Liczba postów : 51
Dołączył/a : 02/10/2017
| Temat: Nevah Pon Paź 02 2017, 23:56 | |
| First topic message reminder : Imię: Nevah Pseudonim: Nev, Wolf Nazwisko: Ookami Płeć: Mężczyzna Waga: 67kg Wzrost: 183cm Wiek: Tak naprawdę ma ponad 400 lat, ale wygląda na 16-latka Gildia: Grimoire Heart Miejsce umieszczenia znaku gildii: Lazurowy, na prawym ramieniu Klasa Maga: 0 Wygląd: Na podstawie samego wyglądu, ciężko nie nazwać chłopaka unikatowym. Z pewnością, jedną z pierwszą rzeczy jakie się dojrzy u niego, są jego rude włosy. W większej części są one średniej długości i układają się same z siebie. Chłopak ma jednak pojedynczy i niewielki warkocz. Tyle że długi. Oczy złotego koloru, sprawiają trochę bardziej dzikie wrażenie. W kombinacji z tym, że na rzeczy patrzy zazwyczaj bezinteresownie, daje to całkiem niezły efekt. Niewielkie usta, subtelny nos i nieskazitelna cera, są innymi zauważalnymi rzeczami. Twarz ma trochę bardziej kobiecą, przez co niejednokrotnie pomylili się co do jego płci. Irytujące, ale przyzwyczaił się. Przez jego prawe oko, przechodziła pojedyncza, ciemnoczerwona kreska, która w swojej dolnej części miała dodane dwie poziome. Chłopak z tym znakiem się urodził, i tak właściwie to nawet nie próbował go jakoś zmazać. Na pierwszy rzut oka, śmiało można zarzucić że wilk jest chudy i brakuje mu trochę masy mięśniowej. Szczególnie przy jego 183 cm wzrostu. Nie jest to dalekie od prawdy, jednak Nevah nie widzi w sobie problemu. Szczególnie, że pomimo tego jest silny. Niektórzy z pewnością są w stanie dojrzeć jego paznokcie, które zostały pomalowane na czarno. Czemu? Chłopakowi podobają się takie i tyle. Zdecydowanie najbardziej rzucającą się w oczy rzeczą, są jego wilcze uszy i ogon. Nikt nie może im zarzucić, że nie są puszyste i miłe w dotyku, co to to nie. Rudy ogon mierzy 80 cm, a uszy nie są specjalnie wielkie. Ich wnętrze jest czarno-białe z dziwnymi wzorkami, a od zewnątrz są w kolorze włosów i też mają na sobie dziwne symbole. Charakter: Chłopaka zdecydowanie nie można nazwać normalnym. Przede wszystkim widoczna jest u niego obojętność do najróżniejszych spraw. Wykazuje tylko jakąś ciekawość w osobach, lub rzeczach które go interesują. Nie to, że jest nie miły. Po prostu nie lubi udawać kogoś kim nie jest. Nie jest mu to po drodze, i nie zależy mu na tym co o nim sądzą. To jest chyba jego główna wada, ten częsty brak zaangażowania. Pomijając jego dzikość, którą ciężko zaliczyć jako coś dobrego lub złego. W końcu został on wychowany przez wilki, które nie miały takich praw moralnych jak ludzie. Te futrzaki miały zdecydowanie lepsze zasady, w jego opinii. Pewnie dlatego, iż było ich znacznie mniej. Inną wadą chłopaka, jest pewnie jego brutalność. Czasami po prostu nie może się powstrzymać, i daje się ponieść swojej bardziej krwiożerczej połowie. Częściej ma jednak swoje dobre dni, więc o to nie trzeba się zbytnio martwić. Nie jest arogancki, ale nie uznaje nikogo za swojego szefa, chyba że ten ktoś na to zasłużył. A to już ocenia sam chłopak na podstawie swoich osobistych kategorii. Cóż, ale chłopak to nie same wady lub neutralne cechy. Ma też parę dobrych. Ujawniają się one najbardziej, a może wyłącznie, kiedy jest on zaangażowany lub coś mu się po prostu chcę. Stanowczy, nieustraszony, uparty, waleczny… to parę z cech, które go w takich momentach opisują. Jak na to nie spojrzeć, był w pewnym sensie trenowany na przywódcę. Jak jest zaangażowany w coś nie wymagającego powagi, to można bez problemu nazwać go dobrym towarzystwem. Może trochę wrednym i destrukcyjnym, ale na pewno takim przy którym można się pośmiać i czuć bezpiecznie. W chłopaka zostało wpojone zachowanie stadne, takie gdzie bliskie osoby trzyma się na wyciągnięcie ręki i w obronie ich daje wszystko. Historia: - Spoiler:
Chapter I: Awakening ...śnieg. Była to pierwsza rzecz jaką ujrzał chłopak w swoim życiu. Bynajmniej, jest to jego najwcześniejsze wspomnienie. Co było przedtem i czy w ogóle coś było, nie miał pojęcia. Właśnie dlatego, traktował to miejsce, tą śnieżną tundrę, jako swoje miejsce narodzin. Wszystko postanowiła za niego podświadomość. Wiedział, chyba instynktownie, że leżenie w zaspie nie będzie oznaczało nic dobrego dla jego zdrowia. Dziecko, które nie znało jeszcze wtedy swojego imienia, podniosło się z śnieżnej górki w której było ukryte i rozejrzało się. Biało. Wszędzie biało. Rudowłosy chłopiec wiedział, iż tak wyglądała właśnie zima. Skąd? Nie miał pojęcia. Nie zaprzątał sobie jednak tym głowy, będąc wystarczająco zagubionym mentalnie. W końcu, wiedza o innych rzeczach, a kompletna nieznajomość siebie mogły to spowodować. Wydawało mu się, iż powinien coś odczuwać będąc w tym miejscu. Chociażby chłód, spowodowany atmosferą i samotnością. Jednak tego nie czuł. Dlaczego? Mądre dziecko szybko doszło do wniosku. W końcu, jakie miały wystąpić u niego uczucia, skoro nawet nie znał ich dobrze. Wiedział tylko w teorii czym one były. Nic więcej. Młodzieniec, wyglądający wtedy na 9 lat, westchnął pod nosem i zaczął iść przed siebie, tocząc zaciekły bój z tonami śniegu. W końcu, przebycie takiej przeszkody z jego małymi nóżkami nie miało prawa być proste. Szedł tak powoli przed siebie, mając nadzieję na… no właśnie. Na co on liczył? Na ratunek, ale czy trzeba było go ratować? Chłopiec wiedział, że samotna osoba w tundrze mogła łatwo zginąć. Wiedział, ale nie czuł strachu którego powinien, ani nic w tym stylu. Poza tym, nie mógł znaleźć jakiegoś dobrego powodu dla którego śmierć była zła. Miał ogromny mętlik w głowie, mając różne poglądy w głowie. Nie mniej jednak, parł do przodu bez ustanku. Zgadywał, że to tak zwany instynkt przetrwania zmusza go do działania. Nie żeby chłopiec go znał. Tylko wiedział o jego istnieniu. Jego ślimacze ruchy, zostały przerwane przez nagły powiew wiatru z strony w którą zmierzał. Jego płaszcz, jedyne okrycie jakie miał na sobie, został zdmuchnięty z dziecka i wywiany w inne zakątki tundry. Chłopak zaskoczony nagłym atakiem ze strony natury, upadł na tyłek, z powrotem zanurzając się w śniegu. Tym razem jednak, jego małe kończyny nie chciały być posłuszne. Czuł jak traci możliwość poruszania nimi. Wiedział od razu że to z powodu godzin spędzonych w tym śniegu. Coraz to większa część ciała chłopaka marzła i ostatecznie mógł on tylko patrzeć przed siebie. Ostatnim czym widział nim wrócił do przyjemniejszej ciemności, był wilk. Chapter II: Home Tym razem, chłopak obudził się w kompletnie innym miejscu. Po otwarciu oczu, pierwszą rzeczą która mu się ukazała, był drewniany domek. A dokładniej jego wnętrze. Dość przytulne swoją drogą. Od razu poczuł się jakby był w domu, nie wiedząc czemu. Był pewien, że nie zna tego miejsce. W takim wypadku, nie rozumiał dlaczego pierwszą oznaką emocji u niego była ta myśl. Mimo wszystko, uśmiechnął się że cokolwiek jest w stanie odczuć. Uśmiech ten, niestety nadal nie przekazywał zbytnio emocji. To będzie wymagało pracy, bo wiedział że ludzie nie lubią gdy ktoś ma serce z kamienia. Nadal nie miał pojęcia kto mu te informacje przekazał. Po prostu je miał, co dodawało mu tylko dziwności. Ostatecznie, chłopak uświadomił sobie, że może poruszać z powrotem swoim ciałem, dlatego usiadł na tym, na czym wcześniej leżał. Czyli na jakimś czteroosobowym materacu. Ostatnie co pamiętał to zamarznięcie. Był to sen, a może trafił do zaświatów? Nie wiedział. Siedząc tak i rozmyślając, zauważył jedną różnicę. Tym razem, można powiedzieć że był ubrany jako tako. Czarne spodnie które miał na sobie o tym świadczyły. Dziwne było zastanawianie się nad tym skąd one się wzięły. Słyszał, że zazwyczaj dzieje się na odwrót. Chaos w jego głowie został zapomniany, kiedy do domu weszły dwie... istoty Nie patrzyli się w jego stronę, zbyt pochłonięci nieprzyjemną rozmową. Tak bynajmniej ocenił chłopak patrząc po ich oczach. Skąd to potrafił, nie wiedział. Może to po prostu było tak widoczne? Siedział tak nie wiedząc co zrobić, i nie łapiąc z jakiegoś powodu ich słów. Co było jednak istotniejsze, że to fakt iż nie spotkał on w tym momencie ludzi. A przynajmniej, nie do końca. Mężczyzna, który definitywnie miał jakiś kompleks wyższości, był dość wysoki. Metr i 80 cm to nie tak mało. Brązowe włosy, szmaragdowe oczy i lekki zarost, który wynikał pewnie ze starości. W końcu, ponad 30 lat na pewno wyglądał mężczyzna. Tym, co odróżniało go od normalnego człowieka, były jego uszy i ogon. Wilcze, w tym samym kolorze co jego włosy. Były jeszcze inne drobniejsze cechy, które go opisywały ale nie były one ważne dla małolata. Bynajmniej w tym momencie. Drugą istotą, był prawie zwykły wilk. Futro ciemne jak noc, oczy złote i błyszczące jak gwiazdy. W dodatku mówił w języku który dziecko znało. A raczej, mówiła. Ton głosu wskazywał na to, że to była samica. Tak bynajmniej mu się wydawało. Może to był po prostu jakiś biedny samiec z kobiecym głosem. Tego nie było dane mu się dowiedzieć w tym momencie. Siedział tak w ciszy, przez cały czas kiedy dwójka się sprzeczała. Trwało to jakieś dwie minuty, i ostatecznie to co przerwało zaciętą walkę słowami, było ziewnięcie dziecka. No co? Spać mu się zachciało, pomimo tego że niedawno wstał. Wtedy dopiero, szybko odwrócili głowy w jego strony. Chłopiec zamartwił się trochę o ich karki, czy nie zostały złamane, ale zrzucił to na dalszy plan. Mężczyzna na jego widok, zawarczał pod nosem i pędem wyszedł z chałupy. Dziecko miało wrażenie, że na jego widok, jego zdenerwowanie podskoczyło o paręnaście poziomów. Wilczyca natomiast uśmiechnęła się w jego stronę i powiedziała znowu po ludzkiemu. - To Twój nowy dom… Nevah. - usłyszał, i z powrotem ogarnęła go ciemność, tym razem ze zmęczenia. Chapter III: Hello, Goddes…? Od tamtego momentu, minęło paręset lat. Tak, paręset. Około 300, jeśli go pamięć nie zawodzi. Nie kilka, nie parenaście. W dodatku, chłopak wyglądał na starszego raptem o 6 lat. Przynajmniej, nie wygląda już tak bardzo jak dziecko, raczej jak porządny nastolatek. A nawet dorosły, z jego znudzonym spojrzeniem. W każdym bądź razie, nauczył się paru rzeczy podczas pobytu tutaj. Przede wszystkim, miejsce w którym się znajdował nazywało się Vertaln. Była to kraina wilków, o czym dowiedział się dość szybko. Do dziś nie wie, w jaki sposób się tam znalazł, ale nie przeszkadzało mu to. W końcu i tak nie miał wspomnień z przeszłości, to nie miał za czym tęsknić. Wilczyca, którą wtedy spotkał została jego przybraną matką i chłopak musiał przyznać, czuł ciepło w sercu na myśl o niej. Pomimo braku doświadczenia, spisała się znakomicie w wychowaniu go, szczególnie że był on innej rasy. Pomijając fakt, że to wtedy na tym mrozie został przez nią uratowany. Oczywiście, był jej za to wdzięczny, by myśli samobójczych jednak nie miał. Tamten mężczyzna? To był jakiś szef tej wioski. Jak na niego się mówiło… major? Chyba tak. Dowiedział się dość szybko, że mężczyzna go nienawidził. Wynikało to po prostu z jego rasy, jak i głupoty tamtego, chociaż nikomu tego nie mówił bo był pewien iż reszta to widzi. I wychowano go, by był w miarę miły, więc starał się tego trzymać. Inną rzeczą, która robiła dużą różnicę było starzenie się w tym miejscu. Ludzie w tym miejscu starzeli się 50 razy wolniej, dlatego irytowało chłopaka to jak wygląda. Ma ponad 300 lat, a wygląda na 15 latka. I jak to zdobyć respekt innych? Ogółem, jego życie było dość ciekawe. Jego matka chciała wychować go na alfę stada, bo uznała że posiadanie człowieka za lidera byłoby dość ciekawe. Chciała zobaczyć tego efekty. Właśnie przez to, od najmłodszy lat był trenowany w walce, oraz uczony tradycji i tym podobne. No, i przede wszystkim hartowanie charakteru. Wbrew pozorom, niewiele było wilków mających coś przeciwko niemu. Myślał, że więcej osób będzie podzielało zdanie majora. W końcu z jakiegoś powodu on tu był. No, ale… nie miał na co narzekać. Do jego treningu, szczególnie przydawała się zdolność wilków tamtego świata, która zmieniała ich formę w podobną do ludzi. Podobno, zostali nią obdarowani, żeby móc łatwiej budować. Taki był główny zamysł, a bynajmniej tak mówiły książki. W skrócie, chłopak był szczęśliwy. Jednak, to co dobre, musi się kiedyś skończyć.Chłopak wyrwał się ze swojego zamyślenia i rozejrzał po komnacie w której teraz przebywał. Koniec końców, major nie mógł porzucić nienawiści do niego. Fakt, że chłopak był akceptowany jako członek ich stada, na pewno nie pomógł. Westchnął pod nosem na idiotym całej tej sytuacji. Został wysłany do lochów w stolicy, właśnie dlatego że major go nie chciał. Co prawda, nie kontrolował on kto zostawał w tym więzieniu, ale z pewnością mógł tutaj wysłać przestępców. Zanim władze stolicy coś zrobią, jeśli w ogóle zrobią, to będą musiały sprawdzić okoliczności i takie tam. Oczywiście, byli oni wyżej postawieni od takiego majora, ale musieli być sprawiedliwi. Nie wiedział, czy jest ktokolwiek kto od tak może go z tą wyciągnąć. Cóż, po chwili jego podejrzenia zostały udowodnione. A raczej ich błędność. Nastolatek spojrzał w stronę krat i zobaczył za nimi dość niewielką, zakapturzoną postać. Nie wiedział co ten ktoś tu robił, ale wyraźnie czuł jego siłę, przez co tym bardziej zastanawiał się kim ten ktoś może być. Na tyle, że moc Nevah’a była niczym kropla w oceanie. A był on dość silny. Po chwili usłyszał słowa, które zmieniły drastycznie jego życie. - To ty jesteś Nevah? Świetnie… Widzę w Tobie potencjał dzieciaku, i czy chcesz czy nie, od dzisiaj jesteś moim uczniem. Lub podwładnym. Raczej po prostu niewolnikiem swojej bogini. - powiedziała i w tym samym czasie zdjęła kaptur, dziewczyna. Na jej twarzy widniał szeroki uśmiech, który zazwyczaj oznaczał wiele kłopotów przez jakiś wybryk. Nie znał jej. Nie miał najmniejszego pojęcia kim ona była. Nawet po przyjrzeniu się jej rudym włosom i czerwonym oczom, nie przypominał sobie jej ani trochę. Widząc jednak, jak machnięciem ręki spala w popiół kraty które ich dzieliły, wiedział iż faktycznie nie mógł się sprzeciwić. Poza faktem, że z jakiegoś powodu go do niej ciągnęło. - A. I jestem Xana. - dodała jakby zapomniała, nadal się szeroko uśmiechając. I zamerdała ogonem, widocznie bardzo z czegoś zadowolona. Chapter IV: Another World - Przypomnij mi jeszcze raz, czemu za Tobą w ogóle podążyłem? - zapytał się siedzący w drzewach Nevah, patrząc na pływającą w rzeczce Xane. Od dnia w którym się spotkali minęło już 100 lat, ale chłopak nadal zadawał sobie to pytanie. Swoją odpowiedź dobrze znał, ale dziewczyna za każdym razem wymyślała inną, przez co to pytanie stało się raczej urozmaiceniem. Co prawda zbędnym, bo nie ważne jak źle to brzmiało, odkąd spotkał Xanę, życie stało się znacznie ciekawsze. Co tu się dziwić, w końcu był on zbiegiem. Podróżowali prawie non stop, ale wiedza o nim szerzyła się po coraz większej części świata. Nie wiedział, dlaczego tak uparcie go szukali, ale nie zamierzał się zatrzymać i dowiedzieć się. Świat był zbyt wielki, by siedzieć za jakimiś kratami. Z zamyślenia został wyrwany przez plusk wody i spojrzał z powrotem na dziewczynę, która nie wiedziała o czymś takim jak wstyd. Z tego co wiedział, samice w ludzkiej formie nie chodziły bez ubrań wokół przeciwnej płci, chyba że miały na coś ochotę. Lub zapomniały się ubrać. Jedno z dwóch. Xany to jednak nie dotyczyło i chłopak dobrze wiedział dlaczego. W końcu to ona była boginią wilków. Pierwszą wilczycą. Aktualne standardy całkowicie się jej nie tyczą. W każdym bądź razie, chłopak dziękował sobie że w większej części minął już stadium gdzie jego hormony buzowały nie do opanowania. Jego ubogie emocje też się przydały. Xana nie przejmując się jego wzrokiem, zarzuciła na siebie prosty, fioletowy płaszcz i spojrzała w jego stronę, mentalnie przekazując by podszedł. Nevah, nie mając zbytnio nic przeciwko, zeskoczył z drzewa zaczął w jej stronę iść. Dopiero, kiedy się zatrzymał przed boginią, ta ustała na palcach i pocałowała jego policzek. On uniósł na to zachowanie tylko brew, bo nie wiedział zbytnio co ono miało oznaczać. Widział innych tak się zachowujących, ale zazwyczaj Xana myślała co innego od wszystkich. Wzruszył tylko ramionami w odpowiedzi, a ona z uśmiechem odwróciła się i zaczęła iść w jakąś stronę. W nieznanym mu kierunku, tak jak zawsze to robili. - Bo chciałeś ciekawszego życia. Nawet w tej wiosce nie byli w stanie Ci go zapewnić… Tak naprawdę, to ja chciałam by coś interesującego się działo, a ty jesteś najciekawszy. - powiedziała zadowolona z siebie z wilczym uśmiechem i pomachała parę razym ogonem. Jej nawyk, kiedy była bardziej szczęśliwa z aktualnej sytuacji niż zazwyczaj jest. Po chwili jednak spoważniała, a tego nastolatek chyba nie widział nigdy. - Nevah, muszę Ci coś powiedzieć. Postanowiłam, iż udamy się do innego wymiaru. Twojego “domu”. - powiedziała i przerwała wypowiedź, aby zobaczyć jego reakcję. Jak zawsze, przyjmował te wszystkie informacje bez większej reakcji. Musiała to w końcu z niego wybić, bo przez to jest mniej ciekawy. - Jestem ciekawa co do Twojego pochodzenia. I ten wymiar zaczyna robić się zbyt nudny. Nie mam tu bliskich, większość o mnie zapomniała. W Twoim przypadku jest raczej podobnie. Miałeś rodzinę tylko w “teorii”. Ale nie martw się. Siostrzyczka Xana się tobą zajemie... W każdym bądź razie, nie mogę przenieść się do tamtego świata w cielesnej formie. Nie żeby mi na niej tak bardzo zależało. Mam jednak rozwiązanie, na masę problemów jakie by jej brak spowodował. - dodała, i z nienacka go pocałowała. Chłopak otworzył szeroko oczy i odskoczył by do tyłu, gdyby nie to że jakoś dziwnie się czuł. I nie, nie chodziło tu o motylki w brzuchu ani iskierki między ich oczami. Nagle poczuł, jak traci grunt i zauważył że wpadają w jakieś tornado. Domyślił się, iż to ten jakiś portal do innego wymiaru, ale nie za szybko się to działo? W sumie… znając Xane… pewnie nie mogła się powstrzymać od dłuższego czasu. Uczucie, które trwało przez cały czas trwania pocałunku, zostało wyjaśnione dopiero jak bogini się od niego oddaliła. - Wyrzuć te zboczone myśli, zboczeńcu. To był tylko niewinny pocałunek, który przekazał Ci część mnie. Nie chce mi się tłumaczyć tego całego teorytycznego badziewia, dlatego wiedz po prostu że możesz używać mojej magii. Oczywiście, na mniejszą skalę. No, i jesteśmy tak jakby do siebie przywiązani teraz. Zaraz moje ciało powinno się rozpaść, ale duszą i świadomością zostanę przy Tobie. Ummm… ciężko to wyjaśnić takiemu komuś jak ty, więc sobie daruję na ten moment. - zakończyła krótko i rozpoczęła w ten sposób ich nową przygodę. Następne lata minęły dość szybko. Oboje poświęcili ten czas, a raczej Nevah poświęcił, na naukę o świecie do którego trafił i ustanowieniem sobie jakichś priorytetów. Pozostał taki sam jak miał wcześniej, prowadzić ciekawe życie. Nie ważne czy postrzegali by go jako złego lub dobrego. Niedawno, postanowił dołączyć do Grimoire Heart, z myślą że ta gildia będzie najbardziej pasująca dla niego. Umiejętności fabularne: - Pack Leader - już od najmłodszych lat, chłopak był trenowany żeby być przywódcą stada. Głównie dlatego, że bogini jego rodziny uznała, iż byłoby to coś nowego i zdecydowanie interesującego. W końcu, jako człowiek dowodził by wilkami. W każdym bądź razie, późniejsze przełożenie tych nauk na życie w nowym wymiarze, pozwoliło mu dostosować swoją wiedzę o kierowaniu wilkami do kierowania ludźmi. Przez to jest lepszym po prostu lepszym i charyzmatycznym liderem. - Wolf Knowledge - jak się na to nie spojrzy, chłopak wychowywał się w świecie gdzie był otoczony wilkami. Jest to tylko logiczne, że nauczyłby się większości, lub wszystkich, informacji i faktach o nich. Zdobył też zdolność porozumiewania się w ich “języku”. - Emotions? - dość… nieprzyjemna umiejętność. Chłopak przez swoje mało ludzkie wychowanie, jest ubogi co do niektórych emocji. A raczej był. Nigdy ich nie odkrył, pomimo znania definicji niektórych z nich. Aktualnie zna je lepiej, jednak nadal pamięta dawne czasy. Pozwala mu to, na zachowanie kamiennej twarzy nawet na widok czyjegoś cierpienia. Zazwyczaj. Robi to z niego dobrego aktora, gorzej jeśli chcieliby żeby pokazał jakieś emocje. Uczucia negatywne typu strach, złość, gniew itd. działają normalnie, bo są "naturalne". Gorzej z tymi pozytywnymi, szczególnie z ich udawaniem. Umiejętności: Paczka umek: Samotny wilk 2, Walka wręcz 1, Regeneracja 2, (98 PD) Darmowe: Skrytobójca 1, Wytrzymałość 1, Łamacz Kości 1 Ekwipunek:
- 3700
- 2 sztylety dobrej jakości (650 za jeden)
Rodzaj Magii: Esencja Xany - magia, którą posługiwała się Xana, wilcza boginii jego świata u której zamieszkiwał chłopak. Przed jej “śmiercią” została mu ona przekazana wraz z jej duszą, co pozwoliło chłopakowi używać tej samej magii co ona, jednak do jej potęgi mu daleko. Magia pozwala chłopakowi na przybieranie dowolnych wilczych cech. Wyglądu, siły, instynktów i tym podobne. Czyni to z niego tak jakby “pół-wilka”. Dodatkowo, panuje w pełni nad siłą duchową i duszami, tak jak jego pani. Pasywne Właściwości Magii: - God Aging - chłopak wychowywany w krainie wilków otrzymał cząstkę bogini, osoby do pewnego stopnia nieśmiertelnej. Zatrzymało to w wielkiej części rozwój fizyczny chłopaka, tym samym uniemożliwiając mu śmierć ze starości. Wątpliwe, żeby jednak i tak jej dożył z racji na swoją profesję. - Emotion Detector - chłopak nabył zdolność, którą posiadają prawie wszystkie zwierzęta. Jest w stanie wyczuć czy pobliska osoba ma dobre, czy złe żądze. Nie zawsze to jednak działa, jako że nie jest takim prawdziwym zwierzakiem. Ułatwia mu to jednak rozpoznawanie intencji innych osób. - Half-wolf - Jako, że została w nim zaszczepiona oryginalnie wilcza moc, chłopak przejął parę ich cech. Parę z nich odnosi się do jego ciała. Po otrzymaniu tej magii, chłopakowi wyrósł 80 centymetrowy ogon (beż żadnych alternacji) i średniej wielkości uszy, wszystko w kolorze jego włosów. Są to dwie najbardziej widoczne cechy jakie otrzymał. Poza nimi, zęby chłopaka lekko zmieniły formę, bardziej przypominając teraz kły, i wydłużyły się. Do tego paznokcie u rąk i u nóg zostały zamienione na zwykłe pazury, trochę twardsze od paznokci. - Petwolf - Zdolność ta pozwala Nev’owi zmienić się w czarno-białego miniwilka z paroma czerwonymi znaczkami, które są tylko efektem stylistycznym. Takiego bardzo mini, o wysokość w kłębie 30cm, a długości 45 cm. Zamiana w tą formę zmniejsza jego maksymalne rezerwy MM o 25% i pozwala na używanie niektórych zaklęć, maksymalnie rangi B. Czas jaki może w niej przebywać jest nieograniczony. Zależy on tylko od chęci chłopaka. Szybkość malucha podczas biegania jest taka sama jaką mógłby osiągnąć w swojej ludzkiej formie. - Spoiler:
- Wolf Body - ciała chłopaka zostało nieznacznie i naturalnie wzmocnione w paru aspektach fizycznych, tak by bardziej było pasujące do predatora jakim się stał. Sprinter, Wytrzymałość i Siłacz zwiększone o 0.1 poziomu. - Wolf Instincts - naturalnie, chłopak dzięki swojej wilczej magii, ma nieznacznie rozwinięte parę zmysłów niczym wilk. Psi węch i Kocie uszy zwiększone o 0.1 poziomu. - Transcendent Negation - zdarzają się istoty boskie, lub takie, które chociaż są im mocno bliskie. I chodzi tu raczej o poziom mocy, porównywalny do bogów, niżeli ich samych. Czasami, takie stworzenia są nietykalne (fizycznie i magicznie) ze względu na ich “status”. Jako, że chłopak ma w sobie cząstkę bogini, jest on w stanie negować ten efekt i zranić takie istoty. Osobiście, Nev wątpi żeby zrobiło to wielką różnicę na tak potężnych istotach, ale lepiej być ubezpieczonym. - Simple Growlling - dosłownie, jest to prawie zwyczajny warkot. Zwykli ludzi mogą naśladować zwierzęce odgłosy, niektórzy są nawet tak utalentowani że brzmią prawie jak zwierzęta. Nevah jednak dzięki tej zdolności przebija ich umiejętności, będąc w stanie zawarczeć jak najprawdziwszy wilk alfa. Efekty takiego warczonka? Inne osoby mogą odczuć strach i będą czuły się, jakby był kimś on wyższym niż oni. Tak jak to jest w wilczych stadach. Oczywiście, na niektórych to po prostu nie zadziała. - Spirit Eyes - jest to dość prosta umiejętność. Chłopak dzięki panowaniem nad duszami i ich energią, jest w stanie widzieć duchy jakie poruszają się po świecie. Wielkim minusem tej zdolności jest to, że ktoś w ten sposób może spróbować go zaatakować, a owej PWM’ki nie da się wyłączyć. Duchy widzi się wyraźnie do 5m, ponad to do 20m są rozmazane. Im dalej tym bardziej rozmazane. Po 20m już ich nie widać. - Magic Concealment - dość przydatna technika do zabawy w chowanego. Tym samym infiltracji, misji polegających na cichym zabójstwie i tym podobne. Jako, że moc magiczna rezyduje raczej w duszy, niżeli w ciele, to chłopak jest w stanie ją ukryć, razem ze swoją duszą. Dzięki temu tylko osoby wyspecjalizowane w wykrywaniu form życia lub istot z magią, są w stanie go wykryć. Trwa to chwilę i wymaga 2 postów przerwy. - Spirit Detection - technika podobna do Magic Concealment, jednocześnie będąca jej przeciwieństwem. Chłopak skupiając się jest w stanie wykryć wszelkie formy życiowe i magiczne, tak długo jak nie ukrywają się pod jakimś zaklęciem, w obrębie 10 metrów od niego. Chłopak jest w stanie określić dzięki temu, czy ktoś jest magiem czy nie, ale nie ma możliwości sprawdzenia ich mocy, oraz tego czy ich zdolności są uśpione. - Soul Trail - dosłownie, chłopak jest w stanie zobaczyć ślady, który zostawiają wędrujące po świecie dusze. Dzięki temu, widząc jakiegoś trupa, byłby w stanie znaleźć duszę tej konkretnej osoby idąc “szlakiem”, który jest po prostu błękitną smugą widoczną tylko przez niego. W tym samym czasie, można się skupić tylko na jednym szlaku, przez co reszta staje się niewidoczna. Chłopak może też użyć tej umiejętności w otwartym terenie, w miejscu gdzie ktoś zginął. W takim wypadku, musi jednak wiedzieć czy ktoś tam zginął i parę cech tej osoby. Niezależnie, czy są to cechy charakteru czy wyglądu. W końcu ciało mogło zostać zniszczone lub przetransportowane. Widoczne są ślady mające maksymalnie pół godziny. - Spiritual Aura - jest to zdolność, odpowiedzialna za manipulację aurą duchową, która jest wytwarzana non stop. Chłopak jest w stanie zwiększyć jej intensywność, przez co staje się widoczna gołym okiem. Ma ona niebieski kolor i zależnie od jego emocji przybiera inną formę. Przykładowo, jak chłopak jest spokojny, to taka jest też jego aura i wygląda jak zwykła otoczka wokół jego ciała, a gdy jest zdenerwowany, to może bardziej przypominać huragan. Wywołuje ona też lekki nacisk na przeciwniku, bo czuje on po prostu więcej mocy od Nevah’a, chociaż nie oznacza to że jest on znaczny. Oczywiście, tak naprawdę jego moc ani mana nie rośnie. Po prostu staje się bardziej widoczna. - Wolf Ferocity - wilki są pewnie jednymi z bardziej upartych zwierząt. Przez to, rany jakie otrzymują nie dekoncentrują ich w walce. W przypadku chłopaka jest to samo. Te pomniejsze rany nie odbierają znacznie jego koncentracji w walce. - Wolf Pheromones - zdolność, której chłopak czasami nie chciałby posiadać. Jest ona odpowiedzialna za zwiększenie cech, które czynią wilka alfą. Nevah uważa, że jest to sprawka zmutowanych feromonów, jednak nie zna się na tym na tyle by być tego pewnym. Osoby wokół są w stanie łatwiej mu zaufać, powierzyć władzę, chcą się go słuchać a czasami powoduje to że mają na niego chrapkę bardziej niż powinni. To ostatnie szczególnie go boli. Efekt ten nie jest 100%, na niektórych w ogóle nie działa i nigdy nie zadziała. Jest to losowe, ale zdecydowane już od urodzenia. Zdolność też nie działa na osoby, które wiedzą iż na ich myśli wpływają te feromony, oraz na te które mają mocne podstawy by to podejrzewać. MG decyduje kto ulegnie a kto nie i w jakim stopniu. Odpowiednie umiejki u graczy i NPC osłabiają to (np. kontrola ciał lub odporność na iluzje). - Wolf Fighting Style - jak wiadomo, wilczy chłopak zdobył ogon, pazury i kły. Oczywiście, ma on też możliwość walki nimi, jednak czy jest to mądre to inna sprawa. Nie mniej jednak, walka nimi jest możliwa i umiejętność walki nimi, jest zaliczana jako walka wręcz. - Xana Spirit - wraz z magią, dusza Xany została przywiązana do chłopaka. Nie chodzi tu oto, że ma on dwie dusze w jednym ciele, tylko o to że Xana jest w pewnym sensie do niego przywiązania. Mówiąc w skrócie, jest jak na smyczy. Tyle, że jest z własnej woli. Nie ma ona jednak ciała, jest tylko duchem i jedyne co w tym momencie może to dotrzymywanie mu towarzystwa. Czasami zauważy coś innego od niego, podzieli się swoimi poglądami i tym podobne. Xana może przyjmować różne formy, jednak nadal będzie tylko eterycznym bytem. Może ukazać mu się w swojej wilczej formie, pół wilczej i w ogóle nie pokazywać. Wtedy byłaby tylko głosem w jego głowie. Jest ona widoczna dla niego, i dla osób widzących dusze. Jak ktoś się na tym zna, to zerwie więź. Jednak nic straconego! Jak duch zechce może ją odnowić. Xana również jako duch może zostać złapana w specjalną pułapkę itp. Natomiast jej wypędzenie z tego świata jest bardzo trudne. Wymaga mocy minimum poziomu świętego maga i znaniu się na wyganianiu duchów. Jeśli chłopak stanie się potężniejszy niż Xana zanim obdarzyła go mocą, trudność ta wzrośnie jeszcze bardziej. - Spoiler:
Zaklęcia: - Wolf Claw (D) - zdolność, która wydłuża pazury o 5 cm i zwiększa ich wytrzymałość. Pazury są znacznie mocniejsze od stali i czas trwania tej przemiany to 2 tury i można używać tej umiejętności non stop. - Leap (D) - zdolność, która jest wzmacnia siłę naszego skoku, tym samym zwiększając jego zasięg o 5 metrów. Można skoczyć wyżej o 5 metrów, dalej, lub coś po środku, zależnie od woli użytkownika. Max 4 razy na post. - Howling Stream (C) - chłopak wzmacnia mocno siłę z jaką wyje, powodując dwie rzeczy: 1. Fale uderzeniową lecącą przed niego w formie stożka. Promień podłoża wynosi 1 metr, a wysokość figury 10 metrów, a potem się roznosi nieszkodliwe. Zadaje obrażenia rangi C miejscu w które trafi. 2. Falę dźwiękową - dźwięk spowodowany przy tej zdolności rani tylko uszy pobliskich osób (zasięg jak fala uderzeniowa z dodatkowym 0.5m w każdą stronę od granic stożka), z wyjątkiem Nev’a. Obrażenia są rangi PWM, D, C i B-, odpowiednio dla umiejętności Kocie uszy pobliskich osób (0,1,2,3). Jeśli ktoś jest w zasięgu fali uderzeniowej, dostaje obrażenia rangi C w miejsce które oberwie + obrażenia wypisane dla uszu. Jeśli ktoś jest poza zasięgiem fali uderzeniowej, ale w zasięgu gdzie siła dźwięku nadal działa, czyli te dodatkowe 0.5m, tylko uszy otrzymują wtedy obrażenia według rozpiski. Wymagany post przerwy między użyciami. - Alfaboy (A) - zaklęcie, wzmacniające w znaczącym stopniu pół-ludzkie ciało Nevah’a. Boost do szybkości, regeneracji i siły o 80% na 2 tury. Podczas trwania boosta, wydłużają oraz wyostrzają mu się kły (do 4 cm) i pazury (do 5 cm). I twardość jest podobna do bardzo dobrej jakości stali. Co jakiś czas przez jego ciało przejdzie złota błyskawica, która jest wyłącznie elementem stylistycznym. 2 posty przerwy przed kolejnym użyciem, ze względu na to iż ciało musi odpocząć.
Ostatnio zmieniony przez Nevah dnia Sro Paź 18 2017, 18:31, w całości zmieniany 6 razy |
|