I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Nieco Zapuszczony Domek Sob Lis 18 2017, 11:40
Nieco Zapuszczony Domek
Stosunkowo stary domek, który stoi tu zapewne dobrych kilka stuleci. Poza częścią mieszkalną, w której skład wchodzi wyłącznie parter, ma on całkiem spory strych. Na dole znajdują się dwie sypialnie, łazienka, salon oraz kuchnia. Z kolei na górze znajduje się niewielki pokoik oraz spora przestrzeń z masą zabytkowych antyków, pamiątek rodzinnych, czy różnych skarbów wartych mniej lub więcej, a zebranych na przestrzeni wieków. Nie trzeba też raczej mówić, że jest dość mocno zakurzony.
Ostatnio zmieniony przez Finn dnia Nie Mar 04 2018, 18:27, w całości zmieniany 1 raz
Twój Stary
Liczba postów : 118
Dołączył/a : 25/09/2017
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Sob Lis 18 2017, 22:58
Nawet Twój Stary wychodzi czasem z domu, żeby pracować. Choć w jego przypadku pracował tylko na samego siebie. Taka prawda... Twój Stary nie ma dzieci... Ani żony... Ani nawet dziewczyny... I w ogóle, Twój Stary prawdopodobnie wciąż jest prawiczkiem. To jednak nie ma zbyt znaczącego wpływu na misję. Ale czy na pewno? Mogło to mieć ogromny wpływ na postępowanie Twojego Starego. Zawsze lepiej pracować, kiedy ma się ku temu jakiś cel. A jakie to cele przyświecały Twojemu Staremu? Otóż Twój Stary był magiem. Magiem jajek, ściślej rzecz ujmując. Właściwie to Twój Stary lubił jajka. Nie licząc tych męskich... Wolał te pochodzące od ptaków... Trochę to zagmatwane. W każdym razie! Twój Stary przyszedł do chatki, trzymając w prawicy Jajko Przeznaczenia PWM, które znalazł rano pod poduszką. Uznał, że to znak... Znak, aby działać... Po obfitym śniadaniu, składających się głównie z jajek, Twój Stary ruszył do chatki, gdzieś na jakimś zadupiu. I prawdę powiedziawszy trochę się stresował. Było to wszakże pierwsze jego zadanie w karierze maga. Musiał zrobić jak najlepsze wrażenie. Zarówno na pracodawcach, jak i na potencjalnych towarzyszach. W tym biznesie trzeba mieć jaja, żeby być dobrym. Dla Twojego Starego był to pierwszy krok w jego karierze. A zaczął go od wdepnięcia w gówno... - Kurwa mać! Wdepłem w gówno! - rozległo się, kiedy Twój Stary sobie to uświadomił. Wszakże ta wiadomość nie mogła umknąć bez szerszego rozgłosu. Tak to już bywa, kiedy z miasta wyjdzie się na jakąś prowincję, do samotnie stojących chatek, w poszukiwaniu pracy. Chociaż mogła się trafić gorsza oferta, polegająca na wypasaniu świń. Twój Stary nie byłby zadowolony z takiej fuchy... Tak czy inaczej, w niezbyt dobrym nastroju Twój Stary zaczynał tę misję. Widząc jednak, że wokół domu dużo było trawy, postanowił wykorzystać ją do oczyszczenia swego buta. Stanąłby sobie na uboczu i orząc trawnik, czekałby na przybycie innych uczestników. Wolałby nie podejmować działań samotnie. Nie miał najmniejszego doświadczenia w takich misjach. Nie miał pojęcia co robić. Pozostało mu mieć nadzieję, że trafią mu się jakieś ogarnięte ziomeczki, co to ogarną sprawę, od których to też Twój Stary będzie mógł się wiele nauczyć o funkcjonowaniu w świecie magii. Bo dopóki nie zjadł Gołompiego jajka, to Twój Stary był całkiem randomowym człowieczkiem. Ale to już zupełnie inna historia...
Inilth
Liczba postów : 25
Dołączył/a : 30/10/2017
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Pon Lis 20 2017, 15:17
Trzynastolatek zmierzał lekkim krokiem w stronę miejsca, gdzie to miał się spotkać ze swoimi towarzyszami, podczas tej misji. Sprzątnie też było ważną rzeczą. Żyjąc w chlewie od razu bardziej odechciewa się żyć, dlatego powinno dbać się o swoje otoczenie. Takie było jego zdanie. Nie mógł jednak winić staruszki o próbę zdobycia osób, które by jej pomogły w tym zadaniu. Często słyszał, jak to w jej wieku wszystkie kości tracą wytrzymałość i ogólnie ciało słabnie. Nie chciałby, by ten dzień kiedykolwiek nadszedł, kiedy nie będzie mógł sobie skakać po drzewach i biegać po dachach. Już wolałby wcześniej umrzeć, pomagając przy tym innym. No, chyba że miałby rodzinę. Wtedy pewnie wystarczająco przyjemna była by starość. Zresztą, kto wie. Będzie musiał się o to zapytać pracodawczyni. Ona na pewno znała odpowiedź na nurtujące go w tym momencie pytanie. Trochę pusto dla niego tak było, bez swoich przyjaciół którzy od wielu lat mu towarzyszyli w podróżach. Musiał jednak pamiętać, że postanowili na jakiś czas się rozejść by pozbierać informacje i stać się silniejszymi. Co prawda chłopak zapomniał trochę o tym fakcie. W końcu wyruszył sprzątać dach. Jeśli dobrze pamiętał. Nie brzmiało to zbyt potężnie, nawet w jego oczach. W każdym bądź razie, brakowało mu w tym momencie tych pogaduszek, kłótnie i innych rzeczy, które robi się w dużej grupie przyjaciół. Cóż... wystarczyło szybko stać się mega potężnym i będzie mógł wrócić do tych dość przyjemnych czasów. I do poszukiwania informacji o sobie. To też było ważne. Docierając na miejsce, rozejrzałby się po okolicy. Dość przytulne miejsce. Poza faktem, że było dom był prawie cały zrujnowany. Dla chłopaka takie coś też było dość ładne. Mógłby nawet tu mieszkać, gdyby był ten domek wystarczająco czysty. Poza tym, takie wręcz antyczne miejsca powodowały u niego niewielką nostalgię. Szkoda, że powód jej był mu nie znany. Człowiek błyskawica po prostu uznał, iż jest to kolejna dziwna cecha jaką nabył gdzieś tam. Widząc kogoś, kto podobno był jego towarzyszem, pojawiłby się szybko przed nim i zasalutował mu z uśmiechem. - Witaj, panie noname! Również przybyłeś tu pomóc tej biednej staruszce w czyszczeniu dachu? I jak cię zwą? Niektórzy mówią mi Indra, ale jestem Inilth. - zaczął wypytywać chłopak, od razu ukazując swój optymizm. Lub coś w tym stylu. W końcu nie chodził zdołowany z opuszczoną głową. I całkowicie przypadkowo, trzymał się od nieznanego mu mężczyzny na odległość, która byłaby wystarczająca by nie czuć żadnego zapachu od tego kogoś. I rozejrzał się, szukając pozostałych towarzyszy w tym boju z brudami. Dostał tajemne info od kogoś, że ktoś jeszcze tu miał być.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Czw Gru 07 2017, 19:50
Tak się zdarzyło, że Matt, mimo sporej ilości roboty jako Mistrz Gildii, znalazł dość czasu na jakąś taką, nazwijmy to, prostą robotę. Okazję do wyrwania się, zrelaksowania i nie przejmowania się tym wszystkim, czym jako mistrz gildii wypadałoby, by się przejmował. Mógł wrócić do bycia "starym sobą". Pod warunkiem oczywiście, że nikt go tu nie zna i nie wie kim jest.
Tak oto Matty wesołym krokiem zbliżył się do domku, z oddali widząc, że lata swoje już ma. Ale też widział ludzi. Podszedł do nich wesoło. -Hej! Też na misję? Mówcie mi Matty! - rzucił wesoło witając się ze wszystkimi, po czym rozejrzał się po okolicy. Gdyby nikogo nie dostrzegł to zapytałby tylko -Gdzie pracodawca? - a jeśli każdy by nie wiedział, to podszedłby do drzwi i zapukał, czekając na odpowiedź.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Sob Gru 09 2017, 19:47
~~MG~~
Grupka magów znalazła się w tym miejscu w jednym celu. Co prawda, niektórzy z nich mieli własne preferencje w różnych kwestiach, czy też potrafili zająć się oraniem trawnika, jednak nikt im nie przeszkadzał. Mimo wszystko, każde z nich mogło dostrzec staruszkę, która to siedziała na ganku z przymkniętymi oczami w zupełnym bezruchu. Niejedna zmarszczka zdobiła jej twarz, aczkolwiek włosy posiadały jeszcze ten żółtawy odcień dawnego blondu. Miała na sobie granatową suknię, którą przykrywał biały płaszczyk. Do tego na szyi miała srebrny naszyjnik. Mimo to, nie reagowała na ich obecność, jakby pozwalając zgromadzonym poznać się ze sobą, czy też zwyczajnie dając im się określić, czy przybyli w odpowiednie miejsce. Ponadto wydawała się spokojna i pozostawała w ciągłym bezruchu. Ba! Mogło się wydawać, że nawet nie oddychała, ale... tak od razu? Tak przy nich?
//Odpiszę najpewniej gdzieś w czwartek.
Twój Stary
Liczba postów : 118
Dołączył/a : 25/09/2017
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Pon Gru 11 2017, 20:25
Twój Stary spokojnie pozbywał się gówna z buta, gdy nagle zaczęli mu zawracać głowę. I ogólnie rzecz biorąc, czy to w pracy, czy to poza nią, to Twój Stary był całkiem kontaktowym człowiekiem i nie miał jakichś dziwacznych, dziecięcych uprzedzeń do ludzi. W miarę normalnie potrafił się dogadać. - Siema Indor. Twój Stary - odpowiedział bez wahania chłopcu, tak bardzo spontanicznie, jakby faktycznie miał tak na imię. Chwila... Twój Stary faktycznie nazywał się Twój Stary... Trzeba to chyba było wytłumaczyć, żeby problemów nie było. Właściwie to Twój Stary każdemu musiał to tłumaczyć, ale na trzeźwo to trudno było. - To jest... Tak mam na imię... Twój... Nazwisko to Stary. Rodzice mieli poczucie humoru. Siema Matty. I przełożył jajko przeznaczenia z ręki do ręki, uwidaczniając swoje zakłopotanie. Trochę dziwnie byłoby pić z takimi dzieciakami. Wyglądało na to, że to Twój Stary wyglądał najstarzej w tej drużynie i tak jakby spoczął na nim obowiązek wychowawczy. Nie tego twój Stary oczekiwał... No ale z reguły dzieciaki są żywotne, energiczne, może załatwią w swoim entuzjazmie całą sprawę, a Twojego Starego się nie będą czepiać, że niedoświadczony i tak dalej. Zatem odchrząknął ponaglająco, spoglądając w kierunku staruszki. - No dzieciaki, do roboty! - Twój Stary zachęcił motywującym tonem swoich towarzyszy, żeby się ruszyli i żeby działali. Sam w tym czasie pilnował, żeby jego jajeczku nic się nie stało.
Inilth
Liczba postów : 25
Dołączył/a : 30/10/2017
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Wto Gru 12 2017, 17:34
Chłopak spojrzał na starszego faceta, kiwając co jakiś czas na wyjaśnienie jego imienia. Jeszcze chwila, i pomyślałby że znalazł by swojego biologicznego ojca. Z drugiej strony, cieszył się iż to nie Twój Stary był jego tatą. Bardziej chciałby mieć za ojca kogoś badass, a on póki co nie dawał takiego wrażenia. Z drugiej strony, olał że ten ktoś przekręcił jego tytuł. Nie był on nawet oficjalny. Poza faktem, iż parę razy już przekręcili te miano. -Hej! Miło was poznać! - odpowiedział pierw Mattowi, a potem zwrócił się do obu, nadal z uśmiechem na twarzy. Poznawanie nowych osób było całkiem ciekawe, tak długo jak nie było ważniejszych spraw. A takie rzadko się zdarzały, tak więc trzynastolatek wykorzystywał ten moment. Niezależnie od tego co myślał Twój Stary, chłopak potrafił o siebie zadbać. W końcu, nie byłby w stanie podróżować parę lat non stop bez posiadania rozumu... a bynajmniej tak wszyscy myśleli, nawet on. Nie była to jednak chwila na opowieści o przeszłości. Pierw ogarną chałupkę, potem zdobędą jedzenie i będą imprezować. Brzmiało jak plan. Po chwili, zauważył jakąś starsza panią siedzącą przy domku. Do niej także podbiegł, i przywitał się z dostojnym ukłonem. Tak dla zabawy i okazania szacunku. -Dzień dobry! Czy to pani potrzebuje pomocy w ogarnięciu tego budynku? Z chęcią pomożemy! - powiedział, pewnie z tą chęcią mówiąc tylko za siebie. Nie mniej jednak, czekał aż dowie się czegoś więcej na temat ich zadania. Miał cichą nadzieję, iż nie będą musieli dosłownie wszystkiego ogarniać.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Pon Gru 25 2017, 22:09
~~MG~~
Przez dłuższą chwilę kobiecina serio wydawała się nie reagować na wszelkie zaczepki czy słowa. Dopiero po chwili większy wdech połączony z wydechem odpowiedziały magom. - Ara, ra... panowie najpewniej by pomóc. Przepraszam za moje zachowanie... - odpowiedziała początkowo nieco zmieszana i jakby speszona swoją postawą, aby następnie spojrzeć na zebraną grupkę osób. Co prawda, jeden jeszcze milczał, ale nie oznaczało to, że był tu w innej sprawie, prawda? - Jeśli tak to prosiłabym was o starcie kurzu i wniesienie paru szpargałów na górę. Uważajcie tylko na księgi. Może nie wyglądam, ale w młodości też byłam magiem, he he... - zaśmiała się pod koniec, a może też odkaszlnęła. Ciężko to ocenić. Co więcej, w samym holu czekały na nich wiadra z wodą, rękawice oraz miotełki do kurzu, a w salonie, na środku pokoju stały ze trzy kartony, z czego ten na wierzchu wypełniony różnymi medalikami, czy biżuterią.
Inilth
Liczba postów : 25
Dołączył/a : 30/10/2017
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Wto Gru 26 2017, 11:08
Chłopak cały czas z uśmiechem odmachał obawy staruszku. Faktycznie, myślał że coś jest nie tak, ale skoro wszystko było w porządku, to wszystko było w porządku! - Proszę się nie przejmować. Nic się nie stało! Poza tym, starość rządzi się swoimi prawami. Nie żeby pani była stara oczywiście. Pani jest w kwiecie swojego wieku! - powiedział, wykonując szybki unik od tego co powiedział. Już parę razy skomentował wiek swoich koleżanek, i zazwyczaj się to kończyło z tak zwaną "pięścią sprawiedliwości". Ten ruch był zawsze bardziej potężny niż powinien być. Dla pewności że uniknął tego ataku ze strony babci, wskoczył szybko do mieszkanka i wziąłby zestaw sprzątaczki, który tak ładnie był dla nich przygotowany. A następnie, zaczął tworzyć czysty domek. Jak dobrze zrozumiał to głównie trzeba było górę wyczyścić, dlatego tam też rozpoczął czystkę. Ciekawiło go trochę co było w tych pudłach. Może nauczyłby się jakiejś ciekawej magii lub zaklęcia, skoro babcia też była magiem? Kto wie, kto wie... Pierw to musiał tu odkurzyć! To też był jego nowy cel, na ten moment!
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Sro Gru 27 2017, 00:35
Matthew z uśmiechem przypatrywał się wszystkiemu i z tym samym zacieszem oraz radością podszedł do staruszki. Może z lekkim opóźnieniem, ale podszedł. Też się skłonił, też grzecznie wysłuchał oraz się przedstawił, a następnie ruszył za młodszym od niego chłopakiem do środka, gdzie szybko wyczaił cały niezbędny sprzęt. Przez moment przeszło mu na myśl, by pomóc im wszystkim przy pomocy duszków, jednak stwierdził, że wtedy nie będzie tej całej zabawy. Wziął więc wszystko co niezbędne i ruszył na górę. No i przy okazji krzyknął do Twojego Starego: -Staruszku, chodź tu i pomóż! - oczywiście, z uśmiechem, po czym ruszył za Inilthem pomóc mu w odkurzeniu wszystkiego, a także zamiótłby podłogę po tym wszystkim. A co!
Twój Stary
Liczba postów : 118
Dołączył/a : 25/09/2017
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Czw Gru 28 2017, 03:00
Twój Stary cieszył się, że takie energiczne dzieciaki trafiły mu się do pomocy. Kwestie dialogowe z babcią załatwił poprzez wyraziste kiwnięcie głową, oznaczające całkowite zrozumienie. Zamieść kurze, wnieść kilka paczuszek, niby nic trudnego. Zdziwiło go tylko to, że babcia powiedziała, iż kiedyś była magiem. Czy na starość przestawało się nim być? A może chodziło o rolę społeczną, wykonywanie zadań i tak dalej? Mogło to oznaczać, że w swym domu, pośród brudów staruszka posiadała bardziej wartościowe rzeczy. W Twoim Starym, który swego czasu robił u czarnych, obudził się nagle czarny diabełek, który zasiadł na lewym ramieniu Twojego Starego i bardzo dyskretnie szepnął mu do ucha: - Kradnie, to się w nocy. W dzień, to się bierze. Twój Stary znowu kiwnął głową, ale potem ją pokiwał, odganiając tego małego złośliwego szatana. Był tu do pracy! Tyle, że takiej trochę dziwnej. Kazali mu sprzątać! Twojemu Staremu! Który normalnie nawet nie wie za który koniec miotły złapać, żeby mocniej nią zaje... To znaczy się, żeby zamieść. No, ale ważne, że dzieciaki to wiedziały. Głupio było jednak się przyznać, że nic im nie pomoże i nic nie będzie robić. Dlatego wpadł na genialny pomysł. - To wy może zaczniecie, a ja w tym czasie przygotuję coś ciepłego do zjedzenia? Wy w tym czasie załatwicie połowę roboty, po czym razem sobie zjemy i zajmiecie... To znaczy zajmiemy się całą resztą - zaproponował, po czym zwrócił się do pani staruszki. - Użyczy pani kuchni? Zrobię pyszne jedzonko! I spokojnie, nie pobrudzę. Tak powiedział, po czym przygotował dwa Jajka Mocy Cdo przygotowania na patelnię. I pilnował też, żeby jego jajko przeznaczenia nigdzie się nie zawieruszyło. Nieustannie bacznie go pilnował. Bo to ważne jajko dla niego było.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Pią Gru 29 2017, 00:38
~~MG~~
Niemałe zamieszanie powstało w skutek podziału roli. Młodsi członkowie ekipy ruszyli do góry, a ich starszy towarzysz zawieruszył się gdzieś w kuchni. Najgorszym był jednak fakt, że nie znalazł nigdzie patelni. Były ze dwa rondelki, cztery garnki i stary czajnik. Do tego głównie talerze i sztućce, a w pułkach ponad kuchenką znajdowały się jedynie różne przyprawy, dżemiki i inne tego typu znane starszym ludziom przetwory. Jedyna patelnia, którą znalazł zdawała się jednak mieć mały defekt, bo... nie miała rączki, a przynajmniej ta zdawała się odpaść, bo leżała na samiuśkim końcu pułki za wielkim garem do zupy... lub bigosu.
Pozostały duet ruszył niczym jeden mąż do góry, zostawiając na razie pudła i mebelki. Co gorsza... góra wyglądała tragicznie. Złogi kurzu, jakby nikt nie przychodził tutaj od kilku dobrych lat, a do tego ciut zatęchły zapach. Wypadałoby najpewniej uchylić okienko, ale problem rodził się w tej samej chwili co ta myśl, czy kichnięcie wywołane poruszonym kurzem. Wyglądało to trochę tak, jak labirynt ze starych mebli i gratów. Przed nimi znajdowało się kilka metrów wolnej, acz zakurzonej przestrzeni, jednak wszystko to otaczała jakaś komoda ze starymi albumami, szafa, w której znajdywały się ubrania, których świetność już dawno przeminęła, czy różne pudła, krzesła i stoliki lub inne antyki poprzykrywane płachtami, mogącymi robić za prześcieradła. W całym tym 'kręgu' były jedynie dwa wolne miejsca z lewej i z prawej strony, w których mogliby się przecisnąć tylko jeden za drugim. Logicznie myśląc, okno powinno być bliżej prawej strony, ale czy to na pewno była dobra decyzja? I gdzie mieliby wnieść pudła, a co dopiero je umieścić?
Twój Stary
Liczba postów : 118
Dołączył/a : 25/09/2017
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Wto Sty 02 2018, 19:27
I w gorszych warunkach Twój Stary miał okazję smażyć jajka. W porównaniu ze smażeniem jajek na głowie łysego murzyna, patelnia bez rączki wydawała się cudownym narzędziem, przełomowym technologicznym odkryciem. Wziął tę patelnię za boki, położył na kuchence, polał olejem i odpalił ogień. Czekał aż się nagrzeje, po czym wbił na nią dwa Jajka Mocy C i jedno Zwykłe jajko PWM i tęgo by je zaczął mieszać właśnie tą rączką od patelni, żeby zrobić idealnie podsmażoną, pyszną jajecznicę. Tyle, że jajecznica bez przypraw, to tak jak gwałt na staruszce. Niby potrzeba załatwiona, ale nie ma w tym zbyt wielkiego smaku, ostrości i satysfakcji. Dobra jajecznica powinna być jak dorodna siedemnastolatka z krągłymi piersiami. I tak jakby potraktował taką siedemnastolatkę, tak zaczął pieprzyć jajecznicę. Pieprzem, rzecz jasna, o ile taki znalazł. Skoro babcia miała sporo przypraw, to ich do jajecznicy też trochę dodał, bo czemu miał nie dodawać? W końcu robił ją dla innych, nie dla siebie. Był pełny sił i motywacji do pracy, dlatego tą motywacją chciał się podzielić ze swymi towarzyszami. Wszakże lepiej jest dawać, aniżeli brać i Twój Stary wychodził z tego założenia, przygotowując jedzonko dla dwójki magów. Włożył w to całe swoje serce i zdolności kulinarne, żeby magowie mogli cieszyć się pysznym posiłkiem, ponieważ naprawdę chciał dla nich jak najlepiej. W końcu to jego pierwsza misja jako mag! Musiał zrobić dobre wrażenie! I cały czas się wstrzymywać, aby nic przypadkiem nie ukraść...
Inilth
Liczba postów : 25
Dołączył/a : 30/10/2017
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Sro Sty 03 2018, 15:43
Chłopak rozglądał się po pokoju w którym się znaleźli i próbował ogarnąć co tu jest, poza dużą ilością kurzu. Otworzenie okna było dobrym pomysłem, a jak owego nie znajdą, zawsze będą mogli jakąś ścianę zdemolować... No może lepiej nie. Staruszka pewnie nie byłaby zadowolona takim obrotem spraw ani trochę. W końcu nie mieli podczas sprzątania znieść jej domu z powierzchni ziemi, jeśli dobrze pamiętał co powiedziała starsza pani. Przydałby się teraz niby pan Stary, który poprzesuwałby wszystko na bok i zrobił jakoś miejsce by przejść, lub coś w tym stylu. W końcu, starszy to powinien być silniejszy fizycznie. Inilth nie bawił się siłą zbytnio, bardziej czarami. Jego trochę starszy kolega wydawał się być podobny w tej sprawie do niego. No ale nic. Ktoś musiał przygotować jedzenie. -Hmmmm... Ty lewą, ja prawą. - kiwnął parę razy na potwierdzenie swoich słów. Oczywiście, powiedział ze swoim standardowym uśmiechem na twarzy, do chłopaka który razem z nim bawił się w sprzątaczkę. Całkiem niezła zabawa, swoją drogą. I zgodnie z wcześniej wypowiedzianym podziałem, ruszył w swoją stronę i spróbowałby przecisnąć się między meblami, żeby dotrzeć do jakichś okien. Lub otworów, bo one też powinny pomóc. No, chyba że natknąłby się na ciekawy przedmiot czy coś. Wtedy by popatrzył na niego i popodziwiał, a następnie ruszył dalej. Ewentualnie poprzesuwałby trochę na bok meble. Taaak... taki był plan. A wiadomo jak takie rzeczy zazwyczaj wychodziły.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Nieco Zapuszczony Domek Sro Sty 03 2018, 22:56
No nie. Na widok ogromu pracy, jaki ich czekał, Matty przybrał najbardziej zdołowaną mimikę twarzy oraz się pochylił (Aktor). -Nie przypuszczałem, że tego będzie aż tyle... - rzekł tonem, jakby miał się zaraz popłakać... a może warto jednak skorzystać z pomocy Herculesa? Nie no... nie może ich tak wykorzystywać... Tak się nie godzi. Skinął ze smutkiem głową drugiemu magowi i ruszył po lewej stronie. Uważnie wszystko obserwował, starając się zapamiętać co gdzie leżało, wyszukując okna, ale także unikając kurzu i najbardziej zakurzonych miejsc w miarę możliwości. Wszak nie chciałby zrobić tutaj istnej zasłony dymnej. No i gdyby dostrzegł okno to by je nie tyle uchylił, co otworzył jak się tylko dało! Powietrze! Powietrze za wszystko, a następnie tylko rozejrzałby się po najbliższej okolicy, kombinując jak tu to wszystko poodkurzać i poustawiać, by ich misja udała się jak najefektywniej. Swoją drogą, ciekawe czy Stary cokolwiek zrobi przydatnego dla misji jako misji... Poza jedzeniem. Jedzenie dobre.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.