HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Las Świerkowy




 

Share
 

 Las Świerkowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptyPią Mar 15 2013, 21:49

MG

Las ciągnie się przez wiele kilometrów, chroniąc zamieszkujących w nim ludzi. Koczownicy bardzo często wybierali sobie akurat ten las jako miejsce spoczynku i przezimowania. Ogień, który potrafili rozpalić, odstraszał dzikie zwierzęta, a drzewa chroniły przed wiatrem niosącym śmierć od mrozu i zasypania. Las od zawsze był bezpieczny, tak sądziła ludność w nim mieszkająca, jednak goście z zewnątrz słyszeli raczej złe historie krążące po całym Fiore.
Zła sława wzięła się w sumie z niczego, tak na dobrą sprawę, ale nasza trójka bohaterów jeszcze przed przybyciem tutaj, wiedziała, że szykuje się pena obalania mitów i poznawania nowych misja. Ponoć wszędzie czaiły się złe duchy, które ze względu na brak dostępu do nieba zagrodzonego przez smreki, nie mogły ulecieć. Ponoć w nocy zwykłe zwierzęta zamieniały się w okrutne demony i rozszarpywały wszystkich nie-tubylców. Ponoć ludzie, którzy tu mieszkali, wcale nie byli ludźmi. Ale to tylko plotki. Na pewno nie wszystkie są prawdziwe...

Usłyszeliście o tym, że lek na Plamisty Oddech można odnaleźć jedynie tu u szamana zwanego Junkrem. Ponoć mieszkał gdzieś na południowym wschodzie lasu, ale wszystko mogło się zmienić, w końcu koczownicy nie potrafią wytrzymać zbyt długo w jednym miejscu. Aktualnie znajdujecie się na skraju lasu - "bramka wschodnia".

Czas na odpis: 16 marca, 19:00
W razie wszelkich pytań - PW/gg.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Sayaka


Sayaka


Liczba postów : 101
Dołączył/a : 23/01/2013
Skąd : Wioska niedaleko Hosenki

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptySob Mar 16 2013, 10:14

-Ahh.. Jaka piękna pogoda ! Jęknęła te słowa w czystym sarkazmie. Biednej dziewczynie zamarzły końcówki włosów a nogi trzęsły się jak głupie. Mimo to że miała na sobie ciepły płaszcz, było jej cholernie zimno. No bo kto by się spodziewał że lekarstwo na tą chorobę będzie w takiej zimnicy ?!
~Gdybym tylko wiedziała że będzie tak zimno to na pewno bym się nie ruszyła. Przeszło jej przez myśl gdy kichnęła i zagryzła wargi tupiąc z niezadowolenia... Zachowanie typowej 10 latki.
Stanęła przed bramką, patrzyła na nią po chwili rozejrzała się, wytknęła język z uśmiechem otwierając bramkę. Najwyraźniej była zadowolona że nikogo nie ma, a ciekawość co znajduję się na wschodnim terenie była ogromna.
Zrobiła dumny krok za bramkę i rozejrzała się.
~Tu też pusto. I taka zawiedziona że nie miała się przed kim pokazać.
Westchnęła cofając się z powrotem na skraj lasu... Najwyraźniej sama nie chciała nigdzie się ruszać, a była wręcz pewna że sama na tą misje nie ruszyła.
Wodziła wzrokiem po lesie szukając jakiejś żywej duszy. Wysunęła spod płaszcza swoją rózgę i poprawiła różę którą miała we włosach, dotykając ją od razu pomyślała o Kuranie uśmiechnęła się lekko.
-Hikari Hirai Hotsu shana. Rózga zaczęła oddawać piękne dla oka światło, niczym lampa naftowa. Do tego roztopiła trochę śniegu, wytwarzając delikatne ciepło. (PWM)
Sayaka czekała na dalszy ciąg misji..
Powrót do góry Go down
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptySob Mar 16 2013, 14:04

Właśnie z arcy wielkim zapałem ciamkał kawowego cukierka kiedy w lesie, a raczej na jego skraju, dostrzegł... dziewczynę. No i to nie taką zwykłą dziewczynę, biedaczka prawdo podobnie była chora! To jak się trzęsła... a potem zaświeciła! Dżek nie mógł tak tego zostawić i szybko do niej dobiegł bez ceregieli przykładając jej dłoń do czoła.
-Spokojnie kobieto, doktor Dżek jest z tobą. Wszystko będzie dobrze. Od jak dawna występują objawy choroby? Dzieje się coś oprócz trzęsienia i świecenia? No i co kobieta robi sama w zimnym lesie? Ktoś cię próbował zgwałcić? Pobić? A może zbierałaś grzyby i zjadłaś za trutego!? Mówże kobieto! Tu się waży twoje życie!- Powiedział z zapałem, aż mu się okulary nieco zsunęły! O tak, Dr. Dżek jest na posterunku. Wszystko będzie dobrze. Oczywiście badając nową pacjentkę, nie omieszkał też rzucić okiem na las który miał po... no w sumie skoro Sayaka stała doń przodem, to Dżek miał go za plecami. Tak czy siak rzucił na niego okiem, tak samo zresztą jak resztę terenu. Szukał w sumie cech wyróżniających się no i w gruncie rzeczy połamanych gałązek, śladów stóp na śniegu. Czegokolwiek co świadczyło by o tym że przechodzili tędy koczownicy. Nie ma bowiem sensu iść szlakiem, którym nie szlakiem którym nie szli koczownicy takie pewnie będą najniebezpieczniejsze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Lusye


Lusye


Liczba postów : 196
Dołączył/a : 09/03/2013

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptySob Mar 16 2013, 14:43

Las~! Piękny, świerkowy, pachnący las~! Dziewczyna czuła się tu prawie jak w domu. Sprawą drugorzędną pozostawało to, że otoczony był złą sławą. Złe duchy... demony... potwory... Westchnęła ciężko, idąc leśną ścieżka do miejsca, w którym mieli rozpocząć. Gałązki cicho trzeszczały pod jej stopami, ale dźwięk kroków wytłumiała gruba warstwa świerkowych igieł. Ubrana była w cieplutki kożuch, wełnianą czapeczkę... no i rozpoznawalną z daleka czerwoną sukienkę (pod którą oczywiście były rajstopy!). W rękawie kożucha miała ukryte tanto, a na nogach porządne kozaki. I idąc tak ścieżką rozmawiała z owieczką, z której zrobiono kożuszek.
- A więc to nie jest tylko tak, że przez cały dzień wyłącznie pasiecie cie na pastwisku?
Oczywiście, że nie-ee! Obse-eeruwjemy, wąchamy i nasłuchuje-eemy, czy nie zbliża się nikt obcy! Same-ee się pilnuje-eemy!
I tak przez całą drogę, aż do bramki, przy której stała dwójka ludziowatych. Pan i pani. Pani była naprawdę ładna i delikatnie świeciło się coś... Gałązka? Ale było przyjemne. A pan... Pan trzymał panią, jakby chciał ja przed czymś ratować. Ale przed czym? Lekko zdezorientowana dziewczyna rozejrzała się na boki, ale nie widziała żadnego zagrożenia. Podeszła bliżej, ale trzymała bezpieczny dystans od nich.
- Ludzie są dziwni... - skwitowała w myślach, a wróbelek przytaknął. W każdym razie mieli odnaleźć szamana w tym nawiedzonym lesie? Spojrzała w górę, na drzewa, chcąc przebić się myślą ponad ich szczyty, do nieba. Westchnęła. Musiała się dowiedzieć, czy faktycznie były tu złe duchy. Więc zaczęła Wyczuwać znajdujące się w pobliżu duchy. Już przy samym wejściu do lasu powinny bić jakieś tropy co do tego, czy są tu dobre czy złe dusze. Oczywiście, przed tymi złymi broni się jak może. To nic przyjemnego być przez nie opętanym... Jeśli udaje się jej znaleźć jakąś dobrą i przyjazną, zaczyna z nią rozmawiać.
- Przepraszam, wiesz może, gdzie znajdziemy szamana Junkra? Podobno był na południowym-wschodzie lasu, wiesz, czy nadal tam jest?
I czeka na odpowiedź. Gorzej będzie, jak nie znajdzie żadnej dobrej duszyczki w pobliżu...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t931-konto-lusi https://ftpm.forumpolish.com/t711-lusye
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptySob Mar 16 2013, 15:15

MG

Cóż, wszyscy czulicie ciepło bijące z rózgi Sayaki, dzięki czemu zdawało się być o wiele przyjemniej, choć Dżek tak nie sądził. Lusye wyraźnie się zamyśliła, widocznie śledząc losy tutejszych dusz, zaś Dżek przy okazji rozejrzał się, by znaleźć jakieś możliwe dojście.

Lus, Dżek [PW]

Czas na odpis: 18 marca, godz. 19:00.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Sayaka


Sayaka


Liczba postów : 101
Dołączył/a : 23/01/2013
Skąd : Wioska niedaleko Hosenki

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptySob Mar 16 2013, 19:34

Sayaka została wyrwana z zamyślenia i zrobiła krok do tyłu na widok nieznajomego który bacznie się jej obserwował a po chwili zaczął nawijać że jest ,,chora''. Mężczyzna od razu przypadł jej do gustu robiąc pierwsze dobre wrażenie, poprawiła mu dłonią okulary i zaśmiała się słodkawo.
-Tak, mam lekki katar od tego zimna, nie byłam przygotowana na ową pogodę. Powiedziała z ciepłym uśmiechem na twarzy wbijając rózgę w śnieg i wyciągając chorowicie bladą rączkę do mężczyzny w geście przywitania się.
-Jestem Sayaka, miło mi poznać. Również twoim celem jest tutejszy szaman? Zapytała wodząc wzrokiem aby nie pokazać swojej nieśmiałości.
Ujrzała przy tym kolejną osobę którą była na prawdę jej zdaniem ładna dziewczyna. Była gdzieś w jej wzroście, ciepło ubrana, a co najbardziej spodobało się Sayi to piękne włosy.
Zauważyła że dziewczyna coś mówi, ale przez pogodę jaka była zbytnio tego nie zrozumiała, widziała tylko jak porusza ustami.

Jeżeli doktorek się przywita dziewczyna bierze laskę i idzie w stronę bramy z nadzieją że chociaż mężczyzna dotrzyma jej towarzystwa. Otwiera ją i rusza w las. Sayaka bardzo chciała znaleźć Szamana i dopytać go o lekarstwo dla Kurana.

Jeżeli Lusye podejdzie do nich, wita ją ciepłym uśmiechem, i chwali długość oraz kolor jej włosów, po czym namawia ją aby ruszyła z nimi w celu poszukiwań Szamana.
Powrót do góry Go down
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptyNie Mar 17 2013, 15:12

Oh a więc była jedynie przeziębiona. Od razu zainteresowanie Dżeka spadło. No bo co on jej tu na przeziębienie poradzi? Tym czasem nieopodal stała jeszcze jedna dziewczyna. No ale wpierw wypadało załatwić sprawy z tą. A ze nie lubił się powtarzać to zignorował on po prostu wszelkie jej akcje, złapał ją za dłoń i zaciągnął do drugiej dziewczyny.
-Rozumiem ze obie panie są tu w tym samym celu co ja. Świetnie, więc jestem Dżek, Doktor Dżek i jakby nie spojrzeć w czasie tej misji będę dbał o to, by jak już się wam coś stanie, to waszym życiom nie zagrażało nic wielkiego. Niestety nie mam w zwyczaju walczyć wszak jestem lekarzem. Dlatego mam nadzieję że umieją się panie bronić. Teraz z rzeczy ważniejszych, po prawej, jakieś 20m stąd widziałem ścieżkę, proponowałbym się udać tamtędy, co by nie natrafić na żadne zwierzęta. Nie wiem czy wiecie ale mogą dysponować ultra bronią, która zwie się wścieklizną, wierzcie mi, nic przyjemnego.-Rzucił spokojnie do kobiet, robiąc za Tatusia, który właśnie próbuje jakoś rozwinąć rozmowę z dziećmi. Bo jedna z dziewczyn jak była rozgadana, tak druga milczała. Tak czy siak jak nie miały nic przeciwko i poszły ścieżką, to Dżek idzie za nimi, jak mają coś przeciw i idą inną, Dżek idzie za nimi, a jak każda pójdzie inną to Dżek idzie za tą która wybierze mądrzej, a jak obie są tępe to Dżek blondynki uratuje później i pójdzie ścieżką. W lesie zwraca uwagę dalej na ślady na ziemi i roślinności. Szuka śladów ludzi i zwierząt a także jakiś roślin leczniczych które mogłyby mu się przydać w razie czego.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Lusye


Lusye


Liczba postów : 196
Dołączył/a : 09/03/2013

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptyNie Mar 17 2013, 18:01

Jęki... Zwykle nic nie jęczy, bez przyczyny. Ściągnęła brwi. Działo się tu coś bardzo złego. Dwie z nich ucichły, reszta dalej miedzy sobą niezrozumiale mówiła. Co takiego musiało się tu stać. Niestety nie zamierzała odpuszczać, co mogło się skończyć źle dla dziewczyny, ale skoro działo się coś takiego z lasem, to co musiało się dziać z szamanem? Z tego co wiedziała ci są bardziej związani z naturą i duchami niż zwykli ludzie. Co tylko mogło nasuwać kilka wniosków...
- Wysłuchajcie mnie, dusze tego lasu! Chcę wam pomóc! Co takie sam się stało, że nie chcecie porozmawiać? - kontynuowała swoje bezgłośne nawoływania do otaczających ją duchów, będąc w ciągłej gotowości do obrony. Nie byłoby zbyt przyjemnie, gdyby jakieś drzewo postanowiło zabawić się w zabójcę...
Tymczasem podzielna uwaga i Hymme na ramieniu to bardzo dobra pomoc w ogarnięciu sytuacji i stwierdzenia, ze ktoś do niej mówił. Tym ktosiem był mężczyzna z niestabilną duszą. Dżek... Był lekarzem? Przekrzywiła główkę, przyglądając się jego osobie. Następnie spojrzenie przeniosła na miłą panią. Tak była miła i było dla niej ważne, żeby znaleźć ten lek. Uśmiechnęła się do niej przyjaźnie.
- Lusye - przedstawiła się jedynie, a następnie kiwając głową, rozumiejąc propozycję lekarza. Od czegoś trzeba zacząć, a drzewa chyba nie były w stanie, żeby im pomóc. Jeszcze. Tak wiec ruszyła za Dżekiem, w stronę ścieżki, uważając na korzenie i gałęzie oraz, przezornie, wypatrując zwierząt, choć umysłem skupiona była na nawoływaniach do drzew. Na szczęście Hymme był w stanie krzyknąć jej do ucha, by w odpowiednim czasie skręciła, gdyby się zamyśliła... Ciekawe co im przyniesie pójście tą ścieżką.


/Uwaga od gracza - kursywą są zaznaczane dialogi mentalne, czyli takie, których nie można usłyszeć, jeżeli nie jest się celem rozmowy, a pogrubieniem normalne, za pomocą ust, komunikowanie się ze światem zewnętrznym ^ ^
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t931-konto-lusi https://ftpm.forumpolish.com/t711-lusye
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptyNie Mar 17 2013, 21:35

MG

Jeśli wszyscy wybraliście dżekową ścieżkę, to mieliście możliwość podróży po wydeptanym śniegu wśród samych świerków. Słońce wciąż znajdowało się wysoko, ale zdawałowam się, że las jakby specjalnie tłumi dostęp promieni. Od razu stało się jakoś zimniej, choć rózga Sayaki sprawiała, że mróz nie był aż tak dokuczliwy. Przede wszystkim mogła was zaskoczyć wszechobecna cisza...

Lusye [PW]

Czas na odpis: 19 marca 19:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Lusye


Lusye


Liczba postów : 196
Dołączył/a : 09/03/2013

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptyNie Mar 17 2013, 22:33

Krzyk. jeden, wielki krzyk. Tak dało się określić to, co się działo w tym lesie. Drzewa cierpiały i chciały o tym komuś powiedzieć, powiedzieć wszystko, więc krzyczały, chcąc przekrzyczeć siebie nawzajem, byle tylko ich słowa dotarły. Lusye złapała się za głowę, idąc dalej ścieżką. Było zimno, ciemno, z pewnością nie chicho. Las kotłował się i krzyczał. Tak dłużej być nie może. Jęknęła w myślach i ponownie się zamknęła na wszystkie otaczające ją dusze. Poza wróbelkiem, Sayaką i Dżekiem. Odetchnęła i potrząsnęła głową. Ten las był dziwny i z pewnością sam w sobie nie był zły...
- Wiecie... wiecie coś może o Plamistym Oddechu? - zapytała swoich towarzyszy, chcąc chwilowo zająć myśli czymś innym. Bo może i w tym leżała odpowiedź. Przynajmniej chwilowo.Musiała porozmawiać, wysłuchać, zrozumieć, ale w krzyku z pewnością nie dało się tego zrobić. Opatuliła się mocniej płaszczem i naciągnęła czapeczkę. Może... zrobi tak. Pogłaskała wróbelka delikatnie, po czym wybrała sobie na "ofiarę" świerk na wprost niej, nieco oddalony, ale widoczny. I otworzyła się tylko na niego. Nawet jeżeli od razu usłyszała krzyk, wiedziała, co robić.
- Nie krzycz, słyszę Cię wyraźnie! Powiedz, co Ci dolega, a pomogę Ci! Tobie i Twoim braciom! - Chciała przekrzyczeć biedne, bogu winne drzewo, a jeżeli to nie poskutkuje to wyciąga tanto z rękawa, wyciąga ostrze z sayi i nacina sobie palec, by krew albo spadła na ziemię, a jeżeli jest wystarczająco blisko drzewa, jak najbliżej jego pnia. Obłaskawienie. Miała nadzieję, że coś to pomoże. - Proszę, posłuchaj! Twoje krzyki nie pomogą ani Tobie, ani mnie. Więc uspokój się... Nie pozwolę, by ktoś Was skrzywdził! Co zadaje wam ból? Co sprawia, że cierpicie? Jakie dotknęło Was zło? - Próbowała dotrzeć do świerkowej duszy. Szaman. Muszą znaleźć szamana. To jedyne, co jej przychodziło do głowy. Skoro byli na wschodzie, musza znaleźć południe.
- Gdzie jest południe? - zapytała po chwili swoich towarzyszy. Skoro szaman był ostatnio na południowym-wschodzie to dlaczego nie pójść w tamtym kierunku? Choć... może nie zrozumiałą dobrze i to własnie ta ścieżka prowadzi w tamtą stronę...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t931-konto-lusi https://ftpm.forumpolish.com/t711-lusye
Sayaka


Sayaka


Liczba postów : 101
Dołączył/a : 23/01/2013
Skąd : Wioska niedaleko Hosenki

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptyPon Mar 18 2013, 09:24

Sayaka pewnym krokiem ruszyła doktorkowym szlakiem. Podtrzymywała energie rózgi i obserwowała wszystko, nagle spod jej płaszcza wylazł Kyu, a raczej sama jego różowa głowa. Kobieta sporjzała na niego.
-Schowaj się, jest zimno. Mruknęła a zwierzak jęknął na to ,, Mokyuu!'' i schował się z powrotem. Saya obserwowała wszystko, dzięki swojej umiejętności, coś jej tutaj nie pasowało..
~Za cicho.. Pomyślała a w jej głowie zaszeleścił głos Bogini niczym jesiennie liście.
~-Sa-ya... Strasznie ciężko--- Rozmawia- z tobą.--To--jak--traciła--kontakt. Mówiła Madoka w jej myślach, Sayaka spojrzała zdziwiona na klejnot którego czujnik energii głupiał przez to co się działo w lesie..
~Bosko. Mruknęła w myślach gdy usłyszała dwa pytania dziewczyny..
-Oddech ? Wydaje mi się że to choroba, ale nie wiem zbytnio jaka, przybyłam tu aby znaleźć lekarstwo dla mojego ukochanego. Powiedziała z uśmiechem, lecz na pytanie z kierunkiem nie znała odpowiedzi.. Las bardzo mdlił nie tylko w jej głowie.
Powrót do góry Go down
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptyPon Mar 18 2013, 12:52

Hmm Plamisty Oddech... No tak, ich problemem była choroba. A ile o tej chorobie wiedział Dżek? Nie wiedział nic, za mało danych, świeże choróbsko, a Dżek ma być pierwszym lekarzem który się mu z bliska przyjrzy.
-Biorąc pod uwagę drugą część nazwy, najpewniej jest to choroba atakująca drogi oddechowe, może też powodować jakieś zmiany skóry, w końcu plamisty raczej się z kosmosu nie wzięło. Choroba może ale nie musi przenosić się drogą kropelkową. Na pewno nie jest to wirus, inaczej nie szukalibyśmy leku. Jest to też niewątpliwie coś świeżego, o czym my lekarze jeszcze nie wiemy.- Powiedział Dżek, analizując w dość łopatologiczny sposób to, co już o Plamistym oddechu wiedział, lub przypuszczał.-Lekarstwo dla twojego ukochanego?- Zwrócił się do Sayaki-Może opowiesz jakie miał objawy? Jakieś zmiany skóry czy problemy z oddychaniem? No i mam nadzieję że jesteś na tyle inteligentna żeby nie wystawiać się na działanie choroby... prawda?- Dlaczego zadając to pytanie już wiedział jaka będzie odpowiedź? Ludzie... tymczasem druga towarzyszka wyprawy, ta która zadała pytanie, chyba dostała ataku padaczki. Dżek od razu do niej przyskoczył i złapał ją za skaleczoną dłoń, jednocześnie przykładając dłoń do czoła by sprawdzić temperaturę i nachylając twarz ku niej, by spojrzeć jej głęboko w oczy. Czy były rozbiegane? Przekrwione? Ach tyle różnych rzeczy mogło się z nią teraz dziać, cóż, mogła też być chora psychicznie.
-Skłonności sadystyczne to ciekawy przypadek moja droga, ale nie wiem czy wiesz jesteśmy w dość brudnym lesie a ty właśnie otworzyłaś kolejną drogę niebezpiecznym bakteria do twojego ciała. W gwoli przypomnienia szukamy lekarstwa na Plamisty oddech, na który bardzo prawdopodobnie się natkniemy. Ty zaś stworzyłaś mu dodatkowy sposób na zainfekowanie swojego organizmu.- Cały czas mówiąc do dziewczyny oderwał sobie kawałek lekarskiego kitla i przewiązał nim palec dziewczyny. Jasna cholera, dlaczego nie zabrał ze sobą bandaży? Będzie trzeba pokombinować. Spojrzał za to na słońce by zorientować się w którą stronę podąża. Skoro byli na wschodniej części lasu, to teraz kierowali się na zachód. Więc jeśli zachód mają przed twarzą, to południe mają po lewej.
-Przejdźmy jeszcze kawałek ścieżką na zachód. Zbaczać ze szlaku chce w ostateczności, a skoro przebywał w tamtym rejonie, to może natkniemy się gdzieś na jakąś ścieżkę.- I ruszył dalej do przodu, obserwując uważnie, czy po lewej nie znajduje się jakaś ścieżka. Jeśli takowej nie wypatrzy jeszcze przez jakieś dwa kilometry, to skręci w las. Chodź wolał tego uniknąć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptySro Mar 20 2013, 17:01

MG

Wszyscy uczestnicy wymienili swoje spostrzeżenia dot. choroby. Rzeczywiście, nawet Dżekowi choroba wydawała się nie do końca znana, mimo iż był lekarzem. Później postanowił zająć się Lusye. Wydawało wam się, że słońce zasłoniły jakoś wyjątkowo ciemne chmury.

Lusye, Dżek [PW]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Sayaka


Sayaka


Liczba postów : 101
Dołączył/a : 23/01/2013
Skąd : Wioska niedaleko Hosenki

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptySro Mar 20 2013, 18:11

No tak, w lesie było zdecydowanie za cicho, co przeszkadzało Sayace. Dżek sobie ścieżki szukał, a pięknowłosa dostała ataku choroby i próbowała znaleźć najwyraźniej inny sposób na zdobycie informacji.. Lecz Sayaka też miała swoją umiejętność do tego !
Inteligentna kobietka, zaczęła łapać że las w cale nie jest normalnym lasem..
~Słońce zaszło za szybko..Nie, to chmury... Chwilka, chmury w taką pogodę? Nie ma wiatru, nie ma śniegu.. Zmrużyła oczy obserwując wszystko na około. Odważyła się aby poświecić mocniej. Oświetliła teren do 20 metrów. Patrzyła na wszystko bacznie, jakby czegoś się obawiała. Lecz skąd pewność czy to nie były zwidy ? A może to tylko jej emocje, i po prostu przesadza?
Spod jej płaszcza wylazł Kyuube której oczka świeciły się jak kociakowi w ciemności. Wzbiła się nieco w powietrze obserwując wszystko, podleciała do Dżeka i zamachała przy nim uszkami mówiąc zrozumiałym tylko dla Sayi językiem ,, Mokyuku! '' - ,, Lekarz! ''. Sayaka wtedy usłyszała pytanie mężczyzny.. Spojrzała w jego stronę.
-Miałam kontakt z tak ową chorą osobą, i jak widzisz jestem zdrowa, czyli choroba, bynajmniej nie działa na mnie, z czego można wyniknąć że nie da się nią zarazić...
Objawy? Wymioty, nie można jeść czegoś w dużej ilość oraz nic ciężkostrawnego. Tyle zdążyłam sama stwierdzić, próbowałam wyleczyć ukochanego własną magią, lecz na nic.
Powiedziała wzdychając..
-Nie chce was martwić, i tym bardziej straszyć. Ten las nie należy do normalnych, chyba że taka pogoda to norma dla owego terenu. Noc nigdy nie nadchodzi z sekundy na sekundę, śniegu nie ma jak i wiatru, las jest za cichy, cholera gdybym powiedziała coś głośniej, pewnie rozeszłoby się echo... Mruknęła wskazując palcem w stronę chmur które zatoczyły się nad lasem...
Kyubee po dłuższej chwili podleciała wyżej, rozglądając się po lesie zaczęła nasłuchiwać. Mimo że była jakimś stworem z kosmosu, z zachowania przypominała lisa, bądź kota albo królika ?
Powrót do góry Go down
Lusye


Lusye


Liczba postów : 196
Dołączył/a : 09/03/2013

Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy EmptyPon Kwi 01 2013, 20:56

C-co on do cholery robił?! J-j-jeszcze przy niej?! Odskoczyła od Dżeka niczym płochliwe zwierzątko, patrząc na niego nieufnie i nie dając opatrzyć rany. Nie podobał się jej. I nie powinien się do niej zbliżać, podchodzić, dotykać... Widząc swoją deskę ratunku w Sayace zbliżyła się do niej, wciąż obserwując lekarza, który coraz mniej przypominał lekarza w jej oczach. Powtarzała też pod nosem "Odejdź", "Nie zbliżaj się", "Zostaw mnie w spokoju". Hymme ćwierkał jej nad uchem jak oszalały, wymyślając Dżeka od stukniętych, ale to pewnie w ich oczach Lusye była wariatką. Co zrobić...
Drzewa się uspokoiły, na szczęście, i nie wyły jak oszalałe, chcąc przekrzyczeć się nawzajem. Choroba, ból, czas... Pewnie już więcej się nie dowie na temat ich cierpienia, ale jeszcze raz spróbowała zapytać.
- Gdzie możemy znaleźć szamana? - zapytała obłaskawione drzewo, rozglądając się dookoła i owijając swoją dłoń bandażem z sakiewki. Faktycznie zrobiło się nieco ciemniej...
- Drzewa w tym lesie cierpią, chorują. I to nie ich powinniśmy się obawiać... Lepiej... lepiej żebyśmy się nie rozdzielali i szli dalej... -powiedziała cichutko, patrząc w niebo. - Mam nadzieję, że dobrze idziemy... - rzuciła bez żadnego wyrzutu czy oskarżania, a z czystą ciekawością i niepewnością zarazem.
-Hymme, leć rozejrzeć się po okolicy... Proszę...
Poprosiła wróbelka, wciąż idąc przez świerkowy las. Kim był szaman, który miał lek? I dlaczego mieszkał w lesie, w którym było tyle cierpienia?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t931-konto-lusi https://ftpm.forumpolish.com/t711-lusye
Sponsored content





Las Świerkowy Empty
PisanieTemat: Re: Las Świerkowy   Las Świerkowy Empty

Powrót do góry Go down
 
Las Świerkowy
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Północne Pustkowia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.