I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Asahara Ryuuji - Shiroyasha Wto Maj 12 2015, 20:14
Imię: Ryuuji
Pseudonim: Biały Demon - Shiroyasha
Nazwisko: Asahara
Płeć: Mężczyzna
Waga: 70kg
Wzrost: 1,80m
Wiek: 21
Gildia: Fairy Tail
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Biały, na klacie - zaraz po szyi Klasa Maga: 0
Wygląd: Załączony obrazek ubrania Wysoki samuraj o brązowawych tęczówkach, oraz srebrnych włosach - co dziwne posiada naturalną trwałą. Zawsze chodzi w narzuconą od tak na siebie białą yukatę, która jest zdobiona u dołu i na rękawach abstrakcyjnym wzorem koloru niebieskiego. Można zauważyć że prawy rękaw yukaty opada swobodnie na ciało, odkrywając tym samym ciemny kombinezon. Wszystko jest przewiązane fioletowym pasem - obi, pod którym znajduje się dużo cieńszy czarny pasek ze srebrną klamrą. Łącznie jest to niedbałe ubranie, ukazujące jego "samoocenę", choć o nią nie dba. Przy pasie nosi Bokutō - drewniany miecz z wygrawerowaną nazwą własną "Jezioro Toya".
Charakter: Ma zwyczaj do wypowiadania się całkowicie niepotrzebnie i nie na temat, zawsze prowokuje ludzi do kłótni - nieświadomie, i przez to niektórzy ludzie nie chcą mieć z nim nic do czynienia. Lecz, pragnę zauważyć że na jego ograniczony zasób słów, jak i oczywiście "talent" do pakowania się w kłopoty, jest dosyć rozważny a zarazem bardzo nieczuły w stosunku do ludzi - po prostu już tak ma, nie okazuje dużo uczuć. Możemy od razu poruszając sferę uczuciową, przejść do etapu w, którym ujawnię jego mroczny sekret... Może się to wydać śmieszne, lecz wiedzcie... W swoim wnętrzu skrywa demona! Obcy tak go postrzegają, że jest "demonem" bez uczuć pragnącym jedynie obijać się i mieć wszystko gdzieś, lecz kiedy bliżej podejdziemy do tego wszystkiego i zderzymy się z jego "demonem", to po prostu ogarnie nas śmiech. Owym demonem jest jego mroczna strona osobowości, którą pozwolił sobie zwać "Yukki". Owa osobowość jest dziewczynką, o długich szkarłatnych włosach jak i oczach. Jest nie tylko jego mroczną stroną ale także zjawą, która potrafi zmaterializować się, i ukazać wszystkim. Jest bardzo zuchwała i zadufana w sobie, co powoduje częste kłótnie między Ryuuji'm a nią...Zawsze jest ubrana w białą sukienkę, która opada na jej ciało.
Historia:
Dzieciństwo...
Było to siedemnaście lat temu... Na pozostałościach kraju samurajów o nazwie Edo - zniszczonym poprzez wojnę domową - żył sobie pewien chłopiec, syn wielkiego a zarazem legendarnego samuraja "Momonosuke". Owy syn zwał się Ryuuji. Mimo tego że dopiero co nauczył się chodzić, jego ojciec pragnął aby stał się on spadkobiercą klanu Asahara i aby stał się najpotężniejszym samurajem... Mama Ryuuji'ego, piękna i uwodzicielska Elisa zmarła tuż po porodzie. Ryuu był wtedy trzyletnim brzdącem. Nie był wtedy świadom tego co się stało z jego mamą, i dlaczego jej już tutaj nie ma... Ojciec rozpaczał nad jej śmiercią i przyrzekł sobie że wychowa syna na godnego i silnego mężczyznę. Niestety parę dni po tym zginął z przyczyn nieznanych... Ryuuji wtedy pozostał sam w tym kraju i mieszkał w opuszczonej chatce, która prosiła się o rozbiórkę... Myślał że jego rodzice jedynie wybrali się gdzieś i zaraz wrócą, lecz pomimo czekania nic takiego się nie stało... Pewnego razu, kiedy noc zbliżała się ku końcowi, mały Ryuuji usłyszał krzyki oraz uderzenia mieczy. Zbudziło go to, i tak nie mógł spać z powodu głodu jak i zimna, zatem postanowił sprawdzić co się dzieje. Wyszedł z małej opuszczonej drewnianej chatki, która była wyniszczona na tyle że wypadek murowany! Nie zdążył pojąć co się dzieje, spostrzegł jedynie starego człowieka, biegającego i walczącego z ludźmi. Wywarł na nim niesamowite wrażenie, tak pewnie posługiwał się mieczem że po prostu oniemiał kiedy widział jego kocie ruchy... I ta jego mina podczas walki, pozbawiona jakichkolwiek uczuć i sumienia brnęła przez zszargany latającymi trupami, rozbryzganą krwią oraz trzaskiem mieczy naprzód, nie odwracając się za siebie. Staruszek po skończeniu "walki" schował miecz do pochwy i odwrócił się w stronę małego Ryuuji'ego, gdyż jego uwagę przykuła charakterystyczna srebrna trwała na jego głowie. Uśmiechnął się nieznacznie i spojrzał na jego ubranie, poczuł coś dziwnego... Aura, która biła od małego wydawała się jakby krzyczała "Zjedz go!", lecz jak coś nadnaturalnego może się zmaterializować w takiej postaci? Zauważył że na lewym ramieniu posiada czarny tatuaż w kształcie płomienia, sięgający ramienia wił się ku dołowi aż do nadgarstka. Wiedział kim jest owy maluch, dlatego podszedł do niego i kucnął. -Hej mały, co tu robisz? - zapytał delikatnie kładąc swą dłoń na jego głowie, jednocześnie przeczesując jego srebrne włosy. Nic nie odpowiedział, tylko spojrzał na jego twarz... Widać było że nie jest normalnym dzieckiem, potrafił to odgadnąć widząc jego wzrok wpatrzony na klingę miecza, mały chciał go potrzymać. -Hmm... Wiesz co? - zaczął, po czym z torby, która wisiała mu na ramieniu wyjął białą opaskę -Chcesz nauczyć się posługiwania mieczem jak prawdziwy samuraj? - zapytał malca, oczywiście przed zadaniem pytania dobrze mu się przyjrzał aby nie zabrać ze sobą jakiegoś dziecka, które po tygodniu całkowicie odpadnie i nie będzie mieć chęci do zostania wojownikiem. Wszystkie charakterystyczne cechy wskazywały na to że jest on z pewnej rodziny samurajskiej, klanu Asahara. Nie wiadomo za dużo o tym klanie, tylko nieliczna garstka osób wie o jej istnieniu, licząc tego staruszka. Mały Ryuuji bez zastanowienia kiwnął głową, lecz widać było że pragnie jedynie jednej rzeczy, która była dla niego na ten czas niemożliwa... Mówię tu o wyrwaniu się z tego padołu morderców i chuliganów, jednak mimo tego że nigdy nie został zaczepiony przez żadnego z nich czuł że nie chce tutaj być. -Na śmierć zapomniał bym! Jestem Shoyo, Yoshida Shoyo, zaprawiony w bojach samuraj i podróżnik zarazem! A ty maluchu, jak się nazywasz? - spytał spoglądając na jego srebrne stojące włosy, ułożone w nieładzie. Ryuuji słysząc jego pytanie na temat tożsamości skulił się i złapał za głowę, nagle zaczął piszczeć... I ten wyraz twarzy, te oczy pragnące jedynie ludzkiej krwi... Każdy od razu by zauważył że nie jest normalnym dzieckiem, lecz Yoshida czuł że siedzi w nim Shiroyasha (dosł. Biały Demon). Yoshida czytał wiele na temat tego demona, już przodkowie żyjący w erze kiedy on urzędował spisali wszystko na jego temat... Owy demon istnieje praktycznie od początków świata, był jednym ze Strażników Wieczności... Był bardzo szanowanym i honorowym potworem pragnącym jedynie krwi i bezkresnych walk na śmierć i życie. Był wielki na ponad 200 stóp (60 metrów), otulony natomiast był śnieżnobiałym futrem opadającym na jego całe cielsko. Pysk miał również ogromny, a na czole jego widniała runa nałożona przez potężnego bezimiennego maga, która pozwalała demonowi na... Latanie! W parę chwil wyrastały mu skrzydła i pomimo ciężaru mógł się unosić nad ziemią, a runa zwie się Anielską Runą powodującą że nosiciel jest przepełniany anielską mocą... Na teraz demon zamieszkuje właśnie Ryuuji'ego, i objawia się w postaci dziewczynki o szkarłatnych włosach jak i oczach, zawsze ubrana w białą sukienkę na całe ciało - lecz kiedy się zdenerwuje jej włosy przybierając srebrną/śnieżnobiałą barwę. Wróćmy jednak do historii... Oszołomiony malec, przez niespodziewany ból głowy oparł się o kolano Yoshidy, i wstał. Spojrzał na niego i uśmiechnął się. -Ryuuji... A-Asahara Ryuuji... Pan naprawdę mi pomoże? - spytał z łzami w oczach, nie mógł ich powstrzymać, nie wiedział dlaczego tak się dzieje. Yoshida pocieszył małego cukierkiem, który wyjął z kieszeni. -To jak, idziemy? - rzekł po czym wstał. Poczuł nagle że złapał go za rękę i przytula się. Yoshida wzdychając wziął brzdąca na barana, i razem z nim ruszył przed siebie...
Dorastanie...
Minęło dziesięć lat... Ryuuji pilnie trenował pod czujnym okiem swojego mistrza Yoshidy, który wymagał od niego pełnej dyscypliny. Uczył się walki mieczem, kodeksu samurajskiego oraz honorowych zagrywek - to było zaskakujące, ale przyswajał ją tak szybko że aż sam Yoshida był zaskoczony. Zawsze trenował w dojo, w którym również mieszkał i żył. Był tutaj jedynym uczniem, lecz nie czuł się samotny. Zaczął okazywać uczucia, oraz był bardzo rozmowny - co nie przyszło mu bardzo łatwo. W końcu miał gdzie mieszkać, co jeść, w czym chodzić... Pewnego dnia Ryuuji wracał z treningu do dojo aby napić się trochę wody i wrócić do treningu, kiedy natomiast stanął przed drzwiami prowadzącymi do sali treningowej usłyszał rozmowę mistrza z jakąś dziewczyną. Delikatnie odsunął drzwi spoglądając do środka... Ujrzał piękną dziewczynę, o niebieskich długich włosach, ubraną w białe kimono. Siedziała na wprost przed mistrzem i brała miecz leżący na ziemii, po czym wstała i wyjęła go z pochwy. Ryuuji widząc to wskoczył do środka i biegł na nią. Przewrócił się i powalił ją na ziemię. -Co robisz mistrzowi!? - krzyknął siedząc na niej i trzymając jej ręce. Ona zaskoczona po chwili wybuchła śmiechem i przewróciła Ryuuji'ego tak że ona teraz na nim siedziała. -Nie robię nic złego, jestem tutaj w celach nauki... A ty chłopczyku? - spytała uśmiechając się. On zdenerwowany odniesieniem "chłopczyku" odrzucił ją i poczuł silny chwyt kiedy się odwrócił. To była ona, złapała dwiema rękami za jego kimono i przerzuciła przez ramię, po czym usiadła znów na nim. -Jestem Rika, Rika Orihime i mam czternaście lat, a ty? - rzekła po czym zeszła z niego. Podała mu rękę, on odtrącił ją i wstał samodzielnie, strzepnął z ubrania kurz po czym westchnął. -Asahara Ryuuji - odpowiedział i widząc uśmiech mistrza, odetchnął z ulgą. Mistrz Yoshida podszedł do nich i pogłaskał najpierw Ryuuji'ego, potem Rikę. -Od teraz będziecie razem trenować, zaakceptuj to Ryuu! - palnął go w głowę tak że włosy ugięły się pod ciężarem ręki, po czym wyprostowały się znów. Teraz Ryuuji miał kogoś do wspólnych treningów, cieszyło go to... Jedyną osobą, która towarzyszyła mu jedynie w myśli, jednocześnie nie mogącą pomagać mu była jego druga osobowość... Yukki...
Koniec sielanki, przygoda...
Mając dziewiętnaście lat, Ryuu walczył na wojnie wraz z Riką i swoim mistrzem Yoshidą. Mieli za zadanie odbicie jednej z wiosek. Przeciwnikami były dziwne stwory, których istnienia nie rozumiał. Wszystko szło bez przeszkód, i trzeba było czekać tylko na zakończenie tej bitwy. Niestety, nie wszystko układało się po jego myśli. Mistrz biegnąc na jednego z potworów został zaskoczony, jednocześnie porwany przez inną grupkę. Ryuu i Rika widząc to zajście od razu bez zastanowienia zaczęli biec w jego stronę aby go uratować, wszystkie potwory zniknęły za sprawą jednego cięcia ze strony Ryuuji'ego. Oboje dotarli w końcu do starego budynku, po czym wbili do środka. Rika zaczęła iść powoli do przodu z wyciągniętym mieczem, natomiast Ryuu widział przed sobą mistrza. -Stójcie! - krzyknął, lecz nie wiedział że jest aktualnie pod działaniem iluzji. Mistrz zniknął, a on rozpłakał się i uderzył ręką w ścianę. Rika była na tyle daleko że nie widziała tego. Ryuuji wbił na wyższe piętro, po czym zabił parę potworów. Dostrzegł wielkie oko, które gapiło się na niego. Bez zastanowienia biegł szarżą na nie, nagle usłyszał głos... -Nie atakuj, jeśli chcesz aby on przeżył... - nagle pojawił się przed nim mistrz, lecz wiedział że znów jest pod wpływem iluzji. Jednak teraz wydawało się mu że ta "iluzja" to tak naprawdę nie jest żadna iluzja, lecz prawdziwy mistrz! Podbiegł do niego po czym został pogłaskany po głowie, mistrz uśmiechnął się. -Jesteś cały? Co ci zrobili? - spytał, lecz on nie odpowiedział, po prostu uśmiechnął się jeszcze szerzej. Oboje ruszyli ku schodom, po czym Rika zamierzając również sprawdzić wyższe piętra dostrzegła że za Ryuu stoi potwór. -Uważaj! - krzyknęła biegnąc w jego stronę, niestety została zaatakowana przez inne grupy potworów... Odwróciwszy się, Ryuu zobaczył potwora trzymającego jego mistrza, ze złością w oczach zamachnął się mieczem i mając na celu potwora, lecz on przewidział to i zasłonił się nim. Miecz przebił klatkę piersiową mistrza, a on sam upadł na ziemię. Ryuu widząc to co się stało zleciał na ziemię bezwładnie i opierając się na kolanach. Wtedy poczuł dziwny przypływ siły, który pozwolił mu na uniesienie się nad ziemią. Z jego ciała emanowała dziwna aura, tuż po tym wokół niego pojawiły się dziwne kształty w postaci mieczy lecące w stronę potworów. Krzyczał i dławił się swoją śliną, czuł niesamowity przypływ energii. Wytworzył nagle niewidzialną falę uderzeniową, która powaliła wszystkich - wraz Rikę na ziemię, a potwory zniknęły... Po chwili otrząsnął się i spojrzał w stronę mistrza, było dla niego już za późno... -Ryuu... B-Byłeś, dobrym... Uczniem... D-Dziękuje ci... Z-Za w-wszystko... Chyba na mnie... J-Już pora... - tylko tyle dało się usłyszeć z jego ust... Po chwili zamknął oczy i jego ręka opadła na ziemię z głowy Ryuuji'ego. Rika, widziała to co się tu stało, podeszła do niego i widząc że płacze nad swoim losem przytuliła go. Nie była pewna czy z tego wyjdzie... Dwa lata później, Ryuuji, poprzysiągł sobie że nikomu już nie pozwoli zginąć. W nocy zostawił karteczkę na stoliku dla Riki, chwycił za swój drewniany miecz "Bokutō" i postanowił wyruszyć w świat aby stać się najsilniejszym samurajem! W tym celu obrał sobie Magnolię, aby dołączyć do gildii... Czuł że jego dziwna umiejętność, jaką były "miecze" przyda mu się w przyszłości, mimo że dobrze jej nie kontrolował...
Mahō seijin burēdo (Magia Świętych Ostrzy) - polega na tym że użytkownik potrafi tworzyć, kontrolować jak i oczywiście atakować stworzonymi ostrzami. Jest to prosta magia, lecz trzeba opanowanego umysłu oraz znajomości aby jej używać. Dokładniej polega ona na tym że mamy możliwość tworzenia ostrzy różnej wielkości, kształtu. Możemy używać ich do walki, chwytając je jak normalną broń, jak i oczywiście manewrować nimi w powietrzu.
Pasywne Właściwości Magii:
Formowanie kształtu - czyli po prostu mamy możliwość stworzenia taki kształt ostrza jaki sobie zapragniemy - oczywiście w zależności od czasu wytwarzania ostrza, możemy ustalić czy będzie on dosyć mocny, bo np. jeżeli stworzymy ostrze opisując jego tworzenie jedynie w dwóch zdaniach, będzie on bardzo słaby. Jeżeli opiszemy tworzenie ostrza w ośmiu-dziesięciu zdaniach będzie on już na poziomie standardowego stalowego miecza. Możemy w tej PWM kształtować rozmiar jak i kształt - rozmiar, do 150 centymetrów. Ostrza rangi D, i jedna sztuka. Ostrze tworzę składając ręce tak jak do modlitwy, tylko że lekko do przodu, po czym zaciskam prawą dłoń i to tyle! Aby manipulować długością ostrza, posługuję się moją lewą ręką, którą "wyznaczam" długość.
Kontrola na odległość - możemy dzięki temu, przywołać naszą broń do dłoni i walczyć nią. Odległość do pięciu metrów w miarę szybko, do dziesięciu już powoli, podczas powrotu ostrza do dłoni nie zada żadnego obrażenia, pozwala tylko przybyć ostrzu do ręki.
"Demon" - w ciele Ryuuji'ego, siedzi pewien demon, który potrafi materializować się w postaci małej dziewczynki, lecz na krótko - 2 posty - dzięki czemu każdy go widzi, która nazywa się Yukki. Owa dziewczynka ma szkarłatne włosy jak i oczy, i jest ubrana w białą sukienkę. Jest skrawkiem umysłu owego potwora, który jest uśpiony. Aby ktoś mógł ją zobaczyć musi rozmawiać z Ryuuji'm chociaż raz, i kiedy już przekona się do osoby to pozwala na jej zobaczenie. To jest zarówno druga osobowość Ryuu, który czasem ma "odchyły" i po prostu... Szaleje... Nie panuje w całości nad nim, i łatwo może stracić kontrolę nad sobą. Kiedy natomiast już nie może się opanować, zaczyna w szale atakować wszystko i wszystkich, nie zważając na nikogo. Ogólnie materializacja działa na podstawie: Yukki pojawia się w prawdziwym świecie i sama ustala kto ją widzi - czyli ja ustalam. Nie może nikogo dotykać, prócz mnie, nie może atakować- jeśli chodzi o fabułę. Natomiast jeśli jest misja/walka to MG decyduje o tym co Yukki może a co nie. Nie może nikogo ani niczego zdekoncentrować.
Zaklęcia:
Ranga D: Burēdo no sakusei - podstawowe zaklęcie pozwalające na tworzenie rozmaitych ostrzy oraz ich formowanie - pod względem kształtu, wielkości jak i szerokości ostrza - o rozmiarze najlepiej trzeba zerknąć do PWM o "Formowaniu Kształtu". To zaklęcie pozwala nam stworzyć jedynie jeden miecz, którego ostrze jest długości 150 centymetrów. Ostrze nie posiada gardy ani rękojeści, lecz posiada szerokość taką jak zwykły prosty miecz, możemy jedynie nagiąć jego kształt do 30 centymetrów. Czas używania: 2 posty, Czas przed użyciem: 1 post
Shūri - kiedy nasz niemagiczny miecz - lub co kolwiek z ostrzem - zostanie złamane, to możemy bez problemowo naprawić złamane ostrze, również możemy naprawić wytworzony przez nas magiczny miecz max. rangi C - choć wtedy osłabiamy jego strukturę. Oczywiście nie będzie to oryginalne ostrze, gdyż w tej technice nie potrafimy wyregulować wielkości ani kształtu - jest losowy. W przypadku zwykłego miecza możemy nim walczyć tylko przez 3 posty - chyba że ulegnie zniszczeniu. Aby go naprawić musimy mieć w dłoniach złamany miecz/okruszki stali z ostrza. Musimy posiadać WSZYSTKIE kawałki złamanego miecza, po czym "kleimy" je w taki sposób aby móc walczyć - nierówno. Czas używania: 3 posty, Czas przed użyciem: 1 post
Ranga C:
Seishin-tekina burēdo yusō - technika, wymagająca założenia lewej ręki na plecy. Pozwala nam ona na uformowanie duchowego ostrza tak wielkiego abyśmy mogli na nim stanąć i polecieć gdzie chcemy. Możemy wzlecieć na wysokość 30 metrów, kolor ostrza: zależny od nas. Nie możemy udźwignąć nikogo poza nami, dodatkowo możemy z niego spaść. Czas używania: 2 posty - lecz może być krócej, ponieważ nie będziemy nim latać na koniec świata Czas przed użyciem: 1 post
Ranga B:
Ōkibona kōgeki - zaklęcie pozwalające skierować wytworzone ostrza w stronę przeciwnika. Maksymalnie osoba/obiekt oddalony o 25 metrów. Po wskazaniu celu możemy zrobić tak że będą lecieć w linii prostej, lub też delikatnie nagiąć aby "nieznacznie" nimi skręcić. W zależności od ilości owych ostrzy, siła wystrzału może być większa lub też mniejsza. Oczywiście trafienie bezpośrednie tym zaklęciem skutkuje przebiciem na wylot! Ostrza służą jedynie do wystrzału, nie możemy nimi rzucać, do tego dotyczy to tylko zaklęć z mojej magii. Obrażenia: -Normalnie, porównywalne z pchnięciem przez szermierza -Ocena MG, w zależności od ilości ostrzy. Czas używania: Instant, Czas przed użyciem: 2 posty
Burēdo no deddofīrudo - jeżeli preferujemy walkę na ograniczonym terenie, możemy dostosować nasze ostrza tak że wyrosną one dosłownie z ziemi ostrzami do góry! Teren naszpikowany ostrzami jest wielki na 8 metrów kwadratowych. Ostrza wystają z ziemi na wysokość 0,2 metra. Ostrza są różnego kształtu, nie mamy możliwości tworzenia idealnie równych. Nie pojawiają się oczywiście w sekundę, podczas jednego postu możemy szybko wytworzyć ostrza - pojawią się od razu -, lecz są kruche... Przy trzech postach tworzymy już wolniej ostrza - min. 5 zdań -, i w przeciwieństwie do poprzedniego są już bardziej wytrzymalsze. Czas używania: 2 posty, Czas przed użyciem: 1 post
Ranga A:
Yōsetsu bodi - dziwna technika, dzięki której z naszego ciała wyrastają ostrza różnych wielkości i kształtów. Możemy sprawić tak że ostrza wyrosną jedynie w jednym miejscu - np na dłoni -, lub też na całym ciele. Przydaje się kiedy chcemy kogoś zranić z zaskoczenia. Kiedy będziemy wykonywać ruchy prze które ostrza będą kierować się w nasze ciało, możemy sami się nimi zranić - al'a sztylet. Przy odpowiedniej sile można je złamać, i nie odrastają, W pierwszym poście kiedy zaczynam używać tej techniki, decyduję czy całe ciało pokrywam czy tylko daną część. Jeśli zakryjemy mniejszą część ciała, ostrza są trwalsze, jeżeli natomiast większą część - słabsze. Czas używania: 3 posty, Czas przed użyciem: 3 posty
Ostatnio zmieniony przez Ryuuji dnia Sro Cze 03 2015, 16:10, w całości zmieniany 7 razy
Nie wiem, co mod techniczny chce by było w KP, więc po prostu tu napiszę większość ustaleń z PW...
Gildia Fairy Tail (członkowie+pracownicy+Mistrz, etc.) wie o drugiej osobowości Ryu. "W tle" fabuły stara się znaleźć sposób na ogarnięcie demona. Tempo dowolne, jeno by nie było, że przyjęła i nic nie robi. Możliwe, że kiedyś problem szukania sposobu pojawi się w fabule. Poza tym - Ryu jest członkiem jak każdy inny. Kwestia drugiej osobowości i demona jest normalnie wpisana w członkowską teczkę Ryu... Kwestia materializacji demona i widzenia go przez innych:
Ryuuji w PW napisał:
objawia się w mojej głowie + materializacja w postaci dziewczynki (...) Materializację widzę ja i tylko ci, którzy rozmawiali ze mną raz - ona się może ujawniać. Inni przechodnie nie rozmawiając ze mną nie widza jej
Mam wrażenie, że o czymś zapomniałam. :/ W każdym razie, jeśli w trakcie sprawdzania KP charakter i historia nie będą zbyt odbiegać od obecnego opisu, to akcept. Jakby trzeba było coś tam rozwinąć i zmienić, to zerknę ponownie...
Wygląd i charakter: brzmi okej, tylko zapytanie, w charakterze miało być "pragną" czy jednak "pragnę"? Historia: Czekaj, czekaj, że niby uwierzę, że trzylatek sam przeżył w głuszy, potrafił mówić itp. itd. tak znikąd? Do tego... gdzie w ogóle potem to miało miejsce? Tego typu wojna nie mogła zostać ot tak zignorowana w polityce. To dość istotne szczegóły, o których wyjaśnienie proszę. Do tego jakaś opowiastka, jak zdobył magię byłoby ok. Ekwipunek: Odejmij sobie 300 za boken. Umiejętności: Ok Opis Magii: Magia do opanowania przez dzieciaka, ale do perfekcji już nie? Dla mnie to takie lekko no... paradoksalne, ale no nie czepiam się tego już xD PWM: 1. Nie rozumiem, a i tak za mocne. W ten sposób ostrze stworzone na D mogłoby mieć rozmiar, wytrzymałość i wagę taką, że zaklęcie rangi SS by tego nie utrzymało. Na razie nie. 2. Do pięciu metrów w miarę szybko, do dziesięciu już powoli, podczas powrotu ostrza do dłoni nie zada żadnego obrażenia, pozwala tylko przybyć ostrzu do ręki. Zaklęcia: Ranga D: 1. Musisz teraz sprecyzować rozmiary ostrza, trwa 2 tury, max 1 miecz 2. Zregeneruje niemagiczny oręż, choć w miejscu pęknięcia będzie ono słabsze, w przypadku twojej magii, naprawisz ewentualnie miecz wytworzony przez twoją magią, max rangi C, choć wtedy osłabiasz też jego strukturę. W przypadku materialnego miecza, naprawisz go na jakieś 3 posty, chyba, że ulegnie wcześniej zniszczeniu. Ranga C: 1. 2 posty latania, możesz spaść z miecza, nie udźwigniesz tak nikogo poza sobą, tak to ok. Ranga B: 1. Maksymalnie osoba/obiekt oddalony o 25 metrów. Po wskazaniu celu ostrza lecą po linii prostej i nie ma możliwości korygowania toru ich lotu. Ewentualnie lekko go wygniesz, acz i tak nie za wiele. W zależności od ilości ostrzy siła "wystrzału" może być większa lub mniejsza, mimo wszystko jednak, trafienie bezpośrednio tym zaklęciem chociażby z jednego ostrza bez odpowiednich umiejętności może doprowadzić do przebicia na wylot. Może, acz nie musi. Ogólnie lepiej tym nie dostać, siła podobna do wykonania dość mocnego pchnięcia przez człowieka. Dotyczy tylko ostrzy wytworzonych z twojej magii. 2. Nie rozumiem co tu robisz. Nie stworzysz pola walki, gdy tworzysz same ostrza. Jeśli tworzysz pole ograniczone ostrzami, to wtedy jest to taki bardziej... hmm... chyba metrowy płotek ostro zakończony u góry o średnicy 10 metrów. Czas trwania jest ok. Ranga A: 1. Dla mnie ta technika brzmi jak technika harakiri i tylko w takiej formie mogę dać na nią akcepta, że wbijasz sobie w ciało wiele ostrzy, licząc, że zrani się o nie przeciwnik, jednocześnie wbijając je głębiej w ciebie. Wyraźniej opisz zaklęcie. PD: 100/100 Kwestia demona: Nie ma w części technicznej ani słowa o demonie, więc go tak jakby nie ma. Może to być urojona świadomość, ale nie objawi się, chyba, że opiszesz to w części technicznej. Na razie to tylko urojenia postaci.
Pole walki z ostrzy tworzę na podstawie koła, i ostrzami do góry ;--;. Jeżeli np. stoimy sobie na podwórku, ja wykonam tą technikę, to na tym polu na którym stoimy pojawiają się ostre ostrza mieczy przez co możemy się na nie nadziać.
Technika z "harakiri"... Nie zgadzam się z panem technicznym że mogę się też zranić, chodzi mi o coś podobnego do anime Naruto, klan Kaguya - kości w ciele, coś al'a to :P.
Demon... Dobra, może być urojenie ale i tak jego skrawek duszy objawia się w prawdziwym świecie JEDYNIE po jednej rozmowie ze mną, która trwa 3 posty i ona - tak ona - pojawia się w postaci dziewczynki - al'a Mavis :P
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Asahara Ryuuji - Shiroyasha Sob Maj 16 2015, 14:19
Zanim sprawdzę czy zostały naniesione poprawki wytłumaczę: 1. Tak, oto mi dokładnie chodziło. Ostro zakończony u góry to chodziło o ostrza, nie o rękojeść. 2. To proszę poprawić opis, a nie brzmi on tak, jakby sam sobie robił krzywdę. 3. Urojony demon nie może się objawić komukolwiek, gdyż jest urojony tylko postaci. Jak chcesz coś takiego, daj to do części technicznej, to ocenię. 4. Jak chcesz zmienić MG to daj znać jak się nie wyrobię w czasie, a nie przed 72h z pretensjami.
A teraz od nowa. Ekwipunek: dla mnie brzmi to tak, jakby twoja postać miała teraz 300 a nie 4700 Opis magii: brzmi już ok PWM: 1. Nie rozumiem teraz o co z tym chodzi. Bo nie stworzysz ostrza o danej randze, ale prędzej opisujesz ramy swoich zaklęć, które dla mnie powinny być bardziej w opisie magii. I co rozumiesz przez średniosłaby miecz? 2. Proszę przeczytać raz jeszcze mój nerf i albo o nim dyskutować, albo go przyjąć, a nie poprawić dając własną wersję. Zaklęcia: Ranga D: 1. Jak u PWM nr 2. 2. Opis kłóci się sam ze sobą. Nieograniczony czas trwania do 3 postów? Ranga C: 1. Jest ok Ranga B: 1. Ten twój opis nie pokrywa się w całości z tym co napisałem. Skoryguj. 2. *trwa dyskusja wyżej* Ranga A: 1. *trwa dyskusja wyżej*
Ryuuji
Liczba postów : 8
Dołączył/a : 11/05/2015
Temat: Re: Asahara Ryuuji - Shiroyasha Sob Maj 16 2015, 18:08
Wszystko poprawione, demon przeniesiony do PWM + nowa PWM oraz nowy przedmiot w eq, proszę o wycenienie również go :D
EQ: podaj parametry skutera i odejmij hajs za boken PWM: 1. Wciąż nie, bo na zaklęciu D wciąż możesz wytworzyć miecz o rozmiarach zaklęcia na A czy S. 2. Ok 3. Dla mnie bardziej to do charaktery niż PWMki. 4. Hmmm, powiem tak, jak mi na TSie gadają. NIE. Nie dla takich bestii na PWM. Zaklęcia: Ranga D: 1. Podaj wymiary ostrza 2. Chyba brzmi ok Ranga B: 1. Nie możemy korygować, ale możemy korygować. Do poprawy. Samo zaklęcie polega tylko na wystrzale, więc czas jest tak jakby instantowy, a nie nieograniczony. Do tego dotyczy tylko zaklęć wytworzonych z twojej magii. Obrażenia zwykle przypominają pchnięcie wykonane przez szermierza. 2. Tak jak mówiłem, wygląda jak płot o wysokości metra wykonany z mieczy, ostrzami do góry. 10 metrów czego? Kwadratowych? Promienia? Sześciennych? Ranga A: 1. Oczywiście, takie ostrza sobie trwają i możesz przy dziwnych ruchach sam się nimi zranić. Tak to działają jakby był to sztylet wystający z ciała. Można złamać przy odpowiedniej sile, złamane nie odrastają. W pierwszym poście decydujesz czy pokrywasz tak całe ciało czy tylko część.
Demona zrobiłem w "Demon", czyli to jest po prostu nazwa bytu o imieniu Yukki. Już nie mam transformacji, ale zostawiłem tylko to aby mnie mogli widzieć. Odnośnie Żądzy Krwi, to pasuje do Demona akurat czyli do Yukki, która jest po prostu stuknięta i po wkurzeniu jej jak i mnie ta PWM'ka jest "aktywna".
EQ: Wycenię jak dorwę jakiegoś technicznego PWM: 1. Co ty w końcu na tej PWMce chcesz? Chcesz zmieniać tylko kształt, ale nie rozmiar ostrza czy co? Bo już sam nie wiem. 2. Było ok i jest ok 3. Wciąż bardziej do charakteru 4. Taka materializacja demona jest krótkotrwała i nie jest w stanie oddziaływać na świat realny. Zaklęcia: 1. 150 cm długość ostrza, rozumiem, że nie ma gardy, rękojeści, a jest szerokie tak, jak się tylko uwidziało. 2. Brzmi ok, tylko ta emotka daje mi jakieś takie meh. Po co tam ona? 3. Było ok i jest ok. 4. Niepoprawione. 5. Teraz z opisu zaklęcia wygląda to tak, że tworzysz nagle ostrza, które przebijają wszystko na obszarze 10 metrów kwadratowych. Chcesz to, czy jednak "płotek" z ostrzy ograniczający pole walki? 6. Brzmiało ok, dodaj, że w zależności, czy pokrywasz tylko część ciała czy całe, ich wytrzymałość jest różna. Mniejszy obszar, to bardziej wytrzymałe, większe, mniej.
W PWM, usunąłem Żądzę Krwi, skorygowałem Demona - 2 posty widoczności, na początek i pytanie, czy da radę potem wzmocnić to? No i jeszcze to pole... Ja chce że całe pole jest obsiane że tak powiem ostrzami :D
Nie rozumiem do końca w:
Cytat :
Zaklęcia: 4. Niepoprawione
Zgubiłem się, możesz mi wskazać, które to?
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Asahara Ryuuji - Shiroyasha Sob Maj 30 2015, 17:38
EQ: jak było mówione, bez skuterka. PWM: 1. Ty na niej teraz chcesz tworzyć miecz. A na to nie pozwolę. Miecze na D minimum i to sztuk jedna. 2. Ok. 3. Powiedz mi jeszcze, na jakiej zasadzie działa owa materializacja. Zaklęcia: Ranga D: 1. Zdaje się, że źle oddałem sarkazm. Miecz może mieć gardę, ale musisz mi go tu dokładnie opisać, bo tak, to możesz se nawet stworzyć tasak o długości 150cm i szerokości 5 metrów. 2. Przypomniałem sobie. Musisz mieć w dłoniach złamane kawałki/pęknięty miecz. I jest git. Ranga C: 1. Bez zmian, akcepcik. Usuń tylko emotkę. Ranga B: 1. "1. Nie możemy korygować, ale możemy korygować. Do poprawy. Samo zaklęcie polega tylko na wystrzale, więc czas jest tak jakby instantowy, a nie nieograniczony. Do tego dotyczy tylko zaklęć wytworzonych z twojej magii. Obrażenia zwykle przypominają pchnięcie wykonane przez szermierza." cytat z mojego przedostatniego posta. 2. Czyli po prostu tworzysz setki ostrzy na takim obszarze wystającym z ziemi? Hmm... Nope. Zmień długość ostrzy, prędkość ich pojawiania się i obszar działania. Ranga A: 1. Brzmi ok.
EQ: Ok PWM: 1. Ech, wciąż nie rozumiem, co ty tu chcesz. Teraz to brzmi jak kontrola kształtu i to jest już w miarę ok, bo potrzebujesz zaklęcia, które miecz stworzy. Jednak nie rozumiem, co ty chcesz w związku z tą manipulacją do 150 cm. Opisz to jakoś tak, by było jasno przedstawione. 2. Ok. 3. To tak, nie pojawi się ot tak w czasie walki czy czegoś. Nie zdekoncentruje też wtedy niczego. Wszyscy wiedzą, że jest to niematerialny byt. Na samej fabule używaj jak chcesz, na misjach MG określi, czy byt może się zmaterializować bo #fabuła czy nie, bo twoja postać nie jest w odpowiednim stanie psychicznym. Zaklęcia: Ranga D: 1. Widzem oczyma duszy miecz 1,5mx1,5m... to będzie piękna walka. Popracuj trochę nad opisem tego zaklęcia, bo obecnie widzę... chaos. 2. Teraz to brzmi tak, że dostaniesz fragmencik mieczyka i go odtworzysz. Po prostu to działa jak klej dla puzzli. Jak masz wszystkie kawałki to zadziała. Ranga C: 1. ok Ranga B: 1. Powiem tak... masz dwie różne definicje obrażeń. Ogólnie przyjmowana to jest pchnięcie przez szermierza + ocena MG w zależności od ilości wystrzelonych ostrzy. 2. Nie rozumiem teraz jak. Bo nie zmienia to praktycznie nic, poza tym, że potrzebujesz opisać ostrza. Dla mnie pół metra długości to za dużo, bo inaczej to na B masz AOE instakill. Pokminię jak to jeszcze znerfić, ale w obecnej formie to nie przejdzie. Ranga A: 1. Brzmi ok.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.
Indeks 
