HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Masyw Urzai - Page 4




 

Share
 

 Masyw Urzai

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 06 2016, 12:45

First topic message reminder :

Znajduje się na samej północny Pergrande. Masyw ogromnych gór, praktycznie same 3-4 tysięczniki. Niewiele miast i wiosek w okolicy, za to ogromna ilość świątyń i lasów iglastych. I śniegu też trochę.

~~

MG

Podróż z ziem Kikuta do ziem Susuwomori zajął Frederice nieco czasu. W zasadzie nawet sporo bo około dwóch tygodnie męczącej podróży na grzbiecie konia. W międzyczasie zatrzymywali się w bogatych zajazdach. Czerń Frederici nieco się poszerzyła, zaczęła nachodzić na lewą pierś. Na prośbę Shizuki Frederica zaczęła nosić bandaże, w miejscach odkrytych a przeklętych, by ludzie dziwnie się nie patrzyli. Co do samego Cezara to jemu wycieczka okropnie się podobała i wiecznie dawał znać że to on tutaj rządzi, w niejednym zajeździe cieszono się na wyjazd dziwnego orszaku z ich przeklętym kurczakiem. W każdym razie aktualnie Frederica znajdowała się w zajeździe na skraju ziem Susuwomori. Otaczały ją piękne lasy iglaste, a pod stopami znajdowały się niewielkie ilości białego puchu, który akurat topniał ze względu na dość ciepłą pogodę. Już stąd dało się dostrzec w oddali zarys gór, chociaż według Shizuki pozostało im około trzech dni podróży. Tymczasem jednak pojawił się problem, Cezar wpatrywał się w Fredericę, widocznie czegoś od niej oczekując...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptySob Lis 26 2016, 18:53

Dalej tulała do siebie swego feniksa idąc wciąż do przodu, dzieląc się z nim swoim ciepełkiem i poczuciem jakiegoś bezpieczeństwa, chociaż właściwie okolice Frederici nie należały w zasadzie do najbezpieczniejszych. I tak szła i szła, aż w końcu zobaczyła pierwszy raz od dłuższego czasu jakąś znajomą twarz, na której widok uśmiechnęła się delikatnie. - Coś czułam, ze mogę cie tutaj znaleźć... - stwierdziła pogodnie skłoniwszy głową w geście przywitania, a następnie wróciła do głaskania po łebku Cezara. Starała się nie mówić specjalnie głośno, a jednak tak, by mężczyzna ją słyszał. Bała się, że Cezar może być na tyle przerażony, że każdy jeden głośniejszy dźwięk mógłby działać na niego nie najlepiej. Pytanie jednak przywołało niemiłe wspomnienia. Właśnie te związane z jej starą wersją. Wspomnienia przyprawiające o ciarki, niczym z jakiegoś koszmaru, które wywołały u niej nieprzyjemny ból głowy. Uśmiech został zastąpiony przez niewielki grymas. A jednak prawda była taka, jak widać. I była to prawda, którą musiała jakoś zdzierżyć i strawić, bo nic innego nie była w stanie z nią zrobić. Nawet, jeśli była ciężka. Jeżeli miałaby jakąś fizyczną formę, do noszenia jej potrzebowałaby dźwigu. A jednak wzięła głębszy wdech, po czym stanęła wyprostowana z wyżej uniesioną głową przed blondynem. - Takara. To moje prawdziwe imię. - oznajmiła nieco głośniej, jednak bez jakiejkolwiek dumy. Nie dlatego, że dopuściła się strasznych rzeczy. Po prostu Takara to dalej była ona. Miała tyle samo powodów do dumy, co wcześniej. A ponieważ nic nie zrobiła, to i powodów specjalnie nie miała. Znaczy nie zrobiła raczej niczego z tych dobrych rzeczy. - Czy potowarzyszyłbyś nam w dalszej drodze na szczyt? Proszę. - zapytała uprzejmie jeszcze raz siląc się na uśmiech oraz delikatnie kłaniając. Na tyle, na ile może, by czasem nie wypuścić Cezara z rączek. Wydawał się być w porządku. Właściwie każdy, kto nie robił wszystkiego, by ją zgnębić czy zabić był nawet w porządku, a on jej dodatkowo pomógł, więc dlaczego by nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptySob Lis 26 2016, 20:29

MG

Mężczyzna słysząc odpowiedź Frederici uśmiechnął się pod nosem. Potem dziewczyna zadała jeszcze pytanie, a on wstał z kamienia i zaszedł jej droge.-Nie tak prędko, nie tak prędko...-Powiedział spokojnie, patrząc w dal, na widoki roztaczające się z Rin Koshi.-Nadal tu nie skończyliśmy. Jesteś Fredericą czy Takarą? A może jeszcze kim innym? Tylko ten kto jest pewien, może iść dalej.-Powiedział spokojnie a następnie dotknał dłonią twarzy Frederici aż przeszła przez nią ogromna fala energii. Dziewczyna upadła. Gdy otworzyła oczy, Cezar patrzył na nią zaciekawiony i już uspokojony. Była noc. Sama dziewczyna mocno zmarzła ale uświadomiła sobie ważny fakt. Pamiętała. Wszystko pamiętała. Od FT po Pergrande, dosłownie wszystko łącznie z E. Wspomnienia wróciły. Wtedy też jednak dotarł do niej jeszcze jeden fakt. Całkiem straszny fakt. Wiedziała że ma dziury w pamięci. Że nie wszystko sobie przypomniała. Że nie pamiętała czegoś z odległej przeszłości. Czegoś, czego nie pamiętała, już będąc w FT.-Więc, kim jesteś dziewczynko? Takarą? Fredericą? A może jeszcze kimś innym?-Zapytał mężczyzna, wciąż stojąc tam, gdzie stał nim podszedl do Frederici by zwrócić jej wspomnienia.

Stan postaci:
Frederica: 125MM, lekko piękące, krwawe nacięcia na lewym udzie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptySob Lis 26 2016, 21:57

To było dziwne. Przez ostatni miesiąc czy trzy ledwie wiesz, kim jesteś, a pewnego razu budzisz się w górach i nagle uświadamiasz sobie, że wszystko pamiętasz. Tak po prostu, bez większych fajerwerków. I kompletnie nie wiedziała, co ma teraz z tym wszystkim zrobić. Leżała na ziemi tempo wpatrując się w Cezara właściwie nie zdając sobie sprawy z tego, że właśnie patrzy na swojego towarzysza. Pamiętała. Wszystko. Pamiętała Inkwizycję. Pamiętała Kuro. Pamiętała Alezję. Całe Fairy Tail. Igrzyska. Erę. Berę. Wszystko. Wszystko co spotkało ją dobrego i złego. I w tym wszystkim pamiętała też wszystko to, co zadziało się w Kokonat czy Tehanie. Wszystko zaczęło się robić tak niezwykle klarowne...

A jednak nie mogła mu odpowiedzieć na pytanie. Nie, mając tylko dwie opcje. Wstała powoli z ziemi by zaraz po tym znaleźć się na kolanach. To było ciężkie. Ciężko wstać na równe nogi, kiedy nagle zostaje się dodatkowo przytłuczonym wszystkimi wspomnieniami, dobrymi i złymi, doświadczeniem i wszystkimi tymi myślami, które gdzieś kiedyś krążyły po głowie. Ciężko wstać, kiedy człowiek uświadamia sobie, ile złego w życiu go spotkało i ile zła wyrządził w porównaniu z tymi wszystkimi dobrymi wspomnieniami. A najbardziej przerażał ją fakt, że największa część tych dobrych wspomnień pochodziła z Pergrande. Tego Pergrande, którego przecież tak bardzo nienawidziła, a to przecież ona wyrządziła tutejszemu władcy ogromną krzywdę. Z jednym z tych Pergrandczyków, których nie znosiła niegdyś z całego serca, właśnie miała syna i jakkolwiek by próbowała, nie potrafiła myśleć o nim w ten sam sposób, co przed znalezieniem się w Kokonat. A co najbardziej ją dziwiło - pomimo całego tego zła, jakie wyrządził jej Hanzo, pomimo tego, że zabrano jej coś, co miała za najcenniejsze - nie żywiła do nikogo nienawiści. Kiedy Rin odebrała jej wspomnienia o Kuro szukała zemsty, a jednak teraz, kiedy odebrano jej znacznie więcej, nie potrafiła zrobić niczego innego niż przyjąć to do świadomości takie, jakie jest poniekąd rozumiejąc, dlaczego to wszystko się wydarzyło. - Nie jestem dłużej Takarą... - rzuciła po dłuższym czasie do mężczyzny, powoli, z niemałym trudem wstając z kolan, po czym znowu stanęła wyprostowana nieco się jednak chwiejąc. - ...ale nie jestem Fredericą. Jestem obiema. Stoi przed tobą zarówno jedna jak i druga. Wszystko to, co zrobiłam... Wszystkie wspomnienia, wszystkie decyzje... wszystko to, co mnie spotkało... To wszystko w jakiś sposób tworzy mnie, tak? Więc nie ma czegoś takiego jak Takara i Frederica. Jestem tylko ja. Nie ma znaczenia, jakim imieniem się do mnie zwrócisz. Jestem sobą. - wzruszyła bezradnie ramionami, jakby nie mając jakiegokolwiek wpływu na to, kim na prawdę jest. Bo jest kim jest. I nic z tym nie zrobi. Wytwór swoich decyzji, mniej bądź bardziej trafnych. Czasu nie cofnie, nie zmieni ich. I nie zamierzała wyprzeć się którychkolwiek z nich. W końcu dostała to, co chciała. W końcu wiedziała, kim jest i liczyła się już dawno z tym, że prawda może jej się nie spodobać. Zwłaszcza wtedy, kiedy dostała niemalże esencję swojego całego wcześniejszego życia pod postacią wspomnień z Pergrande i Isenbergu. A skoro już wiedziała, skoro pamiętała - mogła tylko jakoś dalej żyć i iść dalej wiedząc o wszystkim. Wiedząc nawet o synu Khana czy wojnie pod Hochburg, które dalej przyprawiały ją o mdłości. Skoro potrafiła kiedyś, mogła zrobić to i teraz. Właściwie to nie miała wyjścia. Musiała jakoś iść dalej, bo jeżeli nie ona, to nikt za nią tego nie zrobi. Iść dalej chociażby po to, by pozbyć się klątwy i zejść na dół.

Tym razem miała zamiar dotrzymać obietnicy.
Dla tej obietnicy stała teraz na przeciwko blondyna, z wysoko uniesioną głową kompletnie pewna tego, kim jest. Wiedziała to i cokolwiek powie, poprawną odpowiedź już znała. Opatuliła się szczelniej płaszczem czekając na to, aż w końcu będzie mogła ruszyć z Cezarem dalej, może jednak z towarzystwem mężczyzny przed nią.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 13:11

MG

Mężczyzna słysząc odpowiedź Takary roześmiał się szczerze, a następnie znów usiadł na kamieniu, z którego wstał, pewnie już jakiś czas temu.-Zaiste, dobra odpowiedź. Lecz któreś imię musisz wybrać. Dla ludzi musisz być, Takarą lub Fredericą. W tych waszych śmiesznych urzędach, musisz używać imienia. Które więc wybierzesz? Kim będziesz? I co teraz zamierzasz? Hienshin nie lubi magii, nie będzie łatwo go przekonać do tego by pozwolił ci jej używać... a może nie masz nawet takiego zamiaru? Co z Hienshinem? I jak podobają ci się twoje wspomnienia?-Mężczyzna zdecydowanie był ciekawski.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 15:53

Nie bardzo rozumiała. Co było takiego zabawnego w jej odpowiedzi? Była jak najbardziej poważna, a zamiast zezwolenia na kontynuowanie drogi dostała dodatkową masę pytań. I może nie miałaby nic przeciwko, gdyby nie marzła. Podniosła Cezara z ziemi wracając do tulania swojego małego zawadiaki po czym spojrzała nieco zmieszana na blondyna. - Nie wiem... - odpowiedziała krótko, właściwie nie zastanawiając się nad tym wcześniej. No, bo kiedy? - Póki jestem w Pergrande raczej nie mam innego wyjścia niż być Fredericą. Więc niech będzie Frederica. A później... Zobaczymy. - no bo w sumie jeżeli wróci do Fiore, to przecież będą się zwracać do niej starym imieniem. No i we wszystkich urzędach widnieje jako Takara. Jakie to problematyczne. I pojawiła się jeszcze problematyczniejsza kwestia. Spuściła wzrok kompletnie nie wiedząc, co z Hienshinem w takim wypadku. Hej, była magiem! Bardzo dobrym magiem. I to kompletnie jej w niczym teraz nie pomagało. Dlaczego w sumie ciągle musi jej się przytrafiać coś niedobrego, tylko dlatego, że jest magiem? Dlaczego, chociaż próbuje być tą dobrą, zaraz ktoś musi jej mieć za złe właśnie to, że potrafi miotać zaklęciami? Nie prosiła o to. Taka się urodziła i na prawdę nie miała na to jakiegokolwiek wpływu. I teraz znowu to samo. Znowu problem. - Wiem przecież... Wiem... Mam taką cichą nadzieję, że skoro Hienshin mnie kocha, to po prostu zaakceptuje mnie taką, jaką jestem. Wraz z całą tą magią. A jeżeli nie... To po prostu pokażę mu, ze magia wcale nie jest taka zła. A przynajmniej spróbuję...- stwierdziła cichutko delikatnie się uśmiechając, ostatnie zdanie zaś mówiąc tak cicho, że sama nie byłą pewna, czy ktokolwiek je dosłyszał. Lubiła magię nawet, jeśli przyniosła jej sporo problemów. Przez magię wiele ludzi miało ją nie raz na celowniku. Ale lubiła magię. Gdyby nie była magiem, nie przeżyłaby tyle przygód. Nie nauczyłaby się tego wszystkiego, czego się nauczyła będąc na tych wszystkich niebezpiecznych misjach. Nie poznałaby tych wszystkich osób, które wywołały nie raz uśmiech na jej twarzy i tych, którzy dali jej ważne lekcje. Przecież gdyby nie była magiem, nigdy nie spotkałaby Hienshina. Magia nie mogła być zła i nie zasługiwała, by używać jej do złych celów. - Wiesz... Kiedy nagle się pojawiłeś i wszystko zaczęło się walić... wyszło na jaw, ze nie jestem kim jestem... Sądziłam, że to strasznie zwariowane. Że przecież takie rzeczy dzieją się tylko w książkach. Ale w porównaniu do tego wszystkiego, co przeszłam... to chyba nic specjalnie niezwykłego. Chyba zrobiłam bardzo dużo złych rzeczy. Takich, których nie da się naprawić czy jakoś zrekompensować. Ale mogę dalej zrobić wszystko, by już ich nie popełniać, prawda? Wszystko jest nie tak i nie mogę kompletnie niczego z tym zrobić. - zaśmiała się pod nosem. Nie miała sił rozpaczać. Wiedziała, ze tak jest zawsze. Zawsze coś idzie nie tak, zawsze wplącze się w coś nieciekawego i jak zwykle nie mogła zrobić niczego, by wrócić wszystko do takiego stanu, w jakim było. Bo nawet, jeżeli by spróbowała, to nic nie byłoby już takie, jak dawniej. - Troszkę tutaj zimno... - rzuciła obdarowując rozmówcę błagalnym spojrzeniem. Chciała już ruszać. Gdzieś, gdzie będzie cieplej. Nie przyszła tutaj w końcu zamienić klątwy na przeziębienia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 18:00

MG

Mężczyzna raz jeszcze wybuchnął śmiechem, tym razem głośniej, niemal spadając z kamienia. Chwilę zajęło mu uspokojenie się.-Doprawdy masz dziwne spojrzenie młoda czarownico.-Znów wstał z kamienia by podejść na krawędź ścieżki.-My których zwą Bogami... w Pergrande jest nas pięcioro. Khuri czarnego lasu, Mea południowych wód, Zagam czerwonoskóry, Szen w złotej koronie-Przy ostatnim "Tytule" wskazał na siebie.-Zwą nas czterema strażnikami. Jesteśmy silni. Silniejsi niż wasi magowie, chodź Bogami też bym nas nie nazwał. Problemem jest piąta.-Spoważniał patrząc w kierunku w którym jak zdawało się Frederice powinno leżeć Barat Umbal.-Nosi wiele imion, aktualnie zwą ją Yu bez jutra. Cokolwiek się stanie i jakąkolwiek drogę wybierzesz, najlepiej dlatego świata będzie jeśli nigdy jej nie zdenerwujesz. Niech wyznacznikiem jej siły będzie to, że nawet nasza czwórka się jej boi.-Westchnął, Frederica chociaż o tym nie wiedziała, była jego pionkiem. Dobrym pionkiem, chociaż nie najlepszym.-W Pergrande znajduje się pięć świętych urn. Ty i twoi ziomkowie - zniszcie te urny a znacząco osłabicie potęgę tego kraju.-Rozłożył ręce i skłonił się Frederice. Następnie skoczył do tyłu, rzucając się w dół z góry. Gdy Frederica doskoczyła do krawędzi, postaci już dawno tam nie było. Na szczyt zostało jej natomiast już tylko kilka kroków.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 18:35

Dziwne? W sumie sama nie wiedziała. Wszystkie jej prawdziwe wspomnienia zdawały się jakieś takie odległe i przede wszystkim - było ich dużo. Za dużo. Mnóstwo kolorowych obrazów, które kojarzyła mniej lub bardziej. Wszystko, czym kiedyś była zmieszało się z tym, kim jest teraz i na prawdę nie wiedziała, co powinna o niektórych rzeczach myśleć. Pogłaskała Cezara po łebku słuchając blondyna i nie wiedziała do końca, dlaczego jej to wszystko mówi. Skoro są bogami Pergrande, skoro ci wyznają w nich wiarę i składają ofiary - dlaczego chce, żeby niszczyła urny? Tak, jakby sami byli przeciw temu imperium. - Jak na "boga" nie jesteś zbyt przychylny swoim wyznawcom. - rzuciła, jednak bez jakichkolwiek wyrzutów. W sumie nie orientowała się za bardzo w tych całych boskich rzeczach i nie bardzo wiedziała, czy powinno ją to jakkolwiek obchodzić. Ostrzeżenie wzięła sobie jednak do serca. Nie miała w planach mieszanie się w jakiekolwiek starcia czy walki pomiędzy nadnaturalnymi siłami mogącymi zniszczyć świat. Nie, ta pani już podziękuje, przynajmniej dopóki nie pozałatwia własnych spraw, a na to się nie zapowiadało. Niestety jednak, niszczenie urn wyglądało na coś właśnie w ten deseń i chociaż stwierdzić to musiała z bólem serca - nie zależało jej obecnie na osłabianiu Pergrande. Ale tak, zdecydowanie to przydatna informacja i nie mogła powiedzieć, że nie. Coś jej nawet mówiło, że w końcu i tak będzie musiała je zniszczyć. - Zobaczę co da się z tym zrobić. - stwierdziła uświadamiając sobie, że w sumie ta informacja mogłaby zaciekawić E. Trzy miesiące... Chciałaby wiedzieć, czy wszystko u niego w porządku, a jednak wiedziała, że pewnie przez jeszcze długi czas nie zobaczy nikogo z Fiore. Tymczasem, kiedy ten skoczył z krawędzi, sama do niej podbiegła. Jedna. Bardzo. Ważna. Rzecz. - ALE EJ! Gdzie są te urny?! - krzyknęła jakby licząc, że dostanie jakąkolwiek odpowiedź, a tymczasem patrząc w dól nie widziała już nikogo, zwłaszcza Szena. Wzięła głęboki wdech po czym spojrzała na Cezara. - Ratowanie świata poczeka. Pierw ciepełko, jakieś jadło i ktoś, kto cię opatrzy lepiej niż ja. - rzuciła do Cezara, po czym ruszyła na szczyt. Już tylko kilka kroków. Więc faktycznie dali radę w jeden dzień?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 18:51

MG

I tak oto całodniowa wędrówka Frederici dobiegła końca a ona sama stanęła na szczycie Rin Koshi. Kto wie czego spodziewała się tutaj Frederica, jednak to co dostrzegła, to jedynie kamienna misa wypełniona wodą, znajdująca się w marmurowej altanie. Zaraz jednak w Altanie pojawiła się postać. Ta sama kobieta którą dostrzegła na cmentarzu, ta jednak była ubrana w biel.-Więc przybyłaś.-Stwierdziła, siadając na jednej z dwóch ław w altanie i wskazując Frederice drugą.-Po co przybyłaś na Rin Koshi, dziecko?-Zapytała postać maczając palec w misie i powodując powstanie malutkich fal na powierzchni wody.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 19:04

...
Powiedzieć, ze Frederica była rozczarowana to zdecydowanie za mało i na prawdę, na widok sterty kamieni i misy aż chciało jej się płakać. To ona wspina się na szczyt cały dzień, przemarzła, jest głodna i jeszcze dodatkowo dwójka podróżników jest rana, a na miejscu jest tylko misa? Liczyła na jakiś domek co najmniej. - Odpoczynek chyba musi zaczekać. - stwierdziła nie specjalnie zadowolona, po czym podeszła bliżej, gdzie znajdowała się kobieta. Co by nie było, nie przyszła na szczyt w poszukiwania schroniska dla fanów wspinaczek wysokogórskich, a w kompletnie innym celu. Z resztą - mogło być gorzej. Mogła wcale nie wejść na szczyt. Ale dała radę i chociaż nie znalazła tego, czego się spodziewała tak jakoś od połowy wspinaczki, to jednak odczuwała pewnego rodzaju dumę. Skłoniła się przed kobietą po czym usiadła na jednej z ław, Cezara usadawiając na swoich kolanach. - Nałożono na mnie klątwę. Przybyłam na szczyt Rin Koshi po pomoc. - oznajmiła pokazując ciemną plamę na twarzy. Wyglądała niezwykle podobnie do kobiety z cmentarza, a jednak nie do końca była pewna, czy to faktycznie ona. Może siostra bliźniaczka?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 19:30

MG

Kobieta w ciszy pokiwała głową, zapewne takiej odpowiedzi się spodziewając. Wstała i podeszła do Frederici dotykając jej twarzy smukłymi palcami.-Uwolniłaś złe siły. Bardzo złe. I nie tobie zaszkodzą. Samael, Gonzales, Torashiro.-Wymówiła trzy znane Frederice imiona.-Ta trójka zapewne ich spotka. Czy wyjdą z tego cało?-Zapytała Frederikę, w końcu to ona znała ich lepiej.-Świetnie wiesz ze swego doświadczenia, że nia ma nic za darmo. Dlaczego miałabym zdjąć z ciebie zło trawiące twe ciało?-Zapytała spokojnie, znów siadając na swoim miejscu i obserwując Frederikę w oczekiwaniu na odpowiedź.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 20:00

Klątwa, która dotyka akurat nie osobę, na którą ją rzucono? Czego chcieć więcej? Problem polegał na tym, że dotyczyła ludzi, których sama Frederica znała. Na tyle dobrze, że na pytanie kobiety odpowiedziała dość śmiało - Powinni sobie poradzić. - tak, z pewnością. Nie sądziła, żeby było coś, z czym taki Samael czy Tora nie dadzą sobie rady. Nie miała tylko pewności co do Gonza... Moment. - ...Dlaczego akurat ich...? Chyba nie chcesz powiedzieć, że są w Pergrande? - zapytała widocznie ożywiona, nie widząc specjalnie innego wytłumaczenia. Ale może jednak nie. Może jednak to zadziałało tak kompletnie losowo. W każdym razie nadeszła ta część, której nie lubiła. Ah, te transakcje. Spojrzała nieco zakłopotana na kobietę - Nie ma. Prawda. Nie mam zbyt wiele, ale z drugiej strony nie mogę ich tak z tym wszystkim zostawić. Jedyne, co mogę zaoferować to swoją pomoc. - bo co innego? Sama miała niewiele. Wszystko jej odebrano. Wspomnienia ledwie co odzyskała. Duszy przehandlować też nie bardzo mogła, bo ani jej się ten koncept nie podobał, ani pewnie i Hienshinowi by do gustu nie przypadł. A mówili, że będzie trzeba zapłacić za pomoc...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 22:25

MG

Kobieta nie odpowiedziała od razu Frederice. W zasadzie nic jej z początku nie odpowiedziała. Za to zwiesiła na chwilę głowę. Posiedziały tak sobie w milczeniu aż kobieta w końcu raczyła odpowiedzieć.-Nie wiem, czy jesteś sprytna, głupia czy co dokładnie tobą kieruje. Może brak pewności siebie? Niedowartościowanie?-Zapytała spokojnie kobieta.-Masz wiele moja droga. Feniksa. Przyjaciół, rodzinę. Masz magię, zdrowie, ciało. Posiadasz tak wiele, chociaż tego nie dostrzegasz i nie ma być może dla ciebie namacalnej wartości. Rzecz w tym że dla nas ma dziecko.-Westchnęła, widocznie rozczarowana wcześniejszą odpowiedzią Frederici. Pstryknęła palcami a dookoła nich zamigotały błękitne ogniki, które wesoło zaczęły tańczyć i rozgrzewać nieco Fredericę.-Pomoc... ha. Nie masz mi w czym pomóc. Jeśli mówisz o pomocy "Bogom" tego kraju nie interesuje mnie ona... ale ciekawią nas wasze próby zwalczenia okrutnego losu, o tak ciekawią... I co ja mam z tobą zrobić? Powiedz mi jeszcze raz Frederico, co możesz mi ofiarować?-Zapytała widocznie skonfundowana kobieta, która może i by pomogła, ale wciąż brakło jej w tym jakiegoś sensu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 22:55

A no, w sumie to chciała trochę obejść system. Bo mieć miała co poświęcać. Rzecz w tym, że nie chciała. Po co znowu miała coś tracić? Tyle, że jej przyjaciele byli w niebezpieczeństwie i nie mogła tak tego zostawić. Nie, skoro miała jak nikt inny możliwość im pomóc. Nie chodziło o to, że tak wypada. Bo przyjaciele. Bo nakama. Bo gildia. Chciała w końcu zacząć robić coś, co faktycznie w głębi serca czuła, że jest dobre. Bo po to postanowiła bawić się w magię, tak? Żeby pomagać. Jeżeli czuje się, że coś jest złe, to prawdopodobnie dlatego, bo tak rzeczywiście jest. Zostawienie ludzi, którzy być może nadstawiali teraz z jej powodu karku zdecydowanie było złe. Przytuliła do siebie mocniej Cezara początkowo nie zwracając uwagi na świetliki, które zdawały się być jej jedynym pewniejszym źródłem ciepła. - Kiedy życie ciągle ci coś zabiera, w pewnym momencie nie chcesz tracić już nic cennego. To może wydać się nieprawiedliwe, ale... to jest niesprawiedliwe. Tracisz coś, by czasami nie uzyskać niczego w zamian prócz bólu i cierpienia. Takie jest życie. Podłe i niesprawiedliwe. Takie było, jest i będzie. - uśmiechnęła się leciutko dźgając palcem jeden z ogników z co raz to bardziej pogłębiającym się wyrazem zamyślenia na twarzy. Nie wyglądała, jakby jej ten brutalny fakt jakkolwiek dalej przeszkadzał. Już nie. Równie dobrze mogłaby mieć za złe istnienie grawitacji. - Nie będąc w stanie niczego poświęcić nie będę w stanie niczego zmienić... W porządku. - oznajmiła spokojnie, po czym spojrzała nieco niepewnym początkowo wzrokiem na kobietę. Nie wiedziała, czy to co chce zrobić jest słuszne. Poświęcić coś, z czym wiązała się wilcza część jej wspomnień. Coś, co było symbolem jej magicznej kariery. Symbol miejsca, w którym spędziła większość życia... - Znak gildii. Znak Fairy Tail za zdjęcię klątwy. Poświęcę symbol gildii, by ratować moich przyjaciół z tejże... Jakie to dramatyczne... - stwierdziła przerzucając wzrok na kobietę obok z nadzieją, że ta ofiara jej starczy. Odruchowo ręką chwyciła niepewnie za lewe ramię, na którym ten zawsze spoczywał. Czy to na pewno tylko dobra decyzja?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyNie Lis 27 2016, 23:26

MG

Czy Frederica miała rację czy nie - to nie miało większego znaczenia. W życiu za wszystko trzeba płacić i teraz to samo dotyczyło Frederici. W końcu zdecydowała i wybrała. Wybrała coś, co zdawało jej się dość częste, ale czy takie było również dla kobiety? Wstała z ławki i usiadła obok Frederici dotykając jej dłoni.-Nie możesz mi oddać czegoś co nie należy do ciebie. Znak gildii? Znak należy do niej, odbierając go tobie, sprawię że po prostu zniknie i będzie mógł pojawić się znowu... nie Frederico, nie zabiorę ci znaku gildii, zabiorę ci coś cenniejszego.- I dźgnęła Fredericę paznokciem w dłoń.-Zabieram ci nie tylko znak gildii, ale też prawo do posiadania jakiegokolwiek. Kiedykolwiek. Nie dołączysz do żadnej organizacji, żadnej większej grupy. Twoją jedyną "Drużyną" zostaje teraz rodzina Kikuta, których nigdy się nie wyrzekniesz. Już zawsze będziesz Kikuta. Na dodatek nie możesz tytułować się magiem. Czarownica, wiedźma, demon... ale nie mag. Nim nigdy się więcej nie nazwiesz.-Powiedziała kobieta zabierając Frederice Cezara i nim ta zareagowała, umieszczając go w misie. Ten zaraz zaczął rosnąć i opierzać się co zaskoczyło go równie mocno co Fredericę. I tak oto Cezar dorósł, trochę wbrew swej woli lecz w sumie był zadowolony. Następnie zamoczyła dłoń w misie i prysnęła we Fredericę a czerń z jej ciała zaczęła znikać.-Jesteś uzdrowiona.-Powiedziała kobieta znikając, razem ze świetlikami. No, to teraz pozostało zejść. Albo się przespać a potem zejść.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 EmptyPon Lis 28 2016, 13:45

Coś poszło nie tak. Bardzo nie tak. Sądziła, że w najgorszym wypadku już nigdy nie będzie Wróżką. To było coś, co na dłuższą metę mogłaby przeżyć. Tymczasem odebrano jej coś kompletnie innego, a tym czymś była tożsamość. Już nigdy nie nazwać się magiem? Już nigdy nie należeć do gildii? - Znowu to samo... - westchnęła ciężko słysząc wyrok. Klasyczny motyw, kiedy Fretkotasia się za coś bierze i to psuje. Cezar został jej odebrany, na co już zareagowała bardziej żywo próbując jeszcze zatrzymać kobietę ale nadaremno. Nim cokolwiek dała radę zrobić czy powiedzieć, jej feniks znalazł się w misie, a ta mogła tylko obserwować całe to wydarzenie kapkę przerażona. No bo co, jeżeli chce jej dodatkowo odebrać Cezara? No nie, tak być nie może. To jednak powoli zamieniało się w zdziwienie, kiedy ten zaczął rosnąć i z łysego kurczaka zaczął ewoluować w opierzonego orła. Albo coś podobnego. Dłonią ostrożnie pogładziła ptaka po łebku. - Bardzo gustowne pióra, Cezarze. - stwierdziła uprzejmie, delikatnie uśmiechając się do feniksa. Chyba mu się obecny stan podobał. Kobieta zaś zniknęła, a z nią ogniki. A to oznaczało, ze zniknęło też jej źródło ciepła, przez co ponownie chłód na zewnątrz zaczął dawać o sobie znać. Zerknęła na drogę, którą przyszli. Skoro wszystko załatwione, można było wracać. A jednak była zbyt zmęczona. Na tyle, by zapomnieć o kolejnym, kilkunastogodzinnym chodzeniem po górach. - Będzie co ma być. I tak właściwie nie wybieram się do Fiore póki co... - stwierdziła w ramach samopocieszenia. Klątwa zdjęta. Kolegom z gildii chyba trochę ułatwiła zadanie chociaż nie była do końca pewna, czy biorąc pod uwagę powyższe wydarzenia na pewno chciała ich w najbliższym czasie widzieć. Znowu westchnęła wstając z miejsca i sprawdzając, czy zmieści się na jednej ławie z Cezarem. Jeśli miejsca będzie mało, to Shieldem dorobi prostokątny twór na równi z ławą, co by więcej miejsca mieli. Ognia nie miała jak rozpalić więc się za to nawet nie brała. Przed snem jeszcze tylko sprawdziła zapasy, wyciągnęła trochę prowiantu dla siebie i feniksa na kolację po czym szczelnie otulona płaszczem postanowiła pójść spać, przytulając do siebie Cezara, tego dodatkowo okrywając arafatką (że Sacred Relictem, bo powinnam mieć przy sobie). Kocyka nie ma, to może przynajmniej w taki sposób nie zmarzną bardziej. Plecak z zapasami schowała. Tak, by czasem nikt i nic czasami ich im nie zwinął. Ludzi tutaj niby nie było, ale przezorność nie zaszkodzi. A rano cóż - zjeść coś i znowu w drogę, tym razem powrotną.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sponsored content





Masyw Urzai - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Masyw Urzai
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Masyw Hiett

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Pergrande Kingdom
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.