I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Godność: Yume Françoise Le Blanc de La Vallière Pseudonim: Chmurzasta Yume - pseudonim ten używany był tylko przez osoby mieszkające na dworze rodziny La Vallière. Było to odniesienie do tego, że dziewczyna prawie że cały czas "siedziała z głową w chmurach". Płeć: Kobieta Waga: 51 kg Wzrost: 168 cm Wiek: 21 lat Gildia: Brak Miejsce umieszczenia znaku gildii: Brak Klasa Maga: Zero
Wygląd: Zacznę od ubioru. Głównie dlatego, że raczej odznacza się on na tle innych mieszkańców tego świata, a przynajmniej ich większości. Yume pochodzi z wyższych sfer, dlatego też woli właśnie taki styl, a szczególnie przypada jej do gustu ociupinkę bardziej chłopięcy. Raczej ze względu na większą wygodę. A Oczywiście to jest jej codzienny ubiór, lecz z obrazka można wyłączyć noże trzymane w dłoni i ustach. Przechodząc jednak do wyglądu samego ciała: Yume jest dziewczyną o dumnym ciele. Oczywiście jeśli w ogóle można to tak nazwać. Cechuje ją bardzo smukłe, zadbane ciało, a te bardziej kobiece części są jak najbardziej umiarkowane. Cały ubiór tej panny został zaprojektowany szczególnie z myślą o wspaniałym współgraniu z jej naturalną aparycją, kolory zaś dobrane pod jej niecodzienną barwę włosów, będącą taką samą, co jej rubinowe oczy i ponadto równie śliczną, jasną cerę. Nie nosi kolczyków, kiedy nie musi. Traktuje je bardziej jako ładny dodatek na bankiety i inne ważniejsze wydarzenia, gdy na nie uczęszcza, chociaż jej ubiór się nie zmienia. Ewentualnie jedynie troszeczkę, kiedy to sama dodaje do niego jakichś nietypowych, nie do końca konwencjonalnych rzeczy. Włosy jej, będąc bujnymi choć krótkimi, nie zaznają spokoju, dopóki nie zostaną związane w mały kucyk, a duża część jej kudełków jest oddzielona od reszty opaską, aby pozostawić schludną aparycję dziewczyny w jakimś tam porządku. Oczywiście obydwa akcesoria należą ściśle do tego ubioru przedstawionego na obrazku, czyli codziennego. Podczas szlifowania swych umiejętności w łucznictwie stara się wyglądać tak, jak powinna, lecz także i profesjonalnie, a więc też i w tej sferze jej ubrania sponsorowane są przez kochającego swą najstarszą córkę ojca, po którym ma przydługie nazwisko - Édouard La Vallière.
Charakter: Panienka Yume nie jest osobą, na którą można liczyć w sprawach nie tylko sercowych, ale także i każdych innych wymagających pokrzepienia lub dobrej rady. Nie ma obycia ze sytuacjami tego typu. Jako pierwsza, najstarsza córka zamożnego ojca nie musiała sobie zaprzątać ślicznej główki problemami... "przyziemnymi". Powiem nawet więcej! Dziewczynę tą wręcz odsuwano od nich! A raczej te sprawy od niej... Osobiście uważam, że ojciec wyrządził jej tym krzywdę, robiąc z niej typową nadworną córeczkę-laleczkę, będącą maskotką na bankietach wszelkiego rodzaju oraz centrum zainteresowania i to nie tylko wśród płci przeciwnej. Ale co do dalszych kwestii jej osobowości - nie można dokładnie stwierdzić czy jest dobra, czy też nie. Generalnie całe swoje życie spędziła na dworze i ogólnie terenie całej posesji rodziny La Vallière. Jako pseudo księżniczka upatrzyła sobie jeden cel. Hehe... a był nim środek tarczy strzelniczej. Jej ojciec rozkochał w niej łucznictwo, ponieważ sam nie tylko uwielbiał dziedzinę tego sportu, acz pielęgnował ją i szanował. Dlatego też można spokojnie powiedzieć, że Yume - choć z nietypowym imieniem, bo wybierała je matka, Yukiya - była oczkiem w głowie swego tatusia. Często urządzał pokazy w trakcie bankietów, jak to wystrojona lala potrafi władać łukiem niczym prawdziwy artysta akwarelami. Niemniej jednak nudziło jej się. Łucznictwo było co prawda odskocznią od monotonii codziennego znoszenia całej tej "elitarnej" hołoty, jednakże dziewczynie było mało. Jedną z niewielu, a w zasadzie jedyną chyba osobą, do której wtedy mogła się udać, był jej opiekun, niania, lokaj, doradca - wiele miał określeń. Zarówno wśród osób pracujących u rodziny Yume, jak i reszty "sąsiadów". Na imię miał Crow. Był z nią w zasadzie od dzieciństwa, a tak przynajmniej twierdzi dziewczyna, bo jak to w życiu bywa - mało pamięta z dzieciństwa. Od zawsze wysłuchuje jego słów na poziomie równającym się z ojcowskimi. W końcu jest jej doradcą do spraw wszelakich, nie? Yume nie zna świata. A raczej go nie poznała w praktyce. Nigdy w życiu nie wystawiła kroku poza dwór oprócz momentów, kiedy akurat pojawiały się wyjazdy na bankiety. Mnóstwo czytała. Nie tylko nowinek, których dostarczali jej osobiści posłańcy, lecz także ogólną prasę, także nie można powiedzieć, iż jej wiedza jest nikła, bądź zerowa. Jeśli chodzi o praktykę - wie wiele rzeczy na temat Fiore. Niemniej jednak nie tyle, na ile by jej wystarczyło. Zawsze przez to marzyła, będąc myślami wysoko w chmurach. W ten sposób sama sobie przylepiła łatkę Chmurzastej Yume, będąc mocno żartobliwym przydomkiem danym jej prawie że ot tak. Krótko mówiąc: charakter ognistowłosej jest bardzo elastyczny, jednakże równie mocno cały czas kształtowany. Szczególnie teraz, kiedy jest poza murami posesji La Vallière. A! No i najważniejsza cecha! Albo po prostu równie ważna, co cała reszta. Yume jest leniwa. I to bardzo. Nie wpływa to na jej produktywność i z lekka słomiany zapał, lecz na to co robi w danym momencie. W absolutnie randomowej chwili jest w stanie stwierdzić, że jej się nie chce i najzwyczajniej w świecie sobie pójść. Niesamowite? I to jeszcze jak... Pomyślcie sobie o walce na Wielkim Turnieju Magicznym, gdzie walka trwa w najlepsze, ludzie wiwatują(możliwe, że jeszcze Yume wygrywa, albo jest bliska wygranej!), a ta nagle staje w miejscu, dezaktywuje ładowane zaklęcie, stwierdza "Nie chce mi się." i sobie idzie. No normalnie odwraca się na pięcie, kieruje w stronę wyjścia i o, tyle ją widzieli. Po prostu dziewczyna szybko się nudzi... albo i wręcz przeciwnie! Jeśli stwierdzi, że dana sytuacja była na tyle interesująca i ciekawa, aby albo jej nie przedłużać(bo może się znudzić), albo zostawić na później, to po prostu sobie pójdzie, ale przynajmniej z uśmiechem na twarzy. A, no tak. Twarz. Jej śliczna buzia całodobowo gości na sobie beznamiętny... w sumie to nie jest uśmiech, ale skwaszona mina też nie... Po prostu taki nikomu nie wadzący grymas. Bardziej jak podstawa do zaciekawienia, zainteresowania i innych takich. Oczy w miarę szeroko otwarte i takie tam. W końcu uczy się świata w praktyce, nie?
Historia: Przeszłość panienki Yume nie jest zbyt niesamowita, a z pewnością niezbyt ciekawa. W końcu co mogło się dziać wewnątrz murów posesji dworzan? Na pewno nie coś, co zasługiwałoby na uwagę. Jej dzieciństwo było bardzo... hmm... szybkie. Gdyby nie pan Crow, to prawdopodobnie niczego by nie zapamiętała, bo były to zwykłe nudy. Jedzenie, spanie, ćwiczenie tego, co kobiety - a raczej dziewczynki - jej pokroju powinny znać, no i pielęgnowanie swojego jednego, jedynego hobby, które na szczęście pasowało ojcu. Matka nie miała zbyt dużego udziału w życiu Yume. Co prawda to ona podsuwała tatusiowi pomysły odnośnie ubrań i kobiecych zachowań, których ta powinna się wyuczyć, lecz poza tym - nic. Oczywiście, że była kochającą matką. Co do tego to nie ma wątpliwości. Jednakże ktoś musi się zająć młodszym rodzeństwem, prawda? A skoro była ich trójka, czyli dwie siostry i brat, to ręce kobiecina miała pełne wraz ze służkami. Na całe szczęście akurat wtedy Yume potrafiła o siebie zadbać w mniejszym lub większym stopniu, zatem problemów nie stwarzała. Przynajmniej jako-takich. Jednakże więcej o Crowie. Jako że był on swego rodzaju opiekunem i ogólnie osobą do spraw wszelakich względem ognistowłosej - to głównie on ją wychowywał, jeśli chodzi o sprawy wchodzące w obręb jej zachowania, kultury słownej, znajomości świata, zdrowego organizmu(i ogólnie sylwetki w kwestiach treningów siłowych) oraz psychiki w kwestii obszerności posiadanej wiedzy elementarnej. Dbał o nią jak tylko mógł, ponieważ nie był on tylko i wyłącznie jej zabawką, ani broń boże ona jego, lecz wpojone mu została dozgonna służba u pod skrzydłami Yume. Chociaż skrzydła to bardziej pasują do niego, skoro to on był aniołem stróżem dziewczyny... Tak czy siak - dzięki niemu jest taka wykształcona. I niestety też przez niego tak mało obyta ze światem zewnętrznym w praktyce, chociaż to nie od niego zależało, a jedynie wykonywał rozkazy, zakazy i nakazy nałożone na jego samego oraz na nią przez nikogo innego, jak jej ojca. A przynajmniej takich rzeczy się dowiedziała. Oczywiście na własną rękę. W końcu jednak stwierdziła, że sama się wyrwie z dworu i ruszy w świat, skutecznie pochłaniając nową wiedzę oraz wykorzystując w praktyce tą już posiadaną. Co na to Crow? Heh... nie posiadał nakazu zatrzymania jej w czymś takim, więc mógł na wolę Yume nagiąć pewne zasady, a że najważniejszą było "Nie odstępuj jej nawet na krok!", to tego akurat mógł się trzymać. W taki oto mało spektakularny sposób dziewczyna o rubinowych oczach poszła w świat, a ojciec i tak pewnie wie co się z nią dzieje, ponieważ posłańcy przynoszą mu informacje co jaki czas.
Umiejętności:
Łucznk poz.1
Przedłużacz poz.1
Niszczyciel poz.1
Ekwipunek:
5000
Rodzaj Magii: Magie de l'arc magique (Magia Magicznego Łuku) - opiera się ona na manipulacji magią do tego stopnia, aby zaklęcia rzucane przez użytkownika cechowały się różnego rodzaju umagicznianiem strzał lub nawet samego ciała maga. Nie jest to jednak dziedzina, w której możliwe staje się usprawnienie aspektów fizycznych łucznika. Klony, magiczne strzały, akrobacje związane ściśle z użytkiem magii oraz inne, podobne im zaklęcia wchodzą w skład arsenału Magicznego Łuku. Jest to wersja łucznictwa dla osób ceniących sobie bardziej zdolności magiczne, aniżeli fizyczne i tym samym strzelanie z łuku jak z karabinu. Pasywne Właściwości Magii
Arc magique - jak na osobę władającą tymże rodzajem magii - Yume jest w stanie przyzwać do siebie po dłuższej chwili łuk, który będzie jej służył aż do czasu odesłania go. Jest to pasywna właściwość tejże magii, którą dziewczyna wykształciła dzięki lekkiemu lenistwu, aby najzwyczajniej w świecie nie musieć tachać ze sobą swojego. Broń ta znika pięć sekund po wypuszczeniu jej z rąk.
Flèche magique - druga z kolei pasywna właściwość magii magicznego łuku, wywodząca się jedynie z lenistwa Francuzki. Jest ona w stanie w mgnieniu oka przywołać do swojej dłoni metalową strzałę. Pocisk znika dziesięć sekund po wypuszczeniu go z łuku.
Mensuration de la distance - jak każdy szanujący się łucznik, Yume posiada swego rodzaju miarkę w oczach. Potrafi dokładnie ocenić dystans między jednym obiektem a drugim(albo np. między sobą a celem). Przydaje się to w takich czynnościach jak strzelanie na wielce dalekie dystanse. W tym drugim przypadku jest to coś jak cieniutki strumień bladoniebieskiej energii, który pokazuje jej jak poleci strzała w danych warunkach.
Connaissance du missile magique - dzięki zgłębianiu tajników magii magicznego łuku i obcowaniu z wieloma rodzajami magicznych pocisków - Yume wykształciła w sobie pewną nietypową zdolność rozpoznawania. Jest to "znajomość magicznego pocisku". O ile jest to pocisk, nieważne czy kula lub bełt, pokryty magią, a zalicza się do tego także np. lodowy sopel lub kula ognia(w końcu te dwa to magiczne pociski), dziewczyna jest w stanie ocenić "na oko" jak on[pocisk] się zachowa. Czy poleci z taką a taką szybkością(czyli z jaką - wolno, średnio, szybko itd.), na ile metrów śmignie, lub jak bardzo jest szkodliwy. Oczywiście wszystko jest brane z niewielką niedokładnością. W końcu nie każde co pocisk jest nam znane, prawda?
Zaklęcia:
(D)Flèche saturé - jako posiadaczka niecodziennego rodzaju magii Yume jest w stanie nasycić trzymaną w dłoni strzałę jednym z pięciu żywiołów: Ognia, Wody, Ziemi, Wiatru i Błyskawicy. Każdy z nich ma odmienny efekt, czego oczywiście można się domyślić. Ogień - strzała płonie żywym ogniem, dzięki czemu działa nieco bardziej palnie niż zwykła "płonąca strzała". Woda - krystaliczna ciecz wręcz cieknie z naszej strzały. Nie dość, że podczas lotu zostawia strugę wody za sobą, to jeszcze podczas zderzenia się z obiektem(a dokładnie po dłuższej chwili) wybucha jak dwudziestolitrowy baniak. Oczywiście wybuch ten nie jest szkodliwy, ale jak wiadomo - sama woda jest uporczywa, a szczególnie przemoczenie. Ziemia - nasz pocisk jest cięższy. Co najmniej dwukrotnie. Dzięki temu zabiegowi strzała nasycona elementem ziemi sprawdza się perfekcyjnie na dalekich dystansach przy życiu długich łuków, ponieważ gdy huknie z takim impetem, to lepiej nie liczyć na swoją zbroję. Krótko mówiąc - im dalej leci, tym większego nabiera ciężaru, a po stu metrach lotu można ją spokojnie zaliczyć do oszczepu rzuconego w nas z pięćdziesięciu metrów wysokości. Oj boli... Wiatr - cichosza i nikt nie widział! Lekki zefirek otaczający pocisk wypuszczany z naszego łuku jest owiany specjalnym, magicznym wiatrem, który utrzymuje lot strzały w ciszy. Jest ona prawie że niesłyszalna. Nawet psy mają z nią problemy. W dodatku pocisk ten jest dwukrotnie(?) szybszy. Błyskawica - element żywiołu, którego nasycona strzała otrzymuje chyba jednego z najbardziej oczywistych efektów. Niecierpliwe wiązki błyskawicy tańczące na pocisku sprawiają, że po wbiciu się w ciało paraliżuje on daną część ciała na jeden post, a przez następny jest ona jedynie trochę spowolniona.
(D)Fickle flèche - strzała, dokładnie jak kobieta, potrafi być czasami kapryśna. Nawet jeśli chodzi o zmienianie swego kierunku podczas lotu. Kapryśna strzała więc, bo taka jest nazwa tegoż zaklęcia, przyprawia nasz pocisk o krztę pseudo własnej woli sprawiając, iż jest ona w stanie zmienić swój tor lotu. Będąc trzy metry od wcześniej namierzonego celu, strzała ta momentalnie zmienia swój kierunek na właśnie nasz cel(ten namierzony) nie tracąc przy tym ani pędu, ani niczego innego.
(C)Image miroir - odbicie lustrzane jest niczym innym, jak zaklęciem mogącym objąć zarówno nasze ciało, jak i pociski. Przykładowo co do ciała: pojawia się wierna kopia Yume, która po jednym uderzeniu, nawet draśnięciu, znika. Po prostu wyparowuje w niemrawych kłębach przejrzystego dymu. Jednakże kopia ta jest w stanie używać każdego zaklęcia z arsenału naszej łuczniczki. Mankament jednak jest taki, iż ani ona(dzięki np. strzałom czy pięściom), ani jej zaklęcia nie przysparzają ani obrażeń, ani efektów takich jak płonięcie. Jedynie wizualnie to wszystko tak wygląda(przykład: strzała nasycona elementem wody - po wbiciu się w cel dalej wybucha jak baniak i oblewa wszystko dookoła, ale dana osoba[o ile to była osoba co została oblana] nie odczuwa bycia mokrą, pomimo iż tak wygląda). Także MM nie jest pochłaniana na zaklęcia kopii. Oprócz tego wszystkiego: mówi w tym samym momencie to samo co oryginał i porusza się według woli oryginału.
(B)Dissimulation de présence - słowami wstępu trzeba zaznaczyć, iż zaklęcie to przybiera na sile, o ile więcej jest działających(wspomagacze lub klątwy), bądź używanych(będących np. w locie lub jako przywołańce) w momencie je dziania czarów. Ukrywanie obecności, lub bardziej wytłumienie jej, jest nieodzownym zaklęciem w arsenale maga Magicznego Łuku. Pozwala ono na bycie niewykrywalnym przez zmysły(wiadomo które) wszystkich osób naokoło. Egzystencja Yume mija się wtedy z prawdą sprawiając, iż jest niewykrywalna podobnie do zaklęć niewidzialności z tą różnicą, że jeśli popatrzysz w miejsce gdzie ona jest - widzisz ją. Oczywiście zmysł węchu tak samo jak wzroku - działa nadal tak samo. Jedynie bodźce odnośnie samej obecności dziewczyny wariują u wszystkich w obrębie trzydziestu metrów od niej. Przykład? Idealnie widoczna Yume stojąca np. metr, dwa, lub nawet trzydzieści za kimś - nagle znika z oczu obserwatora. Obserwator ten czuje lekkie zmącenie, jakby został rozproszony i pod jego nieuwagę Yume przemieściła się. Tak długo, jak łuczniczka posiada efekt rozpraszający(a oto jak wiadomo nietrudno), może ona oszukiwać zmysły osób naokoło wytłumiając swą obecność z pola walki aż do zera, czyli pseudo nieobecności.
(A)Spectral flèche - o ile wcześniej była mowa o strzałach posiadających swą cielesność oraz dodatkowe efekty żywiołowe, tak tutaj rozchodzi się o nieco inną, acz z lekka podobną wariację. Wypuszczana z łuku jest najzwyklejsza w świecie strzała. Oczywiście z pozoru. Pod nią jednak jest niezauważalnie ukryta druga, która - jak sama nazwa wskazuje - jest widmową wersją swego oryginału. Nawet jeśli ta pierwsza wbije się np. w tarczę, to druga leci dalej, ponieważ przenika przez wszelkiego rodzaju materialne zbroje, obrony i inne takie. O ile lecąc dalej trafi ona[widmowa strzała] w ciało maga, traci on 5MM(chyba 5 jest okej, skoro to ranga A zaklęcia), a następna trzymana przez nas strzała nasyca się losowym żywiołem z wcześniej wymienianej piątki(losuje MG).
(A)Pluie de flèches d'énergie - po dwóch postach kumulowania energii, bo tak długo się ją ładuje i kondensuje, trzymając cięciwę łuku cały czas napiętą dzięki strzale, mag Magicznego Łuku jest w stanie wypuścić setki niewielkich, dziesięciocentymetrowych strzał stworzonych z czystej energii(w taki sposób). Jedna taka powoduje obrażenia o połowę mniejszą niż zwykła, normalna, no i oczywiście zamiast wbijać się w ciało i nie wychodzić za cholerę - rozprasza się i znika po krótszej chwili, zaraz po dotarciu do celu czy to wbijając się, czy wręcz przeciwnie - odbijając.
Ostatnio zmieniony przez Yume dnia Nie Lut 28 2016, 12:53, w całości zmieniany 1 raz
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Panienka Yume Nie Lut 28 2016, 11:37
Ogólnie w części opisowej masa błędów. Czytając charakter miałem wrażenie że to historia postaci, wciśnięte jest tam wiele wątków, których nie powinno tam być, bo nie są one charakterem. Sprawa Crowa. Wpisałaś go w KP, rzecz w tym że macie to samo IP, więc albo jesteście tą samą osobą i musisz coś z tym zrobić, albo odpowiedź jest inna.(Albo to przypadek)
Magia - Dokłaniejszy opis poproszę. W zasadzie bez tego na razie nie będę ruszał dalszej części KP, bo muszę wiedzieć co dokładnie chcesz zawrzeć w swojej magii. Nazwa to tylko nazwa, to co się liczy to opis.
Yume
Liczba postów : 3
Dołączył/a : 25/02/2016
Temat: Re: Panienka Yume Nie Lut 28 2016, 12:56
Błędy? Gdzie? A opis dodany. Nie wiem czemu nie było o.O musiało mi wypaść z głowy.
Co do kwestii spraw niekoniecznie będących potrzebnymi w charakterze - to są bardziej jak wyjaśnienia niektórych cech charakteru Yume(dlaczego miałaby się zachować w danym momencie tak, a nie inaczej), lecz w jednak mało precyzyjny sposób xD
@EDIT: Crow to mój brat.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Panienka Yume Pon Lut 29 2016, 13:06
Ogólnie nie podoba mi się usprawnianie ciała i sztuczki kuglarskie w połączeniu z magią łuku. Zaklęcia łuku ci przepuszczę, a inne... zobaczymy. Dlatego w opisie magii może napisz że nieznacznie wpływa na aspekty inne niż łuk. I to już od sprawdzającego będzie zależało czy jakieś zaklęcie ci puści czy nie.
1. Przyzywasz go pełen post. I sam łuk, bez strzał. W sumie dobrze by było wspomnieć też jaki łuk w zasadzie przyzywasz. 2. Nie. Nie dostaniesz w zasadzie pasywnych strzał, nawet jako mag "łuków". 3. Ostatnie zdanie wywal i powiedzmy że będzie ok 4. Odpada. Zbyt mocne
1. To na pewno nie jest ranga D, a C lub nawet B. Chociaż efekty nie są jakieś specjalnie silne więc powiedzmy że przepuściłbym to na C. Co do samych efektów a) Ogień - popraw. Aktualnie strzelanie tym jest niemożliwe, poparzy ci dłonie i przepali ci cięciwę. b) Ok c) Ogólnie. Trochę bez sensu. Bo jeżeli strzała jest 2x cięższa, to potrzebujesz łuku o 2x większej sile naciągu by wystrzelić taką strzałę z pełną skutecznością, czego twój łuk nie potrafi. Finalny efekt dodatkowo nie byłby tak silny jak opisany przez ciebie. Ogólnie zalecałbym przemyśleć to i zmienić d) 2x może nie... ale jest znacznie szybsza. Powiedzmy o takie 50% e) Wywołasz silne odrętwienie trafionego miejsca, nic więcej. Mija po 2 postach 2. To też przepuściłbym raczej na C 3. Nie użyjesz tego na Yume a użycia na strzale w sumie nie opisałaś. Anyway to raczej będzie na D, jeśli wytniemy z tego Yume. 4. Nawet bym ci to zaakceptował ale nie na B chyba że... hmhm... 15m zasięgu, działa 1 post, w czasie korzystania z tego zaklęcia jedyne co może robić Yume to poruszać się. Musi być mocno skupiona no i oczywiście nie może atakować ani się bronić nawet. Przerwanie zaklęcia sprawia że powrót do pełni użyteczności zajmuje Yume jakąś sekundę-dwie. 5. Ok. Oczywiście zaznaczę tylko że nie zadziała na nienaturalne tarcze jak te z czystej energii magicznej i inne wariacje. 6. Obrażenia pojedynczej strzały to ledwie zadrapanie. No ale jest ich koło setki. Strzały lecą na zasięg ledwie 30m, pokrywając teren o średnicy 5m. Ostrzał trwa pełen post i następuje po 2 postach ładowania rzeczy jasna.
Yume
Liczba postów : 3
Dołączył/a : 25/02/2016
Temat: Re: Panienka Yume Pon Lut 29 2016, 21:02
Miało być "niemożliwe staje się usprawnienie ciała w aspektach fizycznych" xD PWM 2. Czemu niby nie? O.o Nie widzę absolutnie żadnego problemu, ale spoko. 3. Ok. A przeszłoby w przyszłości jako technika D/C? 4. Przejdzie na D?
Zaklęcia 1. Raczej nie widzę w tym niczego na wyższej randze. Obecna ranga zaklęcia, którą jest D, zakłada, że silne to to raczej nie będzie. Na randze B to w ogóle inaczej bym to opisał, aby było o wiele silniejsze (jak na rangę B). Ogień - oczywiście, że jest możliwe. W końcu to po pierwsze moja strzała, a po drugie mój łuk jest magiczny, więc nic a nic nie przepali. To jest uniwersum fantasy, a nie świat realny. Ziemia - strzała z początku waży tyle samo, a ciężaru nabiera w trakcie lotu, więc problemów z wystrzeleniem by nie było, a jedynie z dokładniejszym wymierzeniem gdzie uderzy. Wiatr - ok. Błyskawica - ok.
2. Ok. 3. Czemu niby nie użyję sklonowania na Yume, skoro to właśnie na tym polega zaklęcie? XD Co do efektu na strzałach - po prostu taka kolejna strzała leci, tylko że nie zadaje obrażeń ani nic. Taka atrapa z wiadomymi efektami wizualnymi. 4. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z zasięgiem, skoro używam tego tylko i wyłącznie na sobie. Brak atakowania i bronienia się - no spoko. Mocne skupienie? Absolutnie odpada. To jest właśnie jedno z zaklęć, które najmniej by wymagało skupienia od mojej postaci. Tym bardziej, że jedyne co może robić podczas tego, to poruszać się, chociaż nie wiem czemu w ogóle to ma przejść w takiej formie, skoro teraz ledwo na technikę C się nawet nadaje, a nie jest niewidzialnością. 1 post? Nope nope nope. Co najmniej trzy. Po to właśnie jest. Po skończeniu techniki nawet nie mogę zaatakować, więc jednoturowość kategorycznie odpada. To jest zaklęcie B, a nie C czy D i do tego nie niewidzialność. Ciekawi mnie co zaklęcie niewidzialności na randze B by mogło. Jedynie stać w miejscu i nawet nie oddychać, nie? 5. Ok. Tak, tak, przez magiczne tarcze czy inne przeszkody strzała nie przeleci. 6. Ok. Chociaż mam pewne pytanie. Jest ich setka, no i jest to ranga A - dam radę poszatkować stalową zbroję np. rycerza z pełnym oporządzeniem? Poszatkować nie w sensie totalnie rozwalić, ale sprawić, że marny będzie z niej użytek. Zakładając oczywiście, że wszystkie, albo przynajmniej znaczna większość w niego trafi.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Panienka Yume Sro Mar 02 2016, 00:32
PWM: 3. Przejdzie na D 4. Nie. Zbyt mały związek z magią
Zaklęcia: 1. Sama ilość możliwości jaką daje ci to zaklęcie a mianowicie możliwość przyzwania pięciu różnych rodzajów strzał sprawia że nie jest to zaklęcie D, a C. Mimo że siła pocisków będzie miała wciąż siłę tych D. Ogień - To znaczy że w uniwersum fantasy nie obowiązują prawa fizyki, chemii czy biologi? Oczywiście że obowiązują. Masz magię Łuku a nie magię "Nie oparzania się od ognia". Przyzwanie palącej się strzały jest spoko, ale odporność na ogień - nawet własnej strzały, nie jest. Po prostu niech pali się sam grot, lepiej na tym wyjdziesz. Ziemia - Więc to tak opisz. Nawet jak dalsza część opisu mówi o zwiększaniu masy strzały tak sam jego początek wprowadza w błąd, sugerując czytelnikowi że strzała już od początku waży więcej. Przygotowanie do strzału wymaga więcej czasu przez uwzględnianie ciężąru - ile, zależy od MG.(Chyba że wbijesz łucznika II, wtedy strzelasz jak normalną strzałą). Siła przebicia wzrośnie max. 2 razy, tak samo jak jej waga. Sam zasięg strzału też jest dwa razy mniejszy 3. No to przejdzie na D. A nie przejdzie kopiowanie Yume bo to za dużo na twoją magię. Jak mówiłem - nie wszystkie zaklęcia nie będące zaklęciami bezpośrednio działajacymi na łuk czy strzały przejdzie. 4. Przede wszystkim - to jest silniejsze od niewidzialności. Zaskakujące co nie? Ponadto czy ty masz magię niewidzialności, magię ciala, magię iluzji, magię umysłu, cokolwiek podobnego? Też nie. W innej formie niż przedstawiona przeze mnie forma, to zaklęcie nie przejdzie. Co do twojego pytania -> Zaklęcie niewidzialności na magii niewidzialności(Która swoją drogą ma tylko jedno zaklęcie, polegające właśnie na byciu niewidzialnym) daje 3 posty niewidzalności na B. W innych wypadkach dajemy na B 1 a czasami 2 posty niewidzialności, z różnymi dodatkowymi wymogami. A to, cokolwiek o tym sądzisz, od niewidzialności jest silniejsze 6. Zapewne przestanie nadawać się do użytku.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Panienka Yume Pon Sie 29 2016, 19:42
Proszę o potwierdzenie w przeciągu tygodnia, czy to KP będzie jeszcze kończone, czy nie. Jeśli nie otrzymam odpowiedzi, zostanie ono zablokowane i przeniesione do archiwum KP (Klik)
W przypadku chęci powrotu do gry, wystarczy odezwać się do moderatorów lub adminów, by przywrócili KP.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.