HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Danito




 

Share
 

 Danito

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Danito


Danito


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 06/02/2013

Danito Empty
PisanieTemat: Danito   Danito EmptyCzw Lut 07 2013, 00:38

Imię: Danito.
Pseudonim: Jego imię jest wystarczająco charakterystyczne.
Nazwisko: Gabiteli
Płeć: Mężczyzna.
Waga: 94kg.
Wzrost: 194cm.
Wiek: 19 lat.
Gildia: LS.
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Klatka piersiowa.
Klasa Maga: 0.

Wygląd: Wysoki, umięśniony chłopak o posturze pływaka. Widząc jego dane osobiste, można by stwierdzić, że ma on nie co za dużo kilogramów. Wręcz przeciwnie, na jego ciele lekkoatlety nie ma nawet grama tłuszczu. Każda część ciała posiada widoczne, ubite, wyrzeźbione mięśnie. Wewnętrzną stronę rąk okrywają odstające żyły charakteryzujące hartowanie samego siebie. Podnoszenie za dużych ciężarów czy też dźwiganie ich na co dzień. Zapewne stąd taka łatwość w używaniu rękawicy rycerskiej jako broni. Nie należy do osób wyjątkowo owłosionych, lub po prostu się notorycznie goli, gdyż jego ręce, klatka oraz plecy są gładkie niczym u nastolatka. Jego włosy mają kolor czarny, niczym węgiel. Nie gustuje w bujnych fryzurach. Krótko obcięte włosy, z reguły zakrywa czapka z daszkiem, to też wystaje jedynie grzywka oraz elementy zarostu. Długie aż po tyły szczęki baczki, świetnie wyglądają z małą kępką na czubku brody. Wszystko ładnie wymodelowane, dogolone, bez żadnych odstających od kupy kędziorków. Ponadto, charakterystyczna dla niego jest biżuteria. W obu uszach wbite ma okrągłe, złote kolczyki, a na palcach prawej ręki, dokładniej na palcu środkowym i serdecznym, widnieją dwa złote pierścienie o wygrawerowanych słowach w dziwnym języku. Jak każdy mag, posiada on swój tatuaż zwiastujący przynależność do gildii. W jego przypadku ma on kolor czarny, a znajduje się na środku klatki piersiowej. Nie jest on dużych rozmiarów, można go porównać wielkością do średnicy kubka. Jako, iż chłopak jest dobrze zbudowany, dla laika zidentyfikowanie symbolu mogłoby być ciężkie. Nie często pokazuje swoją gładką klatę, jednak nie tylko tam posiada tatuaże. Na obu przedramionach widnieją trupie czaszki z odstającymi kośćmi tworzącymi okrąg. Na kostkach prawej dłoni na każdy palec przypada jedna literka, tworząca w całości wyraz D-E-A-T-H. Ponadto, na obu dłoniach widnieją malunki czarnych kul, które przecinają krzyże w tym samym kolorze. To tyle z zazwyczaj widocznych tatuaży. Jednakże jego ciała skrywa również wiele innych, charakteryzujących etapy w jego życiu. Ma w zwyczaju zakończywszy rozdział swojego życia uczcić czy też rozładować emocje, tatuując skomplikowane obrazy mające przypominać mu o tym co go spotkało. Są one dokładniej opisane razem z historią. Jak każdy człowiek, ma on w zwyczaju zmieniać swój strój. Jednakże jak każdy posiada swój styl, ulubioną część garderoby. W jego przypadku jest to czarny płaszcz o dużym kołnierzu, niemalże zakrywającym jego twarz(w połączeniu z czapką widać jedynie skośne oczy) oraz długich rękawach. Długość rękawów jest bardzo ważna, gdyż dzięki nim Karada, rodzaj broni z rodziny rękawic, jest nie co ukryta. Temat koszul, spodni czy też obuwia zależny jest już jedynie od terenu czy też norm społecznych, od których jest uzależniony.

Charakter: W swym życiu przeszedł wiele stresujących sytuacji. Wiele razy umknął śmierci, stojąc już na granicy między światem żywych a martwych. Tego typu sytuacje zmuszają umysł do pracy na większych obrotach. Każda przykra czy też niebezpieczna sytuacja, zmieniła jego poglądy na świat oraz wiele sytuacji. Z czasem kłopoty zmieniały swoją wartość, a drobne pojedynki czy kłótnie stawały się chlebem powszednim. Wiele razy w swym życiu zaczynał wszystko od nowa, porzucając dawne przeżycia jako zamknięte rozdziały w życiu. Jest osobą bardzo sentymentalną, tak można wytłumaczyć liczne tatuaże, opowiadające urywki z jego życiorysu. Niektóre przedstawiają radosne chwile, takie jak np. otrzymanie najpotężniejszego ostrza na jakie kiedykolwiek przyszło mu patrzeć. Znaczna większość opowiada ciemniejsze strony jego historii. W pewnym momencie swojego marnego żywota uznał, że żarty się skończyły. Od tamtej chwili traktuje los, życie i śmierć bardzo poważnie. Rzadko kiedy żartuje czy też marnuje czas na kobiety. Jego zdaniem miłości na tym świecie nie ma, a liczą się jedynie umiejętności oraz status. Bardzo rzadko kiedy ponoszą go emocje, a władzę nad działaniami przejmuje serce. Należy do osób opanowanych, które znajdą rozwiązanie w każdej sytuacji. Nawet tej najgorszej, gdzie nie masz trzeciej opcji dobrej dla obu stron. Stara się dbać o swój tyłek, rzadko kiedy zgrywa bohatera starając się poświęcić życie dla sojusznika. Jeśli jest on rzeczywiście dobrym towarzyszem broni, a na szacunek Danito zapracował pokazując swoją wartość, czarnowłosy jest w stanie rzucić rękawice fortunie, rzucając się po raz kolejny w wir walki. Na pewno nie będzie walczył by uratować zbędnego dzieciaka będącego jedynie ciężarem podczas wykonywania misji. Nie wiadomo właściwie czy jest materialistą. Na pewno nie wie czym jest empatia, nawet za najmniejszą pomoc obcej osobie wymaga odgórnej zapłaty czy też obietnicy. Jeśli zaś pracodawca spróbuje go okłamać, gotów jest wydrzeć należność swoimi sposobami. Nie ważne czy mowa o osobie biednej, która straciła wszystko razem z rodziną i dachem nad głową, czy o osobę zamożną starającą się po prostu zgrywać cwaniaka. W końcu kto by tam przejmował się jakimś tam randomowym magiem, we Fiore mają ich na pęczki. Jeśli nie jest w stanie odebrać wypłaty pieniężnej czy też materialnej(jak np. wartościowy dzban, biżuteria czy malunek) gotów jest po prostu odwzajemnić się oszustowi złym uczynkiem. Nie obrzuci go zgniłymi jajkami, ani nie położy mu psich odchodów na wycieraczce. Najzwyczajniej w świecie odrąbie mu dłoń przy pomocy miecza lub połamie wszystkie palce prawej dłoni metalową rękawicą. Nie zabija bez powodu, byłoby to nie fair. Posiada pewne granice, a nazywa je karmą. Uważa, że jeśli odbierze komuś niewinnemu życie, spotka go w życiu nieszczęście. Poślizgnie się na mokrym podłożu czy też straci równowagę podczas walki. Najprościej mówiąc wieży w idee „oko za oko, ząb za ząb”. Jeśli pozbawi on zwykłego oszusta życia, jego spotka podobny los. Trudno powiedzieć czy to karma. Jeśli by tak było, już dawno powinna spotkać go kara boska za pozostawianie rannych towarzyszy w kałuży krwi, uznając iż nie przyniesie mu to żadnych profitów. Błędnym było by jednak stwierdzenie, iż życie nie ma dla niego większej wartości. Uważa po prostu, że żeby przetrwać trzeba o nie samemu zadbać, a nie błagać o pomoc, ośmieszając się. Wie jak mało znaczy jedna dusza na tym ogromnym świecie. Dla Pana jest on niczym mrówka, która jeśli nie wykaże się niczym specjalnym, zostanie po prostu zgnieciona. Zapewne stąd taki wielki nacisk na jego budowę oraz zdolności fizyczne. Póki co, nie spotkał się z sytuacją by zahartowane ciało odmówiło mu posłuszeństwa. Zna anatomie człowieka, wie kiedy musi skończyć a kiedy może dalej walczyć. Stara się przedłużać granice swoich możliwości, stając się berserkerem. Nie znający strachu wojownik, mogący kontynuować bój nawet ze złamanym żebrem. Bywa oschły, szczególnie dla dzieci, czasem nawet dla dziewczyn. Nie przepada za zbędnymi słodkościami. Momentami jest aż za bardzo poważną osobą. Żarty się skończyły, toteż jeśli ktoś żartuje na jego temat może się spotkać z mieczem przebijającym jego głowę, wchodzącą przez otworzoną, roześmianą buzię. Nie należy do osób cichych, lubiących samotność. Po prostu jest osobą konkretną, która wie, że jak musi coś zrobić w tym momencie to nie będzie tego za wszelką cenę odkładać. Lubi wykonywać obowiązki, choć może to dziwnie brzmieć. Praca i wysiłek sprawiają mu radość, natomiast krew wypływająca ze świeżych ran przypomina mu o śmiertelności. Zdarza mu się fantazjować, lecz nie na tyle często by nazwać go idealistą. Ciężko powiedzieć co jest jego marzeniem. Droga, którą zmierza wypełniona jest martwymi ciałami, najprawdopodobniej kierunek jaki obrał wiąże się z władzą. Może chcę po prostu stać się najsilniejszym magiem na kontynencie? Lecz co potem? Kiedy już zdobędzie wszystko, pokona każdego, a z przysłowiowej mrówki zamieni się w osobą ogólnie znaną. Będą o nich opowiadać w bajkach czy też legendach? Największym jego przeciwnikiem jest czas, którego zawsze brakuje. Z pojedynków stara się wychodzić bez szwanku, stawia jedynie na siebie traktując towarzyszy jako osobne jednostki. Świetnie nadawałby się do roli generała czy komendanta Magicznej policji. Niestety, jego specyficzny styl bycia bardziej pasuje do herszta bandy czy kapitana pirackiego statku. Świetnie sprawuje się w roli dowodzącego. Przemyślane strategie, ostre polecenia, donośny głos, któremu nie da się oprzeć. Nie spotkał się z sytuacją by ktoś sprzeciwił się jego rozkazom. Nawet największy cwaniak, kiedy robi się gorąco wykonuje komendę bez słowa sprzeciwu. Nie ma problemów ze swoją psychiką, nie wpada w furię kiedy zbyt długo walczy, ani nie lubi torturowania. Uważa je za odchylenie w umyśle, a osobę o dziwnych upodobaniach, takich jak np. odrywanie paznokci czy topienie jeńca we wrzącej wodzie jest w stanie pozbawić życia. Nie pastwi się nad przeciwnikiem. Walkę traktuje z ogromnym szacunkiem. Zamiast odcinając mu pojedyncze kończyny, czy wydłubując gałki oczne, wykona jedno celne uderzenie mające załatwić cel na dobre. Nie należy do osób wstydliwych. W swym życiu bardzo często spotykał się z sytuacją kiedy jego jedynym ubraniem była szmatka, nie zakrywająca w pełni jego narządów płciowych. Nie traktuje nagości jako coś krępującego. Nie posiada nadprzyrodzenia słoniowatych rozmiarów, tak też jego brak wstydu nie wywodzi się po prostu z możliwości pochwalenia „sprzętem”. W rozmowie jest bardzo dosłowny. Nie owija w bawełnę, nie stara się przymilać czy prawić komplementy. Nie jest w stanie wydusić z siebie słowa nie związanego z rzeczywistymi myślami. Często przez to kobiety starają się go unikać. Nie ma specjalnej metody na podryw, a swoje chęci seksualne trzyma na wodzy. To, że nie wierzy w miłość, nie oznacza, że tkwi w celibacie. Jeśli nadarzy się okazji na przygodę z pewną panią X, której udało się zasłużyć na szacunek w jego oczach, czemu miałby się blokować. Nie oznacza to, że jest gwałcicielem czy też wielbicielem prostytutek. Potrafi wytrzymać naprawdę długo nim po raz kolejnej rozkoszy.

Historia: I: Początek

„Break the Chain”
Od zawsze światem rządziły pieniądze. Niezależnie ile byśmy walczyli o zwiększenie datków na bezdomnych czy bezrobotnych, w każdym mieście powstają dzielnice, w których mieszkają osoby należące do marginesu społecznego. Pijaństwo, smród, różnego rodzaju występki. Miejsca bez jakichkolwiek aspiracji na dalsze losy. Malo komu udaje się opuścić slumsy i wieść normalne życie, wśród ludzi, którzy znają zasady dobrego wychowania, wiedzą jak w kulturalny sposób rozmawiać i rozwiązywać spory metodą dyplomacji. Tutaj, na obrzeżach Magnolii, mało kto wiedział jak się zachować. Więcej słychać o magii i ekologii niż o prawdziwym problemie. Kiedy miasto obrastało w piękne ozdoby, slumsy były niczym kanały. Szkoda, że nie były one dodatkowo oddzielone murem. Na szczęście mieszkańców, by zejść na niższe rejony trzeba było pokonać wiele spadzistych dróg, które tak naprawdę nie prowadziły do nikąd. Wszystkie sklepiki dawno zostały zamknięte, ludzie sprzedający warzywa w straganach również się wynieśli. Nawet ściany budowli były jakieś takie inne, mało magiczne. Zakurzone, zabłocone, przebarwione z wieloma dziurami i pęknięciami. Co jakiś czas nawet brakowało kilku płyt chodnikowych, ale nikt z wyższych sfer nie zwracał na to większej uwagi. Mało który przechodzień czy turysta przypadkiem tutaj trafiał. Kiedyś mówiono, że jest to dzielnica, która aktualnie przechodzi naprawę i proszona ludzi o nie kręcenie się na budowie. Też coś.
W takim miejscu wychował się Danito. Młody chłopak, którego ojciec był ponoć jakimś zamożnym księciem z południowych krain. Choć nie było widać większej różnicy w jego karnacji, układzie twarzy czy akcencie, czuł się niczym napiętnowany. Nikt mu nie wierzył, kiedy opowiadał o swoim pochodzeniu. Trudno powiedzieć co się właściwie wydarzyło. Książe nigdy się nie pokazał, choć matka chłopca całe jego dzieciństwo mówiła mu, że kiedyś ojciec przyjedzie i zabierze ich z tego syfu by żyli jak normalni ludzie. Dużo wody przepłynęło, nim czarnowłosy zrozumiał, iż Książe na białym rumaku to tylko bujdy opowiadane mu przez matkę by nie zadawał głupich pytań. Rówieśnicy dobrze znali przeszłość jego rodzicielki. Była ladacznicą. Dawała każdemu, nie zależnie od tego co oferował. W ciężkich czasach przydawało się wszystko, nie tylko pieniądze na przeżycie. Nie była jednak na tyle dobra, by ktokolwiek choć raz ją przenocował w prawdziwym domu, lub kupił jej biżuterie. Chodziła niemalże naga, w dodatku zaniedbana z powybijanymi zębami. Zakała rodziny? Nie, nic z tych rzeczy. Ponoć całe jej rodzeństwo umarło za nim dożyło wieku roboczego. Ojciec, dziadek Danito, bił je tak mocno, że uciekały i ginęły gdzieś w zakamarkach. Najprawdopodobniej z głodu i zimna. Nagie dzieci, całe w siniakach ważące mniej niż piórko. Wystające żebra, to nic. Patrząc na nie można było spokojnie zliczyć wszystkie kręgi, a łapiąc je za nadgarstek czuć było każdą chrząstkę. Jeśli nie dlatego, to czasem po prostu już nie miały sił dalej żyć i same robiły sobie krzywdę. Ponoć jeden jej braciszek został porwany, nie poruszyło to żadnego członka rodziny. No, może matkę, babcię Danito, która była pijaczką i nie kontaktowała z nikim. Pomimo, iż zatruwała się na wszystkie sposoby trzymała się długo, dużo dłużej niż jej córka-prostytutka.
Pewnego dnia przyszedł czas na Matkę Danito. Trudno powiedzieć jak zginęła, po prostu zniknęła na kilka dni, a potem znaleziono jej zwłoki spływające kanałem. Coś okropnego. Chłopiec miał wtedy kilkanaście lat. Wychodziłoby na to, że opiekę nad nim mieliby przejąć dziadkowie. Trudno ich jednak nazwać odpowiednimi opiekunami dla dziecka, który wybiega poza horyzonty slumsów. Może nie był jeszcze dojrzały a co więcej dorosły, ale potrafił o siebie jako tak zadbać. Podobnie jak reszta rówieśników, jego codziennością była kradzież, a następnie walki o dobra materialne. Jak zdążyliście się domyślić, jego dziadek momentalnie wyrzucił go z domu na ulice. Babka nie protestowała, może i by nawet chciała, ale nie była w stanie. Nie dał mu żadnego prowiantu, czy chociażby jego ubrań. Ze wściekłością na ustach zamknął za nim drzwi frontowe mówiąc „Teraz żyj sam, zasrany bękarcie”. Może nie były to najgroźniejsze słowa jakie usłyszał w swym życiu Danito, ale bardzo go poruszyły. Zaczął nienawidzić dziadka. Nienawidził właściwie całej swojej rodziny. Począwszy od Nieznanego Księcia przez ladacznicę matkę a kończąc na sadystycznym dziadku.
Następne trzy lata spędził z rówieśnikami, nie jadł dużo, chodził cały poobijany a z czasem ich drobne kradzieże przerodziły się w większe rabunki. Im był starszy, tym bardziej czuł, że to co robi jest złe. Niestety trudno było oddzielić się od bandy, zwłaszcza, że rzadko kiedy myślał o innym życiu niż w slumsach. To tam nauczył się jak władać mieczem. Przez te kilka lat stali się naprawdę ważni w niższych rejonach. Chodzili w lepszych ciuchach, każdy z szablą na plecach i złotymi kolczykami w uszach. Nie zdobyli tego za jednym zamachem. Wiele razy ryzykowali życie dla tego dreszczyku emocji i paru klejnotów. Jednym z ich największych a zarazem ostatnich skoków był rabunek na bogatym fechmistrzu, który przechodził na granicy miasta a slumsów. Zaatakowali go, myśląc, że będzie to równie łatwa robótka co napaść na faceta z koszem owoców. Niestety przeliczyli się. Z tuzina napalonych nastolatków, którzy bądź co bądź nie byli takimi złymi wojownikami, pozostało jedynie paru. Pierwszy ogień padł przy paru pierwszych zamachnięciach. Ów mistrz miecza miał na sobie skórzaną kurtkę, pod którą kryła się wciągnięta, w również jeansowe, spodnie biała koszulka z obrazkiem śmiejącego się klauna. Nie odezwał się ani słowem, jego przeciwnicy byli niczym muchy, które odganiał kilkukrotnymi machnięciami. Jeden leżał w kałuży krwi i nic nie mówił, inny ubolewał nad odciętą dłonią, trzeci nie mógł mówić gdyż krew zalewała mu krtań. Nie zostało ich wielu, musieli zmienić taktykę. W tej chwili, kiedy zrobiło się gorąco a wszyscy panikowali, Danito znalazł wyjście. Opracował strategię, można by powiedzieć, że banalną, ale tylko tak mogli obalić dużo lepszego przeciwnika. Biegli na niego w dwu osobowych grupkach, jedni po lewo, drudzy po prawo, za to on sam z Rukado od frontu. Pierwsza para, który wybiegła na samym początku padła od jednego ciachnięcia. Szermierz jedynie zaśmiał się w ich stronę, tak jakby starał się dać bandytą do zrozumienia, że nie wyjdą z tego cało. Następni dwaj napierali na jego bok. Okręcił się na pięcie, schylił unikając czubków szabli, a następnie wbił swe ostrze jednemu z nich w klatkę piersiową. Katana wyszła mu między łopatkami. Wstając, oraz wyjmując zalane krwią ostrze uderzył łokciem w nos drugiego oponenta. Był oszołomiony, nie mógł nawet wystawić gardy, a uderzenie spowodowało momentalne omdlenie. Nim zdążył stanąć na równe nogi, widział już przed sobą dwóch, najzwinniejszych ze zgrai rozbójników. Choć plan był inny, Rukado wystawił Danito jako mięso armatnie. Nieznany fechmistrz zamachnął się na głowę czarnowłosego. Ten jakimś dziwnym przypadkiem zdołał umknąć ostrzu katany. Robiąc fikołka w tył, upadł na kolana dysząc ze zdziwienia. Jego towarzysz był już za plecami, a jego ostrze prawie dotarło do celu. Czuł jak czubek szabli wbija się w twardą skórę szermierza. Ten w ostatniej chwili ponownie padł na ziemię, wyrzucając katanę w powietrze. Lśniła niczym drugie słońce. Oślepiające blaski nie pozwoliło Danito obejrzeć przebiegu dalszej akcji. Facet w jeansowej kurtce wyjął spod pazuchy nóż, który rzucił w twarz Rukado. Kiedy katana opadła wbijając się w ziemie, ostatni który przeżył widział jedynie dwie sylwetki. Jego przyjaciel rzezimieszek leżał niczym kłoda, próbując wydusić ostatnie słowa. Drugą osobą był fechmistrz, z którego pleców wystawała wbita szabla. Ciężko dyszał, po jego czole spływały krople potu, a ręce drgały. Był to idealny moment by zadać ostatni cios. Między Danito a szermierzem była jedynie wbita katana. Czarnowłosy chłopak przez chwilę myślał o jednym. Wstać, wziąć miecz i pomścić przyjaciół obcinając facetowi głowę. Ci którym udało się przeżyć pojedynek dawno uciekli. „Zasrany głupiec”, powiedział pod nosem mężczyzna w skórzanej kurtce. Trudno było określić, kogo miał na myśli. Danito ruszył. Zgarnąwszy po drodze miecz, podbiegł do wojownika. Trzymał go nisko, oburącz, tak jakby szykował się do zadania ostatecznego cięcia. Stanął przed skamlającym człowiekiem, spojrzał mu w oczy, a ten ponownie mruknął coś po japońsku pod nosem. Wystającą szablę wyjął jednym pewnym ruchem, pomimo licznych krzyków facet zdawał się być zadowolony. „Jak mogę umrzeć w takim miejscu” powtórzył wściekły niczym wilk. Lecz Danito nie zamierzał go zabić. Katanę schował do zawieszonej na plecach pochwy, a następnie pomógł mu wstać. Ów sytuacja pomogła mu zrozumieć, że jest kimś więcej niż rzezimieszkiem szukającym łatwych celów. Choć facet był znacznie cięższy dał radę donieść go do najbliższego punktu medycznego.
Nie okradł go z ekwipunku, ani nie wymagał rekompensaty za uratowanie życia. Postanowił opuścić Slumsy, w zasadzie nic go tam nie trzymało. Przyjaciele, bo za takich uważał swych złodziejskich kompanów, zostawili go na pastwę losu. Ponadto, człowiek z którym miał pracować postanowił wystawić go jako łatwy cel by wykończyć szermierza. Mógłby prosić faceta o podszkolenie go w swym fachu, lecz uznał to za niestosowne. Za wszystkie pieniądze, które udało mu się zachować kupił potrzebny prowiant i wyruszył w dłuższą podróż.
Nim to jednak nastąpiło zrobił na swym ciele swój pierwszy tatuaż. Udo lewej nogi oplata gruby, czarny łańcuch, który w pewnym momencie zostaje przerwany. Ów dziara przypomina mu o piętnastu latach spędzonych w beznadziejnym miejscu.
II: Poznanie samego siebie.
„You are ready to fly with us”
Kolejne dwa lata spędził na poznawaniu swoich ukrytych potencjałów. Wszystkie pieniądze jakie udało mu się zdobyć wydawał na ekwipunek. Jednym z nich była katana, którą otrzymał od pewnego kowala, u którego mieszkał przez dłuższy czas. Stary facet wiedział, iż Danito dojdzie do czegoś w swoim życiu, tak też wykonał dla niego pamiątkę, a zarazem ostatni miecz w swym życiu. Był to nie tylko ostatnia, ale również najlepsza katana jaką udało mu się stworzyć. Czarnowłosy wiele razy wykonywał mniejsze zadania wymagające odwagi dla starca, tak też Chuushin, który utrzymał był zapłatą za te wszystkie stoczone pojedynki.
Następnym ważnym elementem jego uzbrojenia jest metalowa rękawica. Nie wiąże się z nią żadna ciekawa historia, to też nie ma sensu opisywać procesu jej tworzenia. W odróżnieniu od katany, nie dostał jej jako zapłaty za pracę. Zabrał ją, wtedy najsilniejszemu wojownikowi jakiego spotkał, Wazoiemu, który to zarazem pokazał mu czym jest magia. Pozbawiwszy czarodzieja życia, ograbił go z przedmiotu, który miałby mu przypominać o tym co włada tym światem. Nie ważne jak daleko by poszedł, zawsze napotykał na swej drodze czary. Choć dotychczas jego priorytetem było stanie się najlepszym szermierzem na kontynencie, po walce zaczął doceniać potęgę magii. Jego przeciwnik cały czas utrzymywał go na dystans miotając kulami ognia.
Zagościwszy na dłuższą chwilę w pewnym miasteczku wykonał sobie tatuaż, u najlepszej artystki jaką przyszło mu poznać. To ona wykonała w następnych latach jego historii wszystkie tatuaże „ozdobne”, znajdujące się na ramionach. Po pokonaniu Maga o stalowej rękawicy zrobił na swych plecach tatuaż trzymanej w dłoni kuli ognia. Po raz pierwszy naprawdę bał się o swoje życie.



Umiejętności: Szermierz, Sprinter, Walka wręcz.
Ekwipunek:
Chuushin. – Unikatowa, stalowa katana, o głowni długości 76 centymetrów długości, natomiast rękojeści jedynie 20 centymetrów. Japońscy kowale przywiązują ogromną wartość swym ostrzą, tak więc po przejściu procesu tworzenia, nadają każdemu mieczu imię. Przy procesie ostrzenia stali, wygrawerowano na głowni niewielkie dwa znaki(心臓, jedna na stronę) tworzące razem słowo Chuushin(Serce). Ponadto, przez całą długość przeciągnięte jest zbroczę, płytkie wgłębienie. Dzięki ów elementowi, katana nie traci swej skuteczności, lecz jest nie co lżejsza. Podczas walki w ów wgłębieniu zbiera się krew przeciwnika, którą niestety trzeba czyścić przy pomocy szmatki. Klinga ma bardzo jasny odcień, podchodzący między innymi pod barwę białą lub nawet błękitną. Świetnie odbija promienie światła, toteż trudno jej nie zauważyć nawet w zadymionym, ciemnym pomieszczeniu gdzie jedynym oświetleniem są grubo obudowane lampy. Tsuba, jelec tarczowy, wykonana jest z wyjątkowo lekkiego materiału. Jest to biały krążek, podobny do hokejowego, o średnicy 20 centymetrów. Ponadto jest on po obu stronach pusty w środku, dzięki czemu przypomina oczy owada. Rękojeśc wykonana jest z ho, magnolii, owiniętej w same oraz zlepione klejem ryżowym. Fuchi i Kashira, to złote pierścienie o wygrawerowanych inicjałach. Przy mieczu są to inicjały użytkownika(だ合) natomiast na dole, są to inicjały twórcy, kowala(コッ) . Jedwabna oplotka, ito, ma barwę czarną a nałożony nań bawełniane splotki białą. Saya, innymi słowy pochwa miecza, ma kolor czarny. Kojiri oraz Koiguchi są złote, natomiast sageo białe. Japończycy uważają jedynie klingę za duszę ostrza, tak więc rękojeść, pochwa oraz jelec mogą być wymienne. Chuushin ma dwa „stroje”. Pierwszy, wyżej opisany, dekoracyjny. Natomiast drugi jest to shira-saya. Specjalne, gładkie drewno bez żadnych dodatkowych elementów mających zadanie ozdobić miecz. Jest to bardziej pamiątka, w pewnym sensie pierwsza forma Chuushin’a. Danito rzadko kiedy postanawia zachować drewniany strój. Trzyma go jednak, gdyż kowale uważają, że każda katana najlepiej prezentuje się właśnie w postaci Shira-saya. Nie należy do najcięższych, gdyż jej użytkownik włada nią jedynie przy pomocy prawej ręki.

Karada. - Rękawica zakrywająca całą dłoń, nadgarstek oraz przedramię. Jest stworzona z metalowych płyt, a pochodzi z wysoko cenionej zbroi rycerskiej. Została ona stworzona na wzór średniowiecznych pogromców czy też czempionów wieloletnich wojen. Charakteryzuje ją wklęsły przyległy do ciała kształt. Cała powierzchnia zewnętrzna dłoni pokryta jest grubą, wypukłą, stalową płytką, służącą mu za tarcze do parowania lekkich uderzeń. Mało, który wojownik na jego poziomie byłby w stanie zadać uderzenie kruszące pancerz, toteż Karada póki co stanowi ważny element jego defensywy. Śródręcze oraz palce pokrywają wklęsłe, ciemniejsze płytki. Zbrojenie palców składa się na trzy elementy, zostawiając w miejscu kostek nie wielkie pustki pozwalające na swobodne poruszanie się kciuka oraz reszty palców. Ostatni element tzw. Koniuszki palców, to to długie na 10 centymetrów pazury, dzięki którym Danito jest w stanie ciąć czy też wbijać się w różne powierzchnie. Karada posiada również zastosowania pozwalające mu ułatwić przejście lub po prostu zagwarantować przetrwanie. Jest świetnym ekwipunkiem pomagającym mu się nie tylko wspinać, ale również kruszyć, wcześniej naruszone np. przy pomocy czaru lub pod wpływem czasu powierzchnie. Nie posiada ona żadnych elementów dekoracyjnych w postaci klejnotów czy też złotych łańcuszków. Jedyną można by powiedzieć dekoracją jest wygrawerowane imię artefaktu. Podobnie jak na palcach prawej ręki wytatuowany wyraz D-E-A-T-H, tutaj mamy wygrawerowane cztery znaki(ボディ体, „Ciało”) przypadające na każdy palec, prócz kciuka. Wnętrze rękawicy wypełnia skórzana warstwa, dzięki której samo ciało nie jest narażone na nacięcia spowodowane ostrymi elementami metalu. Zdjęcie Karady wymaga odpięcia dwóch klamr. Pierwsza znajduje się 15 centymetrów od łokcia, a jej odpięcie jest możliwe tylko przy pomocy dwóch chudych palców wsuniętych oczywiście z wewnętrznej strony rękawicy. Kiedy pierwsze zapięcie zostaje odblokowane, jest możliwość przejścia do drugiego. Znajduje się ono na wysokości nadgarstka. Należy wsunąć, teraz już z większą swobodą, dłoń i podobnie jak przy pierwszym mechanizmie, przy użyciu dwóch palców odpiąć ściśnięty skórzany pas.

2x Futago. – Rodzaj broni służącej do rzucania w postaci stalowej obręczy o zaostrzonych krawędziach. W rękach odpowiedniego człowieka mogą być zabójcze. Nadają się również do walki w zwarciu. Ich głównym atutem jest aerodynamiczny kształt, dzięki któremu przełamują opór wiejącego wiatru. Wywodzą się z egzotycznych, pustynnych krain. Obręcz o średnicy 15cm. Podobnie jak katana, chakramy posiadają zbroczę, płytkie wgłębienie ciągnące się przy drugiej, wewnętrznej części ostrza. Ów broń nie posiada żadnych, nałożonych nań tkanin takich jak jedwab. Jedynym elementem ozdoby jest wygrawerowany napis Futago{ 精神, Dusza). Japońskie literki położone są równolegle względem siebie. Danito uwielbia złoto, co można stwierdzić po jego biżuterii czy też elementów katany, tak też ów szlaczki zalane są złotym kolorem.


Rodzaj Magii: Magia Powietrza. - Ta odmiana Magii umożliwia użytkownikowi generowanie, a także manipulowanie wiatrem według własnej woli. Magia Wiatru daje dużą siłę ofensywną, umożliwiając atakować wroga na różne sposoby. Najbardziej znanym sposobem jest nadawanie wiatru właściwości tnących, objawiających się jako szybkie fale powietrza działające na średnim i dalekim zasięgu. Mogą również tworzyć wielkie podmuchy do zadawania tępych ataków i odrzucania przeciwnika na bok, a nawet huragany o różnych skalach siły, które oprócz rotacji mocy, wydają się zachowywać tnące właściwości wiatru.
Pasywne Właściwości Magii
Powiew. - Kiedy Danito zechce w wybranym jego kierunku powiewa wiatr. Nie jest on na tyle potężny by móc odepchnąć czy też powalić przeciwnika na łopatki, jednakże wystarczający by zmienić nieco tor lotu rzuconego sztyletu czy też nałożyć na nadchodzące uderzenie opór powietrza. Są to jednak właściwości bojowe, a jest to zaklęcie mające również możliwości czysto pasywne. Przy pomocy Powiewu chłopak jest w stanie zrzucić stojącą szklaną butelkę czy też po prostu przesunąć o kilka centymetrów nie co cięższy przedmiot(np. krzesło).
Skywalker. – Danito jest zdolny podróżować w przestworzach. Niestety, jako iż nie jest on wystarczająco potężnym magiem, jest on w stanie wykonać jedynie trzy kroki, odbijając się od niewidzialnych powietrznych półek. Dzięki temu z łatwością wskoczy na dach budynku, przeskoczy mur czy po prostu zdezorientuje przeciwnika. Jest to zdolność, z której bardzo często korzysta gdyż dzięki niej ma on przewagę nad przeciwnikiem. W zależności od długości danego kroku może on wspiąć się wyżej(max. ok 5 metrów). Jedynym ograniczeniem jest ów ilość kroków, po których musi opaść na pewny grunt. Nie ma możliwości wykonania więcej niż jednej kombinacji za jednym zamachem, z prostych przyczyn. Próbując nadużyć swoich zdolność Danito, mógłby zrobić nie pewny krok poprzez złe uformowanie powietrznej półki(lub prościej mówiąc, byłby zbyt potężny względem innych graczy na jego poziomie). Nie może używać ów pasywki jeśli ma on uszkodzone tudzież zraniona nogi.
Speed-up – Krótko mówiąc, jest to przyśpieszenie jego ruchów, a dokładniej nadanie im swobody. Wygląda to tak, że nie odczuwa on żadnego oporu powietrza, dzięki czemu jego ruchy są pewniejsze oraz szybsze. Dodatkowo biega on nieco szybciej, niż przeciętny człowiek o jego posturze oraz wieku. Jedno z ważniejszych zdolności w walce, pozwalające mu swobodnie szarżować na przeciwnika czy też przed nim uciekać, dając mu przewagę.
Podryw wiatru. – Zdolność wymagająca od użytkownika skupienia, spokoju oraz opanowania. Jest on wstanie unieść swoje ciało na kilka metrów. W porównaniu do skywalkera, wysokość na jaką się wzniesie jest znacznie wyższa, lecz brakuje jej dynamiki. Na polu bitwy może być bardzo niebezpieczne(dla niego), gdyż drobne naruszenie jego skupienia spowoduje po prostu nagły upadek. Z dużej wysokości może dojść nawet do złamań czy innych urazów. Wystarczy, że nie miła osoba rzuci w czasie podrywu małym kamyczkiem czy książką. Może on unieść jedynie swoje ciało.
Przedłużenie cięcia. – Znacie to uczucie, kiedy ktoś machnie wam przed twarzą kijem a wy odczuwać powiew wiatru? Tak może zrobić każdy człowiek, Danito opanował tą zdolność do perfekcji, dzięki czemu każdemu jego uderzeniu towarzyszy lekki podmuch. Można by powiedzieć, że jest on nie groźny gdyż nie zwiększa obrażeń, lecz przy licznych, szybkich machnięciach płata figle(wiatr o sile 1-2 w skali Beauforta, czyli lekki słaby wiaterek, powiew).
Opad. – Chłopak jest w stanie zmusić większość rzeczy do „szybszego spadania”. Np. lecący kamyczek, poprzez napierający na niego z góry wiatr szybciej opadnie. Co więcej, ów pasywka działa również na samego użytkownika, dzięki czemu ataki z wysokości są silniejsze.
*Napiętnowany. – Jest to bardziej pasywna właściwość czaru, który służy mu jako wejście do wielu innych skutecznych zaklęć. Jest on napiętnowany stygmatem wiatru, przez co wszystkie zaklęcia użyte na nim mają większą moc.

Zaklęcia:
Zaklęcia rangi D:
Znak wiatru. – Zaklęcie polegające na oznaczeniu przeciwnika lub towarzysza znakiem wiatru, mającym za zadanie zwiększyć możliwości zaklęć. Nie ma on za zadanie zmienienia czy też przerobienia czaru, a jedynie jego wzmocnienia. Wystawiwszy palec w kierunku celu, wysyła on niewidoczny prąd powietrza, który trafiwszy zamienia się w niewielkie tornado pojawiające się nad głową osoby. Ów tornado trzyma się przez kolejne dwie tury walki czy też misji. Bardzo trudno uniknąć czy też zablokować znak wiatru, lecz jest to możliwe. Jeśli Danito nie umyślnie wyśle promień w stronę obiektu stojącego np. za ścianą czy inną barykadą, straci on jedynie niezbędne punkty many. Zdolność działa nie tylko na przeciwników, ale również i przyjaciół. Ponadto nie ma on ograniczeń względem formy celu, może to być również zwierzę lub postać magiczna(np. przywołana przy pomocy klucza).
- 5 pkt.
Zaklęcie rangi C:
Odepchnięcie. – Zwykły czar, bez którego mag wiatru byłby nikim. Niczym Jedi machnąwszy ręką wywołuje odepchnięcie mogące spokojnie powalić człowieka, czy też jeśli jest on wyjątkowo dużą, ciężką osobą spowodować zachwianie równowagi, tudzież wbicie w ścianę czy po prostu przesunięcie. Zaklęcie ma wiele ważnych dla Danito zastosowań. Nie działa ono jedynie na ludzi, co jest oczywistością, tak też może służyć do np. odpychania spadającego drzewa czy przesunięcia/ powalenia posągu. Inkantacja ma formę stożka, gdzie czubkiem jest oczywiście mag. Im bliżej osoba stoi, tym mocniej zostanie odepchnięta. Czar działa nie tylko na jedną, ale na grupkę osób w zależności od ich ustawienia. Im stoją ciaśniej, tym oczywiście więcej osób zostanie powalone. Maksymalny zasięg to 5 metrów.
-10 pkt.
Powietrzny pocisk. – Czar polegający na wypuszczeniu z otwartej dłoni skumulowanego pocisku powietrza o średnicy 15cm. Tworzenie kuli nie wymaga dłuższych przygotowań. Jej przetrzymywanie w dłoni nie jest możliwe, gdyż strzela się nią niczym z pistoletu. Ponowne użycie nie wymaga odczekania, gdyż czar jest wyjątkowo prosty. Kulka leci z prędkością 40km/h(Niczym piłka rzucona w stronę bramki) i jest łatwa do zauważenia. Jak każdy czar związany z powietrzem wydaje specyficzny dźwięk przypominający wirowanie. Uderzając w cel zadaje obrażenia obuchowe, natomiast napotkawszy przeszkoda typu drzewo czy ściana pozostawia ślad niczym po uderzeniu gładką(bez wybrzuszeń/kolcy) maczugą. W odróżnieniu od większość zaklęć powietrznych, odległość z jakiej pocisk zostanie wystrzelony nie zmienia jego siły. Świetnie sprawdza się w potrzebie przebicia się przez np. drzwi czy barykadę.
-10 pkt
Zaklęcie rangi B:
Trąba powietrzna. – By wytworzyć trąbę powietrzną potrzebne są mu specyficzne przedmioty zwane Futago. Proces tworzenia polega na rzuceniu przed siebie ów broni, która po przeleceniu dwóch metrów, tak aby samemu użytkownikowi nic się nie stało, zaczyna zataczać koła tworząc wir powietrzny. Po paru sekundach, wir nabiera kształt tornada średnich rozmiarów(10metrów wysokości, maksymalna średnica na szczycie ok.2 metrów) i pędzi przed siebie. W tym momencie Futago wraca do rąk właściciela, natomiast wytworzona trąba powietrzna przemieszcza się przez następne 10 metrów zadając obrażenia sieczne oraz odrzucając lub unosząc napotkane przeszkody. Ważnym plusem wytworzenia ów tornada, jest fakt iż podrzuca on mniejsze elementy takie jak kamienie, nogi od krzesła czy po prostu broń miotaną, wyrzucając je w losowym kierunku.
-25 pkt.


Ostatnio zmieniony przez Danito dnia Pią Lut 15 2013, 09:36, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry Go down
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Danito Empty
PisanieTemat: Re: Danito   Danito EmptyPon Lut 11 2013, 18:09

Cytat :
że ma on nie co
Razem - nieco.

Cytat :
to też wystaje
Razem - toteż.

Cytat :
jego ciała skrywa również wiele innych
Ciało.

Cytat :
Jednakże jego ciała skrywa również wiele innych, charakteryzujących etapy w jego życiu
Nie pasuje 'charakteryzujących'. Powinna być inna odmiana. Zdanie nie brzmi dobrze.

Cytat :
Wiele razy w swym życiu zaczynał wszystko od nowa, porzucając dawne przeżycia jako zamknięte rozdziały w życiu
Powtórzenie.

Cytat :
Uważa, że jeśli odbierze komuś niewinnemu życie, spotka go w życiu nieszczęście
Znowu powtórzenie i o dziwo tego samego słowa...

Cytat :
wieży w idee
Wierzy.

Cytat :
wchodzącą przez otworzoną, roześmianą buzię
Otwartą.

Cytat :
Potrafi wytrzymać naprawdę długo nim po raz kolejnej rozkoszy
Chyba zjadłeś jakieś słowo - albo za dużo jest niepotrzebnych - bo się to kupy nie trzyma.

Cytat :
która aktualnie przechodzi naprawę i proszona ludzi
Proszono.

Cytat :
za nim dożyło
Razem - zanim.

Cytat :
Pierwsza para, który wybiegła
Która.

Cytat :
Był to nie tylko ostatnia
Była.

Cytat :
to też nie ma sensu
Razem - toteż.

Cytat :
Nie ważne
Razem - nieważne.


Znalazłam też błędy typu brak przecinków, ale już nie chciało mi się wypisywać. Notabene opisywanie szczegółowej walki - taka jaka powinna być w poście - jest w historii zbędne i nie pochwalam. Rozumiem, że ważny okres w życiu, ale nie trzeba walki tak szczegółowo opisywać w kp...zbędne...
Akcept części opisowej...Resztę sprawdzi kto inny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Danito Empty
PisanieTemat: Re: Danito   Danito EmptySro Lut 13 2013, 18:24

Eq:
    @@ niech będzie, że w 5.000 się mieści.


Rodzaj magii - brak opisu...

PWM:
    Powiew - tylko niewielkie przedmioty zostaną poruszone, a zmiana toru lotu zależna od MG.
    Skywalker - 3 skoki da? To może tak po 2 metry na skok. I chyba nie poskaczesz jeśli będziesz miał jakoś nadmiernie ranne nogi, czy cuś...
    Uniesienie - odpada
    Speed up - znacznie zwiększa? PWM to chyba drobny przyrost, nie?
    Ludzkie tornado - odpada
    Podryw wiatru - jak kto podrywać lubi, ale tak... tak jak było, ale maksymalnie 10 metrów i zależne od MG, zarówno powodzenie, jak i wysokość, a także tylko w pionie.
    Ulatniam się - odpada
    Przedłużenie cięcia - wiatr o sile 1-2 w skali Beauforta, czyli lekki słaby wiaterek, powiew.
    Opad - jedynie niewielkie przedmioty, czyli kamyczki i takie tam... Sztylet już raczej będzie to mało efektywne.


Zaklęcia:

    Znak wiatru - nieznacznie zwiększa obrażenia.
    Odepchnięcie - drzewa i posągu raczej od tak nie przewalisz tym, chyba, że z bliska. I tak przy okazji... Jaki jest maksymalny zasięg, w którym osoba poczuje lekkie popchnięcie? W sensie... Jak daleko możesz sięgnąć spellem?
    Powietrzny pocisk - niech będzie.
    Trąba powietrzna - obrażenia zadawane przez samą trąbę, jak obrażenia rangi C. Oczywiście do tego rany od przedmiotów pochwyconych przez powietrze.


Finny inc. nie zapewnia, iż nie nastąpią jakieś zmiany, bo ponieważ gdyż to pierwsze kp jakie sprawdza tutaj.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Danito


Danito


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 06/02/2013

Danito Empty
PisanieTemat: Re: Danito   Danito EmptySro Lut 13 2013, 20:06

Na start. Dziekuje za sprawdzenie :).

Na wszystkiekie poprawki sie oczywiscie godze, pwki za moment usune. A co do Opadu, to bardziej zalezy mi na tych uderzeniach z wyskoku. Co do zaklec, Znak zwieksza dzialanie wszystkich, nie tylko ofensywne czary. Odepchniecie, tak jak napisalem im blizej tym lepsze dzialanie. Maksymalnie powiedzmy 5metrow. A co do odpychania np. Przewalonego drzewa musze to zrobic w dobrym momencie, nie ze z maksymalnej odleglosci.
Powrót do góry Go down
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Danito Empty
PisanieTemat: Re: Danito   Danito EmptyPią Lut 15 2013, 18:17

Raczej wszystko naniesione, więc Akcept
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Sponsored content





Danito Empty
PisanieTemat: Re: Danito   Danito Empty

Powrót do góry Go down
 
Danito
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Bank Danito
» Danito vs Kotomi
» Serge vs Danito

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Martwe/Porzucone
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.