uda mi się to znaleźć to czas na poważną rozmowę z Pacem. Było mało czasu więc muszę być zwięzły. -Cywile żyją byli tylko usypiani przez tego gościa i gdzieś ukrywani. Ci co teraz idą to też cywile wysłani by ich uśpił. Jako, że nie może tego zrobić to mamy duży problem. Na razie może pogadajmy z tymi ludźmi. Gdy piątka jest już blisko nas trzeba się od nich czegoś dowiedzieć. -Spokojnie jesteśmy tu by pomóc. Wiecie może gdzie jest reszta ludzi podobno są gdzieś trzymani? Ilu jest porywaczy? Zrobili komuś krzywdę? Szybkie pytania były niezbędne by dowiedzieć się najważniejszych informacji. Gdyby zaś ktoś próbował mnie zaatakować to staram się unikać ciosów uchylając się lub unikając.
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Londist Pon Maj 12 2014, 18:32
MG
Pace słuchając od partnera o ostatnich wydarzenia przedsięwziął w międzyczasie pewne kroki. Zakneblowawszy i schowawszy pokonanego z klonami w łazience dołączonej do pokoju sam ukrył się za drzwiami wejściowymi. Mnich natomiast miał inne rzeczy na głowie, gdyż przed przeniesieniem przeciwnika postanowił go przeszukać znalazłszy trochę kosztowności, fragment jakiegoś brązowego dysku i płytkę, na środku której świecił się czerwony punkcik. Następnie w przeciwieństwie do maga wody nie zamierzał się chować podczas rozmowy. Tak, więc gdy weszła piątka przestraszonych ludzi w piżamach od razu, go zauważyła, oraz to co miał w dłoniach (zakładam, że nie chowałeś znalezionych przedmiotów, skoro o tym nie wspomniałeś). - Błagam, pomóż nam. - Odparł na dzień dobry jakiś chłopak, a zaraz o tym zawtórowały 3 kobiety i starszy mężczyzna. Hang i później ujawniający się Pace, próbowali uspokoić cywili, lecz ci wydali się jeszcze bardziej panikować. - Nie! Wy nie rozumiecie! - Krzyknął roztrzęsiony chłopak, podchodząc przy okazji do mnicha. Następnie podszedł do Huanga chwycił za ramiona i wy mierzył kop z kolanka. Ten jednak przygotowany cofnął biodra w ostatniej chwili i uniknął ciosu, zapewne bardzo bolesnego w skutkach. - Nie! Znowu to się dzieje... - W międzyczasie rzucił z przestrachem młodzieniec. Co do Packa, to spotkała go inna niespodzianka, gdyż jedna dziewczyna wepchnęła go pod drzwi, po czym z starszym mężczyzną starali się go przygnieść nimi. To w sumie było dość bolesne w skutkach. Pozostałe kobiety zaczęły zachodzić mnicha z obu stron. Mimo, że to wszystko robili, widać było, że wcale tego nie chcieli, co zresztą dało się rozpoznać po ich odgłosach.
Stan i pozostałe:
Sethor: Nieprzytomny, wyleciałeś z misji, prawe ramie zmiażdżone nawet po leczeniu będzie wolniejsze i boleć przy gwałtowniejszych ruchach. Leczenie 10 dni i tydzień przerwy od misji. Na pożegnanie 10 PD
Pace: 4 klony zawieszone 4/5, ból wywoływany klamką wbijającą się w przeponę. Huang: Jesteś trzymany za ramiona
piątek 20:00
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Londist Pią Maj 16 2014, 22:32
Pułapka nie bardzo się udała... Weszli sami cywile, jednak... coś ich kontrolowało... Czyżby magia podobna do kontroli umysłu, do pułapki, w którą wpadłem, kiedy moje spojrzenie skrzyżowało się ze spojrzeniem złapanego przez nas przestępcy? Raczej nie... to coś innego, jednak... trzeba działać... Szybko wezwałem klony chowające się w łazience. Miały za zadanie uwolnić mnie i unieszkodliwić cywili nie robiąc im za dużej krzywdy. Dwa klony ruszyły na mężczyznę, który zaatakował mnie, przytrzymując mnie drzwiami. Jednego z nich wysłałem do pomocy Huangowi, zachodząc jedną z kobiet otaczających mnicha i unieszkodliwiając ją, podcinając jej nogi i przytrzymując do ziemi. To samo zresztą zrobić miały klony z atakującym mnie mężczyzną. Czwarty klon znaleźć miał coś, do związania cywili i podając liny, materiał czy co znajdzie klonom unieszkodliwiającym kontrolowanych delikwentów. Ja sam za to zająłem się dziewczyną. Jako kobieta nie mogła być silniejsza ode mnie, więc odepchnąłem mocno drzwi i stanąłem do ewentualnej walki z dziewczyną... Huang miał gorzej, musiał pokonać aż dwóch przeciwników... Jeśli dwa klony uporają się z mężczyzną, jeden z nich ruszy do pomocy Huangowi z drugą kobietą, oddając się pod jego rozkazy.
Huang Zhen
Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012
Temat: Re: Londist Nie Maj 18 2014, 11:34
Cywile, którzy mieli zostać uśpieni błagali o pomoc. Nie było w tym nic dziwnego, bardzo chciałem im pomóc, zresztą nie tylko ja, Pace również rwał się do działania. Niestety nasze plany pokrzyżował fakt, iż ktoś kontrolował tych ludzi. Zaczęli być bardzo agresywni, naturalnie nie ze swej własnej woli. Trzeba było wpierw pozbyć się interesanta, który stał przede mną. Szybkie uderzenie obu rąk w stawy łokciowe rąk, które trzymały mnie za ramiona powinny spowodować puszczenie, następnie nadchodzi frontkick, który ma za zadanie odepchnąć agresora, ewentualnie go przewrócić. Następnie szybki wykrok w stronę kobiety, która jest bliżej mnie(albo ta z lewej lub z prawej). Złapanie ją za ubranie i mocne przeciągnięcie na drugą stronę by zderzyła się z drugą babką. Może same się znokautują, wystarczy by się przewróciły. To powinno nam dać czas na niezbędne przygotowania tzn po raz kolejny trzeba było wiązać ludzi w czym biorę czynny udział. Tyle z akcji, które są w planie, oczywiście zawsze może stać się coś nieprzewidywanego. Wtedy nie zamierzam stać jak idiota, tylko uniknąć tego czegoś ewentualnie odskoczyć lub wykonać inny manewr uniknięcia bądź zniwelowania obrażeń. Co do siły moich ataków w cywili to sprawa jest jasna, nie są one wykonywane na 100% mojej aktualnej siły. Nie ma to sensu, chcę ich powstrzymać a nie połamać im wszystkie gnaty. Siłę tych akcji dopasowywuję więc do takiej, którą zniesie ciało normalnego człowieka. Ma boleć lecz bez żadnych większych urazów, jedynie szybkie wyeliminowanie z "walki". -Co robimy? trzeba coś zdecydować.. Niestety tego pytania nie dało się uniknąć. Było ono skierowane oczywiście do mojego towarzysza lecz cywile mogli w jakiś sposób wpłynąć na odpowiedź na nie, np wyznając o co tak na prawdę w tym wszystkim chodzi, ewentualnie odpowiadając na moje wcześniejsze pytania. Będzie co ma być, Bogowie zdecydują co nasz czeka. Nam zostaje przyjąć ich werdykt z podniesioną głową.
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Londist Sro Maj 21 2014, 17:50
MG
Mimo, że byli sami cywile, to nasi magowie zostali zmuszeni do działania. Wpierw Huang postanowił uwolnić się z uścisku, a Pace sprowadzić swoich klon-towarzyszy. Następnie uderzenie mnicha z łatwością powaliło chłopaka wyłączając go z walki na chwilę. Z dziewczynami też se poradził wywracając je po swojej prawie, więc klon kolegi nie był potrzebny. W między czasie wodny mag wezwał swoich sobowtórów do pomocy. Jeden z jego agresorów został wywrócony i przyparty do podłogi, z kolei dziewczynę dał radę sam odepchnąć. Jako że duchowny kolega se radził, to wsparcie nie było mu potrzebne, tak więc 2 klony poszły szukać czegoś do wiązania. W sypialni niestety zbyt wiele tego już nie było, gdyż sporo tego poszło na pierwszego przeciwnika, jednakże znaleźli 2 prześcieradła i pas od szlafroka. Następnie związali byłym przeciwnikom Pace ręce od tyłu (nie podałeś jak związują). Nim się jednak wzięli się za kolejna osobę stanęli nagle jak wryci i zaczęli się poruszać jakby podawano im sprzeczne polecenia. Niedługo po tym zniknęli, cóż najwyraźniej czas się im skończył. - He he he takie insekty, a tak się opierają. Mam pomysł. Zejdźcie, oddajcie wykrywacz i fragment, a przeżyjecie. Jeśli nie, to... - Dobiegł nieprzyjemny ton z zewnątrz. Następnie ci nie spętani wstali i szarżowali w stronę Huanga. Wydawało się że chłopak planował staranować mnicha z bara, a dziewczyny chciały się rzucić na jego ręce by zdobyć trzymane w nich przedmioty. Z kolei jeśli chodziło o wodnego maga, to zaatakowali go ci związani i leżący. Mężczyzna próbował go podciąć od tyłu, a kobieta wymierzyła kop w jego krocze.
Stan i pozostałe:
Sethor: Nieprzytomny, wyleciałeś z misji, prawe ramie zmiażdżone nawet po leczeniu będzie wolniejsze i boleć przy gwałtowniejszych ruchach. Leczenie 10 dni i tydzień przerwy od misji. Na pożegnanie 10 PD
Pace: Ból wywoływany klamką wbijaną wcześniej w przeponę.
Chcę widzieć posty w niedzielę o 10:00
Huang Zhen
Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012
Temat: Re: Londist Wto Maj 27 2014, 19:49
Bronienie się przed ludźmi których mieliśmy uratować nie było specjalnie trudne. Gorsza rzeczą było patrzenie na ból jaki sprawiam tym nieszczęśnikom. Niestety nie było innego wyjścia jak walka, tego niegodziwca, który używa ich jako żołnierzy spotka zasłużona kara. Uważa nas za insekty, cóż lepiej dla niego. Postaramy się z Pacem troszeczkę go zaskoczyć. Na razie jednak trzeba było zareagować gdyż kolejny atak przypuścili sterowani przez niego ludzie. Zaczynam od gościa, który chce "wyjechać" mi z bara. Najpierw rzut oka na to jak jest ustawiony, później ocena prędkości z jaką się porusza gdy będzie już dość blisko mnie ( 0,5 metra) odskakuję w bok. W bok dzięki któremu będę miał widok na jego mordę i całe ciało a nie plecy ( skoro idzie z bara do jest zwrócony początkowo którymś z boków do mnie.) Wymierzam mu tym razem już z całej siły cios prawą nową tak by kolanem trafić w splot słoneczny. Wykorzystuję całą swoją siłę a do tego dodać trzeba siła z jaką on biegł na mnie, ona również działa na jego niekorzyść. Gdyby jeszcze stał kończę wszystko kopnięciem lewą nową w twarz. Cała ta akcja jest błyskawiczna lecz nie mogę przecież zapominać o dwóch fankach. Skoro ich celem są przedmioty które trzymam w rękach to powinny iść/biec obok siebie tak by każda mogła złapać za jedną z moich rąk. Po raz kolejny szybkie obliczenie prędkości i gdy będą w odpowiedniej odległości wykonuję kopnięcie obrotowe na twarz obu kobiet. Powinny pięknie odlecieć lub co najmniej zostać wykluczone z dalszej walki. To co robię nie jest może zbyt łagodne, ale niestety żeby zacząć działać musimy pozbyć się "przeszkadzajek". Co zaś do przeciwników Pace to jeśli do tego czasu ktoś zostanie to dostaje ode mnie z frontkicka. Czemu nie używam rąk? Przecież mam w nich przedmioty a do rozprawienia się z cywilami moje nogi to aż zbyt potężna broń....
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Londist Wto Maj 27 2014, 22:14
Sprawy potoczyły się bardzo szybko. W jednej chwili byłem już wolny, chociaż, nie przeczę, trochę obolały. W następnej chwili napastnicy leżeli już na ziemi. Niestety w kolejnej ponownie zaczęli nacierać, jednak tym razem nie miałem już przy sobie klonów... Tak więc zaczynamy radzić sobie sami... W momencie ataku cywili (kiedy atakują oboje w jednym momencie) Odskakuje w bok,przy czym podskakując obracając się tyłem do kobiety. Tym sposobem skrępowani cywile ani mnie nie podetną, ani nie doprowadzą do agonalnych bólów spowodowanych kopnięciem w przyrodzenie. Aby na dobre wyeliminować tzw. "przeszkadzajki" ogłuszam oboje rękojeścią katany. Żeby to uczynić, oboje muszą leżeć, więc jeśli stoją, podcinam ich nogą (jeśli w tym momencie któreś z nich podskoczy, wyprowadzam kopniaka w brzuch. Delikwent powinien wylądować na podłodze po przeleceniu kilku metrów).
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Londist Sro Maj 28 2014, 21:11
MG
Będąc pod zagrożeniem podcięcia i uszkodzenia klejnotów rodowych Pace postanowił skoczyć w bok. Niestety w obecnej chwili średnio to było wykonalne, gdyż jeszcze nie odsunął się od ściany, a po drugiej stronie leżeli przeciwnicy, lądowanie na nich nie zakończyłoby się bezpiecznie. Dlatego też tylko skoczył do góry obracając się by przeskoczyć podcinającą nogę i zaliczył kopa w tyłek od drugiej osoby. Następnie wylądowawszy zajął się pozbawieniem przytomności dwójki przeciwników przy pomocy rękojeści miecza. W między czasie Huang stawił czoła pozostałej trójce. Plan miał niezły, lecz niestety nie wziął pod uwagę tego, że wszyscy naraz ruszyli, ale po kolei. Mnich widząc natarcie odskoczył na swoją lewą, by móc solidnie przywalić mężczyźnie. Niby to poszło ładnie, lecz z pewnym ale. Mianowicie gdy cios jego prawą ręką powalił chłopaka, jedna z kobiet zawiesiła się na jego lewej ledwie unikając zderzenia się z nim. Druga z kolei musiała wykonać nawrót i ominąć leżącego chłopaka. W sumie dzięki temu duchowny miał większą chwilę by wycelować w nią i zadać skuteczne kopnięcie, po którym dziewczyna padła nieprzytomna. Jednakże z powodu ciężaru pierwszej Huang również poleciał natychmiast na podłogę, a zaraz po tym poczuł jak już prawie wyrwano mu z lewej ręki fragment brązowego dysku. - Widzę, że lubicie być brutalni wobec cywili, ale skoro już wiecie, co się stanie jeśli się nie poddacie, to może zejdziecie? - Odparł rozbawiony głos z dołu. Póki co nikt poza dziewczyną próbującą odebrać przedmiot nikt się nie ruszał, a jeśli ktoś zerknął przez okno mógł zauważyć, że wszyscy, którzy mieli iść do portu stanęli wokół domu.
Stan i pozostałe:
Sethor: Nieprzytomny, wyleciałeś z misji, prawe ramie zmiażdżone nawet po leczeniu będzie wolniejsze i boleć przy gwałtowniejszych ruchach. Leczenie 10 dni i tydzień przerwy od misji. Na pożegnanie 10 PD
Pace: Ból wywoływany klamką wbijaną wcześniej w przeponę zanika i teraz boli trochę tyłek.
Chcę widzieć posty w poniedziałek o 10:00
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Londist Sro Cze 04 2014, 16:16
No, może nie wszystko poszło po mojej myśli ale koniec końców, jestem cały a napastnicy są nieprzytomni... Rozejrzałem się po pokoju i ujrzałem, że Huang nadal walczy z kobietami... Podbiegłem do kobiety, która uwiesiła się na prawej ręce mnicha, siłą próbując ją od niego odciągnąć. Jednocześnie próbowałem przyprzeć ją do ziemi, a później zająć się nią jak poprzednią dwójką... Być może nie jest to do końca... etyczne z ideą przynależności do legalnej gildii, ale w gruncie rzeczy to dla ich dobra... Jedyne co im będzie dolegać kiedy się obudzą do guziołek i ból głowy... A jeśli nie zaprzestaliby ataku, w końcu doszłoby do śmierci albo ich, albo naszej... Wracając do sytuacji, Huang musiał zająć się drugą kobietą... Słysząc jednak głos z dołu, obwieszczający nam, że na dole czeka jeszcze więcej kontrolowanych ludzi i pewnie ani śladu kontrolującego ich skurwysyna przyszedł mi do głowy jeden pomysł... Skoro tak bardzo zależy im na tym, co mamy to... co zrobią jeśli to zniszczymy? -JEŚLI NATYCHMIAST NIE ODWOŁASZ I NIE UWOLNISZ WSZYSTKICH CYWILI, ZNISZCZYMY TO, CO TAK BARDZO PRAGNIESZ ODZYSKAĆ...!- Teraz pozostało czekać na odzew drugiego
Huang Zhen
Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012
Temat: Re: Londist Czw Cze 05 2014, 02:01
Trzeba przyznać jedno tym cywilom, są natrętni jak muchy. Atakujący chłopak padł,padła również jedna z napastniczek. Drugiej jednak w akcie desperacji nawet udało się mnie przewrócić! Trzeba przyznać, że są uparci, siła osoby kontrolującej musi być na prawdę olbrzymia. W tym momencie w każdej chwili mogłem stracić to co trzymałem w swojej lewej ręce. Trzeba było działać i to szybko. Musiałem aż zacisnąć zęby by się uwolnić, miało to bowiem coś wspólnego z zranieniem niewinnej kobiety, która była tak blisko mnie. Chciałem to zrobić jednak szybko i możliwie jak najmniej boleśnie. Skoro kobieta skupiła się na zawartości mojej lewej dłoni, to ja zrobiłem iście szatański manewr. Upuściłem lekko to co miałem w mojej prawej ręce na ziemię i tą samą ręką uderzyłem w skroń głowy kobietę. Powinno to natychmiast "wyłączyć" światło opennetce. Gdy będzie nieprzytomna "odstawiam" jej ciało na ziemię i daje mojemu towarzyszowi pochwalić się umiejętnościami wiązania ofiar ( czyżby jakieś zaczątki SMu? bogowie raczą wiedzieć). Gdy baba będzie związana podnoszę oba itemy i dokładnie im się przyglądam z zapewne marsową miną, która ilustruje wytężoną pracę mojego umysłu. Starem się bowiem uzmysłowić sobie jak ten sprzęt działa. Zanim jednak cokolwiek zdążyłem powiedzieć Pace wyszedł ze swoją chojracką gadką... - Aham, zanim chciałem cokolwiek powiedzieć wziąłeś sprawy w swoje ręce widzę? Cóż serio liczysz, że gościu zechce z nami gadać zamiast po prostu ograbić nasze martwe ciała? Z naszej sytuacji i tego co mówi jest a przynajmniej uważa się za bardzo silnego, nas natomiast ma za nic. Jesteśmy w sytuacji by stawiać żądania? Chociaż jego niedocenienie może jeszcze obrócić się przeciwko niemu. Na razie trzeba czekać na to co odpowie.. Całe moje "przemówienie" było ciche i tylko do uszu towarzysza, nie chciałem by ktokolwiek to usłyszał, zobaczymy kto ma tutaj przewagę..
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Londist Czw Cze 05 2014, 12:07
MG
Cóż dziewczyna dzielnie walczyła lecz dwaj nasi panowie byli bezlitośni, więc postanowili stłumić jej starania w zarodku. Gdy tylko Pace zbliżył się ze swoimi zamiarami Huang przywalił kobiecie dokładnie tak jak planował. Następnie mnich przyjrzał się posiadanym przez siebie obiektom, to znaczy płytce i fragmentowi dysku, lecz niestety nie wpadł na nic konkretnego. Następnie wodny mag postawił przeciwnikowi swoje ultimatum, po czym zapanowało chwila ciszy. - He he he he he... Ładnie się stawiasz lubię to, ale pozwól, że coś ci wyjaśnię. Jedno możecie se zniszczyć proszę bardzo, a drugiego nie dali rady całkowicie unicestwić nawet najpotężniejsi magowie sprzed stuleci, więc tym bardziej wam się nie uda. Tak poza tym zdajecie sobie sprawę, że nawet nieprzytomni ludzie pozostają moimi marionetkami? - Rzucił złośliwie po czym nieprzytomnymi wzrokiem na naszych magów spojrzeli wszyscy dotychczas uśpieni, jednakże nie wstawali. - Cóż jeśli chcecie mnie pokonać to musielibyście ich pozabijać, sparaliżować lub wszystkich związać ale nie moim zadaniem jest wybijanie wszystkich wokoło, o właśnie... - Odparł po czym przerwał w połowie. Następnie udało się usłyszeć, iż do kogoś gada, lecz nie udało się usłyszeć całej rozmowy a pojedyncze słowa: "następna faza", "za 5 minut", "obiekt", "przejęty", "nie hamuj". - Zmieniłem trochę nasze zasady. Za pięć minut mój kolega zacznie działać. Ma on za zadanie zacieranie śladów po nas, a znając go to pewnie rozwali miasto i wybije wszystkich by nie było wskazówek. Nawet jeśli nie będę was zatrzymywał to ledwie na czas dotrzecie do portu. więc może oddacie obiekty? Obiecuję, że wtedy od razu se pójdę. W końcu waszym zadaniem chyba jest dbanie o bezpieczeństwo... - Rzucił luźno z lekką złośliwością.
Stan i pozostałe:
Sethor: Nieprzytomny, wyleciałeś z misji, prawe ramie zmiażdżone nawet po leczeniu będzie wolniejsze i boleć przy gwałtowniejszych ruchach. Leczenie 10 dni i tydzień przerwy od misji. Na pożegnanie 10 PD
Pace: Ból wywoływany klamką wbijaną wcześniej w przeponę zanika i teraz boli trochę tyłek.
Mam dość tego czekania więc w środę o 16 będę odpisywać jeśli nie dostanę sensownego powodu do przedłużenia.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.