HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Polana za rzeczką - Page 4




 

Share
 

 Polana za rzeczką

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Polana za rzeczką - Page 4 Empty
PisanieTemat: Polana za rzeczką   Polana za rzeczką - Page 4 EmptyCzw Paź 10 2013, 21:36

First topic message reminder :

Niewielka, zielona polana znajdująca się na obrzeżach miasta, niespecjalnie popularna ani często uczęszczana. W pobliżu terenów zielonych przepływa niewielki strumyczek, prawdopodobnie jedna z odnóg rzeki przepływającej nieopodal Oak. Sam ciek faktycznie najlepiej określi jest rzeczką, jest bowiem bardzo płytki i stosunkowo wąski, przepływająca jednak w niewielkim korycie woda jest przejrzysta, a przeglądając się w niej łatwo można zauważyć bogactwo różnorakich kamieni i skał znajdujących się na dnie rzeczki. Sama polanka szczerze mówiąc nie wyróżnia się niczym specjalnie, jedynie być może tym, że trawa jest tutaj całkiem gęsta i wysoka, sięgać może aż kolan niższych osób. W pobliżu znajduje się jedno, jedyne drzewo, swoją dużą koroną zaszczycające to miejsce i oferujące cień wszystkim, którzy poszukują na tym terenie odpoczynku od słońca lub... deszczu.
_____________________________________

Wszystko było na swoim miejscu. Och tak, wszyściuteńko powoli odnajdywało się dokładnie tam, gdzie powinno być. Każdy klocek odnajdywał swoje miejsce w niekończącym się tetrisie życia, a z każdym kolejnym dobrym ułożeniem wzoru, kolejna część planszy znikała gdzieś bezpowrotnie nad nią. Właściwie, gdy tak teraz nad tym myślała, od jakiego czasu wszystko zaczęło być tak bardzo dziwnie spokojne i kolorowe? Hałas, który słyszała w swojej głowie wydawał się być najsympatyczniejszym dźwiękiem jaki kiedykolwiek miała okazję usłyszeć, nawet jeśli powoli przewiercał jej umysł na wskroś i przyczyniał się do pozostawiania w niej kolejnych wielkich dziur. Pamięć, czym była pamięć? Czy pamięć można było zwyczajnie sobie dokupić, jeśli zaczynała się człowiekowi kończyć? Czy kolejne wspomnienia, nabywane w ciągu życia w pewnym momencie musiały zacząć nakładać się na stare wspomnienia, posiadane już przez człowieka wcześniej?

To zabawne. Naprawdę ciekawe. Wesołe. Zapewne dlatego dziewczyna cały czas od pewnego momentu miała na sobie ten sam uśmiech, czasami tylko zmieniający się w przykre spojrzenie bólu, a w tych krótkich momentach bez radosnej buźki dziewczyna czuła niesamowitą migrenę, zupełnie jakby świat chciał się dobrać do jej głowy i poznać wszystkie jej sekrety. A przecież te nie miały żadnego sensu! Nie znała żadnych sekretów! Jedynym sekretem na świecie było chyba to, dlaczego w ogóle się na nim znalazła. Ale to nie było ważne! Ważne było to, że w tym momencie dziewczyna ściskała mocno w ręku butelkę mocnego alkoholu. Skąd się ona wzięła w jej ręce? Dziwne, ale zielonowłosa nie miała pojęcia skąd wytrzasnęła taki suwenir ani co z nim zrobiła. Jej ubranie całe było potargane, zupełnie jakby przedzierała się przez krzaki jeżyn lub innego krzewu z kolcami. Cienkie przecięcia widoczne były też na jej skórze. Nic strasznego, nawet jej to nie bolało. Z resztą, czym był ból tak naprawdę? Tylko uczuciem. A uczucia się zmieniały jak w kalejdoskopie!

Kolejny chwiejny kroczek, kolejny chwiejny krok i dziewczyna wreszcie dotarła do tego drzewka, które rosło tu chyba tylko na złość innym. Zabawne drzewo, po co mu było tyle samozaparcia by akurat tu urosnąć. Hej, drzewo! Tu nikogo nie ma! Nikogo! Mnie też tu nie ma! Nie ma! Po co rośniesz głupie? No po co?

Dziewczyna w końcu upadła pod drzewem, a po chwili obracając się plecami do niego oparła się o nie i powoli zsunęła na samo podłoże. Och, och. Jakoś nie miał sił by stać. I znów na jej twarzy zamiast tego chorego uśmiechu pojawił się wściekły grymas, a głowę wypełnił ból. Ból, który jej o czymś przypominał, aczkolwiek Kirino nie chciała wiedzieć o czym, chciała tylko by ten ból sobie poszedł. Nie potrzebowała bólu w swoim świecie. I tak oto oparta o drzewko leżała sobie na ziemi oparta o drzewo. Powinna otworzyć tę butelkę? Po co? Co z nią ma zrobić? Czy to lekarstwo? Właściwie, co wczoraj robiła? Przedwczoraj? Czy w ogóle było jakieś wczoraj? Może wciąż jest dzisiaj? Kto to wie, kto to wie...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri

AutorWiadomość
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Polana za rzeczką - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Polana za rzeczką   Polana za rzeczką - Page 4 EmptySro Kwi 30 2014, 10:24

       - To faktycznie może być to Ka... Ee... - zawiesił się nagle odpowiadając chłopakowi. Nie chciał go nazywać kawaii-kunem kiedy ten mówi do niego normalnie po imieniu. Tylko jak on miał na imię? Srebrnowłosy zastanawiał się przez chwilę. Shino? To nie tak. Shina? Tak! To chyba to, taką przynajmniej Shinji miał nadzieję. Oby się tylko nie obraził jeśli to jednak nie było Shina... Odchrząknął dla niepoznaki, tak jakby coś drapało go w gardle i dlatego się zatrzymał na moment, nie dlatego że nie pamiętał imienia.
- Możesz mieć rację z tym limitem czasowym Shina-kun, będę musiał to sprawdzić. - stwierdził spoglądając na niego szczególnie uważnie w momencie wypowiadania imienia.

       Potem spojrzał powątpiewająco na Renę. Nawet nie próbował się kryć z tym, że nie bardzo wierzy w to co powiedziała. Nie twierdził, że nie wierzyła, bo zapewne wierzyła i... niestety nadal wierzy. Ale w to, że Shinji jest zombie'm.
- Nie trzeba skoro i tak cię to nie przekona. - odpowiedział jej od niechcenia. Chyba nie było sposobu, żeby przekonać ją do tego, że Majiro był najnormalniejszym w świecie człowiekiem. Znaczy... Był magiem, magiem przemiany... Właśnie! Magiem przemiany! Jakże żałował, że nie potrafi się teraz zmienić w zombiego. To by wszystko wyjaśniło i zamknęło ostatecznie sprawę. Gdyby tylko zobaczyła jak naprawdę wygląda taki Zombie to by z pewnością odpuściła. Ale nie ma co gdybać. Kiedy tak długowłosy się zamyślił Rena mówiła dalej. Nagle zamrugał kilkakrotnie.  He?
- Zaraz zaraz zaraz! - Zawołał wyciągając rękę w jej kierunku i celując na nią palcem wskazującym. - Chyba nie powiesz mi, że jesteś jedną z tych bab śliniących się na widok dwóch obściskujących się facetów? - wciąż mówił nieco podniesionym głosem z niepewną minę. Ni to przestraszoną ni złą. Tak się tym przejął, że zapomniał o pytaniu Shiny. Z resztą chłopak nic na tym nie stracił, bo Shinji i tak nie byłby w stanie mu pomóc.

///
Edit. Btw, da się czytać te dialogi czy lepiej poszukać innego kolorku?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Shina


Shina


Liczba postów : 56
Dołączył/a : 01/11/2012

Polana za rzeczką - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Polana za rzeczką   Polana za rzeczką - Page 4 EmptyWto Maj 06 2014, 18:23

Tsundere... Chłonął każde słowo reny jak gąbka i nawet na myśl mu nie przyszło, by podważyć tok jej rozumowania. Jeżeli tym było tsundere to.. był tsundere? Nie było? Sam nie mógł stwierdzić. Pokiwał głową ze zrozumieniem, po czym podrapał się po głowie. Było to dość ciężkie pytanie.
- Nie wiem, czy jestem tsundere. A ty jak myślisz, Reniu? - zapytał, nie będąc w stanie samemu rozstrzygnąć tego problemu. Uśmiechnął się nieco niepewnie w stronę Mejiro, kiwając głową. - Może. To tylko teoria - rzucił skromnie. W każdym razie powinien już się zbierać, wiec zaczął nieco niecierpliwie tuptać z nogi na nogę. Nie wiedział, kiedy są pociągi do Magnolii a chciał dotrzeć tam jak najszybciej. Jednak najpierw wypadałoby zakończyć rozmowę tutaj.
I zaczęła się rozprawa na temat zombie w wykonaniu Reny. Shina przysłuchiwał się z życzliwym zainteresowaniem, jednak po chwili uderzyło w niego, ze niezależnie, czy serce Shinjiro było czy nie, i tak pozostanie zombie. Tylko teraz specjalnym, wybrańcem. Westchnął z rozbawieniem, z rezygnacją kręcąc głową. Nie, tej dziewczyny się nie pobije. Było to prawie jak przekonanie, że mumie to taka subkultura.
- Myślę, że Shinji nie jest przekonany na temat teorii z sercem, wiesz, Reniu? - stwierdził, jakoś nie paląc się do sprawdzenia, czy faktycznie bije mężczyźnie serce. Jakoś tak... Nie, po prostu nie. Sama myśl go odrzucała. - W każdym razie, dziękuje za pomoc. - Skłonił się lekko, uśmiechając się. Po czym złapał Renie za rękę. - Chodźmy już... znaczy, prowadź, proszę - rzucił do rudowłosej, uśmiechając się ciepło. Spieszyło mu się, a to drobne uprowadzenie było konieczne. Wszak dziewczyna znała drogę. - Do widzenia, pa... Shinji - pożegnał się z chłopakiem. Przestawienie się było trudniejsze, niż mogło się zdawać.
Powrót do góry Go down
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Polana za rzeczką - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Polana za rzeczką   Polana za rzeczką - Page 4 EmptySro Maj 07 2014, 16:03

/Shinji - lepszy był poprzedni kolor dla dialogów - bardziej czytelny/


- Be, Zomkun! Nie dość, że sam nazywa Kawaii-kuna, Kawaii-kunem i sądzi, że to do niego pasuje to jeszcze ma mylne wrażenia o innych! Ładnie to tak, Zomkun? - czy to nie dziwne, że Raven chciała pomóc, by zombie nie czuł się zawstydzony, a ten to tak dziwnie odbiera? - Oh... wiem czemu tak pomyślałeś! To system samoobronny, tak? Słyszałam o tym! Aby nie zdradzać swych upodobań, zwraca się uwagę na innych. Też tak robisz? Ależ miło, że chcesz skupić na mnie uwagę! No, ale skoroś zombie i lubisz Kawaii-kun w taki sposób to powinieneś odwracać w pozytywny sposób! I się nie martw! Jestem tolerancyjna bo każdy zasługuje na miłość, szczęście i tęczę!
To akurat była najszczersza prawda - bo szczęście powinien mieć każdy bez wyjątku! Nawet przestępcy robiąc to co robią z jakiegoś powodu - oczywiście trzeba ich aresztować, ale zawsze jakiś powód jest! A ona była obrończynią sprawiedliwości!
- Huuuum... a to nie każdy sam wie czy jest tsundere? Mnie się wydaje, że nie jesteś, ale może kiedyś się dowiemy, Kawaii-kun! - odpowiedziała radośnie - No właśnie widzę. Zomkun po prostu się wstydzi bo Cię lubi, Kawaii-kun i to pewnie, dlatego nie chce dać serca posłuchać. No, albo serduszko nie bije i temu się boi - po tym spojrzała na homo zombie - Nie martw się! Uznałam, że jesteś dobrym czło... zom... personą! - jak tutaj nazwać zombie, który nie chce być zombi? To problem jest zawsze - W takim razi ruszamy na dworzec! Papatki, Zomkun! I pamiętaj, nie wstydź się tego kim jesteś!
Pożegnała się radośnie, i wesolutkim krokiem - trzymając się Shiny, ba, nawet się wtulając - ruszyli w stronę dworca, wybrać ładny pociąg~!


zt Rena i Shina
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Polana za rzeczką - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Polana za rzeczką   Polana za rzeczką - Page 4 EmptyPią Maj 09 2014, 22:29

Shinji patrzył z bezradnością na dziewczynę. Naprawdę nie nadążał za jej tokiem myślenia. Czy w ogóle była osoba, która była w stanie za tym nadążyć? Długowłosy miał ku temu pewne wątpliwości i to chyba całkiem uzasadnione.
- Ha! - zawołał ponownie wskazując palcem na Renę. - A teraz co robisz? Dokładnie to samo! Odwracasz od siebie uwagę i przekierowujesz ją na mnie. - dokładnie tak musiało być. W każdym razie Mejiro właśnie tak to teraz widział. Nie dał się oszukać i przejrzał policjantkę hehehe, a pewnie myślała że ich oszuka. Ale ona uważała, że to jej jest na wierzchu. Była święcie przekonana, że Shinji jest zombiem, i do tego takim który woli chłopców. Biedaczek jednak doskonale wiedział, że nie ma najmniejszego sensu nawet próbować wybić jej tego z głowy.
Na pożegnanie uniósł tylko łapkę i pomachał nią lekko, jakby bez życia? ( D: ) Wzdychając przy tym. A kiedy Rena i Shina zniknęli mu już z oczu padł ponownie na ziemie. Może powinien nauczyć się zaklęcia Zombie? No może akurat nie zombie, ale czegoś nauczyć się musiał. Przymknął oczy...

Trening: Centaur [D]
Kiedy znów otworzył ślepia był w zupełnie innym miejscu. Otaczały go gęsto rosnące drzewa, na niebie nie było już słońca, teraz górował księżyc. Ale mimo tego, że panowała noc było bardzo ciepło. Shinji doskonale wiedział, że nie jest to prawdziwy świat, że przeniósł się do świata jednej z książek, które przeczytał. Przybył tutaj, aby pozyskać dusze nowego stworzenia. Już od jakiegoś czasu tego nie robił więc bał się trochę, że może nie wyjść mu to do końca, ale jednak się udało. Był tutaj z jasnym celem. Od razu ruszył przed siebie jakby doskonale wiedział gdzie jest jego cel. Po kilku minutach dotarł do polany po środku lasu. Na niej, dokładnie po środku spoczywała istota po którą tutaj przybył. Pół-człowiek, pół-koń. O ile dobrze pamiętał nazywało się to centaurem. Długowłosy miał szczęście, stwór był tylko jeden. Chłopak od razu ruszył wprost na niego nawet nie starając się ukryć swojej obecności. Pięć minut później było już po wszystkim, Shinji stał nad pokonanym ciałem stworzenia z mitów dysząc ciężko, ale uśmiechając się. Dusza stworzenia powoli wnikała do jego ciała. Kiedy proces dobiegł końca ponownie przymknął oczy na dłuższą chwilę, a gdy je otworzył ponownie znajdował się na polanie nad rzeką niedaleko Oak.
Pełen zapału od razu poderwał się na nogi. Nie mógł się powstrzymać, żeby zaraz nie sprawdzić nowo pozyskanej duszy. Skupił się - zawsze przybranie formy za pierwszym razem nie było łatwe - po czym przemienił się. Nie mógł powiedzieć, że jest z siebie zadowolony, stworzenie w które się przemienił może faktycznie przypominało tego całego centaura, ale było o wiele mniejsze niż Shinji pamiętał. Przy kolejnej transformacji błąd został naprawiony. Shinji stał się stworzeniem takim jakie widział podczas starcia. Dużym, masywnym, silnym. Ale czuł się nieswojo w tej postaci - co też się zdarzało przy pierwszej transformacji. Już po chwili chłopak wiedział, że to wielkie cielsko sprawi mu trochę kłopotów. Ciężko było mu poruszać tak jak sobie tego życzył, wielkie cielsko sprawiało problemy. Nie chciało poruszać się wedle jego woli. Nogi zakończone kopytami też początkowo sprawiały mu problemy. W dodatku ta przemiana miała mały limit czasowy. Nim opanował dobrze chodzenie i bieganie musiał przemienić się cztery razy. Ale w końcu udało się. Mógł powiedzieć, że nauczył się panować nad nowym ciałem, przynajmniej na tyle na ile się dało. Trawa w miejscu w którym trenował była tak wydeptana jakby przepędzono tędy stado bydła. Nie przejął się tym jednak zbytnio. W końcu poznał nowe zaklęcie.
Koniec treningu Centaur [D].


Ciężko powłócząc nogami mag przejęcia zebrał wszystkie swoje manatki. Nie miał już po co dłużej siedzieć w tym miejscu, robiło się już chłodno. A poza tym burczało mu już w brzuchu, który w ten sposób domagał się uzupełnienia energii. Nic w tym dziwnego. Po tak ciężkim dniu pełnym wrażeń. Shinji uznał, że należy mu się jakiś wielki obiad. Z tą myślą ruszył do miasta.

[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Polana za rzeczką - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Polana za rzeczką   Polana za rzeczką - Page 4 EmptySro Lis 09 2016, 20:17

Miała być Kardia, a jest... Coś... Że też akurat w takim momencie jakieś dziwactwo musiało nawiedzić i popsuć miasto. Świetnie, po prostu świetnie. Ludzie z niego uciekają, rzeczy się dzieją, a ja tylko jedną katedrę chciałem zobaczyć! No ale już prawie doszliśmy. Głupio byłoby tak teraz wracać.
- Ehh... - niekontrolowane westchnięcie poirytowania wydobywa się mi mimowolnie z gardła.
- I co teraz? - pytam towarzyszącego mi Małego Księcia, widząc zarysy nawiedzonego miasta. Bo chyba tak należałoby je nazwać, skoro coś się tam dzieje. Jakoś tak niezbyt chce mi się w to wszystko mieszać. Nie wiem czy też warto ryzykować dla samej zabawy. Ale no niby jestem magiem i coś mógłbym tam zdziałać. Ale po co? Dla bajki o jakimś fragmencie drzewka, które równie dobrze mogłoby być zwykłym wymysłem?
- Szczerze, niezbyt mi się to podoba. Ale jak uznasz, że warto tam iść, to nie zostawię cię z tym samego - oznajmiam, już nieco spokojniej, po pierwszej chwili poirytowania. Aczkolwiek, kładę dłonie na rękojeściach swych ulubionych mieczy, na wypadek gdyby coś miało nagle znikąd wyskoczyć. Wygląda na to, że ta sprawa będzie nieco... Skomplikowana...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Prince


Prince


Liczba postów : 271
Dołączył/a : 30/03/2015

Polana za rzeczką - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Polana za rzeczką   Polana za rzeczką - Page 4 EmptySro Lis 09 2016, 23:41

Z pewnością miasto nie wyglądało normalnie. Już nawet zapyziałe wioski wydawały się bardziej żywe, aniżeli krajobrazy, które mógł podziwiać Orchidaes od momentu przekroczenia miasta. Do tego wszystko wydawało się dość dziwne, czy nienaturalne.
- Więc to jest... Magnolia? Trochę tu pusto... - powiedział spokojnie rudzielec. Chociaż jego słowa mogły zdawać się dość naiwne, sam wróżek czuł się tutaj dość nieswojo. Cała ta pustka zdawała się jakoś krzyczeć, że coś z tym miejscem jest nie tak. Zupełnie tak, jakby gdzieś widział podobną sytuację, jednak nie miał kompletnie pewności, czy to nie zwyczajny wymysł. Mimo wszystko, mieli swój cel, który to chcieli wykonać. Przynajmniej to on chciał przekonać się, że być może przedmiot którego szukał, znajduję się właśnie tutaj. - Skoro przyszliśmy tutaj, nie wypada się cofać, prawda? T-Tylko tchórze uciekają, czy coś takiego... - rzucił, acz z pewnością brakło w tym prawdziwej pewności siebie. Oczywiście sam karzełek nie chciał dać tego po sobie poznać, toteż ruszył nieco przodem, jakby tym samym chciał pokazać, że on to niczego się tutaj nie boi. Przynajmniej chciał sprawiać takie wrażenie, bo sam to zdawał się uważać, czy nie wyskoczy nagle coś zza rogu, drzewa, bądź nawet z podziemi. Dziwne rzeczy się widziało w życiu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2930-krolewski-skarbiec#50539 https://ftpm.forumpolish.com/t2758-prince https://ftpm.forumpolish.com/t2929-najwspanialsze-opisy-dodatkowe#50538
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Polana za rzeczką - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Polana za rzeczką   Polana za rzeczką - Page 4 EmptyCzw Lis 10 2016, 00:34

- Nie zaprzeczę, że spodziewałem się czegoś lepszego - stwierdzam niepewnie. Ta niepewna niechęć do wycofania się niezbyt dodaje otuchy, ale cóż na to poradzić? Biorę głęboki wdech i powoli wypuszczam powietrze, no i już jestem spokojny. Rozluźniam nieco uścisk na rękojeściach i uśmiecham się do Małego Księcia.
- Spokojnie. Póki co nic się nie dzieje - mówię do niego, samemu chcąc w to wierzyć. Przypomina to trochę sytuację z pewnej wioski, gdzie też ludzie nagle poznikali, ale w sumie... Nic poza tym się chyba nie stało. Kogo to zresztą obchodzi? Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Nic mi za to nie płacą, nie ma żadnego nacisku, żadnej presji, więc jest dobrze. Całkiem spoko.
- W sumie... Jeśli w Kardii też będzie tak cicho i spokojnie jak tutaj, to łatwiej będzie się rozejrzeć za tą twoją rzeczą? - oznajmiam na pocieszenie. Zawsze trzeba szukać jakichś pozytywów, niezależnie od sytuacji. W końcu zawsze mogłoby być chyba gorzej.
- Taa... Tylko tchórze uciekają - powtarzam pewniej, ruszając w kierunku miasta, zważając na to, by nie oddalać się zbytnio od wróżka. Ani żeby ten również nie oddalił się zbytnio ode mnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Prince


Prince


Liczba postów : 271
Dołączył/a : 30/03/2015

Polana za rzeczką - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Polana za rzeczką   Polana za rzeczką - Page 4 EmptyCzw Lis 10 2016, 14:47

Nie potrafił podejść do tego spokojnie. Cała ta sytuacja wydawała się jakimś dziwacznym wynaturzeniem. Czymś, co nigdy nie powinno zaistnieć. Pomimo zapewnień jego towarzysza, rudzielec nie potrafił nie myśleć o potencjalnym zagrożeniu, które mogło czyhać na każdym kroku. Z tego też powodu westchnął dość ciężko, przełykając przy tym ślinę i zatrzymując się na chwilę.
- Może, ale zwykle w tych waszych miastach jest dość głośno i tłoczno, prawda? - dopytał się karzełek, który mimo wszystko postanowił iść dalej. Co prawda, nie do końca można było nazwać to wędrówką, bo lewitował sobie nieco nad ziemią, jednak przemieszczał się cały czas za Timem, kierując się do Kardii i starając się nie myśleć o tym nienormalnym miejscu.

ztx2
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2930-krolewski-skarbiec#50539 https://ftpm.forumpolish.com/t2758-prince https://ftpm.forumpolish.com/t2929-najwspanialsze-opisy-dodatkowe#50538
Sponsored content





Polana za rzeczką - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Polana za rzeczką   Polana za rzeczką - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Polana za rzeczką
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
 Similar topics
-
» Nawiedzona Polana

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.