HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Est Ateria - Page 7




 

Share
 

 Est Ateria

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyCzw Sie 29 2013, 02:08

First topic message reminder :

Jest to dobrze znana wszystkich ulica, zakończona sporej wielkości placem, który z każdej strony otoczony jest budynkami mieszkalnymi. Sama droga zbudowana jest z równych, kamiennych płyt, które są koloru czarnego. Znajduje się tutaj tylko jedna, jedyna latarnia, która stoi na samym środku drogi i krążą o niej legendy. To właśnie ona nazywana jest "Est Ateria", co w wolnym tłumaczeniu z jakiegoś zapomnianego języka znaczy "Zza grobu". Nie świeci, jednak - podobno czasem wydaje z siebie cichy jęk i rzuca na okolicę krwisto czerwoną poświatę. Nocą, na owym placu bardzo często dzieją się dziwne rzeczy, a kilka osób twierdziło, że widziało tutaj ducha. Podobno w księżycowe noce, na ścianach pokazują się krwiste plamy. Bardzo często dochodzi tutaj do wszelkiego rodzaju zbrodni.

MG:

Była noc. Wiał lekki wiatr, który unosił poły płaszcza dwóm osobom, stojącym na rogu ulicy. Ich szaro-zielone okrycia idealnie ukrywały ich sylwetkę, a kaptury - twarze. Było ciemno, księżyc był w pełni, ale co jakiś czas chował się po za chmurami. W dzień padał śnieg, jednak teraz już przestało, ale i tak prawie wszędzie znajdował się biały puch, który utrudniał... wszystko. Było zimno i mokro.

Co robiła tutaj ta dwójka?

Stukot obcasów wyrwał ich za dumy i oboje ujrzeli idącego powoli w ich stronę mężczyznę. Był ubrany w taki sam szaro-zielony płaszcz, jednak w przeciwieństwie do nich, nie ukrywał swojej twarzy. Z kołnierzyka czarnej koszuli wystawała gruba szyja, a na niej znajdowała się koścista twarz, przeorana bliznami. Miał czarne włosy, chociaż w nie których miejscach widać było siwiznę. Z pod gęstych, krzaczastych brwi widać było, zmęczone życiem niebieskie oczy.
-Ah, tu jesteście.-mruknął, widząc grupkę. Kulał i trzymał się za bok, jak gdyby coś go bolało. Powoli do was podszedł.-Więc wasza dwójka zgłosiła się na łowy... Wiecie, czego tutaj jesteśmy? Est Ateria... To nie najlepsze miejsce na taką walkę. Pełno tutaj dziwnych rzeczy.-urwał i westchnął. Edward najwidoczniej nie czuł się jeszcze za dobrze.-Tutaj zaczniecie swoje poszukiwania. Widziano ją jakieś kilka godzin temu, dokładnie tam. Więcej wam nie pomogę, niestety. Źle się czuję, jeszcze do końca nie wyzdrowiałem. Ale... jeśli chcecie coś wiedzieć, pytajcie. Zdaje mi się, że nie było was w Siedlisku, kiedy to się stało.-urwał,a jego oddech stał się nierówny.

Czasu na odpis nie daję, bo i tak mnie nie ma do poniedziałku i dopiero wtedy wam odpiszę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth

AutorWiadomość
Miyu


Miyu


Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyCzw Sty 02 2014, 16:58

Miyu nawet nie zareagowała gdy z jej paluszka polała się krew, znała to uczucie i mogła się przyznać bez bicia, że są znacznie gorsze. Gdy krew skapnęła odsunęła dłoń i przyłożyła palec do ust by powstrzymać jakoś krwawienie, nawet nie przeszkadzał jej metaliczny posmak krwi, oderwała go przy czym lekko cmoknęła. W tym samym czasie obserwowała zmiany zachodzące w naczyniu, była pewna jednego to co się teraz dzieje ma związek tylko z nią bo z kim innym? Tylko jej krew tutaj wylądowała, ciekawe ile osób było tutaj wcześniej. Ostateczna forma.. czerń, taka sama jak tamtego dnia. Cofnęła się krok do tyłu myśląc, że ponownie stanie się coś podobnego. Jej dłoń zaczęła się trząść, ale powstrzymała to zaciskając ją w piąstkę. Bała się podchodzić bliżej co jeśli ponownie stanie się to kiedyś? Jednak to nie był koniec. Nie rozumiała co się właśnie działo, ale ta kula czy coś... przypomniało o włosach, jej włosach. Rzuciła spojrzenie kątem oka na chłopca, który rzucił kolejne polecenie. Tym razem bardziej się obawiała tego co może się stać. Podeszła ponownie i wyciągnęła rękę by niepewnie ją przybliżać do kokona. Wzięła głębszy oddech i w końcu to zrobiła, żeby się tylko nie okazało, że zostanie wciągnięta i nie wiadomo co jeszcze. Była sama, jeśli coś się stanie czy Ryu tutaj przyjdzie za jakiś czas, gdy załatwi swoja sprawę, a ona się nie pojawi? W ostatnim czasie wolała mieć kogoś obok siebie.
Powrót do góry Go down
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyPią Sty 03 2014, 12:04

MG:

Miyu:

Dłoń Miyu dotknęła kokonu. I nagle poczuła, że została jakby sparaliżowana. Nie mogła się ruszyć, musiała ... czekać. Chłopak najwidoczniej spodziewał się takiego efektu, bo stanął bok niej, położył jej dłoń na głowie, stuknął drewnianą laską w pojemnik i zaczął recytować:
-Corde mea gydae dur. Corde tues est dur. Yor mer aur tes.-mówił, co jakiś czas powtarzając owe trzy trzy zdania. Tym czasem Miyu czuła się dziwnie. Kokon zawinął się w koło jej dłoni, jak gdyby pochłaniając ją w swoim wnętrzu i powoli, powoli zaczynał znikać. Po ciele Miyu przeszedł dreszcz. Nagle poczuła, że jest jej zimno. Kapłan nie przestawał recytować. Znowu zmiana. Teraz było jej gorąco. Pociła się, ale nie mogła nic zrobić. Znowu zmiana. Teraz poczuła ból. Nagły impuls, ból tak mocny, że na chwile ją przyćmiło. Ale i to zaraz znikło. Teraz poczuła ... przyjemność. Kapłan przestał recytować. Zdjął jej dłoń z głowy i jeszcze raz zastukał w pojemnik z wodą. Kokon całkowicie zniknął. Miyu znowu mogła się poruszać... i nagle zobaczyła, jak z czarnej toni unosi się zielona wiązka światła, która doleciała do jej insygniów i tam też zniknęła. A na pierścieniu pojawiły się dwa kręgi. ... I nagle wszystko wróciło do normalności. Ciecz znowu wirowała, na niej znowu unosił się cztery woreczki. I nie było śladu po czarnej substancji, która tak źle kojarzyła się Miyu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Miyu


Miyu


Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyPią Sty 03 2014, 14:31

Nastąpił ten moment, którego dziewczyna się obawiała. Nie wiedziała co może się stać, ale jeśli to jej pomoże to po prostu musi i jeszcze liczyć na swoją cierpliwość. Zwłaszcza teraz, całkiem zesztywniała i nie mogla nic zrobić musiała się poddać temu co się z nią działo. Do tego w myślach przechodziły jej słowa "Co on kurcze mówi? Co to za język?" Przez chwilę się bała bo z tego powodu nagle zaczęła odczuwać różne bodźce. Chłód, gorąc, ból, przyjemność. Wszystko tak szybko po sobie następowało przez chwilę się bała, że zaraz wybuchnie. Do tego jeszcze się spociła... fuj, czy to nie mogło się odbywać w bardziej przyjemny sposób? Brakowało jeszcze igieł, które by się w nią wbijały. To jest straszne, coś jeszcze mogło ją spotkać? Jednak czy może być jeszcze po przyjemności? No miała nadzieję, że nie i tak na szczęście było. Odetchnęła z ulgą gdy wszystko się skończyło, mogła się już poruszać i zobaczyła zielone światełko. Wycelowało z jej pierścień i efektem tego było otrzymanie kolejnego kręgu. Czyli to wszystko było właśnie po to?
-Co się przed chwilą działo? - spytała kapłana. Zdobędzie odpowiedzieć czy też nie i tak mu podziękuje za taką pomoc i opuści świątynie.
Powrót do góry Go down
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptySob Sty 04 2014, 13:34

- Nie mam tygodnia- odwarknął śpieszący się mag. Czas go gonił nie mógł tutaj stać i się pierdolić z tą małolatą, chociaż może się znajdzie chwila... ale gumek brak i teraz to taka lekka dupa... dupa to też myśl! Wysłuchał słów dziewczyny, ale zaczął się zastanawiać nad tym, co mówiła na temat talentów, skoro każdy ma talent... to Ryudogonowi przyszła śmierć? Czyżby miał teraz mordować zabijać i tak dalej? No chyba trochę tak ciężko jakby na to nie patrzeć.
- Ta, moim talentem jest rozpierdol, ta? Władza nad wszystkim i doprowadzanie krajów do upadków?- rzucił do niej, po czym delikatnie się zbliżył do niej robiąc krok, może dwa.
- Te całe th... coś tam, gdzie to jest?- zapytał się jej, w końcu nie miał innego wyjścia nie? Ale cóż – I co z czarnym? Nie ma jakiejś legendy, gdzie mógł zostać ukryty? Lepiej mów, ja nie jestem skłonny do pokojowych rozwiązań- dodał po chwili, po czym złapał się za łeb zastanawiając się, co może zrobić z tym wszystkim, w końcu nie ma czasu, ma max 2 godziny, a teraz się pierdzieli z tą dziewczyną tutaj, zamiast szukać tej kurwy z wielkim mieczem.
- Kapłan- rzucił krótko – Jest jakiś? Ktoś kto mógłby mi pomóc? Albo jakaś kapliczka, cokolwiek!- chyba się zdenerwował, ale to tam szczegół. Gdyby dziewczyna jednak pominęła odpowiedzi na poprzednie pytanie to przyzwie ostrze i zapyta ładnie jeszcze raz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptySro Sty 08 2014, 02:35

MG:[b]

[b]Miyu:


Kapłan spojrzał na Miyu dziwnie i stuknął kilka razy w pojemnik z płynem, bardziej z przyzwyczajenia niż dla jakiegoś celu. Mruknął coś pod nosem niezrozumiale, chyba w innym języku niż ten, którego używała dziewczyna, po czym ziewnął lekko.
-Hm... właśnie przeprowadziłem rytuał poznania... Czy tam pogłębienia. Ciecz i woreczki, tak samo sztylet... wszystko ma swoje znaczenie. Ale ... poznajemy je dopiero na 3 roku nauki, cud, że udało mi się przeprowadzić go poprawnie... Bo jestem dopiero nowicjuszem.-urwał i podrapał się po głowie, po czym przyglądał się uważnie Miyu, kiedy ta wychodziła. Tak. Czekał na słowa takie jak dziękuje, czy też chociaż do widzenia, ale nie doczekał się ich, więc głośno prychnął i skomentował.
-Ah ta dzisiejsza młodzież...
Szkoda tylko, że Miyu była starsza od niego. Przynajmniej w latach Earthlandu. No i dziewczyna wyszła na zewnątrz. Przed sobą miała gruby kamienny mur, na prawo jakieś 50 metrów czerwoną świątynie. Na lewo majaczyły kolejne, w podobnych odległościach. Powoli robiło się ciemno, w dodatku wiatr zaczął wiać mocniej, rozwiewając włosy Błazna. Gdzie teraz?


Ryu:

Kobieta ignorowała warknięcie Ryu, ale przyjrzała się bacznie. Po co ten pośpiech? O co mu chodziło? Czyżby... Nie. Prawdopodobnie po prostu nie chciało mu się wędrować tydzień, aby zwiększyć moc. W każdy razie po chwili odchrząknęła i odpowiedziała.
-Nic tego nie powiedziałam. Czarny thrylith jest nazywany Thrylithem Śmierci, ale nie dlatego, że potrafi zabijać, a właśnie... dzięki niemu można uniknąć śmierci.-odpowiedziała i zrobiła kilka kroków tył, rozkładając ręce w geście bezradności.
-... Jeśli teraz o tym pomyśleć, to wydaje mi się, że jest... Chociaż to tylko plotki. Ludzie mówią, że w jaskini w Morowym Lesie siedzi coś bardzo dziwnego... co pożera wszystko co posiada mięso. No i podobno to właśnie były kapłan czarnej świątyni tam siedzi. I myślę, że jeśli mu pomożecie, to on wam też pomoże... w każdym razie... To tylko 20 minut drogi stąd, w stronę czerwonej świątyni, a potem po skosie w lewo. Poznacie las... na pewno.-odpowiedziała, podchodząc do białego smoka i kładąc na nim dłoń.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptySro Sty 08 2014, 15:59

- Uniknąć śmierci...- mruknął cicho, po czym spojrzał na insygnia. Niby kopia... pomoże mu to kiedyś? Możliwe, ale trzeba się pośpieszyć, nie ma czasu na pieprzenie się z tym. Kapłan, potwór pożerający mięso? Czyżby kolejna przygoda i wpierdziel potworą mitycznym? Wilkołak nie był problemem, a teraz tylko wpieprz jakiemuś pewnie gekonowi lub innemu frajerowi i faito! Lecimy z drugim kręgiem się napierdzielać. Ciekawe co to tam u Miyu... Mniejsza, pewnie zaraz ją spotka. Odwrócił się dziewczyny, po czym zaczął iść w kierunku wyjścia. Jedynie uniósł rękę do góry i powiedział krótko:
- Dzięki- chyba wszystko, co musiał się dowiedzieć wie, ale dalej mu nie powiedziała jak znaleźć ten Thrylith... może są zaprogramowani, aby unikać tematu rozmowy na temat niego? Całkiem możliwe, ale zapyta mistrze gry, gdy tylko go osobiście spotka i mu wpierdzieli. Nie wiadomo jaką on ma moc, ani nic... trzeba tego dokonać, po prostu...
Ryudogon udał się w kierunku, o którym mówiła mu kobieta z świątyni, bo co miał innego do roboty? Gdyby tylko zobaczył Miyu to ją zawoła i powie, że trzeba udać się do lasu, gdzie grasuje stwór, bo inaczej dupa z tego wszystkiego z insygniami. Oczywiście fragment o czarnym kolorze nie zostawi od tak dla siebie, o nim też powie. Poszukiwać będzie lasu tam, gdzie powiedziała tamta dziewczyna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Miyu


Miyu


Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyCzw Sty 09 2014, 19:20

Rozglądała się i czekała, po otoczeniu dało się poznać, że ich czas się skrócił. Trzeba się pośpieszyć, chociaż Miyu osiągnęła to co chciała. Ciekawe jak powiodło się Ryu, miała nadzieję, że dobrze.. chociaż czy był wstanie zdobyć kolejny krąg tak jak ona w białej świątyni? Przecież była sprzeczna z czarnymi Insygniami jakie posiadał. Trochę się tym zmartwiła. Była cały czas na widoku tak by Ryu mógł ja ujrzeć lub ona jego. Gdy już się odnaleźli Miyu była zaskoczona! Bardzo. Wiedziała, że czarne Insygnia muszą być jakieś inne i też czegoś takiego się spodziewała, że będę musieli zrobić coś więcej w jego przypadku. Dlatego właśnie nie chciała marnować czasu, od razu zgodziła się ba! Nawet sama poprosiła Ryu by ją prowadził i udali się tam w miarę szybkim krokiem, przy okazji mogła wyjaśnić co jej się przytrafiło już w drodze do miejsca, o którym powiedział. Oczywiście musiała też zaprezentowała Ryu drugi krąg, który udało jej się otrzymać i to bez wysilania się! Wystarczyło tylko spytać czy może się czegoś dowiedzieć i ta da! Była bardzo zadowolona z siebie, teraz tylko się pośpieszyć. Oby się nie okazało, że ich czas w rzeczywistości minął i za chwilę przed nimi stanie kobieta z rogami. Było by dobrze gdyby jednak oboje zwiększyli swoje moce.
Powrót do góry Go down
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyWto Sty 14 2014, 03:24

[b]MG:[b/]

Kobieta tylko lekko kiwnęła głową, kiedy Ryu jej podziękował. Westchnęła głośno, gdy wychodził. Za swoimi plecami białowłosy usłyszał ciche stuknięcie czegoś metalowego, ale nie odwracał się już. Nie miał na to czasu. Ruszył w skazaną przez kapłankę stronę. Powoli robiło się ciemno, a w tej chwili było już naprawdę ponuro, w dodatku wiatr zaczął wiać jeszcze mocniej, przynosząc ze sobą lekki chłód, oraz kusz. Ryu spotkał Miyu. I ruszyli dalej. Z początku droga była prosta, dotarcie do czerwonej świątyni zajęło im ledwie chwilę i nie było w tym nic trudnego. Ale kiedy tylko znaleźli się za nią krajobraz zmienił się. Nie było już kamiennego chodnika, nie było domów, a jedynie przestrzeń pokryta roślinami. Między nimi prowadziła ścieżka, która znikała za murem i prowadziła dalej przez otoczoną przez drzewa polanę. Gdzieś w oddali widać było skupisko drzew, jednak z tej odległości nie dało stwierdzić, czy jest to las, do której wędrowali czy też nie. W każdym razie ruszyli przed siebie.

Wiatr ucichł, ale czas nie dawał się zatrzymać i z każdym kolejnym krokiem robiło się co raz bardziej ciemniej, a oni nie wzięli ze sobą żadnych przedmiotów, które mogłyby im oświetlić drogę. Wędrówka trwała. Robiło się też zimniej, ale co najważniejsze w miarę jak zbliżali się do obranego przez siebie celu, okolica pustoszała. Ziemia robiła się coraz bardziej jałowa, roślin również było co raz mniej.

Cisza, która was otaczała była w pewnym sensie przerażająca. Ale w końcu dotarliście.

Morowy las stał przed wami otworem.

Od razu widać było, że nie pomyliliście miejsca. Ziemia w tym był tak czarna, że pomylić można było ją z marmurem, w dodatku powietrze było ciężkie i trudno się tutaj oddychało. Drzewa nie miały liści, a pnie i gałęzie pokryte były w całości czymś czarnym, co z waszej odległości mogło przypominać smołę. W niektórych miejscach z gleby wystawały grube kamienne filary, po których można było stwierdzić, że wcześniej to miejsce było zamieszane. I zabudowane. W każdym razie przez środek lasu prowadziła ścieżka. Widzieliście tylko jej początek, dalsza część niknęła za drzewami, w dodatku było na tyle ciemno, że obraz czarne lasu zlewał wam się w jedną ciemną plamę. I co teraz?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyWto Sty 14 2014, 20:34

- Gratuluję drugiego kręgu- powiedział do dziewczyny, gdy tylko zaprezentowała swoje insygnia. Szli, szli i doszli, ale szkoda, że do lasu, a nie czegoś innego (he,he,he). Trochę było tutaj ciemno, nie dało się tego całkowicie ukryć. Pierwszą rzeczą jaką zrobił to wziął do łapy jedno z ostrzy, które pozostawili bandyci i zacisnął na jego rękojeść dłoń. Mocno, silno, a uścisk wręcz mogący połamać słabych ludzi. Spojrzał w kierunku dziewczyny - Trzymaj się blisko, nie chce żeby coś ci się stało- po czym wrócił wzrokiem na drogę. Rozglądnął się po bokach robiąc pełny krok, całkowicie nastawiał uszu na wszelkie szmery bajery, głównie na takie głośniejsze, bo przecież coś się tutaj czai, nie? Szedł przodem, by przyjąć na siebie ewentualne zagrożenie. Raczej nic tutaj nie zobaczy, ale...
- Miyu, możesz spróbować wykorzystać jakoś insygnia?- rzucił krótko do dziewczyny - Manipulujesz włosami... możesz spróbować dorzucić do nich lucyferyny? Przynajmniej mam nadzieję, że to zadziała...- czym jest owy składnik? A no jest to naturalny związek znajdujący się w odwłokach robaczków świętojańskich... manipuluje włosami, więc może da radę też zmienić ich strukturę przez dodanie tego składnika, więc jest szansa, że uzyskają jakieś światło...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Miyu


Miyu


Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyPią Sty 17 2014, 15:02

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, brzydko wszędzie! Co to za miejsce ma być? W sumie czarne insygnia to i wszystko dookoła czarne chyba musi być, może byłoby lepiej gdyby nie ten las? Trochę się obawiała tego miejsca, dlatego nawet bez rady Ryu przysunęła się do niego bardziej. Gdyby była sama w tym miejscu po prostu by udawała, że wszystko jest w najlepszym porządku i ma gdzieś gdzie aktualnie się znajduje bo misja to misja, różne rzeczy można spotkać dodając jeszcze dziwne. Odwiązała swój sztylecik od sznurka i trzymała go mocno w lewej dłoni. Do tego pomysł Ryu, myślała, że go wyśmieje!
-Lucyferyna? To ja latarnia jestem czy co? - rzuciła w jego kierunku jak by ten pomysł nie za bardzo jej się spodobał. No właśnie to w ogóle, kto wie jakby wyglądała ze świecącymi się włosami. Już bez kombinowania wolałaby iść przed siebie.
-Eh.. spróbować warto - bąknęła pod nosem - Dokeshi - wypowiedziała imię Insygniów chcąc je aktywować i skierować swoje myślenie na... świecenie włosów. Przecież to jest nie dorzeczne!
Powrót do góry Go down
Cahil


Cahil


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 18/05/2013

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptySob Lut 01 2014, 21:21

MG:


Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... Co to będzie, co to będzie?

Tak więc nasza dwójka weszła do lasu. W tym czasie Miyu posłuchała się szalonego pomysłu Ryu i spróbowała zmienić swoje włosy w pochodnię, co jednak w ogóle jej nie wyszło. W każdym razie rozwiązanie na tą sytuacje przyszło samo. I to bardzo szybko.

Gdy tylko zrobili kilkanaście kroków w głąb lasu, ścieżka nagle się rozjaśniła. W powietrzu, nad ich głowami pojawiły się małe ogniki, które rzucały blade, czerwone światło na otoczenie. To jednak wystarczyło, aby widzieć drogę. I nie tylko ją. Między drzewami widać było jakieś sylwetki. Co prawda nie wiedzieliście, czy są to ludzie, czy też zwierzęta, jednak mieliście pewność, że ktoś tam był. Cienie, których wzrok czuliście na sobie, siedziały między drzewami. Nie miały one jakiegoś sprecyzowanego kształtu. Raz wyglądały jak sylwetka człowieka, raz jak wilk. W każdym razie...

Ciemno wszędzie, głucho wszędz- Nie.

Nie było już ciemno, a już na pewno nie głucho.

Cienie szeptały. Najpierw cicho, bardziej do siebie, potem już tak, że mogliście je usłyszeć. Szeptały. O was. Nie rozumieliście ich jednak. Szliście dalej.

Ścieżka skończyła się. Tutaj zaczynała się polana.

Albo coś, co polaną kiedyś było.

Trawa wyglądała na wypaloną, wszelkie krzewy uschły już dawno temu, nie które drzewa były połamane, inne wykrzywione w bardzo dziwny sposób. Na środku tej przestrzeni leżał kamień. Był to wielki, szary głaz o wysokości około 2 metrów, a na jego szczycie stało... drewniane krzesło. Zwykłe, drewniane krzesło. Na nim siedział mężczyzna.

Albo coś, co kiedyś było mężczyzną.

Ubrana w purpurowy płaszcz kreatura zdawała się nie mieć nóg. Z dołu, w miejscu gdzie kończył się płaszcz i zaczynała się wolna przestrzeń, nie było nóg. Zamiast tego wypływał stamtąd czarny dym, który kłębił się w pobliżu, nadając kształt potworowi. Z rękawów również nie wystawały dłonie, a twarzy nie widzieliście. Ukryta była pod głębokim kapturem płaszcza. Gdy stanęliście na końcu ściężki szepty Cieni ucichły, a "mężczyzna" poruszył się lekko.

-Oooooooohhhhh....-usłyszeliście dziwny głos, dobiegający nie wiadomo skąd, a płaszcz poderwał się ze swojego tronu i uniósł kilka metrów w górę. -Mięęęęęęęęęęęęęęęęsssssssssssssssssssssskooooooooooooooooooooo............
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1219-cahil
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptySob Lut 01 2014, 22:59

- Eh, warto było chociaż spróbować- powiedział mężczyzna łapiąc się za głowę i delikatnie się drapiąc palcami. Dobrze, nie wyszło mu to tym razem, ale próbować zawsze warto! ONA SIĘ PO PROSTU NIE STARAŁA! O! Tak sobie to będzie tłumaczył, bo przecież dla nich nie ma rzeczy niemożliwych. Przynajmniej zaraz się rozjaśniło, więc jest dobrze... Jedynie martwiły go to szepty, więc bacznie obserwował całą okolicę. Nie dało się ukryć, że czuł nie mały nie pokój z tym związany. Szli, szli i... STOP, TERAZ WĘGORZ stop, teraz polana. Kamień... I krzesło? Czyżby mieli się pobawić w króla? Ale nie... ktoś tam siedział, Ryu próbował mu się przyjrzeć, ale nie wyglądał na normalnego faceta. Poleciał do góry?! Co to za cholerstwo? Dobrz, ktoś pewnie musiał nafeedować Nocturne’a i teraz mu odpierdziela. W sumie są w lesie... to prawie jak Jungla, więc czemu nie... chociaż Warwicka już dojebali. Tak czy siak to chyba był ten stwór...
- Powiem ci szczerze, że spodziewał się ciebie tutaj! Tylko jakoś taki mniej włochaty jesteś..!- krzyknął do tego dziwnego czegoś.
Nie czekając długo Ryudogon dobył miecze, które zabrał wcześniej bandytą. Nie miał pewności czy będzie to przynosiło jakiś efekt patrząc na niego. Trzeba będzie go jakoś dostać. Pewnie insygnia go sięgną, ale z nimi trzeba będzie poczekać, aż nadarzy się okazja.
- No chodź tutaj... pokaż mi swoje kiełki o ile jakieś masz...- zachęcił go łapiąc bronie w obie ręce. Ostrza były z skierowane na zewnątrz, a jego ręce trochę uniesione do góry. Nie wiedział, co ma zrobić, ale lepsze to niż nic. Odszedł trochę od dziewczyny, był bardziej wysunięty z przodu. Nie da mu jej dotknąć, nie pozwoli na to...
Pewnie potwór będzie leciał, bo jak może inaczej? Może, ale zakładamy, że leci. Szykujemy się do skoku z bok i uderzenia go od razu w twarz przy pomocy miecza, nastawiając mu go od razu przed ryjem. Oj, niech się nadzieje... przynajmniej to mu pomoże. Jednak martwi go ten płasz, bo jaki może mieć kolor tamten kapłan? Z resztą później będzie miał okazje porozmyślać. Gdyby jednak znalazła się chwila to zapyta:
- Co wiesz o kapłanie, który się tutaj przebywa?!- rzuci jak najszybciej to możliwe.
Dalszy atak i obrona... Gdyby znalazła się bliżej jego to od razu tnie po skosie, od lewej do prawej przy pomocy prawej ręki. Szybki zamach i lecimy. Gdyby był zajęty Miyu to spróbuje zajść go od tyłu, a następnie przejechać mu po plecach ostrzem jak najgłębiej to możliwe. Cios od góry w dół. A potem tylko próbujemy blokować, co tylko przyjdzie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyCzw Lut 06 2014, 05:36

MG:

Mężczyzna bardzo szybko podleciał do Ryudogona i zatrzymał się jakiś metr przed nim. Milczał. Gdy ten znajdował się tak blisko, białowłosy zdał sobie z czego sprawę - ów stwór ciągle sapał. Spod kaptura wydobywał się dźwięk przypominający oddychanie, jednak widać było, że owa czynność sprawia stworowi wiele trudności.
-Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm............-odezwał się potwór i nagle pojawił się po prawej stronie Ryu.-Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm.- już stał bardzo blisko niego, a chłopak poczuł, że jego insygnia unoszą się lekko.-Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmm.
Cień odleciał na kilka metrów i zaczął krążyć w powietrzu, wciąż wydając przy tym ów dziwny dźwięk.
-Kaaaaaaaaaaaaaapłaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaan..... Tooo jaaaaaaaaaaaaaaaaa.-odpowiedział na pytanie Ryudogona i znowu usiadł na swoim tronie.-Czzzzzzzzeeeeeeeeeeegoooooooooo chceeeeeeeeeeeeeeeeeesz?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyCzw Lut 06 2014, 18:30

Czyli jednak kapłan, dobrze mu się wydawało z tym płaszczem. Chłopak wziął głęboki oddech, po czym odłożył broń, by okazać, że nie jest nastawiony wrogo do tego... stwora? Szybko wypuścił powietrze z ust, po czym postanowił ściągnąć z szyi insygnia.
- Ich kolor- powiedział początkowo - Raczej go znasz, prawda?- kontynuował - Insygnia śmierci, widzisz... Sprawa wygląda tak, że potrzebuję je podnieść na wyższy krąg. Niestety nie dokonam tego bez twojej pomocy- wskazał na niego palcem - Jestem Ryudogon, poszukuje tutaj kobiety z wielkim mieczem, by ją załatwić. Jeśli tego nie zrobię to całe Est pierdolnie jak bomba spadająca na ziemię- nie przestawał mówić, lecz tylko na chwilę przerwał, by złapać oddech. Przez chwile obserwował kapłana, który raczej nie wyglądał na normalnego, ciekawe co mu się stało... Do tego to ciężkie sapanie, gdy się zbliżył.
- Więc teraz zapytam kolejny raz... Pomożesz mi..? W białej świątyni powiedzieli mi, że możesz tego dokonać- niezbyt go cieszyło proszenie, ale musi tego zrobić, by stąd wyjść i zmierzyć się z tą kobietą z mieczem. Ciekawe jak to będzie wyglądać... Tak czy siak pozostało mu tylko czekać na odpowiedź stwora.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 EmptyCzw Lut 13 2014, 00:01

MG:

Kapłan zasyczał cicho.
-Insygnia śmieeeeeeeeeeeeeeeerci.... Czarny koloorrrrrrr.... Drugi krąg.... -powiedział w końcu po czym machnął dłonią, a w ziemię koło Ryu wbił się czarny sztylet.
-Skooończzz jakieeeś istnieeenieee za pomoooocą teeej brooooni.... Już zabijałeeeś praaawda? Ale to ostrzeeee jest innneee.... Jeśli zaabijesz cooooś tym sztyleeeetem ... nie odrodzi się ... ummmrzeee naprawdaaawę... Kiieedy to zroooobisz... Przynieś mi ciaaało ofiaaary...-powiedział, siedząc na swym fronie i przyglądając się z zainteresowanie Miyu.-Albbbooo zaaabić swoooją znaaajooomą... jeesttt wybranką Ciaaaałą, posmakuujee mi o wieeeleee bardzieeeej...-wymruczał.-Byyyłeeś w białeej świątynii.... Jaaaak pozoooostaaałe świątyynie? Czy Doarion jeeeszczeee żyyyjee?-zapytał swojego rozmówcę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Sponsored content





Est Ateria - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Est Ateria   Est Ateria - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
Est Ateria
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 9Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.