HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Lesteria




 

Share
 

 Lesteria

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Lesteria Empty
PisanieTemat: Lesteria   Lesteria EmptyCzw Gru 25 2014, 22:11

MG


Małe rolnicze "miasteczko" na zachodnim Fiore. Tyle wiadomo o tym miejscu. Przez długi czas egzystencji tego miejsca nie było żadnych informacji dotyczących tych rejonów. Miasteczko jakby wzięło się znikąd.

Do miasteczka prowadziła prosta droga, którą dotrzeć można było do centrum, w którym znajdował się drewniany kościółek. Obok kościółka umiejscowiony był ratusz. Do tego 25 budynków w prostopadłej siatce ulic dookoła głównych budynków. Jeden sklep, jedna piekarnia, jeden rzeźnik. Na górce za miastem trzy młyny. Skromność widać było tutaj na każdym kroku...

___________________________________________________________________


Na drogę trafiliście powozem... Woźnica nie chciał zbliżać się do wioski, dlatego wysadził was kilometr przed pierwszymi zabudowaniami. Jadąc powozem, mieliście okazję się poznać. Kiedy już was wysadził, nie pozostało nic więcej, jak ruszyć w stronę wiochy.
Po drodze mijaliście pola. Nie byłoby w tych polach nic dziwnego, gdyby nie to, że owe pola były... można by powiedzieć, w połowie roboty. Narzędzia zostawione na wpół ściętych polach. Drugie śniadanka pozostawione w miejscu, w którym no cóż... zostały pozostawione. Ludzie jakby wyparowali w jednej chwili... Pozostało wam się rozejrzeć...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptySob Gru 27 2014, 19:40

Jasna cholera, tylko tak podsumować można było to, co się zdażyło. Fem prosto ze szpitala udał się do Ery, aby odnaleźć Komendę Główna policji, jednak dopiero kiedy zobaczył ogromny plac budowy, zdał sobie sprawę z tego, że przecież Inkwizycja zniszczyła ów budynek. Westchnął ciężko i już miał zamiar udać się do Magnoli, kiedy dosłyszał plotki o jakiejś zarazie, wiosce i w ogóle misja ratunkowa. Fem nie śmierdział ostatnio groszem i chociaż miał już dość TAJEMNICZYCH WIOSEK. Tutaj musimy przerwać narracje, aby dać czernowłosemu podrapać się po dłoni. Serio, tylko odebrał już oficjalne informacje o misji, pomyślał że to musi być jakiś chory kabaret. Że ktoś robi sobie z niego jaja. No bo naprawdę... Kolejna TAJEMNICZA WIOSKA, kolejna misja ratunkowa... Rada napewno ucieszy się faktem, że Pheam Darksworth, który jest dla nich tak nie wygodny, udał się na następna misje, której szansę powodzenia wynosiły 0. Westchnął tylko ciężko.

Chciał ukryć swoją tożsamość i chociaż magowi, którzy o nim slyszeli, lub ktoś kto go znał poznałby go po głosie, postawie, sposobie chodzenia... i wielu innych rzeczach, nieznajomych może uda mu się oszukać. Dlatego też przez cała podróż ukrywał się pod kapturem swojego płaszcza. Siedział bez ruchu, czasem tylko drapał się po dłoniach i raz po raz smarował je otrzymanym nie dawno kremem. Ale z tym też musiał się ukrywać, ponieważ w tym samym powiozie znalazłą się... Elysia. A raczej dziewczynką, która spotkał w szpitalu i przypominała Elysie. Lucianna, chyba tak jej było na imię. Pewnie i tak poznała go po tym drapaniu, a już na pewno po pudełku kremu, ale Fem tak czy siak przez cała podróż się nie odezwał. Do drugiej kobiety również. Swoją drogą, ciekawe co przeskrobały, albo jak bardzo są szalone, że wybierają się na taką misje. Poziom trudności określony został na wysoki, te zaś nie wyglądały na silne, tym bardziej że Lucianna chyba nie była nawet magiem. A nie miała przy sobie broni. I chyba była po prostu medykiem. Może przyjechała tutaj przez tą plotkę o zarazie? Nieważne. Chociaż w głębi duszy Fem trochę cieszył się na fakt, że spotkał tutaj kogoś znajomego. Zaraz jednak pokręcił głową i odtrącił od siebie tą myśl i naburmuszył się bardziej, bez co resztę drogi spędził paląc papierosy i wlepiając wzrok w krajobraz.

Z powozu wysiadł ostatni, a kiedy znalazł się na twardym gruncie od razu poczuł się jakoś pewniej. Rozejrzał się w około i wydał z siebie bliżej niezyidentyfikowany dźwięk. Dalej nie odezwał się ani słowem do towarzyszy, tylko pokazał ręką drogę i powoli ruszył w stronę wioski. Raz tylko zatrzymał się, aby spojrzeć za ramię na odjeżdzający powóz. Teraz nie było już odwrotu. Mieli przed sobą wioskę, gdzie mogła czekać na nich tylko śmierć, zaś za sobą drogę do domu. Fem nawet się nie zastanawiał, po prostu ruszył przed siebie. Wioska majaczyła w oddali. Kiedy mijali pola, czarnowłosy w końcu zrzucił z głowy kaptur. W tej chwili nawet jeśli ktoś rozpoznałby w nim morderce Ferliczkoniego, nie miał innego wyjścia jak tylko iść dalej. Wrócić nie mogli, a rozdzielenie się równało się ze śmiercią. Zatrzymał się na chwile, gestem pokazując dziewczynom, aby też się zatrzymały.
-Coś musiało ich nie źle przestraszyć.-powiedział, patrząc na pozostawiony na polu rozgardiasz.-I witaj Lucianno, chyba znowu będziesz musiała się ze mną użerać.- skomentował, patrząc na dziewczynę i puszczając jej oczko.
-Proponuje rozejrzeć się po polach, nie sądzę żeby rolnicy uciekli z pól na wieść o zarazie. Może znajdziemy jakieś inne ślady, mogące powiedzieć nam co tu się zdażyło. Ale lepiej niczego nie dotykajmy...- po tych słowach ruszył w kierunku pola, obserwujac dokładnie otoczenie, szczególnie patrząc czy na ziemie nie zostały jakieś ślady. Jeśli nic nie znajdzie, po prostu sobie pójdzie dalej. Może dziewczynom wyda się, że im rozkazuje, ale w rzeczywistości tak nie było. Mogły się go nie słuchać. Mogły robić co chcą. Ale ciekawe jak się to skończy. Oczywiście jeśli ktoś powiedział coś mądrego, co da Femowi do myślania i przez to nie będzie chciał przeszukiwać pola, wtedy tego nie robi, po prostu rusza dalej w kierunku wioski.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Lucia


Lucia


Liczba postów : 37
Dołączył/a : 16/03/2014

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptyWto Gru 30 2014, 01:33

Kto by się spodziewał, że wpadnie na taki smakowity kąsek. Przełożony wspomniał jej coś o zarazie w jakieś wiosce czy miasteczku. Od razu połknęła haczyk i stwierdziła, że pójdzie to zbadać. Oczywiście musiała coś bąknąć o awansie, bo aktualne stanowisko pracy średnio jej odpowiadało. Musiała zajmować się takimi degeneratami jak Darksworth. Tak, dopiero po fakcie dowiedziała się, kim był ten jej zboczony i prawdopodobnie ze skłonnościami do nieodpowiedniego dotyku dla dzieci człowiek. Musiała przyznać, że nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia. Przynajmniej mógłby oduczyć się palenia w szpitalu albo najlepiej od razu rzucić to w cholerstwo. Nałogi do niczego nie prowadzą.
Jakie było jej zdziwienie, kiedy okazało się, że Darksworth idzie z nią na tę samą misję. Widocznie jakaś sadystyczna część duszy podpowiadała mu, że w takiej wiosce można natrafić na ludzi, których można zabić bez konsekwencji. Musiała mu przyznać, że miał pomyślunek. Przedstawiła się tylko sucho i skupiła się na sprawdzaniu dokładnej zawartości plecaczka. Nie chciała niczego zapomnieć, a tym bardziej wolała wiedzieć, gdzie co ma włożone. Dlatego wolała odgonić ponure myśli od siebie i skupić się na ważniejszych rzeczach. Zerknęła na parasolkę spokojnie i pogratulowała sobie, wzięcia sztyletu. Może jej się przydać. Gdy skończyła swoje porządki, założyła powolnym ruchem maseczkę na twarz. Wolała czuć się choć trochę bardziej zabezpieczona.
Wysiadając z powozu czuła się źle. Chociaż w głębi duszy odczuwała dziką radość na myśl o nowym odkryciu. Rozłożyła od razu parasoleczkę i skryła się pod nią. Przyzwyczajenia z rodzinnego kraju nie dało się zniwelować tak od razu. Rozejrzała się po okolicy i musiała przyznać, że wydawała jej się całkowicie nudna i nijaka. W żaden sposób nie potrafiła w niej znaleźć czegoś interesującego. Po rolniczej wiosce przecież nie mogła się spodziewać, żadnych fajerwerków. Skupiła się chwilę na polach i przerwanej robocie. Wydawało się to dla niej oczywistą pułapką. W końcu rolnicy musieli pracować w pocie czoła w trakcie żniw. Chociaż wydawało jej się dziwne to, że w listopadzie ktoś je robił. Przecież ten miesiąc w ogóle do tego nie pasował.
- Pheam Darksworth. Nie spodziewałam się, że wpadnę na ciebie tak prędko. Przynajmniej teraz wiem o tobie wszystko. – odpowiedziała cichym tonem, akcentując ostatnie słowo. Chociaż zadbała o to, żeby słychać ją było po mimo maski na twarzy.
Samo oczko wywołało w niej mieszane uczucia, nie wiedziała czy niechęć czy może chęć mordu przeważała w tym momencie. Obserwowała przez chwilę jak próbował wejść na pole czym zareagowała mocnym szarpnięciem go za ubrania. Dlatego musiał być aż tak bezmyślny?
- Zauważyłeś jaki mamy miesiąc? – spytała, dalej trzymając do za łachy. – Listopad. Wydaje mi się, że to nie jest odpowiedni czas na zbiory. – dodała po chwili, odciągając go od pól. – Dlatego moim zdaniem nie powinniśmy na nie wchodzić. Lepiej uważać. Żaden szanujący się rolnik nie uciekłby w trakcie żniw. Przecież zależy im na czasie, nigdy nie wiadomo kiedy może spaść deszcz i zniszczyć uprawy. Zaraza to jest za mało ważna sprawa. Możliwe, że coś ich wystraszyło. Lepiej idźmy od razu do wioski czy tam miasta, tutaj jesteśmy za bardzo na widoku. – powiedziała, profilaktycznie rozglądając się dookoła.
Nie ma zamiaru wchodzić na pole, za wszelką cenę woli pozostać na drodze. Jeżeli Fem jej nie posłucha, po prostu zaczeka na niego cierpliwie, bądź wytoczy inne argumenty na temat sytuacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2157-hiszpanska-inkwizycja
Manuela


Manuela


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 08/09/2014

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptyCzw Sty 01 2015, 16:36

Cieszyła się na misje na, którą aktualni się wybierała. Choć po części miała obawy, bo nie mieli zbyt wielu informacji jeżeli chodzi o samą wioskę. Było to dla nie podejrzane. Ale dzięki ciekawości jaką w sobie kryła ruszyła na tą misje. Kiedy siedziała w wozie siedziała z maską objętości na twarzy. Widocznie miała jeszcze dwójkę towarzyszy do tejże misji i może się to okazać całkiem interesująca misja. Z resztą miała przy sobie tylko miecz i kilka drobnych na pieniądze. Kiedy dojechali na miejsce wyszła druga z powozu, czując ziemię pod stopami poczuła się pewniej. Ruszyła wolnym krokiem za zakapturzoną postacią. Rozglądała się zaciekawiona po polach, było to podejrzane, ze ludzie zostawili wszystkie swoje rzeczy w polu, ale jednocześnie było to dziwne bo był listopad, a to nie był czas żniw.
-Jak dla mnie udanie się do miasta czy wioski to dobry pomysł. - Zauważyła, że ta dwójka się zna, ale w aktualnej sytuacji wcale jej to nie przeszkadzało. Przytaknęła lekko głową na słowa dziewczyny, po czym sama wsunęła ręce do kieszeni swoich spodni. Stanęła niedaleko dziewczyny spoglądając na pole zainteresowanym wzrokiem, jednak nie miała zamiaru wchodzić na nie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2470-konto-manueli#42627 https://ftpm.forumpolish.com/t2460-manuela#42343
Chain


Chain


Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptyCzw Sty 01 2015, 22:24

MG

Było zimno, a wiatr przetaczał się po pustym krajobrazie. Żadnej żywej duszy w zasięgu wzroku.
Jedyną osobą, na tyle odważną, by wejść na pole, był Pheam, który już mógł się poszczycić pierwszymi wskazówkami.
Bo bliższych oględzinach zauważyć mogłeś, iż wszystkie rzeczy były... no cóż, zakurzone. Mimo tego, że stały na otwartym terenie, zauważyć mogłeś, że nie były używane od kilku miesięcy. Gdzieniegdzie na wykoszonych kawałkach pól, które przyszło Ci badać, widziałeś wypalone placki. Nie zmierzały one w żadnym konkretnym kierunku, nie nasilały się też, ani nie malały. Wielkością przypominały, hmm... wielkość odcisków stóp. I to tyle. Dziewczyny zaś, stojąc bezczynnie na ścieżce, nie zauważyły nic. To, czy podzielisz się z nimi spostrzeżeniami, zależało od ciebie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2512-szkatulka-chain#43318 https://ftpm.forumpolish.com/t2504-chain-crono https://ftpm.forumpolish.com/t2513-opisy-chain#43319
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptyPią Sty 02 2015, 16:09

-Wiesz o mnie wszystko?-powtórzył słowa małej lekarki i uśmiechnął się złowieszczo. Jakoś wątpił, żeby wszystko o nim wiedziała. Mogła słyszeć plotki, ale czy to co ktoś jej powiedział było prawdą? Czarnowłosy nie miał jednak teraz na to czasu. Skoro tak sądziła, nie miał zamiaru wyprowadzać ją z błędu. Poprawił kaptur płaszcza i jeszcze raz przyjrzał się polom. Nie wyglądały jakoś bardzo strasznie i nic nie przemawiało za tym, że jest tam niebezpiecznie. Co prawda zarazy nie widać, ale... Szarpnął za płaszcz, aby wyrwać go z rąk Lucianny.
-Akurat na miesiąc nie zwróciłem uwagi. Ale reszty jestem świadom...-powiedział, odchodząc. Kiedy znalazł się na osobności z kieszeni płaszcza wyjął lalkę Abry i wraz z nią zaczął przeczesywać teren. Znalazł bardzo dziwne rzeczy.
-... Nie sądzisz że to dziwne laleczko? Zakurzone rzeczy na otwartej przestrzeni? Nawet jeśli ktoś by je tu przeniósł to tak silny wiatr zdmuchnąłby go z przedmiotów...-lalka nie odpowiedziała, ale Fem wiedział, że i tak się z nim zgadzała. Po prostu się wstydziła.-Masz racje, chyba długo muszą tu leżeć, ale... jakoś rdza się ich nie czepiła. Dziwne. Zresztą popatrz na zboże.-mruknął do lalki i zaczął dalej przechadzać się po polu. Przy wypalonych śladach kucnął i z bliska je obejrzał. Pokusił się nawet o zmięcie w palcach wypalonej "trawy".
-No cóż, cokolwiek tu się stało, nic tu po nas. Idziemy dalej.-mruknął, a lalka mu kiwnęła, więc wsadził ją do kieszeni i wrócił do dziewczyn. Przez chwile milczał, lustrując je uważnie od góry do dołu.
-Jesteś magiem?-zapytał drugą z nich, tą której imienia jeszcze nie poznał. Lucianna za pewne nim nie była, nie wyglądała też na kogoś, kto potrafił walczyć.-Widzę że masz miecz... Potrafisz go używać, czy to tylko dla ozdoby?-mruknął, marszcząc brwi. Po tych słowach po prostu zaczął iść w kierunku wioski.
-Te pola są dziwne. Narzędzia są całe pokryte kurzem... W kilku miejscach na ziemi widać wypalone ślady... jak gdyby stóp. Ale nie wiem kto, lub co to zrobiło. W każdym razie nie ma co rozmyślać, trzeba iść dalej.-mówił do nich w trakcie spaceru, raz po raz patrząc po ich twarzach. Potem zamilkł na dłuższą chwile i zaczął raczyć się papierosem, którego właśnie wyjął z paczki i zapalił.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Manuela


Manuela


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 08/09/2014

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptySob Sty 03 2015, 14:05

Może i by wparowała na to pole gdyby nie fakt, że to wszystko co ją otaczało wyglądało zbyt podejrzanie. w milczeniu obserwowała poczynania chłopaka, który zaczął się przechadzać po polach. Kiedy chłopak wrócił była ciekawa czy znalazł coś ciekawego. Kiedy została zapytana uniosła brew do góry.
-Jakbym nie była magiem nie poszła bym na misje. - Odpowiedziała mu obojętnym tonem głosu. Z resztą nie musi mu nic mówić o tym czy jest magiem czy też nie. Może w milczeniu zrobić misję, choć znając trudności misji raczej nie było to zbyt mądre posunięcie z jej strony.
-Miecz nigdy nie wisi u pasa od parady. - Dodała sucho lekko marszcząc brwi spoglądając na chłopaka.
-Mam na imię Manuela. - Dodała po chwili milczenia lekkim skinieniem głowy. Zapomniała się przedstawić w trakcie drogi aczkolwiek kultura mówiła jej, że wypadało by przedstawić swoje imię drugiej osobie. Po chwili również zaczęła iść w stronę wioski słysząc słowa chłopaka uniosła brew do góry ze zdziwienia, to na pewno nie było normalne zjawisko.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2470-konto-manueli#42627 https://ftpm.forumpolish.com/t2460-manuela#42343
Lucia


Lucia


Liczba postów : 37
Dołączył/a : 16/03/2014

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptyNie Sty 04 2015, 22:21

Musiała przyznać, że trafiła na całkiem nierozgarniętą dwójkę magów. Miała ochotę krzyczeć w niebogłosy patrząc na ich irytujące zachowanie. Dlaczego magowie to taka wkurzająca rasa? Prychnęła tylko, gdy Fem nie posłuchał jej argumentów i udał się na spacerek po polach. Obserwowała go, mrużąc niebezpiecznie oczy, przynajmniej nie widać było jej miny, dzięki maseczce ochronnej. Mogła pogratulować sobie dobrego pomysłu.
Stwierdziła, że do wioski nie będzie się odzywać. Skoro i tak nie biorą jej słów na poważnie to po co ma się męczyć? Miała się tego trzymać, ale usłyszała coś co podziałało na nią jak uderzenie pioruna. Spojrzała na towarzyszkę niebezpiecznie błyszczącymi oczami. Nigdy jej nie polubi ani nie pomoże, jak będzie zdychała na jej oczach. W końcu to zadufany w sobie mag.
- Ach tak? Twój ograniczony, wypełnionymi stereotypami i rasistowskimi poglądami, mały rozumek nie potrafi zrozumieć, że normalni ludzie też chodzą na takie misje? Byłaś przekonana, że robią to tylko wy, magowie o przerośniętym ego i widzący tylko czubek swojego nosa? Jesteś aż tak bardzo ograniczona? Dlaczego traktujecie nas z góry, próbując uniezależnić? Przecież to wy nie dacie sobie rady z prozaicznymi rzeczami. Co wy potraficie prócz magii? Wiecie cokolwiek co wykraczałoby po za jej dziedzinę? Oczywiście, że nie. Jesteście tylko pijawkami, które żerują na innych. Chcecie mieć wszystko podane na tacy bez żadnego słowa podziękowania. Po co istniejecie? Skoro i tak nie używacie mózgu i jesteście kukiełkami zależnymi od swoich mocy. Skąd wiecie, że kiedyś wam się one nie wyczerpią? Nic nie jest wieczne. W takiej sytuacji nie zostanie wam nic i nie będziecie umieli odnaleźć się w takiej sytuacji. I do kogo zwrócicie się o pomoc, jak nie do nas, zwykłych ludzi o… - przerwała, nabierając głęboki wdech. Niepotrzebnie uniosła się, skoro taki pomiot i tak nie zrozumie tego co ona do niej powiedziała.
Uspokoiła się i skierowała swoją uwagę na Fema, który wydawał jej się bardziej normalny niż ta cała Manuela. Zmarszczyła brwi słysząc to co powiedział chłopak. Coraz dziwniejsza stawała się ta cała okolica. Nic do siebie nie pasowało. Czuła się tak, jakby ktoś wymieszał dwa komplety puzzli ze sobą, a potem byle jak powrzucał do kartonów. Nie lubiła, gdy gdzieś nie było logiki. Wychodziła z założenia, że wszystko da się wyjaśnić za pomocą swojego rozumu.
- Kurz powstaje tylko w zamkniętych przestrzeniach. – odpowiedziała mu beznamiętnym tonem. – Patrząc na pogodę i analizując porę roku, narzędzia powinny być pokryte korozją. Zakładając, że leżą tu one od sierpnia to tym bardziej powinny być w całkowicie innym stanie. – dodała po chwili, przypominając sobie, jak zostawiła kiedyś gwóźdź na parapecie. – Dlatego myślę, że tu coś jest bardzo nie tak. Może w wiosce znajdziemy jakieś logiczne wytłumaczenie tego zjawiska. – spojrzała na towarzystwo, a po chwili na pola. Dziwne.
Ze zgorszeniem zauważyła, że Fem wyciąga papierosa. Nałogowy palacz. Nie rozumiała, jak można świadomie szkodzić swojemu zdrowiu. Przecież taki nałóg nie prowadzi do niczego dobrego, to tylko przyzwyczajenie, które z czasem z odrobiną sił można zniwelować.
- Jak twoje plamki? Krem pomaga? – spytała spokojnie, w sumie ciekawiło ją to czy krem łagodzi swędzenie na chwile czy na określony czas. O paleniu wolała nie wspominać. Wystarczająco powiedziała na temat tego w szpitalu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2157-hiszpanska-inkwizycja
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptyWto Sty 06 2015, 11:01

MG


Trochę kłótni nie zaszkodzi, o nie. Trochę bezpodstawnych oskarżeń i długi wywód. Czy nastąpi kontratak, w tym wypadku już w pełni uzasadniony? Who knows~

Cóż, wiatr... owszem, był dla was jak najbardziej słyszalny i widoczny. W końcu drzewa w dalszej przestrzeni się poruszały. Lecz tutaj wszystko było jakby zastygłe w czasie.
Ruszyliście do wioski. Już dochodząc do pierwszych budynków, zobaczyć mogliście, że kilka z nich jest osmolonych. Kiedy by wejść głębiej, kilka z nich była nawet zawalonych, a kilka, tych drewnianych, spalonych na wiór. Niewątpliwie było tu widać działanie ognia.

Czas do 10.01 do godziny 18:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
Manuela


Manuela


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 08/09/2014

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptySro Sty 07 2015, 10:26

Szła wolnym krokiem ku najbliższej wioski widać było na pierwszy rzut oka, że jest ona zniszczona przez ogień, doprawdy nie był to najmilszy widok jaki widziała. Spojrzała na dziewczynę unosząc brew do góry, nie wiedziała, że jest człowiekiem, ale to nie oznaczało, że musiała się na nią rzucać i mówić tak jakby to ludzie byli pepkiem świata, no cóż ona nie przyszła tu na wymianę zdań czy na poznawanie nowych przyjaciół. Zbędna będzie dyskusja na ten temat.
- Moja droga nieznajma każdy mózg ma i go używa chociaż w najmniejszym stopniu, zaś jeżeli o magię to masz rację żyć bez niej nie potrafimy. Lecz wy ludzie o pomoc nas prosicie i każda z stron powinna być zadowolona. - Nie będzie na ten temat wiele mówić, bo nie po to tutaj przyszła. Choć prawda było, że przedmioty stojące na dworze powinny być lodem pokryte, a nie kurzem. Wseunela nieco głębiej swoje ręce do kieszeni po czym wolnym krokiem podeszła do osmolonego domu w sumie wyglądało na to, że to wszystko sprawka magii ognia. Bądź zwykły ogień narobił takich szkód, lecz kto chciałby spalić wioskę? Może ludzie tej ziemi posiadali jakiś wrogów? Wiele pytań miała jednak wszystkie bez odpowiedzi zostają one wszystkie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2470-konto-manueli#42627 https://ftpm.forumpolish.com/t2460-manuela#42343
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptyNie Sty 11 2015, 20:07

Wylądował na misji z dwiema kobietami. Czy mogło być gorzej? Ile czasu minęło od kiedy wysiedli z powozu? Dziesięć minut? Fem już chciał odpowiedzieć Manueli, że samo bycie magiem nie wystarczy, aby nadawać się na misji tego rodzaju, ale nie zdążył, bo Lucia troszeczkę go wyręczyła. Fem nie wtrącał się w ich mała rozmowę, jedynie patrzył na nie obie z lekkim rozbawieniem. No cóż... W każdym razie to zdarzenie utwierdziło go w przekonaniu, że Lucianna nie tylko sama nie posiada talentu magicznego, ale również w jakimś stopniu chowa urazę do całej "rasy" magów. Czarnowłosemu nie podobało się to określenie. Dlaczego od razu inna rasa? To zwykli ludzie. Fakt, może w drodze ewolucji wykształcili umiejętność do posługiwania się magią, ale to dalej zwykli ludzie. Krwawili tak jak oni, cierpieli tak jak oni, kochali tak jak oni... Nie rozumiał tego szufladkowania. Nie chciał już bardziej męczyć Manueli, dość już miała na głowie, patrząc na to, że właśnie zaskarbiła sobie cała nienawiść Lucianny, która przeznaczyła na tą misje. A przynajmniej taka miał nadzieję. Kiedy w końcu dziewczynka przerwała swój nagły wybuch złości, w zaskakująco szybkim czasie uspokoiła się i wróciła do myślenia nad misją. Fem wysłuchał jej w milczeniu, racząc ją spojrzeniem i kiwając głową. Miała racje...
Wypuścił z ust papierosowy dym i uśmiechnął się lekko pod nosem, ale wtedy dostrzegł karcący wzrok Lucianny. Wzruszył ramionami. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nie jest to wcale zdrowe, ale nawet nie miał zamiaru porzucać swojego nałogu. Szczególnie że wiązał z nią swoją magię.
-Pomaga... Ale nie dałoby rady usunąć tego cholerstwa? Strasznie mi przeszkadza, szczególnie kiedy walczę.-odpowiedział i cudem powstrzymał się od podrapania się po ręce. Głupie gówno... Kiedy znaleźli się bliżej wioski, Fem miał ochotę wybuchnąć śmiechem. No nie... To się już naprawdę robi śmieszne. Czy zło nie potrafi być już oryginalne?... Serio? Kolejna tajemnicza wioska która pochłonął pożar? ... Tym razem lepiej nie zaglądać do żadnej studni, bo znowu mnie gdzieś wciągnie... Nie no, ale kurwa, serio... Proszę o coś bardziej oryginalnego panie złoczyńco.-pomyślał, kręcąc głową z dezaprobatą. Ogień... Ogień...
-... Kolejna spalona wioska...-pomruczał pod nosem i spojrzał na to, co robi Manuela. Nie miał pojęcia co mieli dalej robić. Szukać jakiś wskazówek w środku domów? Iść dalej w głąb wioski? Druga opcja wydawała się być bardziej odpowiednia. Na wszelki wypadek wyjął katanę z pochwy na plecach* i trzymał ją w pogotowiu. Nigdy nie wiadomo, kiedy mogła się przydać...
-Lepiej się nie rozdzielać.-skomentował krótko.

*Wiem, że katanę trzyma się w sayi, ale Fem nie posiada na tą chwile odpowiedniej sayi dla nowo zdobytej katany, więc nosi ją w pochwie po Kumokiri.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Lucia


Lucia


Liczba postów : 37
Dołączył/a : 16/03/2014

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptySro Sty 14 2015, 18:39

Spojrzała na dziewczynę spojrzeniem godnym bazyliszka, licząc w myślach ile razy Manueala mogła paść trupem. Niestety ta wizja nie przynosiła jej żadnego ukojenia na zszarganych nerwach przez ograniczonych umysłowo magów. W rodzinnym kraju magia była traktowana jako jedna z najgorszych, możliwych rzeczy. Niekiedy karana nawet karą śmierci. Wychowana w ogólnym przeświadczeniu, że magowie prowadzą ludzi do upadku. Uzależniają od siebie, dzięki czemu proste rzeczy, wydają się człowiekowi niebotycznie trudne i zatrudnia tych szarlatanów. Oni sprowadzą upadek w tym kraju.
- Twój ograniczony umysł i tak nie pojmie tego, co chcę ci przekazać. – odpowiedziała lodowato od razu, słysząc marnej jakości argumenty.
Powinna po prostu milczeć, woląc uniknąć takich sytuacji. Przebywa aktualnie w państwie, gdzie magów jest na pęczki, a co zabawniejsze skupiają się w organizacje zwane gildiami. To już było najbardziej idiotyczne. Dlatego ten Kretyn uciekł właśnie tutaj. Znajdzie tę rudą czuprynę i zaciągnie go za kudły do domu. Może go nawet uśpić, jeśli zajdzie taka potrzeba. Taką misję dał jej dziadek i tego będzie się trzymała. A póki może poszerzać swoją wiedzę medyczną, może to trochę przeciągnąć się w czasie.
- Może mogłabym coś na to poradzić. Tylko musiałabym poświęcić temu trochę czasu, ale o tym pomyślimy po powrocie. – odpowiedziała obserwując ręce Pheama.
Wioska wydała się całkowicie nudna. Spalona. Czyli nic interesującego jej tu nie czekało. Rozejrzała się pobieżnie, próbując wypatrzyć jakiekolwiek zwłoki. To by jej pomogło w stwierdzeniu ile czasu to jest w takim stanie. Zastanowiła się czy powinna zmienić rękawiczki, ale powstrzymała się jeszcze od tego. Stwierdziła, że lepiej iść w głąb, bo tam może znajdzie się coś ciekawego na tyle. Dlatego ruszy razem z chłopakiem, nie zwracając za dużej uwagi na to co zrobi dziewczyna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2157-hiszpanska-inkwizycja
Chain


Chain


Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptyNie Sty 18 2015, 19:48

MG

Dochodząc do spalonego domu w środku ujrzeć mogliście na ścianach 4 "cienie"... Co inteligentniejszy człek po obserwacji doszedłby do wniosku, że to nie zwykłe podpalenie, a wybuch spowodował zniszczenie. No cóż, wyglądało to tak, jakby epicentrum wybuchu znajdowało się przy wejściu do domu. Z czego to wnioskować? Mimo, iż wejściowej ściany wcale nie było, na resztach trzech jeszcze stojących widniały owe cienie. Ludzkie ciało stanowiło barierę przed falą wybuchu, zostawiając swoisty cień na ścianie. Resztek ciał nie było. Może wyparowały, może je rozkradziono, może kości zżarły psy. Mogliście się tylko domyślać. resztek mebli i reszty wyposażenia także nie było. Wszystko wokół pokryte było wszechobecnym popiołem.
Ruszyliście naprzód, gdy w domu na prawo od nas usłyszeliście odgłos tłuczonego naczynia. Okiennice były zamknięte, zaś drzwi zaryglowane.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2512-szkatulka-chain#43318 https://ftpm.forumpolish.com/t2504-chain-crono https://ftpm.forumpolish.com/t2513-opisy-chain#43319
Chain


Chain


Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptyWto Sty 27 2015, 18:38

MG


Na odpis czekam do 1.02.15r. do 5:00, później staną się złe rzeczy... Przynajmniej nie pomrzecie... mam litość...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2512-szkatulka-chain#43318 https://ftpm.forumpolish.com/t2504-chain-crono https://ftpm.forumpolish.com/t2513-opisy-chain#43319
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria EmptyPią Sty 30 2015, 16:59

// Uu Tarko tak nas przestraszyłeś, że aż na urlopie piszemy posty O:

Gdyby Fem miał wybór, wróciłby w tej chwili do domu. A może i nawet odwiedziłby Fairy Tail... Już to byłoby lepsze od tej misji. Przynajmniej do tej pory wszystko przypominało mu wioskę Abry. Wyjął z kieszeni laleczke i dał jej się rozejrzeć po okolicy.
-Nie wydaje Ci się to... jakieś znajome?- rzucił do niej, powstrzymując się od podrapania się po dłoni. W końcu jednak zdenerwował się i schował katane do pochwy na plecach, po czym z irytacją zaczął trzeć swędzące plamy.
-W takim razie skończmy to jak najszybciej i pozbędźmy się tego cholerstwa. Mam już go powoli dość...-powiedział do Lucianny, powoli podchodząc do osmolonego domostwa. Z racji tego, że był rozdrażniony przez ciągle powracające swędzenie, nie miał teraz ochoty przyglądać się dokładnie temu miejscu. Zreszta miał przy sobie o wiele inteligentniejszą i spostrzegawcza osobę, niż on sam. Wolałby skupić się na ochranianiu kobiet. Dlatego znowu schował lalkę do kieszenie, bo ta i tak nie raczyła nawet odpowiedzieć na jego pytanie i po raz kolejny dobył miecza. W tym właśnie momencie usłyszał z pobliskiego domu dźwięk tłuczonego szkła i od razu zaczął iść w jego kierunku. Problem w tym, że chatka wydawała się być zamknięta ze wszystkich stron. I tutaj pojawiał się problem - czy chciał dowiedzieć się co takiego (o ile coś tam w ogóle było) siedzi w środku. Spojrzał pytająco na Lucianne, bo ze strony Manueli nie spodziewał się zbytniej pomocy. Co by tu...? Z jednej strony ktoś mógł schronić się w domu... ale z drugiej strony nie wydaje mi się, aby ktoś został w wiosce, kiedy wszyscy uciekli...- pomyślał. Co by tu zrobić... No nic.
Zapukał do drzwi tsuka katany.
-Przysyła nas Rada. Liczę do trzech i masz się pokazać, albo powiedzcie do widzenia swoim głowom.-powiedział dość głośno, aby znajdujący się w środku ludzie mogli go usłyszeć.

... ale z trzeciej strony to równie dobrze mógła to być jakaś pułapka. Tamten dom został wysadzony czy coś, a ten stoi cały i jeszcze ma zaryglowane drzwi i okna. Fem przełknął głośno śline i najszybciej jak mógł odsunął się od domostwa. Cokolwiek tam siedziało... A niech sobie kurwa siedzi, o.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Sponsored content





Lesteria Empty
PisanieTemat: Re: Lesteria   Lesteria Empty

Powrót do góry Go down
 
Lesteria
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Zachodnie Fiore :: Lutea
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.