Nazwa misji: A place (not) so familiar
Arc/ciąg misji: Fractals of the Mgłys
Poziom trudności: Średni
Liczba osób: Prawdopodobnie 5
Wymagania: Otrzymanie zaproszenia na misję
Nagrody: PD, rzeczy (bez spoilerów)
Opis misji:
Niewielki naukowiec o szarej skórze i stosunkowo dużych uszach imieniem Assed pewnego dnia spacerował po ruinach prastarej cywilizacji o bliżej nieznanej nazwie. Przychodzenie tu było dla pewnego rodzaju rytuałem. Zawsze, kiedy zabierał do pracy kanapkę z charred salmonem firmy Norn Fish, ruszał z nią do ruin i podziwiał dokonania dawnych cywilizacji. Kiedy rozważał, czy dorzucić do buły najnowszą zdobycz technologii, sylvariatę (wielu ekologicznych aktywistów sprzeciwia się spożywaniu tego nowego gatunku sałaty, jednak Assed nigdy się tym nie przejmował - w końcu to tylko sałata), spostrzegł szczelinę w murze, za którą, zdaje się, znajdowało się pomieszczenie, do którego jego ekspedycja jeszcze nie dotarła. Chwyciwszy przenośny Pochodniotron 9000 i wsadziwszy w buzię dzierżonego w łapie sandwicha, wgramolił się do środka. Po zapaleniu pochodni... znów wziął kanapkę do ręki i dziabnął kęsa. Będąc naukowcem wiedział, jak istotne jest odpowiednie odżywienie organizmu. Zwrot akcji nastąpił jednak dopiero po zapaleniu Pochodniotrona 9000. Oczom naukowca ukazał się bowiem kamienny portal w ścianie, od którego wnętrza biła delikatna, blada poświata. Skonfundowany, choć zainteresowany człowiek postanowił przeprowadzić eksperyment. W zasadzie i tak nie miał ochoty na sylvariatę, więc rzucił jej liść w stronę portalu. Stan jego pojmowania tego zjawiska nie poprawił się, gdy składnik jego przekąski zniknął w niewielkim, bladoniebieskim rozbłysku. Podrapawszy się po głowie, Assed stwierdził, że trzeba to zbadać, sprawdzić, co dzieje się po wejściu do portalu. Najlepiej sprawdzić przy użyciu elementów wymienialnych... jak magowie.