Zdarzenie II - Skacz!

First topic message reminder :


Nadszedł drugi dzień zmagań naszych dzielnych gildii. Nadszedł więc też czas na kolejne zdarzenie, w którym udział brać mieli ich przedstawiciele. Jak do tej pory na prowadzeniu było Lamia Scale, drugie miejsce zajmowało Fairy Tail... ale jak będzie potem? Czy to zdarzenie zmieni punktacje? Nie wiadomo. Wiadomo było jednak to, że zdarzenie prowadzi Fem i wielu ludziom się ono po prostu nie spodoba.

Arena się zmieniła. Co prawda ziemia dalej była taka sama, otoczenie też to samo, na samym jej środku pojawiły się słupy. Było ich osiemnaście, a każdy z nich wyglądał tak samo. Osadzony na 10 metrowym drewnianym paliku kamienna platforma w kształcie koła. Oczywiście, na górze była płaska. Każda platforma miała średnicę 1,5 metra, tak, że na jednej zmieścić mogła się tylko jedna osoba.
Na ziemi ustawione były materace... Czo to było?

W powietrzu pojawiła się platforma, a na niej stał ubrany w garnitur mężczyzna. Nie miał głowy, co od razu  rzuciło się wam w oczy, tak samo zresztą jak i rąk, czy też nóg. Po prostu całe przebranie wisiało w powietrzu... Mikrofon uniósł się lekko i wszyscy usłyszeć mogli męski głos [właściwie tylko po tym można było stwierdzić, że to jednak facet]:
-Witam państwa w drugim dniu zmagań. Dzisiejszą atrakcją będzie zabawa o nazwie "Skacz!", której zasady zaraz państwu przedstawie. Oto na arenie znajduje się 18 platform, każda pomieścić może tylko jedną osobę. Na niej znajdą się członkowie rywalizujących ze sobą gildii, których zadaniem będzie... po prostu jak najdłuższe utrzymanie się na słupie. Czy to nudne? Pewnie tak. Jednakowoż to nie wszystko. Wygra tylko jedna osoba, która utrzyma się jako ostatnia. Za jakiś czas zaczniemy usuwać poszczególne kolumny, tak więc co dziesięć minut [1 tura] ilość kolumn będzie się zmniejszać. Jeśli członek gildii nie chce przegrać, musi zepchnąć kogoś z innej kolumny i zająć jego miejsce, lub po prostu stanąć na innej wolne. Ale w końcu i te się skończą. Można atakować swoich przeciwników za pomocą czarów, aby zepchnąć ich z filarów, można również niszczyć filary, można nie robić nic i po prostu czekać. Pamiętajcie jednak, że osoba odpada dopiero wtedy, kiedy uderzy w ziemię.... Proszę o wystawienie magów do tej konkurencji. Ah, tak... w przypadku jeśli ktoś dysponuje zaklęciem pozwalającym na latanie, może użyć go tylko raz w czasie trwania zdarzenia.-przerwał i czekał. W sumie to było tyle.

Mapa: http://iv.pl/images/75636456437005985006.png

///Przepraszam, nic lepszego nie wymyśliłem... Dodałem tą zasadę dlatego, że takie zaklęcie pozbawiło by sensu zdarzenia... x0x


Edit: Żeby nie było, macie 24h na odpis...

No i się porobiło. Były flaszballe, fajerballe, kolejne ofiary i... co? A no to, że zostały na polu 3 osoby. Plebs już dawno opuścił zabawę. No i kto dostał? Takie irytujące coś, co... jest, bo co właściwie robi Nath? A no chłopaczyna jeszcze się trzyma. No i... Mnich. Kojarzyła go, tylko za całą Republikę Chińską nie wiedziała, czy chciała go załatwić czy miała go w odwłoku. Szybko se wstaje jeżeli jeszcze grzeje tyłkiem filar, po czym... Właściwie to nic nie robi. Brak pomysłu. Zostały 3 osoby, fajnie. W tych kółku gospodyń domowych jest Acl. Też fajnie. A teraz niech się sami wybiją. Dlaczego Acl ma się wysilać? Jej się nawet nie chce wysilać. Właściwie to nie rozumiała, dlaczego do tej pory sami nie zeskoczyli w blasku jej chwały. Ba, nawet postanowiła ułatwić Nathowi upadek! Jeżeli wisi, to sięga po swoją katanę i robi zamach, odpalając Fuego Armadura celując w palce Natha, a jak po tym nie puści, to naturalnie strzela mainstreamowym fajerbalem (Backdraft) celując w jego głowę/kark/plecy. Ignorowanie bólu to jedno, wytrzymałości skały nikt nie ma. W przypadku ataków stara się odskoczyć na filar obok (startowy VP) a jeśli guzik z pętelką miałoby to dać, to teleportuje się na filar w zależności
a) Nath żyje! Oh, no way, tak być nie może. Pojawia się na jego filarze i go skopuje z platformy pomagając sobie ostrzem miecza, dźgając go gdzie można i zsuwając z platformy.
b) Nath padł? Wyrazy wspó... znaczy wait. Wróć. Teleportuje się na kolumnę 7 po czym robi zamach kataną w stronę Huanga celując w ręce, jeśli wisi, lub w kark, jeśli się wdrapał. Ofc jeżeli kataną nie sięgnie go, to odpala Fuego Armadura co by sobie dopomóc.

Właściwie jeżeli Nath spadnie, to też się teleportuje, bo co jak cielak byndzie stała? No i wtedy ofc idzie plan b.

Nath wisiał. Nie wiem dlaczego, ale wisiał, ale był w o tyle dobrej sytuacji, że udało mu się jeszcze podciągnąć i wejść na filar. W tym czasie Acl postanowiła, że go zaatakuje, ale ponieważ chłopak wisiał po drugiej stronier owego filaru, nie plecami do Acl, jej zaklęcie trafiło w drewnianą część filaru, przez co nad ruszyło konstrukcje i filar zaczął przechylać się tak leciał do przodu, czyli w stronę filaru z numerem 10. Nath był jeszcze na kolanach, ale właśnie wstawał, a lecący do przodu filar zderzył się z 10 i to spowodowało, że mężczyzna swobodnie wylądował na jego powietrzni.W tym czasie Nath jakimś cudem rzucił czar C i zmniejszył powierzchnie kamiennej płyty, na której stała Acl o dwa razy, przez co platforma miała teraz nie 1,5 metra, a jedynie 0,75 metra. Przez to dziewczyna nagle straciła grunt pod nogami [bo za piętami ów kamień zniknął] i straciła równowagę, ale ta w porę się opamiętała i użyła swojego teleportu, aby znaleźć się na filarze tuż obok Natha. I co się stało...? Otóż zaczęła się pierwsza troszkę poważniejsza "walka". Acl spróbowała odepchnąć Natha, ale ten chwycił ją za nadgarstek i spróbował go wykręcić, ale ból klatki piersiowej mu w tym przeszkodzić. Acl w tym czasie kopnęła go w piszczel [Napisała w poście, że go skopuje], przez co ten ją puścił, a następnie chciała machnąć mieczem, ale był on tak duży, że zanim zrobiła zamach, to teraz mężczyzna ją kopnął ją w piszczel! Ogólnie, ta walka wyglądała troszkę dziwnie... Miecz świsnął, uderzy od prawej strony w Natha, ale ponieważ dziewczyna nie miała tyle siły i nie miała szansy na dobry zamach, jedyne co zrobiła, to lekkie nacięcie jego prawego ramienia. [No i przy tym obtłuczenie]. To jednak wystarczyło, aby zrzucić mężczyznę w platformy... Traf jednak chciał, że również i mag ognia straciła równowagę i przechyliła się. I pewnie udało by się jej jeszcze z tego wybrnąć, gdyby nie fakt, że Nath złapał ją za kostkę i... nasza dwójka spadła na ziemię. I pewnie Acl zajęła by drugie miejsce, gdyby nie fakt, że tuż przed upadkiem Nath ich odwrócił i to dziewczyna uderzyła pierwsza w materac. Sad.

A na polu bitwy został Huang. Nie tknięty. LS wygrało... prawie nic nie robiąc.


Stan:
1.Huang: 90% MM -> 6PD 10p
2. Nath: 78%MM -> 5PD 8p
3.Acl: 74% MM -> 4PD 6p
4.Randia: 90% MM -> 3PD 5p
5. Morrigan: 74%MM -> 2PD 4p
6.Galassen: 78% MM -> 1PD 3p


Dziękuje za uwagę.... Stan medyczny omówcie z Asthorem, bo ja się nie znam... x-X ... Powiedźmy, że jest on taki jak w ostatnich postach przed spadnięciem.