HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wyspa Ember - Page 11




 

Share
 

 Wyspa Ember

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
AutorWiadomość
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Wyspa Ember - Page 11 Empty
PisanieTemat: Wyspa Ember   Wyspa Ember - Page 11 EmptySro Wrz 25 2013, 23:55

First topic message reminder :

Niewielka wysepka położona dobrych 40 kilometrów na południe od Hosenki, gdzie ludność para się głównie rybołówstwem i hodowlą owiec. W gruncie rzeczy niewielka powierzchnia wyspy (kilkaset kilometrów kwadratowych, tyle co bardziej rozbudowane miasto, gdzie z jednego jego końca nie sposób dojrzeć drugiego) zagospodarowana jest pilnie przez tubylczą ludność na ile tylko się da - w dużej mierze jest to teren wiejski, bogaty w pola uprawne i chaotycznie rozsiane domki i społeczności wiejskie. Wyspa posiada dwa główne ośrodki miejskie, umiejscowione kolejno na południowym krańcu wyspy i na jej północnym wysuniętym terenie. Im dalej od terenów miejskich tym budynków spotkać można coraz mniej, a w dużej części wyspy znajdziemy gęste lasy, wydawałoby się nietknięte przez ludzką rękę czy stopę. Sama wyspa kształtem przypomina literę "I", tyle że z nieco grubym brzuszkiem w środku. Na wyspę można dostać się przypływając do obu ośrodków miejskich, przy czym z racji bliskości bardziej popularnym jest ośrodek północny.
______________________________________

MG:

Łódź. Nie, nie, wcale nie jedno z popularniejszych miast, a pewnego rodzaju środek lokomocji, pozwalający się przemieszczać zwykłym biednym ludkom na spienionych falach morskich i oceanicznych do terenów odgrodzonych od lądu wodą. Właśnie na niej znajdowała się cała wasza trójka, trójka magów, którzy postanowili rozwiązać "palącą" (dosłownie) kwestię, o jakiej dowiedzieliście się nie tak dawno temu. Najwyraźniej wyspa od jakiegoś czasu była zwyczajnie terenem niebezpiecznym. Turyści bali się przypływać w czasie urlopowym na jej teren, a wraz z odpływem turystów zyski części firm i usługodawców turystycznych zaczęły maleć do tego stopnia, że cała sytuacja stała się zbyt niepokojąca. Nawet mieszkańcy wyspy mieli już dość całości sytuacji - być może właśnie dlatego pojawiło się ogłoszenie, które zobaczyliście o poszukiwanych magach mogących zająć się problemem. Teraz znajdowaliście się na łodzi, spokojnie, leniwie płynącej w kierunku wyspy, powoli rosnącej wam w oczach, powoli zmieniającej się z oddalonego punktu, w coraz większy widok. Mogliście gdybać, że już niedługo znajdziecie się na brzegu. Załoga łajby na której się przemieszczaliście wcale nie wydawała się z tego powodu zadowolona. Z resztą co to za załoga, kilku młodych chłopaków, chucher można by powiedzieć, którzy wyglądali jakby ktoś sterroryzował ich i kazał zameldować się na statku, który z resztą sam nie wyglądał zbyt imponująco, wyraźnie wykazując potrzebę natychmiastowej odnowy. Sam kapitan wydawał się być wyraźnie niezadowolony z kursu jaki musiał obrać, ale ponoć opłacony został wcześniej i to odpowiednio hojnie by dostarczyć was do brzegu, tyle przynajmniej było wam wiadome. Wiadome było też, że ktoś miał na was czekać w porcie w północnym osiedlu miejskim, a poza tym... pustka. Najwyraźniej konkretne szczegóły zadania owiane były jakąś tajemnicą. Przynajmniej tymczasowo.

I tak sobie płynęliście i jeszcze przez jakiś czas popłyniecie. Ot, czas idealny by odpocząć i zrelaksować się przed samą misją. Być może potem tego czasu już zabraknie.

Póki co bez terminu odpisu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri

AutorWiadomość
Villen


Villen


Liczba postów : 330
Dołączył/a : 18/08/2012

Wyspa Ember - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Ember   Wyspa Ember - Page 11 EmptySro Mar 05 2014, 21:01

Stał, klęczał czy też może siedział już pod ścianą?? To naprawdę nie było ważne, grunt że mógł oprzeć się plecami o ścianę, nie tracąc przez to równowagi. Nie czuł bólu, chwilowo, magia tłumiła wszystko, jednak nie był na tyle głupi, żeby dalej zgrywać bohatera. Trzymał Focha w uścisku, nie mógł pozwolić mu uciec, nie po tym wszystkim. Charczał cicho, rozmyślając co dalej. Kolejne kroki przyspieszyłyby tylko krwawienie, więc jedyne co mu zostało to czekać pod tą ścianą. Na szczęście odsiecz jak się okazało była już blisko. Nie trzeba było na nich czekać długo. W końcu zobaczył Sam, na całe szczęście żyła.. każdy widocznie oberwał na tej misji, ale grunt, że żyli. Nie mówił nic, poniekąd się bał. Po raz kolejny Sam widziała go w takim żałosnym stanie. Kiedy to jej Bestia użyczył mu kawałek płaszcza, Vill pchnął Focha w jego objęcia i zaczął sam się opatrywać. Jeden kawałek przewiązał sobie wokół głowy, uważając coby nie stracić ucha, drugi natomiast docisnął mocno do boku. Zostawał w formie wilkołaka, zaklęcia go wspierały. Jakoś się trzymał... jakoś... bał się nieco wyglądu w swojej ludzkiej postaci, ale jakoś to przeżyje. Grunt, że furia się utrzymywała i nie odczuwał bólu. Jednak nic nie tra wiecznie i zapewne będzie musiał zagryzać zęby by bluzgać przy każdym ruchu, o ile będzie miał na to siły...
Po słowach "dobrego" Focha, miał w duchu nadzieje, że użyją zastępcy gubernatora jako karty przetargowej. W tym stanie nie mógł zrobić nic innego, niż tylko mieć nadzieje...
Powrót do góry Go down
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Wyspa Ember - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Ember   Wyspa Ember - Page 11 EmptyCzw Mar 06 2014, 01:42

MG:

Wszystko nieuchronnie zmierzało ku końcowi. Chciałoby się też, może nieco tautologicznie powiedzieć - tak, w końcu! Czy było to jednak życie Villena, które miało się skończyć pierwsze? Czy może przytomność Samanthy miał pierwsza potoczyć się cicho ku ciemnemu końcowi? Czy to Rae w jakiś sposób sprowadził ich wszystkich do końca tej dziwnej przygody z rewolucjonistami i żołnierzami?

Samantha nakazała swojej Bestii bardzo delikatne "opatrzenie" Villena, a ten gdy tylko poczuł przykładany do niego materiał pozbył się swojego zakładnika posyłając go w ramiona bestii z niemałą siłą. Być może nie do końca panował nad sobą w tym momencie, ale czy można było się mu dziwić? Pomimo swoich ran, pomimo upływu krwi, wciąż buzowała w nim wilkołacza krew, która tak bardzo domagała się jakiegokolwiek opatrunku, nawet tak ubogiego jak ten. Gorzej, że Bestia łapiąc "złego" Foche'a w swoje objęcia nieopatrznie zamachnął się nieco za bardzo, czego skutki odczuła niemal natychmiastowo Samantha. Jej przemowa urwała się w połowie, gdy tylko poczuła mocniejszy zawrót głowy i straciła przytomność, nie dokańczając wszystkich swoich myśli wypowiadanych na głos. Sam Vill opatulony teraz dodatkowym materiałem mógł tylko mieć nadzieję, że cokolwiek teraz nastąpi - wybawienie bądź śmierć - nastąpi szybko.

Raekwon w tym czasie postanowił rozmówić się z dziwnym kimś/czymś, co spotkał w pokoju. - Och, nazywam się @$#@Fsds5b5yu68dcvvb xcxt324356546, miło mi poznać~! - powiedziała postać, a chłopak choć wyraźnie usłyszał jej imię, momentalnie o nim zapomniał. Jak to się stało? Przecież wyraźnie je słyszał, pamiętał poszczególne litery, ale po chwili wszystko zniknęło. Zero liter. Zero słów. Zero imion. Tak samo było z twarzą tej postaci. Miała nos, chyba. Miała usta, prawdopodobnie. Właściwie była człowiekiem, prawie na 100%. No i była facetem/kobietą. Tego Raekwon był pewny. Tyle, że nie do końca. - Nie myśl za bardzo nad tym. Szkoda zachodu... Koniec końców i tak wszystko zawsze zapominacie, niezależnie od tego co zrobię, ech... -  postać podeszła do "złego" Foche'a i odebrała go od powoli znikającego Bestii, który z Sam pozbawioną przytomności nie mógł więcej utrzymać się w tym świecie. Podobnie też wszelkie pnącza traciły swą materialność, a żołnierze wcześniej przez nie trzymani zostali uwolnieni. Rae cofnął się do pokoju z łóżkiem, obserwując kątem oka, jak postać, której nie mógł zapamiętać ani on, ani Villen, ani Samantha, zwyczajnie wyminęła żołnierzy i z Fochem... właściwie nie wiadomo co się stało. Odeszła sobie? Zniknęła? Bem i jej nie było. Bez fajerwerków, bez pożegnań, najzwyczajniej w świecie zniknęła. Albo odeszła. Ciężko określić.

Ale to jednak Samantha była osobą, która zdążyła powiedzieć najważniejsze słowa w tej sytuacji, jeszcze przed utratą pamięci, które wpłynęły na los kolejnych zdarzeń. Pozbawieni Foche'a rebelianci utracili kartę przetargową, ale nie utracili nadziei. To Sam, mówiąc o pokazaniu tego co uczynił kłamliwy Foche otworzyła "dobremu" oczy i umysł, tkwiący przed chwilą w panice. Ten szybko uniósł ręce do góry widząc nadchodzących żołnierzy. - Gubernator! Gubernator! Zobaczcie co zrobił gubernatorowi! Znacie mnie, wiecie kim jestem! Zobaczcie! - krzyczał teraz wskazując na drzwi do pokoju, w którym ukryty był Raekwon. Nawet jednak pomimo swojego krzyku Foche oberwał - drewniana pałka wylądowała na jego czole, co dokładnie widział młody chłopak. Nawet wtedy jednak nie przestał on krzyczeć o pokoju, w którym znajdowało się ciało... ciało gubernatora. W końcu żołnierze dojrzeli pozostałości ich przeszłego lidera. W końcu zbrodnia Foche'a wyszła na jaw. W końcu nadszedł wyczekiwany... spokój.

***

3 dni później na wyspie.

Niestety, ucha Villena nie udało się odratować. Smutna prawda brzmiała banalnie prosto - ucho nadawało się jedynie do amputacji, a wilczek od tego dnia musiał dać sobie w życiu radę bez jednego z narządów słuchu. Na szczęście jego stan zdrowia dało się podreperować. Wciąż okropnie poraniony i w dość ciężkim, aczkolwiek stabilnym stanie przebywał on w szpitalu na wyspie, a następnego dnia miał on zostać przetransportowany wraz z resztą swoich towarzyszy z powrotem na kontynent.
Raekwon również cierpiał z powodu kilku ran, nie tak poważnych jednak jak w przypadku Villena, Samantha zaś, choć okropnie nadwyrężyła organizm przez połączony wysiłek magiczny i fizyczny, wcale nieźle przychodziła do siebie.

Pokój wrócił na wyspę. Nie od razu. Nie tak szybko. Część ludzi nie wierzyła Foche'owi w jego zapewnienia dotyczące winy swojego krewniaka. Część ludzi szukała go za wszelką cenę, nie mogła jednak go znaleźć. Mężczyzna rozpłynął się w powietrzu i na wyspie przebywał tylko jeden Foche, który przejął władzę, wspierany teraz zarówno przez "armię" jak i "rebeliantów", choć ten podział przestał mieć aż takie znaczenie. I całe szczęście.

Cała trójka, w tym także Raekwon, który przecież w pewnym momencie wydawał się stanąć po drugiej strony barykady, wynagrodzeni zostali za swoje wysiłki. Wynagrodzeni dość sowicie, a kiedy statek z nimi odpływał w kierunku kontynentu żegnały ich całkiem spore tłumy ludzi, a także wspomnienia o wszystkich ludziach, którzy oddali swoje życie podczas konfliktu o tę niewielką wyspę.

Misja została wykonana.

Nagrody i inne takie:
Samantha: 16 PD, w połowie wytrenowana umiejka Sprinter (kupisz ją taniej o połowę, jeśli się na to zdecydujesz, ale dopóki tego nie zrobisz, nie otrzymasz z tego tytułu żadnych bonusów), 20.000 klejnotów, 4 dni pobytu w szpitalu + 3 dni na fabule, tytuł Pnącza Ember (+2.000 klejnotów miesięcznie)
Raekwon: 14 PD, 20.000 klejnotów, buława naszpikowana kolcami i sznurkami długości kilku centymetrów, z których odchodzą bardzo ostre haczyki (pięć takich), 5 dni pobytu w szpitalu + 3 dni na fabule, tytuł Majstra Ember (+1.000 klejnotów miesięcznie)
Villen: 12 PD, 20.000 klejnotów, 7 dni pobytu w szpitalu + 3 dni na fabule, straciłeś swoje lewe ucho przez co naturalnie słyszysz teraz gorzej, tytuł Wilka Ember (+2.000 klejnotów miesięcznie)

Dziękuję Wam wszystkim za wspólną zabawę~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Sponsored content





Wyspa Ember - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Ember   Wyspa Ember - Page 11 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wyspa Ember
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 11 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
 Similar topics
-
» Wyspa 001
» Wyspa 002
» Wyspa 003
» Wyspa Toramw Els
» Wyspa Tikki

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hosenka
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.