HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6




 

Share
 

 Podmiejska dzielnica Luvre~

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptyPon Mar 04 2013, 22:20

First topic message reminder :

Niewielka dzielnica portowa, składająca się w sumie z dwóch większych budynków: winiarni i kawiarenki. Poza tym, znajduje się tutaj też sporo malutkich domków, jak i przydrożny sklepik, a nieopodal winiarni ma miejsce alejka magazynów, typowych dla portów. Jeśli chodzi o liczbę magazynów to wynosi ona aż 8, po 4 na dwie strony alejki. To całkiem sporo, jak na taką malutką dzielniczkę, która w sumie składa się z jednej głównej uliczki i dwóch małych odnóg. Poza tym zbyt wiele statków tutaj nie zawita... Bynajmniej nie na raz, gdyż zwykle więcej jak jeden się nie zmieści. Co nie oznacza, że nie ma tutaj np. z 2 kutrów rybackich! O tak! Mają takie cudeńko! Chociaż właściwie to niewielkie drewniane łódki z wiosłami, ale... No prawie! I tak tutaj to wersja all inclusive! Tak poza tym... Droga wyłożona jest kostką brukową, a na ulicach raczej nie spotka się pojazdów. No może pojedynczy rower lub inne cudo techniki o nie wyższym poziomie skomplikowania. Poza tym jedynymi elementami ceglano-murowanymi są: magazyny i część winiarni. Reszta okolicy zbudowana jest z ciemnego drewna. Jeśli zaś chodzi o ludność, zbyt wielu mieszkańców tutaj nie ma i raczej każdy każdego zna...

MAPKA

~~MG~~

Znaleźliście się przed budynkiem winiarni, jednak ciągle do niej nie weszliście. Wasz zleceniodawca zapewne czekał za drzwiami, jednak możecie jeszcze się rozejrzeć po okolicy. Wszystko zależy od was. W końcu informacje można znaleźć teoretycznie wszędzie, a nuż może tubylcy coś wiedzą, nie? Poza tym mogliście odczuć zapach świeżo złowionych ryb, a na niebie jawiło się zachodzące słońce. Niedługo nastanie zapewne noc, ale kto wie... Może zleceniodawcy celowo wybrali taką porę? A może to czysty przypadek?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423

AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptyPią Sie 09 2013, 11:10

~~MG~~


Mejiro:
Obolały z pulsującą głową próbował coś zrobić nieustannie moknąc w wszechogarniającym go deszczu. Krzyczał? Nie... Raczej próbował się odezwać - przynajmniej przy pierwszych kwestiach. Pod koniec względnie zaczął odzyskiwać zdolności ruchowe, jednak nieznaczne, słabe, powolne, opóźnione, a całe jego ciało zdawało się... odrętwiałe? Tak... Ledwo mógł się ruszać, więc nic dziwnego, iż podnoszenie się z ziemi trochę mu zajęło... Na tyle, że...
Cały odrętwiały, podpierasz się rękoma, ale jeszcze nie siedzisz, przemoczony i obolały. "Ziemia wiruje" nieznacznie.

Taro:
Kot obraził się i postanowił wyruszyć zwiedzić okolicę, zostawiając damę w potrzebie. Kierował się najwyraźniej do magazynu, gdzie mimo siekącego ciągle deszczu i przemoczonej sierści mógł dostrzec kogoś, kto niemrawo próbował wstać z ziemi, a obok siebie miał niknące iskierki, prowadzące jakby w górę. Jednak w międzyczasie...
84%MM

Deszczowy:
Za wolno? Za szybko? To chyba się nie liczyło, bo iskierki zaczęły powoli niknąć, a ich istnienie dobiegało końca zostawiając jedynie cienką poświatę, jakby ścieżkę do góry. Do... nieba? Możliwe. Latał, nie latał, gdzieś zniknął, a Nemi się nie powiodło. Co więc mógł zrobić Tancerz? Udał się w kierunku magazynu, spotykając po drodze kota, a w oddali widząc jak ktoś poruszał się dość słabo, próbując najwyraźniej wstać.

Nori:
Dziewczynka została sama, a może... Może nie? Usłyszała tylko jak coś w akompaniamencie kropel deszczu uderza o bruk za jej plecami, a zaraz potem mogła zobaczyć, iż mężczyzna w okularach najwyraźniej zamierza ją wyminąć i udać się do środka budynku. Iskierki także mu towarzyszyły, a jakżeby inaczej~! Dodatkowo wcześniej dziewczyna widziała, jak woda mimo wszystko siłą woli kieruje się w stronę środka dywanu, znikając kompletnie pod jego powierzchnią.

Czas do 11.08.2013 - godzina 12:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Deszczowy Tancerz


Deszczowy Tancerz


Liczba postów : 109
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Wioska pełna biedy i edukacji ulicznej

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptyPią Sie 09 2013, 15:25

Deszczowy Tancerz minął kota tak, jak zazwyczaj mija się kota, czyli bez żadnej specjalnej uwagi. Ot, kocisko tworzyło jedynie urozmaicenie terenu, bynajmniej nie na tyle ważne dla umysłu, aby świadomość wychwyciła ten szczegół. Leżąca poczwara zdawała się bynajmniej bardziej interesująca. Poszkodowany? Pewnie tak. Może z ciekawości, a może dla bezpieczeństwa, postać podeszła do leżącego i bynajmniej nie zbyt kulturalnie trącnęła jego głowę butem. Osobnik jest żywy, huraaaa! - rozładowała w myślach napięcie. Sprawdziła, czy postać posiada znak gildii, nie znalazła jednak niczego. Wróg czy przyjaciel? Trudno powiedzieć, ale na pewno był mniejszym wrogiem niż ten który zwiał w niebo. Kurde, a pomyśleć, że chwilę temu mogła wzbić się w powietrze, no ale cóż, zamiast gdybać, zajmijmy się lepiej tym, co tutaj mamy. Jeśli ta oto osóbka właśnie została pokonana przez domniemanego podpalacza, znaczyło to jedyne, że mag ten stanowić będzie zbędny balast podczas misji Tancerza. Wprawdzie mówi się, że przeszłość nie równa się przyszłości, a jedna przegrana walka nie oznacza każdego przegranego pojedynku w przyszłości, no ale nie oszukujmy się... koleś nie dał rady i tyle. Jeśli drugi raz weźmie udział w walce, to ochrona jego życia może w sposób znaczący skomplikować walkę. - Nie bierz tego zbyt osobiście, ale poczekam sobie, aż zaklęcie minie. Wiedza o tym, jak długo trwa paraliż, może być kluczowa w nadchodzącej walce - powiedział tancerz niezbyt litościwie, tak, że to właściwie jego można było wziąć za czarny charakter. Uwzględniając fakt, że rannym zbytnio się nie przejął, kota zaś nawet nie zauważył, zaczął w wolnej chwili analizować strukturę czaru. Jakiej rangi mogło być zaklęcie użyte na sprzymierzeńcu? Dotykowe, dystansowe, obszarowe? Co można wywnioskować na dolegliwości, których świadkiem był Tancerz? A co można wywnioskować na temat drugiego zaklęcia, które sprawiło, że wróg oddalił się? Tak gdybając, Deszczowy zapomniał, że wciąż może być obserwowany przez wroga i ze spuszczoną gardą oddał się zadumie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1232-deszczowy-tancerz#18041 https://ftpm.forumpolish.com/t1230-kp-deszczowego-tancerza#18028 https://ftpm.forumpolish.com/t1486-deszczowy-tancerz#22958
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptyPią Sie 09 2013, 18:18

Srebrnowłosy uniósł się trochę, ledwo bo ledwo, ale jednak się udało. Zaciskając zęby i przymykając prawdę oko. Bo kiedy patrzył tak na to podłoże to jakby poruszało się, kręciło lekko. Przymknął więc jedno oko i potrząsnął głową. Pomogło? Nie pomogło? Nie ważne i tak całkowicie skupił się na tym, żeby podnieść się przynajmniej do pozycji siedzącej. Szlag, szlag szlag~! Żeby nie być w stanie nawet usiąść. - myślał sobie. Chciał przywalić pięścią w podłoże, ale powstrzymał się. Nie chciał znów facjata wylądować w kałuży, a zapewne tak właśnie ta próba by się zakończyła. Więc chłopak dalej próbował podnieść się na rękach, wyprostować i przynajmniej usiąść jeśli nie wstać. Ręce... nie całe ciało wciąż było odrętwiałe. Ale przynajmniej dało się nim trochę poruszać. Powolutku acz konsekwentnie Shinji parł do przodu ze swoim planem przejścia do pozycji siedzącej. Był tym tak pochłonięty, że nawet nie zauważył tajemniczego osobnika, który się do niego zbliżył i... kopnął go w głowę? Ku*wa, drugi raz tego samego dnia został kopnięty w łepetynę? Nie, tak tego na pewno nie zostawi, niech gościu nawet na to nie liczy. Podniósł na niego wzrok (o ile był w stanie) wyszczerzając zęby. Spojrzenia na pewno nie można było uznać za przyjazne. Ale to nie wszystko, po tym jeszcze zaczął szczekać coś w jego kierunku. Co ten gostek myśli, że Mejiro będzie robił za jakiegoś królika doświadczalnego? Pojawienie się deszczowego tylko jeszcze bardziej go wkurzyło przez co jeszcze zawzięciej starał się podnieść.
- Nie bierz tego zbyt osobiście. Albo nie, właśnie bierz to za coś osobistego... Pierdol się~! - rzucił w odpowiedzi ze złością w głosie, starał się też nieco podnieść głos, ale no nie wiedział na ile paraliż ustąpił więc nie było pewne czy się uda. Teraz nawet to, że ma do czynienia z kobietą nie miało znaczenia. Nawet gdyby wiedział, że ta osoba jest płci pięknej był na tyle wkurzony, że powiedziałby to w niezmienionej formie, a może nawet dodał by coś o jej przednich plecach. Ale nie wiedział. Zamiast tego starał się podnieść do pozycji stojącej pomagając sobie swoją nową bronią i opierając się na niej. Co prawda równie chętnie po prostu leżałby sobie nieruchomo mając kompletnie gdzieś słowa Nemi o tym, że warto dowiedzieć się jak długo paraliż działa, ale padało. A mu nie uśmiechało się leżeć w deszczu. Więc wykorzystując halabardę jako laskę starał się wstać i zostawiając nieznajomą samą sobie znaleźć jakieś schronienie przed deszczem. Jakby teraz kiedy jet kompletnie przemoczony miało to jakieś znaczenie, nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptySob Sie 10 2013, 08:54

Dziewczyna została sama. Średnio ogarniała, co tu sie dzieje. Woda tajemniczo znikała, nie tworzyła sie kałuża... jakby coś pod dywanem była jakaś... dziura? Musiała się tam dostać... ale jak? Nie chciała się ujawnić... przylapanie może się źle skonczyc. Ale warto spróbować. Nori zaczęła się bawić w komandosa i zaczęła się czołgać po tym jak została wyminieta przez faceta, który nie zwrócił na nią uwagi. I całe szczęście. Jak tam się dostanie stara się podnieść dywan i zobaczyć co tam jest. Jak jakies przejście to tam wchodzi...a jak zostanie przyłapana to zwiewa ile sił w nogach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Craig Hausser


Craig Hausser


Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptySob Sie 10 2013, 14:42

Łaziłem sobie tu i tam, kiedy usłyszałem odgłosy... właśnie... jakieś odgłosy, które było trudno... odszyfrować... Tak, były trudne do odszyfrowania... Więc powoli ruszyłem sobie w kierunku tych chlupnięć, chlastnięć i co zobaczyłem? Człowieczka leżącego w kałuży najwyraźniej nie mogącego się za bardzo ruszać... Paczałem tak tylko i paczałem, nie bardzo wiedząc kto to, kiedy minął mnie drugi człowieczek i bezceremonialnie, jak ostatni przygłup kopnął człowieczka na ziemi... Co za dureń...
Pokręciłem z politowaniem głową jednak jeszcze nie ruszyłem się z miejsca... Postanowiłem posłuchać co oboje mają do powiedzenia, zanim cokolwiek zrobię... Trza się było zorientować co i jak z nimi... Wróg? Przyjaciel?...
Po chwili było już wiadome... Ktoś sparaliżował człowieczka na ziemi... Zapewne wróg, a ten stojący człowieczek, to tak jak stwierdziłem wcześniej, to bardziej pasujący mi do mrocznej gildii dureń...
Znęcałby się tylko...
Podszedłem do leżącego człowieczka, ignorując stojącego tak jak wcześniej on zignorował mnie i stanąłem na przeciw Białowłosego
-Czyli twierdzisz, że jesteś sparaliżowany? Jeśli zrobił ci to podpalacz, czy inne etc. to mamy wspólnego wroga. Bo wiesz jak to mówią. Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem... Dobsz, a teraz nie zważając na tego przygłupa, bo osobiście uważam, że każda pomoc jest potrzebna, to spróbujemy zrobić coś z twoim paraliżem. I sprawdzanie czasu paraliżu i tak by nic nie dało, bo każdy organizm inaczej sobie z nim radzi. To leży też w sile woli. A jak widzę, ty masz jej nie mało. Nie obiecuję, że wstaniesz od razu, ale może uśmierzymy ci trochę bólu... I nie ruszaj się. Jeśli stracimy kontakt fizyczny, będę musiał zaczynać od początku...- Mówiąc to, przyłożyłem łapkę do:
a) jeśli leży to do głowy,
b) jeśli siedzi albo stoi to do nogi, ew. kolana łotewa
i rozpocząłem inkantować sobie pod noskiem wierszyki, żeby wyglądało bardziej profesjonalnie i zacząłem leczyć Białowłosego Toque Felino i leczę ile wlezie, nie odrywając łapki by nie przerwać zaklęcia...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4077-kieszen-demona#81338 https://ftpm.forumpolish.com/t2958-craig-hausser-krol-demonow
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptyNie Sie 11 2013, 15:53

~~MG~~


Nori:
Zacznijmy od damy, która poczęła skradać się w kierunku drzwi, przez które właśnie przekroczył wymijający ją okularnik, zostawiając już iskierki elektryczne gdzieś hen daleko. Co się działo w środku? Przez chwile Nori mogła dostrzec rozbłysk, a potem... Sporo dymu. Dużo dymu, który przesłaniał stan obecny danego miejsca, a w nim... Ktoś był? To się chyba nie liczyło, bo nasza miła członkini niemiłej gildii miała teraz własny problem na głowie niż obserwacje, czy infiltracje, a mianowicie... kurz, który wydobywał się luką w pomieszczeniu, czyli częściowo otwartym odrzwieniem. Oczywiście zaniosła się kaszlem, etc. Jak to osóbka uczulona na takowe zjawiska.


Reszta:
Jakże miłe poznawanie się w grupie, a może olewanie jednych, kosztem znęcania się nad drugimi... Kot zignorowany, a drugi towarzysz, który już prawie powoli miał usiąść najwyraźniej oberwał w głowę od Nemi. Kobieta wiedziała, co robi? A może to asekuracyjne zabiegi? W każdym bądź razie nie obyło się bez dodania bólu Mejiro... Srebrnowłosego, który nie był sparaliżowany, a raczej odrętwiały niczym po porażeniu prądem i inne takie tam zabawne historyjki. Jednak to nie koniec bajeczki tej drużyny~! O tak! Tim godny Aragorna postanowił dalej się ignorować, przynajmniej częściowo, bo teraz to kot zainteresował się poszkodowanym i zaczął go leczyć. Wiele to nie przynosiło, ale przynajmniej było to lepsze niż kopanie, też temu i ból powolutku ustępował, a drętwota odchodziła w niepamięć, aczkolwiek nadal bez... Skutku? Bo nieznacznie~! Mógł już się ruszać, mógł wstać, podnieść wzrok, czy iść, ale... Na akrobacje, czy biegi lepiej niech srebrnowłosy nie liczy. Gdzieś się ruszą? Coś się stanie? Tak jak dziewczyna usłyszeli jakieś silniejsze... gruchnięcie? Wybuch? Trzaśnięcie? Bliżej nieokreślony dźwięk dobiegający z niedalekiej odległości...
Taro - 68%MM; 1/3 posty TF.
Mejiro - stoisz, aczkolwiek nadal przemoczony. Boli cię głowa, w której nadal się kręci, aczkolwiek odrętwienie i ból nieznacznie załagodzone - tak jak zresztą opisane w poście.

Czas 13.08.2013r. - godzina 15:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Craig Hausser


Craig Hausser


Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptyWto Sie 13 2013, 07:50

No, każdy z nich milczał, a ja nie miałem nic więcej do powiedzenia. Pozostało tylko leczyć i leczyć i stać w miejscu nie przerywając kontaktu fizycznego. Deszcz cały czas padał i nie zanosiło się na to, żeby miał przestać. Hmmm... odejście z winiarni było jednak dobrym pomysłem, bo już mam przynajmniej coś do roboty... Co prawda przydałaby mi się ofiara z obrażeniami wewnętrznymi, bo była by dl mnie większym wyzwaniem, ale przeżyje...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4077-kieszen-demona#81338 https://ftpm.forumpolish.com/t2958-craig-hausser-krol-demonow
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptyWto Sie 13 2013, 09:37

Zawroty głowy wciąż nie opuszczały bez-gildyjnego maga. I pewnie jeszcze trochę czasu minie zanim ustąpią, chyba nic nie może na to poradzić. Chociaż w sumie mógłby gdzieś usiąść, odpocząć. Może wtedy to załagodziłoby jego stan, ale on nie miał zamiaru tego robić. Czemu? Bo wciąż był przekonany, że misje wykona. Przecież dla niego nie ma rzeczy niemożliwych, więc na pewno da radę. Co prawda wkurzał się przypominając sobie swoją wcześniejszą akcję. Normalnie aż łapka i czoło same się składały do facepalm'a, ale jakoś, ostatkiem siły woli Mejiro zdołał się od tego powstrzymać. Zamiast tego obrzucił deszczowego jadowitym spojrzeniem bąkając coś pod nosem. Co konkretnie trudno określić, ale z wyrazu twarzy i ogólnej sytuacji jaka miała miejsce wcześniej nie trudno odgadnąć, że jakieś komplementy to to nie były. Ale nie było sensu dłużej o tym myśleć, bo to była tylko strata czasu. Zamiast tego zwrócił się do kota.
- Dzięki mały~ - palnął swobodnie głaszcząc go po łebku. I wtedy go olśniło.
- Ej~! Zaraz zaraz~ Ty mówisz? - autentyczne zdziwienie zabrzmiało w jego głowie. W końcu pierwszy raz widział gadającego kota, a ten w dodatku wydawał się jakimś lekarzem czy czymś. Normalnie WTF?! Że też chłopak był w takim stanie, jakby było z nim lepiej to pewnie zrobiłby kilka kółek wokół zwierzaka uważnie mu się przyglądając, ale że było jak było nie miał na to siły i... bez większych wydziwiań zaakceptował fakt, że gada z kotem. W końcu magiczny świat, wszystko jest możliwe. - Tak sobie to w głowie wyjaśnił, od niechcenia i po prostu. I wtedy coś mu się usłyszało. Wybuch? Albo jakby coś spadło z dużej wysokości? Nie potrafił określić. Może przez deszcz, a może swój kiepski stan. Tak czy siak miał zamiar to sprawdzić. Więc na tyle ile mu biedne sponiewierane i przemoczone ciało pozwalało zaczął człapać w kierunku, z którego dotarł do niego tajemniczy odgłos. Podpierał się halabardą jak laską niczym staruszek, ale szedł. Mejiro rozwiąże tą zagadkę choćby nie wiem co~ Chociaż nikt nie powiedział, że te odgłosy mają z tym coś wspólnego. Kto by się tym przejmował, nie? Lepiej być dobrej myśli i wierzyć, że ma to jakiś związek ze sprawą pożaru. Pozytywne myślenie!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptyWto Sie 13 2013, 10:09

Nori sie skradała po cichu z nadzieją że nikt jej nie zauważy. Nawet ktoś ją wyminął nie zwracając na dziewczynę uwagę. Może jej nie zauważył? Była taka mała, drobna, że trudno ją dostrzec. Jednakże po chwili zobaczyła dym. To było chyba jakieś przekleństwo. Znów dym! Dziewczyna zaczęła sie dusić-pozostałość po ostatniej zabawie. Musiała się ewakuować.
Nori starała się wydostać z bydynku. Była sama, nikt nie mógł jej pomoc. A jak zacznie krzyczeć to zostanie odkryta... dlatego musi się wydostać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Deszczowy Tancerz


Deszczowy Tancerz


Liczba postów : 109
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Wioska pełna biedy i edukacji ulicznej

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptyWto Sie 13 2013, 10:54

No nie, po prostu no nie... Prócz faceta robiącego problemy pojawił się kot, który uczynił problematycznego faceta jeszcze większym balastem, niż wcześniej. Jak to dobrze, że ten koleś nie miał znaku gildii - to pewnie jakiś strażnik miejski, który oberwał podczas penetrowania magazynu. Jednak zaraz zaraz, magiczny kot? Czyżby halabardnik był smoczym zabójcą? Normalnie, kompletna porażka. Nie dziwne, że koleś nie ma gildii. - No i cały plan szlak trafił - Powiedział Tancerz modulując głos na męski. Jego kalkulacje dotyczące siły czaru oraz czasu działania paraliżu poszły się... no po prostu poszły gdzieś daleko. Wyglądało na to, że misja polegać będzie nie na znalezieniu podpalacza, lecz na ochronie innych członków misji. Co za ciężar dla kogoś kompetentnego! Właśnie dlatego, wg. filozofii tancerza magami powinni być tylko potężni ludzie, tacy, którzy potrafią ochronić innych i siebie. - Z kim mi przyszło pracować - burknęła kucając. Prawa ręka ugięła się pod kontem prostym. Wojownik został umieszczony na bicepsie. Po chwili kot został przeniesiony na prawy bark, tak, że mógł kontynuować leczenie. - Przygotuj się na to, że gdy coś się zacznie dziać, to Cię zrzucę na ziemie i najlepiej wtedy zacznij uciekać, kiedy przejdzie Ci paraliż. Będę Cię mieć na oku, jednak nie chciałbym się wtedy z tobą zbytnio cackać - nim skończyła jeszcze mówić, dziwne hałasy opętały pomieszczenie. Bojąc się, że zaraz sufit spadnie im na głowę, odruchowo rozpostarła żelazny parasol. Broń przypominała teraz puklerz umieszczony na krótkiej włóczni i wydawała się być na tyle stabilna, aby ochronić przed ewentualną deską spadającą z sufitu. Pod parasolem schowani byli wszyscy członkowie misji, ponieważ znajdował się on w prawej dłoni. Lewa z kolei sięgnęła po pustą butelkę, wygięła się w tył i trwała tak w bezruchu, do puki deszczowa telekineza nie uzupełniła zapasów deszczówek. - Wybacz nieuprzejmość, ale pokonał Cię mag, który włada mocą Fajerwerków lub jakiś innych światełek rozświetlanych na niebie. Być pokonanym przez taką magię to najbardziej bezsensowna rzecz, jaką potrafię sobie wyobrazić - oceniła sarkastycznie, po czym przeszła do konkretu, kierując się w stronę  dźwięku - W świetle moich informacji podpalaczem jest osoba, która włada magią Fajerwerek. Nie ma ku temu jednoznacznych dowodów, jednak poszkaki na to wskazują. Wydaje mi się również, że jest ona jedynie pionkiem wykonującym polecenia jakiejś większej szychy. Podpalenia może również dokonywać inżynier lub jego pośrednik, który podkłada bomby wybuchające z opóźnieniem. Nie można tego wykluczyć. Pożary charakteryzują się tym, że okolica rozświetlona jest przez światło, które wygląda jak zielone błyskawice. Są one przyczyną podpaleń lub procesem występującym równolegle podczas trwania pożaru.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1232-deszczowy-tancerz#18041 https://ftpm.forumpolish.com/t1230-kp-deszczowego-tancerza#18028 https://ftpm.forumpolish.com/t1486-deszczowy-tancerz#22958
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptyWto Sie 13 2013, 21:32

~~MG~~

Nori:
Dziewczę zrażone dymem postanowiło jak najszybciej oddalić się o drzwi, a na jej szczęście te miała tuż za plecami, a nawet można rzec, iż stała w nich. To też odwrót taktyczny mimo kaszlu i krztuszenia się okazał się względnie prosty, a teraz... Zostało tylko łapać powietrze, aby pozbyć się nieprzyjemnych wrażeń z pomieszczenia, które powolutku traciło na "zadymieniu". Jednak co dalej?

Rest:
Niby nic się nie działo... Nemi napełniła butelkę wodą, ale ostatecznie dziewczyna postanowiła udzielić pomocy poszkodowanemu i jakimś tam cudem, ciut koślawo i kulawo ruszyli. Szli tak... W ciszy większej, bądź mniejszej, a objawy Mejiro powoli ustępowały. Cud? A może zasługa gadającego zwierza? Dotarli ostatecznie do bram, widząc kasłającą dziewczynkę, a także wydobywający się z pomieszczenia dym, który niemalże zupełnie opadł. Co teraz zrobi już w tym momencie Fantastyczna Czwórka?
Taro - 68%MM 2/3 TF
Mejiro - odrętwiały, zmęczony i boli cię głowa. Ból ogólny ciała względnie zniknął - boli przy gwałtowaniejszych ruchach. Przemoczony i to w sumie te najważniejsze fakty.

Czas 15.08.2013 - godzina 17:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptySro Sie 14 2013, 10:47

Shinji odtrącił pomocną dłoń deszczowego. Co sobie ten człowieczek myśli? Że najpierw poprawi sobie humor kopiąc go w głowę, a teraz wielce wdzięczny srebrnowłosy przyjmie jego pomoc? Na to nie było najmniejszych szans, na pewno nie w przypadku maga bestii. Więc tylko uderzył dłonią na tyle ile mógł. Tyle, że to było niemożliwe bo mimo woli został stamtąd wyniesiony. (-__-)

- Nie żartuj sobie ze mnie... Nie chce od ciebie żadnej pomocy. - syknął marszcząc brwi. Ale nie tylko to, bo dodatkowo jeszcze pierdyknął te głupią babę z łokcia w łeb coby go puściła. Niech sobie nie myśli, że zapomniał to z wcześniej. I napierdzielał ją po tym łbie aż go nie puści. A kiedy się już to stał szedł sam wspierając się oburącz na swojej halabardzie. No przynajmniej próbował, a jak mu o dobrze szło powinien dotrzeć do dymiącego się budynku. I wtedy zobaczył ją - Nori. Dziewczynę, z którą nie tak dawno miał do czynienia. Jak tylko ją ujrzał strzelił pokerfejsa.
- No nie wierzę... Znowu ty. - rzucił do niej lewą dłonią przy tym zakrywając górną połowę swojej twarzy. Prawą cały czas miał mocno zaciśniętą na broni. Nie chciał znów wylądować na ziemi.
- Nie mów, że wtedy w parku mówiłaś właśnie o tym, o sprawie podpaleń?.. - zapytał. Ale odpowiedź znał. Musiało chodzić o to więc nie czekając aż ta zareaguje dodał.
- Skoro już o tym... To musi mieć z tym coś wspólnego, nie? Trzeba by to sprawdzić. - mówił wskazując wydobywający się dym. Tylko, że sam na razie mógł niezbyt wiele, wciąż był w nie najlepszym stanie. Więc co teraz? Starał się podejść do drzwi i zajrzeć do środka. Dalej kurna dalej. - powtarzał w myślach potrząsając głową. Niech w końcu głowa przestanie boleć, niech odrętwienie zniknie... Wtedy będzie można zacząć działać. Na razie chłopak był bezużyteczny.


Ostatnio zmieniony przez Mejiro Shinji dnia Sro Sie 14 2013, 11:50, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Deszczowy Tancerz


Deszczowy Tancerz


Liczba postów : 109
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Wioska pełna biedy i edukacji ulicznej

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptySro Sie 14 2013, 12:18

- Nie ma problemu, mi to na rękę - deszczowy złożył parasol i zniżył wyprostowaną rękę pod kątem 45 stopni, tak, że Shinji wraz z kotem spadli na ziemie. Teraz już mógł kontynuować podróż bez balastu i chodzącego problemu. Towarzysz wspominał coś jeszcze na temat rozmowy w parku: widocznie musiał pomylić Nemi z innym czarodziejem, co zapewne nie było trudne w tych deszczowych warunkach. Taki układ był kobiecie na rękę, ponieważ ważne było posiadanie nowego alibi. Tutaj nagle słowa halabardnika dały Tancerzowi do myślenia: nieuchwytny podpalacz, obecność światełek, unoszący się dym... Właśnie zaczął się kolejny pożar, a oni nie powstrzymali podpalacza! Gonić go? Teraz już to bez szans. Wten nagle zza drzwi wyłoniła się mała dziewczynka, którą Tancerz uznał za przestraszoną. Zbliżając się do magazynu, krzyknęła - Hej, mała, co się dzieje w środku?! - dłoń zatoczyła koło, tak, że złożony buławo-parasol dotknął czoła dziecka. - Mów wszystko co wiesz, chyba że wolisz tarzać w błocie jak tamten. Nie mam teraz czasu na bzdetne pogaduszki. - poczekał chwilę na odpowiedź, po czym wtrącił - przybywam aby wymierzyć sprawiedliwość i nie mam wrogich zamiarów wobec nikogo, kto nie ma nic na sumieniu. Po uzyskaniu odpowiedzi Nemi wchodzi do środka, ciągnąc za sobą dwie lub trzy kałuże (chyba że Nori wyrazi jakiś sprzeciw, aby nie wchodzić do środka, wtedy pozostaje w miejscu razem z drużyną, aby posegregować znane fakty i ustalić plan).
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1232-deszczowy-tancerz#18041 https://ftpm.forumpolish.com/t1230-kp-deszczowego-tancerza#18028 https://ftpm.forumpolish.com/t1486-deszczowy-tancerz#22958
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptySro Sie 14 2013, 15:22

Nori nienawidziła dymu z całego swego serca. Młoda była przewrażliwiona na tym punkcie od czasu akcji w szpitalu. Całe szczęście, że się skończyło to znacznie lepiej niż wcześniej. Dziewczyna zaczęła łapczywie łapać powietrze. Wyglądała troche jak ryba wyrzucona na brzeg morza. Nori powoli zaczęła też panikować jak to w takiej sytuacji, ale po chwili jej przeszło i starała się w miarę trzeźwo myśleć.
O czyjejś obecności zorientowała sie po chwili. Zauważyła znajome twarze. Kota i Shinjiego, czy jak mu tam było... no tego gościa ze sklepu.
Nori wzięła kilka głębokich wdechów, a gdy była w stanie się odezwać, powiedziała:
- Sledziłam... pewnego faceta... wtedy... jakiś okularnik wyszedł z budynku... zaczęło się palić... - Była rozkojarzona, nie umiała zlepić porządnie zdania, ale miała nadzieje, że ją zrozumią
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 EmptySro Sie 14 2013, 22:31

~~MG~~

Fantastyczna Czwórka miała pewne problemy organizacyjne, bo najwyraźniej "Bestia" miała jakieś zażalenia do wodnej damy, która najwyraźniej próbowała upuścić zbyteczny balast, jednak Mejiro podparł się halabardą. Zmęczony i z pewnym elementem na plecach, zaczął człapać dalej, nieco wolniej aniżeli Nemi, więc pierw nastąpiła oczywiście wymiana zdań między paniami, które... Obmyślały plan? Możliwe... Jednak po chwili dotarła reszta ferajny, aczkolwiek w tym czasie Nemi wkroczyła do pomieszczenia, gdzie pył przemieszany z kurzem oraz... piaskiem? opadł niemalże już zupełnie ujawniając dziurę mniej więcej w środku pomieszczenia. Nie jakieś wgłębienia, a wyrwę, prowadzącą najwyraźniej gdzieś... Gdzie? Któż to wie, bo do dziury nikt nie zajrzał~! Dymu w każdym bądź razie nie było już w pomieszczeniu, aczkolwiek zostawił na podłożu ślad w postaci swego rodzaju osadu na ziemi. Ot taki o, który także teraz przykrywał oszołomionego, a może ogłuszonego czymś łyska. Tak, tak... Wcześniej wredny dla kota łysol najwyraźniej został przez kogoś przekonany do odpuszczenia sobie pracy~! Ale co teraz zrobi reszta? Co się dokłądniej wydarzyło? Gdzie zniknął okularnik? Dokąd prowadzi dziura? I dlaczego nie ma ognia w pomieszczeniu? A to wszystko zarejestrowane przez parę zielonych oczu, które najwyraźniej bacznie obserwowały zbiorowisko z daleka.
Taro - 68%MM
Mejiro - nieznaczne odrętwienie i zmęczenie, ból głowy niemalże całkiem zniknął, aczkolwiek dalej przemoczony.

Czas do 16.08.2013 - godzina 19:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Sponsored content





Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
Podmiejska dzielnica Luvre~
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Podmiejska stadnina koni~
» Podmiejska rezydencja Romanowów
» Dzielnica w okolicach Oak
» Nocna Dzielnica
» Dzielnica Handlowa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hargeon
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.