I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Dwójka magów pewnego dnia stwierdziła, że się ponapierdzielają po licach. Co dziwne, nie wiedzieli do końca, skąd wzięli się w miejscu, w którym aktualnie są ani dlaczego akurat tutaj mają się bić, ale cóż. Offtop too stronk.
Przejdźmy więc do rzeczy. Pole bitwy to stodoła. Jej długość to 30 metrów, a szerokość 10. Wysokość od 3 metrów do 4,5 - dach dwuspadowy, pokryty strzechą (chyba nie muszę mówić, jak wygląda dach dwuspadowy i że najwyższy punkt jest w środku szerokości, a nie długości). Cała konstrukcja jest wzniesiona z drewna. W środku, wzdłuż ściany po lewej Serge'a (prawej Danito) ułożone są stogi siana w postaci wielkich kup (takie prawdziwe kupy może też się tam znajdą, jeśli bardzo chcecie). Kończą się 3m od ściany. Na środku przeciwległej ściany znajdują się piękne, rzeźbione, jesionowe wrota dwuskrzydłowe. Są rozwarte tak, że stykają się ze ścianami od strony zewnętrznej. Na zewnątrz jest jasno, a rzeczone wrota to dla Was jedyne źródło światła, W najbardziej oddalonych częściach stodoły panuje półmrok.
Jeśli zajdzie potrzeba, rozpiszę się na temat tego, co poza Waszym pobojowiskiem.
Atakuje ten, kto pierwszy napisze posta (lub ten, kto pierwszy stwierdzi, że ewentualna rozmowa została zakończona, lol).
Danito siedział sobie spokojnie na stosie siana, nie wykonywał żadnych ruchów. Spore, słoniowate dłonie trzymał na kolanach. Czekał sobie tak na przeciwnika, a raczej na jego odzew bo zapewne gdzieś tutaj się znajdował. Mieli więc stoczyć bój. Kiedy był już w stanie spostrzec oponenta, wstał z prymitywnego siedzenia. Kultura wymagała zacząć od przedstawienia się. Stanął więc na wprost przeciwnika, napiął się niczym kark z siłowni i starając się zabić Serga wzrokiem wypowiedział słowa, w niesamowicie ciepły oraz pogodny sposób. Zmarszczył brwi niczym byk przed uderzeniem w faceta z czerwoną płachtą. - Witaj, Danito, Mag Powietrza, miło mi Cię poznać. Lekka sieka z mózgu? Możliwe. Stali więc naprzeciwko siebie, w odległości kilku metrów. Za daleko by podać sobie dłonie, idealnie by utrzymać kontakt wzrokowy. Po krótkim słownym wstępie Dan od razu przeszedł do roboty. Nie dając szans Metalowemu na przygotowanie rzucił się na niego z wyjętą przed sekundą kataną. Biegł naprawdę szybko, taki jego atut(Użycie czaru Speed-up). Czubek ostrza niemalże dotykał ziemi, on sam nacierał skulony. Najwyraźniej miał zamiar zaatakować od dołu, nogi lub brzuch Serga. Nagle będąc w odległości trzech metrów wyskoczysz w powietrze, odbił się od powietrznej półki, a następnie zrobił to po raz kolejny. W czasie podskoków zmienił się również układ rąk. Opancerzona ręka, której wcześniejszym zadaniem było podtrzymywanie katany była wycelowana w stronę oponenta. Pierw Dan uderzył Znakiem Wiatru, by następnie wystrzelić Powietrzny Pocisk. Oczywiście jeśli przeciwnik zmienił pozycje, Danito nie strzelał swymi kulami w ziemie, również zmienił target. Po udanym uderzeniu pociskiem, opadnie na ziemię uderzając oburącz mieczem(Użycie czaru Opad). Jego celem była oczywiście głowa, chciał przeciąć ją na pół niczym arbuza. Zakończyć wszystko w jednym ruchu? Easy. Jeśli jednak Serge zacznie uciekać do tyłu, czarnowłosy będzie kontynuował swój rajd dopóki nie przyprze Stalowego do ściany. Machnie mieczem dopiero w momencie kiedy będzie miał conajmniej 60% szans na trafienie w jego ciało. Jest jednak trzecia opcja, odpalenie przez Serga czaru-mecha. Napewno zdziwi to niezmiernie Dana i zmusi do zmienienia taktyki. A więc będzie to wyglądać mniej więcej tak. Po wykonaniu drugiego skoku na powietrznym panelu, wykona on kolejny(ostatni) tym razem w tył, co by nie wpaść w pułapkę. Opadając na ziemie z wysokości około trzech metrów, co przy jego wzroście oraz krzepie nie będzie problemem, przeturla się w tył a następnie przy pomocy czakramów przywoła dwie trąby powietrzne. Nim jednak to zrobi poświęci parę sekund na nałożenie znaku wiatru, coby zwiększyć nieco obrażenia. Mini-tornada powinny zamienić tą ruderę w Stajnie Augiasza. Ich celem jest skrzyżowanie się w miejscu gdzie stoi mech aby zadać najbardziej skumulowane uderzenie do jakiego Dan jest zdolny.
W zależności od taktyk użyte przez Dana czary będą takie:
Chłopak siedział sobie na dupie, żując gumę do żucia o smaku mięty. Pewnie gdyby lubił słodkie to byłaby to landrynka, albo coś innego. Wstał i otrzepał się z ziemi. -Yo, Serge, konserwa. Również mi miło- Powiedział, po czym machnął tylko ręką obserwując przeciwnika. W sumie, czy tak trudno zrozumieć, że jak przeciwnik na niego biegnie to nie użyje on swojego zaklęcia? W końcu ona raczej wygląda na ostrą, a chłopak raczej nie ma przy sobie żadnej innej broni. Jakie to zaklęcie? A no jedynie machinaria(A)[Pierwsze użycie zaklęcia A *-* ], by zwiększyć się i stać się metalowym. Może zbyt dużego pola do manewru on nie będzie miał, ale trzeba pamiętać, że jest z metalu, ma 5m i do tego jest całkiem silny. Zaklęcie rzuci prędzej, gdyż przy swoich umiejkach(dokładniej kontroli przepływu magii 1 poziomu) nie będzie musiał się martwić, że jego przeciwnik będzie pierwszy. Jednak, co on robi? Mało jest tutaj miejsca i musi się trochę kulić. Dlatego postanowi wyjść na zewnątrz. Tak, dobrze słyszeliście bo przebije się on przez ścianę. Ściana w końcu to drewno, co to dla niego się przebić niczym istny taran! Ta, po prostu się przebije nim zostanie dosięgnięty czymkolwiek, by wyjść na zewnątrz. Jest jeszcze opcja, że się zmieni, ale jego przeciwnik będzie zbyt blisko, by próbować przebicia się. Zmieni się jest okej i Danito jest na wyciągnięcie ręki(Tak, dosłowne wyciągnięcie ręki Konserwy) to wtedy spróbuje go dołapać! Tak, spróbuje go złapać w swoją łapkę, ale nie będzie go ściskał, ale będzie trzymał go w łapce, a nawet dwoma, by nie pozwolić mu spieprzyć. Jak to się mówi… SERDERCZNY UŚCISK MHAHAHAAHH! Ale w końcu złapanie to nie atak bo go nie dusi, ani nie nic, no nie? No właśnie. A jak go nie złapie? No to wtedy już gorzej, ale pobiegnie za nim! Może będzie to pokraczne, ale będzie schylony za nim biegł i próbował go złapać. Jednak jeśli będą przy wyjściu to wtedy Serge postanowi opuścić budynek.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Serge vs Danito Nie Gru 15 2013, 10:39
Z powodu braku odpisów mg przez koło pół roku - walka zakończona.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.