I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Pasmo nabrzeżnych gór, które znajdują się na zachodzie i stanowią najwyższy punkt całej wysepki. Pomijając stosunkowo skalistą budowę, czy fakt bycia wybrzeżem klifowym, można dostrzec tutaj wszelkie gatunki flory typowe dla Królestwa, a i nietypowe dla Fiore odmiany roślin, czy zwierząt. Dodatkowo - mówi się, iż w górach, czy też pod nimi znajdują się liczne korytarze, które zdają się tworzyć istny labirynt, jednak nikt nie miał okazji go przebadać.
~~MG~~
Całe ciało Minervy dawało się jej we znaki. Bolało, jakby nie tak dawno zostało strawione przez płomienie, które bezlitośnie pochłonęły dziewczynę, a pośrodku tego mroku... pustka. Pustka, której towarzyszył - chłód? Mimo wszystko czerwonowłosa niczego nie widziała, czy też raczej jej oczy zdawały się przesłonięte przez materiał. Leżała, ale nie miała zbytnio sił na jakieś gwałtowniejsze ruchy. Ba! Nawet nie do końca wiedziała, jaki teraz jest jej stan! Ale mimo wszystko... żyła? Przynajmniej odczuwała ów chłód i - wilgoć? A temu wszystkiemu towarzyszyły także odgłosy kapiących kropli, niosące się echem po okolicy... Dźwięk
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Klify Ztrigg Sob Lut 21 2015, 13:28
Zginęła. Trafiła do piekła. Hasta la vista świecie, do zobaczenia może w innym wcieleniu. Sama nie wiedziała, czy jest jej zimno, czy ciepło. Wszystko ja piekło, jakby została wyciągnięta z płonącego stosu. Gardziła ogniem. Nienawidziła go. Ale to miała każda prawdziwa wiedźma w genach, Tymczasem skończyła jak każda inna. Z drugiej strony był chłód. Kojący chłód, który pozwalał jakoś to wytrwać. I wilgoć. Jeszcze lepiej. Może trafiła w jakieś Lepsze Miejsce. Tylko, że tego nie wiedziała. Nie widziała niczego, jakby nagle oślepła. Cisza co jakiś czas przecinana była przez słabe pojękiwanie Minervy. Mimo wszystko dalej bolało i to bardzo, a ona nie była to tego przyzwyczajona. A wszelakie poparzenia były dla niej jak tortury. Ah, ta nadwrażliwość. - Bel... - rzuciła w eter na tyle głośno, na ile mogła mając nadzieję, że jej przyjaciel też gdzieś tu jest, odpowie miauknięciem, podejdzie. Bo póki co jest w jakimś podejrzanym miejscu zupełnie sama. A doskonale pamiętała, jak nagle zniknął jej z oczu. Dopiero po chwili zaczęło dochodzić do niej więcej faktów. Jak to, że oczy miała czymś zasłonięte, materiałem może... I nie było zupełnie cicho. Gdzieś słyszała kapiącą wodę. Gdziekolwiek była, za nic nie wiedziała, gdzie wylądowała, ani czy jeszcze na pewno jest wśród żywych. Póki co musiała odpocząć. Koniecznie. I poczekać, aż rany przestana doskwierać.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Klify Ztrigg Nie Lut 22 2015, 11:12
~~MG~~
Cisza, spokój i... Minerva, która mogła się najwyraźniej tylko przysłuchiwać szumowi, czy kapaniu wody. Piękny poranek? Wieczór? Noc? Tego póki co nie wiedziała, acz mimo wszystko zaczynała odczuwać zapach morskiej bryzy? Aż dziw, że zachowywała taki spokój, mimo że znalazła się w zupełnie innym miejscu od polanki, chociaż... Czy nie tak wyglądał idylliczny raj? Istna harmonia, podczas której wiedźmy mogły urządzać sobie różne sabaty, czy też zloty. Poza tym wszystkim czerwonowłosa w pewnym momencie usłyszała - miauknięcie?! Dość charakterystyczne, bo Belowe, a na dodatek - zaraz po nim nastąpiło proste 'Shsh', jakby ktoś uciszał jej kota?!
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Klify Ztrigg Nie Lut 22 2015, 19:10
Było dobrze. Nie znała swojego stanu, ale Bel żył. O ile to było jego miauknięcie, a takie miała nadzieję. To musiał być jej kot. Nie mógł zginąć. Po prostu, kurna, nie. A jakby zginął, to Minerva by tam wróciła. Złe czarownice to coś, czego lepiej unikać. Tymczasem zachowywała zupełny spokój. Nienaturalny, ale spokój. Bo czym sie miała przejmować? Gdzieś jest, nie wiadomo gdzie, a ona nic z tym nie zrobi. Nie mniej oznaki życia jej towarzysza zmotywowały ją, do sięgnięcia do materiału na oczach, by go zdjąć i w końcu dowiedzieć się, jak wygląda sytuacja. Z czystej ciekawości. I chciała zobaczyć Bela. Całego i zdrowego Bela, który odciągnął jego uwagę jak na dobrego kotałke przystało. Drapanie za uchem przez najbliższy tydzień jak najbardziej się należy. Tymczasem musiała zawalczyć z bólem ciała, który mimo wszystko bardzo jej doskwierał. Niejako nie był aż tak odczuwalny jak powinien, ale dalej był wyczuwalny i doskwierał. Nie mniej miała czelendża na teraz - w końcu cokolwiek zobaczyć. Bo słyszeć to se może, ale w zasadzie dalej nie wie, jak się to ma do faktycznej jej sytuacji.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Klify Ztrigg Wto Lut 24 2015, 21:12
~~MG~~
Zdjęcie opaski nie stanowiło większego problemu, chyba że liczył się ból, jaki przy poruszaniu odczuwała Minerva. Mimo wszystko poszło to dość łatwo i już po chwili dziewczyna mogła zauważyć, iż leży... pod ziemią? W każdym bądź razie kilka, jeśli nie kilkanaście metrów nad nią znajdywały się granatowe, lite skały, które swoją strukturą przypominały nierówną kopułę. Poza tym czerwonowłosa mogła też dostrzec, iż otaczała ją woda, a nawet jej nogi były w niej zanurzone, a ona sama leżała na gołej skale, czy też skalistej wysepce, a kolejne miauknięcie dobiegło ją... przed nią? - Ciiii~ - padło tylko uciszanie, jakby ktoś zabraniał kotowatemu się odzywać. Noż czy tak można? Poglądowo
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Klify Ztrigg Sob Lut 28 2015, 15:20
Jakoś poszło. Wstępne rozeznanie udało się, zaś widok był... no, grunt że to nie dno wulkanu. Chyba. Okolica wydawała się dość w porządku, by nacieszyć oko nie było jednak czasu. Postanowiła z niemałym trudem wstać, po czym zejść z wysepki do wody, oglądając przy okazji swój stan zdrowia. Albo nie stan. W zasadzie nie wiedziała, co jej jest oraz czy jest jej coś w ogóle. Bel został po raz kolejny uciszony. Niedobrze. Chociaż wiedziała, że jej koteł to jednak koteł wiedźmy i... no, o czymś to świadczy, to nie podobało jej się to. - Bel będzie miauczeć wtedy, kiedy będzie chciał. - stwierdziła spokojnie licząc na to, że zaprzestanie bezsensownego uciszania Bellerofonta. Tymczasem sama ruszyła do przodu nie zważając na wodę, byleby dostać się do źródła miauczenia. Wolała jednak zachować się ostrożniej i mimo wszystko zachować bezpieczną odległość. Jeśli cokolwiek by ją zaczęło alarmować o niebezpieczeństwie, od razu się cofa.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Klify Ztrigg Czw Mar 05 2015, 19:50
~~MG~~
Pierwszą podstawową różnicą, jaką mogła dostrzec we własnym wyglądzie zapewne był brak jej nakrycia głowy, co też odwzorowało się w krystalicznie czystej tafli wody, w której to Minerva mogła się właśnie przeglądać po tym, jak zaliczyła lądowanie niebo-ziem... woda. W każdym bądź razie dziewczyna chyba nie miała aż tyle sił, a przynajmniej czuła, jakby to jej nogi nie zregenerowały się dostatecznie mocno po wcześniejszych przygodach. Ba! Całe ciało! - I widzisz? Tylko ją obudziłeś~ - rozległo się nieco rozbawione z kierunku, w którym czerwonowłosa dostrzegła - jego? W dodatku ubranego w jej kapelusz, ale... Przecież to wiedźma pomagała mu, a nie ten chłopak jej, więc... jak?
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Klify Ztrigg Sob Mar 07 2015, 17:55
Co...? Że co...? Że to jakieś nieporozumienie? No chyba. Kapelusz. Jej kapelusz. Jej wiedźmiński kapelusz był teraz na innej głowie niż jej. - Oddaj. Mi. Kapelusz. - rzuciła, podirytowana. Z każdą kolejną sekundą bez swego symbolu bycia wiedźmą była co raz bardziej zła, a odzyskanie go zdawało jej się być kwestią prymarną, dlatego za wszelką cenę próbowała wstać. Po kapelusz. Bo Bel żył, był cały, a kapelusza nie miała. Kij z miotłą, ona chce kapelusz. Jej kapelusz. No jak on śmiał zabrać jej kapelusz!? Nie do pomyślenia. Nie, nie rozumiała. Nie rozumiała fenomenu, że jej nakrycie głowy było na głowie innej, niż jej. Nie. To się nie godzi. Dlatego też za wszelką cenę chciała wstać, podejść i go wziąć. Jakkolwiek. Tylko byle wstać. I po kapelusz...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Klify Ztrigg Sob Mar 07 2015, 19:25
~~MG~~
Z pewnością podejście Minervy do kapelusza można było skwitować jednym słowem - niemożliwe. Mimo wszelkich prób, czy szaleńczemu marszowi paralityka, który to niejednokrotnie pozwalał dziewczynie zażyć kąpieli i przemoknąć do suchej nitki, pozostawał jeszcze pewien problem, a mianowicie - jej miotła. Ona też znalazła się w posiadaniu nieznanego jej chłopaka, który to aktualnie z góry przyglądał się dziewczynie wraz z Belem na kolanach, a i jej kapeluszem na głowie! - Are, are? - rozległo się tylko rozbawione w międzyczasie, kiedy to czerwonowłosa z pewnością się męczyła, aby później wraz z poprzedzającym zaciekawieniem wynikła pewna kwestia: - Ale co jeśli też chcę być hm... wiedźmą? W końcu macie takie fajne zabawki~
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Klify Ztrigg Sro Mar 11 2015, 11:48
Zerknęła na niego z politowaniem. On wiedźmą. Tak. Na pewno. W innym życiu może i tak. Ale cóż... pomarzyć dobra rzecz. Westchnęła słysząc słowa chłopaka, nie bardzo wiedząc, czy ma serce by psuć mu plany. No ale w zasadzie i tak się pewnie kiedyś dowie. - Nie możesz być wiedźmą. - zawyrokowała, po czym zmieniła plany i postanowił jednak usiąść. Gdziekolwiek. - Nie ma mężczyzn-wiedźm. I zapewne nigdy nie będzie. Takie prawa wszechświata, fizyki, chemii, biologii, teologii i inne bzdety. A teraz oddaj kapelusz. I miotłę. - powtórzyła, wszakże dalej nie odzyskała swojego mienia. O Bela się nie przejmowała. Koty chodzą własnymi ścieżkami i on akurat wróci. A jak nie to cóż. Ale zakładała, że wróci. W końcu jej Bel. Jej kot. Najlepszy przyjaciel, BFF i w ogóle. A kapelusz z miotłą nie wrócą same, taki numer.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Klify Ztrigg Sro Mar 11 2015, 20:59
~~MG~~
Politowanie... Takie coś z pewnością przydałoby się też samej Minervie, która to po zaciętym boju z pokracznym marszem wreszcie doczłapała się na brzeg, by dalej nie być blisko miotełki, Bela, czy chłopaka, którego nawet nie znała. Bądź, co bądź ten zdawał się odsuwać na miotełce od czerwonowłosej z każdym krokiem, jaki ta postawiła w jego kierunku! - A ja przyniosłem ci prezent - odparł tylko głosem, który ewidentnie przedstawiał wymuszony smutek i rozpacz, a do tego ból, jakby pewien Radek nie mógł udźwignąć bagażu. - To może... sobie to wezmę?
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Klify Ztrigg Czw Mar 12 2015, 20:01
Ciężki żywot wiedźmy. Oj, bardzo ciężki. Dalej obserwowała go nie bardzo wiedząc, jak ma się do wszystkiego odnieść. Tak czy inaczej chciała jak najszybciej odejść. Bel żył, Minerva żyła - sprawę można zamknąć i pozostawić osobą, którym nudzi się w życiu. Po raz kolejny westchnęła. - Oddaj Bela, kapelusz i miotłę i się stąd zbieram. Prezent możesz sobie zostawić, kłócić się o niego nie będę. - stwierdziła, czekając na swoje rzeczy. Bez nich się nie rusza. Nie ma mowy. Przede wszystkim bez Bela. Najważniejszy kotałka, więc nie zostawi. Dalej w hierarchii był kapelusz. Wiedźma bez kapelusza jest jak... jak... no, nie wiedźma. I miotła. Coś, bez czego trudno się obejść, przynajmniej Minervie. Chociaż miotła to był chyba jedyna rzecz, której utratę by jakoś zdzierżyła. Z trudem, ale jednak. Co nie zmieniało faktu, że tracić jej nie miała zamiaru, skoro jednak nie połamała przy randce z ziemią. Z resztą połamana czy nie - grunt że lata.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Klify Ztrigg Nie Mar 15 2015, 10:24
~~MG~~
Minerva najwyraźniej należała do grona naiwnych osóbek, które myślały, że jak coś powiedzą, to od razu już to zrobią. Tak. Jednak czerwonowłosa najzwyczajniej w świecie się przeliczyła, a miotła, jak i Bel znajdywały się poza jej zasięgiem, który... nieustannie się zwiększał. W dodatku tym razem chłopak zdawał się unosić wyżej, jakby miał zaraz odlecieć, a zarazem dodał jeszcze: - Zbierasz? Tylko gdzie? Trochę ciężko wracać, nie wiedząc nawet gdzie się jest~~ - powiedziane zostało to dość rozbawionym tonem, któremu towarzyszyła mimika godna Teemo, czy też po prostu uśmieszek z przymkniętymi powiekami, ot takie... zwyczajne?
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Klify Ztrigg Pon Mar 16 2015, 18:48
Miała nadzieje. Zwyczajną nadzieję, że nic się nie pokomplikuje i szybko dojdzie do porozumienia. Ale nie. Bo po co. Powoli ją zaczynało to wszystko irytować. - Nie powiedziałam, że wracam. Tylko, że się zbieram. Gdziekolwiek. Nie mam jakiegoś konkretnego miejsca na myśli. - wytłumaczyła powoli, dalej cierpliwie czekając na zwrot rzeczy, na który sie zupełnie nie zapowiadało. A skoro nie oddawał, to znaczy, ze musiał być powód. Jakikolwiek. - Dobrze, może inaczej. Co mam zrobić, żebyś oddał moje rzeczy? - zapytała, dalej spokojnie mimo wewnętrznego niezadowolenia. Bez kapelusz czuła się jak bez ręki. Albo nogi. Albo czegoś ważnego, cokolwiek by to nie było. A Bel jak to Bel. Koty chodzą własnymi ścieżkami. Dalej jednak grzecznie i kulturalnie starała się rozwiązać problem. Tylko nie wiedziała, na ile jej jeszcze starczy cierpliwości. Przedłużał. Czyli robił coś, co jej się bardzo nie podobało. A niech tylko spróbuje nie oddać...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Klify Ztrigg Nie Mar 22 2015, 20:33
~~MG~~
Wszystko potoczy się szybko i płynnie? Niestety ta wizja nie miała prawa opuścić głowy czerwonowłosej, bo jej brązowowłosy rozmówca zdawał się nudzić wywodami dziewczyny. Biedna, a może raczej... biedny? Latający na miotle chłopa aż ziewnął! Wszystko tylko po to, by po wszelkich wypowiedziach względem opuszczania miejsca... zwiesić się z miotły do góry nogami, niczym jakiś nietoperz, dorzucając podczas tego zabiegu przeciągłe stwierdzenie: - Nuuuuda~ Jeśli jednak zaś wiedźma myślała, iż to koniec wszystkiego, to mogła podziwiać jak kilka metrów przed nią z dość sporej wysokości spadła niemała kropla mętnej, fioletowej substancji, która zdawała się wrzeć, a i naruszyć strukturę skały, o którą to rozbryznęła się pokrywając ów przedmiot. - Myślałem, że jesteś ciekawsza, ale jesteś jak każdy... Prawie - dorzucił tylko znudzony, huśtając się w swym położeniu na miotle, a i ignorując poczynania dziewczyny, by tylko dopowiedzieć na jej ostatnie pytanie: - Muszę czegoś chcieć? Może być rozrywka? - dodając to ostatecznie zastygł w bezruchu, spoglądając pod siebie, czy może w pozycji zwisającej "nad" siebie?
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.