Liczba postów : 53
Dołączył/a : 23/06/2017
Skąd : Magnolia
| Temat: Jakaś tam uliczka pomiędzy domami Czw Lip 06 2017, 22:36 | |
| Roe niedługo po wyruszeniu od małej grupki żołnierzy ,natrafiła na miasteczko. Szukała kogoś z kim mogła by pogadać, porobić razem misje czy wykonać swoje cele. Może kupie troche amunicji? Nie właściwie na razie oszczędze pieniędze... Roe wytworzyła jeden nabój amunicji i zamyślona szła przez uliczke. Ech wątpie bym tu kogoś znalazła, a nawet jeśli ktoś tu jest to skąd poznam, że jest magiem? Powinnam dołączyć do gildi ale z drugiej strony nie mam po co. Tyle dylematów. Roe była na tyle w chmurach ,że niezauważyła kiedy zaczęła podrzucać tym nabojem. Po chwili wpadła na jakiegoś nieznajomego dla niej gościa. Wyglądał na jakiegoś muzyka. Właściwie to nawet Roe nie wie czemu. Od razu po tym jak na niego wpadła to schowała nabój so swojego wymiaru na bronie. Właściwie to otworzyła magiczny krąg i wrzuciła tam ten nabój. Bardziej to wyglądało jakby on sie rozpłynął. - Umm, sory. Zamyśliłam sie za bardzo i tak jakoś. Em nazywam sie Roe i miło mi cie poznać o ile to ma jakieś znaczenie... Wyglądasz na jakiegoś em muzyka? Grasz na czymś? Pewnie zawaliłam jakiegoś mieszkancia miasteczka masą pytań i niechcianą znajomością... Za bardzo sie stresuje po tamtym zdarzeniu...
Użyte pwmki to Nieskończone Ammo i Kitranie Broni |
|
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 24/09/2012
| Temat: Re: Jakaś tam uliczka pomiędzy domami Sob Lip 08 2017, 18:35 | |
| Bard szedł zadowolony z życia jak zawsze, grając na gitarze zasłyszaną niedawno w magiradio piosenkę. Tak mu wpadła w głowę, że od razu nauczył się jej grać i śpiewać. Teraz pogrążony w muzyce i szedł sobie po ulicy, grając i uśmiechając się do ludzi. Co prawda wszyscy na niego dziwnie patrzyli i słyszał nawet brzydkie słowa na swój temat, ale nie przejmował się tym, bo to takie ryzyko zawodowe kiedy jest się Bardem. Można dostać w twarz, złamią Ci instrument, nakrzyczą na Ciebie... Wiedział, że związek Bardów starał się o ubezpieczenie zdrowotne w kwestii załamanych nerwowo muzyków, którzy po długich latach słuchania obelg załamali się i teraz stracili chęć do życia. Bard chciał zgłosić się jako wolontariusz do hospicjum, co by im grać wesołe piosenki, ale z jakiegoś powodu mu nie pozwolili.... Ale i tak się tam wepchał. Teraz nie mógł już tam wchodzić, bo po tym jak jeden z muzyków skoczył z dachu po wysłuchaniu jego ballady, dostał sądowy zakaz zbliżania się do ośrodka. W każdym razie szedł po ulicy i ktoś na niego wpadł. Nie przejął się tym właściwie, dalej grał. Ale wtedy ta dziewczyna do niego coś powiedziała. Bard od razu poczuł możliwość zawarcia nowej znajomości i przestał na chwile śpiewać i brzdękać na gitarze. Uśmiechnął się od ucha do ucha. - Miło mi poznać Roe, śliczne imię. Jestem Jaehaerys Bardson, zostańmy przyjaciółmi! Może mówić mi Bard!-krzyknął entuzjastycznie i wyciągnął dłoń do dziewczyny, aby w należyty sposób zakończyć rytuał zawarcia znajomości.- Tak, gram na wielu instrumentach. Jestem Bardem.-dodał i zagrał kilka akordów na gitarze. |
|
Liczba postów : 53
Dołączył/a : 23/06/2017
Skąd : Magnolia
| Temat: Re: Jakaś tam uliczka pomiędzy domami Sob Lip 08 2017, 19:19 | |
| Roe po miłych słowach Jaehaerysa uścisneła jego dłoń i powiedziała: - Miło mi Bardzie. Jesteś magiem? I masz może jakiś cel czy od tak sie przechadzasz? Roe znowu zalewając nowego znajomego pytaniami już przestała mówić i znowu zaczeła sie bawić nabojem. Czekała na odpowiedz od Barda bo jakoś sama nie miała nic do powiedzenia ani do zrobienia. - Heh, co by tu Roe właściwie nie miała teraz celu. Jedynie chciala sie stać silniejsza i odnaleźć ojca. Niby nic trudnego a takie wyzwanie. Dla Roe było to w tym momęcie dość trudne. |
|
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 24/09/2012
| Temat: Re: Jakaś tam uliczka pomiędzy domami Sro Lip 12 2017, 01:17 | |
| Oczywiście, że Bard miał cel. Oczywiście był on tak szlachetny, jak samo imię muzyka. Miał zamiar uszczęśliwić wszystkich na świecie przy pomocy swojej magii! A, że pozwalała mu ona na śpiewanie i granie i w ten sposób wpływanie na otaczających go ludzi, była ona bardzo efektywna przy osiąganiu tego celu. -Tak, jestem magiem! Należę do gildii Lamia Scale. A ty, jesteś magiem Roe?-zapytał Bard, przyglądając się dziewczynie z bliska. Nie wyglądała na kogoś takiego. Nigdzie też nie wiedział znaku jej gildii. -Moim celem jest uświetnienie tego dnia tylu ludziom ilu zdołam! Mogę Ci jakoś pomóc? Zagrać Ci coś wesołego?-dodał po chwili, brzdękając przy tym na gitarze.-Co tu właściwie robisz Roe? Chcesz zostać moim przyjacielem?-zarzucił ją gradem pytań. |
|
Liczba postów : 53
Dołączył/a : 23/06/2017
Skąd : Magnolia
| Temat: Re: Jakaś tam uliczka pomiędzy domami Sro Lip 12 2017, 10:35 | |
| Roe troche zdezorientowana zaczeła pokolei odpowiadać: [b[- Hmm, tak jestem magiem ale nie należe do żadnej gildii. Właściwie teraz moim celem jest stanie sie silniejszą bo bez tego nie rusze dalej. Umh co do tego co tu robie to akurat przechodziłam. A no tak mogę być twoją przyjaciółką.[/b] Roe nie wiedziała jeszcze jak zostać silniejszym magiem ale woedziała, że musi to zrobić. - Co do magii - Roe użyła podmiany i przyzwała Dragoon Colta. - Jest to podmiana broni palnych. Moge przyzywać bronie, wzmacniać je i takie tam inne. Roe otworzyła magiczny krąg i wsadziła broń do swojego wymiaru na bronie. - To co robimy? Średnio wiem jak zdobyć nowe moce więc no... |
|
| Temat: Re: Jakaś tam uliczka pomiędzy domami | |
| |
|