Pasywne spelle

Od razu zaznaczam. To, co tu przedstawię jest tym, cożem zasłyszał podczas rozmowy z Donem i jest jego pomysłem lub nie powiedział mi autora tego konceptu. Stwierdziłem, że warto się nad nim głębiej pochylić. Tak czy inaczej, zaczynajmy.

Chodzi głównie o to, by umożliwić posiadanie zaklęć działających pasywnie, chociażby zwiększone szczęście u Nevera lub wodne ciało a la Juvia. A w jaki sposób? Mianowicie obniżając ilość MM na start u takowego gracza. Przykładowo, ktoś chce mieć to ciało Juvii, to niech je ma. Tylko nie będzie on miał 100 MM, tylko będzie bazowo latał se z 50, gdyż pozostałe 50 jest używane na utrzymywanie wodnego ciała. Również może to działać w drugą stronę, jeśli ktoś potrzebuje many może zrezygnować z pasywnej magii i korzystać z tych 50 MM używanych z reguły na pasywkę. Oczywiście to tylko przykład i w zależności od OPowatości pasywki koszt mógłby wynosić 10-200 MM. Grunt, by się dobrze bawić ^.^ Tak więc... co sądzicie?

Pojecia o technice nie mam, wiec moge sie mylic ale dla mnie pomysl brzmi OK. Teoretycznie mozna miec PWM dzialajace non stop. Praktycznie - sa one dosc ograniczone. Domyslam sie, ze takie zaklecia tez by byly jakos ograniczane. Jak mialoby wygladac trenowanie takiego zaklecia? Opis, ranga i zaznaczenie, ze to pasyw? Takie zaklecie byloby drozsze niz inne ale zwykle tej samej rangi? Czy po prostu tyle samo ale wartosc trwale bylaby odjeta od obecnie posiadanej puli MM?...

Ograniczane jak dla mnie w ramach logiki, by ktoś nagle nie miał pasywnie działającej techniki pozwalającej mu ruszać płytami tektonicznymi (heloł Tasiu) lub ograniczane zabieranym kosztem MM. Jak dla mnie jeśli ktoś chce mieć OP pasywną zdolność, powinien mieć problem z innymi zdolnościami, stąd np. by mieć potężną pasywkę musiałby sobie wcześniej np. dokupić z 50 MM a potem poświęcić 150MM na tą zdolność. Ja nie znam się na rangach, ale pewnie koszty takowych zaklęć podchodziłyby w zależności od OPowatości do wyznaczanych już rang lub według widzimisie oceniającego. Pomysł jest w sumie dopiero zalążkiem i trzeba wpierw ustalić co robimy~

Ruszanie płytami tektonicznymi zawsze na propsie.

Samo to brzmi ok. Jak mi to ładnie opracujecie to się pomyśli. Obecnie pomysł Tory z kupnem tym mm brzmi spoko, ale z chęcią się dowiem jak inni się na to zapatrują.

Ciała typu Juvii poniekąd istnieją na forum już od dłuższego czasu i są praktykowane. Przykładem choćby PWMka Daxa czy (inspirowana Daxową) PWM Najlepszego Postaci w Historii PBFów - Keiko. Innymi słowy nie mam nic przeciwko pasywnym "spellom", ale od razu, jako MG zaznaczam jedno - użycie pasywki oprócz tego, że teraz coś mogłoby dodatkowo kosztować obarczone jest zwiększonym ryzykiem sfailowania. To czy postać sfailuje podczas używania takiego PWM zależne jest od kilku czynników, ale najważniejsze to moim zdaniem:

1). Stan postaci.
2). Poziom napisanego posta.

I to w tej kolejności.

Nie mam nic przeciwko pasywnie działającym spellom o ile a). będą mocno ograniczone b). będą bardzo kosztowne c). będą zależne od dwóch wyżej podanych czynników.

Natomiast wypowiem się więcej na ten temat gdy zobaczę jakieś konkretne szczegóły tego jak miałoby to wyglądać~

Tak też obecnie jakby to weszło mielibyśmy dwa rodzaje pasywnych:
a) takich, które są na pwm, ale maja dużo mniejszą szanse powodzenia i zależy to od wielu czynników
b) kosztujących wuchtę mm/pd/idk ale majacych 100% działania, dobrze kminię?

Z tego co pamietam (ale moge sie mylic) pasywka Daksa to bylo takie "na dwoje babka wrozyla". PWM dzialalo lub nie, w zaleznosci od decyzji MG...

Alv, czyli przykład a u Tasi... Mają sporą szansę niepowodzenia i są bardziej w sumie zależne od mg, a tylko stan postaci i jakość posta mogą pomóc i zachęcić mg by zadziałało

a w b chodzi o coś w rodzaju jakby ktoś np chciał mieć te pewniejsze water body czy cos, że działa stabilniej to wtedy wchodziłaby wersja Tory, jakby np zaczynali gracze z 50MM na start, a nie 100MM a ka mieli mniejszy zbiornik, bo część tego zbiornika przekształciła się w pwm etc. ogółem takie przypadki widziałbym rozpatrywane indywidualnie etc.

Szczerze wydaje mi się, że każde takie PWM pasywne, nawet wykupione powinno być obarczone dużym ryzykiem niepowodzenia i zależne BARDZO MOCNO od jakości posta i stanu postaci. Bo to jednak jest PWM. Ja wiem, płacimy za nie więcej i w ogóle, ale potem można nim spamować, bo za PWM nie traci się MM. Innymi słowy powinno być to jakoś ogarnięte bo inaczej co, latałbym sobie cały czas z Water Body na ten przykład (100% skuteczność, więc używam cały czas bo co mnie to xD)?

IMHO, tak czy siak to trzeba mocno kontrolować i MUSI to zależeć do jakości posta i stanu postaci.

Ja się wypowiem o!

1. TO NIE MÓJ POMYSŁ TASIU.

2. Ogólnie ja to widziałem tak: jeśli ktoś chce mieć pewniejsze stale działające wodne ciało to miałby mniejszy zbiornik na start o te przykładowe 50 MM. Może nawet 70-90 czy ileśtam oceniający sprawdzi. Nieważne. Ważne, że w tym przypadku, takowy pasywny spell mógłby zawodzić w przypadku wypstrykania się przez postać z magii. W końcu, nie mając MM, a chcąc coś robić takowa pasywka zwyczajnie zaczynałaby zawodzić. Np. wodne ciało przestałoby działać czy cuś. Ja to tak widzę @_@ Co zaś do samej AKTYWACJI to zgadzam się z Kirim, że nie może być, że ktoś, kto ledwo żyje nagle zamieni się w wodę.

To chyba wszystko co najważniejsze...

Dobra, przeczytałam wszystkie wypowiedzi jeszcze raz i mam wrażenie, że nie do końca o to chodziło w pierwotnym pomyśle, o czym obecnie mówicie.

Po pierwsze - jest to zaklęcie, które kosztem MM coś robi (bardzo odkrywcze, prawda?). Po drugie, jest ono pasywne, czyli nie zadaje aktywnych obrażeń lub nie wykonuje aktywnych czynności typu tworzenie, niszczenie, itp. Po trzecie, jest to spell, który jest stale aktywny lub może zostać przerwany jeżeli bohater sobie tego zażyczy.

Przykładowo: Dax ma Aurę Mrozu, spell pasywny na poziomie C, który jest stale aktywny. Oznacza to, że dookoła niego w promieniu pół metra wytwarza się strefa, w której temperatura jest obniżona o kilka stopni. Dodatkowo każdy krok Daxa zostawia za sobą oszroniony ślad, każdy przedmiot, którego dotknie Dax natychmiast się ochładza i oszrania w dotkniętym miejscu, a każdy atak wywołuje u przeciwnika miejscowych chłodek, który jednak nic więcej nie robi. Niestety, ten spell niesie ze sobą duże obarczenie. Dax nigdy nie dokupywał MM, dlatego jego pula MM wynosi 100. Czar z kolei wymaga od niego 50 MM, które zostają zablokowane w zbiorniku i są całkowicie przeznaczone na czar. Jeżeli Dax zechce, może przerwać czar by odzyskać (po pewnym czasie, oczywiście) pełną pulę MM, jednak nijak będzie mu się to opłacało w trakcie walki. Nie ma stanu pośredniego typu - przerwę czar to odzyskam 50 MM. MM przepada bo przeznaczone jest na utrzymanie zaklęcia non stop. Tak więc Dax posiada Aurę Mrozu działającą nieustannie wokół niego oraz 50 MM, które może przeznaczyć na czary w trakcie walki. Jego stan lub końcowa ilość MM nie wpływają na utrzymanie czaru, ponieważ spell działa już od długiego czasu, rzucono go dużo, dużo wcześniej oraz to MM już zostało przeznaczone na zaklęcie, jest wirtualnie obecne w zbiorniku, ale niedostępne do użycia.

Tak to wygląda z pasywnymi spellami na tym prostym przykładzie.

Ubijcie, ale nie widzę dużej różnicy między pierwszą a drugą wersją Ovo ...
-próbuje ruszyć temat dalej, bo coś z decyzyjnością kiepsko, ucichło czy coś-

Yhyyyyym... Nanaś tyle rozumiem mniej więcej, ale... Pojawia się raczej kwestia, co dokładniej z tym fantem... Wprowadzamy taką wersje? Nie wprowadzamy i robimy inaczej? etc. Ja się w sumie dostosuję, bo ja tutaj tylko sprzątam :<

Sam pomysł wydaje się ok, ale faktycznie taki spell jak na przykładzie Daxa mógłby być silniejszy @-@ Inaczej to nieopłacalne. Ogólnie można wprowadzić, ale trzeba pomyśleć nad formą, gdzie nie będzie to kolejna pierdółka, której nie opyla się brać. Tak też zostałabym przy tym, by nie były słabsze. Jestem za pomysłem by po prostu żarły manę ze zbiornika głównego, nawet jakby nie odejmowało się na start tych mm. Wtedy nnie byłoby problemu że ktoś na czas walki traci połowę zasobów. A odejmowałoby za każde automatyczne odpalenie @-@ Co wy na to?

Spell Daxa to był tylko przykład. Oczywiście, że takie pasywne spelle musiałby być silniejsze bo zabierają w cholerkę many z samego faktu, że są uruchomione.
Takaś, co rozumiesz przez automatyczne odpalenie? Bo taki spell może pobierać MM za każdą turę trwania lub mieć ustalony stały pułap, który odejmowany jest z całej puli. Na dłuższą metę bardziej opłacalne jest, by było to MM odejmowane z całej puli a nie za czas trwania w turach. Dlaczego? W turach szybciej wypstrykasz się z MM jeżeli walka się przedłuży lub po prostu nie odpalisz spella wiedząc, ile MM ci zjedzie. Natomiast w przypadku MM odjętych z puli po prostu dokupisz MM i będziesz miała aktywną aurę oraz MM do walki.