I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Jedno z dziwniejszych miejsc północnych pustkowi, do którego niewiele osób wie jak dotrzeć. Otóż, pośrodku lasu, może odnaleźć jakby nic czarny, okrągły podest. Lub jak go nazywają, krąg. W końcu trzeba jakoś informacje turystyczne i legendy sprzedawać. A kto normalny by jakiegoś podestu tam szukał? Wracając, ma on liczne, antyczne ozdobienie i bardziej wprawione osoby mogą dostrzec na nim wyryte runy. Aktualnie, nie zostały one rozszyfrowane przez nikogo. Legenda głosi, że to miejsce jest swego rodzaju portalem między wymiarami. Ile w tym prawdy, nie wiadomo. Chłopak dotarł ostatecznie do celu swojej podróży. W niedalekiej mieścinie, usłyszał legendę o tym "kręgu" i od razu go ona zaciekawiła. W końcu jakby nie było, portale między wymiarami nie są codzienną rzeczą. I żeby jeden od tak sobie stał? Cóż, En po prostu musiał zobaczyć czy ma on jakieś powiązania z demonami. Nie był to główny cel jego podróży, tylko poboczny. W końcu słyszał, że w tych rejonach widziano gdzieś jego siostrę. Problem w tym, że dokładnie nie wiedział w której części pustkowi ona przebywała. To też, pozwolił sobie na lekki "wypoczynek". Widząc podest, chłopak bez wahania wskoczył na niego i przyjrzał się mu dokładniej przez około 2 godziny. Mógł definitywnie powiedzieć, że runy były minimalnie związane z demonami, bo widział już podobno. Nie zmieniało to faktu, iż nie miał pojęcia do czego one służyły. Równie dobrze jakiś człowiek mógł je podpatrzeć i odzwierciedlić, nie dając im żadnej mocy. Niestety, z jego aktualną wiedzą, En nie był w stanie dalej badać tej sprawy. Co nie znaczy, że skoro już tu był to nie skorzysta z przyjemnego miejsca treningowego. Cicho, pusto i z fajnie wyglądającym podestem. Czemu by nie? En zaczął od rozciągnięcia się, paru szybkich ćwiczeń by się zmęczyć i wtedy do walki z "cieniem" przy pomocy swojej tępej katany. W między czasie, doszedł do wniosku że przydałby się jakiś trener lub ktoś z kim można by odbyć sparring, ale gdzie teraz kogoś takiego znaleźć? Rozmyślając nad tą rzeczą, chłopak starał się dopracować do perfekcji swoje cięcia. I upuścił trochę swojej krwi na ten krąg przypadkowo, próbując tych bardziej obusiecznych technik.
Autor
Wiadomość
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Pią Lis 17 2017, 21:45
MG:
Mężczyzna nie zdawał się przejąć słowami młodszego szermierza. Skwitował je tylko pewnym tajemniczym podsumowaniem: -Moja egzystencja jest zbrodnią, której efekty nie znikną, nawet gdy wymażesz moje istnienie. - następnie zaś Laen zniknął, pojawiając się za plecami starszego miecznika, ten jednak w błyskawicznym tempie obrócił się i jednym prostym cięciem zblokował jeden atak, a wycofaniem i lekkim obrotem własnym ciałem zwyczajnie wyminął drugie cięcie. Co jak co - był szybki. Wręcz nieziemsko szybki. Wykonał jeden szybki wykrok do tyłu, a następnie drugi i kolejny zwiększając dystans do jakichś dwóch-trzech metrów. Stał wyprostowany. Ostrze spokojnie skierowane w dół trzymał, jakby zupełnie nie był przygotowany do walki. -To wszystko, na co cię stać? - spytał z westchnięciem.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Pon Lis 20 2017, 20:46
Chłopak był zmieszany słowami Człowieka. Jeśli czyjeś istnienie jest wymazane, nie oznacza to czasem iż wszystko co dokonali jest anulowane? Gdyby niektóre osoby nie istniały, świat byłby całkowicie inny niż jest aktualnie. Laen nie miał pojęcia co o tym sądzić, ale miał ważniejsze rzeczy na głowie. Krwistooki spodziewał się, że jego przeciwnik nie da się zaskoczyć. Miał nadzieję, że uda mu się przynajmniej zadrapać swojego wroga. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Słowa przeciwnika wydawały się w pewnym sensie prowokacją, ale chłopak wątpił że taki był ich zamiar. Najpewniej faktycznie musiał pokazać coś więcej, jeżeli chciał dostać możliwość nauk u tego potężnego szermierza. Problem był taki, że nie miał zbytnio nadającego się do tego zaklęcia, które nie byłoby w trakcie testów. - Nim to zrobię, chciałbym ci powiedzieć, że ja jestem bardziej typem szaleńca niżeli myślącej osoby. I nie mam pojęcia co się stanie za chwilę. - poinformował swojego przeciwnika chłopak i schował swoją ostrzejszą broń z powrotem do pochwy, żeby móc złapać obiema rękoma swoją najstarszą broń. Po czym skupił się na ładowaniu swojej magii szybkość w Cleaner'a i obie ręce. Poświęcał minimalną uwagę swojemu wrogowi. Skoro chciał go przetestować, to miał nadzieję że da mu to wypróbować. Laen zdawał sobie sprawę, że bez prób przekroczenia swoich limitów nie wiele osiągnie. Było to niebezpieczne, ale nie przejmował się tym w aktualnym momencie. Miał pokazać na co go stać, to musiał się postarać. Byle tylko się nie zabić. Chłopak próbował użyć nieopanowanego jeszcze Speedo Burst Cut'a (C). I kiedy w normalnym wypadku miał jakąś wyliczoną ilość energii, teraz spróbował ją zwiększyć kosztem kontroli nad nią. Coś mu mówiło, że po tej próbie i tak nie mógłby zbytnio walczyć dłużej. Z jakiegoś powodu nie używa się niewytrenowanych zaklęć. Mając pożądaną ilość, spojrzałby na swojego wroga. -No to jazda. - powiedziałby, żeby jakoś podnieść siebie na duchu i za pomocą Pure Speed (C), pojawiłby się prawie przed nieznajomym. I zacząłby brać rozmach, ale zamiast od razu rzucenia swojego zaklęcia, z kolejnym burstem speeda, pojawiłby się na mniej osłonionej stronie nieznajomego i wtedy by się porządnie zamachnął. Kto wie czy coś z tego wyjdzie. Byle przedwcześnie nie wybuchł. A po tym, postarałby się jakoś obraniać. Na tyle na ile byłby w stanie.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Czw Lis 30 2017, 23:00
MG:
Szermierz zdawał się być lekko rozbity. Widząc, że ten potrzebuje niewiadomo ile czasu na przygotowanie, Laen miał wrażenie, że zaraz zostanie zaatakowany. Ale koniec końców westchnął, najwidoczniej stwierdzając, że wypadałoby pozwolić czarodziejowi pokazać się z jakiejkolwiek chociażby strony. A sam Nightsky, gdy próbował złamać swoje ograniczenia, miał dziwne wrażenia... że ich nie miał. Gdyby poświęcił temu dziwnemu odkryciu chwilkę analizy czułby zamiast tego ogromną, chłodną, wręcz niezmierzoną pustkę. Prawie taką samą, jaka widniała w oczach nieznajomego. Nie wiedział ile energii władował w ostrze, zanim nie zdecydował się zaatakować. Podwójny skok spełnił swój efekt. Jego przeciwnik początkowo chciał zblokować uderzenie własnym mieczem, jednak gwałtowny przeskok oj... zadziałał. Cięcie wypuściło tak ogromną ilość energii, że samego Laena odrzuciło, a tumany śniegu przysłoniły całe pole walki. Gdy po kilkunastu sekundach śnieg opadł, jego przeciwnik nadal stał, a jedyna różnica była taka, że praktycznie cała jego prawa ręka, w której to trzymał ostrze, którym najwidoczniej zblokował magiczny atak. Cała ta ręka była pokryta lekkimi otarciami i poparzeniami, choć wszystko to nie wyglądało jakoś zbyt poważnie. -No... całkiem całkiem. - stwierdził prostując się i spoglądając na Laena. -Coś jeszcze? - dopytał lustrując go uważnie wzrokiem. Tymi swoimi pustymi, pozbawionymi jakiegokolwiek wyrazu, czarnymi oczami.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Pią Gru 01 2017, 18:50
Laen po tym jak został odrzucony, szybko starał się wylądować z powrotem na nogach. A jak nie, to przynajmniej odbić się rękoma od podłoża i wylądować na nich. Ewentualnie, po prostu wstałby jak człowiek i uśmiechnął się zadowolony że coś mu wyszło. A uważał że nie wyjdzie. Na szczęście, lub nieszczęście, zmotywowało go to tylko do większej ilości prób. Co było dość ryzykowne, ale jeśli miało to pomóc mu stać się silniejszym. To niektóre rzeczy mógł poświęcić temu celowi, przykładowo własne zdrowie. Nawet nie zwróciłby zbytnio uwagi na to ile obrażeń zadał przeciwnikowi. A raczej, nie dojrzał ich braku. Wiedział jednak, że w takim wypadku najpewniej może się wyszaleć. -Wszystko w testach więc... może być ciekawie. - odpowiedział szermierzowi, który był o wiele silniejszy od niego. Prawdopodobnie, Laen był dla niego jak mrówka do tej pory. Taka czerwona, bo go ugryzła, ale wiele nie zrobiła. W każdym bądź razie, zamierzał przejść do działania i starać się natrafić na ścianę, zwaną własnym limitem. Pierwszą próbą, byłoby odpalenie Sonic Boom'a (A). Starałby się balansować mocą magiczną, która z tego powodu byłaby rozprowadzona po jego ciele. W końcu nie chciałby siebie wysadzić, lub zbytnio sobie czegoś uszkodzić. Jego niedopracowana kontrola nad zaklęciem, byłaby widoczna po czerwonej energii, wyciekającej z różnych miejsc na jego ciele. Chłopak domyślał się, że długo tak nie wytrzyma, ale musiał dać z siebie wszystko. A przynajmniej na to wyglądało. Gdyby był w stanie ustabilizować swoją zdolność, używając Pure Speed (C) pojawiłby się obok człowieka, i ponownie zaczął z nim wymianę ciosów, która w tym momencie byłaby prawdopodobnie na większym poziomie. Sama taktyka walki by się nie zmieniła, poza faktem że chłopak częściej by atakował niż przedtem. Miał wrażenie, że i tak swoje przeciwnika nie zagnie, ale na to nie mógł nic zbytnio poradzić. W pewnym momencie walki, odskoczyłby do tyłu i ponownie próbowałby naładować Speedo Burst Cut, starając sobie przypomnieć poprzednie uczucie. Tym razem, dałby mu prawie całą moc jaką posiadał, i jednocześnie starałby się żeby nie wybuchła mu ona w twarz... przedwcześnie. W tym samym czasie, próbowałby unikać ewentualnych ataków swojego przeciwnika i zrobiłby kolejną ryzykowną kombinację. Znowu wykonałby podwójny skok, jednak w momencie w którym wylądował drugi raz, spróbowałby użyć Retardatione (A), bez tracenia kontroli nad energię wytworzoną przez Speedo Burst Cut'a (C) i wtedy nim zaatakować. Gdyby nie było na to szansy, darowałby sobie i próbowałby wybić się nad wroga za pomocą Dissilio (C), a następnie zamachnąć się w pełni uwalniając potężną energię.
Oczywiście, to wszystko mogło nie pójść. Może nie byłby w stanie uruchomić swojego buffa, lub nawet przy pierwszym podejściu tylko szczęście go uratowało od destrukcji. Nie mniej jednak, nie mógł się tak łatwo poddać. Póki mógł stać, musiał pokazać ile potrafiła. Lub przynajmniej swój potencjał na ucznia. W końcu, nie tak często trafia się na tak silnego przeciwnika. Laen zazwyczaj był w stanie zrobić trochę poważniejszą ranę od zadrapania, dlatego musiał docenić siłę nieznajomego grzesznika. Właśnie z tego powodu, próbowałby do skutku. Speedo Burst Cut'a (C) jego przeciwnik już widział, dlatego skupiłby się na tym, by Sonic Boom (A) zadziałał. Miał taką szczerą nadzieję, bo jeśli nie to pozostało mu powtórzenie akcji z przed chwili, wkładając w broń jeszcze więcej energii jednocześnie jej nie wysadzając. Chyba że rzucałby już swoje cięcie. Wtedy jego broń mogła równie dobrze prysnąć jak dla niego.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Pon Gru 04 2017, 19:02
MG:
Używanie, a przynajmniej próba użycia nieopanowanych zaklęć nie jest tak proste jak się wydaje. Jak wcześniej musiał poświęcić sporo czasu by naładować i praktycznie przeładować nieopanowane zaklęcie, tak błyskawiczna próba użycia kolejnego, ledwo co wymyślonego zaklęcia była niemalże z góry skazana na porażkę. A przynajmniej nie be odpowiedniego czasu. Tym razem jednak go nie miał, bo jego przeciwnik, widząc próbą rozprowadzenia energii z ogromną prędkością pojawił się przy nim i wykonując kopnięcie boczne posłał go kilkanaście metrów w tył. Sam Laen nie wiedział czy to jego energia czy siła nóg oponenta doprowadziła do złamania mu kilku żeber, ale wiedział, że coś takiego było. -Walka tylko na ryzyku jest zbyt niebezpieczna. Wtedy dałem ci czas. Jeśli nie potrafisz zrobić nic więcej niż tylko iść na łut szczęścia i próby samobójcze, nie mam powodów by cię uczyć. - powiedział tym swoim zmęczonym, niemalże wypranym z emocji tonem.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Pon Gru 04 2017, 19:43
Chłopak przygryzł lekko wargę, kiedy poczuł ból w żebrach. Cóż... to na pewno bolało. Spojrzał jednak na mężczyzne, nie przejmując się zbytnio jego uwagą. - Pewnie. Ale bez opuszczania strefy, która jest dla mnie komfortowa nigdy nie nauczę się czegoś więcej. Mogę walczyć tak jak zawsze, a sam widziałeś efekty tej walki, lub spróbować czegoś nowego. Jest różnica, między pokonaniem kogoś, a pokazaniem jak najwięcej. Preferuję wpaść prosto na ścianę, niż nawet jej nie widzieć. Szybciej ją wtedy pokonam. - odpowiedział, nie widząc zbyt wielkiego błędu w swojej logice. Rozumiał o czym mówił nieznajomy, ale sam chciał żeby mu pokazał na co go stać. Bez spotkania ze ścianą, raczej by tego nie zrobił. -To co teraz? - zapytał, wstając powolnie i wyciągając broń w stronę człowieka. Jeśli mieli jeszcze walczyć, to mógł próbować. Póki nie padnie.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Sro Gru 20 2017, 22:59
MG:
Mężczyzna westchnął. Punkt widzenia Laena wyraźnie nie pokrywał się z tym, co tajemniczy osobnik sądził. -Nie możesz wyjść z tej strefy komfortu przeciążając się. Nie pokonasz ściany cały czas ją analizując. To co masz zrobić, to próbować wyjść na bieżąco. A nie zabierać się za to w nieskończoność. Bo tylko w ten sposób pokonasz coś niespodziewanego. - oznajmił mężczyzna, a widząc, jak ten wstaje i wyciąga broń westchnął -W tym stanie nie pokażesz sobą nic. - stwierdził znudzony, schował miecz i wyminął chłopaka, nie przejmując się jego stanem.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Czw Gru 21 2017, 00:48
Chłopak stał cicho przez cały wywód mężczyzny, skupiając się na oddychaniu, by chociaż trochę polepszyć swój stan. Wszystko go bolało, ale nie miał teraz czasu przejmować się bólem. Tu chodziło o rozwinięcie się. Zdobycie większej mocy dla celów, jakie posiadał. Niczego innego bardziej nie potrzebował niż tego. Gdy ten zaczął go wymijać, zamachnąłby się wyciągniętym mieczem w jego stronę, próbując zrobić to jak najszybciej bo wiedział że ten człowiek był szybki. Szybszy pewnie od niego. Niezależnie od tego czy by zablokował, czy by coś oberwał, oraz nawet od tego czy by skontrował, powiedziałby nieznajomemu jeszcze coś. - Są przeciwnicy którzy są silniejsi. Szybsi. Mądrzejsi. Bardziej doświadczeni. Tacy, przeciwko którym w moim aktualnym stanie nie byłbym w stanie wygrać. Nie ważne jak bardzo będę kombinował, przeciwko takim nic nie osiągnę. Tak długo jak nie przekroczę limitu. Jak nie spróbuję ich chociaż w jednej rzeczy przewyższyć, i tej rzeczy mądrze użyć. Ale znowu oni mogą być mądrzy i na to odpowiednio zareagować. Wtedy muszę stać się jeszcze mądrzejszy. Jest różnica między posiadaniem szansy, a totalnym jej brakiem i poddaniem się. - powiedział co myśli chłopak i spróbowałby wewnątrz siebie poszukać jakiejś siły, że móc chociaż coś się ruszać. Żeby coś jeszcze pokazać, chociażby swój upór. Niezależnie od tego, spróbowałby na nieznajomego ruszyć. Gdyby był zbyt daleko, spróbowałby Pure Speedem (C),a jeśliby leżał, postarałby się podnieść.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Sob Gru 30 2017, 13:01
MG:
Laen zaatakował mężczyznę, jednak ten bez większych problemów zablokował. -Hoho... masz jeszcze chęci? - spytał, co najwyraźniej mu zaimponowało, po czym bez większych problemów odepchnął chłopaka -Dobrze więc... nauczę cię. Nauczę cię twojego własnego grzechu... - po czym mag prędkości odczuł, jak jego ciało spowija chłód. Chłód większy od czegokolwiek, co w życiu poczuł. Zupełnie, jakby resztki jego egzystencji miały opuścić jego ciało i nigdy nie wrócić. Ale wtedy też mężczyzna... wykonał błyskawiczne cięcie, niemalże przecinając chłopaka po skosie w pół, sprawiając, że ten stracił przytomność.
Ale się ocknął. I na jego ciele nie było śladów obrażeń. Leżał na śniegu w lesie. Pewnie nadal znajdowali się gdzieś na Północnych Pustkowiach. O pobliskie drzewo opierał się mężczyzna, z którym niedawno się pojedynkował. Ręce miał zaplecione na klatce piersiowej i przymknięte oczy. Nawet ich nie otwierając mruknął: -Wreszcie się ocknąłeś? - spytał głosem kompletnie wypranym z emocji, po czym odsunął się od drzewa. -Twoim grzechem jest lenistwo. Niechęć do akceptacji faktów. Ociężałość w działaniu. Może i jesteś szybki. Może i masz motywację, ale twoje własne lenistwo to bariery, na które napotykasz. Tym jest lenistwo. - wyjaśnił na spokojnie, po czym dodał -By opanować lenistwo, musisz nauczyć się blokować. I to oszczędzając energię. Jedno cięcie. Niezależnie od siły czy mocy ataku, będziesz w stanie to zbić bądź przeciąć. Przygotuj się. - powiedział, po czym dobył miecza, i gdy Laen był już gotowy... zaatakował, wyprowadzając wpierw jedno proste cięcie.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Nie Gru 31 2017, 01:53
Chłopak po przebudzeniu pamiętał chłód, który wcześniej go spowił. Było to coś... innego. Nigdy nie spotkał się z czymś podobny, także nie wiedział do końca jak zareagować. Poza napływem strachu, mniejszego bądź większego. Na pierwsze upomnienie od razu odpowiedział. - Cóż, przepraszam za problemy z ocknięciem się po zostaniu przeciętym. A bynajmniej jeśli dobrze pamiętam to zrobiłeś. - powiedział i zaczął wstawać ze śniegu. Zauważył, iż czuł się znacznie lepiej niż przedtem. Nieznajomy grzesznik musiał go wyleczyć. Po prostu nie widział innej opcji, chyba że ten miał jakiegoś znajomego medyka w pobliżu. Wysłuchał następnych słów człowieka i musiał szczerze powiedzieć... ledwo co zrozumiał. Nie wydawało mu się, iż był on leniwy. A może ten chciał po prostu epicko wyglądać dając mu taką lekcję, więc wyuczony był jakiegoś wierszyka? Krwistooki nie wiedział, ale może wolał się nie dowiadywać. Co prawda samego konceptu lenistwa nie zrozumiał, ale następne słowa grzesznego już bardziej. Dobył na powrót swojego ostrza i trzymał je w jednej dłoni. Jak dobrze zrozumiał, nie potrzebował do tego obu. I gdy atak miał nadejść, ciął poziomo bez większego użycia siły i mocy. Jak dobrze zrozumiał, to coś takiego miał zrobić. Nie do końca wiedział jak to miało zadziałać, bo w przeszłości takie rzeczy nie wychodziły, ale może coś mu w głowie przestawili. Kto wie. Nie znał swojego mentora.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Pią Sty 05 2018, 17:21
MG:
-Oh? - rzucił zdziwiony mężczyzna -A czy wyglądasz na kogoś, kto został przepołowiony? - spytał, jakby... z lekką nutą rozbawienia? Choć nie było czasu na zabawę. Trzeba było działać. Mężczyzna wziął zamach, a Laen próbował zbić. Jednak... nie dał rady. Zanim jego ostrze zdążyło zareagować, stracił prawą rękę, a przeszywający ból go ogłuszył. Po czym... zemdlał.
Ale się ocknął. I to z ręką! A nawet dwiema wciąż z ciałem połączonymi! Leżał na śniegu w lesie. Pewnie nadal znajdowali się gdzieś na Północnych Pustkowiach. O pobliskie drzewo opierał się mężczyzna, z którym niedawno się pojedynkował. Ręce miał zaplecione na klatce piersiowej i przymknięte oczy. Nawet ich nie otwierając mruknął: -Wreszcie się ocknąłeś? - spytał głosem kompletnie wypranym z emocji, po czym odsunął się od drzewa. -Gotowy? - spytał, dobywając ostrza i szykując się do ataku...
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Pią Sty 05 2018, 17:53
Chłopak przeklął pod nosem na ponowny ból, którego teraz już nie czuł ale o nim pamiętał. Spojrzał na osobę, która tak go atakowała i nie mógł się powstrzymać przed zapytaniem. - Zamierzasz co chwilę na różne sposoby mnie rozcinać, nim to opanuję, prawda? - powiedział z anime-like kropelką potu na czole. Coś czuł, iż nie był w błędzie. Dlatego dobył swojego ostrza, które było w miarę zaufane. I w momencie w którym atak ponownie zaczął nadchodzić, ciąłby poziomo, tym razem szybciej ale nie przesadzając z siłą i mocą. Jak dobrze zrozumiał, te dwie ostatnie rzeczy miał oszczędzać lub kontrolować. Tak więc próbował to zrobić. Zbicie ataku samą siłą mięśni nie było tym, co próbowali osiągnąć z tego co wiedział. A może jednak? Kto wie. Może tym razem nie zostanie przepołowiony i nie straci ręki, lub innej rzeczy w tym stylu.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Pią Sty 05 2018, 18:09
MG:
-Cieszę się, że to rozumiesz. - powiedział mężczyzna, po czym ponownie wykonał cięcie. Tym razem jednak ostrzu Laena udało się spotkać z ostrzem swojego chyba mistrza, jednak jedyną różnicą było to, że zamiast mieć odciętej ręki ostrze przeszło mu przez twarz oraz tors, że ból odebrał mu resztki zmysłów...
Ale się ocknął. Leżał na śniegu w lesie. Pewnie nadal znajdowali się gdzieś na Północnych Pustkowiach. O pobliskie drzewo opierał się mężczyzna, z którym niedawno się pojedynkował. Ręce miał zaplecione na klatce piersiowej i przymknięte oczy. Nawet ich nie otwierając mruknął: -Wkrótce zaczną zostawać blizny - oznajmił spokojnie, po czym otworzył swoje czarne niczym próżnia oczy -Nie skupiaj się na tym by zablokować cięcie. To upierdliwe. Skup się na tym, by po prostu nie dostać przez swoje ostrze. - poinformował, po czym szykował się do kolejnego ataku. Nie było przerwy. No, chyba, że na umieranie.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Pią Sty 05 2018, 18:30
Chłopak spojrzał na nieznajomego jakby wyrosła mu druga głowa. Chłopak nie przejmował się bliznami tak bardzo. Nie próbował jakoś zbierać uwagi płci przeciwnej i tej samej. Uważał, że wszyscy mogli sobie znaleźć lepsze zajęcie od czegoś takiego. Nie wiedział do końca czy zrozumiał dobrze grzesznika, ale nie zamierzał przestać próbować. Jak już było wiadomo, nie było to w jego naturze. Przygotował z powrotem swoje ostrze i skupił się tym razem na swojej broni, bardziej niż na ataku przeciwnika. Próbował się z nim się jakoś mentalnie dogadać, jeśli miało to sens. A następnie, jeśli ręka sama by mu się nie ruszyła, spróbowałby sam ciąć poziomo, ale licząc na siłę jego ostrza, a nie własną. W najgorszym wypadku, znowu by się rozpłatał.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Pią Sty 05 2018, 18:39
MG:
I znów ciach. I po chłopaku. Gdy ponownie się ocknął, nic nowego tu nie widział. -Ech... powtórzę jeszcze raz. To grzech Lenistwa. Mniej werwy! - rzekł, jakby to było coś oczywistego. Chyba nawet mu się znudziło nieustanne, Laenowe umieranie. Najpierw jest zbyt leniwy by pojąć jakąś naukę, a teraz zbyt do niej gorliwy, by zrozumieć istotę swojego grzechu. Noż cholera bierze. Mężczyzna ponownie przygotował się do wykonania tego ataku, sprawdzając jednak, czy Laen jest gotowy do działania. Głupio tak rozciąć ucznia, nieprzygotowanego jeszcze do nauki.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.