I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
To tutaj swoją podróż miała rozpocząć gildia Grimoire Heart. Mistrzyni gildii zebrała się już razem ze swoimi podopiecznymi. Magiczna moc, która pojawiła się nad górą zaskoczyła nawet ją. Jakoś nie dodało wam to otuchy. Moc, która otoczyła górę była naprawdę przerażająca. Wiedzieliście teraz, że słowa, odnośnie kryjącej się tutaj magii nie były głupim gadaniem. Potem zobaczyliście latającą wyspę, która skrywała w sobie ukrytą tajemnicę. Teraz powinniście się przygotować do wymarszu. Wasza mistrzyni mogła podzielić was na drużyny i przedstawić całą sprawę oraz oznajmić jaki jest plan działania. --
CzłonkowieGH są zobowiązani napisać tutaj post będący zapisem do eventu. Mają czas do 13-stego. Poza postem zapisującym możecie sobie pisać swobodnie do tego czasu. Możecie się poznać, zaprzyjaźnić i w ogóle. Nie ma kolejności i możecie pisać po kilka postów.
Tsukiko Usami
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 16/08/2012
Temat: Re: Południowy stok Sob Paź 06 2012, 15:08
Moc wielką było czuć, moc przerażającą, ale jakby tak wszyscy członkowie mrocznej gildii bali się samego uczucia to co to by za gildia była? Sama Tsukiko nawet nie pamiętała czasów, gdy czegoś się jeszcze bała - o ile takie w ogóle były bo...no nie była osóbką normalną, więc kto wie jakie miała dzieciństwo? A może zrodziła się z płomieni parę lat temu w wieku obecnym i tak sobie żyje? Niczym starożytne bóstwo, które zstąpiło na ziemię aby nią rządzić! Aaaah...Nie ma to jak chwilka na marzenia o przyszłych celach. Wracając jednak do chwili obecnej... Tak więc jak ustaliliśmy, Usami nie bała się już od wieków i teraz też nie zamierzała. Po prostu nie zna takiego dziwnego i niepotrzebnego uczucia. Może być zła, zazdrosna, radosna, szalona, ale przerażona na pewno nie bo nie ma się o co bać. Zapewne sporo 'mądrych' osób wręcz każe się bać bo to normalne uczucie, ale Usami nie była normalna i wyzbyła się czegoś takiego dawno temu. Naturalnie co do członków gildii nie była pewne bo nawet jeśli wciąż pozostaje u nich 'strach' w jakichkolwiek sytuacjach to prędzej czy później i oni się tego wyzbędą. No, ale po ujrzeniu wysepki itp. należałoby w końcu ruszyć co by jak najszybciej 'zaopiekować' się Arashim oraz jego mocą. Inna sprawa czy mistrzyni GH miała zamiar pomóc Milkovichowi czy wręcz przeciwnie - a może teraz jedno, a potem drugi? Wszak kobiety zmienne są. Mimo wszystko i tak należało dać podwładnym jasne rozkazy by wiedzieli co robić. W końcu jasnowłosa może sobie plany zmienić, ale jako mistrz musi mówić jasno. - Jak podoba się okolica? - zaczęła z jej codziennym uśmieszkiem zwracając się do zebranych - Wszyscy wiemy po co tu jesteśmy. By już niedługo zacząć władać krajem. Wystarczy, że będziemy mieć niejakiego Arashi`ego Milkovicha oraz moc, którą on będzie władał, a wtedy...Przestaniemy się ukrywać. Przestaniemy być nielegalną gildią - uśmieszek nie znikał z jej twarzyczki - Będziemy na każdym kroku robić co nam się podoba i nikt z nas, nawet najmniejszy i najnowszy członek gildii, nie będzie musiał obawiać się 'władzy'. Chyba, że ktoś chce się wycofać? - tutaj nastała krótka przerwa, w której ktoś kto chce się wycofać mógłby się wypowiedzieć. Inna sprawa co by zrobiła Tsukiko owej osóbce - Zapewne legalne gildie będą chciały przeciwstawić się mrocznej przyszłości, więc nie wahajcie się ich zlikwidować. Pamiętajcie jednak, że chodzi nam głównie o moc, która się tu kryje i o Arashi`ego, więc jak zabijanie za długo by miał trwać to tylko uszkodźcie i idźcie dalej. Do mistrzów gildii się nie zbliżajcie. Nie to, że w Was nie wierzę bo pewnie grupą dalibyście sobie radę bez problemu, ale jak wspomniałam liczy się czas, a na kogoś takiego za długo by zeszło. Tylko by Was spowolnił - co prawda nie często mówiła poważnie i z rozsądkiem, ale bądź co bądź była mistrzem GH, więc jak chce to potrafi wyznaczyć priorytety - Co do samego Milkovicha. Nie jestem pewna czy inne gildie wiedzą jak on wygląda, ale Wy będziecie wiedzieć. Jednakże nie wolno Wam nikomu tego zdradzić, zrozumiano? Nawet jeśli spotkacie jakiegoś żebraka albo super złoczyńce z mocą, który opowie się po naszej stronie to nie będzie mu wygląd naszego celu potrzebny. Wystarczy, że Wy będziecie wiedzieć. W tym też momencie - po upewnieniu się, że przypadkiem nikt nie podsłuchuje - postanowiła opisać wygląd Arashiego. Wszak ona wiedziała doskonale jak ów chłop wygląda, ale zdjęcia nie miała, więc musiała spróbować go mniej więcej opisać. Przynajmniej taki opis na pewno zmniejszy pole poszukiwań osóbek o innych kolorze włosów itp. Tak więc od tej pory członkowie GrimoireHeart mieli już informacje o wyglądzie celu. - Jakieś pytania? Zapytała, wracając do uśmieszku i krzyżując ręce na klatce piersiowej. Notabene ona miała swoje plany... - Jesteście duzi i chyba nie będę musiała Was dzielić na grupki. Im więcej osób tym szybciej dotrzemy na szczyt. Poza tym pójdę przodem, więc będziecie musieli się ładnie wykazać by mnie dogonić - dowód wiary w gildie! - Tak więc pytania póki jesteśmy razem?
Go??
Gość
Temat: Re: Południowy stok Sob Paź 06 2012, 17:45
Świat potrzebuje bohaterów~! Nie koniecznie Nocki, ale Nocka ma plan która ma zamiar ładnie wprowadzić w życie. Tak, ma plan! Tak też przybyła sobie na zacną górę Hakobe podziwiając latające wyspy, kaczki i inne cholerstwo które miało zwiastować przyszłą apokalipsę. Niestety, ta była bardziej pewna niż ta z 21 grudnia, co było o wiele bardziej niepokojące. Dla randomów ofc, Nocka ma gdzieś co ma się dziać. Aczkolwiek, co by jej plan ładnie wypalił, musi załatwić kilka rzeczy, a stojąc ich nie załatwi. Tak też ruszyła z buta na terytorium GH. A co będzie stać jak ten cielak? GH pomoże! Bo raczej na Mr. P nie ma co liczyć, pewnie będzie zajadać popcorn i latać na jakieś machinie. Nie szła na miejsce zbiórki DHC, bo nie miała tam co robić, tylko od razu ruszyła na teren nielegalnej. No, trochę szła, ale nie tyle ile by zasuwała ze stoku DHC. Już widziała Tsukiko, nie wiedziała dokładnie co tam gada ale babsztyl pewnie mistrz gildii. Podeszła bliżej i (o zgrozo!) na pytanie o pytania, Nocka od razu zabrała głos, a pewnie już ją zauważyli, ehh... - O wielka mistrzynio Grimoire Heart, oto przychodzę do ciebie w ważnej sprawie. Mogę zabrać chwilkę? Nie obeszło się bez ,,wielka", noale... Jeśli nikt nie chce jej zabić/udusić/posiekać/zrobić jakąś złą rzecz, to idzie w stronę mistrzyni, o ile ta nie będzie miała zamiaru zjeść Nockę.
Lilianne
Liczba postów : 147
Dołączył/a : 24/08/2012
Temat: Re: Południowy stok Nie Paź 07 2012, 17:42
Małą Lili, jak to mała Lili słuchała uważnie słów mistrzyni, a zaraz potem bum. Wleciała w swoim płaszczyku, którym zabrała w śnieg po kolana. Dziewczątko się tym nie przejęła wręcz przeciwnie ucieszyła się i zaczęła skakać po śniegu. Hop! Siup! Hop! Siup! Ale zabawa! Słodki uśmiech pojawił się na twarzy Lilianny, która zamiast słuchać dalszej przemowy mistrzyni zaczęła bawić się śniegiem. Możliwe , że dlatego panna Milica, kochała się ponieważ rzadko go widziała, a on jest przecież taki fajny. Można by było się nim, bawić i bawić i jeszcze raz bawić! Może to trochę za dziecinne? Nieee... Na pewno nie! Dlatego jeszcze kilka skoków i hyc! Spadła na pupę mała dziewczynka. Szybko się jednak podniosła wytrzepała swoją pupę z śniegu. - Nic się nie stało.... - powiedziała dla tych, którzy mogli zauważyć jej upadek. Pewnie zastanawiali się, co tutaj mała robi, ale ona jest prawdziwym demonem, o tak! Takim arghhh! Pewnie to ich ciekawiło, ale ona naprawdę jest bezwzględna! Znaczy się ta jej druga ja, która jak się ujawnia to dosłownie płacz i zgrzytanie zębów! Mała spojrzała na mistrzynię chyba nie zauważyła jej zachowania, co jeszcze bardziej uszczęśliwiło małą. Miała tak dobry humor, że aż mogłaby kogoś zabić! Aż się trochę diabolicznie zaśmiała. Hihihihihi... Od ostatniej ,,przygody" jaką spotkała Lili młoda postanowiła, że będzie nosić teraz przy sobie nasiona roślin tak też miała je schowane w swoim płaszczu, w którym przyszła .
Therion
Liczba postów : 10
Dołączył/a : 01/10/2012
Temat: Re: Południowy stok Pon Paź 08 2012, 00:40
Therion przybył tu wraz z innymi członkami swojej gildii, nie wykazywał wielkiego entuzjazmu, aczkolwiek w środku płoną z radochy iż dzisiaj zmierzy się z innymi magami i niekoniecznie zakończy się to jedynie poturbowaniem i jakimiś tam uszczerbkami na zdrowi. Dzisiaj jest dzień jego mrocznej gildii, która ma szanse na to żeby stać się jedyną gildią na całym tym szarym świecie. Milkovichow, człowiek, który musi zostać eskortowany na sam szczyt jest jego głównym celem, niestety walki dziś będą tylko ostatecznością, aczkolwiek trzeba patrzeć na pozytywne strony tego - jeżeli GH uda się zdobyć tą niszczycielską magię, to Therion będzie mógł sobie pozwolić na polowania, które będą kończyć się zapewne rzezią magów, którzy będą chcieli obalić jego społeczność jaką jest ich gildia i w ostateczności będą próbowali przywrócić dawny ład i porządek, przecież taki mag jak on nie będzie mógł dopuścić do takiego obrotu wydarzeń. Wracając do misji - Mężczyzna stał z innymi magami, którzy byli mu jak bracia i siostry. Może byli mroczną gildią, ale to nie oznacza, że nie panowało u nich coś na kształt braterskich więzi, wobec siebie byli naprawdę mili, nie to co dla innych ludzi, obcych. Widząc iż jedna z jego towarzyszek przewróciła się, ten nawet nie zareagował, po prostu popatrzył pogardliwym wzrokiem i wrócił do słuchania tego co mówi mistrzyni, po wysłuchaniu całego kazania przysiadł na jednym z kamieni, bacznie obserwując swoich towarzyszy. Nie trudno było zauważyć, że jak na razie jest jedynym facetem. Po chwili zjawiła się również jakaś nieznajoma mu kobieta, nie zareagował ponieważ stwierdził, że to ktoś nowy, nie warty nawet uwagi mężczyzny. Ther siedział tak i czekał aż coś się stanie... może mistrzyni szybko wyda ten cały rozkaz wymarszu, albo przeciwnicy się zjawią. Cokolwiek by się tylko wydarzyło coś, co dostarczy trochę adrenaliny i wrażeń.
Tsukiko Usami
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 16/08/2012
Temat: Re: Południowy stok Pon Paź 08 2012, 14:15
Czeka sobie mistrzyni na pytania swej ukochanej gildyjki, a tutaj przychodzi sobie jakaś obca osoba! Naturalnie gildia ważniejsza, więc w każdej chwili Tsukiko odpowie na jakiekolwiek pytania ze strony podopiecznych. No, ale na wrogu również należy się skupić. Wszak Usami znała każdego ze swej gildii, więc przybyszka była potencjalnym wrogiem, którego jasnowłosa mogła zabić od razu bez przeszkód. Ba, nawet by nie powstrzymywała szczególnie innych z GH, którzy chcieliby uszkodzić rudowłosą. Aczkolwiek wyglądało na to, że dobre serduszko mistrza pozwoliło na razie żyć dziewczynie. - Czy to mądrze przychodzić na teren wroga? Zwłaszcza w czasie, gdy może to być uznane za szpiegostwo? - zapytała z uśmieszkiem, ale bardziej brzmiało to jak pytanie retoryczne - Może wpierw się przedstawisz, hm? Imię? Nazwisko? Gildia? Grupa krwi? A potem wysłucham co masz do powiedzenia. Czyż nie łaskawa? W dodatku zaczęła się powoli przechadzać wokół nieznajomej, a od zielonej końcówki jej włosów i reszta kosmyków, zaczęła powolutku barwić się na zielono. Czyżby to był czas jaki Usami dała rudej na wyjaśnienia? A co potem? Albo jak sprawa, z którą przyszła będzie nie warta uwagi? No cóż...Nie trudno się domyśleć co nielegalna gildia zrobi na rozgrzewkę, gdy zajdzie taka potrzeba. Co zaś tyczy się samych członków GH - żadne zachowaniejej nie tylko nie przeszkadzało, ale i nie zdziwiło. Mało co może ją zdziwić, a nie będzie narzucać nikomu określonego zachowania. Wystarczy, że będą słuchać poleceń i szanować mistrza.
Go??
Gość
Temat: Re: Południowy stok Wto Paź 09 2012, 18:06
Nocka żyje! Jeszcze, ale żyje~! A skoro żyje, to znaczy że Tsu jednak wysłucha, co też ta ma mądrego do powiedzenia, nie? - Teren wroga? Mam nadzieję, nie nie wroga... Odpowiedziała na pierwsze stwierdzenie. Bądź co bądź, Nocka nie miała wrogich zamiarów. Więc czy GH powinno mieć wobec niej wrogie zamiary? No mamy nadzieje że nie, alem to różni ludzie - różnie bywa. Niektórzy zabijają z jakiegoś powodu, szukają iście skomplikowanych zemst, a innym wystarczy zwyczajne ,,bo tak". No i nagle sie okazało że... Nocka nie ma manier. Ehh... bo ona będzie zwracac uwage na takie drobnostki gadając z psychopatką. -Uhh... no tak, Zapomniałam. Już sie poprawiam! Nocturne, Death Head Caucus, grupa najprawdopodobniej AB, gdzieś miałam zapisane. Jeśli to konieczne to pójdę po papiery do NFZ'tu... Ale wracając... Jako że doszły mnie słuchy, że Grimoire Heart ma zamiar zająć się ochronę ów tajemniczego Arashiego, to uznałam że dobrze by było połączyć siły. Do czego zmierzam... chcę na czas ów karkołomnego zadania zawrzeć swoistego rodzaju pokój... sojusz? Ofc pomiędzy mną a Grimoire, to co zamierza nasz szef to nie wiem, ale raczej będzie sie bawić na sterowcu czy innym cholerstwie. A wie mistrzyni, też chcę miec swój wkład w wyniesieniu nielegalnych gildii na szczy. Oprócz tego mogę się przydać jako medyk. No żyć nie umierać normalnie, nie? Nie dość że jeszcze Tsu nie zabiła, to jeszcze wysłuchała! A jeszcze jak przyjmie propozycje to cud, miód i orzeszki. W końcu działanie solo jest fe, nie? tym bardziej że marne szanse ma w walce. A jak już chce się przyczynic do powodzenia misji to lepiej w grupie, nie? Czyli wypada na GH.
No, i już wiesz cóż to za plan ^^
Tsukiko Usami
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 16/08/2012
Temat: Re: Południowy stok Wto Paź 09 2012, 21:10
Przechadzając się powoli w kółeczku, słuchała wypowiedzi rudowłosej - nawet jeśli wyglądało na to, iż bardziej była skupiona na śniegu niż słowach, ale cóż...taki urok. Najważniejsze, że każde słóweczko dziewczęcia z DHC dotarło do uszu Usami, która zatrzymała się jakieś trzy metry naprzeciw nowopoznanej. - Skoro tak ładnie się spowiadasz to myślę, że dokładna informacja o grupie krwi na razie nam nie potrzebna - rzekał ze swym uśmiechem, który z minutki na minutkę się powiększał. Czyżby nad czymś myślała? - Zobaczmy czy dobrze zrozumiałam. Zdradzasz dla nas swego mistrza i swą gildie bo...chcesz być na szczycie z tymi, którzy mogą władać światem. Trzeba przyznać, że cel iście egoistyczny i pasujący do Grimoire Heart - mogło to brzmieć jak pochwała, ale uśmiech był taki sam, więc trudno określić to w stu procentach - Oczywiście rozumiesz, że nie mogę zaufać pierwszej lepszej osobie, która się do mnie zgłosi? Nawet jeśli jej cel tak mi się podoba. Misja jest zbyt ważna, ale dam Ci szansę - każda osóbka jest ważna w takiej chwili - Wszak ktoś może przyjść, zostać z nami do czasu aż pozna wygląd Arashiego i wtedy nas zdradzi, albo gorzej. Z tego też powodu muszę mieć zabezpieczenie Twej lojalności. Niestety nie mamy czasu na większe testy, więc...jeśli jest tak jak mówisz to nie będziesz mieć nic przeciw pewnemu zabezpieczeniu prawda? - teraz jej uśmiech był tajemniczy, ale i dećko szalony - Odwróc się do mnie plecami, droga Nocturne. Niemal w tym samym momencie wyrwała sobie dwa zielone i długie włosy! Ah, przy okazji włosy mistrzyni znów stawały się normalne - o ile można je tak nazwać. Więc po co je sobie wyrywała?! No cóż...Dowiemy się, gdy Noc da dowód zaufania i chęci rozejmu poprzez odwrócenie się do Tsukiko tyłem. - Gdy zdobędziemy władzę, zapewne z nami zostaniesz...a co zrobisz, gdy finał będzie inny? Wrócisz do swoich?
Go??
Gość
Temat: Re: Południowy stok Sro Paź 10 2012, 15:30
Chce dać Nocce szansę - ok. Bardzo dobrze. Aczkolwiek czy tylko Nocce się zdaje, że odwracanie się do Tsu tyłem jest równe samobójstwu. Ale jak każą, to co robić? Choć same słowa Nocki dobrze zinterpretowała, to co zamierza? W sumie fakt, sama też by pierwszej lepszej osobie nie zaufała, ale co taka Nocka może? - Skoro mistrzyni mi niezbyt ufa, to ja mogę sama zaufać mistrzyni i mieć pewność, że zaraz nie oberwę nożem w plecy? Jeśli jednak jest to tak bardzo konieczne... No i się odwróciła! niech bogowie mają ją w swojej opiece. No i cóż? Teraz tylko czekać, choć zaraz nadeszło i kolejne pytanie. - Inny? Chyba się przesłyszałam... nie może być inny. To oczywiste że Grimoire uda się zdobyć władzę. W przeciwnym razie nawet bym tutaj nie przychodziła. To mówiąc, niewielki uśmiech zagościł na jej twarzy. Oj tak, była cholernie pewna tego, co mówi. Nie może być inaczej jak sobie zaplanowała. Nie, jej plan nie uwzględniał niepowodzenia. Nie, będąc w szeregach GH, prawda? No i nie zostaje nic innego, jak ogarnąć co Tsuś kombinuje z tym zabezpieczeniem.
Tsukiko Usami
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 16/08/2012
Temat: Re: Południowy stok Sro Paź 10 2012, 18:12
I tym oto prostym sposobem, Noc dowiodła swego zaufania - czy to dobrze? Dla Usami na pewno dobrze bo coraz łatwiej mogłaby zabić przybyłą rudowłosą. Co prawda od początku mogła to zrobić, ale skoro zadanie tak ważne i każda głowa się liczy to można zaryzykować. Właściwie mistrzyni nie dostała jasnej odpowiedzi na pytanie o teoretycznej porażce GH, ale grunt, iż ruda naprawdę wierzyła w powodzenie nielegalnej gildii. Problem pojawi się, gdy dojdzie do bitew i scenariusza, który nie powinien. No, ale to rozumowanie zostawić należy na potem. Teraz należało skupić się na zabezpieczeniu. Tak więc, gdy tylko dziewczyna odwróciła się do jasnowłosej tyłem, ta podeszła do Noc co na pewno dało się wyczuć, albo usłyszeć bo i po śniegu słychać jak ktoś chadza. W każdym razie po chwilce ręce Tsukiko, które trzymały dwa włosy w różnych palcach, znalazły się po obu stronach główki rudowłosego dziewczęcia - gdyby nie te włosy to można by pomyśleć, iż członkini DHC zaraz zagra w grępod tytułem 'zgadnij kto'. Niestey zabawa to nie była...Mistrzyni przybliżyła swe dłonie do szyi potencjalnej ofiary, tak, że dwa, zielone włoski dotykały teraz szyi rozmówczyni. Czyżby chciała jej ściąć głowę?! Tylko czy włosy potrafią coś tak esktremalnego? Kto wie...Cud jednak się stał, albowiem głowa Nocturne była na swoim miejscu! Ba, nie poczuła nawet bólu, gdy włoski zostały przywiązane do jej szyi - ciasno niczym obroża, ale nie było widać żadnych obrażeń, a jak już wsponiano, bólu również nie było...póki co...Poza tym to tylko dwa włoski, prawda? Ledwo widoczne, więc i nikt inny - a na pewno nie zwyczajny mag niskiej klasy - nie dostrzeże czegoś tak niewidocznego. No, oczywiście zebrani byli świadkami zabezpieczenia, więc oni wiedzą, iż Usami zrobiła coś...dziwnego. W dodatku chyba nie miała zamiaru wyłumaczyć jak to działa! - I gotowe - rzekła z uśmiechem - Możesz już nie odwracać się plecami do sojuszu, ale... - rzuciła wzrokiem na zebranych, kierując swe słowa do członków gildia - bo do kogo innego? - Myślicie, że powinniśmy się zabezpieczyć jeszcze dodatkowo przed nową sojuszniczką? Zapytała z tajemniczym uśmieszkiem, mając zapewne już coś na myśli. Tym razem jednak - prawdopodobnie - będzie to zależeć od zgody lub nie zgody reszty.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Południowy stok Sro Paź 10 2012, 23:25
Uhu~! Nanaś postanowiła jednak wtarabanić się na górę razem z całą resztą gildii by zobaczyć, jak ta cała sprawa się rozwinie~! To chyba dobrze, zważywszy, że gildia ostatnio cierpiała na braki w ludziach i już nawet trzeba było sprzątać za siebie samego, bo nawet woźni powariowali. Cieżkie było życie w Grimoire, oj ciężkie. Byakushitsune była ubrana tak, jak powinni być ubrani ludzie w góry. Bawełniana koszulka, ciepły, wełniany golf i na to porządny, czarny płaszczyk z dużym kapturem, również zrobiony z wełny (ale nie takiej, z jakiej się robi sweterki). Dookoła szyi miała dziergany, długi szalik, a na głowie również dzierganą czapkę, obie w kolorze intensywnej czerwieni. Przynajmniej jak się zgubi w śnieżycy, to będzie ją widać baaardzo wyraźnie. Na nogach miała ciepłe rajstopy i spodnie, a na stopach ocieplane buty, w których miała troszkę luzu, by móc ruszać palcami (by jakieś przypadkiem później nie odpadły z zimna...). Idąc na górę, przez cały czas miała dłonie w kieszeniach płaszcza i nie było widać, że miała na nich skórzane, czarne rękawiczki. I tak zapierniczając pod górę marudziła sobie w myślach, starannie okrywając twarz szalikiem. Nie chciała, by coś jej odpadło, przykładowo nos lub uszy. Po jej głowie chodziło coś pokroju 'śmierć zimie' (nie, nie mówimy tu o Buce, broń boże!), czy też 'śmierć głupiej górze, na której musiała się zebrać ta przeklęta, magiczna moc'. Tyle było z narzekania, a ona szła i szła przez śniegi i mrozy, dopóki nie dotarła do grupki znajomych z gildii. No... mniej lub bardziej, ale znajomych. Pozostawało tylko czekać, aż ruszą dalej i tuptać w miejscu, by nie zmarznąć na kość. Pewne było że aż nazbyt obojętnym wzrokiem lustrowała przybyszkę z Death's Head Caucus i nie przywiązywała większej wagi do tego, co się z nią stanie. Mogliby ją tu wszyscy zabić, bez większych sentymentów. Ale widać Mistrzyni miała inne plany i przyjęła jej pomoc. Przyglądając się temu, Nanaya lekko przekrzywiła głowę, nie rozumiejąc, co się stało. Hmm... - Ja w sumie nie mam żadnych uwag, ale chyba byłoby lepiej, gdyby szła na przodzie. Gdyby próbowała jakiś sztuczek, zauważymy to, a lepiej, niż by szła na tyłach... Nie wiadomo, co mogłaby zrobić... - odpowiedziała cicho, ale słyszalnie. Jakoś nie pałała sympatią do nowej osoby, może dlatego, że w taki a nie inny sposób się pojawiła, ale, jednak przynajmniej nie chciała jej wbić czegoś w plecy. Tyle dobrego. Niecierpliwa się coraz bardziej, głownie z zimna. Chciałaby w końcu wejść na górę i dowiedzieć się, jaką osobą jest ten cały Arashi i czy faktycznie dzięki niemu byłaby w stanie osiągnąć swój cel. A tymczasem tuptała w miejscu, witając się z towarzyszami.
Therion
Liczba postów : 10
Dołączył/a : 01/10/2012
Temat: Re: Południowy stok Czw Paź 11 2012, 00:56
Therion bacznie obserwował rudowłosą i mistrzynie GH, no próbował też się wsłuchać w ich rozmowę... Dobrze zrobił, ponieważ dowiedział się z niej kilku ciekawych rzeczy, które na pewno przydadzą mu się w tym zadaniu. Mianowicie nieznajoma okazała się być członkinią innej nielegalnej gildii, lecz opuściła swoich by towarzyszyć GH, trochę dziwne i podejrzane, aczkolwiek mężczyzna uspokoił się gdy na twarzy mistrzyni pojawił się uśmiech. " No bardzo dobry ruch, szefowo" - pomyślał mag, następnie wstał chowając zapalniczkę, którą jeszcze przed chwilą bawił się... Znaczy bawił, usiłował, ale mroźne podmuchy wiatru mu w tym przeszkadzały. - Niwelacja - mrukną pod nosem, wszyscy wokoło mogli być zaskoczeni nagłym wybuchem światła, które szybko rozrosło się tworząc bańkę, w której nic nie padało, ani wiało. Temperatura w środku też się poprawiła ponieważ osiągnęła momentalnie 12 stopni Celsjusza. Gdy magia pasywna już działała, Therion ruszył w stronę mistrzyni i rudowłosej. Kiedy był już n a miejscu, dobrze przyjrzał się nieznajomej, nie ukrywał tego, że patrzy się na nią dość pożądliwym wzrokiem, po skończonych oględzinach, mężczyzna popatrzył się na Tsukiko. - Mistrzyni - ukłonił się w tym momencie - Mam jeszcze lepszy sposób by się zabezpieczyć, możemy zawsze przyjąć ją w nasze szeregi, nie powinno zrobić jej to wielkiej różnicy... No może, przecież tamci to słabeusze - Taka mała prowokacja ze strony Theona, który chce sprawdzić jak dziewczyna zareaguje na zniewagę jej gildii - A jeżeli już zdradzi i przeżyje czas kiedy my będziemy wykonywać zadanie, to chciałbym zobaczyć ją u nas, pokaże jej co to piekło... W moim pokoju... hehe - następnie popatrzył się na rudą - Jaką magią się posługujesz, kobiecino ? Nie za bardzo podobało mu się towarzystwo kogoś z innej nielegalnej gildii, zawsze to jakieś ryzyko, że jej koledzy mogą przyjść i spróbować samemu zgarnąć nagrodę. Lecz Theon był na tyle lojalny, że bez protestu zgodził się na jej uczestnictwo w misji GH. A no i wypadałoby wspomnieć o stroju wikinga - Therion ma na sobie jeansowe spodnie, beżowe buty dostosowane do chodzenia po górach, oraz rozpiętą w tym momencie czarną kurtkę z poliestru spod której widać biały podkoszulek. Na głowie tradycyjnie nic.
Lilianne
Liczba postów : 147
Dołączył/a : 24/08/2012
Temat: Re: Południowy stok Czw Paź 11 2012, 11:58
Mała skakała radośnie raz tu hopu siupu, dwa tam hopu siupu. Podobało się jej tutaj. Taki jakby park rozrywki, ale tylko z samym śniegiem? No w sumie coś w tym guście. Blondynka nasłuchiwała każdego słowa swoich towarzyszy. Nawet jak ich bardzo nie znała przywiązała się i smutno by było jakby ktoś znikł. Ale na pewno tak się nie stanie! W sumie to prawie nikogo nie kojarzyła, oprócz mistrzyni. Mało przebywa w gildii to może, dlatego? Albo ta jej wielkość sprawiła, że trudno było się jej z resztą porozumiewać. Nagle usłyszała coś dziwnego, bo akurat przewróciła się blisko mistrzyni. Czerwnowłosa nie jest z Grimoire Heart? A ten wielkolud chcę ją wykorzystać? Nie.... Lilianne miała lepszy pomysł. - Mistrzyni -zaczęła skakać przed nią - Mam pomysł, jak nas zdradzi to pobawię się z nią w zabijanego? Co ty na to?- malutka spojrzała się na kobietę. W sumie gra w zabijanego w lesie jest fajna. Dużo tam roślinek i innych takich rzeczy. Pomyślcie sobie tylko.. W lesie tyle roślinek! To jest wręcz raj dla panny Milace. Chociaż tego nie było widać, ona by jej nie skrzywdziła tak, jak ten chłopak. Ona woli... Bardziej psychiczne sposoby. Roślinki ... Ech.. Takie małe fajne rzeczy, a ona jakby ich pani? No w sumie tak. Musi ktoś iść z malutką panienką, bo w sumie... Spoglądając na górę .. Nie widać tu żadnych roślinek, dosłownie żadnych.
Go??
Gość
Temat: Re: Południowy stok Czw Paź 11 2012, 16:08
Ehh... Czy chociaż raz, CHOCIAŻ RAZ Nocka mogłaby wpaść na w miarę normalna grupę? Całe życie z wariatami. Psychiczna mistrzyni, jakiś chłop wyglądający niczym mieszkaniec Skandynawii który do tego chce coś zrobić Nocce, i jeszcze dziewczę które już obmyśla szatański plan zabicia jej. Za co? A cholera wie... Tak też nie wiadomo co zrobiła, nie wiadomo jak, za to coś kombinowała przy jej szyi i mimo że nic nie czuła - było to jeszcze bardziej niepokojące. Ale jeśli jeszcze żyła, to chyba jej od tak nie ukatrupią takim czymś, nie? Ale wiecie wam co powiem? JEDNA OSOBA Z TEJ BANDY WYDAWAŁA SIĘ NORMALNA! Jedna Nanaś... i jako jedyna chyba nie miała dziwnych pomysłów na ubezpieczenie gildii. No, przynajmniej tyle. I nagle podeszła do niej i Tsu jakaś dziwna persona. Bardzo dziwna, z jakieś 2m, normalnie chodząca sekwoja... A jego epickie pojawienie się poprzedziło jakieś dziwne zjawisko. W sumie wrzucenie jej do jednego worka z nazwą ,,Grimoire Heart" głupim pomysłem by nie było, nie? I może by została wyrażona aprobata, ale... - Pomysł mi pasuje, ale póki mistrzyni sama nie powie że mogę się czuć jak członek Grimoire, nadal jestem w Death Head's Caucus, a to oznacza, że jakakolwiek obelga w kierunku mojej gildii może się skończyć dość... boleśnie, bo jest ona skierowana do wszystkich jej członków, a znaczek zobowiązuje, ośle. Tak też mogłabym się czuć dość urażona, racja? - Nie wygląda na takiego, który używa tak epickiej rzeczy jak mózg, to też nie będziemy się na niego rzucać za głupotę, tym bardziej że rzucanie się na kogokolwiek teraz może zostać uznane za zdradę, a jakoś się Nocce nie śpieszy żeby poznać umiejętności ów kolii z włosów. A przydałoby się mu coś zrobić, bo jego kolejna propozycja była cholernie nie na miejscu. Dlaczego on... CHCE WRZUCAĆ NOCKĘ NA STOS? Kurna... Nie ma co, dla Nocki to to kurde typowy drwal z północy Europy, a drwale palą dziewice na stosie. Tak, to nie jest żadna metafora, Alv wie o czym mowa... Spojrzała tylko na niego nieco znudzonym wzrokiem. Tak,. ów pomysł był o tyle denny, jak i nudny, Nocka nie jest zachwycona w żaden sposób ów propozycją. A to, dlaczego chce palić własny pokój zostawimy na potem. No i pomijając fakt, że z rozmowy wynika że nie ma bladego pojęcia jak zrobić Piekło, bo u Nocki ma ono zupełnie inną definicję niż u każdego, normalnego człowieka. No tak, nikt nie normalny nie przychodzi w pojedynkę na teren Grimoire, prawda? - Magię leczniczą... No, a może by się jeszcze kolega przedstawił? No i nagle pojawiło się ów dziecko z propozycją jakiegoś dziwnego zbijaka! Rozumiemy, że stawką miałoby być ich życie? Tak, na to mogłaby nawet Nocka przystać... tylko jest jeden problem... wszystkie te propozycji można wrzucić do kosza, bo nie będą one miały miejsca. Dlaczego? Bo warunkiem miałaby być zdrada dokonana przez Nockę, a Nocka tego nie ma w planach soł... dziękujemy za propozycje, może się przydadzą przy kolejnym człowiecze, Nocka jest bezpieczna. Tak tez po rozważeniu kilku wersji jej przyszłości, gdyby zebrało jej się na bawienie się w bohaterkę, wydanie GH i takie tam duperele, uznała że warto by zabrać głos, prawda? Aczkolwiek ostatecznie sobie odpuściła, no może ktoś zechce dorzucić jeszcze swoje trzy grosze. Jak Tsu uzna że to wszystko, to będzie wszystko, póki co musiała się uzbroić w cierpliwość.
Tsukiko Usami
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 16/08/2012
Temat: Re: Południowy stok Czw Paź 11 2012, 17:34
Ależ podopiczni są mili dla nowej! Bo są mili, prawda? Wszak zamiast poprzeć dodatkowe zabezpieczenie, postanowili, że sami zajmą się Nocturne, gdy zajdzie taka potrzeba - nie ma to jak wyręczać mistrza w obowiązkach. W dodatku dostali kulistą obronę przed pogodą. Nie żeby Usami przeszkadzał śnieg, ale cóż...Wzmocnią siły i nie zamarzną przed drogą do góry. - Jeśli faktycznie nie masz powodu nas zdradzić to bez problemu przyjmę Cię do gildii...po naszej zacnej misji - a uśmieszek pozostawał - Ale możesz się już czuć jak jedna z nas. Oh, i nie miej nikomu za złe tej podejrzliwości. Zapewne jako mądra dziewczynka, też nie ufałabyś komuś nieznajomemu w tak ważnym dniu - po tym zwróciła się ku GH - Magia lecznicza daje każdemu przewagę o ile jest dobra - prowokacja? - Będziecie szli grupą wraz z Nocturne, której nie wolno Wam uszkodzić. Przynajmniej nie dopóki z nami współpracuje i nie chce nas zdradzić - uśmiech stał się przesłodki - Tak więc jeśli nas zdradzi to zrobicie sobie z nią co chcecie, ale może okazać się dość przydatna, więc miejcie na nią oko - po tym należało dodać coś odnośnie zadania - Mam nadzieje, że będziecie ładnie współpracować bo ja raczej ruszę przodem - znowu zaczęła sobie chodzić w kółko, acz tym razem bez potrzeby - Ah, myślę, że nie musimy zdradzać drogiej Nocturne, wyglądu Milkovicha. W końcu idziecie razem, więc wystarczy, że Wy to wiecie. Wyglądało na to, iż Tsukiko pójdzie przodem, więc i pewnie zostawi grupkę samej sobie. Istniało też prawdopodobieństwo, że się po drodze pozabijają, ale mistrzyni miała nadzieję, że do wszystkich dotarło, iż głównym celem jest Arashi oraz moc, którą mają zdobyć, a nie jakieś niesnaski grupowe. - Poznajcie się przed naszą podróżą na góre.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.