HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Isla Hueso - Page 10




 

Share
 

 Isla Hueso

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptySob Lip 26 2014, 15:12

First topic message reminder :

Wyspa nie była zbyt okazała. Miała może 3km średnicy. Brzeg miał może 50m długości, w 3/4 długości była to piaszczysta plaża, jedynie zachodnio-północna ćwiartka posiadała stromy(1km) klif. Było to też jedyne wzniesienie na wyspie(rosła w kierunku północno-zachodnim). Cała była porośnięta trawą i tropikalnymi drzewami. Nie spotkano na niej zwierząt, prawdopodobnie jest więc nie zamieszkana. Za to na całej wyspie można znaleźć ludzkie szkielety. Ato wiszące na drzewach a to nadziane na włócznie... ogólnie całkiem sporo ich
~~

MG

Kiedy tylko Alezja i jej towarzysze zawitali do Hargeonu, pierwsze co rzuciło im się w oczy to cisza. Nie wiele ludzi kręciło się po ulicach, a ci którzy to robili, z lękiem odwracali się w stronę która Samaelowi była świetnie znana. Zło z Os Kelebrin wciąż było wyczuwalne w całym Hargeonie, jednak nie ono było teraz zadaniem. W porcie, na krzesełku siedziała tylko jedna osoba. Kobieta może lat 20, miała na stopach laczku, ubrana w bardzo krótkie spodenki i koszulkę, pod którą widocznie, nie było stanika. Piersi miała też dość spore, no większe od Alezji. Różowe włosy miała upięte z tyłu klamrą i dwoma Senbonami, brązowe oczy spokojnie śledziły zmierzających do niej magów.-Alezja i jej towarzysze jak mniemam?-Zapytała, z dziwnym akcentem. Zaraz też wstała i wskazała na niewielką łódeczkę.-Pakujcie się i od razu możecie zadawać pytania. Kiepska jestem w tłumaczeniach.-Powiedziała ze śmiechem. W sumie kiepska była też w przedstawianiu, bo tego nie zrobiła.

Czas na odpis: 29.07 godzina 15:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 219
Dołączył/a : 05/06/2014

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyPią Gru 18 2015, 22:01

Bjorn, widząc bądź nie mężczyzno-fauna, zachowałby się i tak bardzo podobnie. Ot, ewentualnie spojrzałby w kierunku, do którego krzyczy Alv. Jeśli by dostrzegł tego osobnika, to by tam patrzył, jak nie, to z lekkim zdziwieniem i zaciekawieniem patrzyłby na swoją ukochaną. Ale tak, to ogólnie działał w ten sam sposób.

Gdy to coś na niego spojrzało, a przez jego ciało przeszedł ból, jęknął. A potem ten głos. Ten niemiły, wredny, szokujący głos. Jakby tego było mało... wkurzył Bjorna. Że niby był pełen kłamstw? Czy to dlatego, że po prostu nie wyznał nigdy Inu miłości, bo bał się o jej odczucia? I dlatego tego nie powiedział? Czy może dlatego, że czasami jest aż nazbyt zazdrosny i myśli, jak się pozbyć zazdrośników, choć jeszcze ani razu nie wprowadził żadnego z tych wielu planów w życie. A Kirino? Ona go zaatakowała, a on się bronił. Dlatego takie oszczerstwa go wkurzyły. I to niezmiernie.

A potem głosy dzieci. I pewnie, gdyby nie wcześniejsze wkurzenie, reakcja byłaby w stylu "Znowu? Może tym razem coś zapamiętamy", teraz jednak nie było mu do śmiechu. Obejrzał swoje rany. Chciał wiedzieć, czy już się jakoś zatamowały i zagoiły, czy nie. Jeśli tak, to próbowałby wstać i jakoś ustać, jeśli nie, lub jeśli ból nadal przepełniał jego ciało po tamtym spojrzeniu (czy je widział czy nie), to cóż, trudno.

-Alv... musisz mi zaufać. Jestem ten prawdziwy. - rzekłby do Gergovii w obu sytuacjach, a potem dodał -Nie ufaj temu głosowi. Mówi rzeczy, o jakich nie ma pojęcia lub próbuje nami manipulować. - oznajmił, będąc wciąż zirytowany takimi oznajmieniami, a potem spytał -To... co robimy? - bo w sumie... fajnie byłoby o tym wiedzieć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2393-konto-czarnego#41289 https://ftpm.forumpolish.com/t2167-jb-christensen#37887
Alezja


Alezja


Liczba postów : 1210
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : świat Pomiędzy

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyPią Gru 18 2015, 23:43

- Nie wiem kogo mam przy sobie, a kogo nie. Podejrzewam, że wszyscy są zmyśleni przez ciebie... - odwarknęła faunowi. I te pytania. Niepokoiły ją. Były jak podkręcane piłki. Coś wewnątrz (Rycerza!) kazał jej ich nie słuchać. Więc starała nie skupiać się na nich - Bawisz się mną, krzywdząc na moich oczach bliskie mi obrazy. CHCESZ ZE MNĄ WALCZYĆ?! WALCZ CZYSTO!...
Nie podobał jej się sposób, w jaki faun próbuje grać na jej uczuciach. Szczególnie, że całkiem dobrze mu to szło, choć nie chciała teraz się do tego przyznać, jakby bojąc się, że poniesie klęskę...
O Bjorna podświadomie się martwiła. Ale... a co jeśli to kolejny wymysł?... Gdyby tylko jakoś mogła rozpoznać czy jest prawdą, czy fikcją...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t91-konto-alezji https://ftpm.forumpolish.com/t90-gergovia-alezja https://ftpm.forumpolish.com/t907-kabaczek#13270
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyPią Gru 25 2015, 20:09

MG

Bjorn z niewielkim powodzeniem próbował przekonać Alezję do tego, że jest prawdziwy i ma się prawie dobrze, bo rycerzyca już założyła, że wszystko jest jednym wielkim kłamstwem. Było to o tyle smutne, że jej krzyki mogły ranić uszy mężczyzny, bo kobieta wydawała się być naprawdę wzburzona tym, co widziała, a on nie do końca wiedział, jak temu zaradzić. Tymczasem rana już prawie się zagoiła, a ból niknął... jednak za każdym razem, gdy John próbował spojrzeć na kozła, powracał ponownie. Mimo to wstał bez większych problemów i ustał na nogach.
Niedługo po krzykach w stronę dziwnego mężczyzny, wokół Alezji i i Christensena pojawiło się białe światło, które szybko rozdzieliło się na grupki pojedynczych, puchatych duszków. Nie zdawały się być groźne, po prostu się unosiły w pobliżu nich.
Sami siebie skrzywdzili, nie było w tym niczyjej ingerencji. Wciąż osądzasz, zamiast zrozumieć. Zamiast zrozumieć, sączysz jad. Ciemność pochłonie twoje serce, choć ostrzegasz się od niej. Czemu ktokolwiek miałby walczyć z twym istnieniem, skoro walczysz sama ze sobą?
Głos mężczyzny rozległ się po raz kolejny, znów z takim samym tonem, jak gdyby zupełnie nic się nie działo, a reakcja Gergovii była co najmniej mało interesująca. On stwierdzał fakt. Tymczasem puchate duszki utworzyły aureolę na głowie psiny, a na ramionach czarnego coś podobnego do łańcucha. Chichot, którego można było się spodziewać w tym momencie, nie rozbrzmiał, a zamiast niego pojawiło się cichutkie mruczenie. Na polanie z wolna zaczęły pojawiać się nieduże duszki, które w obu magach wywołały dziwną irytację. Kojarzyli te duszki. Nie byli pewni, skąd, ale kojarzyli. Faun w tym samym momencie zeskoczył ze swojego miejsca, stając przed nimi.
Nie zabronię ci jednak mnie atakować. Ty, która chcesz walczyć czysto.
Wyzwanie zostało rzucone, w tej niezwykle niepokojącej scenerii.

Stan postaci:
Macie w chwili coś pokroju nieskończonego zapasu MM.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Alezja


Alezja


Liczba postów : 1210
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : świat Pomiędzy

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptySob Gru 26 2015, 03:23

Zmrużyła oczy, gdy otoczyło ich światło, natomiast gdy już wzrok przywykł, zdziwiła się, co ujrzała. Odczuła podświadomą potrzebę przyjrzenia im się, czy przypadkiem nie są to... Wróżki?... Niby przekonywała sama siebie, że to kolejna gra fauna, ale ta psia część jej pozostała zaciekawiona. Czuła ciekawość i gdzieś jakiś taki jakby... strach?... Jednak nie był to zwykły strach. To strach przed spotkaniem prawdziwych Wróżek. No... jak by nie patrzeć - nie spodziewała się ujrzeć na żywo tego symbolu tak prędko...
A później było już tylko gorzej...
Cytat :
Sami siebie skrzywdzili, nie było w tym niczyjej ingerencji.
- Nie prawda... - stanowczo odparła. Zupełnie, jakby wiedziała lepiej...
Cytat :
Wciąż osądzasz, zamiast zrozumieć. Zamiast zrozumieć, sączysz jad.
- Więc?... - powiedziała, jakby czekała na wyjaśnienie, co takiego rozumie źle. Choć wciąż twierdziła, że jest tak, jak myśli, że jest...
Cytat :
Ciemność pochłonie twoje serce, choć ostrzegasz się od niej. Czemu ktokolwiek miałby walczyć z twym istnieniem, skoro walczysz sama ze sobą?
- ... - tu zwątpiła. Chciała coś odparować, ale każde ze słów wydawało się w jakiś sposób śmieszne. Ciemność? To on nią nie jest?... kołatało się. J-jak to sama z sobą...?...
Natomiast gdy pojawiłą się kolejna fala duszków, Inu poczuła potrzebę przypomnienia sobie, gdzie je widziała. Z jakiegoś powodu działały jej na nerwy, tylko nie wiedziała dlaczego...

/perdon za jakość ;v; ...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t91-konto-alezji https://ftpm.forumpolish.com/t90-gergovia-alezja https://ftpm.forumpolish.com/t907-kabaczek#13270
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 219
Dołączył/a : 05/06/2014

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyNie Gru 27 2015, 01:31

Smutne było to, że Alv nie wierzyła, że jej miłość, o której jeszcze nie wie, jest tu prawdziwa. No, ale trudno. Udowodni jej to. W batalii! Bo mu się nie podobały te wszystkie duszki, a zwłaszcza ten faun, co go bolał. Dlatego też wyjął wszystkie runy, jakich to potrzebował do szczęścia i potęgi teraz. Potrzebował jak najwięcej run Thurisaz, Uruz i Othila. Nawet Uruz by sobie na jednym rękawie stworzył przy pomocy Kreacji Runy (PWM). Zaś Thurisaze? Na statywach by je umieścił, po jednym na statyw, przy czym jeszcze ewentualne inne runy tego typu trzymałby w dłoniach, by rzucić nimi jak granatem. W razie czego. Ot, był uważny. Gdyby coś ich zaatakowało, stworzyłby Kojącą Opokę (A) dookoła celu ataku (Alv ma naszyjnik z potrzebnymi runami, Bjorn jedną miałby wtedy na rękawie, drugą w garści, po wcześniejszym przygotowaniu, razem z Thurisazem (Przyciąganie (PWM)), by zablokować natarcie jakiejś siły, a w razie czego, gdyby widział, że cel się odsłonił, użyłby Eksplozji (B) ze statywów, celując w stronę napastnika. NIKT NIE BĘDZIE ATAKOWAŁ JEGO ŻONY! ŻODYN! No i nie pozwoli się też zabić tak łatwo. Wszak... nie pozwoli innym podrywać Alv po jego śmierci. To się nie godzi. Milczał, bo słowa teraz nie były ważne... ważne były czyny, czyny dla ukochanych (dosłownie) ludzi (dokładniej to Alezji).
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2393-konto-czarnego#41289 https://ftpm.forumpolish.com/t2167-jb-christensen#37887
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyPon Gru 28 2015, 21:32

MG

Zdawało się, że nie ważne, ile się powie do Alezji, odbije się to jak grochem o ścianę. Nie ważne, czy była to prawda, czy kłamstwo. Gdyby jeszcze chodziło o kłamstwo... jednak tu chodziło o swego rodzaju prawdę, której postanowiła się wyprzeć, niezależnie od tego, co widziała przed swoimi oczami. Alezja była twardogłowa czy może zaślepiona?
Mimo to nie ruszyła na przeciwnika, od którego wymagała walki. Czy też może walką dla kobiety było wypuszczanie oskarżeń w swoją własną stronę, na które nie potrafiła nijak odpowiedzieć. Tyle pytań, tak mało odpowiedzi. Z drugiej strony Bjorn miał zupełnie inne spojrzenie na sytuację, co mogło uratować sytuację, w której skołatana Gergovia nie mogła podjąć racjonalnej decyzji. Przygotował wszystkie potrzebne runy oraz statywy, po czym stanął między Alezją a faunem, zaciskając zęby pod wpływem bólu, który czuł. Tymczasem dziwny mężczyzna po prostu zaczął się zbliżać.

Myśl. Myśl. Gdzie widziałaś te duszki. Umysł psiny pracował na pełnych obrotach, próbując odgadnąć nieprzyjemne uczucie, które wywoływał widok duszków, których z chwili na chwilę pojawiało się coraz więcej. Zalały polanę swoja obecnością, a z ich rosnącą liczną, przedziwne mruczenie przybierało na sile. Nuciły jakąś melodię. Wprawiała ona w Alezję w dziwny stan, który mogła kojarzyć z wielu historii. Medytacja. Oddzielenie duszy od ciała. Podróż na drugą stronę. Wejrzenie w świat duchów. Wydawało się, ze dźwięki te działały mocniej na nią, jak Johna.

Stan postaci:
Bjorn: Uruz na rękawie, 2 Thurisaz na statywach. 1 Thurisaz i Othila w ręku.
Alezja: powoli wpadasz w trans.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 219
Dołączył/a : 05/06/2014

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyWto Gru 29 2015, 13:16

Alv zdawała się średnio kontaktować, a to niefajnie. Mężczyzna cicho jęknął z bólu, gdy faun zaczął się zbliżać, ale i tak, nie zamierzał dać mu dostać się do Alezji. Szybko, przy pomocy Kreacji Runy (PWM) utworzył obok Uruzu Othilę, tym samym przygotowując się do zaklęć. Tymczasem samą Othilę wrzucił do kieszeni spodni, coby mieć ją pod ręką. A do rąk? Cóż, fajnie byłoby, gdyby znalazł jeszcze jeden Thursiaz i Uruz. Uruz do kieszeni, a Thurisaz do kieszeni. Tak czy inaczej, spojrzał plus minus w kierunku stworzenia, walcząc z bólem. Nie zamierzał pozwolić mu się dostać do Alezji. Wycelował w stwora jednym ze statywów:
-Nie zbliżaj się! Kim jesteś! - głośno powiedział wprost w istotę, po czym dodał -Jeśli zbliżysz się zaatakuję. - trochę większa kappa by była, jakby te świetliste istoty planowały też zaatakować. Tak czy inaczej, jeśli tajemnicza istota zbliżyłaby się tak na jakieś... 3-5 metrów, im bliżej tym gorzej, to Bjorn postanowiłby użyć Eksplozji (B) ze statywów, celując w okolice klatki piersiowej stwora. Zaś gdyby coś planowało zaatakować go i Alezję, to stanąłby blisko niej, aktywując Kojącą Opokę (A), coby choć na moment przetrzymać jakąś ofensywę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2393-konto-czarnego#41289 https://ftpm.forumpolish.com/t2167-jb-christensen#37887
Alezja


Alezja


Liczba postów : 1210
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : świat Pomiędzy

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyWto Sty 05 2016, 04:40

Próbowała przypomnieć sobie duszki. I melodię. Melodię, która... z czymś jej się ko... jarzy...łaaaa... Czuła jak zmienia się jej stan. Zrozumiała, że duszki próbują ją wprowadzić w trans. NIE. MUSIAŁA SIĘ Z TEGO WYDOSTAĆ... Musiała... Choć z drugiej strony świat metafizyczny ciągnął ją ku sobie. Skądś obudziło się w niej przekonanie, czy może świadomość szansy, że może ma okazję odnaleźć i ściągnąć do normalnego świata starą ekipę FT. Ale z drugiej... a co jeśli to złudzenie?... Tak, to na pewno złudzenie... Duszki próbują odwrócić jej uwagę od stanu obecnego i pogłębiającego się... Nie... Musi się wyrwać... Widziała, że Bjorn (lub jego zjawa) coś próbuje działać ale ona sama była zbyt "odpłynięta" w tym momencie...
Potrząsnęła energicznie głową i zdzieliła się w twarz, dla ocucenia...
- Bjorn, mam prośbę... - powiedziała półprzytomnie - Zrób albo powiedz coś, co mnie utwierdzi w przekonaniu, że nie jesteś kreacją umysłu czy zaklęcia...
Była zbyt skołowaciała, by zwrócić uwagę na zbliżającego się typa...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t91-konto-alezji https://ftpm.forumpolish.com/t90-gergovia-alezja https://ftpm.forumpolish.com/t907-kabaczek#13270
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyPią Sty 15 2016, 01:41

MG

Wszystko wyglądało jak sen. Jeden, nieprzyjemny koszmar, który nie chciał się skończyć, pomimo usilnych prób Alezji i Bjorna. Choć, może problemem było to, że nie zdawali sobie sprawy z tego, że to, co się działo, było tylko jednym, wielkim snem, który wytworzyli sobie sami. Czy była możliwość, by śnili o czymś przyjemniejszym? Alezja z całych sił próbowała nie zasnąć i nie udać się "na tamten świat", jednak melodia duszków była silniejsza od woli psiny, choć nim zasnęła udało jej się wypowiedzieć te kilka słów w stronę Bjorna. Gdy tylko odwrócił się w stronę rudowłosej, by zobaczyć, czy na pewno wszystko z nią w porządku, dostrzegł, jak znika w powietrzu, powoli opadając na ziemię... Choć nigdy w nią nie uderzyła. Tym samym John został sam na wyspie, otoczony tłumem duszków oraz nieprzyjemnym mężczyzną, który wciąż skracał dystans, z każdym krokiem wywołując ból u czarnego.

Alezja obudziła się czując pulsujący, bardzo nieprzyjemny ból przy swojej lewej skroni, jakby ktoś z całej siły przyłożył jej pięściakiem właśnie w to miejsce. Pierwsze próby powstania kończyły się tylko kolejnym bólem, powoli rozszerzającym się na inne części ciała. Kostka, szyja, barki, żebra. Dookoła było ciemno i nawet wyczulone zmysły kobiety nie pozwalały na dokładniejsze zbadanie, gdzie się znajduje. Pod placami czuła żwir, jednak nie docierał do niej żaden dźwięk ani powiew wiatru, choć intuicyjnie wiedziała, że się nie udusi. Przestrzeń była spora.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 219
Dołączył/a : 05/06/2014

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyPon Sty 18 2016, 00:24

Mężczyzna się wkurzył, choć go bolało. Alezja zniknęła, zanim zdążył zareagować, więc szybko wycelował w podchodzącą istotę.
-CO ŻEŚ ZROBIŁ?! - wyrzucił, a jeśli istota nie była skłonna do odpowiedzi, to zwyczajnie wystrzelił wreszcie ten chędożony Wybuch (B) ze statywów, prosto w ową istotę, po chwili aktywując Kojącą opokę (A), coby spróbować uśmierzyć sobie ból spowodowany zbliżaniem się owej istoty. Grunt, że była ona oparta na runach, które wcześniej wytworzył sobie na rękawach, więc w sumie mógł spróbować się lekko oddalić. Przykucnął i przy pomocy Kreacji Runy (PWM) na ziemi próbował wytworzyć runę Thurisaz, jeśli natomiast się nie dało, to po prostu palcem w piasku, by szybko ją wytworzył i oddalił się na te kilka kroków od tajemniczej istoty, która opornie próbowała się do niego zbliżać. I zabrała od niego Alezję. Tego mu nie wybaczy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2393-konto-czarnego#41289 https://ftpm.forumpolish.com/t2167-jb-christensen#37887
Alezja


Alezja


Liczba postów : 1210
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : świat Pomiędzy

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyPią Lut 05 2016, 03:35

/Dobra, muszę trochę przyspieszyć, bo zaraz pół forum będzie latać z Skami, a ja ciągle na wyspie jak taki cielak...


Miała wrażenie, że każdy ruch musi okupić cierpieniem. I jeszcze to uczucie, jakby jej ktoś przywalił w czerep chopperem. Obmacała głowę, czy ma całą, czy na serio może gdzieś w którymś ciemieniu nie zionie dziura. Jeśli jest dziura, to następuje przywołanie Ochry. Natomiast jeśli to tylko wrażenie, nie pozostaje jej nic innego, jak wziąć się w garść, a odwłok w troki. Żwir pod palcami. OK. Duża przestrzeń wokół ale nic nie wieje. OK. Ciemność nie dająca nic, poza wrażeniami... Hmmm... Zaryzykowała...
- Erza?... - spytała nieśmiało w przestrzeń. Odczekała dłuższą chwilę, po czym znów spróbowała - Mistrzu Makarov?... ... Natsu?... ... Juvia?... ...
Wzięła głęboki wdech, po czym zawołała głośniej, jakby dzielniej. Może po prostu bardziej pewnie i stanowczo:
- Fairy Tail, jesteście tu?... - i w Duchu sobie sama dopowiedziała: Jeśli jesteście, to was znajdę... i zaczęła iść do (jak jej się zdawało) przodu, ostrożnie przesuwając stopy po podłożu, by w razie czego szybko wyczuć zmianę w terenie czy przeszkodę. Dzięki znów od zera odpalonemu Kartografowi [PWM] starała się nie kręcić w kółko. W razie natrafienia na przeszkodę, dotyka ją, próbując po kształcie dowiedzieć się, czym ta przeszkoda jest...
Gdzieś w umyśle chciała wierzyć, że zaplątała się niechcący do świata/wymiaru, w który trafiła stara gwardia FT. Aż serducho na chwilę waliło w klatę jak szalone. Czyżby była szansa odzyskania starych przyjaciół?...
Jednocześnie stara się sobie przypomnieć, jak tu trafiła. Jeśli ich znajdzie to będzie świętowanie ale też miło by było, gdyby znalazła drogę do normalnego świata...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t91-konto-alezji https://ftpm.forumpolish.com/t90-gergovia-alezja https://ftpm.forumpolish.com/t907-kabaczek#13270
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyNie Lut 21 2016, 17:37

MG

John
- Powróciła tam, gdzie jej miejsce - odpowiedział mężczyzna, niewzruszony wybuchem maga. Najwidoczniej teraz zachciało mu się odpowiedzieć, choć beznamiętny ton wypowiedzi mężczyzny nie świadczył o obawie ze strony wycelowanych w nań statywów z runami. Ból się nasilał, więc nie zwlekając dłużej Bjorn wystrzelił obie wybuchające Runy w stronę mężczyzny i uruchomił Kojącą Opokę w nadziei na złagodzenie własnego cierpienia. Energia, którą wywołały oba wybuchy sprawiła, że czarny nie dostrzegł przeciwnika i odczuł zwyczajną ulgę. Szybko wprowadził swój plan w życie i wycofał się o kilka kroków, szybko wyrysował Thurisaz w ziemi, dosłownie ryjąc w ziemi palcami i znów się cofnął. Jednocześnie spojrzał w stronę miejsca, w którym ostatnio widział dziwacznego faceta i stwierdził, że go tam nie ma. Czyżby atak był aż tak zabójczy, że zmiótł go z powierzchni ziemi?
- Właśnie dlatego twoja ręka jej nie dosięgnie. - John usłyszał głos za swoimi plecami, a białe duszki, które do tej pory wciąż okalały jego ramiona delikatnie, acz odczuwalnie, wbiły się w ubranie językowca, a po chwili przebiły i jego skórę. Było to nieprzyjemne odczucie.
- Zostaniesz tutaj, w świecie pełnym własnych złości i strachów. Z dala od nieskalanej jasności i przodków świata. - W tym momencie już mniej przyjazne duszki wbiły się w ziemię, jednocześnie unieruchamiając Christensena do pewnego stopnia. Polana z kolei została zalana ich koleżkami, którzy wpatrywali się w mężczyznę wielkimi oczyma. Po czym zaczęli śpiewać, tym razem brzmiąc bardziej niczym pomruk marszu wojennego.

Alezja


Dookoła była tylko ciemność. Kobieta nie była pewna, czy ma otwarte, czy może zamknięte oczy, a może stało się coś jeszcze innego. Ból był niepokojący. Były jeszcze nawoływania, niepewne pytania skierowane w stronę ciemności, które rozeszły się echem i nie otrzymały żadnej odpowiedzi. Były również nadzieje, że ziścił się cud i niedługo dokona się jeden z życiowych celów Alezji. Fairy Tail. Ci, którzy ją przygarnęli i pozwolili się rozwijać. Teraz, w tym miejscu…
Sprawdzenie swojego stanu niewiele pomogło Gergovii. Brak namacalnych urazów sprawił, że musiała przecierpieć i powoli dojść do siebie. Jednakże, gdy tylko spróbowała sprawdzić własne położenie Kartografem, zauważyła, że zaklęcie już działa i pokazuje, że jej obecna pozycja jest zdecydowanie niżej niż jej pierwotna pozycja. I wraz z tym odkryciem uderzyły w nią wspomnienia związane z ekspedycją na Hueso – od początku, do końca. Zaginiony Sam, przepiękne kwiaty, przewodnik z rogami, Strażnik… Nie pamiętała jednak niczego, co stało się po spotkaniu strażnika, ani tego, jak znalazła się w tym ciemnym miejscu.
Po chwili do Alezji dotarła też inna informacja – była naga.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 219
Dołączył/a : 05/06/2014

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyPon Lut 22 2016, 23:02

No dobra, to było lekko niespodziewane, ale jednocześnie trochę mu ulżyło. Tego... czegoś tutaj już nie było. Chociaż tyle. Tylko były te duszki. Które oczywiście zaczęły robić te śmieszne "blablabla, jesteś gupi, zadamy ci #bul byś wiedział, żeś gupi". Przynajmniej teraz ten obszar zdawał się być mu bardziej... logiczny. Zdawał się być swoistą... świątynią? Sanktuarium? Wnętrzem własnego umysłu? Czy też projekcją umysłów Alezji i Bjorna? Zwał jak zwał. Ale mimo wszystko, świadomość, że to nie do końca jest rzeczywistość sprawiła, że mu ulżyło. Po czym wnosił, że to nie jest rzeczywistość? Znaczy ta prawdziwa, a przynajmniej bardziej prawdziwsza? Były jakieś duszki, które na dodatek mówiły bardzo umoralniające rzeczy, ba zdawały się go znać bardzo dobrze i w ogóle się mądrzyć jakby wszystkie rozumy pozjadały. Aż chciałoby się westchnąć, gdyby nie to, że troszkę mu jednak te istotki przeszkadzały. No cóż, nawet jeśli to jest rzeczywistość, to jest to specjalne, odizolowane miejsce. A on mógł sobie pokrzyczeć i ewentualnie wylać swój gniew, nienawiść, ale także i żal, smutek oraz tęsknotę.

-Naprawdę tak myślicie? Że zadawanie bólu to idealny sposób na jakąś naukę czy was w ogóle to nie obchodzi? - rzucił głośno w eter, próbując jakoś zapanować nad ciałem i stanąć w naprężonej pozycji. Jakiej? Lekko pochylonej, oczy w pełni skupieniu przyglądały się innym duszkom, które to się pojawiły i wpatrywały się w niego. Jego ręce miały zamiar luźno zwisać (na tyle, na ile to możliwe) po jego bokach, a nogi lekko ugięte. -Mój strach. Moja złość. To wszystko dla jednej osoby. Chcecie mnie tu zamknąć? Jeśli zależy wam na tym, bym upadł jak najniżej, to najpewniej wam się to uda. Wszystkie moje obawy o tę jedną, jedyną. Cały mój strach o to, czy jest u niej w porządku. Moja złość na tych wszystkich, którzy mogą chcieć ją skrzywdzić. To wszystko będzie tu. - tu próbowałby wskazać kciukiem na swoją klatkę piersiową lub serce, co by mu się udało, to ok, lepiej serduszko, no ale wiadomo jak to jest. -Obecnie jedyne co robicie, to chcecie, bym zalał się tym gniewem i nienawiścią, tym strachem i obawami. Nie jestem idealny. Nikt nie jest. Ale jeśli karacie innych za brak idealności, a następnie nie dajecie szansy na pokutę, jesteście niczym więcej jak śmieciami. Istotami, nie mającymi pojęcia o tym, jak funkcjonują ludzie. Odbierając mi moją miłość, odbieracie mi siebie. Chyba, że tylko to potraficie i tylko tego chcecie... - ostatnie zdanie praktycznie wyprychał, z pełną pogardą. Te istoty trafiły dość nisko w hierarchi Bjorna, nie dlatego, że zadały mu ból czy pozbyły się Alezji. Ale właśnie dlatego, że jedyne co chciały, to zatrzymać tu Bjorna. Nie chciały go nauczyć, nie chciały go moralizować. Jedyne, czego chciały to zadać mu cierpienie i ból, pogrążyć w tęsknocie, strachu i obawach dotyczących jego ukochanej. A to... było żałosne w oczach czarnoskórego maga. Taka rola. Każdy jakąś ma.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2393-konto-czarnego#41289 https://ftpm.forumpolish.com/t2167-jb-christensen#37887
Alezja


Alezja


Liczba postów : 1210
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : świat Pomiędzy

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyWto Mar 01 2016, 05:09

/Przepraszam za zwłokę ;v; ...

-Fairy Tail OST - A Shadow Shall Go By-

Echa nikły, a cisza jaka po nich przychodziła była gorsza do zniesienia z każdym kolejnym razem. W końcu Alezja przestała pytać przestrzeń wokół. Pierwsze co ją uderzyło to głęboki smutek po gasnącej Nadziei. Nie ma Ich tu... musiała przyznać sama przed sobą...
-Fairy Tail OST - Sorrow Returns-
... A ciemność to wykorzystała, budząc wewnętrzne demony. Wymordowany obóz... Atak na Igrzyska w Crocus... Śmierć Mistrza Gildartza... Śmierć Angella... Aresztowanie Fema... Podróż Diarmuida... Niemal umierająca Takara... Odejście Daksa... Ścisnęło ją coś w klatce. Znów poczuła się samotna, jak po pierwszych dniach od tragedii na Mistrzostwach te kilka lat temu. Znów czuła się bezradna i do niczego. Posłano ją na jeden egzamin. Zawaliła. Posłano ją na drugi. Zawala. Nic nie umie. Powinna przeć do przodu jak błyskawica po tę cholerną kość. A siedzi pośród ciemności i woła osoby, które zaginęły gdzie indziej i dawno temu...
Wtem usłyszała głos...
-Fairy Tail OST - Fairy Tail Rises-
- Alv... Wiem, że to nie łatwe co teraz powiem, ale słuchaj mnie uważnie, dobrze? Pochowaj ból po utracie Bliskich w ramionach Przyjaciół. Ty żyjesz, ja żyję, nasi towarzysze żyją. A życie to najlepszy przejaw siły jednostki. Nie zamykaj się na nas gdy ci źle. Jesteśmy rodziną. Jesteśmy stadem, jak byś to określiła. Zaufaj nam. Pamiętaj o ludziach i chwilach, które przeminęły. To wszystko żyje w twoim sercu i tak. Ale ciesz się i płacz razem z nami. Z tymi, którzy żyją. A ja i tak zawsze będę przy tobie. I zapewne nie tylko ja. - głos dodał, a słychać w nim było uśmiech. Inu rozejrzała się gwałtownie, ale gdzie by nie odwróciła głowy, mrok pozostał ten sam. No i... przecież wcześniej nikt nie odpowiedział. Tym razem też tak było. Ten głos to umysł. To wspomnienia. To Erza pocieszająca jeszcze niemagiczną Alezję lata temu. Teraz Inu miała wybór: albo wpadnie w smutek jeszcze bardziej, albo posłucha Przyjaciółki. Wybór padł więc na to, czego ów Przyjaciółka by sobie życzyła. Bo przecież ci, których przy niej teraz nie ma, są zawsze w sercu i tak...
Wtem zdała sobie sprawę, że jest naga. Odruchowo ogon zakrył łono, a włosy przerzucone na przód - klatkę piersiową. Na twarz najpierw wypłynął rumieniec wstydu...
- Bjorn, jeszcze nie rozświetlaj...
Jednak ku swemu przerażeniu w odpowiedzi usłyszała tak samo jak głos Erzy:
- Prezent ten nie jest po to, by sprawiać ból i cierpienie, jest po to, by w chwilach zwątpienia, gdy będziesz na niego patrzeć, mogła spokojnie wiedzieć, że zawsze będę przy tobie by cię wesprzeć. Niezależnie od tego gdzie będę, co się będzie działo. Jest dla ciebie.
W przerażeniu powędrowała ręką tam, gdzie powinien być naszyjnik od JB. Bo to jego był głos. Kolejna projekcja umysłu:
-Spójrz. - tutaj wskazał palcem na dwie runy na naszyjniku i powiedział -Znaczą one bezpieczne miejsce na ziemi oraz pozbycie się niepokojów duchowych. Jeśli mają czemuś służyć, to tylko dobru i ochronie. (...) Dlatego ten przedmiot jest dla ciebie. Chcę, byś miała okazję pamiętać mnie takiego, jakim jestem teraz. Niezależnie od tego co się kiedykolwiek wydarzy. Jest to prezent z serca, którym cię obdarowałem, gdyż chciałem, byś czuła, że zawsze jest gdzieś ktoś, kto o tobie pamięta i myśli.
- BAGAŻ!... krzyknęły chórem Rycerza, Anielica i Naukowiec. Bagaż [PWM] zjawił się, zaskakując Alezję właściwą. Usłyszała skrzypienie otwieranego wieka. Inu wyciągnęła rękę w tamtą stronę, trafiając w końcu na kufer. W środku była... tak... Alezji serce zamarło. Już miała się znów załamać, gdy Znak zatrzeszczał groźnie. On też był Przyjacielem. Jak i inne "przedmioty" obdarzone ludzkimi wspomnieniami. A zatrzeszczał, bo nie było czasu. Rusz odwłok, Alezja! Erza, Bjorn, Sam i gildia na ciebie liczą!...
-Fairy Tail OST - Counterattack Signal-
-Jestem ostatnią osobą, która chciałaby w jakikolwiek sposób sprawiać problemy tobie i twojej gildii. Jeśli ktokolwiek, chciałby zranić cię lub twoją gildię, twój dom, musiałby też stawić czoła najpierw mnie. - brzmiało w głowie, gdy Inu pospiesznie (i po omacku) ubierała caelumską suknię bojową (tylko zamiast błękitu i żółci/złota jest zieleń i bardzo jasny błękit/srebro) - prezent od Erzy - nie dowiązując rzemyków "na ideał", tylko tyle, co by kieca chroniła wizual tego, co ma chronić, by Alezja mogła się skupić...
Skoro Bjorna nie ma, to znaczy, że gdzieś walczy. Sam też żyje. Wiedziałabym, gdyby było inaczej. Wszyscy wiedzieliśmy, że ta misja niesie ryzyko. Ich zadaniem jest mi pomóc, a moim... - i Rycerza z Anielicą oraz Naukowcem wezwały:
- SOLARSTEINN!... - w momencie, gdy to samo robiła Alezja właściwa. Polecenie dla Znaku było proste:
- Złota kość... - powiedziała stanowczo Alezja. Przeszukując kryształem przestrzeń wokół siebie. Gdyby nic nie wykazał:
- Samael Hiro... - a gdyby znów nic - John Bjorn Christensen... - natomiast w razie, gdyby zareagował przy którymś z trzech, Inu podąża za wskazówką kryształu. Bagaż podąży za nią. Natomiast gdyby przyzwanie zaklęcia D jakim jest Słoneczny Kamień* nic nie dało, Strażnik ZP:
- Prowadź... - najpierw próbuje skorzystać z pomocy Bagażu. Po prostu trzymając się go, idzie w stronę, którą Bagaż uzna za właściwy kierunek w poszukiwaniu któregoś ze wspomnianej trójki. A gdyby i Bagaż nie miał nic do "dodania", Alezja skupia się i próbuje uwolnić psi zmysł "znajdywania". Jakiegoś takiego przeczucia, która droga wiedzie tam, gdzie gna serce i umysł. Szukaj, Alezja! Szukaj!...
A gdy dorwie drania, co ją rozebrał - rozszarpie jak dachowca...

*Solarsteinn jest z eventu, który miał miejsce już w trakcie trwania tej misji, więc zdaję sobie sprawę, że może nie wypalić...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t91-konto-alezji https://ftpm.forumpolish.com/t90-gergovia-alezja https://ftpm.forumpolish.com/t907-kabaczek#13270
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 EmptyPon Mar 28 2016, 01:49

MG

Bjorn

Coś w mózgu czarnego przeskoczyło i wskoczyło na swoje miejsce. To nie była rzeczywistość. Ta świadomość sprawiała, że mógł poczuć tymczasowa ulgę, przynajmniej psychicznie, bo fizycznie wciąż odczuwał ból. A później musiał zareagować na dziwne słowa istot, bo miał już po dziurki w nosie tego wszystkiego. Alezja mogła znajdować się w niebezpieczeństwie, a on nie miał czasu na użeranie się z "wszystkowiedzącymi duszkami". Całą swoją złość przelał na mydlane duszki, czując do nich tylko pogardę i... Przez jego umysł przeleciała sekwencja obrazów. Sam w porcie w Hargeonie. On sam stojący nad kamiennym ołtarzem. Alezja leżąca bez życia w ciemnej jaskini. Trwało to ułamek sekundy, jednak wryło się w umysł Johna.
- Jej przeznaczeniem jest zostać Strażnikiem - powiedziały głosy w głowie Bjorna, po czym poczuł kolejną, intensywniejszą falę bólu i... obudził się. Stał nad kamiennym ołtarzem, wpatrując się w jasny, gładki kamień zbroczony krwią. Po chwili wpatrywania się w bezruchu, do mężczyzny zaczęły docierać pierwsze odczucia. Było mu zimno, bolały go też ramiona oraz czoło, jakby przeciął je głęboko, ostrym narzędziem. Po chwili też zauważył, że nie ma na sobie wierzchniej części ubrania a w prawej dłoni trzyma kamienne ostrze. Rany, które mia na swoim ciele odpowiadały tym miejscom, w których wcześniej były wbite duszki.
Ofiara została złożona. On czeka. Czeka.
Ślub.
Ofiara.
Ten czas, ten czas!
Oczekiwanie się skończyło...
Przynieście ją, przynieście ją!
Ślub!

Zewsząd rozległy się serki podekscytowanych głosów, jakby duchy tego miejsca obudziły się wraz z rozbryźniętą krwią. Do Christensena zaczęły też docierać wspomnienia sprzed momentu, w którym raz z Alezją znaleźli się w świecie... snów? Cała ta szalona wyprawa w poszukiwaniu złotej kości uderzyła w niego niczym pięść w brzuch. Alezja... Nigdzie nie było Alezji.
Jej plecak leżał na dole ołtarza.

Alezja

Sytuacja Alezji pozostawiała sobie wiele do życzenia. Była sama, jak kiedyś, a osoby, na które mogłaby liczyć znajdowały się daleko. Dalej, niżby tego chciała. Mogła się załamać i poddać wszechogarniającej ciemności, jednak wtedy pojawiła się ta iskierka, która drzemie w każdym człowieku - nadzieja. Była tu, niemalże namacalna, we wspomnieniach Gergovii, które żyły i brzmiały z niezwykłą wyraźnością, jakby zdarzenia, które sobie przypominała, wydarzyły się tuż przed chwilką. Tyle jednak wystarczyło, by wróżka wróciła na właściwy tor. Musiała działać. To był jej egzamin.
Czym prędzej przywołała Bagaż i po omacku poszukała sukni, by zakryć własną nagość. Nie czuła się komfortowo i musiała to zmienić jak najszybciej. Nie chciała nawet myśleć co by było, gdyby nago wpadła na Bjorna lub Sama... bo musiała ich znaleźć, prędzej czy później. Wyciągnęła po omacku suknię i bardzo niewprawnie zaczęła ją na siebie ubierać. Po piętnastu minutach siłowania się z materiałem zawiązała rzemyki uznając, że lepiej już raczej nie będzie. Następnie wezwała Kamień Słoneczny, poszukując celu swojej wyprawy lub towarzyszy. Problemem było jednak wszechogarniająca ją ciemność i nie była pewna, czy kamień zadziałał*. pozostawał więc Bagaż, który po otrzymaniu komendy rozejrzał się i ruszył, a Alezja razem z nim.

Nie była pewna, ile czasu minęło w tych egipskich ciemnościach, jednak gdy zaczęła zbliżać się do jasnego punktu przed sobą, wiedziała, że gdzieś doszła. Wyjście ze świątyni? Podziemna grota? Ostrożnie przyspieszyła. Po kilku kolejnych chwilach Gergovia stanęła na skalnej półce, oświetlona jasnym światłem dobiegającym z kryształu nad swoją głowa. Niczym prehistoryczna lacryma. Zauważyła też, że sukienka nie do końca leży tak, jak powinna. Bagaż klapnął z uznaniem, po czym zaczął schodzić wąskimi schodkami wyrytymi w ścianie groty, a Alezja wciąż podziwiała. Tuż pod magicznym kryształem, na dnie pieczary, wyrosło ogromne drzewo wyglądające jak kryształowe, pod którym znajdował się krąg z szarych kamieni. Miejsce obrządku. Biegnące wzdłuż ściany schodki prowadziły w dół, prosto do drzewa.

Stan postaci:
Alv: 95 MM
Bjorn: głębokie, ale nie zagrażające życiu rany na obu ramionach oraz czole. Krwawienie powoli ustaje, jednak ruchy rękami bolą.

*Nie mam pojęcia, czy kamień słoneczny świeci w ciemnościach, więc poproszę o szczegółowe info na PW w tej sprawie, bo nie mogłam się doczytać w opisie zaklęcia. Jeżeli świeci, zmienię troszkę posta.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Sponsored content





Isla Hueso - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Isla Hueso   Isla Hueso - Page 10 Empty

Powrót do góry Go down
 
Isla Hueso
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Morza i oceany
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.