HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Plaża niestrzeożona




 

Share
 

 Plaża niestrzeożona

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Lorie


Lorie


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Katowice~

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyCzw Lip 11 2013, 13:51

Większość turystów wybiera się na plażę główną, bo tam są ratownicy, którzy w razie czego im pomogą, kiedy zaczną się topić w morzu. Są jednak tacy ludzie, którzy wolą unikać tłoku i szukają miejsca bardziej ustronnego, gdzie można w spokoju się zrelaksować i odpocząć. Idealnym miejscem do tego jest oto ta plaża niestrzeżona, która nie jest zapchana przez ludzi, gdzie można w spokoju zebrać  swoje myśli, wsłuchując się w szum fal. Od głównej plaży jest oddalona o dwa kilometry, czyli jakieś pół godziny drogi. Jest o wiele bardziej naturalna niż ta, która jest oblegana przez ludzkość. Oprócz złocistego piasku są tu skały, które w niewiadomy sposób się tutaj znalazły, wyrzucone przez morze gałęzie, glony. Miejsce idealne wręcz dla osobnika, który kocha naturalne piękno Matki Natury.

Lorie musiała ogarnąć swoje myśli, nieco się zastanowić nad tym wszystkim. Mimo szczerych chęci nadal nie znalazła brata, a czas mijał. Musiała w końcu z nim pogadać, ale nie wiedziała, gdzie go szukać, tak naprawdę. Znała jedynie jego imię i nazwisko, które mógł tak naprawdę zmienić. Ostatni raz widziała go pięć lat temu, uciekającego z wioski. Od tamtego czasu żywi do niego urazę za to, że zostawił ją tam samą. Dziewczyna westchnęła ciężko i spojrzała w lustro. Wyglądała okropnie, dużo nocy nie przespała. Lorka starała się jakoś poprawić włosy, które były w całkowitym nieładzie... niestety nie szło jej to za dobrze. No cóż, trudno się mówi. Świeżo upieczona Syrenka ubrała się w bluzkę na ramiączkach oraz spodenki, które zasłaniały jej gildyjny znak na udzie. Musiała się przyzwyczaić, że nie może już nosić ukochanych szortów... czemu nie wybrała jakiegoś innego miejsca...?
Wyszła z domu zabierając ze sobą torbą, a w niej koc, prowiant, książkę oraz krem pięćdziesiątkę po czym  skierowała się ku plaży, która jak zwykle była pełna ludzi. Jednakże nie tu chciała się skierować. Lorie zaczęła się przedzierać przez masę ludu, który uprawiał "smażing-plażing". Wyglądali jak sardynki w puszcze, człowiek na człowieku. Gdy w końcu udało się jej uwolnić od tego tłumu zaczęła iść znacznie szybciej. Po dwudziestu minutach marszu znalazła się tam, gdzie chciała. Na niestrzeżonej plaży, którą mało kto odwiedza. Rozłożyła się pod wielkim głazem, który dawał trochę cienia. Wysmarowała się kremikiem, nie chciała się przypadkiem opalić. Wzięła do rąk książkę i zaczęła czytać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1257-konto-lorie https://ftpm.forumpolish.com/t1231-lorie https://ftpm.forumpolish.com/t1293-lorie#19140
Gość

Gość



Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyCzw Lip 11 2013, 18:38

Drep, drep, drep. Yuyu dreptała sobie w kierunku... właściwie to nie miała najmniejszego pojęcia gdzie i jakim celu podąża, ale jakoś zbytnio się tym nie przejmowała. Jej głowę zaprzątała właściwie jedna myśl, która nie dawała dziewczynie spokoju od niewiele ponad pięciu godzin.
- Tak właściwie... to chyba się zgubiłam... - wydukała pod nosem kremowo-włosa siedemnastolatka i postawiła pierwszego buta na piachu. Dopiero, gdy prawie się przewróciła, przypomniała sobie, że jej filce mają obcasy. Ściągnęła je więc migiem, a następnie zdjęła pończochy i wsadziła jedną do prawego buta, a drugą do lewego. Chwyciła laczki do łapek i ruszyła przez ciepły piach.
- "Mimo wszystko całkiem tu przyjemnie. Nie to co w domu." - stwierdziła krótko i zaczęła się rozglądać. Widok ten był dla niej co najmniej rzadki. Zwykle otaczały ją wysokie domy, duża ilość drzew i nic poza tym. Nie pojawiało się w jej życiu coś takiego jak "wypad nad jezioro, aby się wykąpać" czy coś podobnego. Niemniej Yuyu wyglądała na zainteresowaną tym czymś zwanym plażą. Powoli przemierzała piaszczystą mini-pustynię, aż w końcu zaczęła zbierać się w sobie, aby nawiązać z kimś kontakt i popytać. Zobaczyłam dzie... - "...chwila..." - zatrzymała się i przyjrzała z daleka - "...nie no, raczej dziewczyna..." - z takiej odległości trudno było coś wywnioskować i jeszcze w dodatku ta osoba ma na sobie spodenki. Yuyu zatem ruszyła żwawiej w stronę nieznajomej, lecz zaczęła robić się coraz bardziej czerwona na twarzy. Oczywiście z czystej wstydliwości.
- "Bwwwwww~! A co, jeśli się zezłości, że przeszkadzam? Jeszcze zacznie krzyczeć... A może nie? Niee... to raczej mało prawdopodobne, że jej nie przeszkadzam. Pewnie jest zajęta. Może jakaś inna osoba?" - rozglądnęła się, ale po chwili stwierdziła inaczej - "Ale ona jest najbliżej..." - dwa, może trzy metry od dziewczyny Yuyu się zatrzymała i była kłębkiem nerwów.
- Bo... ja ten... i... no bo... ymm... - "O co to ja... a tak, co to za miejsce." - Jestem... yy... - po dłuższym jąkaniu poddała się, spuściła głowę i ręce, westchnęła głośno i wydała z siebie krótkie "zgubiłam się i nie wiem, gdzie jestem".
Powrót do góry Go down
Cahil


Cahil


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 18/05/2013

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyCzw Lip 11 2013, 19:38

Spojrzał na morze, westchnął głośno i oparł się na lasce, która trzymał w prawej dłoni. Co go podkusiło żeby przyjść w takie miejsce? Odpowiedź była prosta - umówił się tutaj z Chi, ale ta chyba... była zajęta czym innym. Spojrzał na koszyk, który stał tuż przy jego stopach, potem jeszcze raz na falę. Co on tutaj robił? Pokręcił głową. To nie było miejsce dla niego. Przyjrzał się nielicznym ludziom na plaży. Ubrani byli w krótkie spodenki, bluzki bez rękawów... A on? Garnitur, długie spodnie, kapelusz... Przynajmniej pelerynę odczepił i założył dzisiaj kamizelki. Westchnął cicho, zdjął marynarkę i przewiesił ją przez ramię. Laską poprawił kapelusz. Tak lepiej.- pomyślał i zrobił kilka kroków do przodu, po czym przypomniał sobie o koszyku i za wrócił. Piasek był ciepły, ale on tego nie czuł. Co prawda nasypało mu się trochę do buta, ale... było to raczej nie przyjemne uczucie. Przeszedł jeszcze kilka metrów i w duchy przeklinał osobę, która wybrała plaże na miejsce spotkania... Chociaż dobrze wiedział, że to był jego pomysł. Zmarszczył brwi i pokręcił głową. Chciał tylko spędzić trochę czasu z białowłosą, ale... Przynajmniej na tej niestrzeżonej plaży było znacznie mniej ludzi, niż na tej głównej. Będą mieli chociaż troszkę prywatności. Zdziwił się jednak tym, że jeszcze jej nie widział. Może się spóźnił i obrażona Chi wróciła do gildii? Wolał się upewnić. Podszedł do jakiejś zielonowłosej dziewczyny.
-Przepraszam, że przeszkadzam - nie widziałaś może białowłosej dziewczyny, mojego wzrostu... czerwone oczy... ładna?-szybko opisał Chi, chociaż zdał sobie sprawę z tego, że jego charakterystyka jest dość... ogólna. Pewnie jest bardzo dużo takich kobiet. Chyba. Nigdy innej takiej nie spotkał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1219-cahil
Lorie


Lorie


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Katowice~

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyPią Lip 12 2013, 10:10

Lorie siedziała sobie pod wielkim głazem na kocyku i czytała sobie książkę niezwiązaną z magią, istotami magicznymi i tym podobne. Po prostu zwyczajny kryminało-thriller, gdzie krew się lała strumieniami, a policja nie była w stanie znaleźć sprawcy. Samozwańczy detektyw, wdowiec, mąż ofiary, postanawia szukać na własną rękę. Wszystko było w tym dość przewidywalne, ponieważ Lorka czytała już tyle książek z tego gatunku, że już po przeczytaniu kilku rozdziałów, wiedziała kto jest zabójcą. Dedukcja, mój drogi Watsonie...
Przyjemną chwilę z książką przerwała jej jakaś dziewczyna, która zaczęła się jąkać. Lorie mimowolnie spojrzała na nią swoimi czekoladowymi oczami, ale nie było w nich złości, niechęci. Za to nieznajoma mogła w nich zauważyć zdziwienie. Dziewczyna się tak jąkała, że nie zrozumiała tego, co powiedziała. Uniosła delikatnie brew.
- Hę?- spojrzała na nią jeszcze raz.
Jednakże to nie był koniec, bo po kilku minutach przyszedł jakiś facet. Lorie zrezygnowana zamknęła książkę, zapamiętując wcześniej, gdzie skończyła. Tym razem obdarzyła spojrzeniem mężczyznę i uważnie go wysłuchała. Dziewczyna? Białe włosy? Czerwone oczy? Nie widziała tu nikogo, mało kto tu przychodzi.
- Nie, nie widziałam, przykro mi.- Rzuciła mimowolnie, wzruszając ramionami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1257-konto-lorie https://ftpm.forumpolish.com/t1231-lorie https://ftpm.forumpolish.com/t1293-lorie#19140
Gość

Gość



Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyPią Lip 12 2013, 14:35

Yuyu odskoczyła jakiś metr w bok słysząc kolejny, tym razem męski głos.
- "Muszę przestać reagować jak płochliwa myszka..." - skomentowała i przez chwilę się przyglądała obydwojgu. Wymiana zdań jednak była nadzwyczaj krótka. Umożliwiło to jednak dziewczynie wejście z jej pytaniem. Kto wie, może ta druga osoba będzie cokolwiek wiedziała? Skoro przyszedł tu się z kimś spotkać, to raczej coś powinien kojarzyć - "Muszę chyba dołączyć do jakiejś gildii... w rodzinnym mieście przynajmniej wiedziałam co i gdzie się znajduje."
- No bo tego... jestem tutaj w tym... nie wiem czy to jest miasto nawet. I właśnie no chyba się zgubiłam, bo nie znam nazwy tego miejsca. Co więcej nie pamiętam jak tu dotarłam... - Yuyu robiło się coraz to bardziej gorąco i bynajmniej nie przez panującą tutaj temperaturę. Chociaż może? W końcu miała na sobie niezbyt poprawne ubranie, jeśli chodzi o plażę. Podrapała się w tył głowy i uśmiechnęła się krzywo z zakłopotania.
- Przepraszam, że... przeszkadzam czy..czy coś, ale po prostu okropna ze mnie sierota i często się gubię... - dodała na koniec.
Powrót do góry Go down
Cahil


Cahil


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 18/05/2013

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyPią Lip 12 2013, 23:20

Cahil poprawił kapelusz i zmarszczył brwi. Nie widziała. Więc po prostu jeszcze jej tu nie było. Chyba, że owa kobieta jej nie zauważyła. Spojrzał na odskakująca od niego Yuyu i prychnął pod nosem.
-Akane Resort.-odpowiedział krótko, patrząc na nią z miną, która miała wyrażać pogardę. Jak można było się zgubić w takim miejscu. Przecież z jakiegoś powodu się tutaj znalazła, prawda? Przyjrzał się jej z zaciekawieniem. Nie wyglądała na kogoś, kto wybierał się na plaże... Więc po co tutaj przylazła? Zmarszczył brwi i pokręcił głową.
-Skoro jej nie widziałaś... W każdym razie, dzięki.-rzucił i zrobił kilka kroków do tyłu, aby się od nich odsunąć. Nie mniej jednak, został tam i przyglądał się im. Nie miał nic innego do roboty, skoro jeszcze nie było tutaj Chi. Westchnął i czekał na rozwinięcie sytuacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1219-cahil
Lorie


Lorie


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Katowice~

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyPią Lip 12 2013, 23:38

I w ten właśnie sposób Lorie się pożegnała z ciszą, spokojem i czasem wolnym, który miała spędzić tu, w bezludnym miejscu. Akurat dziś, gdy zrobiła sobie przerwę od wszystkiego, musi jej ktoś przeszkodzić. To się nazywa szczęście, cholera. Spojrzała na okładkę książki, po chwili zerknęła znów na dziewczynę, która tym razem złożyła kilka sensownych zdań, które jednak ją zadziwiły. Zgubiła się? Nie wie, co tu robi? Przyszła tu lunatykując czy co. Lorka uniosła jedną brew, nie wiedząc co odpowiedzieć. Nie była zbyt rozmowną osobą... całe szczęście ten dziwny facet, ubrany dość nietypowo jak na wypada na plażę, ja uprzedził. Miała wrażenie, że się jakoś wyróżnia czy coś. Nieznajoma przyszła w sukience w butach na szpilkach, za to mężczyzna miał ze sobą marynarkę... a ona? Krótkie spodenki, bluzka na ramiączkach, by za gorąco nie było... jest inna czy co?
- Idź cały czas prosto w tę stronę- pokazała palcem- a dojdziesz do plaży głównej, przy którym jest motel. Powinnaś sobie poradzić.- Powiedziała jedynie do dziewczyny. Nie wyganiała jej. Stwierdziła, że powinna powiedzieć jej w jaki sposób się stąd wydostać.
Jeżeli chodzi o dziwnego faceta z marynarką, który najprawdopodobniej czekał na przyjaciółkę (ukochaną?) to nie zwróciła na niego większej uwagi, gdyż ten się wycofał. Jak przyjdzie tu kolejna osoba, to ona raczej podziękuje. Chciała spędzić czas w spokoju, a nie w otoczeniu ludzi. Jak będzie chciała się z kimś spotkać to pójdzie do gildii, ale aktualnie potrzebowała samotności, a jak na razie nie było jej to dane...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1257-konto-lorie https://ftpm.forumpolish.com/t1231-lorie https://ftpm.forumpolish.com/t1293-lorie#19140
Gość

Gość



Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptySob Lip 13 2013, 02:43

Yuyu spojrzała niemalże natychmiast, kiedy dziewczyna pokazała jej palcem, w którą stronę ma się udać.
- "Hmm... to będzie dobry start..." - podrapała się w skroń, analizując tym samym arcytrudne równania, zagwozdki i tajemnice świata. Wysiliła się mocno, aż w końcu po krótszej chwili na jej twarzy zagościł radosny i dumny uśmieszek. Momentalnie obróciła się w stronę nieznajomej i salutując przekalkowała jej twarz na swoją potylicę, aby najzwyczajniej ją zapamiętać. Świat jest mały. Kto wie, może kiedyś jeszcze się spotkają?
- Haaai~ dziękuję! - następnie wykonała szybki zwrot w kierunku, w którym miała się udać i zrobiła dwa kroki. Przystanęła jednak na, jakby o czymś zapomniała. Skierowała jeszcze swoje ciało ku mężczyźnie, po czym ukłoniła się krótko i energicznie, próbując wyrazić tym gestem kolejne podziękowania. Zaraz później niezwłocznie ruszyła na główną plażę, przy której rzekomo miał stać jakiś motel - "Raczej trudno znaleźć taki budynek nie będzie." - podbudowała się na duchu młodziutka Yuyu. Wyglądała całkiem radośnie, a emocje z tej krótkiej, acz bardzo ważnej dla jej psychiki i dla niej samej - cały czas nie opadały.
- "No! I to nazywam dobrym początkiem!" - bez jakiejkolwiek innej myśli po prostu założyła w którymś momencie buty na obcasach i już biegła normalnym, niepiaskowym traktem.

z/t.. ymm.. no
Powrót do góry Go down
Andree Blancheflour


Andree Blancheflour


Liczba postów : 147
Dołączył/a : 25/10/2012
Skąd : Księżyc

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptySob Lip 13 2013, 20:57

Po wizycie na Magnolskim cmentarzu Andree udała się do Akane Resort, doskonale wiedziała co chce osiągnąć, jednak do obrad rady było jeszcze trochę czasu, dlatego też postanowiła odpocząć nieco w miejscu które ostatnimi czasy stało się dla niej niezwykle ważne. Każdy potrzebuje czasem nieco relaksu, nawet najlepszy rycerz w całym Fiore, jakim bez wątpienia była Blackflour! Niestety... sama droga na plażę nie była zbyt łatwa, dla naszej dotkniętej klątwom dziewczyny. Morze oznacza ryby, a ryby oznaczają sklepy rybne. A podczas trasy na plażę było ich setki! Przynajmniej wedle oczów i węchu niebieskowłosej. Kiedyś nie przepadała specjalnie za rybami, ale kocia klątwa robi swoje i teraz dziewczę nie potrafiło powstrzymać ślinotoku, gdy zapach smażonych ryb docierał do jej nozdrzy. Aż wtedy odruchowo miałkneła, nagle zmieniając swoją trasę, prosto do sklepu rybnego, jednak nie.. ostatecznie jej duma wygrała i Andree wróciła na swą właściwa drogę ku plaży. Ha! Zwycięstwo! No... przynajmniej chwilowe, bo przy następnym sklepiku już nie wytrzymała, zakupując sobie wędzoną rybkę i wgryzając się w nią niemal na miejscu.
- Nyaaa~ Miałkneła, kiedy to nagle zdała sobie sprawę co robi w miejscu publicznym... aż się jej głupio zrobiło. Czemu zawsze musi tracić nad sobą panowanie w miejscu gdzie jest pełno ludzi! Zażenowanie szybko zmieniło się w złość na samą siebie, jak ona mogła mieć tak słabą wolę! Dawać się pokonać jakiejś głupiej klątwie? !
- Uhh! Wykrztusiła z siebie dziewczyna, rozglądając się po ludziach podenerwowanym wzorkiem, szybko wychodząc z sklepu i ruszając w długom ku plaży... z rybką w rękach.


Gdy w końcu dotarła do celu swej podróży, po rybce nie było już nic.. no nie licząc twarzy Andree, tam kawałek rybki ciągle został. Zaprawdę, dziwnie musiała wyglądać, młoda dziewczyna, nosząca na plaży mundur, z brudną twarzyczką w dodatku. W każdym razie Blancheflour zauważyła, że na plaży nie była sama, była tam jakaś dziewczyna, zaraz... czy ona ją z skądś nie znała? Chyba, w każdym razie zdawała się nie być sama, towarzyszył jej jakiś chłopak, byli na randce? Nie, tak to nie wyglądało, ale skąd ona kojarzyła zielonowłosą? Te pytanie tak bardzo zajęło główkę naszego Kwiatu Rycerstwa, że nawet nie zauważyła jak bezczelnie zaczęła się na nią gapić...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1027-konto-andree#15240 https://ftpm.forumpolish.com/t1011-andree
Lorie


Lorie


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Katowice~

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyNie Lip 14 2013, 10:28

Dzisiejszy dzień zapowiadał się na początku ciekawie. Posiedzi sobie, odpocznie, poczyta książkę i będzie pięknie. Jeden dzień bez treningu, czas poświęcony rozrywce. To jej bardzo pasowało... ale niestety. Ktoś musiał przeszkodzić jej w tym i teraz nie może sie skupić na swoich planach, bo cały czas ktoś do niej mówi, a w towarzystwie nie wypada czytać książki i ludzi mieć gdzieś. Lorie westchnęła ciężko i spojrzała na dziewczynę, która nagle zaczęła promieniować radością i energią, a przed chwilą jeszcze nie wiedziała, jak się wypowiedzieć ze strachu. Kobieta zmienną jest. Po chwili nieznajoma się pożegnała i poszła w kierunku wskazanym przez Lorkę. Został tylko ten facet, który nadal czekał na tą całą białowłosą. Pewnie byli umówienie na randkę czy coś w ten deseń, ale jej to zbytnio nie obchodziło... dlaczego jednak musieli wybrać akurat to miejsce jako miejsce spotkania?! Nic nie szło po jej myśli, a zielonowłosa zdecydowanie tego nie lubiła. Przymrużyła oczy spoglądając raz na faceta raz na książkę, zastanawiając się, co zrobić. Chyba wróci do lektury... ale z drugiej strony nieznajomy wydał się osobą ciekawą dla dziewczyny... dlatego postanowiła z nim pogadać. Wstała z kocyka, otrzepała się i podeszła do niego. Przez dłuuugą chwilę nic nie mówiła, bo nie wiedziała, co powiedzieć powinna, ale doszła do wniosku, że wypadałoby się przedstawić...
- Um...- W ten sposób chciała na siebie zwrócić uwagę.-Lorie jestem- Uśmiechnęła się nieco zakłopotana, zastanawiając się, co jeszcze mogła powiedzieć.- Ta dziewczyna... dawno powinna tu być? Może była, a po porostu nie zwróciłam specjalnie uwagi... jakiś dokładniejszy jej opis?
Trzeba było jakoś zacząć rozmowę,a to był chyba dobry temat. Pewnie za niedługo się wyczerpie i będzie musiała wymyślić coś nowego, ale tym się będzie przejmowała dopiero wtedy, gdy będzie trzeba.
Jedną dziewczynę zastąpiła druga, którą Lorie skądś znała. Nie wiedziała dokładnie, gdzie ją widziała, ale twarz była znajoma. Choć jakby się jej przyjrzeć... nie, to nic jednak nie dawało oprócz tego, że Lorie zauważyła kawałek ryby w kąciku ust. Do tego Lorka czuła, jak ta bezczelnie się gapi na nią i nieznajomego, a to ją denerwowało i to bardzo. Starała się nie zwracać na to uwagi, ale łatwe to nie było, zważając na fakt, że dziewczyna zaczęła się wręcz bezczelnie na nich gapić. Westchnęła ciężko i spojrzała na nią.
- Wyglądasz jakby nurtowało cię jakieś pytanie... zadaj je, a postaram się na nie odpowiedzieć.- Powiedziała chłodno.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1257-konto-lorie https://ftpm.forumpolish.com/t1231-lorie https://ftpm.forumpolish.com/t1293-lorie#19140
Cahil


Cahil


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 18/05/2013

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyPon Lip 15 2013, 21:29

Mężczyzna przez dłuższy czas nie zwracał uwagi na to, co się w koło niego dzieje. Cały czas zadawał sobie jedno pytanie - dlaczego nie ma jeszcze Chi? Kruk siedział na jego ramieniu i po chwili szczypał go mocno, jak gdyby chciał mu o czymś przypomnieć. Wiatr rozwiewał jego czarne włosy i Cahil porządnie się już spocił, kiedy zdał sobie sprawę... że pomylił dni. Dzisiaj mieli spotkać się w cukierni. A nie na plaży. Trzepnął się otwartą dłonią prosto w twarz, zostawił koszyk na ziemi i ruszył w kierunku miasta. Pamięć dobra, ale krótka.

[z.t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1219-cahil
Andree Blancheflour


Andree Blancheflour


Liczba postów : 147
Dołączył/a : 25/10/2012
Skąd : Księżyc

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyWto Lip 16 2013, 07:12

- Co? Ahh... wybacz.
Rzuciła krótko dziewczyna, odwracając wzrok, kiedy to doszło do niej, że raczej takie gapienie się, zbyt miłe nie było.
- Po prostu zastanawiałam się czemu wyglądasz znajomo... Niedawno tak jak i ja dołączyłaś do naszej gildii, no nie? Linna? ..Nie. Lana? Też nie... Lorie? Tak~! Oh, wybacz... nie mam zbyt dobrej pamięci do twarzy i imion.

Dodała po chwili, maskując swe drobne zamotanie, wymuszonym śmiechem, cóż raczej nie zrobiła na swej młodszej stażem w Gildii(Zaledwie o tydzień czy dwa, ale zawsze!) znajomej, więc dobrze by to było jakoś naprawić!
- O, wpadłam na dobry pomysł. Pójdziesz z mną do Magnolii? Mam tam coś do załatwienia, a ty będziesz mogło zobaczyć swą Senpai w akcji~! No i może nawet równinie twą magiczna karierę? Możliwe, no więc co, idziemy? Nie przyjmuję odmowy!

Odparła stanowczo łapiąc zielonowłosą za rękę i wyciągając ją z Plaży. W końcu do Magnolii kawał drogi, no nie? A i być może trzeba będzie zatrzymać się po jakieś rzeczy Lorie...

z/t x2

/Wybacz tragicznie słaby post, ale ledwo wstałem i chciałem szybko napisać Q_Q
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1027-konto-andree#15240 https://ftpm.forumpolish.com/t1011-andree
Alex


Alex


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 13/01/2013

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyCzw Gru 12 2013, 23:25

Dzień po tym jak udał się do Clover naszła go chęć do pójścia na plażę. Dawno nie był nad wodą, a dzisiaj akurat miał czas to czemu nie. Wyglądał jak Quasi Modo, więc wybrał niestrzeżoną plaże, przynajmniej go stąd nie wygonią. Powoli zaczął ściągać ubranie. Koszulka, buty, skarpety, aż był w samych spodniach, których nogawki podciągnął po same kolana. Tak, teraz było mu dobrze. Podszedł blisko wody, zostawił rzeczy na suchym piasku i usiadł mocząc nogi w morzu. Patrzył się w horyzont nie zatrzymując wzroku na niczym, po prostu jakby gapił się w przestrzeń. Jego wymyślona imaginacja znana jako Skarbeniek vel Garfield, próbował wejść do wody, ale przestraszony nie wiedział czy tego chcę.
- No dalej... nie massz czego sssię bać- syknął Croco patrząc na jego nieudolne próby. W końcu jednak go pchnął do przodu, a ten znalazł się w wodzie. Było mu dobrze, nie piszczał nie nic, po prostu sobie w niej egzystował. Yokai zaczął się rozglądać raz w lewo, raz w prawo czy czasem nikt nie idzie. Nie chciałby kogoś wystraszyć swoim okropnym wyglądem. Oby znalazł jakieś lekarstwo na to, bo zaczyna go to pomału wykańczać. Opaskę rzucił gdzieś w tył odsłaniając swoje czoło. Włosy niemalże natychmiastowo opadł, nie wszystkie, bo Irokez dalej sterczał.
Powrót do góry Go down
Laura


Laura


Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyPią Gru 13 2013, 00:08

MG

Pogoda dzisiejszego dnia raczej nie sprzyjała jakimkolwiek kąpielom w morzu. Zachmurzone niebo odstraszało turystów, a może wydawało się być lekko wzburzone. Ludzie woleli w takich momentach pozostać raczej w domostwach czy pokojach hotelowych, a jeżeli już mieli wybrać się na plażę… bezpieczniej chyba byłoby skorzystać z tej strzeżonej.
Niemniej nie zabrakło kilku śmiałków, którzy spacerowali po brzegu morza. Szczęściem dla Croca znajdowali się oni zazwyczaj dość daleko, a gdy już dostrzegli jego osobę, woleli go ominąć szerokim łukiem. Wygląd gadziny odstraszał wszelakich normalnych ludzi.
I tak by Croc pewnie siedział nadal sam w wodzie po kolana czy tam kostki, gdyby wejściem na plaże, które nie znajdowało się tuż za jego plecami, nie wbiegły nagle dwie istotki podobne do siebie prawie jak dwie krople wody. Prawie, bo jednak różniły się nieco między sobą. Rozdzieliły się między sobą i okrążyły gadzinkę z dwóch stron, przyglądając mu się uważnie, jakby był jakimś ciekawym obiektem badawczym.
- Jak myślisz, czy to jakiś potwór?
- Nie wiem, ale chyba tak. W końcu wygląda jak potwór…
- Ale taki morski?
- W końcu stoi w wodzie, nie?
- A może on po prostu lubi stać w wodzie?
- A widziałaś jego pazury? Mógłby nimi ciebie rozerwać!
Jedna z dziewczynek (ta o różowych włosach) szybkim ruchem zlustrowała faktyczny stan rąk Croca i pokiwała naukowo głową, jakby potwierdzając tezę siostry. Obie były na tyle zajęte sobą, że nic sobie nie robiły z biednego chłopaka.

http://www.zerochan.net/210450
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t908-depozyt-laury https://ftpm.forumpolish.com/t888-tic-toc https://ftpm.forumpolish.com/t1092-kostnica#16327
Alex


Alex


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 13/01/2013

Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona EmptyPią Gru 13 2013, 00:17

Taki piękny dzień się zapowiadał, a wystarczyła chwila, aby jakieś dwie gówniary przylazły i to zniszczyły. Złotooki wziął głęboki oddech, starając się zignorować te dwie małe gadziny, bo naprawdę nie chciał dzisiaj mieć kłopotów. Tak, bardzo możliwe, że chciał odpocząć chwilę od uwag na temat jego wyglądu i sposobu mówienia, o którym jeszcze nie wspomniały, ale na pewno to zrobią jak tylko się odezwie. W końcu jednak odwarknął groźnie, jakby chciał dać im małą przestrogę, aby jak najszybciej się od niego zabrały, bo nie podobały mu się teksty typu "spójrz na niego, on by mógł zrobić ci to i to", a przecież żadnym pieprzonym smokiem wawelskim nie jest, by porywać dziewicę i małe dzieci na kolacje.
- Jeśli nie macie żadnej ssprawy to zosstawcie mnie w sspokoju- wysyczał przez zaciśnięte kły, które wyszczerzył chwilę potem. Zdecydowanie miało to je po prostu nastraszyć i oddelegować do klatek, z których uciekły.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Plaża niestrzeożona Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona Empty

Powrót do góry Go down
 
Plaża niestrzeożona
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 10Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Plaża
» Plaża Główna
» Plaża w Hosence
» Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Akane Resort
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.