I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Ciemna uliczka na skraju miasta Pią Paź 18 2013, 23:10
First topic message reminder :
Ciemna uliczka, oświetlona tylko jedną słabą lampą, która gasła raz po raz, pozwalając ciemności zawładnąć cząstką miasta... Kręcą się tu czarne typy, szukające tylko kogoś do zaczepki... Lepiej nie zapuszczać się w takie miejsca, chyba że szukasz niebezpiecznej rozrywki...
Ech... cooo? Dzisiaj też nikogo tu nie ma? Chyba zlałem już każdego, kto zapuszczał się w tych uliczkach... Teraz pewnie opowiadają, że grasuje tutaj demon o czarnych jak noc oczach... Byłem już dość wstawiony... wypiłem... no... z trzy butelki mocnego, dobrego Fioryjskiego wina... Wypłatę się dostało, to można było sobie pozwolić... -Ułeeee, no gdzieee jesteeeściee... Dostarczcie mi trochę zabawyyy!- Zataczając się w ciasnej uliczce odpychałem się co chwilę od ścian... Właśnie postanowiłem rozpocząć czwartą butelkę tego wieczoru i faktycznie... otworzyłem ją zębami i pociągnąłem pierwszy łyk, nie słysząc nawet cichutko zbliżających się kroków... Jedyne co poczułem, to uderzenie w głowę... później zapadła ciemność... Na długi czas zapadłem w śpiączkę...
[z/t porzucenie z wątkiem do wskrzeszenia postaci w razie śmierci innej]
Autor
Wiadomość
Kōichi
Liczba postów : 111
Dołączył/a : 15/05/2016
Temat: Re: Ciemna uliczka na skraju miasta Czw Wrz 22 2016, 15:51
- Poddajcie się! - krzyknął jeszcze Kōichi, zanim nie zaczął znów marnować swojej mocy magicznej w ilościach hurtowych. Miał jej w sumie całkiem sporo, więc czy miał się przejmować. Szczególnie, że utrzymywał w ten sposób przeciwników w rozbitce. Wesoły Pan Bejsbolista (WPB) wyeliminowany ciosem w krocze, chwilowo zapewne bezradny. Wesoły Pan Szerokie Bary (WPSB) leżał też chwilowo, problemem pozostawał jeszcze Wesoły Pan Czarodziej (WPC).
Kōichi postanowił drugi raz użyć tego samego zaklęcia, Sando Inbēdā. Wymagało ono użycia leżącego już gdzieś piasku, ale po poprzednim strumieniu zapewne usypała się szeroka ścieżka z piasku pomiędzy Magiem Pustyni a WPSB. Użył więc jako miejsca, z którego wystrzelił strumień piasku, końca owej ścieżki, punktu tuż koło powalonego wroga. No, i tym razem tworzył dwa strumienie, nie jeden. Pierwszy miał polecieć w stronę WPC, uderzając go od boku. Drugi natomiast miał wylecieć w górę, po czym zaatakować WPSB od góry, uderzając w czubek głowy. Na wypadek, gdyby WPC zdążył wykonać swoje zaklęcie, Kōichi'emu wciąż pozostawała chwila działania Piaskowej Zbroi.
100/170 MM
3. (ostatni) post działania Piaskowej Zbroi
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Ciemna uliczka na skraju miasta Czw Wrz 22 2016, 16:27
MG: Żaden z Wesołej Kompanii nie wykazywał chęci na poddanie się, bynajmniej nie od razu. Cwaniaczek w fioletowej bluzie milczał, a łysy próbował poniekąd się ogarnąć. Nim jednak zdołał wstać kolejny strumień uderzył na jego wygoloną głowę, powalając go na ziemię. Natomiast Wesoły Pan Czarodziej zdołał obronić się przed piaskowym atakiem, tworząc dookoła siebie magiczną, fioletową barierę, która trzasnęła pod naporem piasku, ale jakby nie patrzeć ochroniła czarodzieja, który pozostał na polu bitwy sam. Ale nie wyglądało na to, żeby miał ochotę na dalszą walkę. - Dobra stary, wygrałeś - rzekł unosząc nieuzbrojone ręce i cofnął się o dwa kroki, zdając się na łaskę Kōichi'ego.
Kōichi
Liczba postów : 111
Dołączył/a : 15/05/2016
Temat: Re: Ciemna uliczka na skraju miasta Czw Wrz 22 2016, 17:24
Kōichi uśmiechnął się szeroko do poddającego się przeciwnika. Poszło szybciej, niż się spodziewał. No, i co najważniejsze, nie musiał nikogo jakoś specjalnie mocno poobtłukiwać... przynajmniej nie licząc pozostałej dwójki problematycznych ludzi. Ale kto by się tam przejmował takimi szczegółami...
- Więc wynocha stąd i nie uprzykrzajcie się już mieszkańcom tego osiedla.- powiedział spokojnie, wciąż szeroko się uśmiechając. Podobało mu się słowo "wynocha" - zasłyszał je kiedyś u jakiegoś starego handlarza. Tak chyba mówili ludzie, którzy mieli jakieś prawo zmusić do czegoś innych ludzi. A on najwyraźniej sobie to prawo właśnie wywalczył.
Jeśli przeciwnicy już sobie poszli, Kōichi'emu nie pozostało nic innego, jak powrócić do swojego zleceniodawcy. Oczywiście zostawiając po sobie piasek, niech ktoś inny go posprząta. Na pustyni nie sprzątał piasku, tu też nie będzie.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Ciemna uliczka na skraju miasta Czw Wrz 22 2016, 21:07
MG: Opryszkowie nie byli zobligowani, by w ich sytuacji protestować. Jedyny w miarę przytomny pan czarodziej podjął się próby zebrania swoich kolegów, aczkolwiek zezowaty długo jeszcze jęczał, a kwadratowego łysola ciężko było podnieść. W każdym razie, po kilkunastu minutach zebrali się i opuścili osiedle. Zatrzymali się jeszcze tylko przy bramie i ten zakapturzony odwrócił się na chwilę w stronę Kōichi'ego. - Zobaczysz, że jeszcze zobaczysz - powiedział, po czym oddalili się od miejsca, w którym zapanował pokój i cisza. Niektórzy mieszkańcy wychylili się zza swych okien, by spojrzeć na ich bohatera. Ktoś nawet zaczął klaskać... I wtedy przybiegł pracodawca, potykając się po drodze o własne nogi. Powstał i podszedł do maga. - Ale im pokazałeś! - krzyknął, dumnie pociągając nosem. - Ciężko w dzisiejszych czasach... yyyy... O takich bohaterów jak ty... yyy... Oto zapłata - rzekł i odliczył ze skórzanego portfela sumę pieniądza, wręczył je chłopakowi. I to chyba by było tyle. Koniec misiji: Kōichi: + 15 PD + 10.000 + Respekt na dzielni
Kōichi
Liczba postów : 111
Dołączył/a : 15/05/2016
Temat: Re: Ciemna uliczka na skraju miasta Czw Wrz 22 2016, 22:14
- HA! - wrzasnął jeszcze Kōichi, unosząc jeszcze lewą rękę zaciśniętą w pięść, na znak zwycięstwa. No, i oczywiście po to, by pokazać wszystkim umieszczony na niej symbol, o tym zapomnieć nie było można. Był w końcu członkiem gildii, więc szacun na dzielni należał się także jej. W każdym razie nie należało raczej z tym przesadzać, zatem już po chwili Kōichi odbiegł z tego miejsca, zanim przyjdzie ktoś mający pretensję do tej całej sterty piasku, która leżała bezładni na ziemi. Nie, nie zamierzał tego sprzątać.
Co zatem zamierzał? Cóż, ukończył swoje pierwsze zadanie, toteż czuł się już jak pełnoprawny członek gildii. Postanowił więc wrócić do jej siedziby, może poznać innych magów Fairy Tail? Miał przed sobą sporo możliwości, w końcu jego przeznaczenie wciąż się jeszcze nie ukształtowało...
[z/t]
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Ciemna uliczka na skraju miasta Pon Lut 19 2018, 21:46
No gdzie można spotkać Ryudogona po tej całej akcji? Nic dziwnego, że w ciemnym zaułku, w końcu takie to ulubione miejsca szczurów poza kanałami. A jak chciało się opchnąć magic item bez zezwolenia to tym bardziej tutaj, bo na czarnym rynku takich pierdółek się nie szuka, nie ma raczej teraz zbytniego wyboru, a tym bardziej, że jak nie zapłaci tego cholernego mandatu to będzie w potężnej dupie, więc im szybciej to zrobi tym lepiej. Dlatego też tak sobie stał i czekał na ewentualnego kupca naszego potężnego (a w sumie to nie) itemu. Jakoś nie specjalnie go używał, więc można powiedzieć o nim "brand new".
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Ciemna uliczka na skraju miasta Pon Lut 19 2018, 21:54
Od dawna wiadomo, ze nawet, jak Abdul wyniósł się z magicznego, to z kasy zdzierają jak dawniej. A tak się złożyło, że Eris dostała info całkiem przypadkowo, że ktoś próbuje sprzedać jakiś po całkiem okazyjnej cenie. Z jednej strony - ryzyko. No bo co, jak to jakiś bubel? Albo coś jak samogubiący się kamień, będący koszmarem wielu śmiertelników? Albo jakiś przedmiot z klątwą, to już w ogóle Meksyk... Ale z drugiej mała strata, a zysk może być duży. A czasami trzeba podjąć ryzyko, jeśli cele ma się wygórowane. O tak, dojedzie Arate. Nie wiedziała jak, nie wiedziała, kiedy, ale dojedzie. Trzeba było wyrównać rachunki. W końcu też znalazła się w miejscu, gdzie ponoć miał czekać "sprzedawca". Taki trochę nielegalny obrót towarem, ale kto by się przejmował? Szybko znalazła wzrokiem jakiegoś typa i z braku innych tropów, podeszła właśnie do niego. - Nie masz czasem przypadkiem czegoś na zbyciu...? - zapytała, celowo nie używając słowa "sprzedaż". A cholera wie, czy to nie jaki pies, a tak to jeszcze wybrnie...
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Ciemna uliczka na skraju miasta Pon Lut 19 2018, 22:02
Jak widać ktoś jednak się zjawił, może Ryu nie posiadał jakoś szczególnie bojowego itemu, ale ktoś może był zainteresowany taką pierdółką. Dlatego też spojrzał na dziewczynę, która się go zapytała i sięgnął do kieszeni w ładnie zapakowanym pudełeczku. W sumie nie miał nic więcej, bo jakoś mu się czerwca i jutrzenki nie chciało sprzedawać. Spojrzał na nią jeszcze raz, a na policjantkę nie wyglądała. - 5 stów, jakoś szczególny nie jest, ale przydatny jak nie wiesz z czym się mierzysz - po czym podał dziewczynie pudełeczko. Nie miał jakiegoś specjalnego wyrazu w głosie, bardziej typowo biznesowy, że można tak ująć.
Opis:
Oko:
Oko aratara: Wygląd:Niewielkich rozmiarów ozdoba, która przypomina trochę trójkąt, w którego wierzchołkach znajdują się malutkie łezki. Można o nie zahaczyć łańcuszek bądź używać jako kolczyka. Ich wysokość to jakieś 5 cm. Istnieje wiele Oczu, choć każde z nich przypomina zwyczajną, brązową ozdobę. Działanie: Oko Aratara objawia przed używającą go osobą poziom danej istoty żywej. Koszt to 5MM od osoby, przy szczegółowym poziomie lub 5MM na post, dla jakiejś grupy, przy ogólnym poziomie. Szczegóły u mnie.
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Ciemna uliczka na skraju miasta Pon Lut 19 2018, 22:05
Ha! Dobrze trafiła! No i w sumie jakoś nie wyczuwała, żeby wpadała z tym w jakąś misterną pułapkę kupując coś, co jej zaszkodzi, ale obawy dalej były. Może to faktycznie była taka pierdółka, jak mówi? Nie mniej każda rzecz może się przydać, każda może mieć jakieś zastosowanie i nigdy nie wiadomo, kiedy okaże się przydatne. No i miała wrażenie, że dostaje go za pół darmo... Idealnie. Wyciągnęła 500 klejnotów, po czym wręczyła je w zamian za pudełeczko. - Może się przydać. - rzuciła krótko, chowając zdobycz do torby. - Miłego dnia. - pożegnała się, nawet całkiem zadowolona, po czym ruszyła z powrotem w swoją stronę. Sprawy w Hargeonie załatwione, nic ją tam więcej nie trzymało.
z/t
- 500 klejnotów dla Ryu
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Ciemna uliczka na skraju miasta Pon Lut 19 2018, 22:18
No i poszło idealnie, nie było większych problemów, więc teraz mogli normalnie się rozejść do domów. Zadowolony Ryu szybko przeliczył pęge, która się zgadzała i w sumie od razu poszedł zapłacić swój mandat, który w sumie nad nim nie wisiał ergo = nie skończy w pacę! Yay! Pomachał jedynie dziewczynie na pożegnanie - Polecam się na przyszłość - rzucił jedynie na odchodne, więc nie było najmniejszego problemu by w końcu się zwijać, zapłacić i znowu zawijać do domu się przespać, toż to praktycznie doskonały dzień. Będzie musiał tylko się zastanowić co dalej zrobić w sprawie Thrylithu, ale na razie to jebać, po prostu jebać.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.