HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Plaża niestrzeożona - Page 5




 

Share
 

 Plaża niestrzeożona

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Lorie


Lorie


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Katowice~

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyCzw Lip 11 2013, 13:51

First topic message reminder :

Większość turystów wybiera się na plażę główną, bo tam są ratownicy, którzy w razie czego im pomogą, kiedy zaczną się topić w morzu. Są jednak tacy ludzie, którzy wolą unikać tłoku i szukają miejsca bardziej ustronnego, gdzie można w spokoju się zrelaksować i odpocząć. Idealnym miejscem do tego jest oto ta plaża niestrzeżona, która nie jest zapchana przez ludzi, gdzie można w spokoju zebrać  swoje myśli, wsłuchując się w szum fal. Od głównej plaży jest oddalona o dwa kilometry, czyli jakieś pół godziny drogi. Jest o wiele bardziej naturalna niż ta, która jest oblegana przez ludzkość. Oprócz złocistego piasku są tu skały, które w niewiadomy sposób się tutaj znalazły, wyrzucone przez morze gałęzie, glony. Miejsce idealne wręcz dla osobnika, który kocha naturalne piękno Matki Natury.

Lorie musiała ogarnąć swoje myśli, nieco się zastanowić nad tym wszystkim. Mimo szczerych chęci nadal nie znalazła brata, a czas mijał. Musiała w końcu z nim pogadać, ale nie wiedziała, gdzie go szukać, tak naprawdę. Znała jedynie jego imię i nazwisko, które mógł tak naprawdę zmienić. Ostatni raz widziała go pięć lat temu, uciekającego z wioski. Od tamtego czasu żywi do niego urazę za to, że zostawił ją tam samą. Dziewczyna westchnęła ciężko i spojrzała w lustro. Wyglądała okropnie, dużo nocy nie przespała. Lorka starała się jakoś poprawić włosy, które były w całkowitym nieładzie... niestety nie szło jej to za dobrze. No cóż, trudno się mówi. Świeżo upieczona Syrenka ubrała się w bluzkę na ramiączkach oraz spodenki, które zasłaniały jej gildyjny znak na udzie. Musiała się przyzwyczaić, że nie może już nosić ukochanych szortów... czemu nie wybrała jakiegoś innego miejsca...?
Wyszła z domu zabierając ze sobą torbą, a w niej koc, prowiant, książkę oraz krem pięćdziesiątkę po czym  skierowała się ku plaży, która jak zwykle była pełna ludzi. Jednakże nie tu chciała się skierować. Lorie zaczęła się przedzierać przez masę ludu, który uprawiał "smażing-plażing". Wyglądali jak sardynki w puszcze, człowiek na człowieku. Gdy w końcu udało się jej uwolnić od tego tłumu zaczęła iść znacznie szybciej. Po dwudziestu minutach marszu znalazła się tam, gdzie chciała. Na niestrzeżonej plaży, którą mało kto odwiedza. Rozłożyła się pod wielkim głazem, który dawał trochę cienia. Wysmarowała się kremikiem, nie chciała się przypadkiem opalić. Wzięła do rąk książkę i zaczęła czytać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1257-konto-lorie https://ftpm.forumpolish.com/t1231-lorie https://ftpm.forumpolish.com/t1293-lorie#19140

AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyPią Gru 02 2016, 21:50

Prawie-MG

- Fafsturcje! Mają drobne, żółte kwiatki i pachną jak skoszona trawa. Myślę, że bardzo by ci się spodobały! - odparł Archie na wątpliwości Abri, która nie mogła wypowiedzieć tak skomplikowanego słowa. W sumie nie dziwił jej się. Ale mógł ją zapewnić, że były gorsze słowa. On wciąż łamał sobie język na starofioryjskim nazewnictwie naukowym, którego wymagali na uniwersytetach... Rozpromienił się jednak szybko, gdy Abri wybuchła takim radosnym entuzjazmem.
- Hola, hola, Abri! O-pi-sze-my! Ty i ja! W końcu odkrywamy je razem. Oczywiście, to nie tak, że nie zapłacę ci za twoją pomoc, o to się nie martw, ale... - Zaczął się mieszać w tym co mówił, więc po prostu podrapał się po głowie. jak przekazać to, co miał na myśli? - W każdym razie, będziesz współautorką moich odkryć! - A to przecież znaczyło tak wiele! Jeżeli uda im się opisać coś naprawdę niezwykłego, udokumentować nowy lub zapomniany gatunek, ach! Ile by wtedy zaczęli znaczyć w świecie nauki!
- Ja? Nie, nie jestem magiem. Czy to coś zmienia? - zapytał z uśmiechem swoją towarzyszkę, po czy pokręcił głową. Nie bał się żadnego stworzenia! Był dzielnym odkrywcą, nie straszne mu było... cokolwiek spotka!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Abri


Abri


Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyPią Gru 02 2016, 22:33

Przez chwilę Abri wpatrywała się w swojego towarzysza, kiedy mówił jej o kwiatkach. Wydawało jej się, że znała te kwiatki. Może nawet je zjadła. Ale nie wiedziała jak się nazywały. Wielu rzeczy Abri nie wiedziała, szczególnie jeśli chodziło o nazwy. Często zjadała "te-czerwone-kulki" i uważała, że to-co-lubią-misie jest za słodkie. Wśród ludzi dopiero dowiedziała się, że to-czym-je-sie to łyżka, a to-co-sie-dziwnie-porusza to rower.
Zawsze uważała, że ludzie byli dziwni z tą swoją manią imion i nazw. A życie było prostsze, kiedy się ich nie używało. Owszem, w lesie tylko ona była Białą i była tylko jedna Opiekunka, ale Tropicieli miało każde stado. Tak samo jak Posłańców. i tak było prościej. Każdego nazywano tym, co robił, lub jak wyglądał. No chyba, że byłeś Alfą lub Betą stada, to była inna sprawa.
Ale wracając do rzeczywistości Abruszkowe uszy znowu oklapły, kiedy Archie wspomniał o tym, że to razem opiszą magiczne stworzenia. Przejmowała się swoim problemem tak mocno, że nawet nie ucieszyła się na myśl o tym że będzie współautorką czegokolwiek. Mimo iż wtedy na pewno komuś się na coś przyda. I to bardzo, a tego właśnie chciała.
I tylko pokręciła głową, kiedy zapytał czy to, że nie jest magiem coś zmienia. I jej nastrój nie zmienił się nawet wtedy, kiedy zaprzeczył temu jakoby bał się jakiegokolwiek stworzenia. Normalnie pomyślałaby o tym, że nie będzie musiała chować się przed nim, kiedy będzie musiała użyć swojej magii.
Nie...
Abri cały czas przejmowała się tym, że nie potrafi pisać. A przez to nie pomoże Archiemu w opisywaniu. Skupiła się na tym tak, jakby to było jej najważniejsze i jedyne zadanie. Kilka albo nawet kilkanaście kroków nic nie mówiła. Wpatrywała się smutno w ziemię pod nogami, aby przypadkiem o coś się nie potknąć i zastanawiała się nad jednym- powiedzieć mu o tym?
Ale jeśli ją zapyta?
Wtedy będzie musiała mu odpowiedzieć. Abri nie potrafiła kłamać. Mogła co prawda spróbować zmienić wtedy temat ale prędzej czy później Archie dowie się, że białowłosa nie potrafi pisać.
Potrafiła wiele niecodziennych rzeczy...
Nie potrafiła pisać.
- Archie... Ale... ja... - zaczęła jakby niepewnie po czym ugryzła się w policzek i podniosła wzrok, aby na niego spojrzeć - Nie potrafię pisać. Ale potrafię wiele innych rzeczy! Na pewno ci się przydam! Na pewno cie nie zawiodę! Pomogę ci znaleźć jeżozwierzoliki! - zaczęła go bardzo szybko zapewniać jakby się bała, że Archie się rozmyśli i nie pokaże jej jeżozwierzolików. Choć jej psie uszy na moment podniosły się w tej chwili, to jednak teraz znowu oklapły.
- Nie gniewaj się, dobrze? - dodała na koniec nieco ciszej niż wcześniej i wbiła w niego pełne wyczekiwania i pokory spojrzenie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2862-abri#49069 https://ftpm.forumpolish.com/t2810-abri https://ftpm.forumpolish.com/t3426-aktualizacja-abri#64757
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptySob Gru 03 2016, 03:12

Prawie-MG

Na wieść o tym, że Abri nie potrafi pisać, Archie spojrzał na nią kompletnie zbity z tropu. Ale... jak to? W tym wieku? A co ważniejsze, czy to coś zmieniało? Czy to miało jakieś znaczenie? Mina Abri jednak mówiła, ze to miało wielkie, wręcz ogromne znaczenie, ale on nie wiedział, co mógłby jej powiedzieć! Pisanie było dla niego codziennością i nie wyobrażał sobie, by nie potrafić pisać, a tu, przed sobą miał żywy przykład i... Pokręcił głową, mocno i nagle, po czym stanął i chwycił Białą za ramiona, co mogło ją nieco przestraszyć.
- Abri! To straszne! Jak to się stało, że nikt nie nauczył cię pisać! Ale ważniejsze jest to, że to w niczym nie przeszkadza. Ty będziesz mówić, ja będę pisać! Będziesz opisywać głosem! - powiedział bardzo emocjonalnie. Nie chciał, by Abri teraz uciekła i zrezygnowała z pomocy. Potrzebował towarzysza! Jakimś cudem trafiło na Abruszkę. Odetchnął głębiej, gdy dotarło do niego, że mógł dziewczynę wystraszyć i delikatnie pogłaskał ją po jasnych włosach.
- Nie gniewam się. Boję się tylko, ze zrezygnujesz z nieistotnych powodów... - powiedział cicho, po czym ruszył dalej. Mieli jeszcze spory kawałek do przejścia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Abri


Abri


Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptySob Gru 03 2016, 15:23

I owszem, przestraszył ją tym nagłym gestem. Zamarła w tym strachu czekając, aż zacznie nią potrząsać. Ale nic nie mówiła, tylko cierpliwie czekała. Nie lubiła kiedy ktoś nią potrząsał, ale to była jej wina. Ona nie potrafiła pisać.
Jak to się stało, że nie potrafiła pisać w tym wieku? Sama musiała się nad tym zastanowić. Miała szesnaście lat kiedy wczesną zimą opuściła las. Dopiero po dwóch kolejnych zimach postanowiła stać się częścią ludzkiego świata i dołączyła do gildii. Ale nawet wtedy nie często bywała człowiekiem.
- Właściwie to jestem człowiekiem dopiero od tej zimy. Tej co była... - powiedziała cicho, trochę nieśmiało, jakby to było coś złego. Ale już nie dbała o to co sobie o niej pomyśli. Widział ją jak zmieniała się z psa w człowieka i nie zrobił jej krzywdy. Wiedział też, że nie potrafi pisać. Więc czy informacja o tym, że właściwie to ciężko powiedzieć, aby Abri była człowiekiem, może być gorsza od tego wszystkiego?
Podniosła wzrok i spojrzała na Archiego.
Opisywać głosem?
To Abri mogła robić. Abri miała nawet lepszy pomysł. Przecież będzie mogła rozmawiać ze stworzeniami które spotka. Na pewno przekona je do współpracy, i o tym że nie chcą zrobić im krzywdy.
Uśmiechnęła się znowu kiedy on pogłaskał ją po głowie. W tej jednej chwili wszystkie troski sobie poszły. Lubiła być głaskana...
- Bardzo chce ci sie przydać - powiedziała cicho i również ruszyła przed siebie. Ale nic nie mówiła. Wpatrywała się w cel ich wędrówki zamyślona.
Tak...
Najbardziej ze wszystkiego Abri chciała być komuś potrzebna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2862-abri#49069 https://ftpm.forumpolish.com/t2810-abri https://ftpm.forumpolish.com/t3426-aktualizacja-abri#64757
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyNie Gru 04 2016, 22:36

Prawie-MG

Archie nie zamierzał potrząsać Abri, bron boże! Choć na pewno był gwałtowny w swoich ruchach, nie miał najmniejszej intencji skrzywdzić kobiety. Nigdy nie uniósł swojej dłoni na nikogo, więc na pewno nie zamierzało mu się odwidzieć w przeciągu tych pół godziny od poznania Abri. Jednak im więcej czasu spędzał w towarzystwie dziewczyny, tym więcej szalonych informacji dostawał. Zamrugał kilkukrotnie, gdy usłyszał, ze jest człowiekiem od poprzedniej zimy.
- A-ale... jak to? - jęknął, nie rozumiejąc, i patrząc na Abri wyczekująco. Chciał by zdradziła mu swój sekret. Była dla niego zagadką, tajemnicą, stawała się czymś równie fascynującym, co magiczne stworzenia. Już chyba trzeci raz całe powietrze uszło z blondyna pod wpływem wiadomości, których udzieliła mu białowłosa...
- Ależ będziesz, zapewniam! Każdy odkrywca potrzebuje towarzysza, który może potwierdzić jego odkrycia i wesprzeć radą w problemach! Poza tym, zobacz, już mamy pierwszy plan! Ja będę pisać to, co ty mi opiszesz. To oznaka przydatności, prawda? - wyjaśnił jej całkiem mądrym tonem, choć na dobrą sprawę próbował ją bardziej zapewnić i utrwalić w tym, że będzie użyteczna. Podrapał się po głowie, po czym spojrzał na Bubu, jakby prosząc go o potwierdzenie użyteczności Abri.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Abri


Abri


Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyPon Gru 05 2016, 00:02

Tym razem Abri najpierw odczekała do końca jego słów. Potem jeszcze chwilkę...
Też spojrzała na Bubu, jakby szukała u niego wsparcia, którego jak zawsze nie znalazła.
Myślała nad tym jak mu odpowiedzieć. Lubiła mówić o wszystkim, ale nie lubiła mówić o swojej przeszłości. Chyba, że mówimy o tym co działo się dzisiejszego ranka. Albo wczorajszego wieczora. No ewentualnie trzy dni temu...
Abri nie interesowała się ani tym co było, ani tym co będzie. Życie tu i teraz było wygodniejsze.
- Bałam sie - odpowiedziała krótko. Taka strachliwa, taka płochliwa, ale jednak. Może dla Archiego wyda się to dziwne, ale z perspektywy Abri ludzie byli straszni. A co gorsza - ona była ciekawska...
- Ludzi... Ale to chyba normalne, kiedy przez kilkanaście lat nie jest się człowiekiem - dodała podnosząc wzrok na niebo, jakby tam szukała jakiejś odpowiedzi. Jak wiele mogła mu powiedzieć o sobie? Chciała wszystko. Gdyby mogła opowiedziałaby o wszystkim od samego początku. O tym jak każdego ranka przelatywała nad lasem, o tym jak polowała z wilkami, o tym jak porwał ją leśny strumień, kiedy chciała się tylko napić i o tym jak po raz pierwszy spotkała człowieka. Ale czy mogła?
Życie wśród ludzi nauczyło ją tego, że nie wszystko każdemu można było powiedzieć, a przede wszystkim musiała uważać na to, przy kim się zmienia. Co i komu pokazuje... Biała miała dobrą pamięć. I doskonale pamiętała jak bolało złamane przez człowieka skrzydło.
- Może to dziwnie zabrzmi, ale większość życia spędziłam ze zwierzętami. Dopiero tej zimy się odważyłam otwarcie żyć z ludźmi. Mimo iż wcześniej już należałam do gildii, to wolałam trzymać się na boku. Zwierząt raczej się nie krzywdzi bez powodu - dodała. Abri nie potrafiła mówić o sobie w taki sposób. Owszem, jeśli ją pytano, to chętnie udzielała odpowiedzi. Ale tak, żeby paplać o tym co było i co nie miało większego znaczenia? Nie... to nie była Abri.
Białowłosa nagle postawiła swoje uszy na sztorc przypominając sobie o czymś ważnym. A przynajmniej ona tak uważała. Spojrzała na swojego towarzysza
- Archie, wiesz jak witają się ptaki?
Czy w ten sposób chciała zmienić temat, czy po protu to zrobiła bo taka już była? Tego się raczej nikt nie dowie...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2862-abri#49069 https://ftpm.forumpolish.com/t2810-abri https://ftpm.forumpolish.com/t3426-aktualizacja-abri#64757
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyWto Gru 06 2016, 20:04

Prawie-MG

Bubu był bardzo nieuprzejmym ptakiem, ale czego innego można byłoby się po nim spodziewać. Po nim i jego przejściach. A może po prostu miał podły charakter. W każdym razie Archie wysłuchał tłumaczeń Abri, próbując ogarnąć to, co dziewczyna do niego mówiła. Nie była człowiekiem. Do ostatniej zimy. Bo się bała być człowiekiem. Aham. Nie, nie przemawiało to do niego! Coś takiego nigdy nie zostało opisane, a sam fakt, że białowłosa była człowiekiem teraz, oznaczał, że i kiedyś nim musiała być!
- Ale... co robiłaś, nim trafiłaś do zwierząt? - zapytał dobitnie Archie, pokazując palcem w niebo, jakby chciał trafić w sedno. Otóż to, to było najważniejsze w tym wszystkim! Źli rodzice? Ucieczka z domu? Zamierzał jej pomóc rozwiązać ten problem i zapewnić, że już nie musi się bać ludzi, a tym bardziej jego!
- Nie mam pojęcia, jak? - zapytał, od razu wyjmując notesik i magipis z kieszeni spodni, zamierzając notować wszystkie poprzednie obserwacje Abri. Miał nosa!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Abri


Abri


Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyWto Gru 06 2016, 20:32

Czy była to rozmowa odpowiednia do spaceru?
Wyglądało na to, że tak, skoro nie udało jej się zmienić tematu.
Abri spojrzała na Archiego zastanawiając się nad jego pytanie. Co robiła zanim trafiła do zwierząt?
No właśnie. Co?
- Nie wiem... - odpowiedziała spokojnie, ale nie była to ponura odpowiedź. Ale co powinna mu powiedzieć, aby zaakceptował jej historię?
Raczej nie miała innego wyjścia, jak powiedzieć prawdę - i tak nie potrafiła kłamać.
- Odkąd pamiętam byłam wśród zwierząt. Wychowywała mnie Opiekunka. Zawsze powtarzała, że poza lasem nie spotka mnie nic dobrego. Dlatego nie opuszczałam go - mówiła spokojnym, lekko zamyślonym tonem, tym samym oddając się tym wspomnieniom. Życie w lesie nie było złe. Ale to ta przeklęta ciekawość wyciągnęła ją z lasu.
- Zawsze uczyłam się nowych stworzeń, które spotykałam. I kiedy spotkałam człowieka też się tego nauczyłam. Nie wiem ile miałam lat - powiedziała i wskazała na siebie - ale mniej więcej tak wyglądałam, kiedy pierwszy raz stanęłam na ludzkich nogach - spojrzała na Archiego jakby chciała sprawdzić jego reakcję. Nawet jeśli ten zawzięcie notował w swoim notesiku, Abri to nie przeszkadzało. Nie wiedziała czy powinno.
- Byłam każdym leśnym zwierzęciem. Lisem, wilkiem, sarną, niedźwiedziem, ptakami a nawet wężami, żmijami czy pająkami. Ale dopóki nie spotkałam człowieka, człowiekiem nie byłam - mówiła jakby to było coś oczywistego - bo dla niej oczywiste to było. Odkąd pamiętała mieszkała w tamtym lesie. Dopóki On nie powiedział jej, że zdecydowanie jest człowiekiem. I to magiem, bo przecież zwierzęta nie potrafią zmieniać się w ludzi. Tamte słowa zmieniły całe jej życie. Tamte słowa i jej ciekawość.
- Chciałam się dowiedzieć, czy poza lasem spotka mnie tylko krzywda. Szybko się przekonałam, że ludzie są... - zamilkła na moment i znowu spojrzała na Archiego. Nie chciała, aby za bardzo wziął do siebie te słowa - ...zmienni. I nieprzewidywalni - zakończyła. Nie była pewna, czy Archie przyjmie takie wyjaśnienie, ale Abri nie przejmowała się tym za bardzo, bo to własnie było jej życiem. Spojrzała na swojego barwnego przyjaciela, który siedział jej na ramieniu. Właściwie, to on również po raz pierwszy słyszał tę historię. O dziwo nie komentował - wpatrywał się w przestrzeń jakby się nad czymś zastanawiał.
Czy było coś jeszcze co chciała mu powiedzieć? Coś jeszcze co powinna?
- Życie wśród zwierząt było wygodne, więc nie musiałam go zmieniać...
Ale czy na pewno? Dopiero po rozmowie z innym człowiekiem zwróciła uwagę na to, że od kilku a nawet kilkunastu lat jej życie wyglądało tak samo. Każdego dnia, te same czynności - tylko trochę inne problemy.Tak, to było wygodne, ale czegoś jej brakowało. I właśnie to coś, wyciągnęło ją z lasu...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2862-abri#49069 https://ftpm.forumpolish.com/t2810-abri https://ftpm.forumpolish.com/t3426-aktualizacja-abri#64757
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptySob Gru 10 2016, 13:48

Prawie-MG

A Archie notował wszystko, co mówiła Abruszka, próbując dojść do jakichś sensownych wniosków. Nie przerywał jej w historii, uważając, że to niegrzeczne! Wszak i tak to miłe z jej strony, że postanowiła mu opowiedzieć o jej życiu zanim stała się człowiekiem, a to, o czym mówiła, było zaiste interesujące. Wciąż zostawiało wiele pytań, ale teraz przynajmniej wiedział, skąd te wszystkie przemiany i historie o zwierzętach.
- Więc... jak witają się ptaki? - zapytał ostatecznie na koniec. Tego akurat wciąż się nie dowiedział, a nurtowała go ta wiedza. - A może wiesz, jak witają się inne zwierzęta? Skoro mówisz, ze byłaś każdym... To fantastyczne! Masz niezwykłą wiedzę, Abri! Opowiedz mi wszystko! Choć... może nie teraz! Ale później, na pewno, poproszę! - wykrzyknął rozentuzjazmowany Archie. Na razie mieli zupełnie inne zadanie, a było nim odnalezienie jeżozwierzolików!

Spacer trwał w najlepsze w miłej atmosferze, aż w końcu dotarli do miejsca, w którym poczuli zapach świeżej trawy. Fafsturcje musiały być niedaleko, co znaczyło, że może zobaczą jakieś stworzenia! Archie nieco przyspieszył kroku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Abri


Abri


Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptySob Gru 10 2016, 14:20

Abri spojrzała na niego zaskoczona jego reakcją. Ludzie zwykle nie wierzyli w to co mówiła. Albo przynajmniej uważali, że była głupia mieszkając tak długo w lesie. Ktoś inny uważał, że w ogóle nie potrafiła myśleć za siebie, skoro tak długo trzymała się słów wypowiedzianych przez jakiegoś lisa. Abri dobrze wiedziała, czego nie wiedzą ludzie. Prawdopodobnie tylko ona mogła to wiedzieć.
Ludzie byli źli. Owszem, nie wszyscy, ale jednak. Krzywdzili innych ze swojego gatunku tylko dlatego, że mieli taki kaprys. Zwierzęta tego nie robiły. Zwierzęta polowały po to, aby nakarmić stado. Walczyły w obronie swoich żyć i tych najbliższych. A ludzie... byli tacy co robili to tylko dla zemsty. Byli też tacy którzy nie potrafili zaakceptować swojego miejsca w hierarchii i walczyli z Alfami, nawet wiedząc, że ci są od nich silniejsi. Zwierzęta tego nie robiły...
Ale czy na pewno ludzie wiedzieli kto jest silny, a kto nie? Już pierwsza chwila, w której Abri przybrała ludzką postać pokazała jej jak niewiele ze zwierzęcych zmysłów i instynktów posiada człowiek. Ona sama zawsze musiała pożyczać instynktów zwierząt, aby mogła poradzić sobie z niebezpieczeństwem będąc człowiekiem. Ludzie nie mieli ani kłów, ani pazurów. Do dziś nie rozumiała, dlaczego to właśnie ludzie są tym najsilniejszym gatunkiem i dlaczego to oni są Alfami tego świata...
Ugryzła się w policzek, aby wyrwać się z tych rozmyślać i zastanowiła się nad tym co właśnie powiedział Archie. Rozejrzała się po okolicy, zwracając szczególną uwagę na niebo. To nie tak, że nie mogła zaprezentować ptasiego powitania na Bubu, ale Bubu i tak na nie nie odpowiada tak, jak odpowiadają ptaki.
Uśmiechnęła się trochę tajemniczo
- W takim razie słuchaj... - powiedziała tylko. Nie wspomniała o tym na czym powinien się skupić i czego słuchać. Miłośnik natury powinien wiedzieć na co zwracać uwagę, prawda?
Abri nabrała powietrza w płuca i zagwizdała melodię pozdrawiającą ptaki. Melodia nie była skomplikowana, ot kilka radosnych tonów przemieszanych z tymi nieco wolniejszymi i zarazem szybszymi. Po tym podniosła palec wskazujący, dając mu tym razem sygnał, aby przez chwilę nic nie mówił. Jak będzie mówił, to nie usłyszy odpowiedzi, którą powinna być ta sama melodia w wykonaniu okolicznych ptaków - odpowiedź na powitanie.
I jeśli odpowiedź nadejdzie, Abri ponownie uśmiechnie się wesoło. Uwielbiała rozmawiać z ptakami w ten sposób. Czuła się wtedy oderwana od ludzkiego świata, a to tylko przynosiło jej na myśl same przyjemne wspomnienia. Szczególnie te, które dotyczyły nieba...
- Właśnie tak witają się ptaki... Chcesz spróbować? - Abri nigdy nie wiedziała, czy ten gwizd był jej magią, czy też nie. Zawsze uważała, że wystarczy zapamiętać tę nieskomplikowaną dla niej melodię i wygwizdać ją, kiedy jakieś skrzydlate były w pobliżu. Zawsze uważała, że ptaki odpowiedzą...
Kiedy Archie przyspieszył kroku, Abri wróciła myślami celu ich spaceru. Zapach świeżej trawy przypomniał jej coś miłego i smacznego.
Więc to są fafsturcje...
Wydawało jej się, że widziała kiedyś te roślinki, ale nie była tego pewna. Widziała wiele rzeczy...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2862-abri#49069 https://ftpm.forumpolish.com/t2810-abri https://ftpm.forumpolish.com/t3426-aktualizacja-abri#64757
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyNie Gru 11 2016, 21:05

Prawie-MG

A więc Archie słuchał, czekając na coś, co wiedziała tylko Abri. Nie miała pojęcia, co dziewczyna zamierza mu powiedzieć, ale słuchał, gotowy do notowania. Dziewczyna zagwizdała w sposób, którego nigdy nie słyszał, a gdy uniosła palec w górę, a Archie się przysłuchał, usłyszał dokładnie te same nuty, tyle że ptasie. Jego mina wyrażała jedyne w tym momencie uczucie - naukową radość. Jeżeli to opisze to... Tylko, jak się zapisywało nuty? Ach, nie ważne! Jeżeli zapyta Abri ponownie, to na pewno mu o tym powie!
- Jesteś niezwykłą osobą, Abri! Będę musiał to kiedyś zapisać, jeżeli pozwolisz, ale na razie skupmy się na jezozwierzolikach! - wykrzyknął entuzjastycznie, stajać na środku pola kwiatów, tuż pod klifami. Jak okiem sięgnąć - fafsturcje. Małe żółte kwiatki, pachnące trawą. Tylko nie było tu żadnych zwierząt, poza ptakami na drzewach i skrzekiem mew w powietrzu. Blondyn rozejrzał się na wszystkie strony, jakby zaraz z kwiatków miały wyskoczyć złote zające, ale były to czcze życzenia. Życie odkrywcy nie było takie proste...
- Hmm... Abri, masz jakieś pomysły, gdzie powinniśmy poszukać jeżozwierzolików? - zapytał, drapiąc się po głowie. Powinny tu być, tak mówiły notatki. A tu nie było...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Abri


Abri


Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyNie Gru 11 2016, 21:35

Zamerdała radośnie swoim psim ogonem, kiedy usłyszała pochwałe Archiego.
Hej!
Była teraz po części psem! To normalne, że pies słyszący takie pochwały się cieszy jak szczeniak!
Ale nie było jej dane zbyt długo cieszyć się tym uczuciem, ponieważ właśnie dotarli na miejsce. Abri westchnęła. Wiele podobnych miejsc widziała, ale za każdym razem ją zachwycały. Tak jak jej ulubiona polanka w lesie i widok z jaskini w której miała kiedyś kryjówkę. Wbiegła radośnie wśród kwiaty okręcając się kilka razy wokół własnej osi. Prawdopodobnie straci równowagę i wpadnie na Archiego, przez co sama wyląduje płasko na ziemi, ale nie przejmie się tym. Nawet nie przejmie się marudnym skrzeknięciem Bubu, który ratując się przed zderzeniem z ziemią pewnie zeskoczy jej z ramienia.
Fafsturcje były cudowne!
A to, że dotarli na miejsce tylko potęgowało te uczucie.
Tak czy inaczej, kiedy usłyszy pytanie Archiego spojrzy na niego uważnie i wstanie. Lub pozwoli pomóc sobie wstać.
- Gdzie poszukać jeżozwierzolików... - powtórzy zamyślona i rozejrzy się ponownie po okolicy. Były ptaki i mewy. Może one coś wiedziały?
- Mogę zapytać... A mówiłeś, że lubią mieszkać w wysokich miejscach z widokiem na morze. Może mają tutaj jakąś norkę? - zaproponuje zamyślona patrząc na morze. Czy na pewno jest to odpowiednie miejsce dla jeżozwierzolików? Czy taki widok im wystarcza?
- Może najpierw sprawdzę, dobrze? - zapyta i kiedy dostanie twierdzącą odpowiedź podniesie Bubu i wciśnie ptaka Archiemu na ramie. Nie. Nawet nie spyta ani jednego, ani drugiego czy może.
- Bubu, zostań z Archiem. Wiesz, że w razie czego cię usłyszę - powie i odetchnie głęboko sięgając po swoją magię. Co mogła zrobić? Mogła przyprawić sobie parę skrzydeł i sprawdzić klify. Ale to mógłby być zły pomysł. Co jeśli jeżozwierzoliki boją się ludzi? Widok latającego człowieka mógłby je spłoszyć i Abri wiedziała o tym najlepiej. Dlatego...
- Zaraz wracam - powie zanim zrobi i... zrobi. Używając przemiany prawie całkowitej chce zmienić się w mewę. Uznała, że skoro są nad morzem, a mewy są tutaj częstymi gośćmi, to nie będzie najgorszy pomysł. Czemu tylko prawie, a nie całkiem? Abri nie potrzebowała tutaj mewich instynktów, a nie bała się tego co zamierzała zrobić.
Jeśli Abri udaje się zmienić w mewę - to nie jest tak, że ta mewa stoi sobie na ziemi. Nie... Unosi się w powietrzu na wysokości na której wcześniej miała głowę. I odleci kierując się w stronę klifu. W ten sposób chce sprawdzić, czy w ziemi nie znajdzie żadnej nawet najmniejszej norki, w której mogłyby mieszkać jeżozwierzoliki...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2862-abri#49069 https://ftpm.forumpolish.com/t2810-abri https://ftpm.forumpolish.com/t3426-aktualizacja-abri#64757
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyNie Gru 11 2016, 22:49

Prawie-MG

Archie nie oponował. Jeżeli Abri miała jakiś pomysł, jak mogą sprawdzić, czy gdzieś w okolicy są jeżozwierzoliki, nie zamierzał oponować i jej przeszkadzać. Tylko zdziwiło go nieco to, co dziewczyna robiła. Niezadowolony Bubu wylądował na jego ramieniu, a tymczasem dziewczyna przemieniła się w mewę i wleciała w czyste niebo. Ach, wolność! To dopiero było uczucie, zupełnie inne niż chadzanie na ziemi! Miała jednak inne zadanie jak cieszenie się swobodnym lotem i po chwili skierowała się nad klif szukając jakichś oznak króliczych norek. Skoro jeżozwierzoliki wyglądały jak króliki, to może też zachowywały się jak takie? Zniżyła lot, chcąc przyjrzeć się uważniej klifowi od góry, ale nie dostrzegła żadnych królików. Zamiast tego usłyszała mewie rozmowy.
- Mówię ci, przez te króliki niedługo nie będzie żadnych ryb w zatoce.
- Ile razy mam ci mówić, że króliki nie mają wpływu na ryby.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Abri


Abri


Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyNie Gru 11 2016, 23:39

Tak...
Latanie to było cudowne uczucie. Ze wszystkiego co Abri potrafiła najbardziej lubiła latać. Nigdy nie zapomni tamtej chwili kiedy po raz pierwszy wzbiła się ponad drzewa. Ale razem z nią nie zapomni też jak bolesne było pierwsze lądowanie. Albo jak trudno walczyć było z mocnym wiatrem. Dużo czasu minęło zanim nauczyła się z wiatrem rozmawiać. Zanim zrozumiała, że powinna się mu poddać, a nie z nim walczyć. To było coś, czego prawdziwe ptaki uczyły się kiedy po raz pierwszy wyfruwały z gniazd. Abri w tej kwestii była wtedy daleko w tyle...
Nic i nigdzie nie widziała. Żadnych śladów, żadnych jeżozwierzolików. Nieważne czy leciała wysoko, czy leciała nisko. Już chciała wrócić do Archiego żeby mu przekazać co znalazła, a właściwie to, czego nie znalazła. Ale wtedy usłyszała rozmowę mew. Zawisła w powietrzu jak to miała w zwyczaju pilnując przy tym aby wiatr nie zwiał jej gdzieś na bok i przeszukała wzrokiem okolicę chcąc znaleźć rozmawiające mewy. Zapyta. Bo czemu nie? Ale najpierw musiała sobie przypomnieć jakie są prawdziwe mewy. Czy wypada mewom podsłuchiwać rozmowy? Zdecydowanie! Przecież to takie wścibskie stworzenia. A niektóre z nich były strasznie nie miłymi stworzeniami. Czy przebywanie z Bubu nauczyło ją czegoś? Zaraz się okaże...
Jeśli je w końcu dostrzeże, wyląduje obok nich i zapyta
- Nie wiecie gdzie znajdę te króliki?
Nastroszy piórka skrzydeł i otrzepie się tak, jakby była czymś bardzo poruszona. Miała nadzieję, że mewy nie zapytają jej o kim jest ani skąd się tutaj wzięła. Była w końcu mewą. Taką samą jak one tylko miała czerwone oczy. Mogło to być problemem, tego też się już nauczyła. Były zwierzęta, którym robiło się jej zal. Białe i czerwonookie zawsze były uważane za te słabsze. Czasem mogła liczyć na ich pomoc. Ale były też takie które te okazje traktowały w inny sposób i kompletnie ją ignorowały. W końcu słaby i tak sobie nie poradzi. Ale Abri nie była słaba!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2862-abri#49069 https://ftpm.forumpolish.com/t2810-abri https://ftpm.forumpolish.com/t3426-aktualizacja-abri#64757
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 EmptyPią Gru 16 2016, 23:14

Prawie-MG

Mewy to podejrzliwe i chytre stworzenia, Abri doskonale to wiedziała. Gdy wyczują okazję, szybko z niej skorzystają, zwłaszcza, jeżeli chodziło o darmową przekąskę. Ptaki więc widząc oburzoną Abri doszły do wniosku, że coś jej króliki musiały podwędzić i skrzyknęły z niezadowoleniem.
- Widzisz, Maciej? Mówiłam, że trzeba z nimi coś zrobić nim się rozmnożą! Zaraza jedna.
Druga mewa nastroszyła się i mocno zamachała skrzydłami, jakby wyrażając swoje niezadowolenie z sytuacji, po czym pokazała koniec klifu.
- Mają nory w ścianie i myślą, że są fajne, phi! Też mi coś.
Prychnął, po czym poleciał w swoją stronę, a druga mewa po chwili wahania ruszyła za nim. Teraz chociaż Abri wiedziała, w którą stronę powinna się udać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Sponsored content





Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża niestrzeożona   Plaża niestrzeożona - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Plaża niestrzeożona
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Plaża
» Plaża Główna
» Plaża w Hosence
» Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Akane Resort
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.