I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Jedno z dziwniejszych miejsc północnych pustkowi, do którego niewiele osób wie jak dotrzeć. Otóż, pośrodku lasu, może odnaleźć jakby nic czarny, okrągły podest. Lub jak go nazywają, krąg. W końcu trzeba jakoś informacje turystyczne i legendy sprzedawać. A kto normalny by jakiegoś podestu tam szukał? Wracając, ma on liczne, antyczne ozdobienie i bardziej wprawione osoby mogą dostrzec na nim wyryte runy. Aktualnie, nie zostały one rozszyfrowane przez nikogo. Legenda głosi, że to miejsce jest swego rodzaju portalem między wymiarami. Ile w tym prawdy, nie wiadomo. Chłopak dotarł ostatecznie do celu swojej podróży. W niedalekiej mieścinie, usłyszał legendę o tym "kręgu" i od razu go ona zaciekawiła. W końcu jakby nie było, portale między wymiarami nie są codzienną rzeczą. I żeby jeden od tak sobie stał? Cóż, En po prostu musiał zobaczyć czy ma on jakieś powiązania z demonami. Nie był to główny cel jego podróży, tylko poboczny. W końcu słyszał, że w tych rejonach widziano gdzieś jego siostrę. Problem w tym, że dokładnie nie wiedział w której części pustkowi ona przebywała. To też, pozwolił sobie na lekki "wypoczynek". Widząc podest, chłopak bez wahania wskoczył na niego i przyjrzał się mu dokładniej przez około 2 godziny. Mógł definitywnie powiedzieć, że runy były minimalnie związane z demonami, bo widział już podobno. Nie zmieniało to faktu, iż nie miał pojęcia do czego one służyły. Równie dobrze jakiś człowiek mógł je podpatrzeć i odzwierciedlić, nie dając im żadnej mocy. Niestety, z jego aktualną wiedzą, En nie był w stanie dalej badać tej sprawy. Co nie znaczy, że skoro już tu był to nie skorzysta z przyjemnego miejsca treningowego. Cicho, pusto i z fajnie wyglądającym podestem. Czemu by nie? En zaczął od rozciągnięcia się, paru szybkich ćwiczeń by się zmęczyć i wtedy do walki z "cieniem" przy pomocy swojej tępej katany. W między czasie, doszedł do wniosku że przydałby się jakiś trener lub ktoś z kim można by odbyć sparring, ale gdzie teraz kogoś takiego znaleźć? Rozmyślając nad tą rzeczą, chłopak starał się dopracować do perfekcji swoje cięcia. I upuścił trochę swojej krwi na ten krąg przypadkowo, próbując tych bardziej obusiecznych technik.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Pon Paź 02 2017, 23:15
MG:
Miejsce przesiąknięte legendami budzą najwięcej nadziei... tym samym jednak budzą też najwięcej rozczarowań, gdy wszystko to okazuje się niczym więcej jak bajką. Ćwiczenia jednak były ważne. Trochę się rozruszał. Trochę se namachał. Dzień jak co dzień. Krew spadła na krąg robiąc plamę. Której nikt chyba nie będzie chciał sprzątnąć ot tak. Ale wtedy też usłyszał trzask gałęzi a spomiędzy drzew wyszedł jakiś starszy mężczyzna z długimi włosami spiętymi w kucyk i w płaszczu. Na głowie miał kaptur, jednak wychodząc bliżej kręgu zdjął go, toteż dało się dostrzec zarys rysujący się na jego twarzy w elegancki, zadbany szlak dookoła ust. Spojrzał swoimi czarnymi niczym otchłań oczami na chłopaka, najwyraźniej nie spodziewając się go tutaj, po czym podszedł bliżej podestu, kompletnie ignorując obecność Laena. Przykucnął i dotknął dłonią kamienia, zamykając oczy i coś mrucząc pod nosem.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Wto Paź 03 2017, 07:30
Chłopak spojrzał się od razu w kierunku, z którego usłyszał ten często spotykany dźwięk. W końcu, kto w tych czasach nie depcze gałęzi? Miały taki przyjemny dźwięk. Widząc jakąś starszą osobę w płaszczu, nie wiedział co pomyśleć. Jedyny powód dla którego mógł tutaj być, to jeśli miał do niego sprawę. Albo przyszedł do tego kręgu. Druga opcja była zdecydowanie bardziej wiarygodna. W końcu nigdy dziada nie widział na oczy. En uniósł jedną brew widząc ten dziwny ślad na ustach nieznajomego. To była jakaś moda w tych terenach? Raczej nie, ale co one mogły oznaczać? Chłopak zirytował się trochę na niewiedzę o tej losowej osobie zza krzaków. Kiedy spotkali się spojrzeniami, Laen miał podejrzenia, że ta osoba nie jest taka normalna. I zdrowa umysłowo. W końcu, kto ignoruje nieznajomego wymachującego mieczem? Chłopak równie dobrze mógłby zaatakować starca w tym momencie. Nie robił tego tylko dlatego, iż ten ktoś mógłby być potężniejszy od niego. Wolał trochę się dowiedzieć, i ewentualnie potem powalczyć. Ciekawe czy nadałby się na lalkę treningową. Widząc, że ten klęka i coś szepta, zaczął do niego powoli podchodzić. Jakiś kult? To było bardzo możliwe. Może nie koniecznie czcił demony, ale jak głosiła legenda to miejsce było portalem do kilku wymiarów. Miejsca takich legend są dość często wykorzystywane przez takich maniaków z tego co wiedział. Pomimo tego, podszedł do starca normalnym tempem i spojrzał na niego swoimi czerwonymi oczami. -Co ty robisz starcze? - zapytał się neutralnym i może trochę zaciekawionym tonem. W końcu nie często się spotyka kultystów, a to co mówią jest tak idiotyczne że aż śmieszne. Gdyby został zignorowany, spróbowałby odciąć rękę dotykającą kamień. W końcu, nie lubi być ignorowany.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Sob Paź 07 2017, 15:15
MG:
Mężczyzna w żaden sposób nie przerwał swojego mamrotania. Totalnie olał maga szybkości, więc ten zdecydował się uciąć mu dłoń. Jednak wtedy, starszy osobnik szybko zabrał rękę, tak, że ostrze upadło na kamień, a następnie powrócił nią, tym samym blokując jego miecz i uniemożliwiając jego podniesienie. Jednocześnie nawet na moment nie przerwał swojego mamrotania, a gdy skończył, znaki zalśniły ostrą czerwienią na moment, a potem zbladły. Dopiero wtedy odwrócił spojrzenie na młodszego osobnika: -Atakować przechodniów, naprawdę rasa ludzka upadła... - mruknął zawiedziony, po czym wstał prostując się i zaczynając odchodzić od kamienia, ponownie zlewając postać Nightsky'a.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Sob Paź 07 2017, 16:00
Chłopak spojrzał zirytowany a zarazem zaciekawiony na starca. Wcześniej czekał, aż ten skończy gadać, bo pewnie gdyby znowu spróbował zwrócić na siebie ten uniknąłby cięcie. A dla chłopaka nie było to jakąś sprawą wielkiej dumy nie odcięcie mu ręki przy leniwej próbie. W końcu, zrobił on coś co spowodowało że znaki na kręgu zajarzyły się na czerwono. Z drugiej strony, nazwał się on przechodniem i kimś innym od człowieka. Można powiedzieć, iż Laen zainteresował się tą osobą. W sporej części walką z nim, ale tego nikt nie musiał wiedzieć. Jak ten zaczął odchodzić, wziął z powrotem swoje ostrze i spojrzał z powrotem na staruszka. I zszedł tym samym z kręgu, idąc za nim by pozawracać mu głowę. -Ciężko nazwać cię przechodniem, kiedy kombinujesz coś z jakimś kręgiem na którym stałem. Równie dobrze mogłeś spróbować to zdetonować czy coś. I słucha się jak ktoś do Ciebie mówi. Twoja rasa naprawdę upadła... jakakolwiek ona jest. W każdym razie, co zrobiłeś z tym kręgiem? I kim jesteś? - zaczął gadać chłopak żeby jakoś wybadać tą osobę. Nie wydawał się typowy, a tacy zawsze byli ciekawymi kompanami. A co oprócz zabawy i siostry zostało Enowi w życiu? No właśnie. Aktualnie nic. Mag szybkości jednak podejrzewał, iż ten nadal by go nie słuchał. Gdyby faktycznie tak było, podbiegłby i zamachnąłby się swoim bardziej tępym ostrzem na przeciwinika. Skoro nie był człowiekiem, to nie miałby większego problemu z uniknięciem. Tym bardziej, że w tym momencie krwistooki próbował po prostu zwrócić na siebie uwagę. Dodał jeszcze w odpowiedzi na jego wcześniejsze słowa. -A. I "wychowały" mnie demony więc miej pretensje do nich a nie do mnie. - chociaż, jeśli staruch obwiniał geny ludzkie, to wtedy nie miał takiego usprawiedliwienia.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Nie Paź 15 2017, 21:18
MG:
Mężczyzna szedł spokojnie, niezbyt się przejmując chłopakiem, który to za nim wędrował i zawracał mu gitarę. Westchnął gdzieś w środku jego wypowiedzi, najwidoczniej uznając, że nie ma sensu zbytnio się nad czymkolwiek rozwodzić. Zresztą, potwierdził to słowami: -Nie ma to znaczenia. I tak nie zrozumiesz. Zwłaszcza z tak ograniczonym słuchaniem. - rzucił znudzony, choć zatrzymał się gdy ten wspomniał o demonach. -Dziwne... nie pachniesz jak jeden z nich lub ich pomiotów. - stwierdził z lekką nutą... zaintrygowania w głosie, po czym ruszył dalej. -Patrząc jednak na twoje zachowanie nie dziwię się, że nie miały dla ciebie żadnych planów prócz zabawy. - dodał po chwili idąc przez las.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Nie Paź 15 2017, 23:39
Chłopak spojrzał zirytowany na nieznajomego. O co teraz chodziło mu z tym słuchaniem? Nie miał pojęcia, jednak nie było to takie istotne. W końcu opinia innych o nim nie była aż tak istotna. - Moje słuchanie nie jest ograniczone. Słyszę co chce słyszeć po prostu. I nigdy nie wiesz póki nie spróbujesz. - odpowiedział znudzonemu gościowi. Cóż, jeśli krwistooki będzie mu uprzykrzał życie to nie powinien on być taki niezainteresowany wszystkim. Nie żeby En mógł coś na ten temat mówić. W końcu interesował się znacznie mniejszą ilością rzeczy. Miecze, demony i siostra to niewiele jak na człowieka. - Cóż, porwany maluch musiałbyć mega zabawą, skoro trzymano go przez ponad 10 lat, czyż nie? Co prawda, pod koniec zabawka ugryzła parę demonów i im uciekła. Swoją drogą, kojarzysz niejakiego demona Vesaliusa? I może pomógłbyś mi przy treningu? - zapytał zaciekawiony czy coś wie o demonie który go przetrzymywał. Co do propozycji treningu, czemu by nie wykorzystać ewentualnej wiedzy nieznajomego, którego zaczął nazywać w myślach Wąchacz przez jego wspominkę o tym jak pachniał.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Sob Paź 21 2017, 21:13
MG:
Mężczyzna szedł sobie dalej spokojnie, od czasu do czasu wzdychając słysząc, że Laen ciągle za nim idzie. -Czyli jest ograniczone. - krótko podsumował wypowiedź dotycząca słuchania oraz jak na tajemniczego osobnika przystało - kompletnie olewając resztę wypowiedzi miecznika. -Tak. Zabawą. - kolejna lakoniczna wypowiedź, po czym dodał -Niezbyt silny. 5 krąg. - chyba chodziło mu o Vesaliusa, a następnie - tak, ponownie westchnął - znów się odezwał -Co mi po nieumiejącym słuchać człowieku bez grosza cierpliwości? - wciąż się nie zatrzymywał.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Sob Paź 21 2017, 21:40
Chłopak wzruszył ramionami na podsumowanie jego wypowiedzi. Nikt nie musiał o tym wiedzieć. Ono jest tylko "ulepszone", takie miał zdanie na ten temat chłopak. Nie było to jednak zbyt ważna kwestia, więc nie widział zbytnio powodu by jej ciągnąć. Duma nie była aż tak ważna dla krwistookiego. Na temat zabawy uniósł tylko brew. - Co, myślisz że mógłbym być czym innym, bez zbytniej możliwości rozwoju? Zachowanie nie ma tu nic do rzeczy, tak naprawdę. - powiedział co myślał i kontynuował zagadywanie tajemniczego gościa. Ciekawe jak daleko do jego granicy cierpliwości. Słysząc coś co prawdopodobnie było na temat Vesaliusa, skupił się trochę bardziej na rozmowie. -Czyli jednak nie jest takim nikim, o którym w ogóle nie słychać. - pomyślał na głos po czym dodał kolejne pytanie. - Skoro mówisz że jest niezbyt silny, to ty pewnie musisz być o wiele silniejszy, co nie? - zakończył już formując niecne plany zawracania mu głowy by móc czegoś się dowiedzieć. W końcu świat demonów był nawet ciekawy, z racji że była to kraina z której pochodził. A przynajmniej można tak powiedzieć. -Umiem słuchać ale olewam część. To dwie różne rzeczy, i tą drugą z tego co widzę też praktykujesz. I nie wiem o czym mówisz z tą cierpliwością. W każdym bądź razie, jesteś pewien że nie ma czegoś co tylko człowiek mógłby zrobić, i byłoby to dla Ciebie korzystne? Chciałbym stać się trochę więcej niż "niezbyt silny", żeby móc z nim walczyć. O Vesaliusie mówię, rzecz jasna. - powiedział chłopak, czekając na odpowiedź i nadal nie odpuszczając mu kroku. Miał nadzieję, że faktycznie coś osiągnie. Po czym, zaczął rozmyślać czy jakby był dziewczyną to zostałby przyjęty na nauki. Może to jest jeden z tych rodzajów demonów, lubiących się w cielesnych zabawa. Nie wydawał się taki, ale kto wie. I przez to Laen wyobraził siebie jako dziewczynę w długich chaotycznych włosach, z skromną figurą, fioletowymi oczami i znudzonym uśmiechem. Aż pokręcił głową na takie wyobrażenie. Niedorzeczność.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Sro Paź 25 2017, 23:20
MG:
Mężczyzna szedł spokojnie, zdając się być istnym kwiatem lotosu na środku jeziora wywodów Laena. -Myśl o nim jak o dowódcy jednego oddziału. - powiedział spokojnie nieznajomy -Więc dla ludzi może być znany. Jednak nie dla Demonów. - rzucił znudzonym tonem, po czym wyjaśnił kolejną kwestię -Olewanie, a nie odnoszenie się do bezsensownej części to dwie różne rzeczy. - i w sumie tyle było z tego wszystkiego. Szedł tak przez dłuższy czas w milczeniu, aż w końcu wyszli z lasu na rozległą, pokrytą śniegiem równinę. -Mierząc tak nisko nie ma powodów do nauki. - stwierdził w końcu, po czym wolnym krokiem ruszył przed siebie. Ale za to, podczas całej tej wędrówki mag prędkości dostrzegł, że starszy mężczyzna także miał przy sobie miecz.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Czw Paź 26 2017, 00:11
Chłopak zastanawiał się przez chwilę na odpowiedź nieznanej mu osoby. To w sumie ma sens. Zawsze powątpiewał w jego przechwałki o byciu bardzo silnym jak na demona. Zazwyczaj robiły to osoby, które nie miały czym się chwalić. -Hmmm... ale ty go znasz, czyli musisz być dość dobrze obeznany na temat krainy demonów. Skoro nawet oni o nim często nie słyszą. - powiedział, raczej nie myląc się w tym przypadku. Ale kto wie, może go jeszcze zaskoczy swoją odpowiedzią. Z takimi to nigdy nie wiadomo. -Czepiasz się szczegółów. Poza tym, to my decydujemy co jest dla nas bezsensowne. - odpowiedział sam nie wiedząc czemu dalej ciągnie ten temat. Tak po prostu, nie chciał ustąpić. Było to coś, co dość często mu się zdarza w randomowych momentach. W każdym bądź razie, chłopak nie przejmował się tym zbytnio. Laen nie przejął się zbytnio tym, że wyszli już na równinę pokrytą śniegiem. Miał nadal parę rzeczy do powiedzenia? - Nie nazwałbym tego mierzeniem nisko, tylko stawaniem się coraz silniejszym stopniowo. Może i są drogi na skróty, ale niektóre z nich są jednak zbyt destrukcyjne. I przeszkodziłyby mi tym samym w ochranianiu mojej siostry przed niebezpieczeństwami. W tym momencie, mierzę w demona który odebrał mi czas z rodziną. Później... cóż, zobaczy się. Życie nie wydaje się takie ciekawe po tych latach w demonicznym świecie, dlatego przejęcie tam władzy lub bycie przynajmniej wysoko w hierarchii brzmi obiecująco. Poza tym, po prostu nie zakładam że zbytnio mi pomożesz. Nawet ja nie widzę powodu przez który wziąłbyś mnie na swojego ucznia. A więc jak to będzie? Wytrenujesz innego szermierza? A jak tak to do jakiego stopnia? Bycia w stanie przejęcie władzy nad demonicznym światem? A może wyrównania rachunków? Przede wszystkim to... kim jesteś? - powiedział, przyśpieszając trochę i wychodząc naprzeciw facetowi, chcąc usłyszeć jego odpowiedź bez potrzeby łażenia za nim. Może i ma rzeczy do zrobienia, ale tak samo krwistooki nie żartował ze swoimi słowami. Pewnie dlatego, poważna odpowiedź była tym co oczekiwał.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Czw Lis 02 2017, 21:05
MG:
Mężczyzna nie wyminął tym razem Laena. Tylko stanął i spojrzał mu prosto w oczy, a mag szybkości poczuł coś, co go przeraziło. Zimną, bezkresną otchłań. Czarne niczym próżnia oczy mężczyzny wpatrywały się w niego, a ten miał wrażenie, że z każdym kolejnym oddechem ulatują mu życia. -Szkoliłem już głupiego chłopaka, którego towarzyszką byłą heroldka Kevana. Szkoliłem kobietę, która nie potrafiła postawić na swoim, choć mówiła, że chce. Nauczyłem w tych czasach znacznie więcej osób niż przez minione wieki. Czemu miałbym brać kolejną osobę na ucznia? - spytał obojętnym tonem, a następnie westchnął i powoli dobył ostrza. Było to eleganckie, misternie wykute oraz zdobione ostrze. -Jestem tylko człowiekiem. Człowiekiem z wieloma przestępstwami na swoimi koncie, z grzechami, których nic nie zmaże. - przedstawił się, po czym cofnął prawą nogę do tyłu i przystawił swe ostrze przy twarzy, jego końcówką celując w Laena. -Sprawdźmy więc co umiesz. - westchnął, choć jego postawa i aura wskazywała na pełną uwagę.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Pon Lis 06 2017, 17:49
Chłopak wzdrygnął się lekko od patrzenia w oczy nieznajomego. To była jedyna fizyczna oznaka, że poczuł przerażenia. Dość nieznany mu koncept, ale instynktowi pewnie bardzo dobrze znany. Miał małe wątpliwości, co do tego czy ten znawca wiedział co on czuje. Najpewniej nawet zauważył jego reakcję. W końcu, z tego co wiedział mistrzowie szermierki muszą widzieć najdrobniejsze ruchy przeciwnika. Albo mu się po prostu pomyliło z drapieżcami. Teraz nie wiedział. - Skoro tyle osób szkoliłeś, to czemu by nie następnej? Brak sił, żeby się kolejnym człowiekiem użerać? I, dlaczego szkoliłeś tyle osób? Z dobroci serca, chciałeś zadośćuczynić, a może kogoś szukasz? - zapytał bardziej ciekawsko, niżeli prowokująco. Nie miał po co denerwować go. A raczej nie miał na to chęci. Poza tym, ten ktoś miał nerwy ze stali. Przynajmniej tak uważał po tym co widział. - Tylko człowiekiem, wiedzącym masę rzeczy o demonach i mam wrażenie, że będącym silnym od wielu z nich. To nie jest bycie tylko człowiekiem, bo niewiele osób osiąga takie rzeczy. Nawet, kiedy stwarzają wiele złego. Poza tym, nie wiem co o tym sądzisz, ale nie ma co się rozdrabniać nad grzechami. Popełniłeś je i żałujesz? To po prostu ich nie rób. Nie zmażesz tym, ale to nie przeszłość jest ważna. Tylko przyszłość. - powiedział Laen, który rzadko ta filozofuje. Miał jakieś olśnienie chyba. Lub Człowiek po prostu trafił w jakiś jego czuł punkt. To było niewiadomą. Widząc, że nieznajomy wydobywa swój dość... unikatowy miecz, chłopak złapał swoje tępe ostrze jedną ręką i odskoczył trochę do tyłu, przed rozpoczęciem pojedynku. Lub najpewniej jednostronnej masakry. Rozejrzał by się trochę po posturze faceta, i postarałby się zapamiętać gdzie miał jakieś luki w obronie. Oczywiście, było możliwe że są one tylko po to by go podpuścić, dlatego na razie by w nie nie celował. Zaczekał by, aż pierwszy ruch wykona nieznajomy, i z pełnym skupieniem uniknąłby go. Ewentualnie zbił na bok lub obronił się. Jeśli byłaby jakaś jego kontynuacja, znów skupiłby się na defensywie, żeby wybadać jakoś przeciwnika. Dopiero po chwili, zacząłby również atakować, ale dość ostrożnie, a zarazem chaotycznie. Tak, żeby jak największe problemy miał z przewidzeniem jego następnego ruchu. Chciałby w ten sposób kontynuować tą wymianę ciosów, i gdy nadarzyła by się okazja, wykonać atak która na normalnych osobach byłby najpewniej kończącym. Przed samą walką, odpaliłby jeszcze Faster Hands (D), żeby mieć większe szanse z tym kimś.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Czarny Krag Sro Lis 08 2017, 00:08
MG:
Mężczyzna spokojnie spał, a jego tajemnicze, wręcz przerażające oczy lustrowały maga prędkości, oczekując na jego słowa, reakcje, działanie. -Dobre pytanie. - powiedział cicho, na stwierdzenie o nauczaniu. Czyżby sam nie wiedział? Była to jakaś jego część, której on sam nie rozumiał bądź myślał, że nie posiada? A może kilka rzeczy po trochu. Przemilczał większość następnej wypowiedzi Laena, podsumowując tylko dwoma słowami -Popełniam i przez wszystkie lata świata popełniać będę. - a następnie ruszył do ataku. Wykonał błyskawiczny wykrok i pchnięcie na wysokości szyi chłopaka, ten instynktownie wycofał się po skosie, a tajemniczy mężczyzna płynnie przeszedł z pchnięcia, do kolejnego kroku i niskiego cięcia wręcz znad ziemi. Właśnie... znad ziemi przykrytej sporą ilością śniegu. A ten niczym piach zasłonił mu widok. Szczęśliwie - szybkie i zwinne rączki czarodzieja pozwoliły mu przestawić miecz w bok. Oto jego przeciwnik wykonał błyskawiczny wręcz piruet i potężnym cięciem równoległym do ziemi planował zaatakować chłopaka na wysokości piersi. Ten zblokował, jednak poczuł ogromną siłę uderzenia. Nawet zdawało mu się, że okoliczny śnieg i spadające płatki pod tym impetem się przesunęły. Uderzenie było tak silne, że ręce go rozbolały, uniemożliwiając płynne przejście do kontrataku, ale napotkany szermierz po tamtym ataku się wycofał. I mógł przyjrzeć się ofensywie chłopaka, choć blokował ją dość bez większych problemów. Jedną ręką, druga spokojnie zwisała mu z boku. -Doki... - powiedział cicho przyglądając się działaniom Laena, które na razie nic wielkiego nie osiągnęły.
Laen
Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017
Temat: Re: Czarny Krag Sob Lis 11 2017, 13:43
Chłopak uniósł lekko brew na fakt, że Człowiek nie znał odpowiedzi na to pytanie. A może znał, tylko nie chciał mu powiedzieć. Krwistooki nie był pewien, ale nie miał teraz zbytnio czasu na zastanawianie się nad tym. Uznał że później będą mogli do tego wrócić. Przynajmniej, póki nieznajomy nie zamierzał go zabić. Słysząc jego wywód o popełnianiu grzechów, En stracił do niego trochę szacunku. - Co tym, pesymistą jesteś? A może masz depresję? Nie chcesz czegoś zrobić to tego nie robisz. Chcesz coś zrobić, to to robisz. Nie ma znaczenia jak trudne to jest. Cała reszta to tylko wygodne wymówki. Na tym polega życie. Kiedy o tym zapomniałeś? A może zależy Ci tylko na przeżyciu? - zaczął mówić, kiedy zablokował uderzenie nieznajomego. Oj poczuł je. Skoro nawet śnieg je poczuł, to fala uderzeniowa z tego uderzenia musiała być niezła. Chłopak nawet jeśli nie miał zbytnio wielkich celów w życiu, ani nie wiedział czego pragnie dla siebie, nie lubił kiedy ktoś skupiał się na przeżyciu. Rozumiał, że były momenty w których przeżycie jest najważniejsze. W końcu trzeba mieć w ogóle możliwości do życia. Na myśl przyszedł mu jego pobyt u demonów. Odcinając się od tych myśli, skupił się w pełni na walce. Słysząc, że nieznajomy zaczyna coś mówić pierwsze co mu przyszło na myśl, to że zamierza użyć zaklęcia. Z dwóch opcji które mu się ukazały w głowie, natychmiastowo wybrał jedną. En użyłby Pure Speed (C) by pojawić się w błyskawicznym tempie za nieznajomym i ponownie aktywowałby swoje szybsze rączki. Zamachnąłby się swoim tępym ostrzem, tak jakby chciał przeciąć go od ramienia do biodra po drugiej stronie. Tak na skos. Celowałby w ramię, które w tym momencie nie trzymało żadnego ostrza. Równie szybko wyciągnął swoje drugie ostrze i próbowałby ciąć nim po plecach szermierza z którym walczył. Gdyby mu coś wyszło, spróbowałby kontynuować atak w witalne punkty, żeby jak najbardziej wykorzystać lukę która się ukazała. Gdyby jednak niezbyt cokolwiek wyszło, wróciłby do obrony oboma ostrzami i ataku co jakiś czas. Nie ważne jak zaklęcie wroga mogło być groźne, jeśli w ogóle to było zaklęcie, lepiej było nie zatracił głowy w ataku. Bo wtedy by ją stracił, a tego chcieli uniknąć.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.